tag:blogger.com,1999:blog-46592063389223201962024-03-27T07:36:26.417+01:00♥Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.comBlogger2984125tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-67384493521564934942024-03-02T15:18:00.001+01:002024-03-02T15:18:11.138+01:00Dotykaniem<p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Jesteśmy uzdrawiani<br />dotykaniem Ciebie<br />jak kobieta<br />która przystąpiła z tyłu<br />i dotknęła tylko <br />skrawka Twojej szaty<br />tak my dotykamy Ciebie<br />dotykamy w słowach<br />dotykamy w znakach<br />dotykamy w ludziach<br />gdy pełni wiary<br />choćby jedynie z tyłu<br />mówimy sobie w sercu<br />obym się tylko dotknął<br />Jego szaty<br />a będę zdrowy<br />uzdrów nas Jezu<br />tak jak Sobie życzysz<br />ponad naszym mniemaniem</span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-59156449160381001232024-02-25T17:39:00.001+01:002024-02-25T17:50:38.659+01:00(133) Żywoty Świętych: Znalezienie Krzyża Świętego<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">O nalezieniu drzewa Krzyża świętego,<br />na którym wisiało odkupienie nasze,</span><span style="font-size: large;"><br />Historia święta z Zozomena <i>lib. 2. cap. 1. </i>z którym się zgadza <i>Socrates lib. 1 cap. 13. Theodoretus lib. 1 cap. 13.<br />Ruffinus lib. 10, cap. 7. & 8. Ecclesiasticae historiae</i>.<br />Działo się około roku Pańskiego, 320.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> Po dokonaniu Koncylium Niceńskiego, Cesarz Konstantyn Wielki, pierwszy i jawny miedzy Cesarzmi Rzymskimi Chrześcijanin, wielce się radował, iż się zgoda i jedność kościołom Bożym, po potępieniu Ariusza, wróciła – i na cześć ukrzyżowanego Boga, którego sławę wszytką siłą swoją szerzył, jemu państwo swe oddając – i za objawienie i poznanie imienia jego wielkiego dziękując – miedzy innemi kościoły, które po wszytkim świecie budować kazał, i sam je też hojną ręką i prędką robotą budował – umyślił w Jeruzałem na tym miejscu, na którym zbawiciel świata dla nas śmierć podjął, kościół ozdobny i wspaniały postawić. Tym też czasem matce jego Helenie podał P. Bóg do serca taką chuć – aby widzieć mogła to drzewo i Krzyż ten, na którym przybity był Pan Jezus, i na którym czartowską moc zniszczył, a ludzki naród ożywił. Pomniała i na onę powieść, i cudowne zwycięstwo syna swego Konstantyna Wielkiego, które miał nad Maksencjusem tyrannem w Rzymie. Bo gdy się do boju przeciw jemu przyprawował Konstantyn – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">myśląc w nocy w obozie, jakoby nieprzyjaciela możnego pokonać mógł, ujźrzał na powietrzu krzyż jasny jako słońce, a przy nim napis taki: W tym znaku zwyciężysz – i wziął to sobie za pewną wieść szczęścia swego – i kazał do wszystkich chorągwi krzyże przyprawować, i sam głowę swoję znakiem onym ozdobił i opatrzył – co też i jego mężni uczynili. I starł na ciasnym miejscu, to jest, na moście Milwińskim w Rzymie Maksencjusa – i jako Faraona w Tybrze go utopił, i z Krzyżem do Rzyma na triumfie sławnie wjachał.<br /> To wiedząc Helena, tym się więcej do szukania drzewa onego pobudzała – a mając jeszcze na to objawienie Boskie – wyprawiła się do Jeruzalem, i na one miejsca święte przyjachała – ale chcąc szukać drzewa onego, trudność wielką baczyła, bo i miejsca gdzie był Pański grób, znać nie było – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">pogaństwo bowiem prześladownicy wiary, na więtszą zelżywość i zgubę imienia Chrystusowego – miejsce ono grobu Bożego zamiotali, i wały pokryli – i góry na nim usypali, i murem zdobiąc je wedle swej myśli, obtoczyli – na koniec na wieczne zapomnienie Chrystusa Boga Chrześcijańskiego, tam gdzie on śmierć żywotem poraził, i ludzki naród ożywił – sprośny kościół i brzydki bałwan Wenusa</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> zbudowali – aby tak Chrześcijanie miasto Chrystusa, Wenusowi się na miejscu onym kłaniali – i czasem patrząc na Wenusa, o Chrystusie zapomnieli – i trwała ta brzydkość, przez lat sto i ośmdziesiąt, i mało do tego nie przyszło, iż już o onym miejscu Chrześcijanie wiedzieć nie mogli. Których gdy pilnie pytała Helena, ledwie się jeden Judas niejaki nalazł, który z podania ojców swoich, o miejscu onym gdzie był pogrzebion Chrystus, wiedział – i to z wielkimi pogróżkami. Żydowie Judę onego wydali Helenie ś. i mówiła mu Helena: śmierć przed sobą masz – obieraj sobie żywot abo śmierć, jeśli mi grobu i krzyża Chrystusowego nie ukażesz. A on iż też tylko od przodków swych powieść miał, z bojaźnią prosił Pana Boga, aby mu to miejsce objawił – i mając nocne zjawienie od Pana Boga, i ukazanie góry onej – gdy oznajmił świętej Helenie aby tu a tu szukała – wnet onę górę gdzie był Wenusów kościół, roskopać, a kościół Wenusa zburzyć, i bałwan on sprośny skruszyć Helena kazała – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i z daru Boskiego nalazła się jaskinia ona, w której Chrystus żywot nasz położony był, i z której zmartwychwstał – i przy niej nalazły się trzy krzyże, i tablica na której był napis po Żydowsku, Grecku i po Łacinie, Jezus Nazarański, Król Żydowski.<br /> Wielką radością wszyscy, a zwłaszcza Helena święta zjęta chwaliła P. Boga, który myśli pragnące chwały jego, napełnia, i daje żądze miłujących się – lecz im jeszcze niedoskonałe wesele myśl roztargniona czyniła. Bo miedzy trzema krzyżmi, rozeznać nie mogli Pańskiego – wiedząc iż z dwiema łotry ukrzyżowany był. I na to dał im Pan Bóg dobrą radę, aby skończyło się wesele szukających czci jego. Makarius Biskup Jerozolimski, wiedząc o chorej i już umierającej jednej niewieście – tę wiarę miał – iż skoroby się prawego Krzyża Chrystusowego, krwią Boską poświęconego dotknęła, ozdrowieć miała – i niesiono wszytki trzy krzyże w dom chorej niewiasty – na pierwszy nic się nie odmieniło na zdrowiu jej – na wtóry także, i już oczy zawierając umierała – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">ale skoro on krzyż prawy Chrystusów ciała się jej dotknął – wnetże oczy otworzyła, wstała, i zaraz zdrowie doskonałe odniosła. Wielki głos chwalących ukrzyżowanego Boga powstał, tak iż długo Chrześcijanie prze radość ucichnąć nie mogli. Chcąc tedy i wielce ważąc ono dziwne drzewo Helena – kościół wielkim a Cesarskim nakładem, na miejscu grobu Pańskiego zbudowawszy – jednę krzyża część oprawioną złotem, w nim postawić kazała – a drugą do Rzymu i z trzema gwoźdźmi, któremi było przenaświętsze ciało Boga naszego przebite, niosła – gdzie też kościół Konstantyn dla onego świętego drzewa, który po dziś dzień kościół Krzyża świętego w Jeruzalem zowią, zbudował. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">W ziemi świętej Helena i na onym miejscu gdzie się Chrystus narodził w żłobie w Betleem, drugi także kościół postawiła – gdzie też pogaństwo bałwan Adonida miało, na wzgardę Chrześcijaństwu.<br /> Tak się z drzewem onym wielce cześć Chrystusowa rozgłosiła po wszem świecie – i tym więcej pogaństwa do ukrzyżowanego Boga przystawało – a Konstantyn prawem pospolitym zakazał, aby żaden urząd śmiercią krzyżową złoczyńców więcej nie tracił – gdy ten już sławny zosłał, który za złończyńce taką śmierć podjął. Gwoździe też one Konstantyn tak uczcił: jednym głowę swoję okrasił i obronił, do przyłbice go swojej przybijając – a drugi na wędzidło konia swego, na którym siadał, przyprawił. I spełniło się Proroctwo mówiące: <i>(Za 14) </i>To co na wędzidle końskim jest, święte Bogu nazwane będzie. Tak Konstantyn z matką swą, kochanie wszytko swe w Panie ukrzyżowanym, i nadzieję w męce jego pokładając – i do tego wszytki poddane wiódł, aby z nim Chrystusowi czołem bili, a kłaniali się Bogu w Trójcy jedynemu – którego jest królestwo i moc, na wieki wiekom. Amen.<br /> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">Słowa złote Ambrożego ś. Biskupa Mediolanu,</span><span style="font-size: large;"><br />o dzisiejszym święcie – wyjęte <i>ex oratione de obitu Theodosii</i>.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> Błogosławionyś Konstantynie z takiej matki (Heleny) która synowi panującemu Boskiej obrony szukała (to jest krzyża) za którą by w boju bespieczny, a w przygodach bez bojaźni zostawał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Wielka niewiasta, która bogatszy podarek Cesarzowi nalazła, niżli ten który sama od Cesarza wziąć mogła – starając się matka o syna, który wszystkiemu światu Rzymskiemu roskazował – pokwapiła się do Jeruzalem, i wybadała miejsce męki Pańskiej. Powiadają iż była jednego gościnnego gospodarza córka ta Helena, którą ociec Konstantyna poznawszy, miał za żonę – dobra stajenniczka, która tak pilnie żłobu Pańskiego szukała – którą Pan Bóg z gnoju na królestwo podniósł, ten, który wedle pisma, ubogiego z prochu wynosi, i nędznika z gnoju wydźwiga, i sadzi go z panującymi równo. Przyjachała Helena na miejsca święte, dał jej to Duch Boży w serce, aby krzyża szukała – przystąpiła do góry Golgoty, i mówiła: oto miejsce bitwy – a gdzież jest zwycięstwo? Jam w królestwie, a krzyż Pański w popiele – jam w pałacach, a zwycięstwo Chrystusowe w śmieciach – a jako się odkupioną być znam, gdy mego odkupienia nie widzę? Widzę coś chciał czynić szatanie – chciałeś miecz, którymeś ścięty jest, zakryć i zakopać. Lecz Izaak zamiotaną studnią wybrał,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> aby się woda w niej nie taiła – odmiećcie rozwaliny, niech się żywot ukaże – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">podajcie miecz którym Goliaszowa głowa ucięta jest – odkryj się ziemio, a zaświeć się żywocie. A coś sprawił czarcie, kryjąc to drzewo? To tylko abyś im drugi raz zbity był. Zwyciężyła cię Maryja, która zwyciężcę urodziła – która bez utraty czystości, tego powiła, który ukrzyżowany ciebie pokonał, a umarły ciebie zwojował – i teraz dziś zwyciężonym zostaniesz, a niewiasta odkryje zdrady twoje. Ona go prześwięta Panna nosiła – ja krzyża jego szukać i nosić go będę – ona ukazała narodzonego, a ja ukażę zmartwychwstałego – ona sprawiła, iż Bóg miedzy ludźmi widziany był – a ja chorągiew jego, na lekarstwo grzesznym z podziemia wyniosę – i niżej: Nalazła tedy drzewo i napis – pokłoniła się Królowi, nie drzewu – bo to jest błąd pogański, i próżność niezbożnych – pokłoniła się temu, który na drzewie wisiał z napisem, jako drzewny robaczek, odpuszczając grzech mordercom swoim. Ochotna niewiasta, pokwapiła się ku dotykaniu lekarstwa nieśmiertelności – bała się po tajemnicy zbawienia ludzkiego deptać. Nalazła i gwoździe, którymi Pan przykowany był – z jednego wędzidło uczynione – drugi na koronę Cesarską włożony jest – jeden na ozdobę, drugi na nabożeństwo – uczczona jest Maryja, aby Jewę wyzwoliła – uczczona jest Helena, aby Cesarza okrasiła – i posłała Konstantynowi koronę drogimi kamieńmi ozdobioną – które do żelaza przypojone, nadroższa krzyża odkupienia naszego perła, spoiła – posłała i wędzidło – obojga daru używał Konstantyn, i wiarę królom i potomkom swoim podał. Przetoż początek wiernych Cesarzów święty jest, i to święte co nawodzi – bo z tego wiara, aby prześladowanie ustąpiło, a nabożeństwo nastąpiło. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>11</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Mądra Helena, która na głowy królewskie krzyż wstawiła, aby krzyżowi Chrystusowemu, na królach pokłon był – i niżej: Niech ten mają dar Chrystusów królowie, aby na wzór Chrystusów mówić się o nich mogło:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>12</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> położyłeś koronę z drogiego kamienia na głowę jego – z tegoż kościół się chlubi, a Żydowin się wstydzi, i sam sobie hańby swej przyczyną zostaje – naśmiewając się z Chrystusa, królem go być wyznał – królem go Żydowskim nazywając, świętokradztwo swe iż nie uwierzył, pokazał. Otośmy, powiadają, zabili Jezusa, aby Chrześcijanie i po śmierci wstawali, umarli królowali. Tegośmy ukrzyżowali, któremu się królowie kłaniają, a my się jemu nie kłaniamy – i niżej: Więtsza teraz zelżywość nasza (mówić mogą Żydowie) iż temu któregośmy zabili, służą królowie, hołdują mocarstwa, i żelazo nóg jego, Cesarze w takiej czci mają – królowie mu się kłaniają, a Fotynianowie (heretycy) Bóstwa się jego przą – gwóźdź krzyża jego Cesarze na koronach noszą, a Arianowie, mocy jemu uwłóczą.<br /> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Słowa Ś. Efrema, o świętym i ożywiającym Krzyżu.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>13</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span><span style="font-size: medium;"> </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>14</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">My Chrześcijanie od Żydów pohańców różni bądźmy, odrzwi i podwoje nasze drogim i ożywiającym krzyżem koronujmy, mówiąc z Apostołem Pawłem: Nie daj Boże chlubić się jedno z krzyża Pana naszego Jezu Chrysta</span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>15</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"> – kładźmy na drzwiach, na czołach, na ustach, na piersiach, na wszytkich członkach ożywiające znamię – uzbrójmy się niezwyciężoną Chrześcijańską zbroją – </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>16</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">bo krzyż jest zwyciężca śmierci, nadzieja wiernych, światłość świata, klucz rajski, burzyciel kacerstwa, zakonnicza pomoc, umocnienie wiary, zbawienna straż, i sława wieczna prawowiernych na wieki. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>17</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Z tą zbroją we dnie i w nocy i na każdą godzinę, i na każdym miejscu chodzić masz – nic przez niej nie czyń, i śpiąc, i chodząc, i czytając, i robiąc, i jedząc, i pijąc, i żeglując, w ten się pancerz ubieraj, i wszytki członki twe zbawiennym znamieniem ozdabiaj i ogradzaj, a złe nie przystąpi do ciebie. Bo widząc ten znak, przeciwne mocy szatańskie, zastraszone z bojaźnią uciekają. Krzyż Chrystusów prawdziwie świat poświęcił – odpędził ciemności, przywiódł światłość – </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>18</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">ten wyrzucił błędy i drogę ukazał, ten co od wschodu słońca do zachodu, od pułnocy do południa, zebrał narody, i w jednym kościele, w jednej wierze, pod jedną głową w miłości spoił – </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>19</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">ten jest prawowiernych mur niezdobyty. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>20</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">A które usta, które wargi, który język wysłowić może przystojnie chorągiew i herb wiecznego Cesarza naszego Chrystusa? Krzyż na miejscu Kalwariej osadzony, wnetże żywota naszego szczęśliwe jagody, bez sprawy ludzkiej, urodził. Tym przenadroższym drzewem Chrystus Bóg nasz, nienasycony brzuch piekielny przebił, a szeroką gębę diabelską zatkał – ujźrzawszy krzyż, zedrgnęła się śmierć, i wszytkie więźnie, które od pierwszego człowieka aż do tego czasu w mocy swej miała, wypuściła. Zbroją Krzyża ś. przepasani Apostołowie, wszytkę moc nieprzyjacielską podeptali – krzyżem świętym jako pancerzem przyzbrojeni żołnierze Chrystusowi, błogosławieni męczennicy, wszystkie chytrości i okrucieństwa tyranów przemogli. Krzyż nosząc święci zakonnicy pożegnawszy świat, z wielkim weselem i ochotą w pustyniach, po górach, w jaskiniach, i dziurach ziemnych, mieszkanie sobie obierali. O niewymowna i nieogarniona dobroci przełaskawego Boga naszego – który tak wielkie i tak drogie dary ludzkiemu rodzajowi w chorągwi krzyża zostawił. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>21</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Ten krzyż święty na skończeniu świata, gdy się wtóre przyszcie Zbawiciela naszego objaśni, napierwej się na niebie ukaże, z wielką sławą i niezliczonym wojskiem wielkości Aniołów – i zastraszy nieprzyjaciele Boże, a wierne oświeci, uweseli, i przyszcie im niebieskiego Cesarza opowie.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><br />1 III. Maii. <i>Maja.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">2 <i>Konstantyn widział na powietrzu Krzyż.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">3 <i>Poganie grób Chrystusów zagubić chcieli i bałwan Wenusa na tym miejscu postawili.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">4 Lepiej „bałwan Wenus”. Wenus to bogini z mitologii rzymskiej. Przyp. JS.</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">5 <i>Nalazła drzewo krzyża ś. Helena.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">6 <i>Cudo krzyża ś.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">7 <i>W Betleem drugi kościół zbudowała.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">8 <i>Szczęście Heleny ś. i Konstantyna.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">9 Rdz 20. [Tak w obu wydaniach, 1605 i 1598. Raczej błąd zamiast Rdz 21, gdzie mowa o Izaaku i studni. Przyp. JS.]</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">10 <i>Krzyż ś. miecz Goliaszów.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">11 <i>Krzyż na głowach królewskich czemu.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">12 Ps 21(20).</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">13 Obrok duchowny.</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">14 <i>Chrześcijanie znakiem krzyża Ś. od pogaństwa różni.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">15 Ga 6.</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">16 <i>Moc znaku krzyża świętego.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">17 <i>Krzyża jako często używać.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">18 <i>Jeden kościół, jedna wiara, jedna głowa.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">19 <i>Moc krzyża ś.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">20 <i>Słowa złota godne.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">21 <i>Krzyż ś. na sądny dzień naprzód się ukaże.</i></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Źródło:</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Ks. Piotr Skarga, Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598</span></span><br /><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski<br /><br /></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Por. <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/11/x-zywoty-swietych-spis-swietych.html"><i>Spis świętych</i>.<br /><br /></a></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><b><span style="font-size: x-large;">⋘ <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/01/132-zywot-swietych-zygmunt.html">⋙</a></span><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/01/132-zywot-swietych-zygmunt.html"><br /></a></b></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-63751746080863501622024-02-17T15:17:00.000+01:002024-02-17T15:17:08.503+01:00(164) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Dwóch synów<p></p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">28
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">«C</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">o
myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do
pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”.
</span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">29
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Ten
odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">30
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Zwrócił
się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”.
Później jednak opamiętał się i poszedł. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">31
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Który
z tych dwóch spełnił wolę ojca?</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">»</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">
Mówią Mu: </span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">«</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Ten
drugi</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">»</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">.
Wtedy Jezus rzekł do nich: </span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">«</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Zaprawdę,
powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa
niebieskiego. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">32
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Przyszedł
bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wy mu nie uwierzyliście.
Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. Wy patrzyliście na to, ale
nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">»
(Mt 21,28-32)</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">.<br /><br /></span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span style="color: red;"> </span></span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">28
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">Τί δὲ
ὑμῖν δοκεῖ; ἄνθρωπος εἶχεν τέκνα δύο.
καὶ προσελθὼν τῷ πρώτῳ εἶπεν· τέκνον,
ὕπαγε σήμερον ἐργάζου ἐν τῷ ἀμπελῶνι.
</span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">29
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ὁ δὲ
ἀποκριθεὶς εἶπεν· οὐ θέλω, ὕστερον
δὲ μεταμεληθεὶς ἀπῆλθεν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">30
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">προσελθὼν
δὲ τῷ ἑτέρῳ εἶπεν ὡσαύτως. ὁ δὲ
ἀποκριθεὶς εἶπεν· ἐγώ, κύριε, καὶ οὐκ
ἀπῆλθεν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">31
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">τίς ἐκ
τῶν δύο ἐποίησεν τὸ θέλημα τοῦ πατρός;
λέγουσιν· ὁ πρῶτος. λέγει αὐτοῖς ὁ
Ἰησοῦς· ἀμὴν λέγω ὑμῖν ὅτι οἱ τελῶναι
καὶ αἱ πόρναι προάγουσιν ὑμᾶς εἰς
τὴν βασιλείαν τοῦ θεοῦ. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">32
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἦλθεν
γὰρ Ἰωάννης πρὸς ὑμᾶς ἐν ὁδῷ
δικαιοσύνης, καὶ οὐκ ἐπιστεύσατε αὐτῷ,
οἱ δὲ τελῶναι καὶ αἱ πόρναι ἐπίστευσαν
αὐτῷ· ὑμεῖς δὲ ἰδόντες οὐδὲ
μετεμελήθητε ὕστερον τοῦ πιστεῦσαι
αὐτῷ.</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(Mt 21,28-32)</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /> «Pokój
niech będzie z wami. Wam wszystkim otaczającym Mnie chcę
przedstawić przypowieść. Niech każdy wydobędzie z niej pouczenie
i tę część, która najbardziej mu odpowiada. Posłuchajcie.<br /> Pewien
mężczyzna miał dwóch synów. Podszedłszy do pierwszego
powiedział mu: „Mój synu, idź pracować dziś w winnicy twego
ojca”. To był znak wielkiej czci ze strony ojca! Uważał, że syn
jest zdolny pracować tam, gdzie dotąd pracował ojciec. Był to
znak, że widział w swym synu dobrą wolę, stałość, zdolności,
doświadczenie i miłość do ojca. Jednak syn, nieco zajęty
sprawami tego świata – szatan posługuje się takimi złudzeniami
dla oddalenia od dobra – i bojąc się, że może uchodzić za
sługę, odpowiedział: „Nie pójdę. Nie chce mi się tam iść”.
Bał się drwin i być może także prześladowań ze strony wrogów
ojca, którzy nie ośmielali się podnieść na niego ręki, lecz
mieliby mniej względów dla syna.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Ojciec
poszedł więc do drugiego syna, żeby powiedzieć mu to, co
powiedział pierwszemu. A drugi syn odrzekł: „Tak, ojcze, zaraz
tam pójdę”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Cóż
się jednak stało? Pierwszy syn miał duszę prawą. Po chwili
słabości z powodu pokusy, buntu, odczuł skruchę, że zawiódł
ojca. Nic więc nie mówiąc, poszedł do winnicy. Pracował cały
dzień aż do późnego wieczora. Wrócił do domu zadowolony, z
sercem spokojnym po wypełnionym obowiązku. Drugi natomiast, słaby
i kłamca, wyszedł z domu, to prawda, lecz potem stracił czas na
wałęsaniu się po wiosce. Bez pożytku odwiedzał wpływowych
przyjaciół, choć miał nadzieję wyciągnąć z tego korzyść. I
mówił w swym sercu: „Ojciec jest stary i nie wychodzi z domu.
Powiem mu, że byłem posłuszny, a on w to uwierzy...”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Ale
i dla niego nadszedł wieczór. Powrócił do domu. Wyglądał na
zmęczonego leniwego człowieka. Jego szata nie była pomięta.
Niepewnie pozdrowił ojca, który go obserwował i porównywał ze
starszym. Ten zaś wrócił zmęczony, brudny, rozczochrany, lecz
radosny i szczery, ze spojrzeniem pokornym i dobrym. Nie chcąc się
pysznić ze spełnionego obowiązku, zamierzał jednak powiedzieć
ojcu: „Kocham cię i to naprawdę tak mocno, że dla sprawienia ci
radości przezwyciężyłem pokusę”. To jasno przemówiło do
rozumu ojca, który pocałował zmęczonego syna, mówiąc mu:<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">„Jesteś
błogosławiony, gdyż pojąłeś miłość!”<br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">A
wam jak się wydaje? Który z dwóch kochał? Z pewnością powiecie:
„Ten który czynił wolę swego ojca”. A który ją czynił?
Pierwszy czy drugi syn?» [– pyta Jezus.]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Pierwszy!»
– odpowiada tłum jednogłośnie.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Pierwszy.
Tak. Tak samo jest w Izraelu. Uskarżacie się na to. Nie są
świętymi w oczach Bożych ci, którzy mówią: „Panie! Panie!”
i uderzają się w piersi, chociaż nie mają w sercu prawdziwej
skruchy z powodu swoich grzechów. Ich serce zaś naprawdę staje się
coraz twardsze. Nie [są świętymi] ci, którzy przestrzegają
wypełniania obrzędów dla zwrócenia na siebie uwagi, aby ich
nazywano świętymi. Tymczasem w życiu prywatnym brak im miłości i
sprawiedliwości. Nie [są świętymi] ci, którzy naprawdę buntują
się przeciw Woli Boga, który Mnie wysyła, i atakują ją tak,
jakby to była wola szatana. To nie zostanie wybaczone. Ale świętymi
i drogimi Najwyższemu są ci, którzy uznając, że Bóg wszystko,
co czyni, robi dobrze, przyjmują Wysłannika Boga i słuchają Jego
słów. Chcą bowiem umieć postępować lepiej, coraz lepiej w tym,
czego pragnie Ojciec.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Zaprawdę
powiadam wam: ludzie prości, ubodzy, celnicy, nierządnice wyprzedzą
wielu z tych, których się zwie: „nauczycielami”, „potężnymi”,
„świętymi”, i wejdą do Królestwa Bożego. I to będzie
sprawiedliwość.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Jan
przyszedł do Izraela, aby go poprowadzić po drogach
Sprawiedliwości. Zbyt wielka jednak część Izraela nie uwierzyła
mu – tego Izraela, który sam sobie przydaje tytuł „uczonego i
świętego”. A celnicy i nierządnice uwierzyli mu. Ja przyszedłem,
a uczeni i święci Mi nie wierzą. Wierzą jednak we Mnie ubodzy,
prości, grzesznicy. I dokonałem cudów. Oni zaś nie uwierzyli
nawet tym cudom i nie żałowali za to, że nie uwierzyli we Mnie.
Przeciwnie, ich nienawiść skierowała się przeciw Mnie oraz tym,
którzy Mnie kochają.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">I
powiadam wam: „Błogosławieni ci, którzy potrafią wierzyć we
Mnie i czynić wolę Pana, w którym znajduje się zbawienie
wieczne”. Powiększcie waszą wiarę i bądźcie stali.
Posiądziecie Niebo, bo potrafiliście umiłować Prawdę.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Idźcie.
Bóg niech będzie z wami, zawsze».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Błogosławi
ich i żegna. Potem, u boku Nikodema, idzie do domu ucznia, aby tam
pozostać w czasie najsilniejszego upału… </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(</span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">IV,
cz. 3, 96: </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><i>29
marca 1946. A, 8195-8206</i></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">)</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«La
pace sia con voi. A voi tutti che mi state d’attorno Io voglio
proporre una parabola. E ognuno ne colga quell’insegnamento e
quella parte che a lui più si conviene. Udite.<br /> Un
uomo aveva due figli. Avvicinatosi al primo, disse: “Figlio mio,
vieni a lavorare oggi nella vigna del padre tuo”. Un grande segno
di onore era quello del padre! Egli giudicava il figlio capace di
lavorare là dove fino ad allora il padre aveva lavorato. Segno che
vedeva nel figlio buona volontà, costanza, capacità, esperienza e
amore per il padre. Ma il figlio, un poco distratto da cose del
mondo, timoroso di apparire in veste di servo – Satana fa uso di
questi miraggi per allontanare dal Bene – temendo beffe e forse
anche rappresaglie da nemici del padre, che su di lui non osavano
alzare la mano, ma meno riguardi avrebbero avuto col figlio, rispose:
“Non ci vado. Non ne ho voglia”. Il padre andò allora dall’altro
figlio, dicendogli ciò che aveva detto al primo. E il secondo figlio
rispose subito: “Sì, padre. Vado subito”.<br /> Però,
che avvenne? Che il primo figlio, essendo di animo retto, dopo un
primo momento di debolezza nella tentazione, di ribellione, pentitosi
di avere disgustato il padre, senza parlare andò alla vigna e lavorò
tutto il giorno fino alla più tarda sera, tornando poi soddisfatto
alla sua casa con la pace nel cuore per il dovere compiuto. Il
secondo, invece, menzognero e debole, uscì di casa, è vero, ma poi
si perse a vagabondare per il paese in inutili visite ad amici
influenti, dai quali sperava avere utili. E diceva in cuor suo: “Il
padre è vecchio e non esce di casa. Dirò che gli ho ubbidito ed
egli lo crederà…”. Ma, venuta la sera anche per lui e tornato
alla casa, il suo aspetto stanco di ozioso, le vesti senza
sgualciture e l’insicuro saluto dato al padre, che l’osservava e
lo confrontava col primo – tornato stanco, sporco, scarmigliato, ma
gioviale e sincero nello sguardo umile, buono, che, senza volere
vantarsi del dovere compiuto, voleva però dire al padre: “Ti amo.
E con verità. Tanto che per farti contento ho vinto la tentazione”
- parlarono chiaramente all’intelletto del padre. Il quale,
abbracciato il figlio stanco, disse: “Te benedetto, perché hai
compreso l’amore!”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Infatti,
che ve ne pare? Quale dei due aveva amato? Certo voi dite: “Colui
che aveva fatto la volontà del padre suo”. E chi l’aveva fatta?
Il primo o il secondo figlio?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Il
primo», risponde la folla unanime.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Il
primo. Sì. Anche in Israele, e voi ve ne lamentate, non sono quelli
che dicono: “Signore! Signore!”, battendosi il petto senza avere
nel cuore il vero pentimento dei loro peccati – tanto è vero che
sempre più duri di cuore si fanno – non sono quelli che ostentano
devoti riti per esser detti santi, ma in privato sono senza carità e
giustizia, non sono questi, che si ribellano, in verità, alla
volontà di Dio che mi manda, e l’impugnano come fosse volontà di
Satana – e ciò non sarà perdonato – non sono questi quelli che
sono i santi agli occhi di Dio. Ma sono quelli che, riconoscendo che
Dio tutto bene fa ciò che fa, accolgono il Messo di Dio e ne
ascoltano la parola per saper fare meglio, sempre meglio ciò che il
Padre vuole, sono questi quelli che sono santi e cari all’Altissimo.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">In
verità vi dico: gli ignoranti, i poveri, i pubblicani, le meretrici
andranno avanti a molti che sono detti “maestri”, “potenti”,
“santi”, ed entreranno nel Regno di Dio.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">E
giustizia sarà. Perché è venuto Giovanni ad Israele per condurlo
sulle vie della Giustizia, e troppo Israele non gli ha creduto,
l’Israele che si chiama da se stesso “dotto e santo”, ma i
pubblicani e le meretrici gli hanno creduto. Ed Io sono venuto, e i
dotti e santi non mi credono, ma credono in Me i poveri, gli
ignoranti, i peccatori. Ed ho fatto miracoli; e neppure a questo si è
creduto, né viene pentimento di non credere in Me. Anzi, odio viene
su Me e su chi mi ama.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Ebbene
Io dico: “Benedetti coloro che sanno credere in Me e fare questa
volontà del Signore in cui è salute eterna”. Aumentate la vostra
fede e siate costanti. Possederete il Cielo perché avrete saputo
amare la Verità.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Andate.
Dio sia con voi, sempre».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Li
benedice e congeda e poi, a fianco di Nicodemo, va verso la casa del
discepolo per sostarvi mentre il sole è cocente… </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(6, 407)</span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span>Przekład polski Ewangelii: <i>Biblia Tysiąclecia</i>, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Zapis
grecki: wyd. Nestle-Aland 28</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Przekład
polski </span><span style="color: black;"><i>Poematu
Boga-Człowieka</i></span><span style="color: black;"> napisanego
przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał
Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz.
1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6:
2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Zapis
włoski: Maria Valtorta, </span><span style="color: black;"><i>L’Evangelo
come mi e' stato rivelato, </i></span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span><span>Edizioni
Paoline, Pisa 2001</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span><span><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><b><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></b></span></span></span></span></span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><b><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="font-size: x-large;">⋘ <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/10/163-cztery-ewangelie-i-poemat-boga.html">⋙</a></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></b></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"></p>
Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-44548755905526967732024-02-10T19:40:00.001+01:002024-02-10T19:40:55.249+01:00Nabożeństwa (28)<p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">10. Lentè et Serpenti <i>Znajdują Chorobę, aby niewyczuwalnie</i><br />satagunt occurrere <i>okradać, i tak usiłują się z nią</i><br />Morbo.</span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><sup>1</sup></span></span></span></sup></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"> <i>spotkać. </i><br /><br /></span></span></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">10.
</span></span></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit; font-variant: small-caps;"><span style="letter-spacing: 1.0pt;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Rozważanie</span></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br />Oto <i>gniazdo Przyrody z Pudełek</i>; Niebiosa zawierają <i>Ziemię</i>, <i>Ziemia</i>, <i>Miasta</i>, <i>Miasta</i>, <i>Ludzi</i>. I wszystko to jest <i>Koncentryczne</i>; wspólnym <i>centrum</i> dla tego wszystkiego jest <i>zanik</i>, <i>zguba</i>; tylko to jest <i>Ekscentryczne</i>, czego nigdy nie stworzono; tylko to miejsce, czy raczej szata, którą możemy sobie <i>wyobrazić</i>, ale nie <i>pokazać</i>, Ta światłość, która jest samym wypływem światłości <i>Bożej</i>, w której będą mieszkać <i>Święci</i>, którą <i>Święci</i> będą przystrojeni, jedyna która nie nagina się do tego <i>Centrum</i>, do <i>Zguby</i>; która nie została stworzona z <i>Niczego</i>, nie jest zagrożona tym unicestwieniem. Wszystkie inne rzeczy są; nawet <i>Aniołowie</i>, nawet nasze <i>dusze</i>; poruszają się po tych samych <i>biegunach</i>, naginają się do tego samego <i>Centrum</i>; i gdyby nie zostały stworzone nieśmiertelnymi przez <i>ustrzeżenie</i>, ich <i>Przyroda</i> nie powstrzymałaby ich od zanurzenia się w tym <i>centrum</i>, <i>Unicestwieniu</i>. W tym wszystkim (<i>rama niebios</i>, <i>Państwa na ziemi</i>, a <i>w nich Ludzie</i>, obejmują wszystko) Te są największymi nieszczęściami, które są najmniej rozpoznawane; te najbardziej niewyczuwalne w swoich <i>drogach</i> stają się najbardziej wyczuwalne w swoich <i>kresach</i>. <i>Niebiosa</i> miały swoją <i>Puchlinę</i>, zatopiły świat, i będą miały swoją <i>Gorączkę</i>, i spalą świat. O <i>puchlinie</i>, potopie, świat miał wiedzę uprzednią 120 lat przed jego nadejściem; i tak niektórzy poczynili zabezpieczenia przed nim, i zostali ocaleni; <i>gorączka</i> wybuchnie błyskawicznie, i pochłonie wszystko; <i>Puchlina</i> nie zaszkodziła <i>niebiosom</i>, z których spadła, nie zgasiła tych <i>świateł</i>, nie ugasiła tych <i>żarów</i>; jednak <i>gorączka</i>, ogień spali sam <i>piec</i>, unicestwi te <i>niebiosa</i>, które go wytchnęły; Chociaż <i>Psia Gwiazda</i></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><sup>2</sup></span></span></span></sup></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"> posiada morowy dech, </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">zakaźne </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">wyziewy, to ponieważ wiemy kiedy ona wzejdzie, ubieramy się, i wyszczuplamy się, i zacieniamy się dla odpowiedniego zapobieżenia; jednakże <i>Komety</i> i <i>jarzące się gwiazdy</i>, których wpływów, lub znaczeń nie może wyjaśnić lub udaremnić żaden człowiek, których żaden człowiek nie przewidział: nie mówi nam żaden <i>Almanach</i>, kiedy wybuchnie <i>jarząca się gwiazda</i>, sprawa toczy się w tajemnicy; nie mówi nam żaden <i>Astrolog</i> kiedy dokonane będą wpływy, bo jest to tajemnica sfery wyższej, a potem innej; to zaś, co najbardziej <i>tajemne</i>, to najbardziej <i>groźne</i>. Tak też jest w <i>społeczeństwach</i> ludzi, w <i>Państwach</i>, i <i>Wspólnotach Narodów</i>. Dwadzieścia <i>rebelianckich bębnów</i> nie robi tak groźnego hałasu, jak kilku <i>szeptunów</i>, i tajnych spiskowców po kątach. <i>Działo</i> nie wyrządza tyle krzywdy wobec muru, co pod murem <i>Podkop</i>; ani tysiąc zagrażających wrogów, tyle co niewielu którzy składają <i>przysięgę</i>, że nie powiedzą <i>niczego</i>. <i>Bóg</i> znał wiele ciężkich grzechów ludu, na pustyni i potem, ale oskarża go o ten jeden, <i>Szemranie</i>, <i>szemranie</i> w ich <i>sercach</i>, tajemne nieposłuszeństwa, tajemne odrazy wobec jego ogłoszonej woli; i one są najbardziej śmiercionośne, najbardziej zgubne. I tak też jest, z <i>chorobami ciała</i>; i to mój przypadek. <i>Tętno</i>, <i>mocz</i>, <i>pot</i>, sprzysięgły się wszystkie żeby niczego nie mówić, żeby nie dać żadnej <i>Oznaki</i>, jakiejkolwiek groźnej <i>choroby</i>. Siły moje nie są osłabione, nie znajduję spadku w mej krzepkości; nie odjęto moich zapasów, nie znajduję wstrętu w mym łaknieniu; moje zalecenia nie są zepsute czy zaślepione, nie znajduję żadnego błędnego pojmowania, by pracować nad swoim rozumieniem; one jednak widzą, że niewidzialnie, a ja czuję, że niewyczuwalnie przemaga <i>choroba</i>. <i>Choroba</i> założyła we mnie <i>Królestwo</i>, <i>Mocarstwo</i>, i będzie ona miała pewne <i>Arcana Imperii</i>, <i>Tajemnice Państwowe</i>, którymi będzie się kierowała, i nie będzie zobowiązana żeby je <i>ogłosić</i>. Jednak pomimo tych tajemnych spisków w Państwie, <i>Sędzia</i> posiada <i>koło tortur</i>; a przeciw niewyczuwalnym chorobom, <i>Lekarze</i> mają swoich <i>śledczych</i>; i ci teraz tamtych zatrudniają.</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br /> </span></span></span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Przypisy:<br />1 Powoli i Wężowato trudzą się, aby spotkać się z Chorobą (przyp. tłum.).<br />2 Określenie gwiazdy Syriusz. Przyp. tłum.<br /></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br />Przekład z angielskiego: Jakub Szukalski<br /><br />Źródła:<br />John Donne, <i>Devotions Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes</i>, London 1624<br />John Donne, <i>Devotions Upon Emergent Occasions</i>, Cambridge 1923</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><b>⋘ <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2015/02/nabozenstwa-1.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/09/nabozenstwa-27.html">⋙</a></b></span></span></span><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/09/nabozenstwa-27.html"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><b><br /></b></span></span></span></a></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-73457850104372856472024-02-10T15:09:00.000+01:002024-02-10T15:09:56.934+01:00Żywoty świętych - słuchowisko<p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Czytanie <i>Żywotów świętych </i>Piotra Skargi na kanale YouTube:</span></span></p><p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <br /></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: large;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/cuto6MIVvJ0" width="320" youtube-src-id="cuto6MIVvJ0"></iframe></span></div><span style="font-size: large;"><br /></span><p></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><a href="https://www.youtube.com/playlist?list=PL8G6JuiIgySiA1jRHow_pVto9pQkCwHGh">Lista</a></span></span></p><p></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-22995488900775184282024-02-03T20:06:00.001+01:002024-02-03T20:06:52.464+01:00W pochodzie<p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">dwaj bracia<br />z wypitą do połowy wódką<br />i papierosem wygaszonym w biegu<br />idą na grób swojego ojca<br />w pochodzie wirującego życia<br /><br />młody mężczyzna<br />z diabełkiem wytatuowanym na potylicy<br />idzie na groby<br />w pochodzie wirującego życia<br /><br />młoda dziewczyna<br />i trampki<br />w pochodzie wirującego życia<br /><br />ciągną tu wiatry<br />ciągną demony<br />ciągnie i droga<br />a na każdym przystanku<br />otwiera ramiona<br />Kochający Ojciec<br />czekający na powrót<br />dzieci do Domu </span><br /></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-11036033753126663882024-01-20T12:14:00.006+01:002024-02-25T17:39:22.609+01:00(132) Żywoty Świętych: Zygmunt<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">Żywot ś. Sygismunda Króla Burgundijskiego,</span><span style="font-size: large;"><br />pisany w księgach starych męczeńskich, <br />od Uswarda i Adona Wieneń. i Sygeberta, i innych – <br />z czym się też Legendy kościoła Krakowskiego zgadzają. <br />Żył około roku Pańskiego, 515. Wspomina go <i>Gregorius Turonen. Historia Francorum lib. 3. cap. 5</i>.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> Na on czas gdy Burgundyjczykowie wyszedszy z wyspu Skandyniej, blisko Francjej miejsca osiedli, i częste wojny za Cesarza Tyberiusa z Francuzy wiedli – Gondebaldus król ich szczęśliwie panując, i wojnom się onym mężnie zastawiając – miał dwu synu, Sygismunda i Gondemara – a chociajże sam był pogańskiej jeszcze, jako i Gotowie, niewierności naśladownik – jednak synom dopuścił wiary Chrześcijańskiej Katolickiej – w której wychowany ś. Sygismund, skoro ku latom rozumnym przyszedł – wielką chuć ku P. Bogu i służbie jego w sercu nosił. Do kościołów często chodzić, i w nich długo na modlitwie przemieszkawać, w postach, i niespaniu a czujności się kochać z młodu jeszcze począł – i do wszystkich statecznych obyczajów i cnót wielkich, pochopne serce brał, im dalej tym więcej rósł w łasce a przyjaźni u Boga i u ludzi.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Po śmierci ojca jego Gondebalda, wszyscy Burgundyjczykowie, aczkolwiek pohańcy (bo barzo mało jeszcze było miedzy nimi Chrześcijan) na królestwo ś. Sygismunda podnieśli. Sprawował ono państwo w sprawiedliwości i mądrości – ani się z szczęścia podnosząc, ani się też przygodami i nieszczęścim trwożąc – pokój jako mógł ludziom i poddanym swym napożyteczniejszy, z sąsiady swemi Francuzy zachowywał – krwie się roźlania wiarując, w którym sławę Chrystusowę rozmnażał – pogaństwo ono swoje do chrztu ś. przywodził – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">przykładem był cnót wszystkich, nabożeństwa, trzeźwości, łaskawości, szczodrobliwości i jałmużny, a dobrych miłosiernych uczynków – w sądach sprawiedliwość, w karaniu mierność, w rycerskich sprawach męstwo, w domowych rostropność, w nabożeństwie pokorę, w życiu swym surowość, roskoszy się strzegąc, zachował – a rzeczami świeckimi i docześnym państwem, do wiecznego się przyprawując, na sercu gardzić zawżdy umiał.<br /> Gdy go poddani do małżeństwa i zostawienia potomstwa namawiali – z bojaźnią Bożą wziął za żonę córkę króla Włoskiego Teodoryka – która mu syna Syrygika urodziwszy, prędko potym umarła. On za radą poddanych swoich, młodym wdowcem będąc, drugą żonę wziął – która mu się (jako to więc bywa) nie poszczęściła. Bo mając syny swe druga żona, onego pasierba swego Syrygika, bojąc się, aby sam jako starszy na państwo po ojcu wstąpiwszy, dzieci jej nie wygnał i nie trapił – myśliła o zgubie jego nieszczęsna macocha – i krótko mówiąc, do tego króla Sygismunda przywiodła, zdradliwą radą swoją – iż syna swego miłego Syrygika zgubić i zamordować roskazał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Tak i grzechy ś. powiadać się muszą, przy ich wielkich cnotach – abyśmy wiedzieli, iż także ludźmi do grzechu skłonnymi byli, i toż skażone przyrodzenie mieli – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">gdy z grzechu powstając, ku wielkiej świątobliwości w pokucie przychodzili, i znowu więtszej łaski u Pana Boga dostawali – tak iż im i grzech w dobre się obracał. Tak i Dawid król ś. w mężobójstwie i cudzołóstwie nie rospaczając, wielkiej pokuty wzór nam ukazał, od rospaczy nas odganiając, a do nabywania skarbów utraconych i ochotnego powstania przywodząc – co ten ś. Sygismund na wzór Dawida wyraził – bo wnetże gorącą skruchą, i żałością płaczliwą, i bolenim serdecznym napełniwszy myśli swoje – we dnie i w nocy wołał do Pana Boga o miłosierdzie – łzami polewał łóżko swoje, posty się trudził – i zapominając iż królem był – na pielgrzymstwa się do wiela kościołów udawał.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">I gdy przyszedł na miejsce <i>Agaum </i>nazwane (gdzie on ś. męczennicki ufiec sześci tysięcy sześćset i sześcidziesiąt, roty Maurycjusa żołnierza, od ręki niewiernych dla wyznania Chrystusa, poległo) na ziemi onej, która się drogą krwią ich polała, ciepłe łzy wylewał ś. Sygismund – prosząc P. Boga, aby za przyczyną onych wielkich wyznawców imienia jego, dał mu też krew rozlać na cześć Boską swoję – którą by grzechy swe obmyć, i uczestnikiem chwały i towarzystwa męczenników onych dostąpić mógł. I radził się biskupów i duchowieństwa, co by czynić, a jakoby upadek swój nagrodzić miał. Radzili mu, aby na onym miejscu klasztor i służbę Bożą fundował – żeby ustawiczna tam chwała Boża w uściech sług jego brzmiała, i ofiary na cześć wielkiemu imieniu Króla królujących, i Pana naszego Jezusa Chrystusa, na mieścu onym nie ustawały. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Tak uczynił, i ochotnie dobrą radę dobrym sercem wykonywając – zbudował tam i fundował kościół i klasztor Agauneński – co skończywszy, jeszcze prosił P. Boga, aby mu objawić raczył – co by jeszcze za grzechy swoje czynić miał.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Nie mieszkając P. Bóg, dał mu znać – iż trzeba było jeszcze wiele cierpieć nieszczęścia na tym świecie – bo przepuścił na jego królestwo Francuzy, iż się zmocniwszy, osięgli prawie wszystko państwo jego – a on z tego chwaląc P. Boga, onę pokutę przyjmując, lekko mu się wszytko zdało – aby tylko w nadziei swej o łasce Bożej pewniejszym zostawać mógł – jako się i tym cieszył, ten sobie znak nieomylny nawiedzenia Boskiego, takim nieszczęściem za przywilej biorąc. A nie dbając już nic o panowanie świeckie, wiecznego tylko szukając – udał się na żywot pustelniczy, i w nim wielką surowość życia, w postach i trudzeniu cielesnym, w modlitwach, i niespaniu nosił. A tymczasem Pan Bóg go już do korony męczeńskiej przywodził – bo jego poddani pohańcy, już się Francuzom poddawszy, i z nimi zbraciwszy, na żądanie ich, wydać im króla swego umyślili – i zmówiwszy się z nimi, do klasztoru Agauneńskiego zaprowadziwszy zbrojne żołnierze, sami Burgundyjczykowie szli na puszczą – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i tam nalazszy ś. Sygismunda, który się już był jako mnich ogolił, i mniski ubiór nosił, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">zdradliwie go namówili, aby z nimi szedł do klasztoru, jakoby w towarzystwie jego, czcić też ono męczeńskie miejsce chcieli. Skoro w klasztor wszedł, obtoczyli go i pojmali Francuzowie z Burgundyjczyki, i do Francuskiego króla Klodowea prowadzili – pojmali też żonę jego i dwu synu, Histalda i Gondebalda – które oni za roskazanim brata królewskiego, na miejscu <i>Bella </i>nazwanym, w głęboką starą studnią na szyję wepchnęli, i potopili. Tak skończył ś. Sygismund, i zstał się godnym tej korony męczeńskiej – której tak gorąco za przyczyną ś. Tebejczyków, to jest, Maurycjusa i roty jego, na zgładzenie grzechów swoich, i świadectwo Chrystusowe, pragnął. Pokazał P. Bóg świątobliwość jego po śmierci – bo przez trzy lata przy onej studniej świece się gorające ukazowały – i zjawił Pan Bóg przez Anioła Opatowi onego Agauneńskiego klasztoru, od ś. Sygismunda zbudowanego, aby ciała ony z studniej wyjął, których już dusze z Bogiem odpoczywały – ażeby je z świętymi męczenniki, z Maurycjuszem i towarzyszami jego, położył. Opat myśląc jakoby ono roskazanie wykonać mógł – naprawił ludzie niektóre zacne do króla Francuskiego, Teberta, aby mu tego dozwolił, dając znać o tym co z objawienia Boskiego miał. Król jako pobożny i Chrześcijański rad tego dozwolił – i z processjami i śpiewanim, dobywszy ciał onych Opat, prowadził je do Agaunu – i ze czcią wielką przy grobach świętych męczenników położył. Gdzie P. Bóg wiele ludziom dobrodziejstwa czyni, a febry i inne niemocy dotykanim świętych kości ich odgania – na uwielbienie sługi swego i męczennika Sygismunda, a na swoję nigdy nieustawającą chwałę – która trwa na wieki przez Jezusa Chrystusa z Ojcem i z Duchem świętym królującego. Amen.<br /><br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">1 Tegoż dnia wtórego Maja.</span><span style="font-family: inherit;"></span><br /><span style="font-family: inherit;">2 <i>Podniesiony na królestwo po ojcu.</i></span><i><span style="font-family: inherit;"></span></i><br /><span style="font-family: inherit;">3 <i>Cnoty jego.</i></span><br /><span style="font-family: inherit;">4 <i>W grzech wielki za radą żony wtórej wpadł.</i></span><i><span style="font-family: inherit;"></span></i><br /><span style="font-family: inherit;">5 <i>Pokuta świętych.</i></span><br /><span style="font-family: inherit;">6 <i>Do grobu ś. Maurycjusa i towarzyszów jego udał się.</i></span><i><span style="font-family: inherit;"></span></i><br /><span style="font-family: inherit;">7 <i>Klasztor Agauneński fundował.</i></span><br /><span style="font-family: inherit;">8 <i>Nieszczęście wdzięcznie od P. Boga znosił.</i></span><i><span style="font-family: inherit;"></span></i><br /><span style="font-family: inherit;">9 <i>Mnichem został.</i></span><br /><span style="font-family: inherit;">10 <i>Zdradzony od poddanych i wydany.</i></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><br /><span style="font-family: inherit;">Źródło:</span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;">Ks. Piotr Skarga, <i>Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok</i>, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598</span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;">Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski<br /><br />Por. <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/11/x-zywoty-swietych-spis-swietych.html"><i>Spis świętych</i>.</a></span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/02/133-zywoty-swietych-znalezienie-krzyza.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/11/131-zywoty-swietych-atanazy-wielki.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/11/131-zywoty-swietych-atanazy-wielki.html"><b><br /></b></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-79617874153532647022024-01-08T14:12:00.000+01:002024-01-08T14:12:04.028+01:00Moc Jezusa<p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">jak mocny Jezus<br />że podając rękę<br />tonącemu niewiernemu<br />razem z nim nie tonie<br />ale na samo wezwanie<br />siłą swej wiary i miłości<br />niewiernego wydźwiga<br /><br /></span><span style="font-size: medium;"><i>(por. Mt 14,22-33) </i></span></span></p><p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><i> <br /></i></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfp7qI26zxL-Y8Y0v9X63IIKDGcPK2xEinMLPlxirf-GJWgyeX9Q_paKUlav4uCukiUKPOrU4AJGtTDJHOL-m1JfDjzw4V_OtmNg63PQikwUMxkS8ipxe9z5TcmAVWj2Tn3rL9PHIIh0uNV7VQyovMtiHGH6E7DMwxV6avxN6GT4ibGypiU_GjTQ-004Y/s697/Interdependence%20(closer%20look).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="396" data-original-width="697" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfp7qI26zxL-Y8Y0v9X63IIKDGcPK2xEinMLPlxirf-GJWgyeX9Q_paKUlav4uCukiUKPOrU4AJGtTDJHOL-m1JfDjzw4V_OtmNg63PQikwUMxkS8ipxe9z5TcmAVWj2Tn3rL9PHIIh0uNV7VQyovMtiHGH6E7DMwxV6avxN6GT4ibGypiU_GjTQ-004Y/w400-h228/Interdependence%20(closer%20look).jpg" width="400" /></a></div><p></p><p><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><i></i></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><i>Interdependence <br />(Współzależność<span></span>; szczegół z obrazu Akiane Kramarik;<br /></i></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><i>zamieszczono za zgodą <a href="https://akiane.com">akiane.com</a>)</i></span></span></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-36692247745733899192024-01-05T16:49:00.002+01:002024-01-05T16:55:40.503+01:00(9) List do Kościoła w Koryncie: Bóg wszechmocny i wierny<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span style="color: #666666;">[s. 37:]<br /></span><br /></span><span style="font-size: large;"><u>Bóg wszechmocny i wierny</u></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> </span><span style="font-size: medium;">27. (1) </span><span style="font-size: large;">Niechaj więc ta nadzieja sprawi, by dusze nasze przylgnęły do Tego, który jest wierny w swych obietnicach i sprawiedliwy w swoich sądach. </span><span style="font-size: medium;">(2) </span><span style="font-size: large;">Ten, kto zabronił kłamstwa, tym bardziej Sam nie kłamie. Dla Boga nie ma nic niemożliwego oprócz kłamstwa. </span><span style="font-size: medium;">(3) </span><span style="font-size: large;">Rozpalmy zatem na nowo naszą wiarę w Niego</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>93</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> i pomyślmy, że wszystko jest w zasięgu Jego ręki. </span><span style="font-size: medium;">(4) </span><span style="font-size: large;">Jednym słowem swego majestatu stworzył wszechświat</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>94</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> i jednym słowem może go unicestwić. </span><span style="font-size: medium;">(5) </span><span style="font-size: large;">„Któż Mu powie: Co uczyniłeś? Albo któż się oprze sile Jego potęgi?”</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>95</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Uczyni wszystko, kiedy zechce i jak zechce, a z tego, co postanowił, nic nie przeminie.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>96</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">(6) </span><span style="font-size: large;">Wszystko jest dla Niego jawne i nic nie umknie Jego woli. </span><span style="font-size: medium;">(7) </span><span style="font-size: large;">„Niebiosa bowiem głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza. Dzień dla dnia głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość. Nie jest to słowo, nie są to mowy, których by dźwięku nie usłyszano”.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>97</sup></sup></span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">28. (1) </span><span style="font-size: large;">Jeśli Pan wszystko widzi i wszystko słyszy, lękajmy się Go i porzućmy nieczyste pragnienia złych czynów, by Jego miłosierdzie osłoniło nas przed nadchodzącym sądem. </span><span style="font-size: medium;">(2) </span><span style="font-size: large;">Dokądże moglibyśmy uciec przed Jego potężną ręką? Jakiż świat przyjąłby tego, kto zbiegł przed Bogiem? Powiada bowiem gdzieś Pismo:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>98</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">(3) </span><span style="font-size: large;">„Dokąd pójdę i gdzie skryję się przed obliczem Twoim? Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś; jeśli ucieknę na krańce ziemi, tam prawica Twoja; jeśli położę się w otchłani, tam jest duch Twój”.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>99</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">(4) </span><span style="font-size: large;">Dokądże zatem pójść, dokąd uciec przed Tym, który obejmuje cały wszechświat?</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>100</sup></sup></span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #666666; font-size: large;">*</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> </span><span style="font-size: medium;"><b>27. </b>1. </span><span style="font-size: large;">Ταύτῃ οὖν τῇ ἐλπίδι προσδεδέσθωσαν αἱ ψυχαὶ ἡμῶν τῷ πιστῷ ἐν ταῖς ἐπαγγελίαις καὶ τῷ δικαίῳ ἐν τοῖς κρίμασιν. </span><span style="font-size: medium;">2. </span><span style="font-size: large;">Ὁ παραγγείλας μὴ ψεύδεσθαι πολλῷ μᾶλλον αὐτὸς οὐ ψεύσεται· οὐδὲν γὰρ ἀδύνατον παρὰ τῷ θεῷ εἰ μὴ τὸ ψεύσασθαι. </span><span style="font-size: medium;">3. </span><span style="font-size: large;">Ἀναζωπυρησάτω οὖν ἡ πίστις αὐτοῦ ἐν ἡμῖν, καὶ νοήσωμεν ὅτι πάντα ἐγγὺς αὐτῷ ἐστίν. </span><span style="font-size: medium;">4. </span><span style="font-size: large;">Ἐν λόγῳ τῆς μεγαλωσύνης αὐτοῦ συνεστήσατο τὰ πάντα, καὶ ἐν λόγῳ δύναται αὐτὰ καταστρέψαι. </span><span style="font-size: medium;">5. </span><span style="font-size: large;">«Τίς ἐρεῖ αὐτῷ· Τί ἐποίησας; Ἢ τίς ἀντιστήσεται τῷ κράτει τῆς ἰσχύος αὐτοῦ;» Ὅτε θέλει καὶ ὡς θέλει, ποιήσει πάντα, καὶ οὐδὲν μὴ παρέλθῃ τῶν δεδογματισμένων ὑπ’ αὐτοῦ. </span><span style="font-size: medium;">6. </span><span style="font-size: large;">Πάντα ἐνώπιον αὐτοῦ εἰσίν, καὶ οὐδὲν λέληθεν τὴν βουλὴν αὐτοῦ, </span><span style="font-size: medium;">7. </span><span style="font-size: large;">εἰ «οἱ οὐρανοὶ διηγοῦνται δόξαν θεοῦ, ποίησιν δὲ χειρῶν αὐτοῦ ἀναγγέλλει τὸ στερέωμα· ἡ ἡμέρα τῇ ἡμέρᾳ ἐρεύγεται ῥῆμα, καὶ νὺξ νυκτὶ ἀναγγέλλει γνῶσιν· καὶ οὐκ εἰσὶν λόγοι οὐδὲ λαλιαί, ὧν οὐχὶ ἀκούονται αἱ φωναὶ αὐτῶν».<br /> </span><span style="font-size: medium;"><b>28. </b>1. </span><span style="font-size: large;">Πάντων οὖν βλεπομένων καὶ ἀκουομένων φοβηθῶμεν αὐτὸν καὶ ἀπολίπωμεν φαύλων ἔργων μιαρὰς ἐπιθυμίας, ἵνα τῷ ἐλέει αὐτοῦ σκεπασθῶμεν ἀπὸ τῶν μελλόντων κριμάτων. </span><span style="font-size: medium;">2. </span><span style="font-size: large;">Ποῦ γάρ τις ἡμῶν δύναται φυγεῖν ἀπὸ τῆς κραταιᾶς χειρὸς αὐτοῦ; ποῖος δὲ κόσμος δέξεταί τινα τῶν αὐτομολούντων ἀπ’ αὐτοῦ; Λέγει γάρ που τὸ γραφεῖον· </span><span style="font-size: medium;">3. </span><span style="font-size: large;">«Ποῦ ἀφήξω καὶ ποῦ κρυβήσομαι ἀπὸ τοῦ προσώπου σου; Ἐὰν ἀναβῶ εἰς τὸν οὐρανόν, σὺ ἐκεῖ εἶ· ἐὰν ἀπέλθω εἰς τὰ ἔσχατα τῆς γῆς, ἐκεῖ ἡ δεξιά σου· ἐὰν καταστρώσω εἰς τὰς ἀβύσσους, ἐκεῖ τὸ πνεῦμά σου.» </span><span style="font-size: medium;">4. </span><span style="font-size: large;">Ποῖ οὖν τις ἀπέλθῃ ἢ ποῦ ἀποδράσῃ ἀπὸ τοῦ τὰ πάντα ἐμπεριέχοντος;<br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Przypisy:<br />1 „Wiara” to także ufność, zawierzenie.<br />2 Por. Mdr 9,1; J 1,3; Hbr 1,3.<br />3 Mdr 12,12; 11,21.<br />4 Por. Mt 5,18.<br />5 Ps 19(18),2-4. [W książce błąd: „Ps 138,7-10”. Przyp. JS.]<br />6 Tu
gr. grapheion (normalnie u Klemensa graphe). Może chodzi tu o wskazanie
trzeciej części Pisma Świętego, dzielonego przez Żydów na Prawo,
Proroków i Pisma. Byłoby to wówczas najwcześniejsze użycie tego słowa w
tym znaczeniu.<br />7 Ps 139(138),7-10.<br />8 Jest to koncepcja stoicka, przyjęta jednak w judaizmie, por. Mdr 1,7.<br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><br />Źródło:<br /><br />Przekład polski:<br />Święty Klemens [Klemens Rzymski], <i>List do Kościoła w Koryncie</i>, w: <i>Ojcowie apostolscy</i>, tłum. Anna Świderkówna, seria <i>Pisma starochrześcijańskich pisarzy</i>, t. 45, Warszawa 1990.<br /><br />Wydanie greckie:<br />Clément de Rome, <i>Épìtre aux Corinthiens</i>, w: <i>Sources chrétiennes 167</i>, Paris 1971.<br /><br />Przepisanie:<br />Jakub Szukalski (zapis polski), A. Jaubert (zapis grecki)</span><span style="font-size: large;"><br /><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b>⋘ <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/10/0-list-do-koscioa-w-koryncie.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/8-list-do-koscioa-w-koryncie-przysze.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/8-list-do-koscioa-w-koryncie-przysze.html"><b><br /></b></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-31585360122021021902024-01-01T12:12:00.003+01:002024-01-05T16:08:36.125+01:00(4) Historia o Jonaszu: Morze Jonaszowe<p align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-indent: 0.5cm; widows: 2;">
<span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">Morze
Jonaszowe.</span></p>
<p align="justify" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-indent: 0.5cm; widows: 2;">
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: inherit;"></span></span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-indent: 0.5cm; widows: 2;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /> Wielki
Pan, i wielce chwalebny, i wielkości swojej żadnej miary i żadnego
końca niemający; aczkolwiek barzo wiele rzeczy wielkich
nieogarnioną wszechmocznością swoją nastwarzał, których bez
wyliczenia, z samego używania jesteśmy dobrze świadomi, mając
przed oczyma tę niebieską twierdzą, Słońcem, Miesiącem, i
gwiazdami ozdobioną, mając pod nogami ziemię nieprzebranemi
pożytkami, i niezliczonymi źwierzęty napełnioną, i skrytymi
krusczami ubogaczoną – jednak miedzy inszymi wielkiemi i dziwnemi
sprawami, barzo wielkim i dziwnym sie pokazał Pan Bóg, </span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>1</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">gdy
wszytkie wody, które wszytkę ziemię okrywały, i aż sie pod niebo
wzbijały, na jedno miejsce zgromadził, i nazwał je morzem, </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>2</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">które
jako wielkie pożytki ludziom przynosi, świadkami są ci, którzy
barzo wiele złota, śrebra, drogich kamieni, kosztownych Pereł, i
nieoszacowanych towarów po Morzu jeżdżąc dostawają, i w swoje
wielkie pożytki obracają. Świadkami są ci, którzy potrzebne
drogi po wodach morskich odprawując, do brzegu pożądanego
sczęśliwie i prędko wysiadają, i potrzeby swoje według myśli
odprawują. Świadkami są żołnierze morscy, którzy na Morzu
nieprzyjacioły swoje zwyciężając, cieszą sie z oczywistej zguby
ich, gdy widzą przeciwniki swoje, żywo do grobu wodnistego z
piaskiem zmieszanego wstępujące. Świadkami tego są Morscy
rybitwowie, którzy rozmaite ryby łowiąc, wielkie pożytki z tego
mają, i wielkie zarobi z tego przątają. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>3</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Ale
jako też wielkie są nieprześpieczności Morskie, ztądże
obaczymy, gdy te rzeczy opak obrócimy, gdyż rzeczy przeciwnych
jednaka jest nauka, i ten który to sobie będzie umiał uważyć,
jakie pożytki Morze przynosi, bądź kupcom, bądź pielgrzymom,
bądź żołnierzom, bądź rybitwom, gdy im sczęście służy; tak
może tenże łacno sie tego domyślić, jako wielką szkodę odnoszą
ci którzy na Morzu będąc, przeciwne wiatry i nawałności cierpią,
za któremi przychodzą bądź do zbytniego ubóstwa, bądź do
utracenia zdrowia i żywota. Czego nalepiej możemy sie napatrzyć,
gdy oczy nasze puścimy za onym okrętem, w który wsiadł Jonasz
Prorok z drugimi, i puścił sie na Morze; o czym tak mamy w
Historiej świętej:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>4</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
Zstało sie słowo Pańskie do Jonasza mówiąc: <i>WSTAŃ
A IDŹ DO </i>Niniwe
Miasta wielkiego, a opowiadaj w nim, iż wstąpiła przed mię złość
jego. Tedy wstał Jonasz, aby uciekł do Tarsu, od oblica Pańskiego,
i wstąpił do Joppen, a tam znalazł okręt, który szedł do Tarsu,
i dawszy zapłatę od niego, wstąpił weń, aby jachał z niemi do
Tarsu, od oblica Pańskiego. Ale Pan zeszłał wiatr wielki na Morze,
i zstała sie burza tak wielka, iż okręt był w niebespieczności,
by sie zostrącił. I ulękli sie zeglarze, i wołali oni mężowie
kożdy do Boga swego, i wyrzucili w Morze naczynia, które mieli w
okręcie swoim, aby sie okrętowi ulżyło – ale przedsię wszystko
to nie pomogło. Abowiem Morze tym więcej sie burzyło, i tym więcej
sie nadymało, nad które niebespieczności nie mogą bydź żadne
większe. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>5</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Abowiem
Pan którego jest Morze, i on je uczynił, sam czynił tę nawałność,
wiatrami swojemi własnemi, które on sam wywodzi z Skarbnice swojej.
Za czym idzie, iż wielkie tam musiało bydź niebespieczeństwo, i
niewypowiedziana trwoga. Abowiem nad Boga nie masz nic większego, i
nic strasliwszego; a zwłaszcza gdy chce kogo wielką bojaźnią
napełnić, i wielkim strachem nakarmić, na przeznaczenie takiej
bojaźni większej w przyszłych czasiech następującej, która iż
sie miała wypełnić, w odkupicielu świata Jezusie Chrystusie, tedy
znać że była daleko większa niż w Jonaszu Proroku, którego
sobie Figurę Pan wszystkich Proroków przypisując mówi do Żydów.</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>6</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>NARÓD
ZŁY I CU</i>dzołożny
napiera sie znaku z Nieba, a nie będzie mu dany inszy znak, jedno
znak Jonasza Proroka. Abowiem jako Jonasz był w brzuchu Wielorybowym
trzy dni, i trzy nocy, tak Syn człowieczy będzie w sercu ziemie. A
iż to jusz rzecz istotna, tedy przechodzi swój znak, jako wino
przechodzi swoję wiechę, która jest na jego przedasz wywieższona,
i jako człowiek żywy przechodzi swój obraz, który z jego persony
jest namalowany. Za czym idzie że i Morze utrapienia Pana
Jezusowego, i okręt żeglowania jego, i wszystkie wiatry przeciwko
niemu szturmujące, i nawałności Morskie wzburzające, większe są
nad Morze Jonaszowe i nad okręt jego, i nad wiatry, i wszystkie
nawałności jego, którym wszystkim okolicznościom abyśmy sie
mogli tym lepiej przypatrzyć, trzeba nam jako bliżej do samego
brzegu Morskiego przystąpić. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>7</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Abowiem
ten brzeg Morski na pierwszym placu będący, i pełno podziwienia w
sobie mający, pierwszego podziwienia jest godzien. Bo jakoż kto
może minąć brzeg Morski chcąc przystąpić do Morza? A Morza
cudownego izali i brzeg nie jest cudowny? </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>8</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Jeślić
brzeg morza widomego jest cudem, że piasek Morski miałki, może na
sobie zatrzymać tak wielkie wody, i może znieść tak wielkie
nawałności; a cóż mniemasz o brzegach tego nagłębszego, Morza
utrapienia Chrystusowego, o którego słabiuchne człowieczeństwo,
jako o piasek drobniuchny, obili sie niesłychane nawałności,
utrapienia niewypowiedzianego?<br /> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>9</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">A
iż człowieczeństwo Chrystusowe, może bydź nazwane piaskiem na
brzegu Morskim leżącym, łacno to obaczyć możemy z własnych słów
Pana Boga wszechmogącego, który ojcu wszystkich wierzących
obiecał, iż potomstwo jego miało bydź, jako piasek Morski; i
Hieremiasz Prorok,</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>10</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
wielkość Synów Izraelskich przyrównywa do piasku na brzegu
Morskim będącego, i tegoż podobieństwa na opisanie tejże rzeczy
używa Ozeasz Prorok. Tedyć idzie za tym że ten nazaczniejszy
potomek Abrahamów, w którym wszystkie narody wszystkiego świata
dostąpili błogosławieństwa, jest nablizszym piaskiem, przy samych
wodach Morskich leżącym. Dalej od wody Morskiej leży inszy piasek,
onych świętych Synów Izraelskich, którzy cokolwiek cierpieli,
figurując na sobie pojedynkiem, co sie miało w męce Chrystusowej
wypełnić całkiem. Cierpiał niewinny Abel,</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>11</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
i na jego piasek pluskały też wielkie nawałności, gniewu i
okrucieństwa braterskiego, które wylał na niego srogim
mężobójstwem – ale przedsię daleko to jeszcze od morza leżało,
bo w samej tylko Figurze to było przeznaczono, co sie miało dziać
istotnie z człowieczeństwem Chrystusowym, o które nie z daleka,
ale tusz z bliska miało sie obijać niesłychane okrucieństwo tego
narodu Kaimowskiego, który niewinnego Chrystusa wywiódł za miasto,
i tam niesłychaną srogością powstał przeciwko niemu, i zabiwszy
go śmiercią naokrutniejszą, nie poczyta sobie tego za grzech, ale
Kaimowskiemi usty mówi przeciwko Bogu. <i>Izali
ja jestem stróżem brata mego?<br /></i></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> Pluskały
też wody utrapienia na piasek Jakóba Patriarchy,</span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>12</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
który z domu rodziców swoich przed odpowiedzią brata swego
uchodzić, i cudze kąty pocierać musiał, i ten który był godzien
nawiększego kochania, i nawiększej miłości, jako Bogu upodobany,
musiał w pracy dziennej, i nocnej wysługować sobie pożywienie.
Ale i to przedsię daleko jescze było od Morza, i tylko z daleka w
Figurze ukazowało, jako obrzydliwy Bogu naród Żydowski miał
prześladować brata swego rodzonego, od Boga Ojca wszystkim
błogosławieństwem, nad wszystkie ucześniki napełnionego, który
przyjąwszy postać służebnicą, wszelką pracą podejmował około
zbawienia ludzkiego.<br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> Pluskały
też wielkie wody utrapienia i na Józefa,</span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>13</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
którego w tak okrutnej nienawiści bracia mieli, iż do niego nigdy
słowa dobrego przemówić nie mogli – dosyć wielkie wody
utrapienia wyskakowały na niego, gdy porwawszy go w ręce swoje,
pastwili sie nad nim według upodobania swojego, wpusczając go do
głębokiej studni, i stamtąd wyciągnąwszy zaprzedali go do Egiptu
– dosyć wielkie wody utrapienia pluskały na niego w niewoli
Egiptskiej, w której potwarzony musiał srogie więzienie między
złoczyńcami cierpieć, ale i to jescze daleko od morza leżało, i
tylko w dalekiej Figurze pluskało na niego, to co sie miało
gwałtownie wylać na istotnego Józefa Chrystusa Jezusa, którego
właśni bracia jego mieli w nienawiści darmo, i nigdy mu słowa
dobrego nie dali, ale sie nad nim napastwiwszy rozmaitemi go
potwarzami obciążyli, i miedzy łotry niesłusznie poczytali.<br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> Ale
i na piasek Dawida Króla Żydowskiego,</span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>14</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
dosyć znacznie pluskały wielkie nawałności. Abowiem i Król
opętany, zgrzytając nań zębami, porywał sie do włóczniej, i
tak nią potężnie rzucał na niego, że w ścianę utykała, i
szukał go po skałach i jaskiniach, i śpiegował go po lesiech i
pusczach, aby mógł zabić i wiecznie zgładzić niewinnego, który
jemusz samemu czynił barzo wiele dobrego, odganiając od niego Ducha
złego, wdzięczną, i tajemnie pełną Melodią cudownej lutni
swojej, i który barzo wiele nieprzyjaciół ludu Bożego na głowę
porażając, jego pokoju i sławy nabawiał, i jemu samemu mając go
często w rękach folgował. Ale i ono srogie prześladowanie
Absolona własnego Syna jego,</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>15</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
izali małym pędem wyskakowało, na tego który boso musiał brnąć
przez rzekę Cędron, uchodząc przed nagłym następowaniem jego?
Dosyć wielkie zaprawdę nawałności, któremi obtoczony woła:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>16</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Zbaw
mię Panie, abowiem weszły wody aż do dusze mojej – ulgnąłem w
błocie głębokim, a jusz mnie nie staje. Przyszedłem na głębokość
morską, a nawałność zanurzyła mię</i>.
Jednak że i ten piasek Dawidów, chociaj był blizszy większych
nawałności, ale przedsię i ten daleko był od tych nawałności
morskich, które sie dziś wylały na odkupiciela naszego, który
będąc Synem Dawidowym według ciała, tak mówi do Boga Ojca
swojego.</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>17</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Nade
mną utwierdzony jest gniew twój, i wszystkie nawałności twoje
przywiodłeś na mię</i>.
Skąd sie jusz kożdy domyślić możesz, iż człowieczeństwo
Chrystusowe jest własnym brzegiem wszystkich wód utrapienia, i
nablizszym piaskiem, o który sie odbijają wszystkie wały, na
którym sie wspierają wszystkie powodzi, i na nim wstręt mają
wszystkie nawałności. Bo ponieważ Bóg włożył na niego
wszystkie grzechy wszystkich ludzi, tedyć idzie za tym, że też na
niego puścił wszystkie nawałności plag swoich, ten Pan, który
mając w nienawiści grzech, nie chce opuścić żadnego by
namniejszego bez słusznego karania. Miej pewny dowód, w słowach
Sędziego nasprawiedliwszego, który mówi:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>18</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>KTOBY
SIE GNIE</i>wał
na brata swego, będzie winien Sądu, a ktoby rzekł bratu
uszczypliwe słowo, będzie winien Sejmowego Kryminału, a ktoby mu
rzekł szaleńcze, będzie winien ognia Piekielnego. A cóż
drobniejszego nad słowa u nas niebacznych i nieostrożnych, o
których rozumiemy że idą na wiatr i pamiątka ich ginie. Ale Pan
nasprawiedliwszy nie upuści żadnego, i owszem je tak zbiera, i tak
je chowa, iż z kożdego namniejszego słóweczka nie tylko złego,
ale też i z próżnego musi kożdy uczynić srogą liczbę na
strasznym Sądzie jego. W czym nas pod przysięgą upewnia, ten sam
przed którego nastraśliwszym Trybunałem wszyscy stanąć mamy, aby
kożdy z nas odniósł to co sobie zasłużył. Cóż tedy rozumiesz
jaką nawałność uczyniły one wielkie i srogie grzechy, któremi
był wszystek naród ludzki, od początku świata aż do prziścia
Messjaszowego napełniony, od którego nie był żaden wolen od
namniejszego aż do nawiększego. A iż te wszystkie włożył Bóg
na Syna swojego, tedyć idzie za tym, że go też barzo uderzył ten
nasprawiedliwszy Pan, który tego chce, aby według miary występku
był od miar karania. Przetoż jako na Jonasza przyszły wszystkie
nawałności Morskie, dla upokojenia onych utrapionych żeglarzów,
tak na Pana Jezusa musiały przyść wszystkie srogości gniewu
Bożego, aby przyszło uspokojenie wszystkiemu narodowi ludzkiemu, po
morzu tego burzliwego świata żeglującemu, i jusz w bliskim
niebespiaczeństwie pogrążenia będącemu; Słusznie tedy
Człowieczeństwo Chrystusa Pana naszego może bydź nazwane,
Brzegiem Morza burzliwego. Abowiem chociaj był subtelniuchne i
słabiuchne, przedsię nie ustąpiło żadnym burzliwościom, ale i
owszem wszystkie wały prześladowania Żydowskiego rozbiły sie o
niego, i musiały znowu wrócić sie wszystkie wody do onegoż Morza,
z którego były z szumem wielkim wysły. Bo wszystkie wody
utrapienia, wróciły sie do Żydów, których serce zstało sie było
podobne Morzu zaburzonemu; a brzeg przedsię brzegiem, i jescze tym
piękniejszym, im barziej jest nawałnościami przepłókany – Tak
Chrystus Chrystusem, i daleko sławniejszym. Abowiem iż sie uniżył
i zstał sie posłusznym aż do śmierci, a śmierci krzyżowej, dla
tegoż podwyzszył go Bóg, i darował mu imię, które jest nad
wszelkie imię, aby na imię Jezusowe wszelkie kolano padało,
Niebieskie, Ziemskie, i Piekielne, i aby kożdy język wyznawał, iż
Pan Jezus Chrystus jest w chwale Boga Ojca swojego.<br /> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>19</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Ale
i z tej miary, do piaszczystego brzegu Morskiego, barzo jest podobne
Człowieczeństwo Odkupiciela naszego. Iż jako piasek Morski
przechodzi wszelaką liczbę, i wszelaki rachunek, i wszystkę wagę,
i wszystkę miarę – Tak zasługi niewinnej męki, i nadrozszej
śmierci jego, daleko większa obfitością przechodzą wszystkie
rozumy, wszystkich rachmistrzów, wszystkich ważnych, wszystkich
mierników, tak dalece, że chociajby na jedno miejsce zebrane były
wszystkie <i>additie</i>,
wszystkie <i>subtractie</i>,
wszystkie <i>multiplicatie</i>,
wszystkie reguły. Detry, wszystkie łokcie, i sążnie, wszystkie
funty i cętnary, wszystkie tysiące i Millony, nie mogłyby
zrachować, i zważyć i zmierzać nieprzeliczonych i
nieporachowanych zasług niewinnej męki Zbawiciela naszego. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>20</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">A
któż kiedy przeliczy wielkość miłosierdzia Bożego, którym on
wzruszony zesłał jednorodzonego Syna swojego z wysokości
Niebieskich? A któż przeliczy wielkość utrapienia wszystkiego
narodu ludzkiego, na które wejźrzał Pan Bóg? Któż przeliczy
wszystkie obietnice Boże, wszystkie Figury, wszystkie Offiary,
wszystkie Ceremonie, wszystkie Proroctwa, wszystkie pisma Chrystusowi
służące? A któż oszacuje przejednanie doskonałe z Bogiem Ojcem
Niebieskim, i ztowarzyszenie z Aniołmi świętymi, i zjednoczenie z
nimi w używaniu błogosławieństwa wiecznego? Kto oszacuje
wszystkich grzechów odpusczenie, i z niewoli Szatańskiej
wyzwolenie, i onego Cirografu potężne wydarcie? Któż waży
Sakramentów zbawienia naszego rozmnożenie, i wiecznej Ojczyzny
skuteczne przywrócenie? Kto oszacuje to dobrodziejstwo, iż męką
Chrystusową jest Niebo otworzone, iż upadek Anielski jest
naprawiony, iż Szatan jest pohańbiony, i Piekło zburzone? A któż
przeliczy wszystkie tysiące i Millony wybranych Bożych, którzy
jusz z Panem Bogiem używają wiecznego błogosławieństwa, przez
zasługę nadrozszej męki Syna Bożego? Liczył niekiedy Jan święty
znaczonych z kożdego pokolenia Izraelskiego, a potym musiał
zawołać: <i>WIDZIAŁEM
TŁUSCZĄ WIELKĄ,</i>
której żaden przeliczyć nie mógł, ze wszystkich narodów i
języków. A któż proszę oszacuje wszystkie skarby Królestwa
Niebieskiego, do których Syn Boży Krzyżem śmierci swojej
otworzył, jako napotężniejszym kluczem, i uczynił nam przystęp
za rozdartą zasłonę do samej Ubłagalniej, i do samej Obecności
tego Pana, który na skrzydłach Herubinowych siedząc, był przed
tym nieprzystępny narodowi ludzkiemu? Przetoż jeśliż jest kto z
was taki, żeby mógł zliczyć wszystek piasek, wszystkich brzegów
Morskich, tedy ten sie może kusić o przeliczenie wszystkich zasług
męki Chrystusowej; których pełne jest Niebo, pełna jest ziemia,
pełne są odchłani Piekielne. A jeśliby ich kto nie widział, ten
ślepym jest; jeśliby ich kto nie przyznawał, ten bezrozumny jest;
a jeśliby ich kto był niewdzięczen, ten bezbożny jest.<br /> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>21</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Więc
jescze iż piasek brzegów Morskich zawsze jest wilgotny, dlatego
słusznie na wyrażenie męki Syna Bożego, może bydź w
podobieństwo brany. Abowiem jako piasek brzegów Morskich nigdy nie
wysycha, tak i zasługi nadroższej męki Syna Bożego nigdy nie
wysychają. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>22</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Nie
jest dobrodziejstwo ożywiającej męki Pańskiej, podobne onemu
piasczystemu Morzu, na którym suchy piasek rozmaitemi wiatrami, na
kształt nawałności Morskich, bywa mieszany, i które wielu
suchością swoją morzy, i kupami piasków zasypuje. Ale podobna
jest męka Pańska, piaskowi zawsze wilgotnemu. I dlategoż słusznie
Mędrzec Żydowski trzy rzeczy pospołu złączył, mówiąc:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>23</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>PIASEK
MOR</i>ski,
i krople dzdza, i dni wieku kto policzył? Wiedział albowiem w Duchu
Pańskim, to obfitsze nad piasek odkupienie nasze, iż miało bydź
skropione tak obfitym dzdzem nadrozszej Krwie Chrystusowej, że nie
miało nigdy wyschnąć od swej wilgotności, póki będzie stawało
wszystkich dni wszystkich wieków.<br /> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>24</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Do
tego jeszcze iż piasek jest rzecz sypka, i do łacnego nabrania
kożdemu powolna, barzo pięknie wyraża wielka sypkość zasług
niewinnej męki Syna Bożego; tak iż jako do nabrania piasku, nie
trzeba motyki, ani rydła, ale może go kożdy nabrać i gołą ręką,
tak i zasługi Chrystusa Pana naszego, kożdemu człowiekowi są
sypkie, i do łacnego nabrania sposobne. Czego sie możesz snadnie
domyślić, z tej postaci Odkupiciela świata na Krzyżu rozbitego,
który oto ma ręce rościągnione, ku obłapieniu kożdego do siebie
przychodzącego; ma nogi przybite, ku oczekiwaniu kożdego leniwego;
ma głowę nachyloną, ku pocałowaniu kożdego przychodzącego; ma
bok otworzony, ku pokazaniu wnętrzności miłosierdzia, z których</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>25</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
sie wysypały wszystkie Sakramenta święte, które są przestronymi
naczyniami obecnej łaski Bożej, z których sie wysypały wszystkie
dobrodziejstwa Boże nam, do otrzymania łaski Bożej potrzebne.<br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> A
ta sypkość niewysłowionych dobrodziejstw, i nieprzebranych zasług
Chrystusa Pana naszego, aby miała ustać abo stwardnieć, niechaj
tego żaden nie rozumie. Abowiem oto i teraz są blizny ran, w
uwielbioym ciele Chrystusowym, z których i teraz sypią sie
wszelakie potrzeby zbawienne, kożdemu który jedno przez pilne
rozmyślanie swoje wyciągnie palec swój, i dotknie sie ran
Chrystusowych, i ktokolwiek jedno wyciągnie rękę swoję przez
bogomyślność, i wpuści ją w bok jego, za własnym dozwoleniem,
albo raczej upominaniem jego, z których tak sypko lecą wielkie
dobrodziejstwa jego, jeszcze nie doścignął palca swego wyciągnąć
niedowiarek; ali zaraz tak wielka obfitość łaski Chrystusowej, na
niego wysypana jest, iż ten, w którego dziesięć Apostołów nie
mogło tego wmówić że, widzieli Pana, zaraz we mgnieniu oka,
wszypały to w serce jego, nadrozsze rany Chrystusowe, iż zaraz
napełniony jest wszystkimi trzema Cnotami Boskiemi, Wiarą,
Nadzieją, i Miłością, które zaraz objaśnił własnymi słowami
swojemi gdy rzekł:</span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>26</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>PAN
MÓJ I BÓG MÓJ</i>.
Dosyć znaczna zupełność wiary, gdy Ukrzyżowanego nazywa Bogiem –
dosyć znaczna obfitość nadzieje, gdy mówi, <i>MÓJ,</i>
mając pewną ufność, że sie zasług jego zstał uczęstnikiem –
dosyć znaczna obfitość miłości, gdy go nazywa Panem wszystkich
datków nalepszych, i darów nadoskonalszych, do którego on przystał
znowu przez uprzejmą miłość swoję. Podajciesz i wy palce swoje,
i wyciągajcie jako naczęściej ręce wasze, ku niebu siągając
Odkupiciela swojego, i dotykając sie nabożnym rozmyślaniem
naświętszych ran jego, aby przyszedł na was skutek onego
Błogosławieństwa, dawno przez Mojżesza obiecanego:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>27</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
Iż Synowie Izraelscy mieli ssać powódź morską, jako mleko, i
mieli bydź ubogaceni skrytymi skarbami piasku; a to nie którego
inszego, jedno tego piasczystego brzegu Morskiego, na którym my
teraz stoimy, dziwując sie na to wielkie Morze, </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>28</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">na
które jusz sie puścił Okręt Jonaszów; za którym iż sie wpław
puścić nie możemy, i żadnej łodzi w której byśmy za nim
płynęli, nie mamy, tedy wżdy na tymże brzegu stojąc, wszystkę
bystrość wzroku naszego za nim wyciągajmy. Abowiem ten okręt ma w
sobie wielkie tajemnice Zbawienia naszego. Bo w nim jest nie tylko
płód wszystkiego narodu Pogańskiego, ale w tymże okręcie płynie
z narodem Pogańskim Jezus Chrystus, przez Jonasza przeznaczony; </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>29</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">bo
jako Jonasz wykłada sie gołębicą, </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>30</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">tak
Prorok Hieremiasz grożąc Żydom mieczem zapalczywości
Messjaszowej, nazywa go gołębicą, patrząc na pokorę i
cierpliwość jego; którą Żydowie długo i często drażniąc, na
ostatku tak ją rozdrażnili, że sie im obróciła w miecz srogi
gniewu i zapalczywości jego, która i ostrzem plag zwierzchownych
ciała ich siecze, napełniając wrzodami, krostami, i rozmaitymi
boleściami, i siąga sztychem swoim wnętrzności ich, przenikającz
serca ich rozmaitymi trwogami i nudnościami dusznemi. A słusznie,
bo pogardzili własnym Messjaszem swoim, którego wielki Prorok
Izajasz nazywa Bogiem mówiąc:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>31</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Maluchny
narodził sie nam, Syn i dany jest nam, i zstało sie Księstwo jego
na ramieniu jego, i nazwane będzie imię jego, dziwny, radny, Bóg
mocny, Ociec przyszłego wieku, Książę pokoju będzie rozmnożone
Panowanie jego, a pokoju nie będzie końca</i>.
Ponieważ tedy wzgardzili Żydowie swoim Emanuelem, który sie
wykłada, z nami Bóg; dlategoż pokora i cierpliwość jego,
obróciła sie im w miecz srogi, i na obie stronie siekący i
pożyrający, nie tylko śmiercią doczesną, ale i wiekuistą. A
tego strasznego miecza, gołębicy lękajmy sie bojaźnią wielką,
my wszyscy, którzy z Pogaństwa jesteśmy powołani do wiary
Chrześcijańskiej.</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>32</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
Bo jeśli przyrodzonym gałąskom nie zfolgowano, ale je odcięto, i
w ogień wrzuczono – a my z leśnego drzewa wszczepieni, jako sie
ostoimy przed tym strasznym mieczem, którym grozi Król i Prorok
mówiąc:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>33</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Jeśli
sie nie nawrócicie, miecza swego dobędzie</i>.
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>34</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">A
iż go jusz począł dobywać, na oko widzicie po tych wielkich
trwogach, i najazdach nieprzyjacielskich, i po tak wielkim roźlaniu
krwie, i zabraniu w ciężką niewolą ludzi Chrześcijańskich. A
czemusz tedy jesteście tak zapamiętałymi, i tak skrętwiałymi, że
sie tak strasznego miecza nie boicie? cosz? Iżali czekacie że go do
ostatka wymknie, wołając nań onemi okropnemi, i duszę
przenikającymi słowy,</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>35</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>MIECZU,
MIECZU, WYNIDŹ Z POCHEW </i>swoich
ku zabijaniu, poleruj sie abyś zabijał i abyś sie lśnął idąc,
bądź na prawą, bądź na lewą, gdzie jest chęć oblicza twojego,
a ja będę kleskał ręka w rękę, aż wypełnię zagniewanie moje.
O straszne słowa, o sroga nowino, której jeśli sie nie lęka serce
wasze, tedy znać że jest zatwardziałe, jako kamień, od uporu
nieprzekonanego, i zbiło sie jako kowalnia kowalska, od częstego
powtarzania grzechów waszych, które na kożdy dzień kilka razów
powtarzacie. Upominam tedy abyście wiedzieli i pamiętali, że ta
gołębica ma ostry miecz, którym i Żydy wyniszczyła, i Heretyki
wygubiła, i schysmatyki posiekła, i złe Chrześciany pozabijała,
którego i dobrzy niechaj sie lękają, gdyż i sprawiedliwy zaledwie
będzie zbawiony, na strasznym Sądzie tego nasprawiedliwszego Pana,
który gdy czas weźmie, i sprawiedliwości sądzić będzie.<br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> <i>ZSTAŁO
SIE TEDY SŁOWO PAŃ</i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">skie
do Jonasza:</span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>36</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
Wstań a idź do Niniwe Miasta wielkiego, a przepowiadaj w nim:
Abowiem wstąpiła złość jego przed mię. A tu naprzód zadziwujmy
sie temu, Chrześcianie mili, czemu ten, Pan który tylko był
znajomy w Żydostwie, i którego wielkie imię tylko w Izraelu
wiadome było, posyła Jonasza do Miasta Pogańskiego, w którym na
ten czas Królował, i obecznie mieszkał Sardanapolus Poganin,
miedzy innemi roskosznikami naroskoszniejszy, i wszystek swój żywot
na łakotkach, i pieszczotach, i zbytkach tego świata mizernego
trawiący. A iż przykład Królewski lud wszystek zaciąga do swego
naśladowania, tedyć nie trzeba w tym wątpić, że wielkie Miasto
Niniwe, jako było pełne obywatelów, tak też pełne było wielkich
roskoszy, i wielkich zbytków, i wielkich grzechów. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>37</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Abowiem
jako na bujnej ziemi, barzo prędko zamnożą sie pokrzywy i ciernie,
i wszystkie niepotrzebne zielska, gdy odłogiem będzie zaniedbana;
tak natura ludzka w roskosz i w swobodę puszczona, barzo prędko
wiele grzechów i złości napłodzić może. Ponieważ tedy w Niniwe
było tak barzo wiele zbytków i roskoszy, iż sie wspięły były aż
pod same Niebo, jako sam Pan Bóg wyświadcza. A cóż tedy to czyni
Pan Bóg Izraelski, że od ludu swego wybranego odejmuje Proroka ich
własnego, i posyła go do obrzydliwego ludu Pogańskiego? Albo
raczej sie temu zdumiewajmy, czemu Bóg Ociec Niebieski posyła do
Pogaństwa Syna swego jednorodzonego, który był Panem wszystkich
Proroków? </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>38</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Co
czyni Bóg Izraelski że nie tylko Jonasza, ale samego Pana Jezusa
wyprawia do nich? To czyni, na co sie dawno namyślił, i co dawno
obiecał przez Proroka swego mówiąc do Syna swego:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>39</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Mało
mi na tym, abyś mi był sługą ku wzbudzeniu pokolenia Jakóbowego,
i ku nawróceniu plugawych ostatków Izraelskich, dałem cię na
światłość Poganom, abyś był Zbawieniem moim aż do krajów
ziemie</i>.
Wzgardził abowiem zły naród Żydowski Messjaszem swoim, i dlategoż
wzbudził Pan Bóg sobie inszy Naród, do którego przeniósł sie z
Miłosierdziem swoim, według Proroctwa Ozeaszowego, któremu
roskazawszy aby nazwał córkę swoję Bez miłosierdzia, przydał
zaraz wykład tego strasznego imienia mówiąc: <i>JUSZ
WIĘCEJ NIE </i>przydam,
abym sie miał zmiłować nad domem Izraelskim, ale zapamiętaniem
zapomnię ich. A gdy sie zaś temusz Prorokowi urodził Syn, kazał
mu go nazwać <i>NIE
LUD MÓJ, </i>taki
wykład czyniąc imienia tego. Abowiem wy nie jesteście ludem moim,
a ja nie będę Bogiem waszym, ale obiorę sobie inszy Naród, który
dostąpi Miłosierdzia mojego i będzie ludem moim.<br /> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>40</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">A
iż Jonasz uciekał przed roskazaniem Pańskim, bynamniej sie temu
nie dziwujcie; ale raczej sie temu dziwujcie, iż sam Pan Jezus taką
ucieczkę pokazał po samym sobie, której na oko przypatrzyć sie
możecie, gdy prośbę niewiasty Chananejskiej w pilne uważenie
weźmiecie. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>41</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Przystąpiła
do niego Poganka w postaci wszystkiego Pogaństwa, która mając
córkę opętaną, wszystko potomstwo Pogańskie od bałwochwalstwa
opętane znaczącą, tak prosi Pana z pokorą i uniżeniem mówiąc:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>42</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Zmiłuj
sie nade mną Panie Synu Dawidów, abowiem córka moja okrutnie od
Diabła jest dręczona </i>–
a on który był przedwiecznym Słowem tak zamilknął, iż jej na to
i słóweczka nie odpowiedział. A więc to nie odwrót od Pogaństwa,
do którego jest posłany od Boga mówiącego: Dałem cię na
Światłość Poganom, abyś był Zbawieniem moim, aż do krajów
ziemie? A iż Pan Jezus na zbawienie posłany, milczy na Pogańską
prośbę; barzo znaczny zaprawdę odwrót czyni od ludzi Pogańskich,
który jeszcze znaczniej pokazał, gdy sie za nią przyczyniali
Zwolennicy, mówiąc: <i>Panie
odpraw ją, boć woła za nami</i>.
Ali oto Usłyszeli one słowa, Poganów barzo straszne, i nazbyt
okropne:</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>43</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">
<i>Nie
jestem posłany, jedno do owiec, które poginęły z domu
Izraelskiego</i><span style="font-style: normal;">.
A więc to nie ucieczka od Pogaństwa? I owszem ucieczka barzo
daleka, od onych słów, które Bóg Ociec mówi do niego: Dałem cię
na światłość Poganom, abyś był Zbawieniem moim, aż do krajów
ziemie. A gdy mu jeszcze z wielkim pokłonem i pilną prośbą sama
dokuczała, rzekł jej:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>44</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>NIE
JEST RZECZ DOBRA PRZED </i><span style="font-style: normal;">syny
brać chleb, a dawać go psom. A nad ten odwrót, co może bydź
barziej odwróconego? albo nad tę ucieczkę co może więcej bydź
prędszego, i dalszego? A któż nie widzi tego jawnego ociągania
Chrystusowego, ku dobrze czynieniu Poganom, i ku przepowiadaniu im
woli Bożej? A nie bez przyczyny, bo złość ich, złość była
wielka, i główne miasto ich Niniwe, aczkolwiek zwierzchowną
wielkością było ogromne, ale w wielkich złościach daleko
ogromniejsze. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>45</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Było
Niniwe chodu trzech dni, ale te wszystkie gościńce, nie tak dalece
były ubite gęstym chodzeniem, i jezdzeniem, jako były ubite onemi
trzema złościami, na których jest wszystek świat położony, to
jest, pożądliwością ciała, pożądliwością oczu, i beżecną
pychą żywota, które nigdy nie ustawały włócząc sie po onym
złym mieście, albo raczej po wszystkim złym i na złościach
położonym świecie. Za czym nie chciało sie Jonaszowi do tak złego
i przeklętego Miasta, i nie chciało sie Panu Jezusowi do tak złego
i przemierzłego Pogaństwa, do którego nie puszczał i Zwolenników
swoich mówiąc do nich:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>46</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>NA
DROGĘ POGAŃ</i><span style="font-style: normal;">ską
nie chodźcie, i do Miast Samarytańskich nie wstępujcie, ale raczej
idźcie do owiec, które zginęły z domu Izraelskiego, a idąc
każcie, iż sie im przybliżyło Królestwo Niebieskie. Do tegoć
uciekania namawiając Messjasza, Żydowska Synagoga tak mówiąc do
niego, w ostatnim </span><i>Capitulum
</i><span style="font-style: normal;">w
ostatnim wierszu onych starych pieśni Salamonowych:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>47</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>UCIECZ
MIŁY </i><span style="font-style: normal;">mój,
a stań sie podobny sarnie i młodemu jelonkowi.<br /></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"> Aleć
mu tej namowy barzo ciężko wytchnęło. Abowiem bojaźń której
sie bał, przypadła na niego, i uchodząc przepowiadania woli Bożej
Poganom, prędko napadł na ręce Pogańskie; </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>48</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">i
jako Jonasz z Joppen, który sie wykłada piękne, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>49</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">wsiadł
w okręt Pogański idący do Tarsu, który sie wykłada </span><i>zepsowanie
źwierciadła,</i><span style="font-style: normal;">
Tak Jezus Chrystus z onej ziemie obiecanej w położeniu pięknej, a
w obfitości łaski Bożej piękniejszej, zaraz trafił na okrutny
przewóz ludzi Pogańskich, którzy barzo gwałtownie zepsowali
naśliczniejsze zwierciadło ozdoby jego o czym na samym brzegu
śmierci stojąc tak mówi sam do Zwolenników swoich:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>50</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>OTO
WSTĘPUJEMY DO JERUZALEM, A SYN </i><span style="font-style: normal;">człowieczy
będzie wydany Poganom, ku pośmiewaniu, i biczowaniu, i uplwaniu, a
gdy go ubiczują, zabiją go. A któresz słowa zepsowanie
źwierciadła barziej ukazać mogą? któresz słowa przewóz
Jonaszów, i przeprawę Pana Jezusową piękniej wyrazić mogą?
Sławny to gościniec z Joppen do Tarsu, którym sie był puścił
Jonasz; ale to daleko sławniejszy, którym Pan Jezus wydany jest w
ręce Pogańskie od narodu Żydowskiego, i onych obywatelów Miasta
Hierozolimskiego, które jest przez piękne Joppen przeznaczone.</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>51</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
Abowiem to Miasto było nadoskonalszej ozdoby, i radością
wszystkiego świata, do którego po co by wstępował Chrystus, iżali
nie baczysz na oko? Iżali nie słyszysz z własnych ust jego, iż po
to wstępuje, aby wsiadł w okręt Pogański, aby był wydany w ręce
tym Poganom, którzy sie mieli puścić do Tarsu; to jest mieli sie
rzucić na zepsowanie naśliczniejszego źwierciadła twarzy jego,
które Pismo święte zowie źwierciadłem bez wszelakiej zmazy. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>52</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">A
któresz źwierciadło mogło bydź barziej potłuczone, nad tę
naśliczniejszą twarz Chrystusową, w której jako w napiękniejszym
źwierciedle przeglądając sie Słońce i Miesiąc, blednąć i ćmić
sie muszą, i w którym gaśnie wszystka ozdoba Aniołów
Niebieskich? A to źwierciadło nie tylko jest zeszpecone, sprośnymi
plwocinami beżecnych paszczek Żydowskich, ale jest okrutnie
potłuczone, od tych gwałtownych policzków, i okrutnych stusów,</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>53</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
któremi jest Chrystusowa twarz okrutnie zbita, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>54</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">tak,
iż nie było krasy, ani ozdoby, ale widzieliśmy go jakoby
trędowatego, i od Boga ubitego, za czym aniśmy go poznali.<br /></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"> Wsiadł
tedy Pan Jezus wsiadł z Joppen do Tarsu. Abowiem zstał sie z
napiękniejszego, naszpetniejszy, zstał sie z całego, potłuczony,
zstał sie z naśliczniejszego tak szpetny, iż kto na niego patrzył,
nic inszego nie widział na nim, jedno śmiałość i nabrzmiałość,
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>55</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">która
nie była żadnym lekarstwem odwilżona, ani żadnemi olejkami
odmiękczona, ani żadnymi plastrami ratowana. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>56</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Które
źwierciadło aczkolwiek jest potłuczone, i tak barzo zaszpecone,
jednak nie ma bydź od ludzi Chrześciańskich żadnym sposobem
wzgardzone. Abowiem to zplugawienie twarzy Chrystusowej, dosyć
widocznie representuje nam, ono okrutne potłuczenie i obrzydliwe
zplugawienie, twarzy pierwszych rodziców naszych, gdy na grzech
zezwolili, i wolą Bożą, za namową Szatańską przestąpili.
Abowiem one twarzy ich wnętrzne, których ozdoba coś trochę
mniejsza była od ozdoby twarzy Anielskich,</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>57</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
tym samym że jescze nie mieli utwierdzenia w łasce Bożej, jako
twarzy Anielskie, tak były okrucieństwem jadu Szatańskiego
potłuczone, i tak sprośną obrzydliwością grzechową zplugawione,
iż on Prorok zaczny, w żywocie macierzyńskim poświęcony,
przypatrując sie w Duchu Prorockim, Synom ślicznego Sjonu, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>58</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">piękne
źwierciadło znaczącego, takie narzekanie z rzewliwym płaczem
pomieszane nad nimi czyni, mówiąc:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>59</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>O
JAKO SIE ZAĆMIŁO ZŁOTO, ODMIENIŁA SIE </i><span style="font-style: normal;">barwa
nalepsza, rozmiotane są kamienie świątnice na pośrzodku
wszystkich ulic, Zacni Sjońscy odziani przedniejszym złotem, jakoż
zrównani są z naczyniem skorupianym, z robotą rąk garczarskich!
Ci którzy używali roskosznie, poginęli po drogach – ci którzy
sie wychowali szafranno, chwycili sie gnoju – bielszy nad śnieg
Nazarejczykowie jego, śliczniejszy nad mleko, rumieńszy niż stare
kości Słoniowe, piękniejsze niż szafir. </span><i>SCZERNIAŁY
BARZIEJ NISZ </i><span style="font-style: normal;">wągle
oblica ich, tak iż nie mogli bydź poznani na ulicach, przyschła
skóra ich do kości, uschła i zstała sie jako drewno. A jakiegoż
inszego źwierciadła było naturze ludzkiej potrzeba, na
</span><i>representatia
</i><span style="font-style: normal;">tak
szpetnej i potłuczonej twarzy? Nie inszego zaprawdę, jedno takiego,
jakie baczycie na twarzy Zbawiciela naszeo tak potłuczonej, i tak
splugawionej. A cóż po inakszem źwierciedle potłuczonemu, jedno
aby mógł widzieć razy swoje? A cóż po inakszem źwierciedle
pomazanemu, jedno aby mógł widzieć spośność oblicza swego?
</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>60</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Fałszyweby
to źwierciadło było, któreby ukazowało potłuczonemu całość,
blademu rumianość, plugawemu piękność; godneby takowe
źwierciadło ostatniego splugawienia, i w nadrobniejsze kęsy
potłuczenia, które ludziom na duszach szpetnym pochlebuje, ukazując
zwierzchowną postawkę piękną; które ludziom na duszach chudym i
nędznym, ukazuje postawkę tłustą; które ludziom na duszach
nagim, ukazuje zwierzchowną postawkę rozmaitemi ozdobami upstrzoną:
Albowiem cóż za korzyść, z pięknego jabłuszka z ogrodów
Sodomskich, poniewasz wewnątrz pełne jest sadzy i popiołu? Cóż
proszę po gronach winnych z przedmieścia Gomorskiego, poniewasz w
kożdej jagodzie pełno żółci smoczej, i jadu źmijowego
nieuleczonego? Cóż proszę po złotym kubku Babilońskim,</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>61</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
poniewasz w nim pełno plugastwa, i wszelakiej obrzydliwości?
Stłuczcie, stłuczcie te fałszywe źwierciadła, i pokruszywszy je
na kąski nadrobniejsze, odrzućcie od siebie, bo was okrutnie
zwodzą, i haniebnie zdradzają, i wiodą was do śmierci wiecznej,
jako was w tym przestrzega Paweł święty, mówiąc:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>62</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>Jeśli
według ciała żyć będziecie, pomrzecie</i><span style="font-style: normal;">.
A na cóż sie przyda ozdoba cielesna, bez ozdoby dusznej? Cóż po
tych pstrocinach zwierzchownych, gdzie nie masz dusznego ubioru, w
którymby mogła stanąć dusza, jako Królowa na prawicy Sędziego
nasprawiedliwszego? Zwiodło to niesczęsne źwierciadło Jezabellę
przeklętą,</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>63</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
której nie pomogło bielidło i farbiczka, bo ją psi zjedli z
bielidłem i z farbiczką. Zwiodło to źwierciadło bogacza,</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>64</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
który zawsze używał hojnie, i chodził strojnie, bo nasłano teraz
pod niego molu, i przykryto go robactwem: A miasto roskosznych potraw
i trunków, cierpi głód wieczny, i nieskończone pragnienie. Tegoż
sie i wy lękajcie, którzy ciału w pożądliwościach jego
dogadzacie; tego sie bójcie, którzy tuczycie ciało wasze, a dusze
swoje chudzicie, którzy sie k woli smakowi swemu postów
Chrześciańskich chronicie, którzy niewdzięcznych Żydów
naśladując, tesknicie sobie na tej pusczy, na której Mistrz
Zbawienia waszego pościł czterydzieści dni, i czterydzieści nocy,
i wzdychacie ustawicznie do garnców mięsa Egipskiego, i do
smrodliwego czosnku jego. Porzućciesz to obłudne źwierciadło, a
wlepcie oczy wasze w to jedno prawdziwe źwierciadło, potłuczonej
Twarzy Chrystusowej, które wam dostatecznie pokazuje, potłuczenie
twarzy waszych, i tym splugawieniem swoim, prawdziwie representuje
wam plugastwa oblica waszego.<br /> </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>65</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">A
żebyście sie tym lepiej przejrzeć mogli, przijmknę go wam bliżej.
A wy jeśli miłujecie Zbawienie dusz waszych, które wam jest
kupione, nie złotem, ani srebrem, ani drogiemi kamieńmi; ale Krwią
narozszą Baranka niepokalanego; Upatrujciesz to, co by wam służyło
do polepszenia waszego, w które jeśli jusz patrzycie, powiedzciesz
mi proszę, jeśli widzicie w sobie onę całość nienaruszoną
niewinności, któryjeście dostali, kiedy was Krzczono w śmierci
Krystusowej? Powiedzcie proszę wszyscy, albo powiedz proszę choć
jeden z was wszystkich dorosłych, jeśli jest cała dusza, jeśli
jest całe sumnienie, jeśli jest cała wola z wolą Bożą, jeśli
jest cały rozum z Mądrością Bożą, jeśli jest cała pamięć o
Panu Bogu, jeśli jest całe serce miłujące Boga ze wszystkich sił,
jeśli jest cała myśl zupełnie o Bogu myśląca? Powiedzciesz albo
powiedz jeden, ozowcie sie wszyscy albo wżdy chociaj jeden. Ale cóż
sie bawię pytaniem? oto nie masz ani zmysłu, ani głosu: O my
opłakani którzy naturę naszę naprawioną, i do zupełnej całości
przez Chrystusa przywróconą, znowu tłuc i kruszyć dozwalamy.
Naprawił naturę naszę Stworzyciel natury, zstawszy sie sam
Odkupicielem, który sam był Stworzycielem. A my co czyniemy? Toż,
i daleko gorzej niż pierwszy rodzice naszy. Abowiem dajemy sie
podnosić ku górze, przez pychę i nadętość serca naszego,
zdradliwemu nieprzyjacielowi, i przeciwnikowi naszemu, który im nas
wyzszej wynosi, tym nas ciężej upuszcza, tak, iż całość nasza,
musi bydź roztraczona, i na sztuczki drobniuchne pokruszona. Wżdyć
pierwsze rodzice nasze tylko raz podniósł Szatan przeklęty, i
tylko je raz o ziemię uderzył, i tylko jeden raz rostrącił. Ale
nam jeśli tego nie czyni na kożdy rok, jeśli tego nie czyni na
kożdy Miesiąc, jeśli tego nie czyni na kożdy tydzień, i na kożdy
dzień, jeśli tego nie czyni na kożdą godzinę, i kilka razów,
przyznajcie jeśli sie czujecie, przyznajcie chociaj tylko sami przed
sobą, i sumnieniem waszym, przyznajcie chociaj tylko przed Panem
Bogiem. Czego jeśli ty nie przestrzegasz, wiedzże pewnie ode mnie,
iż ile razów przywodzi cię Szatan do pychy, do gniewu, do
zazdrości, do zdrady, i fałszów, do pijaństwa i wszeteczeństwa,
do kosterstwa i bluźnierstwa, tyle razów podnosi cię ku górze
swojemi zdradliwemi namowami, a gdy wypełnisz wolą jego, zaraz cię
okrutnie upuszcza, i uderza o ziemię, tak barzo, że gdyby cię
namiłosierniejsza ręka Pańska nie trzymała, pewnie żeby cię
ziemia otrzymać nie mogła, ale by sie rozstąpiwszy pochłonęła,
i na wieczne potępienie, i z onemi roskośnikami cielesnemi
Sodomczykami porwała.</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>66</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
Przejźrzy sie nędzniku przejźrzy, w twarzy Odkupiciela twego
Jezusa Chrystusa, a oglądaj iż jako jego twarz Naświętza dla
ciebie potłuczona jest srogimi policzkami, i ciężkiemi stusami,
tak też i daleko barziej jest upoliczkowana, i ustosowana twarz
twoja od Szatana przeklętego, tak iż nie znać krasy, ani ozdoby
Chrześciańskiej, nie znać śliczności podobieństwa i wyobrażenia
Bożego. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>67</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Oto
kożda głowa chora, i kożde serce żałosne, od stopy nożnej, aż
do wierzchu głowy, nie masz w nas zdrowia, rana i siniałość i
spuchły guz, nie jest zawiązany, ani lekarstwem uleczony, ani
zmiękczony olejkiem. Któż tedy da głowie mojej obfitość wody, i
oczom moim studnice łez, abym rzewliwie płakał sam nad sobą, i
nad wami wszystkiemi. Prawdać jest że dzień dzisiejszy, dzień
jest płaczu nad zbolałym, i dla złości naszych udręczonym
jednorodzonym Synem Bożym, prawda że dzień dzisiejszy tak jest
żałosny, iż ta dusza, któraby dziś nie miała bydź utrapiona,
niegodnaby tego, aby miała zostać miedzy ludźmi, ale godnaby tego,
aby według pogróżki Bożej zginęła z ludu swego. Prawda jest iż
trzeba by nam wszytkim dziś obfitości łez, przy śmierci tego,
</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>68</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">który
na Krzyżu łzy wylewał za naród ludzki, i wysłuchany jest dla
swej uczciwości. Ale i to prawda, iż jest większa przyczyna płakać
nad samymi sobą, o czym własnemi usty Chrystus spracowany tak
mówi:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>69</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>CÓRKI
HIEROZOLIMSKIE, NIE </i><span style="font-style: normal;">płaczcie
nade mną, ale płaczcie samy nad sobą, i nad dziatkami waszymi;
</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>70</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">jakoby
chciał rzecz: Nie płaczcie nade mną z tej miary, że ja idę na
śmierć docześną, którą mam wkrótce zwyciężyć chwalebnym
Zmartwychwstaniem swoim; ale raczej płaczcie nad dziatkami swojemi,
którzy sobie tym okrucieństwem, zarabiają, nie tylko na zgubę
docześną, ale i na śmierć wiekuistą, od której nigdy powstania
mieć nie będą do żywota wiecznego, nie płaczciesz z tej miary
nade mną, żem jest tak zelżony i zesromocony, że mię wiodą
miedzy beżecnemi łotrami, na sromotne stracenie. Abowiem nagrodzi
mi sie to w krótkim czasie, wielkim wstawieniem, i uraczeniem, przed
Bogiem Ojcem, i przed ludźmi. Ale raczej płaczcie nad dziatkami
swojemi, które mają bydź wydane na obelżenie i zesromocenie, i
pośmiewisko wszystkiego świata, i które tu na tym świecie będą
poczytane miedzy łotry naobrzydliwsze, i potym będą wtrąone,
miedzy rozbójniki i łotry Piekielne. Nie płaczciesz z tej miary
nade mną, że upadam pod tym ciężkim Krzyżem, idąc na tę
sromotną górę, gdzie wszstkie złoczyńce tracono. Abowiem ja
otrzymawszy górę i Triumf nad Szatanem przeklętym, usiędę na
górze Naświętszej Majestatu prawicy mocy Boskiej; ale raczej
płaczcie nad synami swojemi, których głębokie wały utrapienia, i
miąższe mury dolegliwości ostatniej obtoczą, i z których trupów
naczyni sie niemało gór wielkich wiecznego przeklęctwa godnych, na
które nigdy ani deszcz padać, ani rosa zstępować nie będzie. Nie
płaczciesz tedy nade mną, ale raczej nad synami swojemi. Bo gdyby
wasze dziatki nie dały wam tak wielkiej przyczyny do płaczu, tedy
moglibyście płakać nad tym wielkim utrapieniem moim. Abowiem
</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>71</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Błogosławiony
który wyrozumieć może, nad ubogim i utrapionym, jakim mnie teraz
widzicie. Ale iż to ubóstwo i utrapienie moje, z synów waszych na
mię przyszło, przetoż nie płaczcie nade mną, ale nad synami
swojemi.<br /> </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>72</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Co
jeśli i wy dajecie takąż przyczynę Chrystusowi, nie płaczciesz
nad nim, ale sami nad sobą, że go znowu otworzystością rąk
swoich, do złości ochotnych policzkujecie, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>73</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">że
go znowu skępstwem w stos skurczonych rąk waszych tłuczecie, że
na jego Naświętsze Oblicze bluźnierstwy swojemi plujecie, że go
znowu grzechami swojemi krzyżujecie, nie płaczciesz nad nim, ale
sami nad sobą. Abowiem jako nie minęła Żydów, tak i was nie
minie ta straszliwa groźba Chrystusa Pana naszego, tak mówiącego:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>74</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>PRZIJDĄ
TE DNI, KTÓRYCH BĘDZIE</i><span style="font-style: normal;">cie
mówić: Błogosławione niepłodne, i żywoty które nie rodziły, i
piersi które pokarmu nie dawały. I poczną mówić górom:
Upadnicie na nas, a pagórkom przykrijcie nas, przijdzie, przijdzie
ten czas, że bedziesz mizerny grzeszniku płakał, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>75</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">nad
tym niesczęsnym płodem grzechów twoich, któregoś napłodził, i
którym jescze podobno i teraz jest brzemienna dusza twoja, przijdzie
przijdzie ten czas, kiedy będziesz narzekał, wiecznem narzekaniem
na żywot twój, z któregoś narodził tak wielkich złości,
przijdzie ten czas przijdzie, kiedzy będziesz narzekał na piersi
twoje, któremiś karmił, jako mlekiem swą wolą swoję, pobłażając
ciału, i słuchając pochlebstwa Szatańskiego. Przijdzie ten czas
przijdzie, kiedy wolałbyś na sobie nosić wszytkie góry boleści
docześnych, i wszystkie pagórki docześnego utrapienia, aniżeli
wpaść w nieugaszony ogień potępienia wiekuistego, o czym dobrze
czuł i Pogański człowiek, który męki Piekielne wyliczając, tak
mówi o niesczęściu ludzi potępionych:<br /></span> – <i>quam
vellent aethere in alto, Nunc & pauperiem, & duros perferre
labores: Fata obstant, nonies Styx interfusa coercet.<br /></i></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">O
jakoby radzi źli ludzie z Piekła teraz wyleźli, i radziby na
świecie ubóstwo, i nawiętsze prace nosili. Ale trudna, i z kożdej
miary niepodobna.<br /> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>76</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Puścił
sie tedy Jonasz w Okręcie Pogańskim z Joppen do Tarsu, gdy był
wydany Pan Jesus z rąk Żydowskich, w okrutne ręce
niesprawiedliwego Piłata, który będąc Starostą Hierozolimskiem,
słusznie na sobie nosi postać przełożonego Okrętu Pogańskiego.
Abowiem w jego Ratuszu, to sie wszystko wypełniło, nad Jesusem
Chrystusem, co sie w Okręcie Pogańskim wypełniło, nad Jonaszem.
Wstąpił Jonasz do Okrętu Pogańskiego, co znać po modlitwach
Bałwochwalskich, które kożdy czynił do Boga swego. Ale i Chrystus
przywiedziony jest do Ratusza starosty Pogańskiego, i wydany jest
miedzy żeglarze, albo raczej miedzy czeklarze starosty Pogańskiego,
w Bałwochwalstwie dobrze z własnych ust jego znacznego, gdy tak
mówi do Chrystusa:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>77</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>Izali
ja Żydowin jestem?</i><span style="font-style: normal;">
Naród twój i Biskupi twoi, wydali mi cię.<br /> </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>78</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">A
jako Jonasz pierwej zapłacił od przewozu, nim sie począł wozić,
tak Pan Jezus, dał pierwej Piłatowi przewóz, niż począł w
Ratuszu jego cierpieć. Abowiem gdy mówił do niego Piłat:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>79</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>Czemusz
ze mną nie mówisz?</i><span style="font-style: normal;">
Albo nie wiesz, że ja mam moc, albo cię wypuścić, albo cię
ukrzyżować? Wypełnia tym onę umowę, którą czynił starszy
Okrętu z Jonaszem, mówiąc: Daj mi tak wiele od przewozu, jeśli
chcesz abym cię wziął w Okręt. A jeśli tego nie dasz, tedy cię
nie wezmę. A gdy zaś Pan Jesus odpowiada, mówiąc do Piłata: </span><i>NIE
MIAŁBYŚ NADE MNĄ ŻADNEJ MOCY, </i><span style="font-style: normal;">gdy
być nie była dana z góry, tedy temi słowy płaci przewóz, dając
mu onę moc nad sobą, która jest dawno przeznaczona od Boga Ojca
Niebieskiego, który upewnił naród ludzki, przez wielkiego Proroka
swego, iż za złości jego, miał wydać, i uderzyć własnego Syna
swojego. Właśnie tedy jakoby przewóz płacił, gdy mówi do
Piłata. Nie miałbyś nade mną żadnej mocy, gdybyć nie była dana
z wierzchu. Abowiem gdyby był tych słów nie mówił Pan Jesus,
nigdyby go był nie mógł Piłat wozić, po rozmaitych wodach
utrapienia, w swoim okręcie. Ale iż ich wyrzekł, dlategoż też
jął sie go tak śmiele Piłat, iż mówi Ewangelista święty</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>80</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
– </span><i>Apprehendit
Pilatus Iesum, & flagellavit.</i><span style="font-style: normal;">
Jął sie Piłat Pana Jesusa i ubiczował, i żołnierze jego
uplótszy koronę cierniową, włożyli na głowę jego.<br /> </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><sup>81</sup></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">A
to wszystko było w Ratuszu, który z kożdej miary podobny jest do
Okrętu, co łacno z przyrównania obudwu obaczyć możemy, co abyśmy
tym snadniej obaczyć mogli, trzeba nam naprzód pojrzeć, po tym
wszystkim świecie, o którym Król i Prorok mówi:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>82</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>TO
MORZE WIELKIE, I SZEROKIE ODNOGAMI. </i></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>83</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">A
poniewasz świat morze, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>84</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">tedyć
też podobno ten świat ma swoje wiatry, które na nim czynią
rozmaite nawałności? I owszem tak wielkie, że nie tylko małe
okręciki domów, Wsi i Miast, zatapiają, ale i wielkie Galery, i
Galiony, Państw i Królestw, i Monarchiej, na dno zniszczenia
pozyrają. A przetoż jako w nawałnościach Morskich wszystka
obrona, i nadzieja zdrowia ludzkiego w Okręcie, tak w gwałtownych
krzywdach tego świata, nawiększa obrona w Ratuszu. Abowiem jako
Okręt ma na to deszczki mocne, mocno spojone, smołą obwarowane, i
klamrami zdjęte, ma na to swoje maszty i żagle, ma na to swoje
wiosła i żeglarze, ma na to swoje powrozy, i kotfice, ma na to
strzelbę i oręża rozmaite; ma na to budowania i zachowania,
wierzchne i dolne, aby wszyscy ludzie w Okręcie płynący, i
wszytkie towary w niem złożone, mogły bydź do brzegu sczęśliwie
przyprowadzone, bez wszelakiej szkody, i od wiatrów, i od zbójców:
Tak Ratusz ma swoje prawa, ma swoje przywileje, ma swoje obrony, na
poratowanie ubogich, i potrzebnych ludzi, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>85</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">i
ztądże jest Ratuszem nazwany, iż miałby bydź napewniejszem
ratunkiem wszystkim, ukrzywdzonym i uciśnionym. Jako tedy nic by po
Morzu bez Okrętów, tak właśnie nic by i po tym świecie, bez
Ratuszów. Bo w Ratuszach pływa sprawiedliwość, miedzy
nawałnościami krzywd rozmaitych, i gdyby na świecie nie było
sprawiedliwości, gdyby kożdemu wolo, jako sie mu podoba dmuchać, i
wiatry swoich affektów rozpusczać, gdyby sie kożdemu godziło,
nawałnościami swojemi zalewać, za żywe kożdemu, cóżby po tym
świecie było? co żywo by tonęło we łzach, i płaczu swoim, co
żywo by sie musiało ponurzać, w gorzkościach nieznośnego
utrapienia swojego. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>86</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">I
to by sie właśnie działo ze wszystkiemi, co sie działo z onymi
nieszczęsnemi ludźmi, których zastał powszechny potop jedzących
i pijących, którzy iż daleko byli od Korabia, i onego
napewniejszego przewozu, od Boga nagotowanego, wszyscy wodami
gwałtownemi zalani, potonąć musieli. Jako tedy Okręt dobrze
urobiony, i potężnie obwarowany, i dostatkami wszystkiemi
opatrzony, i dobre sprawce mający, jest nalepszą obroną przeciwko
wszystkim niebespiecznościom Morskiem – tak Ratusz miałby bydź
napewniejszym ratunkiem, przeciwko wszystkim krzywdom na świecie
panującym. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>87</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Ale
jako teraz chociaj jest dosyć okrętów na Morzu, przedsię barzo
wiele ludzi tonie, za złymi żeglarzami – tak też chociaj barzo
wiele jest Ratuszów na świecie, </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>88</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">przedsię
barzo wiele ludzi tonie, za złymi Sędziami, którzy bojąc sie
wiatrów, i nie śmiejąc sie jąć powinności swojej, i sami toną,
i tych których wyzwolić mieli, okrutnie topią. A na cóżeś sie
jął szaszku legawego pola, poniewasz temu nie możesz zdołać? aza
nie wiesz co mówi Mędrzec:</span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><sup><span style="font-style: normal;"><sup>89</sup></span></sup></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">
</span><i>Nie
podejmuj sie bydź Sędzią, jeśli nie możesz mocą przekonać
złości.<br /></i></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> A
do tego Ratusza gdy wszedł wewnątrz Pan Jezus, dosyć widomie
wypełnił figurę Jonasza we wnętrzności okrętu wstępującego;
<i>bo wszedł Pan </i><span style="font-variant: small-caps;"><i>Jezus
</i></span><i>z Piłatem wewnątrz, </i>a Żydowie wniść nie
chcieli, bojąc sie aby sie nie zplugawili do pożywania Baranka
Wielkonocnego, które ich nabożeństwo było plugawsze, nad wszelkie
Pogańskie bałwochwalstwo. Abowiem cóż to za rozum, i co za
nabożeństwo, bać sie kamienia Pogańskiego, a nie bać sie
naśladować okrucieństwa większego niż Pogańskiego? Cóż to za
nabożeństwo, nie śmieć sie ocierać o Pogany, a przechodzić
złością nie tylko Pogany,ale i same Szatany, którzy sie jusz byli
od złości swojej pohamowali, gdy żonę Piłatowę straszyć
poczęli, na co Żydowie i słowa rzecz nie dali? </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>90</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">O
beżeczni obłudnicy, którzyście zapomnieli tego <i>IŻ NIE MIEJSCE
</i>poświąca, albo plugawi człowieka, ale człowiek poświąca,
bądź też do przeklęctwa przywodzi miejsce. A cóż pomogło
naświętsze miejsce Niebieskie Lucyperowi i złośliwym Aniołom
jego? A cóż pomogło miejsce święte Adamowi z Jewą? A cóż
pomogło miejsce święte Judaszowi zdrajcy? pustynią uczynił
Lucyper Niebo, jako sam dziedzic Niebieski o tym powiada,</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>91</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
w przypowieści dziewięćdziesiąt i dziewiąci owiec, od Pasterza
dobrego na puszczy zostawionych. Pustkami zostawili roskoszny Raj
pierwszy rodzice Narodu ludzkiego, pustką wielką zostawił miejsce
swoje przeklęty Judasz, na którego takie dał przeklęctwo Król i
Prorok</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>92</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
– <i>NIECHAJ MIESZKANIE JEGO </i>zostanie puste, a w przybytkach
jego niechaj żaden nie mieszka. Nie miejsce tedy poświąca
człowieka, ale człowiek poświąca miejsce, i nie miejsce człowieka
plugawi, ale człowiek plugawi miejsce. Nie splugawiło miejsce Lota,
który mieszkał miedzy Sodomczykami ludźmi najniecnotliwszemi.</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>93</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
Nie splugawiło miejsce Józefa, który mieszkał w Egipcie.</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>94</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
Nie splugawiło miejsce Daniela, i trojga dziatek, którzy mieszkali
w Babilonie.</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>95</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
Nic tedy to nie pomogło przemierzłym złośnikom, iż nie weśli na
Ratusz Pogański, poniewasz tak przestrone wrota uczynili w sercu
swoim, że w nie weszła wszystka złość gorsza niż Pogańska, iż
oddali w niesprawiedliwe ręce Pogańskie Messjasza swego, cudami
niezliczonemi objawionego, nauką zbawienną ogłosonego,</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>96</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
i niewypowiedzianemi dobrodziejstwy wsławionego; włożywszy na
niego tak okrutną potwarz, i śmieli z niewstydliwych paszczek
swoich wypuścić onę złą i dawno narodzoną, i uporem utwierdzoną
mowę:</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>97</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>By ten nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy go tobie. </i></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>98</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">A
ten jest pierwszy wiatr, i pierwsza nawałność, przeciwko Okrętowi
Jonaszowemu, i przeciwko Ratuszowi Piłatowemu: <i>Powaga i nadętość
tego obłudnego świata. </i>Ten to jest wiatr pierwszy, który jako
z nagłębszej odchłani, wyrwał sie przeciwko Panu Jesusowi. By ten
nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy go tobie. O zła paro, <i>o
</i>beżecny duchu, <i>o </i>przeciwny wietrze, który tak złe, i
prawdzie przeciwne słowa wiejesz. By ten nie był złoczyńcą,
nigdybyśmy go tobie nie wydali. A kiedysz był złoczyńcą, ten
który jest z naczystszej Panny poczęty, i który wszystkiemi darami
Ducha świętego, jest nad wszystkę miarę napełniony? A kiedyż
był złoczyńcą? Czyli w te czasy, kiedy ślepe oświecał? Kiedy
trędowate oczyściał? Kiedy niemym mowę, i głuchym słuch
przywracał? Kiedy głodnych karmił? Kiedy rozmaite choroby
uzdrawiał? Kiedy umarłych wskrzeszał? Kiedy grzeszniki
usprawiedliwiał? O zła paro, <i>o </i>beżecny duchu, <i>o
</i>przeciwny wietrze, który sie sam z sobą nie zgadzasz, i który
sie kręcisz, jako wicher niespokojny. A jakoż teraz śmiesz wiać
te przeklęte słowa. Gdyby nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy
go tobie; poniewasz niedawno wiał z ust twoich, on łagodny wiatr
winszowania, i śpiewania:</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>99</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>BŁOGOSŁAWIONY KTÓRY PRZYSZEDŁ </i>w imię Pańskie. A także
sie rychło odmienił ten Błogosławiony, że go śmiesz zwać
złoczyńcą? Tyś sie zły wietrze raczej odmienił, który po mowie
dobrej, utwierdziłeś sobie tak złą i beżecną mowę, która
wieje z własnej pychy, i nadętości serca twego, bo ten to jest
własny szum, tych nadętych słów Żydowskich. Cóż to jest Panie
Starosto? Iżali nie masz dosyć na tym, że my Książęta Kapłańscy
przyszli, żeśmy go przywiedli, tak utłuczonego, i tak okrutnie
związanego, i łańczuchami obciążonego? Iżali nasza powaga nie
jest u ciebie tak ważna, abyś nam ludziom w mieście, i w
nabożeństwie sławnym, dał wiarę, że to jest złoczyńca? Cóż?
Iżali możesz to o nas trzymać, żebyśmy go mieli wydawać, gdyby
nie był złoczyńcą? </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>100</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Który
wiatr, powagi i potężności świeckiej, był wprawdzie potężny, i
barzo straszny, jednak przecię tak był mądry Sprawca Okrętu
Piłat, iż nie chciał mieć względu na one pyszne, i nadęte
persoy, ale w takiej mierze trzymał okręt swój, że sie mu
bynamniej nachylić nie dał, ale rzekł: <i>Weźmiciesz wy go sobie,
a według Prawa swego osądzcie. </i>O dałby to P. Bóg, gdyby mogły
bydź tak potężne, i stanowne Ratusze Chrześciańskie, żeby ich
gubernatorowie, nie dali sie nachylać onym, którzy z swojemi
przyjaciółmi, z swojemi sąsiadami, z swojemi jurgieltnikami, z
swojemi sługami, z swojemi hajdukami, wieją na Okręty
Sprawiedliwości, nadętymi gębami, wychrowatemi słowy, strasznymi
pułhakami, i muszkietami. Oto Piłat, oto Poganin, nie obejrzał sie
na zaczność, nie uląkł sie wielkości, ale śmiele rzekł:
Weściesz wy go sobie, a według prawa waszego sądzcie go. O jako
wielką szkodę czyni ten wiatr we wszystkich dobrach, i świeckich i
duchownych! O jako wiele tonie w Morzu utrapienia ludzi, za tym
brakowaniem person, lepiej wy to wiecie, którzy bądź sami
sądzicie, bądź sądzeni bywacie, i spraw swoich by
nasprawiedliwszych, dla ochrony zdrowia odbiegacie.<br /> A
iż ten wiatr nic nie uczynił Okrętowi Piłatowemu; </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>101</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">więc
drugi daleko srozszy, i potężniejszy puścili przeciwko niemu, tak
wiejąc przeklętemi paszczękami swojemi:</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>102</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>Jegośmy zna</i>leźli zwodzącego lud nasz, i zakazującego
dawać, podatków Cesarzowi, i powiedajączym sie bydź Chrystusem i
Królem, który wiatr jusz sie nie tylko po wierzchu kręci, około
Okrętu Piłatowego, ale wdarł sie wewnątrz, i potężnie
zatrząsnął Okrętem, i sprawcą jego. Abowiem zaraz wszedszy do
Ratusza, pilno począł o tym pytać Starosta Pana Jesusa, jeśliby
on był Królem Żydowskiem; abowiem szło mu barzo o Cesarza, na
którego miejscu siedział, szło mu barzo i o samego siebie, i o
dochody, i o godność swoję, </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>103</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">gdyż
za odmianą główniejszych, urzędów, zwykły sie i mniejsze urzędy
odmieniać, zwłaszcza gdzie jest <i>absolutum Dominium, </i>i
dlategoż pilno sie pytał o tym, jeśliby on był Królem, ale gdy
sie obaczył z onej poważnej informatiej Chrystusa mówiącego:
<i>KRÓLESTWO MOJE, NIE JEST Z TEGO ŚWIATA </i>– zaraz i przeciwko
temu wiatrowi, potężnie stanął, i tak sie mocno sprzeciwił, iż
i temu nie dał przewrócić Okrętu swojego, ale go takiem sposobem
zbywać począł, mówiąc do nich: <i>Przywiedliście mi tego
CZŁOWIEKA, </i>jakoby zwodzącego lud, a oto ja pytając go przed
wami, nie nalasłem żadnej w tym Człowiecze przyczyny, z tych, w
których mu winę dajecie. Którym ubłaganiem Piłatowem, bynamniej
sie one wiatry gwałtowne nie uspokoiły, ale jako Morze tym więcej
sie burzyło, im więcej sie darli do brzegu żeglarze okrętu
Jonaszowego, </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>104</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">tak
też właśnie tym więcej sie wzmagali głosy uporne Żydowskie, im
więcej Piłat pragnął swój Ratusz uspokoić od ich wrzasków, i
usilnego wołania; bo gdy chciał wyzwolić i wypuścić Pana Jezusa,
tym większe wiatry następowały, i wzmagały sie głosy wołających
i tumult czyniących, aż musieli sie rzucić do losów, któremi by
sie mogli dowiedzieć dla kogo by cierpieli tak wielką nawałność.
</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>105</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Miał
Piłat w Ratuszu swoim niemało złoczyńców i łotrów, którzy
byli na garło wsadzeni za wielkie łotrostwa swoje, i dlategoż
Piłat chcąc uspokoić tak gwałtowne wiatry i tumulty, ozwał sie z
takim losem mówiąc do Żydów: <i>Macie wy zwyczaj, żem wam
powinien wypuszczać na Wielkąnoc jednego z złoczyńców. A kogóż
chcecie,</i></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><i><sup>106</sup></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i>
abym wam wypuścił? Czy Barabasza, który jest wsadzony dla zwady i
mężobójstwa popełnionego? czy </i><span style="font-variant: small-caps;"><i>Jezusa
</i></span><i>którego zowią Chrystusem? </i>Ali oto los minąwszy
Barabasza, i wszystkie insze złoczyńce, padł na samego Pana
Jezusa. Abowiem zaraz wszyscy krzyknęli, nie tego, nie tego, ale
Barabasza, </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>107</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">co
gdy usłyszał sprawca okrętu, że padł los na Jonasza, przyszedł
do niego śpiącego, i pocznie mówić do niego: A cóż jest? czemuż
tak barzo śpisz? Aza nie wiesz o tej burzy i tak wielkiej
nawałności? Takieć są właśnie słowa Piłatowe, który wielą
słów pytając Pana Jezusa, nie mógł sie na nim jako na śpiącym
żadnego słowa dopytać, tak iż sie musiał dziwować onemu
milczącemu, jako sie dziwował sprawca onego Okrętu, Jonaszowi
śpiącemu. </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>108</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Abowiem
nie mogło bydź nic podobniejszego Jonaszowi twardym snem śpiączemu,
nad Pana Jezusa tak cicho stojączego, i niewinności swojej samym
milczeniem broniącego. </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>109</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Abowiem
sama nieprawość jest wielomowna, i takiego wykrętarstwa używająca,
jako sie zwykł kręcić człowiek, który spać nie może. Ale
niewinność jako jest sama spokojna, tak też jest w obronie swojej
barzo cicha, którą Prorok widząc w Chrystusie mówi:</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>110</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>Jako owca na zabicie będzie wiedziony, a jako Baranek przed tym
który go strzyże zaniemieje, i nie otworzy ust swoich. </i>Abowiem
gdy mu złorzeczono nie złorzeczył, i gdy cierpiał nie groził.
Cóż tedy do Jonasza twardym snem śpiącego, może bydź
podobniejszego nad Jezusa Chrystusa tak milczącego, i na srogie
wiatry i burzliwe nawałności, Żydowskich potwarzy i fałszywych
świadków niedbającego? Oto sie wszystko Morze burzy, oto sie
wszystek okręt trzęsie, a przedsię Chrystus śpi, i bynamniej nie
odpowieda, tak iż sie barzo dziwuje Piłat. A gdy był Piłat w onym
podziwieniu, </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>111</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">ali
oto przypadł trzeci wiatr na Okręt jego, wiatr wielki, wiatr
gwałtowny, i barzo burzliwy. <i>Miłość tego świata, </i>która
tak barzo uderzyła na niego, że wszystkie siły jego zostały
zemdlone, i wszystka moc jego ustawać poczęła. Abowiem skoro
usłyszał on gwałtowny szum Żydów wołających,</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>112</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>Jeśli tego wypuścisz, nie jesteś przyjacielem Cesarskim. </i>Bo
kto sie Królem czyni, ten sie sprzeciwia Cesarzowi. Zaraz tym
wiatrem tak był zemdlony, iż zaraz począł serce swoje skłaniać,
aby wydał tego, którego przed tym potężnie bronił, i serdecznie
pragnął, aby go wyzwolił. O beżeczny wietrze, któryś tak prędką
odmianę uczynił, iż za jednym dmuchnieniem twoim zstał sie z
dobrego zły, z sprawiedliwego niesprawiedliwy, z miłosiernego
okrutny. </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>113</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Tak
ci tak kożdy na świeckie urzędy pragnący, barzo prędko do
niesprawiedliwości bywa nakłoniony. A cóż przywiodło Absolona,
że sie rzucił na własnego Ojca swego, chcąc mu wydrzeć nie tylko
Królestwo, ale aby mu wziął i gardło?</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>114</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
Aza nie to beżeczne pragnienie panowania? </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>115</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">A
cóż przywiodło Ewilmerodacha Króla Babilońskiego, że Ojca swego
umarłego Nabuchodonozora Króla, na trzysta sztuk rozrąbał, i
rozdał go miedzy trzysta Sempów wygłodzonych ku pożarciu? Nie co
inszego, jedno iż sie bał aby nie ożył, tak jako był pierwej
przyszedł do obczowania ludzkiego od obczowania bydlęczego. </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>116</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">A
cóż przywiodło Syrochiusza Królewica Perskiego, iż zabił Ojca
swego Kozdroasza i brata młodszego Medarsesa, jedno nie to beżeczne
pragnienie Panowania? A cóż przywiodło złośliwą Atalią,</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>117</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
że wygubiła wszystko nasienie Królewskie, jedno nie to beżeczne
pragnienie Panowania? A cóż przywiodło Abimelecha,</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>118</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
iż pozabijał siedmdziesiąt braciej swojej na jednym kamieniu,
jedno nie to beżeczne pragnienie Panowania? A cóż przywiodło
okrutnego Heroda, iż pozabijał tak wiele niewinnych dziatek, w
Betleem i w okoliczności jego, jedno nie to beżeczne pragnienie
Panowania?<br /> A
ten beżeczny wiatr, o jako często wieje, tych opłakanych czasów
naszych, w które sie ludzie więcej oglądają na łaskę ludzi
skazitelnych, aniżeli na łaskę Boga niewidomego i nieśmiertelnego,
od którego głupstwa odwodząc ich zaczny Król Żydowski woła na
takowych:</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>119</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>NIE MIEJCIE UFNOŚCI W KSIĄŻĘTACH, </i>ani w synach ludzkich, w
których nie masz Zbawienia. </span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>120</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Abowiem
skoro wynidzie z niego Duch jego, i skoro sie wrzuci do ziemie ciało
jego, w te czasy poginą wszystkie myśli ich. A nie tylko nie godzi
sie dla łaski Panów docześnich naruszać łaski Pana wiecznego,
ale ani dla bojaźni ich zapominać bojaźni Bożej, jako przestrzega
sam Zbawiciel nasz Jezus Chrystus: <i>NIE BÓJCIE SIĘ TYCH, KTÓRZY
ZABIJAJĄ CIAŁO, </i>abowiem nie mają więcej co by mieli czynić;
ale ukażę ja wam kogo sie macie bać: Bójcie sie tego, który
zabiwszy ciało, może duszę posłać do ognia wiecznego. Tak wam
powiadam, tego sie bójcie. O jakoby był dobrze uczynił niesczęsny
Piłat, gdyby sie był obejrzał na tego nastraszliwszego Pana
Niebieskiego, nie oglądając sie na tego Cesarza Ziemskiego. O
jakoby był dobrze uczynił, gdyby był zatkał uszy swoje przed tym
złośliwem wiatrem, z przeklętych pasczęk Żydowskich wiejącym:
Jeśli tego wypuścisz, nie jesteś przyjacielem Cesarzowi. Ale iż
tak był nieostrożny, że sie mu nie sprzeciwił, ale dał mu sie
powoli, dlategoż przyszedł do tego, iż wyrzucił Jonasza z Okrętu
w nawałności Morskie, albo raczej do tego przyszedł, iż podał
Pana Jezusa, na wolą tych, którzy co dalej, tym więcej, burzyli
sie przeciwko niemu, wołając:</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>121</sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
<i>ZNIEŚ GO, UKRZYŻUJ, UKRZYŻUJ. </i>i przysądził Piłat, aby
sie zstało według woli ich, i wypuścił im Barabasza, a Pana
Jezusa ubiczowanego wydał im, aby był ukrzyżowany.<br /> </span><span style="font-size: small;"><sup>122</sup></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">A
na wolą złych ludzi, iżali sie godzi wydawać niewinnego, dobremu
Sędziemu? Bynamniej. I owszem powinien złych uskramiać, a
niewinnych wszystkiemi siłami bronić, nie tylko od śmierci, ale od
kożdej namniejszej krzywdy oglądając sie na Sędziego
nasprawiedliwszego, który woła: <i>SPRAWIEDLIWIE SĄDZCIE SYNOWIE
LUDCY, </i>którego głosu, daj Boże aby wszyscy Sędziowie
słuchali, jeśli sie chcą spodobać temu Panu, który miłuje
Sprawiedliwość, i którego Oblicze barzo rado patrzy na równość.
</span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><sup>123</sup></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;">Ten
to jest Pan, który i Szatanowi najniesprawiedliwszemu, nie chciał
żadnego bezprawia czynić, ale posłał Syna swego, aby sie z niem
Prawem rozparszy, Prawem a nie gwałtem, wydarł mu Cyrograw dekretu
przeciwko narodowi ludzkiemu. Ten to jest Pan Najsprawiedliwszy,
który i własnemu Synowi swojemu nie przepuścił, ale iż wziął
na sie nieprawości ludzkie, które były barzo wielkie, dlategoż
też uderzył go barzo wielkiemi boleściami, wrzuciwszy go w tak
wielkie nawałności Morza wzburzonego, nad które większe nigdy nie
były, na tym Morzu tego mizernego świata, w które iż już ma bydź
wnetże wyrzucony; rzuć mi sie do onej modlitwy, którą czynili w
Okręcie, oni ludzie strwożeni, i </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">wielką bojaźnią napełnieni, tak mówiąc, do Pana ogromnego i strasznego: <i>Prosimy cię Panie, abyśmy
nie zaginęli, </i>dla dusze męża tego, a nie dawaj na nas krwie
niewinnej, boś ty Panie uczynił
jakoś raczył. Taką modlitwę powinniśmy wszyscy czynić, prosząc
Boga Ojca Niebieskiego,
aby niewinna śmierć Syna jego, nie była nam na obciążenie potępienia
wiecznego, ale na dostąpienie Królestwa Niebieskiego. Co abyśmy
tym rychlej uprosić mogli, przypadnimy na kolana nasze, i
na pamiątkę Nadrozszej Męki Odkupiciela naszego zmówmy pięć
Pacierzy, pięć Pozdrowienia Panny Maryjej, i jedno Wierzę
w Boga.<br /><br /></span></p><div id="sdfootnote1"><p class="sdfootnote-western"><span style="font-size: medium;">Przypisy:<br />1 <span style="font-family: inherit;">Rdz
1.<br /></span>2 <span style="font-family: inherit;">Pożytki
Morskie.<br /></span>3<span style="font-family: inherit;"> Nieprzespieczności
Morskie.<br /></span>4<span style="font-family: inherit;"> Jon
1.<br /></span>5 <span style="font-family: inherit;">Jam
Pan Bóg burzył morze na Jonasza.<br /></span>6 <span style="font-family: inherit;">Mt
12.<br /></span>7 <span style="font-family: inherit;">Brzeg
morza Jonaszowego.<br /></span>8 <span style="font-family: inherit;">Dziwny
jest brzeg morski.<br /></span>9<span style="font-family: inherit;"> Człowieczeństwo
Pana Chrystusowe jest podobne brzegowi.<br /></span>10 <span style="font-family: inherit;">Jr
33.<br /></span>11 <span style="font-family: inherit;">Rdz
4.<br /></span>12 <span style="font-family: inherit;">Rdz
28.<br /></span>13 <span style="font-family: inherit;">Rdz
37.<br /></span>14 <span style="font-family: inherit;">1
Sm 19.<br /></span>15<span style="font-family: inherit;"> 2
Sm 15.<br /></span>16 <span style="font-family: inherit;">Ps
69(68).<br /></span>17 <span style="font-family: inherit;">Ps
88(87).<br /></span>18 <span style="font-family: inherit;">Mt
5.<br /></span>19 <span style="font-family: inherit;">Piasek
morski niezliczony.<br /></span>20 <span style="font-family: inherit; font-style: normal;">Nieprzeliczone
są zasługi i męki Syna Bożego.<br /></span>21 <span style="font-family: inherit;">Jako
piasek morski zawsze wilgotny, tak zasługi męki Syna Bożego nigdy
nie wysychają.<br /></span>22 <span style="font-family: inherit;">Morze
piasczyste.<br /></span>23 <span style="font-family: inherit;">Syr
1.<br /></span>24 <span style="font-family: inherit;">Jako
piasek jest sypki, tak i zasługi męki Syna Bożego.<br /></span>25 <span style="font-family: inherit;">W
książce pomyłka: „korych”.<br /></span>26 <span style="font-family: inherit;">J
20.<br /></span>27 <span style="font-family: inherit;">Pwt
33. [Nawiązanie do przekładu łacińskiego: „inundationem maris
quasi lac sugent” (Pwt 33,19), w przekładzie Wujka: „powodź
morſką
będą sſáć iáko
mléko”. Przyp. JS.]<br /></span>28 <span style="font-family: inherit;">Jonasz
płynie w okręcie.<br /></span>29 <span style="font-family: inherit;">Jonasz
wykłada sie gołębicą.<br /></span>30 <span style="font-family: inherit;">Jonasz
znaczy Messjasza którego Hieremiasz nazywa gołębicą. <i>Cap.
46. & 50. </i><span style="font-style: normal;">[Jeremiasz
właściwie tylko raz wspomina o gołębicy, Jr 48,28. Trudno
zrozumieć, co ma na myśli Leopolita. Przyp. JS.]<br /></span></span>31 <span style="font-family: inherit;">Iz
9. [W książce błąd: „Eſai:
6.” Przyp. JS.]<br /></span>32 <span style="font-family: inherit;">Rz
11.<br /></span>33 <span style="font-family: inherit;">Ps
7.<br /></span>34 <span style="font-family: inherit;">Pan
począł dobywać miecza.<br /></span>35 <span style="font-family: inherit;">Ez
11.<br /></span>36 <span style="font-family: inherit;">Jon
1.<br /></span>37 <span style="font-family: inherit;">Roskosz
jest przyczyną rozmaitych grzechów.<br /></span>38 <span style="font-family: inherit;">Bóg
nie tylko jest Bogiem Żydów ale i Poganów.<br /></span>39 <span style="font-family: inherit;">Iz
49.<br /></span>40 <span style="font-family: inherit;">Ucieczka
Jonaszowa znaczy ucieczkę Pana Jezusową od ludzi Pogańskich.<br /></span>41 <span style="font-family: inherit;">Niewiasta
Chananejska znaczy naród Pogański.<br /></span>42 <span style="font-family: inherit;">Mt
15.<br /></span>43 <span style="font-family: inherit;">Tamże.<br /></span>44 <span style="font-family: inherit;">Tamże.<br /></span>45 <span style="font-family: inherit;">Opisanie
Niniwe.<br /></span>46 <span style="font-family: inherit;">Mt
10.<br /></span>47 <span style="font-family: inherit;">Pnp
8.<br /></span>48 <span style="font-family: inherit;">Joppen
wykłada sie piękne.<br /></span>49 <span style="font-family: inherit;">Tars
wykłada sie zepsowanie źwierciadła.<br /></span>50 <span style="font-family: inherit;">Łk
18.<br /></span>51 <span style="font-family: inherit;">Joppen
piękne znaczy Hieruzalem, które było barzo piękne.<br /></span>52 <span style="font-family: inherit;">Chrystus
jest źwierciadłem bez zmazy.<br /></span>53 <span style="font-family: inherit;">Zdaje
się, że „ciosów”. Przyp. JS.<br /></span>54 <span style="font-family: inherit;">Iz
53.<br /></span>55 <span style="font-family: inherit;">Iz
1.<br /></span>56 <span style="font-family: inherit;">Pilno
potrzeba patrzyć w zwierciadło twarzy Chrystusowej i pilno sie w
nim przeglądać mamy.<br /></span>57 <span style="font-family: inherit;">Ps
8.<br /></span>58 <span style="font-family: inherit;">Sjon
znaczy źwierciadło.<br /></span>59 <span style="font-family: inherit;">Lm
4.<br /></span>60 <span style="font-family: inherit;">Które
są fałszywe źwierciadła.<br /></span>61 <span style="font-family: inherit;">Ap
17.<br /></span>62 <span style="font-family: inherit;">Rz
8.<br /></span>63 <span style="font-family: inherit;">2
Krl 9.<br /></span>64 <span style="font-family: inherit;">Łk
16.<br /></span>65 <span style="font-family: inherit;">Z
Bliska trzeba patrzyć w źwierciadło Twarzy Chrystusowej.<br /></span>66 <span style="font-family: inherit;">Rdz
19.<br /></span>67 <span style="font-family: inherit;">Iz
1.<br /></span>68 <span style="font-family: inherit;">Pan
Chrystus płakał na Krzyżu.<br /></span>69 <span style="font-family: inherit;">Łk
23.<br /></span>70 <span style="font-family: inherit;">Większa
przyczyna płaczu ludziom grzesznym nad sobą, niż nad Panem
Chrystusem niewinnem.<br /></span>71 <span style="font-family: inherit;">Ps
41(40).<br /></span>72 <span style="font-family: inherit;">Którzy
policzkują Pana Chrystusa.<br /></span>73 <span style="font-family: inherit;">Którzy
pięściami tłuką Pana Chrystusa.<br /></span>74 <span style="font-family: inherit;">Łk
23.<br /></span>75 <span style="font-family: inherit;">Dusza
grzeszna jest brzemienna, i piersiami karmiąca.<br /></span>76 <span style="font-family: inherit;">Okręt
Jonaszów znaczył Ratusz Piłatów, a sam Piłat znaczył
przełożonego Okrętu.<br /></span>77 <span style="font-family: inherit;">J
18.<br /></span>78 <span style="font-family: inherit;">Jonasz
dał przewóz z nim sie puścił na morze.<br /></span>79 <span style="font-family: inherit;">J
19. [W książce mylnie „Ioannis 29.” Przyp. JS.]<br /></span>80 <span style="font-family: inherit;">Tamże.<br /></span>81 <span style="font-family: inherit;">Kożdy
Ratusz podobny Okrętowi.<br /></span>82 <span style="font-family: inherit;">Ps
104(103).<br /></span>83 <span style="font-family: inherit;">Świat
jest Morze.<br /></span>84 <span style="font-family: inherit;">Świat
ma swoje wiatry.<br /></span>85 <span style="font-family: inherit;">Ratusz
od ratunku nazwany.<br /></span>86 <span style="font-family: inherit;">Rdz
7.<br /></span>87 <span style="font-family: inherit;">Zły
żeglarz może utopić by nalepszy Okręt.<br /></span>88 <span style="font-family: inherit;">Zły
sędzia gubi wiele ludzi.<br /></span>89 <span style="font-family: inherit;">Syr
7.<br /></span>90 <span style="font-family: inherit;">Miejsce
nie poświąca ani plugawi człowieka.<br /></span>91 <span style="font-family: inherit;">Łk
15.<br /></span>92 <span style="font-family: inherit;">Ps
69(68).<br /></span>93 <span style="font-family: inherit;">Rdz
19.<br /></span>94 <span style="font-family: inherit;">Rdz.<br /></span>95 <span style="font-family: inherit;">Dn.<br /></span>96 <span style="font-family: inherit;">Tak!
(„ogłoſonego”)
Przyp. JS.<br /></span>97 <span style="font-family: inherit;">J
18.<br /></span>98 <span style="font-family: inherit;">Pierwszy
wiatr Pycha, na Okręt Jonaszów szturmujący.<br /></span>99 <span style="font-family: inherit;">Mt
21.<br /></span>100 <span style="font-family: inherit;">Piłat
zatrzymał Okręt swój od szturmu pierwszego wiatru.<br /></span>101 <span style="font-family: inherit;">Drugi
wiatr potwarzy.<br /></span>102 <span style="font-family: inherit;">Łk
23.<br /></span>103 <span style="font-family: inherit;">Za
odmianą wielkich Urzędników, i mniejszy odmieniają sie.<br /></span>104 <span style="font-family: inherit;">Żeglarze
pragnęli Okręt przybić do brzegu.<br /></span>105 <span style="font-family: inherit;">Żeglarze
rzucają losy.<br /></span>106 <span style="font-family: inherit;">W
książce pomyłka: „chećie”. Przyp. JS.<br /></span>107 <span style="font-family: inherit;">Los
padł na Jonasza śpiączego.<br /></span>108 <span style="font-family: inherit;">Jonasz
śpiący, Pan <i>JESUS </i>milczący.<br /></span>109 <span style="font-family: inherit;">Kożda
złość wielomowna.<br /></span>110 <span style="font-family: inherit;">Iz
53.<br /></span>111 <span style="font-family: inherit;">3.
wiatr miłość tego świata.<br /></span>112 <span style="font-family: inherit;">Tamże.
[Tzn. J 19. Przyp. JS.]<br /></span>113 <span style="font-family: inherit;">Pragnienie
Urzędów wielkich grzechów przyczyną.<br /></span>114 <span style="font-family: inherit;">2
Sm 18. [W książce mylnie, zamiast „2. Regum 18.” (dzisiejsze 2
Sm 18) podano „3. Regū
18.”, co odpowiada obecnie 1 Krl 18. Przyp. JS.]<br /></span><span style="font-family: inherit;">115 </span><i style="font-family: inherit;">Christianus
Andrichomius.<br /></i>116 <span style="font-family: inherit;">W
Historiej Krzyża Świętego.<br /></span>117 <span style="font-family: inherit;">2
Krn 22.<br /></span>118 <span style="font-family: inherit;">Sdz
9.<br /></span>119 <span style="font-family: inherit;">Ps
146(145).<br /></span>120 <span style="font-family: inherit;">Dla
łaski Panów docześnych, nie godzi sie czynić krzywdy niewinnym.<br /></span>121 <span style="font-family: inherit;">J
19.<br /></span>122 <span style="font-family: inherit;">Na
wolą złych ludzi, nie trzeba na śmierć skazować niewinnego.<br /></span>123 <span style="font-family: inherit;">Bóg
z Szatanem prawem sie rozpierał.<br /></span><span style="font-family: inherit;"><br />Źródło:<br />Gabriel
Leopolita, </span><span style="font-family: inherit;"><i>Historya
o Ionaszv, dla Rozmyśl</i></span><span style="font-family: inherit;"><i>à</i></span><span style="font-family: inherit;"><i>nia
nadroz</i></span><span style="font-family: inherit;"><i>ſ</i></span><span style="font-family: inherit;"><i>zey
Męki Pana Iesvsovvey</i></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">,
Lwów 1618.<br /></span>Transkrypcja
typu „B”: Jakub Szukalski</span></span></p></div>
<p align="justify" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-indent: 0.5cm; widows: 2;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</p>
<p align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; text-indent: 0.5cm; widows: 2;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: inherit;"><b>
⋘ <span style="font-style: normal;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/0-historia-o-jonaszu-strona-przednia.html">+</a>
<a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/3-historia-o-jonaszu-na-wielki-piatek.html">⋙</a></span></b></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-25752703320656775122023-11-19T13:03:00.001+01:002024-01-20T12:15:18.007+01:00(131) Żywoty Świętych: Atanazy Wielki<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">Żywot Ś. Atanazjusza Biskupa Aleksandryjskiego, Doktora Kościelnego,</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">pisany od kościelnych Historyków, Euzebiusza, Sokratesa, Zozomena, Teodoreta, i innych – <br />a osobliwie od Symeona Metafrasta.<br />Żył około roku Pańskiego, 340.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: left;"></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> Żywot dziwnie przykładny, i cnót wszelakich obfity ś. Atanazjusza, pobudzić wszelkie stany do dobrego w Bogu żywota może – tych zwłaszcza, którzy ku Bogu miłością zapaleni, skarby duchownymi ubogacić duszę swoję pragną. Ojczyzna jego była Aleksandria, Egiptu wszytkiego głowa – rodzicy pobożni Chrześcijańscy, wiela ludzi w cnotach przechodzący, okrom syna tego, który je daleko dobry z dobrych przeszedł. Wyrózszy z dzieciństwa, wielkie znaki dał po sobie, jako skłonny był do nabożeństwa, i od Boga na stan duchowny obrany. Bo igrając nad morzem z dziećmi rówienniki swemi, to co w kościele widział, obyczajem dziecinnym naśladować chciał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Obrali go chłopięta Biskupem, a on je kapłanmi i diakonmi czynił, którzy do niego ine dzieci pogańskie jeszcze niechrzczone przywodzili – a on je w morzu chrzcił. Czemu się z przygody Aleksander Biskup Aleksandryjski z daleka, i z takiego miejsca, gdzie go widzieć one dzieci nie mogły, przypatrował – kochał się z tego póki widział, iż tajemnicom kościelnym granie ich nie szkodziło – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">ale gdy widział a ono je Biskup ich wodą polewa, i coś nad niemi mówi – pojmać one dzieci i przywieść je do siebie kazał – po długim pytaniu, gdy usłyszał iż Atanazjusz lejąc wodę, mówił słowa kościelne: </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Ja ciebie chrzczę, w imię Ojca, i Syna, i Ducha ś. chrzcić ich znowu nie śmiał – ale je tylko olejem ś. pomazował – dokładając innych tajemnic i obrządków kościelnych. Od tego czasu, widząc w Atanazym osobne dary Boże, zalecił go rodzicom, aby go pilnie jako szczep jaki młody, a wielkiej w owocach nadzieje, wychowali – a jemu go skoroby dorósł, oddali. Uczynili tak rodzicy, podrosłego i w naukach świeckich wyćwiczonego do Aleksandra, jako Anna Samuela,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> przywiedli i oddali – którego Biskup prędko klerykiem uczynił – w którym stanie jako od młodości, na wzór mężnego żołnierza, z heretyki niezbożnemi walczył, i co od nich ucierpiał, trudno wszytko wypowiedzieć, a niektórych rzeczy zamilczeć się nie godzi.<br /> Potępiony Ariusz, który Bóstwo Syna Bożego bluźnił – gdy przez zbór Niceński, trzysta i ośmnaście ojców, na głowę starty, ogon jako chytry wąż przez swe ucznie, podnosić począł – będąc na wygnaniu, przez złe ludzie, u wielkiego Konstantyna sobie zjednał, aby od wywołania wolny był. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Bo Konstantyn nie rozumiejąc zdrady heretyckiej – dał się niektórym Ariańskim złym Biskupom, zwłaszcza Euzebiuszowi Nikomedyjskiemu, w tym uwodzić – gdy mienili zdradliwie, iż nauki różnej Ariusz, od innych nie wnosił – jedno z nienawiści i zazdrości, nieprzyjaźń u Biskupów cierpiał – a iż w nauce tylko o słowa miedzy nimi szło. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Cesarz święty a prosty, nie kazał się im o słowa swarzyć, a z nabożeństwa nierostropnego, aby się kościoły nie rozrywały, Ariuszowi do Aleksandriej na swe kapłańskie miejsce wrócić się dozwolił. Bolała ta rzecz Katoliki, a zwłaszcza tego Atanazego – który już będąc Arcydiakonem, piórkiem i językiem szczwał wilka onego, przy Biskupie swym Aleksandrze, z którym też pospołu pisali do Konstantyna – aby tak łacno wiary heretykom nie dawał, a postanowienia ojców na zborze Niceńskim, i granic od onych usypanych, nie przestępował. Lecz Konstantyn zgodę tam dobrym sercem miłując, gdzie nigdy z heretykiem być nie mogła – nic na ono pisanie ich nie uczynił.<br /> W tym Aleksander Biskup umarł – a po jego śmierci, lud wszytek Atanazjusza na stolicę Biskupią jednostajnie obrał. Na której jako wiele od Arianów ucierpiał, w rozmaitych a jadowitych prześladowaniach i potwarzach, dla Katolickiej prawdy – teraz się już pokaże, i zaraz się chytrość, zdrada, kłamstwo, i niezbożność heretycka, którą oni swego fałszu, w nauce miasto cudów podpierają, odkryje. Skoro na Biskupstwo podwyższony był – cicho się na przodku zachował Ariusz – którego i za listem Cesarskim, jako przeklętego od ojców Niceńskich heretyka, przyjąć w uczestnictwo kościelne Atanazjus nie chciał, i wiele przeciw jemu mówił. Ale cicho się z niezbożnemi (Euzebiuszem Nikomedyjskim, Walensem i Ursacjusem biskupy Ariańskimi) którzy byli przy uszu Konstantyna Cesarza, porozumiewając – starali się ze wszelką usilnością, aby z stolice Biskupiej Atanazego zrzucili. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">I zmówili się na potwarzy sprośne i kłamliwe, które do Cesarza, mając z sobą obecnego Ariusza, przynieśli – mieniąc jako listami Cesarskimi gardził, i nie jest wiernym panu swemu – zboża z Aleksandriej do Carogrodu posyłać zakazuje – i w Mareocie przez swego posłańca ołtarz zburzył, i kielichy połamał – stawiąc przed Cesarzem świadki na to pewne i naprawione. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Konstantyn acz widział osoby zacne i wiarygodne, jednak wiedząc o cnym żywocie Atanazego – skwapić się ninacz nie chciał, jedno w Tyrze zjachać się Biskupom, i sądzić tę rzecz kazał, polecając im, aby tamże Ariusz był doznan, jeśli dobra i prawa nauka jego, z ojcy się innymi i kościoły zgadzająca – co jeśliby się nie nalazło, aby był karan. Nim ten sąd doszedł, przyszły do Biskupów listy Cesarskie, dając znać o niewinności Atanazego, i ganiące żałobniki jego, iż rzeczy płonne mienić nań śmieli. Lecz oni Biskupi, których głową byli Arianowie, nic się na Pana Boga, na prawdę, i na Cesarza nie oglądając – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Atanazego, który już był sprawiwszy się, i niewinność swoję pokazawszy, z Tyru wyjachał, potępili, i z stolice Biskupiej złożyli. Konstantyn widząc ślepotę ich, i niesprawiedliwość, na Biskupstwo swe Atanazemu jachać kazał, a onych Biskupów do siebie przyzwał, chcąc sam sprawę od nich wziąć, czemu niewinnego człowieka potępić śmieli – chcąc też aby Ariusza burzliwego człowieka z sobą przywieźli. Oni się bojąc, aby się swych fałszywych postępków nie wstydzili, nie jachali wszyscy, jedno Euzebiusza onego chytrego z Ursacjusem, Walensem, i z innymi posłali do Cesarza, mając Ariusza w towarzystwie, zdradliwi heretykowie. Gdzie ustawicznie nowe potwarzy na Atanazego przywodząc, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>11</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">przywiedli do tego bogobojnego Pana, iż Atanazemu na wygnanie do Francjej iść kazał. Tak zły zdradliwy język, wiele u świętego a prostego Pana przemógł – który acz w tym niepraw, iż ucha dawał chytrym złym ludziom – wszakże nieprawdą ich około nauki, niczym się nie pomazał, nie przecz innego to uczynił, jedno żeby kościół Boży uspokoił – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>12</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">widząc jako wiele Biskupów na Atanazego wzburzonych było – mniemając aby tym kościoły się uspokoić mogły – nic nie wiedząc o chytrości i kacerstwach ich bluźnierskich, iż oni Atanazjusza tylko dlatego zbywali, żeby jad swój kacerski i Ariański rozsiać bespiecznie mogli. Czego im żadną miarą Atanazjus nie dopuścił – i przetoż nic o nauce z Cesarzem nie mówili, jedno inne potwarzy na Atanazego przynosili, chytrze złość swoję kacerską pokrywając.<br /> Po wygnaniu Atanazego, wrócił się Ariusz do Aleksandriej, i jawnie bluźnierstwa swoje na Bóstwo Syna Bożego, czyniąc go stworzenim szczerym, szerzyć począł – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>13</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">tak iż lud Katolicki barzo strwożony, i po swym Biskupie żałosny, uciekł się do Cesarza. Dopiero złość Ariuszowę Konstantyn poznał – i przyzwał go do siebie do Carogrodu – a sam go już doznać chcąc, pytał: jeśliby na zborze Niceńskim, i to co na nim postanowionego jest, przestawał, a podpisać wszystko chciał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>14</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">On nic nie mieszkając podpisał – pragnął Konstantyn aby i poprzysiągł to co podpisał – a on i to uczynił – ale z taką chytrością. Miał swej nauki pismo za pazuchą przy sobie, i przysięgał iż tak trzyma jako napisał – rozumiejąc, tak jako sam pod pachą u mnie stoi. I tak znowu oszukał Cesarza, iż go Aleksandrowi Biskupowi Carogrodzkiemu przyjąć w pospolitowanie kościelne kazał.<br /> Ale widząc Aleksander, iż był bluźnierca chytry, pierwej sobie z nim czas złożył na gadanie – chcąc ukazać iż jest heretyk, a niegodny towarzystwa świętych, a iż Cesarza oszukał – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>15</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">a nie będąc barzo uczonym ten Aleksander, i bojąc się biegłości w nauce przewrotnej onego heretyka – udał się na modlitwę i posty, tak się modląc P. Bogu: Jeśli, Panie Boże prawdy, Ariusz dobrą naukę ma – proszę niechaj tego dnia nie czekam gadania z nim, weźmi mię do siebie – a jeśli on jest fałszerz jako wiem, nie żyw go Boże mój, aby tej godziny nie doczekał. Wysłuchał go Pan Bóg – szedł już na on czas i miejsce dysputacjej naznaczone Ariusz, z wielką i pyszną hordą dworzan, swych naśladowników – a idąc przez rynek Konstantego, padła nań wielka bojaźń, z której mu przyszła potrzeba przyrodzona – pytał się o tajemne miejsce – które gdy mu było w stronę rynku ukazane – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>16</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">tam wszedszy, z gnojem swym zaraz, trzewa, kiszki, wątrobę, i wszytkie wnętrzności wyrzucił, i zdechł bezbożnik na miejscu onym. Czekał go Aleksander w kościele długo, aż gdy powiedziano o śmierci jego tak nagłej i sprośnej – dziękował Panu Bogu z Katolikami, iż ten co z gęby swej bluźnierstwa wypuszczał – przez członki wstydliwe, trzewa swe z Judaszem wyrzucił – a prawda się kościoła Bożego, takim cudownym jego karaniem posilała. Konstantyn także Pana Boga chwalił, iż zbór ś. Niceński, tym cudem potwierdzony od Boga został – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>17</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i rychło potym, mając lat 65 – trzydziestego roku panowania swego umarł – zostawując trzech synów na państwie – Konstantyna, Kostancjusa, i Konstanta.<br /> Umierając uczynił testament – na którym państwem swym trzech synów podzielił, i zwierzył się go jednemu kapłanowi, Ariańskim kacerstwem cicho zarażonemu, aby go w ręce synom podał. On przeklęty zmówiwszy się z innymi heretyki – nie ukazał testamentu, aż gdy starszy syn Konstancjus przyjachał – i upatrzywszy czas, chytra liszka, ukazaniem onego testamentu, to na nim targować chciała – aby go za tę posługę tym darował, aby Ariańskiej nauki naśladowcą i obrońcą został. I tak pomału, prawie wszytek dwór jego zarazili, i samego tego Konstancjusa, to jest, starszego syna wielkiego Konstantyna, zwiedli – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>18</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">wszakże potym za staraniem brata swego Konstansa, wyzwolił z wygnania Atanazego, i posłał go z swemi listy na Biskupstwo jego, do Aleksandriej – obmawiając w tym i ojca swego, iż Atanazego tylko był dla bespieczeństwa zdrowia jego tam zasłał, widząc jako wiele miał nieprzyjaciół – i miał wolą, by była prędka śmierć nie zaszła, przyzwać go rychło na jego stolicę. Przeto czego ociec mój, powiada, nie wykonał – ja jako następnik na państwo, i syn jego, wykonywam.<br /> Przywrócony na Biskupstwo, i z radością od prawowiernych przyjęty, niedługo pokój miał. Ariani za powodem onego Euzebiusza Nikomedyjskiego, i inych Biskupów heretyków, krzyczeli nań, i burzyli wszytek lud – iż nie czekając wyroku Synodalskiego, będąc pierwej od Biskupów potępiony, śmiał się na Biskupstwo wrócić. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>19</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Ale gdy ich w tym nikt nie słuchał (bo nie był to Synod, na którym go byli potępili, ale zborzyszcze złośliwych) inne potwarzy nań dwie włożyli – iż niewiastę jednę będąc u niej gościem, k myśli swej plugawej zniewolił – a iż swemu klerykowi Arseniusowi rękę, na czynienie czarnoksięstwa, uciął – i na podparcie prawdy, ręki gdzieś ludzkiej dostawszy, ukazowali ją tym, którzy widzieć chcieli. Tego słuchając Cesarz, sąd o nim Biskupom w Tyrze uczynić kazał – i swego tam wiernego posłał. Jachał Atanazjus na on sąd, Boga tylko i prawdę za sobą mając. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>20</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Arsenius ten, który się mianuje, będąc czytelnikiem u świętego Atanazego, i złoczyństwo wielkie popełniwszy, uciekł był od niego, i rozumiejąc Ariani, iż się bać karania, a wrócić się nigdy do Atanazego pana swego nie miał – śmieli tę potwarz nań kłaść. Ale Arsenius o tym słysząc – użaliwszy się krzywdy dobrodzieja swego – tajemnie do Tyru, chcąc go oczyścić, przybieżał – którego zataiwszy u siebie w domu Atanazjus, już od Pana Boga pomoc mając, dnia sądowego czekał.<br /> Gdy tedy sąd zasiadł, a niewiasta naprawiona od heretyków powstała, płacząc i narzekając na ś. Atanazego, którego nigdy nie widziała, ani znała – z podania Ducha ś. wystąpił towarzysz świętego Atanazego, Tymoteusz, i rzekł śmiele do onej niewiasty: </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>21</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Izalim ja niewiasto tę tobie zelżywość uczynił? Izalim ja kiedy u ciebie gościem był? A ona mniemając aby to był Atanazjus, krzyknie: Tyś uczynił – w domeś mój przyszedł jako gość, a uczyniłeś jako zdrajca – proszę o sprawiedliwość wielebni ojcowie. To słysząc, żałoba ona w śmiech się Katolikom, a w wielkie posromocenie heretykom, obróciła – i odkrył się fałsz w oczach wszytkich, na wielką hańbę Arianom – i wszyscy się zdziwiwszy tak niewstydliwej potwarzy, wolnego od onego grzechu Atanazjusza uczynili. A jednak Arianowie, o drugą się potwarz kusili – ukazali rękę, mieniąc iż to jest ręka Arseniusa, którą ten zły człowiek na swe czarnoksięstwa, klerykowi swemu odciął. I gdy długo tę rzecz szerzyli – spytał Atanazjus, jeśliby tu kto był, coby znał Arseniusa? Ozwało się ich wiele – a zatym Arsenius wystąpił, i ukazał obie ręce zdrowe. Dopiero wszyscy się fałszów onych zawstydziwszy, spuściwszy oczy, z sądu się rozbieżeli – a drudzy sprośne słowa świętemu zadając i czarnoksiężnikiem go zowiąc, mało go nie rostargali, by go był z ręku ich niejaki Archelaus, zacny pan, nie wybawił – który namówił Atanazego, aby się skrył a uciekał, tam gdzieby go naleść nie możono.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>22</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Uciekł tedy Atanazjus, a sędziowie oni niesprawiedliwi, drugiego się dnia zszedszy – potępili świętego jako mężobójcę i cudzołożnika. A Cesarz za onym ich osądzeniem złą sprawę mając – po wszytkim go państwie szukać na gardło kazał – wiele obiecując, którzy by głowę jego ściętą przynieśli – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>23</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">sześć lat w Cysternie suchej siedział ś. Atanazjus, wielkiej nędze używając – a gdy się już jego zatajenie pomału odkrywało – tego dnia gdy go już porwać miano uszedł do Rzymu, do Juliusza Papieża. Ariańscy Biskupi wiedząc o nim w Rzymie, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>24</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">napisali list żałobny do Papieża Juliusza, wielkie potwarzy kładąc na Atanazego – i prosząc go, aby ich potępienie nad nim potwierdził. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>25</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Juliusz znając chytrość ich, pozwał oboję stronę do Rzymu, na sąd swój – aby przed nim sprawiedliwość swoję pokazali. Stanął Atanazjus – ale potwarcy jego, jako pisze Teodoretus,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>26</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> nie stanęli. I przetoż Papież Atanazego na Biskupstwo przywrócił, i z swemi go listami do Aleksandriej posłał.<br /> Ale niedługo znowu, gdy go na gardło szukali, Cesarskie wojska naprawiwszy – uciekać do Rzymu musiał – gdzie też i Paweł Carogrodzki Biskup prawowierny, od Arianów wypędzony, towarzystwa w onym wygnaniu Atanazemu z innemi Katoliki w Rzymie pomagał. Konstans Cesarz zachodnych państw, Katolik, bacząc uciśnienie wielkie kościołów od Arianów – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>27</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">pisał bratu Konstancjusowi heretykowi onemu, aby kościoły wrócił prawowiernym – a Atanazego i Pawła, za listami Papieskimi, jako niewinnie wygnane, na ich stolice puścił – grożąc mu na koniec podniesieniem wojny, o niewinność ich i prawdę Katolicką, jeśliby tego uczynić nie chciał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>28</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Przelękł się onych pogróżek Konstancjus, i z wielką czcią Atanazemu Biskupstwo i Pawłowi przywrócił – a rozmawiając z Atanazjuszem, i widząc wielkich cnót i nauki człowieka – czcić go na potym i ważyć u siebie począł.<br /> Już po trzykroć wyrzucony, trzeci raz się na swoję stolicę przywrócił Atanazjusz, i z wielką pociechą Katolików urząd swój sprawował – gdy pokoju się już spodziewając, nowa się nań od tychże nieprzyjaciół heretyków wojna i niepogoda wzburzyła. Bo gdy Konstans Cesarz zachodny zabity był – znowu serce wzięli Ariani, i w Aleksandriej, i po wszytkim Egipcie, kościoły Boże prześladowali, za poduszczeniem Konstancjusa Cesarza heretyka. Bo przyszedł do Aleksandriej niejaki Grzegorz, na miejsce Atanazego od Arianów dany, i z wojskiem kapłany wiązał – drugie zabijał – Biskupy po Egipcie wyganiał – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>29</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">panienki zakonne do Ariańskiej wiary przymuszał i drugie w ogień miotał – lud pospolity siec rózgami, i bić kijmi, aż do śmierci drugie kazał. A iż Konstancjusowi zachodne się państwa po bracie były dostały, śmiał i tam Ariańskie powietrze swą władzą zanosić. I kazał uczynić Synod w Mediolanie, aby Atanazjusza Biskupi zachodni potępili. Lecz drudzy na to zezwolić i z utratą zdrowia nie chcieli – wiedząc iż potępienie Atanazego, potępienie było wiary wszytkiej kościelnej – której on tak mocnie bronił. Roskazał zatym pojmać Atanazego – a on z przestrogi i nauki Boskiej uciekł o pułnocy, żadnemu człowieku nie powiadając nic, i taił się aż do śmierci Cesarza niezbożnego, tak iż go żaden naleść nie mógł. A kościół Boży nigdy więtszej klęski nie miał, jako za tego złego pana. Rzadki był Katolik – drudzy imieniem tylko Katolickim się pokrywali, a Ariańskim się towarzystwem mazali, pochlebując Panom i Cesarzowi. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>30</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">W ten czas i Liberius Rzymski Papież o wiarę świętą jednoistności Synowskiej z Ojcem, na wygnanie wypędzony był. Gdy tedy Konstancjus niezbożny umarł, a Julianus Apostata wszytki Katoliki które on był wygnał przywrócił – Atanazjusz z wielkim podziwieniem i radością do Aleksandriej na swoje Biskupstwo wstąpił. Lecz nie długo owce one z swego się pasterza weseliły. Bo gdy wszedł na państwo Julianus następnik wiary Chrześcijańskiej, spoganiawszy, a bałwanom się i diabłom kłaniając, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>31</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">chytro Chrześcijańską prawdę i wyznanie jej gubił, i do chwały bałwochwalskiej przymuszał. A widząc jako mu do tego cnota Atanazjuszowa przeszkadzała – pojmać go kazał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>32</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Obtoczyli kościół żołnierze – ale go Bóg wyzwolił, iż się miedzy ludźmi utaił i wyszedł – a uciekając po wodzie gdy pogonią za sobą miał – tych co go zabić mieli, obrócić do nich łódkę im w oczy kazał. I zstał się cud Elizeuszów – w ręku go mieli a nie poznali, i pytali go, jeśli tam nie minął Atanazjusza? A on rzekł: przed wami jachał, gońcie go. I tak uszedł ręku ich, i krył się aż do śmierci Julianowej. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>33</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Po którym nastał na państwo Jowinianus – którego gdy żołnierze na Cesarstwo Rzymskie podnosili, mówił im: jam jest Chrześcijanin – panem waszym, iżeście pohańcy, być nie mogę – a rycerstwo wszytko krzyknęło: i myśmy są Chrześcijanie od tej godziny – prosim nie gardź nami – i kazał chrzcić żołnierze swe. Lecz tylko siedm miesięcy będąc, ustąpił złemu Walensowi Arianinowi – który także na Katoliki prześladowanie wzburzył, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>34</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">a kusząc się o Atanazego, także z jego ręku od Boga wybawiony był, i w grobie ojca swego zamknąwszy się, cztery miesiące miedzy kościami umarłych mieszkał. W onym prześladowaniu gdy już Aleksandryjski lud barzo sobie tesknił, a do odstąpienia Cesarza się chylił – bojąc się rozruchu Walens wrócił im Atanazego – i kazał mu swoję stolicę zasieść – nie dla Boga to czyniąc, jedno z bojaźni. Tak już w starości swej trochę odpoczynienia mając stary żołnierz Chrystusów w pokoju jakimkolwiek, ten wielki obrońca wiary, słup kościelny, wzór cierpliwości, i pokory, niedobyty mur wyznania Katolickiego – szczęśliwie na swym łóżku, miedzy owcami swymi, tej nędze świata tego skończył. W rozmaitych onych przygodach i potopach, i w wojnach na Katoliki, sprawował Biskupstwo czterdzieści i sześć łat. Za co odpłaty dostał wiekuistej, i wieńca cierpliwości swej nigdy niezwiędłego, od Króla pasterzów Pana naszego Jezusa, którego jest państwo i moc z Ojcem i z Duchem ś. na wieki. Amen.<br /><br /> </span><span style="font-size: medium;"><i>Ten żywot porządniej i dostateczniej w Rocznych dziejach kościelnych, najdziesz. Tu się wszytko włożyć nie mogło, i byłaby dwoja praca.</i></span><span style="font-size: large;"><br /> <br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Nauka Atanazego ś. dzisiejszym kacerstwom przeciwna.</span></span><br /></p><p style="text-align: justify;"></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span> </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>35</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>We wszytkich księgach swoich i pismach nauki wielkiej, którymi Kościół okrasił i kacerstwa wojował, mocnym jest wyznawcą i obrońcą wiary Trójce świętej i Bóstwa Chrystusa Pana naszego, i dwu prawdziwych natur w nim, i jednoistności jego z Ojcem – a zwłaszcza w swym wyznaniu, które zowią <i>Symbolum Athanasii: Quicunque vult salvus esse, &c.</i><br /> 2. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>36</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O pochodzeniu Ducha świętego i od Syna, na wielu miejsc naucza, <i>lib. de unitate fidei ad Theoph.</i> tak mówi: z mocy Ojca i Syna pochodzi Duch ś. – moc samę Bóstwa mający. <i>Et in Epist. Ad Serapionem</i>: Chrystus Duch święty, z swej istności Boga z Boga z siebie istotnie będącego, Apostołom i oblubienicy swej kościołowi pokazał, mówiąc: z mego weźmie, to jest istności mej, i jest Duch ś. jednoistny Synowi, od którego wszytko ma, co ma – i on mnie uwielbi</span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>37</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span> – to jest, na sobie Bóstwem które ode mnie ma, mnie sławnego Boga być pokaże. <i>Et in oratione de Conci. Nicæno</i>: Duch ś. cokolwiek ma, od słowa Bożego ma.<br /> 3. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>38</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O Ofierze ś. którą Mszą zowiem, przywodzi jego słowa <i>Damascenus in Sermone. Quod qui in fide hinc migrarunt, sacris operationibus, & vivorum beneficiis multum iuventur</i>: iż umarłym pożyteczna jest, jako też i inne dobre uczynki i jałmużny.<br /> 4. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>39</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O znaku krzyża świętego <i>in vita sancti Antonii</i>, takie słowa ś. Antoniego kładzie: możecieli (mówi święty Antoni do duchów złych) a jeśli wam od Pana dana moc jest – oto mię macie, zjedzcie mię wam pozwolonego – a jeśli nie możecie, czemu się próżno o mię kusicie? znak krzyża ś. i wiara w Panie naszym, jest nam niezwyciężonym murem – i drugi raz: znaczcie się, i domy wasze krzyżem, a wnet się czart rozsypie – bo się oni tego zwycięstwa boją, na którym odkupiciel moc ich skruszył.<br /> 5. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>40</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>Pannę przeczystą sławiąc i wynosząc, i przyczyny jej szukając, mówi <i>in Evangelio de sancta nostra Deipara</i>. Gdyż ten Królem jest, który się z Dziewice narodził, i ten jest Panem i Bogiem, i matka też która go porodziła, królową i panią i Bogarodzicą właśnie i prawdziwie się zowie. Ta nowa Jewa matką żywota nazwana jest, i rozmaitością jest przybrana na pierwiastki żywota nieśmiertelnego wszytkich żywiących. Onęż po wielekroć i zewsząd błogosławioną zowiem. Do ciebie wołamy, wspomni na nas naświętsza Panno, któraś i po porodzeniu Panną została. Zdrowaś łaski pełna, Pan z tobą, błogosławioną cię sławią wszytkie chóry Anielskie, i ziemskie kościelne. Błogosławionaś miedzy niewiastami – i błogosławion owoc żywota twego – przyczyń się za nami gospodze i Pani i Królowa i Matko.<br /> 6. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>41</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O kościach Świętych przywodzą słowa jego wschodni Biskupi na siódmym Zborze, <i>Actione tertia</i>, w swym liście tak mówiąc: jako i wielki Doktor, który imię ma od nieśmiertelności (to jest Atanazjus) powiada: kości męczenników, niemocy oddalają – chore leczą – ślepym wzrok dają – trędowate oczyściają – pokusy i smutki gładzą – a to przez Chrystusa który w nich mieszka, bo dobrze Dawid śpiewa: Dziwny Pan w Świętych swoich.<br /> 7. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>42</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O obraziech mówi, <i>Sermone 4. contra Arianos</i>: kto się kłania królewskiemu obrazowi, w nim się kłania samemu królowi – bo obraz nic nie jest, jedno królewskie wyrażenie i osoba. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>43</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>Tenże Święty napisał książki o obrazie Chrystusowym, od Żydów w Syriej w mieście Berycie ukrzyżowanym, z którego krew płynęła, i Żydów onych choroby leczyła, iż za tym cudem, zostali wszyscy wiernymi Chrześcijany. O czym się na osobnym miejscu ta historia przywiedzie.<br /> 8. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>44</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O poście cielesnym, <i>Lib. de virginitate sive de meditatione</i>: </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>45</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>kochajmy się, prawi, barzo w poście, bo wielka jest obrona z postu, z modlitwy, i jałmużny – która od śmierci człowieka wybawia – </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>46</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>a jako dla pokarmu i nieposłuszeństwa Jadam jest z raju wyrzucony – tak zasię przez post i posłuszeństwo, wrócić się, kto chce, do niego może. W tej cnocie, panno, okrasy i przybrania twego szukaj,abyś się niebieskiemu oblubieńcu podobała – i niżej: Jeśliby kto przystąpił a mówił ci: nie pość często, abyś nie zemdlał – nie wierz mu ani go słuchaj, bo tych diabeł na cię naprawia. Pamiętaj co napisano:</span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>47</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span> iż gdy Daniel i troje dziatek pojmane były od króla Babilońskiego Nabuchodonozora &ć. przypomina, jako ony dziatki mięsa nie jedząc piękniejsze były i sytniejsze, niżli inne co królewskie potrawy jadły, i wino piły. I mówi dalej: widzisz co sprawuje post: niemocy leczy – fluksy wysusza – diabły odpądza – złe myśli odgania, duszę piękniejszą, serce czystsze, i ciało zdrowsze czyni – i niżej: Post Anielska jest potrawa – i kto go używa, Anielskiego stanu jest.<br /> 9. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>48</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O władzej i mocy i zwierzchności Biskupa Rzymskiego, tak mówi <i>in Epistola orientalium, ad Fælicem Papam, Conciliorum Tomo 1</i>. Uciekamy się do stolice waszej, jako do matki, chcąc się piersiami jej karmić – i niżej: Prawo kościelne każe, aby w sprawach wielkich nic się bez Biskupa Rzymskiego nie stanowiło – i niżej: </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>49</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>Dlatego was i przodki wasze Apostolskie męże, Pan Bóg na wysokim zamku postawił, i wszytki wam kościoły zlecił – abyście nam pomocni byli, i nas broniąc, jako ci którym sądy wszytkich Biskupów zlecone są, od nieprzyjaciół nas naszych wybawili (to mówi o Arianach, którzy w ten czas Biskupy Katolickie, do odstąpienia prawej wiary o Synu Bożym niewolili) bo wiemy iż na wielkim Synodzie Niceńskim 318. Biskupów postanowiono: aby okrom zezwolenia Rzymskiego Biskupa, Synod, i żaden Biskup, potępion być nie mógł. Aczkolwiek te i im potrzebne rzeczy, heretykowie, którzy nas ściskają, i wiarę zniszczyć chcą, aby nas rychlej ułowić mogli, popalili, i nam wydarli – i niżej: Tyś jest kacermistrzów gubiciel, Książę, Doktor, i głowa prawowiernej nauki, i wiary niepokalanej.<br /> 10. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>50</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O heretykach tak mówi, <i>Oratione secunda contra Arianos</i>: Nigdy lud wierny od żadnego Biskupa nazwany nie był, i od żadnego Apostoła i sługi zbawiciela naszego, imieniaśmy nie wzięli – ale od Chrystusa sąchmy i zowiem się Chrześcijany – ale oni którzy wiary swej początek zinąd biorą, słusznie przodków swych, z których idą, imię noszą, i przeto idąc od Chrystusa, i od niego się zowiąc, wyrzuciliśmy Marcjona, i ci którzy go wyrzucili, przy Chrześcijańskim się tytule zostali – a drudzy którzy się za Marcjonem puścili, już nie Chrześcijanie, ale Marcjoniste nazwani są. I tak się dzieje, iż inni są Walentyniani, inni Bazylidiani, inni Manichejczycy, Katafrygowie, Nowacjani. Tymże sposobem gdy Aleksander (Biskup Aleksandryjski) Ariusza wyrzucił – ci co przy Aleksandrze zostali, Chrześcijanie są – a oni co za Ariuszem poszli, imię zbawiciela naszego Aleksandrowi i jego owcom zostawując, Arianami zwać się poczęli – i niżej: I tak jest, iż ci którzy się kościoła puszczają, a do kacerstwa przystają – imię Chrystusowe pomiatać, a Ariańskie brać na się muszą – jako ci którzy już wiary Chrystusowej nie mają. To święty Atanazjus. Toż się teraz mówić prawdziwie może: ci którzy przy Papieżu, to jest, namiestniku Chrystusowym (bo Papież imię jest urzędu Apostolskiego Piotra świętego) zostali, Chrześcijanie są starszy i prawi, i tak się zowią – a ci którzy do Lutra, Zwingla, Kalwina, przystali – już nie Chrześcijanie, bo Chrystusowej wiary odstąpili, ale się raczej od tych które sobie nad Chrystusa przełożyli, zowią – to jest, Luterani, Zwingliani, Kalwiniste, &ć.<br /> 11. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>51</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>O świeckich urzędach i panach, iż się niesłusznie w stanowienie rzeczy duchownych wdają, tak mówi <i>in Epistola ad solitariam vitam agentes, responsum Hosii Cordubensis ad Constantinum Imperatorem</i>: Przestań, proszę cię Cesarzu, a pomni iżeś jest śmiertelnym – bój się dnia sądnego, a zachowaj się czystym na on dzień, abyś się w kościelne rzeczy nie wdawał, a nam w tej mierze nie roskazował, ale się uczył raczej od nas – bo tobie Pan Bóg Cesarstwo, a nam kościoły zlecił – a jako ten który targa Cesarstwo twoje, Boskiemu się postanowieniu sprzeciwia – tak się i ty strzeż grzechu wielkiego, abyś się w rzeczy, duchownym służące, nie wdawał. I niżej: Jeśli tak osądzili Biskupi, a cóż Cesarzowi do tego? a jeśli Cesarz tak osądził, a cóż po Biskupach? a kto na świecie kiedy słychał, azaż kiedy rozsądek kościelny moc brał od Cesarzów? i niżej: </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>52</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>Ciężkie to i nazbyt ciężkie rzeczy, i takowe które temu służą, który na się obraz bierze Antychrysta – bo kto tego nie widzi, iż gdy się czyni Książęciem, Biskupem, i starszym nad rozsądkami kościelnemi – słusznie wpadł w onę brzydkość spustoszenia, od Daniela przepowiedzianą.</span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>53</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><br /><span style="font-family: inherit;"><span> </span></span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>1 II. Maii. <i>Maja</i>. Mart. R. ibidem.<br />2 <i>W igrzysku dziecinnym obrany za Biskupa.</i><br />3 Sosomenus lib. 2. cap. 17.<br />4 <i>Chrzcić znowu nie śmiał dzieci, od dziecięcia Atanazego chrzczonych.</i><br />5 1 Sm 1.<br />6 <i>Zdrady heretyckie.</i><br />7 <i>Konstantyn wielki jako był od Arianów zdradzony.</i><br />8 <i>Potwarzy heretyckie.</i><br />9 <i>Konstantyn wielki obaczył potwarzy heretyckie.</i><br />10 <i>Potępiony od Arianów.</i><br />11 <i>Wygnany Atanazjus do Francjej.</i><br />12 Socrates lib. 1. cap. 35.<br />13 Socrates lib. 1. cap. 37. 38.<br />14 <i>Patrz na złośliwą zdradę Ariuszowę.</i><br />15 <i>Dysputacja Aleksandra Carogrodzkiego z Ariuszem.</i><br />16 <i>Śmierć nagła Ariuszowa i straszliwa.</i><br />17 <i>Śmierć Konstantyna wielkiego.</i><br />18 <i>Syn Konstantynów Atanazego wyzwolił.</i><br />19 <i>Potwarzy nowe na Atanazego od heretyków.</i><br />20 <i>Arsenius kleryk Atanazego świętego.</i><br />21 <i>Dziwnie wybawienie z potwarzy.</i><br />22 <i>Drugi raz potępiony i wygnany.</i><br />23 <i>Sześć lat się w Cysternie suchej krył.</i><br />24 In Epist. Orient. Concil. Tomo 1.<br />25 <i>Papież pozywał Biskupy wschodnie.</i><br />26 Trip. lib. 4. cap. 6. Zozomenus lib. 3. cap. 8.<br />27 <i>Za Papieskimi listy był wrócony na stolicę swoję.</i><br />28 <i>Przywrócony zasię na Biskupstwo trzeci raz.</i><br />29 <i>Panienki zakonne.</i><br />30 <i>Liberius Papież o wiarę wypędzony od Arianów.</i><br />31 <i>Juliana Apostaty prześladowanie.</i><br />32 <i>Cudowne zaślepienie na wybawienie świętego.</i><br />33 <i>Jowinianus Cesarz.</i><br />34 <i>W grobie ojca swego krył się między kościami.</i><br />35 <i>1. O Trójcy ś. i jednoistności Syna z Ojcem.</i><br />36 <i>2. O pochodzeniu Ducha ś. i od Syna.</i><br />37 J 16.<br />38 <i>3. O ofierze, iż i umarłym pożyteczna jest.</i><br />39 <i>4. O znaku krzyża ś.</i><br />40 <i>5. O przyczynie śś. i sławie Matki Bożej.</i><br />41 <i>6. O kościach świętych.</i><br />42 <i>7. O obraziech.</i><br />43 <i>O obrazie ukrzyżowanym od Żydów.</i><br />44 <i>8. O poście.</i><br />45 Za wydaniem z 1598 r. Całe poniższe przytoczenie wypowiedzi nie pojawiło się w wydaniu z 1605, chyba przez pomyłkę. Przyp. JS.<br />46 <i>Jadam z raju dla pokarmu i nieposłuszeństwa wyrzucony.</i><br />47 Dn 1.<br />48 <i>9. O władzej i przodkowaniu Biskupa Rzymskiego.</i><br />49 <i>Sądy Biskupów zlecone Papieżowi.</i><br />50 <i>10. O heretykach.</i><br />51 <i>11. O panach świeckich iż się w rzeczy duchowne wdawać nie mogą.</i><br />52 <i>Świeckim duchowne rzeczy stanowić jest wzór Antychrysta.</i><br />53 Do tych punktów dodać też warto punkty 9. i 10. z wydania z roku 1598 – mianowicie <i>9. O modlitwie Tercjej, Sekscie, Nonie</i> i <i>10. O chowaniu czystości</i>:<br />„9. O Modlitwie i czasiech do niej tak mówi, w tychże księgach <i>de Virginitate</i>: Rozmyślaj panno w piśmie ś. miej Psałterz, i Psalmów się naucz. Wschodzące słońce niechaj najdzie księgi w ręku twoich – po trzeciej godzinie przy Mszy będziesz – bo tej godziny postawione jest drzewo krzyża – a szóstej godziny, odprawisz modlitwy z Psalmy, i z płaczem i pokorą – bo tej godziny zawisnął Syn Boży na krzyżu – zasię o dziewiątej godzinie, na śpiewaniu i wychwalaniu będziesz, ze łzami i spowiedzią grzechów twoich, Bogu się poniżysz – bo tej godziny Pan na krzyżu wisząc, Ducha wypuścił.<br />10. O chowaniu czystości tak mówi, w tychże księgach <i>de Virginitate</i>: Jeśli te które światu służą, opuściwszy ojca i matkę, z śmiertelnym się człowiekiem złączają – daleko więcej panienka powściągliwa, opuścić ma wszytkie rzeczy świeckie, a z samym się Panem spoić. Od tego czasu któregoś Bogu postanowiła w czystości żyć, ciało twe poświęcone jest, i zstało się kościołem Bożym – i na końcu: Wielka jest, prawi, cnota powściągliwość, wielka sława czystości, wielkie jest wychwalenie dziewictwa. O dziewictwo skarbie nieprzebrany – o dziewictwo, wieńcu nigdy nie zwiędły, o dziewictwo kościele Boży, i mieszkanie Ducha ś., o dziewictwo droga perło, pospolitym nieznajoma, i której niewiele ich najduje – o wstrzymałości, przyjaciółko Boża od świętych wychwalona”.<br /> <br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span>Źródło:<br />Ks. Piotr Skarga, <i>Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok</i>, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598<br />Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski</span><span><br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/01/132-zywot-swietych-zygmunt.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/10/130-zywoty-swietych-jakub-mniejszy.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/10/130-zywoty-swietych-jakub-mniejszy.html"><b><br /></b></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-48697016612338729782023-11-08T22:44:00.007+01:002024-02-25T17:49:32.065+01:00(X) Żywoty Świętych: Spis Świętych<p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i>[Odnośniki do spisu będą uzupełniane w miarę pojawiania się na blogu kolejnych odpisów z „Żywotów świętych” Piotra Skargi.]</i></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">Regestr Świętych,<br />których się żywot w tych księgach kładzie.</span></p><p style="text-align: left;"><br /></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">A.</span><br /></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Aaron kapłan nawyższy,<br />Abdon i Senna,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/12/98-zywoty-swietych-abraham.html">Abraham Patriarcha,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/12/83-zywoty-swietych-abramius.html">Abramius,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/01/66-zywoty-swietych-adam-i-ewa.html">Adam i Jewa,</a><br />Adrian męczennik,<br />Afra nierządnica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/03/40-zywoty-swietych-agata-sycylijska.html">Agata męczenniczka,</a><br />Akwilina dziewica męczenniczka,<br />Aleksander Papież męczennik,<br />Aleksander Briantus męczen. kapłan,<br />Aleksjus pielgrzym,<br />Ambrozjus Biskup Mediolański,<br />Amon Opat,<br />Anakletus Papież męczennik,<br />Anastazja Rzymianka,<br />Anastazja dziewica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/10/26-zywoty-swietych-anastazy-pers.html">Anastazjus Persjanin męczennik,</a><br />Anastazjus kapłan, [?]<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/04/73-zywoty-swietych-andronik-i-atanazja.html">Andronikus i Atanazja żona jego,</a><br />Angielscy męczennicy wieków naszych,<br />Anna matka Bogarodzice,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/03/123-zywoty-swietych-pieciu-papiezy.html">Anicetus Papież męczennik,</a><br />Antonina dziewica i Aleksander męczen.<br />Antoninus Florentski Arcybiskup,<br />Antoninus z Padwy Franciszkan,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/20-zywoty-swietych-antoni-wielki.html">Antonius pustelnik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/06/114-zywoty-swietych-anzelm-z-canterbury.html">Anzelmus Biskup,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/04/8-zywoty-swietych-apollinara.html">Apollinara dziewica,</a><br />Apollinaris Biskup, uczeń Piotra ś.<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/04/44-zywoty-swietych-apolonia-z.html">Apollonia dziewica męczenniczka,</a><br />Areta Arabin i inni męczennicy,<br />Aigulfus Opat,<br />Arnulfus Biskup z Meczu,<br />Arsenius pustelnik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/11/131-zywoty-swietych-atanazy-wielki.html">Atanazjus Aleksandryjski Biskup,</a><br />Augustyn Biskup i Doktor,<br />Augustyn Anglików Apostoł Biskup,<br />Awitus kapłan pustelnik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/02/69-zywoty-swietych-austreberta.html">Austreberta dziewica,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">B.</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Barak i Debora z pisma ś.<br />Barbara dziewica męczenniczka,<br />Barnabas Apostoł,<br />Bartłomiej Apostoł,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/07/115-zywoty-swietych-bazyli-amazejski.html">Bazyleas Biskup Amazejski,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/03/4-zywoty-swietych-bazyli-wielki.html">Bazylius Wielki,</a><br />Bawo mąż Boży,<br />Beda Doktor,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/02/86-zywoty-swietych-benedykt-z-nursji.html">Benedyktus Opat,</a><br />Bercharius Opat męczennik,<br />Bernard Opat z Klarewalle,<br />Bernardyn z Senny Franciszkan,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/02/38-zywoty-swietych-bazej-z-sebasty.html">Blazjus Biskup,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/03/71-zywoty-swietych-blezylla.html">Blezylla wdowa,</a><br />Bonawentura Kardynał Franciszkan,<br />Bonifacjus Biskup Feretyński,<br />Bonifacjus męczennik,<br />Bonifacjus uczeń Romualda, Apostoł Ruski,<br />Bonifacjus Biskup, Niemiecki Apostoł,<br />Brykcjus Biskup Turonu,<br />Brygida wdowa Szwedka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/03/42-zywoty-swietych-brygida-z-kildare.html">Brygida dziewica Szotka,</a><br />Bruno Patriarcha Kartuzów,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">C.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/02/68-zywoty-swietych-chad.html">Ceadda Biskup,</a><br />Cecylia dziewica męczenniczka,<br />Chryzantus i Daria,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/12/30-zywoty-swietych-jan-chryzostom.html">Chryzostomus Biskup,</a><br />Chryzogonus męczennik,<br />Chrystof męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/05/74-zywoty-swietych-czterdziestu.html">Czterdzieści męczenników,</a><br />Czterej żołnierze męczennicy,<br />Cyprianus Biskup Kartagiński,<br />Cyprian i Justyna męczen.<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/19-zywoty-swietych-cyriak.html">Cyriakus diakon męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/11/94-zywoty-swietych-cyryl-jerozolimski.html">Cyryllus Jerozolimski,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">D.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Damascenus,<br />Damazus Papież,<br />Daniel Prorok,<br />Dawid król,<br />Domicylla dziewica męczenniczka,<br />Dominik Patriarcha ociec Dominikanów,<br />Dominik Pancerznik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/03/41-zywoty-swietych-dorota-z-cezarei.html">Dorota dziewica,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/05/46-zywoty-swietych-furzeusz.html">Drychelmus,</a> [zob. Obrok duchowny (tamże)]<br />Dionizjus Areopagita Biskup,<br />Dunstanus Arcybiskup,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/06/16-zywoty-swietych-lucjan-z-antiochii.html">Dwojga dziatek męczeństwo,</a><br />Dympna dziewica,<br />Dzień Zaduszny,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">E.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Edmundus Rampianus,<br />Edyta królewna mniszka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/06/15-zywoty-swietych-edward-wyznawca.html">Edwardus król Angielski,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/02/39-zywoty-swietych-efrem-syryjczyk.html">Efrem diakon,</a><br />Egidius pustelnik,<br />Eleuterius Papież męczennik,<br />Eleuterius sługa Boży,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/01/113-zywoty-swietych-elfeg.html">Elfegus Arcybiskup Kant.</a><br />Elzearius Hrabia,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/09/24-zywoty-swietych-agnieszka-rzymianka.html">Emerencjana męczenniczka,</a> [w żywocie św. Agnieszki]<br />Emerykus syn Stefana Króla Węgierskiego,<br />Epimachus męczennik,<br />Epifanius Biskup Doktor,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/07/78-zywoty-swietych-ekwicjusz.html">Ekwicjus Opat,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/04/124-zywoty-swietych-hermenegild.html">Ermigildus królewic męczennik,</a><br />Ester królowa,<br />Ewagrius diakon,<br />Eudoksjus męczennik,<br />Eufemia męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/03/5-zywoty-swietych-eufrozyna.html">Eufrozyna dziewica,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/09/79-zywoty-swietych-eufrazja.html">Eufrazja panna,</a><br />Eugenia dziewica,<br />Eugenius Biskup Chartagiński,<br />Eulogius Aleksandryjski,<br />Eworcjus Biskup,<br />Eustachius męczennik,<br />Ezechiasz król ludu Bożego,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">F.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/07/50-zywoty-swietych-faustyn-i-jowita.html">Faustynus i Jowita bracia,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/11/62-zywoty-swietych-fausta-ewelazy-i.html">Fausta panna męczenniczka i Ewelazjus męczennik,</a><br />Febronia dziewica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/08/21-zywoty-swietych-feliks-z-noli.html">Feliks Nolański kapłan,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/08/55-zywoty-swietych-filorom-i-fileas.html">Filoromus i Fileas,</a><br />Florian męczennik,<br />Feliks Papież męczennik,<br />Felicytas wdowa i siedm synów jej męczenników,<br />Filip Apostoł,<br />Fortunatus Biskup,<br />Franciszek Patriarcha Franciszkanów,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/02/101-zywoty-swietych-franciszek-z-pauli.html">Franiszkus z Paule,</a><br />Friardus pustelnik,<br />Fryderykus męczennik Biskup,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/05/46-zywoty-swietych-furzeusz.html">Furseus Hibernus,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">G.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Gajus Papież męczennik,<br />Galikanus hetman męczennik,<br />Gaweł Ś.<br />Gedeon i Jefte sędziowie,<br />Genezjus Arelatański męczennik,<br />Genezjus błazen męczennik,<br />Germanus Biskup Antysjodoru,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/12/85-zywoty-swietych-gertruda-z-nijvel.html">Gertruda dziewica,</a><br />Gerwazjus i Protazjus,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/07/115-zywoty-swietych-bazyli-amazejski.html">Glafira panna,</a><br />Goara kapłan,<br />Gordianus Senator męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/03/6-zywoty-swietych-gordiusz.html">Gordiusz męczennik,</a> <br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/07/77-zywoty-swietych-grzegorz-wielki.html">Grzegorz wielki Papież,</a><br />Grzegorz z Nazjanzu Doktor,<br />Grzegorz cudotwórca,<br />Grzegorz Turoński Biskup,<br />Grzegorz Biskup Ormiański,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/12/111-zywoty-swietych-gutlak-z-crowland.html">Gutlakus,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">H.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Heliasz Prorok wielki,<br />Heliasz Opat,<br />Helizeusz Prorok wielki,<br />Helżbieta wdowa,<br />Henryk Garnetus,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/17-zywoty-swietych-hilary-z-poitiers.html">Hilarius Doktor,</a><br />Hilarion Opat,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/02/100-zywoty-swietych-hugon-z-grenoble.html">Hugo Gracjanopolski Biskup,</a><br />Hippolitus i inni męczennicy,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">I.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/02/36-zywoty-swietych-ignacy-antiochenski.html">Ignacjus Biskup męczennik,</a><br /><i>Ignatius Loiolla fundator Societatis</i> Iesu,<br />Ireneus męczennik Biskup,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/11/117-zywoty-swietych-izaak-i-rebeka.html">Izaak Patriarcha,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/11/110-zywoty-swietych-izaak-syryjczyk.html">Izaak z Syriej,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/07/91-zywoty-swietych-izaak-z-dalmacji.html">Izaacjus mąż Boży,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">J.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Jacek Polak Dominikan,<br />Jadwiga Księżna Polska,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/09/24-zywoty-swietych-agnieszka-rzymianka.html">Jagnieszka święta,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/12/118-zywoty-swietych-jakub.html">Jakób Patriarcha,</a><br />Jakub więtszy Apostoł,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/10/130-zywoty-swietych-jakub-mniejszy.html">Jakub Apostoł mniejszy,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/08/52-zywoty-swietych-jakub-pustelnik.html">Jakub pustelnik upadły,</a><br />Jakub z Nizybu Biskup,<br />Jan Apostoł i Ewangelista,<br />Jan Ewangelista męczennik,<br />Jan i Paweł męczen.<br />Jan Chrzciciel, żywot i śmierć jego,<br />Jana Chrzciciela narodzenie,<br />Jan Gwalbertus przodek _Vallis umbrosae_,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/12/31-zywoty-swietych-jan-jamuznik.html">Jan Jałmużnik,</a><br />Jan Papież męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/05/45-zywoty-swietych-jan-kalibita.html">Jan Rzymianin Kalabita,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/12/30-zywoty-swietych-jan-chryzostom.html">Jan Złotousty,</a><br />Jan Kanty,<br />Jędrzej Apostoł,<br />Jędrzej hetman męczennik,<br />Jędrzej Polak pustelnik,<br />Jędrzej z Krety męczennik o obrazy,<br />Jeronym Doktor,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/02/121-zywoty-swietych-jerzy.html">Jerzy męczennik,</a><br />Job święty z pisma,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/10/93-zywoty-swietych-jonasz-i-barachizjusz.html">Jonas i Barachizjus,</a><br />Jozjas Król ludu Bożego,<br />Jozue wódz ludu Bożego,<br />Józef Patriarcha,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/12/84-zywoty-swietych-jozef-z-nazaretu.html">Józef oblubieniec Matki Bożej,</a><br />Jozafat król Indijski,<br />Jozafat król ludu Bożego,<br />Judyt wdowa,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/11/61-zywoty-swietych-julian-egipski.html">Julianus męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/07/51-zywoty-swietych-juliana-z-nikomedii.html">Juliana dziewica męczenniczka,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/12/119-zywoty-swietych-justyn-meczennik.html">Justynus Filozof męczennik,</a><br />Justus Biskup Lugdunu,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/04/43-zywoty-swietych-juwentyn-i-maksym.html">Juwentynus i Maksymus męczennicy,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">K.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Kampianus męczennik kapłan,</span><br /><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Kapistranus Franciszkan,<br />Kassjus Biskup Narnieński,<br />Katarzyna dziewica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/127-zywoty-swietych-katarzyna-ze-sieny.html">Katarzyna z Senny dziewica,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/04/88-zywoty-swietych-katarzyna-szwedzka.html">Katarzyna Szwedka,</a><br />Kazimierz królewic Polski,<br />Kilian Biskup męczennik,<br />Klara dziewica,<br />Klemens Papież męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/06/48-zywoty-swietych-klemens-biskup.html">Klemens Biskup Ancyrański męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/03/123-zywoty-swietych-pieciu-papiezy.html">Kletus Papież,</a><br />Kolumbanus Opat,<br />Konstancjus Mansjonarz,<br />Kornelius Papież męczennik,<br />Kozmas i Damianus,<br />Królowa Szocka męczen.<br />Krystyna dziwna dziewica,<br />Krystyna dziewica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/02/133-zywoty-swietych-znalezienie-krzyza.html">Krzyża ś. nalezienie,</a><br />Krzyża ś. podwyższenie,<br />Ksawierus Franciszkus,<br />Kunegunda abo Kinga królowa Polska,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/06/76-zywoty-swietych-kunegunda.html">Kunegunda Cesarzowa,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/03/87-zywoty-swietych-kutbert-z-lindisfarne.html">Kutbertus Biskup,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">L.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Lambertus Biskup męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/19-zywoty-swietych-cyriak.html">Largus męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/10/108-zywoty-swietych-leon-wielki.html">Leo Papież wielki,</a><br />Lidwina,<br />Lodwik król Francuski,<br />Lodwik królewic Sycylijski Franciszkan,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/01/99-zywoty-swietych-lot.html">Lot Patriarcha,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/06/16-zywoty-swietych-lucjan-z-antiochii.html">Lucjanus męczennik i dwoje dziatek,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/11/82-zywoty-swietych-ludger.html">Ludgerus Biskup,</a><br />Ludgarda dziewica,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/06/75-zywoty-swietych-lupicyn-i-roman.html">Lupicynus i Romanus,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">Ł.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Łucja dziewica męczenniczka,<br />Łukasz Ewangelista,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">M.</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/10/59-zywoty-swietych-maciej-aposto.html">Maciej Apostoł,</a><br />Magdalena uczennica Pańska,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/05/12-zywoty-swietych-makary-wielki-egipski.html">Makarius z Egiptu pustelnik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/05/13-zywoty-swietych-makary-aleksandryjski.html">Makarius Aleksandrijski,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/11/109-zywoty-swietych-makary-z-antiochii.html">Makarius Patriarcha Antioski,</a><br />Makryna dziewica, siostra Bazylego wielkiego,<br />Malachiasz Biskup Hiberniej,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/12/96-zywoty-swietych-malchus-z-syrii.html">Małchus mnich,</a><br />Małgorzata Królowa Szocka,<br />Małgorzata dziewica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/08/54-zywoty-swietych-magorzata-wegierska.html">Małgorzata Królowa Węgierska,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/03/123-zywoty-swietych-pieciu-papiezy.html">Marcellinus Papież Męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/19-zywoty-swietych-cyriak.html">Marcellus Papież Męczennik,</a><br />Marcin Papież męczennik,<br />Marcin Biskup Turoński,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/08/23-zywoty-swietych-sebastian-i-inni.html">Markus i Marcellinus męczennicy,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/09/92-zywoty-swietych-marek-z-aretuzy.html">Marek Aretuzański męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/02/122-zywoty-swietych-marek-ewangelista.html">Marek Ewangelista,</a><br />Panna Maryja Śnieżna,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/06/90-zywoty-swietych-zwiastowanie-panskie.html">Panny Maryjej Bogarodzice Zwiastowanie,</a><br />Panna Maryja Matka Boga naszego przenaświętsza,<br />Panny Maryjej Matki Bożej czyste poczęcie,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/09/107-zywoty-swietych-maria-egipcjanka.html">Maria Egipcjaka nierządnica,</a><br />Maria z Egniej,<br />Marynna zakonnica z ojcem Eugeniusem,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/08/22-zywoty-swietych-mariusz-marta.html">Marius, Marta, Audyfaks, Abakuk,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/10/60-zywoty-swietych-martynian-pustelnik.html">Martynianus pustelnik,</a><br />Marta gospodyni Pana naszego,<br />Mateusz Apostoł,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/04/7-zywoty-swietych-martyna.html">Martyna męczenniczka,</a><br />Maurycjus męczennik,<br />Medardus Biskup Nowiomański,<br />Męczennicy <i>Societatis Iesu</i>, 1143. &ć. aż do końca,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/08/53-zywoty-swietych-melania-modsza.html">Melania Rzymianka,</a><br />Michał Archanioł i inni Aniołowie,<br />Michał Archanioł zjawiony,<br />Mikołaj z Tolentynu,<br />Mikołaj ś. Mirreński,<br />Młodzianki,<br />Mojżesz zakonodawca,<br />Mozesz Murzyn,<br />Monegunda mężatka,<br />Monika wdowa,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">N.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Narcyssus Biskup Jerozolimski,<br />Narodzenie Pana naszego,<br />Narodzenie dziewice Matki Bożej,<br />Natalia żona świętego Adriana - w żywocie jego,<br />Nawiedzenie ś. Helżbiety,<br />Nemezjanus, Feliks, Lukkus, Biskupi, i inni,<br />Nereus i Archilleus,<br />Nicecjus Biskup,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/12/64-zywoty-swietych-nicefor.html">Niceforus męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/03/102-zywoty-swietych-nicetas-z-medikionu.html">Nicetus Opat,</a><br />Nortbertus pierwszy ociec Premonstr.<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/05/89-zywoty-swietych-noe.html">Noe Patriarcha,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">O.</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/03/3-zywoty-swietych-jezus-chrystus.html">Obrzezanie Pana naszego Jezu Chrysta,</a><br />Obrazu Pana naszego ukrzyżowanie,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/02/37-zywoty-swietych-ofiarowanie-panskie.html">Oczyścienie matki Bożej,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/02/70-zywoty-swietych-onezym.html">Onezymus uczeń Pawła ś.</a><br />Osyta dziewica męczennica,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">P.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Pachomius Opat,<br />Pambo Opat,<br />Pankracjus męczennik,<br />Pantaleon męczennik,<br />Pafnucjus Opat,<br />Paulinus Noleński Biskup,<br />Paweł prostak,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/18-zywoty-swietych-pawe-z-teb.html">Paweł pustelnik pierwszy,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/11/28-zywoty-swietych-nawrocenie-pawa.html">Pawła Apostoła nawrócenie,</a><br />Paweł Apostoł,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/06/47-zywoty-swietych-paula-rzymianka.html">Paula wdowa Rzymianka,</a><br />Pelagia dziewica męczennica,<br />Pelagia nierządnica,<br />Petronella dziewica,<br />Piotr Książę Apostolskie,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/06/14-zywoty-swietych-piotr-balsamos.html">Piotr Balsam męczennik,</a><br />Piotr zaklinacz,<br />Piotr Celestynus Papież ś.<br />Piotr Doroteus, Gorgonius, męczennicy,<br />Piotr Aleksandryjski Biskup,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/07/126-zywoty-swietych-piotr-z-werony.html">Piotr z Werony Dominikan męczennik,</a><br />Piotra ś. więzienie,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/09/57-zywoty-swietych-katedra-sw-piotra.html">Piotra ś. Stolica,</a><br />Pius Papież męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/11/29-zywoty-swietych-polikarp-ze-smyrny.html">Polikarpus Biskup męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/05/11-zywoty-swietych-polieukt.html">Polieuktus męczennik,</a><br />Potamiena dziewica męczenniczka,<br />Potencjana abo Pudencjana dziewica,<br />Prymus i Felicjanus męczennicy,<br />Processus i Martynianus,<br />Prokop męczennik,<br />Przemienienie Pana naszego,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/12/32-zywoty-swietych-przykady-i-powiesci.html">Przykłady i powieści Jana Jałmużnika,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">R.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Raab nierządnica z pisma ś.<br />Radegunda królowa,<br />Radulfus Serwinus męczennik kapłan,<br />Remigius Biskup,<br />Rychardus Biskup Cycestreński,<br />Ryktruda wdowa,<br />Rypsyma Włoszka męczenniczka,<br />Rodolfa Akwawiwy i czterech inych Societatis Iesu,<br />Rogacjanus i Felicyssymus męczen.<br />Romualdus pustelnik,<br />Romula dzewica mniszka,<br />Ruffina i Sekunda dziewice męczen.<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/11/81-zywoty-swietych-rupert-z-salzburga.html">Rupertus Biskup,</a><br />Ruta prababa Dawidowa,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">S.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/12/112-zywoty-swietych-saba-got.html">Sabba Gottus,</a><br />Sabba Opat,<br />Salomea dziewica,<br />Samson sędzia ludu Bożego,<br />Samson Rzymianin,<br />Samuel Prorok,<br />Salwius Biskup,<br />Satyrus brat ś. Ambrożego,<br />Szczepan ś. pierwszy męczennik,<br />Szczepana ś. nalezienie kości,<br />Szczepan Papież męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/08/23-zywoty-swietych-sebastian-i-inni.html">Sebastianus męczennik,</a><br />Sergius i Bakchus,<br />Serwulus,<br />Siedm Franciszkanów męczenników,<br />Siedm braciej śpiących,<br />Siedm braciej Machabejskich,<br />Silesius Societatis Iesu,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/19-zywoty-swietych-cyriak.html">Smaragdus męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/01/132-zywot-swietych-zygmunt.html">Sygmund król Burgund,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2020/11/95-zywoty-swietych-szymon-z-trydentu.html">Symon pacholę od Żydów umęczone,</a><br />Symeon głupiec,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/04/10-zywoty-swietych-symeon-supnik-starszy.html">Symeon słupnik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/05/104-zywoty-swietych-symeon-bar-sabba.html">Symeon Biskup w Persjej męczennik,</a><br />Symon i Judas,<br />Sykstus Papież,<br />Stanisław Biskup Krakowski,<br />Stanisław Kostka,<br />Stefan król Węgierski,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/03/123-zywoty-swietych-pieciu-papiezy.html">Soter Papież męczennik,</a><br />Sylwester Papież,<br />Symforoza z siedmią synów męczen.<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">T.</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/07/77-zywoty-swietych-grzegorz-wielki.html">Tarsylla ciotka Grzegorza ś.</a><br />Tekla uczennica Pawła ś.<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/06/105-zywoty-swietych-termesa-i-ferbuta.html">Termesa i Ferbuta siostry męczenniczki,</a><br />Teodorus męczennik,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/01/67-zywoty-swietych-teodor-z-amasei.html">Teodorus hetman męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2022/11/116-zywoty-swietych-teodora-i-dydym.html">Teodora dziewica i Dydymus męcz.</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/09/58-zywoty-swietych-teofil-adanski.html">Teofilus Adański,</a><br />Tomasz Apostoł,<br />Tomasz Arcybiskup Kantuaryjski,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/04/72-zywoty-swietych-tomasz-z-akwinu.html">Tomasz z Akwinu,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/10/27-zywoty-swietych-tymoteusz-aposto.html">Tymoteusz uczeń ś. Pawła męczen.</a><br />Tobiasz z Bibliej,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/04/9-zywoty-swietych-trzej-krolowie.html">Trzej Królowie,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/01/33-zywoty-swietych-tyburcjusz.html">Tyburcjus męczennik i Chromacjus ociec jego,</a><br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">U.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Udalrykus Biskup Augszpurski,<br />Urban Rzymianin Papież,<br />Urszula abo jedennaście tysiąc dziewic,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">W.</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Wacław Książę Czeskie,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/07/49-zywoty-swietych-walenty.html">Walentynus kapłan męczennik,</a><br />Wawrzyniec diakon męczennik,<br />Wenefryda dziewica męczenniczka,<br />Wiktor Papież męczennik,<br />Wiktorinus Biskup i męczennik,<br />Wiktoria dziewica męczenniczka,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/09/56-zywoty-swietych-wilhelm.html">Wilhelm Książę Akwitańskie,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/09/25-zywoty-swietych-wincenty-z-saragossy.html">Wincencjus męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/05/125-zywoty-swietych-witalis-i-waleria.html">Witalisz i Waleria męczen.</a><br />Witalisz i Agrykola,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2018/01/34-zywoty-swietych-witalis.html">Witalisz zakonnik,</a><br />Witus, Modestus, i Krescencja męcz.<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/07/106-zywoty-swietych-wincenty-ferreriusz.html">Wincencjus z Walencjej kaznodzieja,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/01/120-zywoty-swietych-wojciech.html">Wojciech Arcybiskup Gnieźnieński męczennik,</a><br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2019/10/80-zywot-swietych-wolfram.html">Wulfranus Biskup,</a><br />Wszyscy Święci,<br /><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;">Z.</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"></span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Zofia wdowa z córkami męczen.<br />Zuzanna dziewica męczenniczka,<br />Zuzanna mężatka z pisma świętego,<br /><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/07/19-zywoty-swietych-cyriak.html">Zyzynius,</a> [w żywocie św. Cyriaka]</span></p><p><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i>Koniec imion Świętych, których tu Żywoty wypisane są.<br /></i></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-81426886138474441082023-10-08T10:21:00.001+02:002024-02-17T15:17:42.320+01:00(163) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Nieuczciwy rządca<p style="text-align: justify;"></p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">1</span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Powiedział
też do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego
oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">2
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Przywołał
więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj
sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł
zarządzać”. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">3
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Na
to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan
odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">4
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Wiem
już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy
będę odsunięty od zarządzania”. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">5
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Przywołał
więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał
pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">6
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Ten
odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje
zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">7
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Następnie
pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto
korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz:
osiemdziesiąt”. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">8
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Pan
pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo
synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie
ludźmi niż synowie światłości.<br /> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">9
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Ja
też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną,
aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych
przybytków.<br /> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">10
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Kto
w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny;
a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej
nieuczciwy będzie. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">11
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Jeśli
więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się
wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">12
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Jeśli
w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż
wam da wasze?<br /> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">13
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Żaden
sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie
nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a
tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»<br /> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">14
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Słuchali
tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z
Niego. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">15
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Powiedział
więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych,
ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między
ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych.<br /> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">16
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Aż
do Jana [trwało] Prawo i Prorocy; odtąd głosi się Dobrą Nowinę
o królestwie Bożym i każdy gwałtem wdziera się do niego. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">17
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Lecz
łatwiej niebo i ziemia przeminą, niż żeby jedna kreska miała
odpaść z Prawa. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">18
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Każdy,
kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i
kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: medium;">(Łk
16,1-18)</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">18
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Zaprawdę
bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna
jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko
spełni.</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: medium;">(Mt
5,18)</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /></span><span style="color: red; font-family: times; font-size: large;"> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">1
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ἔλεγεν
δὲ καὶ πρὸς τοὺς μαθητάς</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ἄνθρωπός τις ἦν πλούσιος ὃς εἶχεν
οἰκονόμον, καὶ οὗτος διεβλήθη αὐτῷ
ὡς διασκορπίζων τὰ ὑπάρχοντα αὐτοῦ.
</span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">2
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ
φωνήσας αὐτὸν εἶπεν αὐτῷ</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
τί τοῦτο ἀκούω περὶ σοῦ; ἀπόδος τὸν
λόγον τῆς οἰκονομίας σου</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">,</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
οὐ γὰρ δύνῃ ἔτι οἰκονομεῖν. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">3
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">εἶπεν
δὲ ἐν ἑαυτῷ ὁ οἰκονόμος</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
τί ποιήσω, ὅτι ὁ κύριός μου ἀφαιρεῖται
τὴν οἰκονομίαν ἀπ’ ἐμοῦ; σκάπτειν
οὐκ ἰσχύω, ἐπαιτεῖν αἰσχύνομαι. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">4
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἔγνων
τί ποιήσω, ἵνα ὅταν μετασταθῶ ἐκ τῆς
οἰκονομίας δέξωνταί με εἰς τοὺς οἴκους
αὐτῶν. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">5
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ
προσκαλεσάμενος ἕνα ἕκαστον τῶν
χρεοφειλετῶν τοῦ κυρίου ἑαυτοῦ ἔλεγεν
τῷ πρώτῳ</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
πόσον ὀφείλεις τῷ κυρίῳ μου; </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">6
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">ὁ
δὲ εἶπεν</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ἑκατὸν βάτους ἐλαίου. ὁ δὲ εἶπεν
αὐτῷ</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
δέξαι σου τὰ γράμματα καὶ καθίσας
ταχέως γράψον πεντήκοντα. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">7
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἔπειτα
ἑτέρῳ εἶπεν</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
σὺ δὲ πόσον ὀφείλεις; ὁ δὲ εἶπεν</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ἑκατὸν κόρους σίτου. λέγει αὐτῷ</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
δέξαι σου τὰ γράμματα καὶ γράψον
ὀγδοήκοντα. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">8
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ
ἐπῄνεσεν ὁ κύριος τὸν οἰκονόμον τῆς
ἀδικίας ὅτι φρονίμως ἐποίησεν</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ὅτι οἱ υἱοὶ τοῦ αἰῶνος τούτου
φρονιμώτεροι ὑπὲρ τοὺς υἱοὺς τοῦ
φωτὸς εἰς τὴν γενεὰν τὴν ἑαυτῶν
εἰσιν. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">9
</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">Καὶ</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ἐγὼ ὑμῖν λέγω, ἑαυτοῖς ποιήσατε
φίλους ἐκ τοῦ μαμωνᾶ τῆς ἀδικίας, ἵνα
ὅταν ἐκλίπῃ δέξωνται ὑμᾶς εἰς τὰς
αἰωνίους σκηνάς.<br /> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">10
</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">Ὁ</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
πιστὸς ἐν ἐλαχίστῳ καὶ ἐν πολλῷ
πιστός ἐστιν, καὶ ὁ ἐν ἐλαχίστῳ </span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">ἄδικος</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
καὶ ἐν πολλῷ ἄδικός ἐστιν. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">11
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">εἰ
οὖν ἐν τῷ ἀδίκῳ μαμωνᾷ πιστοὶ οὐκ
ἐγένεσθε, τὸ ἀληθινὸν τίς ὑμῖν
πιστεύσει; </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">12
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ
εἰ ἐν τῷ ἀλλοτρίῳ πιστοὶ οὐκ ἐγένεσθε,
τὸ ὑμέτερον τίς ὑμῖν δώσει;<br /> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">13
</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">Οὐδεὶς</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
οἰκέτης δύναται δυσὶ</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">ν</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
κυρίοις δουλεύειν</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ἢ γὰρ τὸν ἕνα μισήσει καὶ τὸν ἕτερον
ἀγαπήσει, ἢ ἑνὸς ἀνθέξεται καὶ τοῦ
ἑτέρου καταφρονήσει. οὐ δύνασθε θεῷ
δουλεύειν καὶ μαμωνᾷ.<br /> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">14
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ἤκουον
δὲ ταῦτα πάντα οἱ Φαρισαῖοι φιλάργυροι
ὑπάρχοντες, καὶ ἐξεμυκτήριζον αὐτόν.
</span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">15
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ
εἶπεν αὐτοῖς</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ὑμεῖς ἐστε οἱ δικαιοῦντες ἑαυτοὺς
ἐνώπιον τῶν ἀνθρώπων, ὁ δὲ θεὸς
γινώσκει τὰς καρδίας ὑμῶν</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ὅτι τὸ ἐν ἀνθρώποις ὑψηλὸν βδέλυγμα
ἐνώπιον τοῦ θεοῦ.<br /> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">16
</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">Ὁ</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
νόμος καὶ οἱ προφῆται μέχρι Ἰωάννου</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">·</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ἀπὸ τότε ἡ βασιλεία τοῦ θεοῦ
εὐαγγελίζεται καὶ πᾶς εἰς αὐτὴν
βιάζεται. </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">17
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">εὐκοπώτερον
δέ ἐστιν τὸν οὐρανὸν καὶ τὴν γῆν
παρελθεῖν ἢ τοῦ νόμου μίαν κεραίαν
πεσεῖν.<br /> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">18
</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span lang="el-GR">Πᾶς</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">
ὁ ἀπολύων τὴν γυναῖκα αὐτοῦ καὶ
γαμῶν ἑτέραν μοιχεύει, καὶ ὁ ἀπολελυμένην
ἀπὸ ἀνδρὸς γαμῶν μοιχεύει. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">(Łk
16,1-18)</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /><br /> </span><span style="color: red; font-family: times; font-size: medium;">18
</span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἀμὴν
γὰρ λέγω ὑμῖν, ἕως ἂν παρέλθῃ ὁ
οὐρανὸς καὶ ἡ γῆ, ἰῶτα ἓν ἢ μία
κεραία οὐ μὴ παρέλθῃ ἀπὸ τοῦ νόμου
ἕως ἂν πάντα γένηται. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">(Mt
5,18)</span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> Posłuchajcie
przypowieści, a zobaczycie, że bogaci także mogą się zbawić,
będąc bogatymi, lub wynagrodzić za przeszłe winy, posługując
się bogactwami, nawet jeśli zostały nieuczciwie nabyte. Bóg
bowiem, Najlepszy, zostawia zawsze liczne środki Swoim synom, aby
się zbawili.<br /> Był
więc bogacz, który miał zarządcę. Ten zaś miał wrogów. Jedni
zazdrościli mu jego dobrej pozycji. Inni – bardzo zaprzyjaźnieni
z bogaczem – troszczyli się o jego pomyślność. Oskarżyli więc
zarządcę przed jego panem. „On albo trwoni twe dobra, albo sobie
je przywłaszcza, albo nie dba dość o to, żeby je pomnożyć.
Uważaj! Strzeż się!”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Bogacz,
słysząc te powtarzane oskarżenia, nakazał, by zarządca stawił
się przed nim. Rzekł do niego: „Powiedziano mi o tobie to i
tamto. Dlaczegóż to tak postępowałeś? Rozlicz się przede mną,
bo już więcej nie pozwolę ci się tym zajmować. Nie mogę ci
dowierzać. Nie mogę dawać przykładu niesprawiedliwości,
pozwalając na takie postępowanie, które by zachęciło innych do
czynienia tego, co ty czynisz. Idź i wracaj jutro z wszystkimi
zapisami. Przebadam je i poznam stan moich dóbr, zanim je powierzę
nowemu zarządcy.” I odesłał zarządcę. Ten zaś odszedł,
zamyślony, mówiąc do siebie: „Co teraz? Co ja teraz zrobię,
skoro pan odbiera mi zarządzanie? Nie mam oszczędności, bo –
przekonany, że uchodzę [w jego oczach] za uczciwego – ile sobie
przywłaszczyłem, tyle też wydałem. Nająć się jako wieśniak i
podwładny? To mi nie odpowiada. Nie jestem już przyzwyczajony do
pracy i zbyt ociężały po hulankach. Prosić o jałmużnę? – to
jeszcze mniej mi odpowiada. To zbyt upokarzające! Cóż począć?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Po
długich rozmyślaniach znalazł sposób, aby wyjść ze strasznej
sytuacji. Powiedział: „Wiem! Jak dotąd zapewniałem sobie wygodne
życie, tak odtąd będę zdobywał przyjaciół, którzy mnie
przyjmą z wdzięczności, gdy nie będę już zarządcą. Kto oddaje
przysługi, ten zawsze ma przyjaciół. Zacznijmy więc obdarowywać,
aby i mnie obdarowano. A zacznijmy zaraz, zanim wiadomość się
rozniesie i będzie zbyt późno”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Udał
się więc do licznych dłużników swego pana.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Zapytał
pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu za sumę, jaką ci
pożyczył wiosną, przed trzema laty?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Tamten
odrzekł: „Sumę za sto baryłek oliwy i procent”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„O!
Mój biedaku! Mając tyle dzieci, dzieci chorych, musisz tyle oddać?!
Czyż ci nie pożyczył sumy równej wartości trzydziestu baryłek?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Tak.
Jednak byłem w naglącej potrzebie i on mi rzekł: ‘Daję ci, ale
pod warunkiem że mi oddasz to, co ci ta suma przyniesie w ciągu
trzech lat’. Przyniosła mi równowartość stu baryłek i muszę
je oddać.”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Ależ
to lichwiarz! Nie, nie. On jest bogaty, ty zaś ledwie masz się czym
posilić. On ma niewielu krewnych, a twoja rodzina jest tak liczna.
Napisz, że to ci przyniosło pięćdziesiąt baryłek i nie myśl
już o tym. Ja przysięgnę, że to prawda, ty zaś na tym
skorzystasz”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Ale
nie zdradzisz mnie? A jeśli on się dowie?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Tak
myślisz? Ja jestem zarządcą i to, co przysięgnę, jest święte.
Czyń, jak ci mówię, i bądź szczęśliwy”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Mężczyzna
napisał, podpisał i rzekł: „Bądź błogosławiony, mój
przyjacielu i wybawco! Jak mogę ci się odpłacić?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Ależ
w żaden sposób! Gdybym jednak z powodu ciebie miał cierpieć i
zostać wypędzony, czy przyjąłbyś mnie, z wdzięczności?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Ależ
oczywiście! Oczywiście! Możesz na to liczyć”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Zarządca
odszukał innego dłużnika, z którym przeprowadził mniej więcej
taką samą rozmowę. Ten miał oddać sto korców ziarna, gdyż
podczas trzech lat suszy jego zbiory uległy zniszczeniu i musiał
pożyczyć je u bogacza dla wyżywienia swej rodziny.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Ależ
nawet nie myśl o tym! Podwoić to, co on ci dał!? Odmawiać
pszenicy?! Wymagać podwójnie od tego, który cierpi głód i ma
dzieci, podczas gdy robaki zżerają jego zbyt wielkie zapasy!?
Napisz: osiemdziesiąt”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„A
jeśli sobie przypomni, że mi dał dwadzieścia i znowu dwadzieścia,
a potem – dziesięć?”<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Jakże
może sobie przypomnieć? To ja ci je wydawałem, a ja nie chcę
pamiętać. Rób, rób tak i wydostań się z tego. Potrzeba
sprawiedliwości między biednymi i bogatymi! Gdybym ja był panem,
zażądałbym jedynie pięćdziesięciu, a być może nawet dałbym
ci je w prezencie”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">„Ty
jesteś dobry. Gdyby wszyscy byli tacy, jak ty! Pamiętaj, że mój
dom jest otwarty dla przyjaciela”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Zarządca
poszedł do innych. Tak samo oświadczył, że jest gotów cierpieć
dla sprawiedliwości. Obietnice pomocy i błogosławieństwa spływały
na niego. Upewniony co do swej przyszłości poszedł spokojnie na
spotkanie z panem. Tamten zaś, ze swej strony, śledził zarządcę
i odkrył jego grę. Mimo to pochwalił go mówiąc: „Twój sposób
postępowania nie jest dobry i nie pochwalam go. Jednak podziwiam twą
zapobiegliwość. Zaprawdę, zaprawdę dzieci tego świata bardziej
są przezorne od synów Światłości”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">To,
co powiedział bogacz, i Ja wam mówię: „Oszustwo nie jest dobre i
za nie nigdy n nie pochwalę nikogo. Jednak zachęcam was, abyście
byli przynajmniej jak dzieci tego świata: przezorni przez stosowanie
środków tego świata, aby – używając ich jako monety – wejść
do Królestwa Światłości”. To znaczy: bogactwami ziemskimi,
środkami niesprawiedliwie podzielonymi i używanymi dla zdobycia
przelotnej pomyślności, nie mającymi wartości w Królestwie
wiecznym, jednajcie sobie przyjaciół, którzy otworzą wam jego
drzwi. Czyńcie dobro tymi środkami, jakie posiadacie. Zwróćcie
to, co wzięliście bezprawnie wy sami lub członkowie waszych
rodzin. Wyzbądźcie się chorobliwej i grzesznej miłości do
bogactw. A wszystkie te rzeczy będą jak przyjaciele, którzy w
godzinie śmierci otworzą wam drzwi wieczne i przyjmą was w
błogosławionych siedzibach.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Jak
możecie domagać się, żeby Bóg dał wam rajskie dobra, skoro On
widzi, że nie potraficie dobrze się posługiwać dobrami ziemskimi?
Czy chcecie, żeby On – założenie niemożliwe – przył do
Niebieskiego Jeruzalem osoby rozrzutne? Nie, nigdy. Tam będziemy żyć
w miłości i wspaniałomyślności, i w sprawiedliwości. Wszyscy
dla jednego i wszyscy dla wszystkich. Komunia świętych jest
społecznością aktywną i uczciwą, społecznością świętą. I
żaden niesprawiedliwy i niewierny nie będzie tam mógł wejść.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Nie
mówcie: „Tam będziemy wierni i sprawiedliwi, bo tam będziemy
mieć wszystko bez jakiegokolwiek lęku”. Nie. Kto jest niewierny w
małych rzeczach, ten byłby niewierny nawet wtedy, gdyby posiadał
Wszystko. A kto jest niesprawiedliwy w małych rzeczach, jest
niesprawiedliwy i w wielkich. Bóg nie powierza prawdziwych bogactw
temu, kto w ziemskiej próbie okazuje, że nie potrafi posługiwać
się bogactwami ziemskimi. Jakże Bóg mógłby wam powierzyć
pewnego dnia w Niebie misję duchów wspomagających braci na ziemi,
skoro wy ukazaliście, że waszą umiejętnością jest tylko
wyłudzanie, oszukiwanie i zachłanne zatrzymywanie? On więc odmówi
wam tego skarbu, który dla was zachował. Da go tym, którzy
potrafili na ziemi być przezorni, sprawiając, że to, co
niesprawiedliwe i niezdrowe, służyło dziełom sprawiedliwym i
zdrowym.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Nikt
nie może służyć dwóm panom. Bo albo do jednego, albo do drugiego
będzie należał; albo jednego, albo drugiego znienawidzi. Dwoma
panami, których człowiek może wybrać, są Bóg i Mamona. A jeśli
chcecie należeć do pierwszego, nie możecie wdziewać szat, słuchać
głosu i posługiwać się środkami drugiego».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Podnosi
się jakiś głos z grupy esseńczyków: «Człowiek nie jest wolny w
wyborze. Jest zmuszony iść za swym przeznaczeniem. Nie mówimy, że
zostało ono przydzielone bez mądrości. Przeciwnie: doskonała Myśl
ustaliła, zgodnie z doskonałym zamysłem, liczbę tych, którzy
będą godni Nieba. To daremne, żeby inni usiłowali dojść do
Niego. Tak to jest. Nie może być inaczej. Ktoś wychodząc z domu
może znaleźć śmierć z powodu kamienia, oderwanego od gzymsu, gdy
tymczasem inny z ciężkiej walki może wyjść bez najmniejszej
rany. Tak samo ten, kto się chce ocalić, choć nie jest mu to
przeznaczone, będzie jedynie grzeszył, nawet o tym nie wiedząc. Bo
jest mu wyznaczone potępienie».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Nie,
mężu. Nie jest tak. Zmień zdanie. Myśląc tak, bardzo ubliżasz
Panu» [– odpowiada mu Jezus. Esseńczyk mówi na to:]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Dlaczego?
Wykaż mi to, a uznam moją winę».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Mówiąc
tak, uznajajesz w swym umyśle, że Bóg jest niesprawiedliwy wobec
Swoich stworzeń. Tymczasem On je tak samo stworzył i z taką samą
miłością. On jest Ojcem. Jest doskonały w Swym ojcostwie, tak jak
i w każdej innej dziedzinie. Jakże więc mógłby czynić różnice
i kiedy człowiek jest poczęty, gdy jest jedynie niewinnym
embrionem, przekląć go? W chwili, w której jest jeszcze niezdolny
do grzeszenia?»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«[Czyni
tak,] aby odpłacić za zniewagę, jaką zadał Mu człowiek» [–
stwierdza esseńczyk.]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Nie.
Bóg tak nie odpłaca! On by się nie zadowolił ofiarą nędzną,
niesprawiedliwą, narzuconą. Zniewagę zadaną Bogu może
wynagrodzić jedynie Bóg, który stał się Człowiekiem. To On
będzie Wynagradzającym, a nie ten czy tamten człowiek. Och! Oby to
było możliwe, żebym musiał usuwać sam tylko grzech pierworodny,
żeby na ziemi nie było Kaina ani Lameka, ani zepsutego Sodomity,
ani zabójcy, anzłodzieja, ani cudzołożnika, ani wiarołomnego,
ani bluźniercy, ani dzieci pozbawionych miłości do swoich
rodziców, ani krzywoprzysięstw i tak dalej! Ale to nie Bóg jest
autorem każdego z tych grzechów, lecz człowiek, który przez nie
zawinił. Bóg pozostawił Swym dzieciom wolność wyboru Dobra lub
Zła».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Niedobrze
postąpił – stwierdza jakiś uczony w Piśmie. – Wystawił nas
na próbę ponad nasze siły. Wiedząc, że jesteśmy słabi,
nieświadomi, zatruci, wystawił nas na pokuszenie. To brak rozwagi i
złośliwość. Ty, sprawiedliwy, musisz uznać, że mówię prawdę».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Wypowiadasz
kłamstwo, aby Mnie wystawić na próbę. Bóg dał Adamowi i Ewie
różne rady, a na co się zdały?» [– odpowiada mu Jezus.]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Także
wtedy źle postąpił. Nie powinien był umieszczać drzewa –
pokusy w Ogrodzie» [– argumentuje dalej uczony.]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«W
czym więc byłaby zasługa człowieka?» [– pyta Jezus]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Obeszłoby
się bez niej. Żyłby bez osobistej zasługi, jedynie przez zasługę
Boga».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Oni
chcą Cię wystawić na próbę, Nauczycielu. Zostaw te żmije i
posłuchaj nas: nas, żyjących we wstrzemięźliwości i na
rozmyślaniu» – woła znowu jakiś esseńczyk. [Jezus odzywa się:]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Tak,
żyjecie. Ale źle. Dlaczego nie żyjecie w sposób święty?»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Esseńczyk
nie odpowiada, lecz pyta dalej:<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Dałeś
mi przekonywujący argument za wolną wolą. Będę nad tym rozmyślał
bez uprzedzeń, mając nadzieję to przyjąć. A powiedz mi jeszcze:
czy rzeczywiście wierzysz w zmartwychwstanie ciała i w życie
duchów przez nie dopełnione?»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«A
ty chciałbyś, żeby Bóg w taki sposób zakończył życie
człowieka?» [– stawia pytanie Jezus.]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Ale
dusza... ponieważ nagroda uczyni ją szczęśliwą... po co
wskrzeszać materię? Czy to powiększy radość świętych?»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Nic
nie powiększy radości, jaką święty będzie miał, gdy posiądzie
Boga. Albo raczej jedno ją powiększy w Dniu Ostatecznym: wiedza, że
grzech już nie istnieje. Czy ci się to jednak nie wydaje słusznym,
że jak w tym [obecnym] dniu ciało i dusza zostały połączone do
walki, aby posiąść Niebo, tak w Dniu wieczności ciało i dusza
będą połączone dla [otrzymania] nagrody? Czy nie jesteś o tym
przekonany? Po co zatem żyjesz we wstrzemięźliwości i
rozmyślaniu?»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Po
to, żeby... żeby być bardziej człowiekiem, panem pośród innych
zwierząt, które dają posłuch swym pragnieniom bez trzymania ich
na wodzy. I po to, żeby być wyższym od większości ludzi. Są
splamieni zwierzęcością, nawet jeśli się popisują filakteriami
i frędzlami, i posypywaniem się, i szerokimi szatami, i mówieniem
o sobie „oddzieleni”...»</span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><sup><sup>1</sup></sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Klątwa!»
Faryzeusze zostali ugodzeni pękiem strzał. W tłumie budzi to
szmer zadowolenia. Ci zaś wiją się i wykrzykują jak opętani: «On
nas obraża, Nauczycielu! Ty znasz naszą świętość. Broń nas!»
– wołają gestykulując.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Jezus
odpowiada: «Nawet on zna waszą obłudę. Szaty nie mają nic
wspólnego ze świętością. Zasłużcie na to, żeby was chwalono,
a będę mógł mówić.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Tobie
zaś, esseńczyku, odpowiadam, że się zbytnio poświęcasz dla
czegoś małego. Po co? Dla kogo? Na jaki czas? Dla ludzkiej
pochwały. Dla śmiertelnego ciała. Na czas szybki jak lot sokoła.
Wznieś twą ofiarę wyżej. Uwierz w Boga prawdziwego, w
błogosławione zmartwychwstanie, w wolną wolę człowieka. Żyj jak
asceta, lecz z racji nadprzyrodzonych. A wraz z twoim
zmartwychwstałym ciałem będziesz się cieszył radością
wieczną».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Za
późno! Jestem stary! Być może zmarnowałem życie, pozostając w
błądzącej sekcie... To koniec!...»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Nie.
Nigdy nie ma końca dla tego, kto pragnie dobra! Posłuchajcie, o wy,
grzesznicy; wy, którzy jesteście w błędzie; wy wszyscy, bez
względu na waszą przeszłość. Nawróćcie się. Przyjdźcie do
Miłosierdzia. Ono otwiera przed wami ramiona. Ono wam wskazuje
drogę. Ja jestem Źródłem czystym, Źródłem życia. Odrzućcie
to, co dotąd sprowadzało was na złą drogę. Przyjdźcie nadzy do
tej kąpieli. Przyobleczcie się w światłość. Niech każdy
narodzi się na nowo. Kradliście jako złodzieje przy drodze lub
jako wielcy panowie, przebiegli w handlu i w zarządzaniu?
Przyjdźcie! Odczuwaliście nieczyste namiętności i
[popełnialiście] występki? Przyjdźcie! Ciemiężyliście?
Przyjdźcie! Przyjdźcie! Nawróćcie się. Przyjdźcie do miłości
i do pokoju. O! Pozwólcie jednak miłości Bożej wylać się na
was. Przynieście ulgę tej miłości, zatroskanej z powodu waszego
uporu, waszego lęku, waszego wahania się. Proszę was o to w Imię
Mojego i waszego Ojca. Przyjdźcie do Życia i do Prawdy, a będziecie
mieć życie wieczne».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Jakiś
mężczyzna woła głośno pośrodku tłumu:<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Jestem
bogaty i grzeszny. Co mam zrobić, aby przyjść?»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Wyrzeknij
się wszystkiego z miłości do Boga i do twojej duszy» [–
odpowiada Jezus.]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Faryzeusze
szemrzą przeciw Jezusowi i drwią z Niego, że jest „handlarzem
złudzeń i herezji”. Szydzą też z grzesznika, który „udaje
świętego”. Mówią Mu, że heretycy są zawsze heretykami, a nimi
właśnie są esseńczycy. Stwierdzają, że nagłe nawrócenia to
chwilowe uniesienie i że nieczysty zawsze pozostanie nieczystym,
złodziej – złodziejem, zabójca – zabójcą. Na koniec zaś
mówią, że tylko oni, żyjący w doskonałej świętości, mają
prawo do Nieba oraz do nauczania. [Jezus odzywa się do nich:]<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«To
był szczęśliwy dzień. Ziarno świętości wpadało do serc. Moja
miłość, nakarmiona Bożym uśmiechem, dawała życie nasionom. Syn
Człowieczy był szczęśliwy, uświęcając... Wy zaś zatruliście
Mi ten dzień. Ale to nieważne. Powiadam wam jednak... a jeśli nie
jestem łagodny, to wy jesteście temu winni... mówię wam, że wy
należycie do tych, którzy sami sobie przypisują sprawiedliwość
lub silą się na nią w obecności ludzi. Jednak nie jesteście
sprawiedliwi. Bóg zna wasze serca. To, co za wielkie uchodzi w
oczach ludzi, jest ohydą w obliczu wielkości i doskonałości Boga.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Przytaczacie
dawne Prawo. Dlaczego zatem nim nie żyjecie? Zmieniacie Prawo na
waszą korzyść, dokładacie do niego ciężary, które przynoszą
wam zyski. Dlaczego więc nie pozwalacie Mi go zmienić na korzyść
tych małych? Zdjąłbym z niego wszystkie nakładki</span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><sup><sup>2</sup></sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
i ciężkie niepotrzebne komplikacje</span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><sup><sup>3</sup></sup></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">
przepisów stworzonych przez was. Są one tak liczne i tego rodzaju,
że właściwe Prawo znika pod nimi i umiera zdławione. Ja lituję
się nad tymi tłumami, nad tymi duszami, które szukają ulgi w
Religii, a znajdują w niej zaciskającą się pętlę. Szukają
miłości, a znajdują przerażenie...<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Nie.
Przyjdźcie, o mali z Izraela. Prawo jest miłością! Bóg jest
miłością! Tak Ja mówię do tych, których wy przerażacie. Na
Janie zatrzymuje się Prawo surowe i grożący prorocy, którzy Mnie
przepowiedzieli. Nie udało się im powstrzymać grzechu pomimo
krzyków ich niepokojących proroctw. Po Janie przychodzi Królestwo
Boga, Królestwo miłości. A Ja mówię do pokornych: „Wejdźcie
do niego, ono jest dla was”. I niech wszyscy, którzy mają dobrą
wolę, usiłują do niego wejść. Dla tych jednak, którzy nie chcą
ugiąć swych głów, uderzyć się w pierś, powiedzieć:
„Zgrzeszyłem”, nie będzie Królestwa. Powiedziano: „Obrzezajcie
sobie serce i niech nie twardnieje więcej wasz kark”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Ta
ziemia widziała cud Elizeusza, który osłodził gorzkie wody,
dodając do nich soli. A czyż Ja nie rzucam soli Mądrości do
waszych serc? Dlaczego więc jesteście gorsi od wód i nie
zmieniacie waszego ducha? Nasyćcie wasze formuły Moją solą, a one
nabiorą nowego smaku, gdyż przywrócą Prawu Jego pierwotną siłę
– w was przede wszystkim, gdyż najbardziej tego potrzebujecie.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Mówicie,
że Ja zmieniam Prawo? Nie. Nie kłamcie. Przywracam Prawu jego
pierwotny kształt, zdeformowany przez was. Właśnie to Prawo będzie
trwało dłużej niż ziemia. Szybciej przeminie niebo i ziemia, niż
choćby jeden ważny element lub jakaś rada [Prawa].<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">A
jeśli będziecie je zmieniać, bo tak wam się podoba, i jeśli
będziecie się zabawiać zawiłymi rozważaniami, aby znaleźć
usprawiedliwienie dla waszych grzechów, wiedzcie, że to na nic się
nie zda. To się nie przyda, o Samuelu! To się nie przyda, o
Izajaszu! Na zawsze jest powiedziane: „Nie popełniaj cudzołóstwa”.
Ja zaś to uzupełniam: „Kto oddala małżonkę, żeby wziąć
inną, jest cudzołożnikiem. Także ten, kto poślubia niewiastę
oddaloną przez swego męża, cudzołoży. To bowiem, co Bóg
złączył, jedynie śmierć może rozdzielić”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Słowa
te są twarde dla grzeszników, którzy nie pokutują. Ci zaś –
którzy zgrzeszyli, lecz smucą się i są w rozpaczy, że to
uczynili – niech wiedzą, niech wierzą, że Bóg jest Dobrocią.
Niech przyjdą do Tego, który rozgrzesza, przebacza i prowadzi do
Życia. Idźcie z tą pewnością. Szerzcie ją w sercach [ludzkich].
Głoście miłosierdzie, które udziela wam pokoju, błogosławiąc
was w Imię Pana». </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(</span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">IV,
cz. 2, 71: </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><i>10
lutego 1946. A, 7946-7964</i></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">)<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">1 <i>Faryzeusze – </i><span style="font-style: normal;">grupa
religijna cechująca się rygorystycznym wypełnianiem przepisów
Prawa. Ich nazwa wywodzi się od hebr. </span><i>peruszim </i><span style="font-style: normal;">czyli
</span><i>oddzieleni </i><span style="font-style: normal;">z
pewnością z powodu ich odróżniania się od innych mniej
rygorystycznych żydów. (Przyp. tłum.)<br /></span>2 Zizit.<br />3 Telefin.</span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Udite
una parabola e vedrete che anche i ricchi possono salvarsi pur
essendo ricchi, o riparare ai loro </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">errori
passati coll’uso buono delle ricchezze anche se male acquistate.
Perché Dio, il Buonissimo, lascia sempre molti mezzi ai suoi figli
perché si salvino.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">C’era
dunque un ricco il quale aveva in fattore. Alcuni, nemici di questo
perché invidiosi del buon posto che aveva, oppure molto amici del
ricco e perciò premurosi del suo benessere, accusarono il fattore al
suo padrone: “Egli dissipa i tuoi beni. Se ne appropria. Oppure
trascura di farli fruttare. Stà attento! Difenditi!”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Il
ricco, udite le ripetute accuse, comandò al fattore di comparirgli
davanti. E gli disse: “Di te mi è stato detto questo e quello.
Come mai hai agito in tal modo? Dammi il rendiconto della tua
amministrazione perché non ti permetto più di tenerla. Non posso
fidarmi di te e non posso dare un esempio di ingiustizia e di
supinità che indurrebbe i conservi ad agire come tu hai agito. Và e
torna domani con tutte le scritture, che io le esamini per rendermi
conto della posizione dei miei beni prima di darli ad un nuovo
fattore”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">E
licenziò il fattore, che se ne andò pensieroso dicendo fra sé: “E
ora? Come farò ora che il padrone mi leva la fattoria? Economie non
ne ho perché, persuaso di come ero di farla franca, tanto usurpavo
tanto godevo. Mettermi come contadino e sottoposto non mi va perché
sono disusato al lavoro e appesantito dai bagordi. Chiedere
l’elemosina mi va meno ancora. Troppo avvilimento! E che farò?”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Pensa
e pensa, trovò modo di uscire dalla penosa situazione. Disse: “Ho
trovato! Con lo stesso mezzo come mi sono assicurato un bel vivere
fino ad ora, d’ora in poi mi assicurerò amici che mi ospiteranno
per riconoscenza quando non avrò più la fattoria. Chi benefica ha
sempre amici. Andiamo dunque a beneficare per essere beneficato e
andiamoci subito, prima che la notizia si sparga e sia troppo tardi”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">E
andato dai diversi debitori del suo padrone disse al primo: “Quanto
devi tu al mio padrone per la somma che ti prestò alla primavera di
tre anni fa?”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">E
l’interrogato rispose: “Cento barili d’olio per la somma e gli
interessi”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Oh!
poverino! Tu , così carico di prole, tu afflitto da malattie nei
figli, dover dare tanto?! Ma non ti dette per un valore di trenta
barili?”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Sì.
Ma avevo bisogno subito e lui mi disse: ‘Te lo do. Ma a patto che
tu mi dia quanto la somma ti frutta in tre anni’. Mi ha fruttato
per un valore di cento barili. E li devo dare”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
è un’usura! No. No. Lui è ricco e tu sei appena fuori della fame.
Lui è con poca famiglia e tu con tanta. Scrivi che ti ha fruttato
per cinquanta barili e non ci pensare più. Io giurerò che ciò è
vero. E tu avrai benessere”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
non mi tradirai? Se lo viene a sapere?”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ti
pare? Io sono il fattore, e ciò che giuro è sacro. Fa come dico e
sii felice”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">L’uomo
scrisse, consegnò e disse: “Te benedetto! Mio amico e salvatore!
Come compensarti?”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
in nessun modo! Vuol dire che, se per te avessi a soffrire ed essere
cacciato, tu mi accoglierai per riconoscenza”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
certo! Certo! Contaci pure”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Il
fattore andò da un altro debitore, tenendo su per giù lo stesso
discorso. Costui doveva rendere cento staia di grano, perché per tre
anni la secca aveva distrutto le sue biade e aveva dovuto chiederne
al ricco per sfamare la famiglia.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
non ci pensare a raddoppiare ciò che ti ha dato! Negare il grano!
Esigerne il doppio da uno che ha fame e figli, mentre il suo tarla
nei granai perché ce ne è in esuberanza! Scrivi ottanta staia”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
se si ricorda che me ne ha date venti e venti e poi dieci?”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Ma
che vuoi che ricordi? Io te li ho dati e io non voglio ricordare. Fa,
fa così e mettiti a posto. Giustizia ci vuole fra poveri e ricchi!
Io già, se ero io il padrone, volevo solo le cinquanta staia e forse
condonavo anche quelle”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">“Tu
sei buono. Fossero tutti come te! ricordati che la mia casa ti è
amica”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Il
fattore andò da altri, tenendo lo stesso metodo, professandosi
pronto a soffrire per rimettere le cose a posto con giustizia. E
offerte di aiuti e benedizioni piovvero su di lui.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Rassicurato
sul domani, andò tranquillo dal padrone, il quale a sua volta aveva
pedinato il fattore e scoperto il suo gioco. Pure lo lodò dicendo:
“La tua azione non è buona e per essa non ti lodo. Ma lodarti devo
per la tua accortezza. In verità, in verità i figli del secolo sono
più avveduti dei figli della luce”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">E
ciò che disse il ricco Io pure vi dico: “La frode non è bella, e
per essa Io non loderò mai nessuno. Ma vi esorto ad essere, almeno
come figli del secolo, avveduti con i mezzi del secolo, per farli
usare a monete per entrare nel regno della Luce”. Ossia con le
ricchezze terrene, mezzi ingiusti nella ripartizione e usati per
l’acquisto di un benessere transitorio che non ha valore nel Regno
eterno, fatevene degli amici che vi aprano le porte di esso.
Beneficate coi mezzi che avete, restituite quello che voi, o altri
della vostra famiglia, hanno preso senza diritto, distaccatevi
dall’affetto malato e colpevole per le ricchezze. E tutte queste
cose saranno come amici che nell’ora della morte vi apriranno le
porte eterne e vi riceveranno nelle dimore beate.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Come
potete esigere che Dio vi dia i suoi beni paradisiaci se vede che non
sapete fare buon uso neppure dei beni terrestri? Volete che, per un
impossibile supposto, ammetta nella Gerusalemme celeste elementi
dissipatori? No, mai. Lassù si vivrà con carità e con generosità
e giustizia. Tutti per Uno e tutti per tutti. La comunione dei santi
è società attiva e onesta, è santa società. E nessuno che abbia
mostrato di essere ingiusto e infedele può entrarvi.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Non
dite: “Ma lassù saremo fedeli e giusti perché lassù tutto avremo
senza temenze di sorta”. No. Chi è infedele nel poco sarebbe
infedele anche se il Tutto possedesse, e chi è ingiusto nel poco
ingiusto è nel molto. (L’espressione, da intendersi alla luce di
Luca 16, 10-12. Linguaggio figurato per rendere comprensibile il
paragone. Certo è che in Cielo non si può peccare né essere
infedeli, perché chi è in Cielo è già confermato in grazia e non
può più peccare. Ma Gesù porta questo paragone per essere
facilmente capito). Dio non affida le vere ricchezze a chi nella
prova terrena mostra di non sapere usare delle ricchezze terrene.
Come può Dio affidarvi un giorno in Cielo la missione di spiriti
sostenitori dei fratelli sulla Terra, quando avete mostrato che
carpire e frodare, o conservare con avidità è la vostra
prerogativa? Vi negherà perciò il vostro tesoro, quello che per voi
aveva conservato, dandolo a quelli che seppero essere avveduti sulla
Terra, usando anche ciò che è ingiusto e malsano in opere che
giusto e sano lo fanno.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Nessun
servo può servire due padroni. Perché o dell’uno e dell’altro
sarà, o l’uno o l’altro odierà. I due padroni che l’uomo può
scegliere sono Dio o Mammona. Ma se vuole essere del primo non può
vestire le insegne, seguire le voci, usare i mezzi del secondo».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Una
voce si alza dal gruppo degli esseni: «L’uomo non è libero di
scegliere. È costretto a seguire un destino. Né diciamo che sia
distribuito senza saggezza. Anzi la Mente perfetta ha stabilito, a
proprio disegno perfetto, il numero di coloro che saranno degni dei
cieli. Gli altri inutilmente si sforzano di divenirlo. Così è.
Diverso non può essere. Come uno, uscendo di casa, può trovare la
morte per una pietra che si stacca dal cornicione, mentre uno nel più
fitto della battaglia si può salvare dalla più piccola ferita,
ugualmente colui che vuole salvarsi, ma così non è scritto, non
farà che peccare anche senza saperlo, perché è segnata la sua
dannazione».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«No,
uomo. Così non è, ricrediti. Pensando così tu fai grave ingiuria
al Signore».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Perché?
Dimostramelo ed io mi ravvederò».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Perché
tu, dicendo questo, ammetti mentalmente che Dio è ingiusto verso le
sue creature. Egli le ha create in ugual modo e con uno stesso amore.
Egli è un Padre. Perfetto nella sua paternità come in ogni altra
cosa. Come può allora fare distinzioni, e quando un uomo viene
concepito maledirlo mentre è innocente embrione? Sin da quando è
incapace di peccare?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Per
avere una rivalsa all’offesa avuta dall’uomo».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«No.
Non così si rivale Dio! Egli non si accontenterebbe di un misero
sacrificio quale questo, e di un ingiusto, forzato sacrificio. La
colpa a Dio può essere solo levata dal Dio fatto Uomo. Egli sarà
l’Espiatore. Non questo o quell’uomo. Oh! fosse stato possibile
che Io avessi a levare solo la colpa d’origine! Che nessun Caino
avesse avuto la Terra, nessun Lamec, nessun corrotto sodomita, nessun
omicida, ladro, fornicatore, adultero, bestemmiatore, nessuno senza
amore ai genitori, nessun spergiuro, e così via! Ma di ognuno di
questi peccati non Dio, ma il peccatore è colpevole e autore. Dio ha
lasciato libertà ai figli di scegliere il Bene o il Male».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Non
fece bene», urla uno scriba. «Ci ha tentati oltre misura. Sapendoci
deboli, ignoranti, avvelenati, ci ha messi in tentazione. Ciò è
imprudenza o malvagità. Tu che się giusto devi convenire che dico
una verità».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Dici
una menzogna per tentarmi. Dio ad Adamo ed Eva aveva dato tutti i
consigli, e a che servì?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Fece
male anche allora. Non doveva mettere l’albero, la tentazione, nel
Giardino».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«E
allora dove il merito dell’uomo?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Ne
faceva senza. Viveva senza proprio merito e per unico merito di Dio».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Essi
ti vogliono tentare, Maestro. Lascia quei serpi e ascolta noi che
viviamo in continenza e meditazione», grida di nuovo l’esseno.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Si,
vi vivete. Ma malamente. Perché non viverci santamente?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«L’esseno
non risponde a questa domanda, ma chiede: «Come mi hai detto ragione
persuasiva sul libero arbitrio, ed io la mediterò senza malanimo
sperando poterla accettare, or dimmi. Credi Tu realmente in una
resurrezione della carne e in una vita degli spiriti completati da
essa?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«E
vuoi che Dio ponga fine così alla vita dell’uomo?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Ma
l’anima… Posto che il premio la fa beata, a che serve far
risorgere la materia? Aumenterà ciò il gaudio dei santi?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Niente
aumenterà il gaudio che un santo avrà quando possederà Iddio.
Ossia una cosa sola lo aumenterà l’ultimo Giorno: quello di sapere
che il peccato non è più. Ma non ti parę giusto che, come durante
questo giorno carne e anima furono unite nella lotta per possedere il
Cielo, nel Giorno eterno carne e anima siano unite per godere il
premio? Non ne sei persuaso? E allora perché vivi in continenza e
meditazione?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Per…
per essere maggiormente uomo, signore sopra gli altri animali che
ubbidiscono agli istinti senza freno, e per essere superiore alla
maggior parte degli uomini che sono imbrattati di animalità anche se
ostentano filatterie e fimbrie, e zizit, e larghe vesti, e si dicono
“i separati”».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Anatema!
I farisei, ricevuta in pieno la frecciata che fa mormorare di
approvazione la folla, si contorcono e gridano come ossessi. «Egli
ci insulta, Maestro! Tu sai la santità nostra. difendici», urlano
gesticolando.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Gesù
risponde: «Anche egli sa la vostra ipocrisia. Le vesti non
corrispondono alla santità. Meritate di esser lodati e potrò
parlare. Ma a te, essendo, Io rispondo che troppo per poco ti
sacrifichi. Perché? Per chi? Per quanto? Per una lode umana. Per un
corpo mortale. Per un tempo rapido come volo di falco. Eleva il tuo
sacrificio. Credi al Dio vero, alla beata risurrezione, alla volontà
libera dell’uomo. Vivi da asceta. Ma per queste ragioni
soprannaturali. E con la carne risorta godrai dell’eterna gioia».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«È
tardi! Sono vecchio! Ho forse sciupato la mia vita stando in una
setta d’errore… È finita!… ». (Setta d’errore, non per la
vita che gli esseni conducevano e che era di tipo monastico, ma per
la dottrina che professavano, i cui errori, già indicati al Vol 2
Cap 80, sono evidenziati e confutati nel presente dialogo tra Gesù e
l’esseno. Incontreremo un altro essendo al Vol 7 Cap 464)<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«No.
Mai finita per chi vuole il bene! Udite, o voi peccatori, o voi che
siete negli errori, o voi, quale che sia il vostro passato.
Pentitevi. Venite alla Misericordia. Vi apre le braccia. Vi indica la
via. Io sono fonte pura, fonte vitale. Gettate le cose che vi hanno
traviato fin qui. Venite nudi al lavacro. Rivestitevi di luce.
Rinascete. Avete rubato come ladroni sulle vie, o signorilmente e
astutamente nei commerci e nelle amministrazioni? Venite. Avete avuto
vizi o passioni impure? Venite. Siete stai oppressori? Venite.
Venite. Pentitevi. Venite all’amore e alla pace. Oh! ma lasciate
che l’amore di Dio possa riversarsi su di voi. Sollevatelo questo
amore in ambascia per la vostra resistenza, paura, titubanza. Io ve
ne prego in nome del Padre mio e vostro. Venite alla Vita e alla
Verità, a avrete la vita eterna».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Un
uomo dalla folla grida: «Io sono ricco e peccatore. Che devo fare
per venire?».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Rinuncia
a tutto per amore di Dio e della tua anima».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">I
farisei mormorano e scherniscono Gesù come «venditore di illusioni
e di eresie», come «peccatore che si finge santo», e lo
ammoniscono che gli eretici sono sempre eretici, e tali sono gli
esseni. Dicono che le conversioni subitanee non sono che esaltazioni
momentanee e che l’impuro sarà sempre tale, il ladro ladro,
l’omicida omicida, terminando col dire che solo loro, che vivono in
santità perfetta, hanno diritto al Cielo e alla predicazione.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Era
un giorno felice. Una semina di santità cadeva nei cuori. Il mio
amore, nutrito dal bacio di Dio, dava ai semi vita. Il Figlio
dell’uomo era beato si santificare… Voi mi avvelenate il giorno.
Ma non importa. Io vi dico – e, se dolce non sarò, di voi è la
colpa – Io vi dico che voi siete quelli che si mostrano giusti, o
tentano di farlo, al cospetto degli uomini, ma giusti non siete. Dio
conosce i vostri cuori. Ciò che è grande al cospetto degli uomini è
abominevole dinanzi all’immensità e perfezione di Dio. Voi citate
la Legge antica. Perché allora non la vivete? Voi modificate a
vostro pro la Legge, aggravandola di pesi che vi danno utilità.
Perché allora non lasciate che Io la modifichi a pro di questi
piccoli, levando da essa tutti gli zizit e i telefin pesanti,
inutili, dei precetti fatti da voi, tali e tanti che la Legge
essenziale scompare sotto di essi e muore affogata? Io ho pietà di
queste turbe, di queste anime che cercano il respiro nella Religione
e trovano il nodo scorsoio. Che cercano l’amore e trovano il
terrore…<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">No.
Venite, o piccoli d’Israele. La Legge è amore! Dio è amore! Così
Io dico agli intimoriti da voi. La Legge severa e i profeti
minaccianti che mi hanno predetto, ma non sono riusciti a tenere
indietro il peccato nonostante gli urli del loro profetare
angoscioso, sono fino a Giovanni. Da Giovanni in poi viene il Regno
di Dio, il Regno dell’amore. Ed Io dico agli umili: “Entratevi. È
per voi”. Ed ognuno di quelli di buona volontà si sforza ad
entrarvi. Ma per coloro che non vogliono curvare il capo, battersi il
petto, dire: “Ho peccato”, non vi sarà il Regno. È detto:
“Circoncidete il vostro cuore senza indurare più la vostra
cervice”. (Deuteronomio 10, 16)<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Questa
terra vide il prodigio di Eliseo che fece dolci le acque amare col
gettarvi dentro il sale. (2 Re 2, 19-22). Ed Io non getto il sale
della Sapienza nei vostri cuori? E allora perché siete inferiori ad
acque e non mutate lo spirito vostro? Intridete nelle vostre formule
il mio sale e avranno novello sapore, perché ridaranno alla Legge la
primitiva forza. In voi, prima di tutti, i più bisognosi. Voi dite
che Io muto la Legge? No. Non mentite. Io rendo alla Legge la sua
primitiva forma da voi travisata. Perché è legge che durerà quanto
la Terra, e prima spariranno cielo e terra che uno solo dei suoi
estremi o dei suoi consigli. E se voi la mutate, perché così vi
piace, e sottilizzate cercando scappatoie alle vostre colpe, sappiate
che ciò non giova. Non giova, o Samuele! Non giova, o Isaia! Sempre
è detto: “Non fare adulterio”, e Io completo: “Chi rimanda una
sposa per prenderne un’altra è adultero, e chi sposa una ripudiata
dal marito è adultero, perché ciò che Dio ha unito solo la morte
può dividere”.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Ma
le parole dure sono per i peccatori impenitenti. Coloro che hanno
peccato, ma si dolgono con desolazione per averlo fatto, sappiano,
credano che Dio è Bontà, e vengano a Colui che assolve, perdona e
ammette alla Vita. Andate con questa certezza. Spargetela nie cuori.
Predicate la misericordia che vi dà la pace </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">benedicendovi
nel nome del Signore». </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(6, 381)</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span>Przekład polski Ewangelii: <i>Biblia Tysiąclecia</i>, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Zapis
grecki: wyd. Nestle-Aland 28</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Przekład
polski </span><span style="color: black;"><i>Poematu
Boga-Człowieka</i></span><span style="color: black;"> napisanego
przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał
Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz.
1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6:
2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Zapis
włoski: Maria Valtorta, </span><span style="color: black;"><i>L’Evangelo
come mi e' stato rivelato, </i></span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span><span>Edizioni
Paoline, Pisa 2001</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span><span><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span><span><span><b><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></b></span></span></span></span></p><p class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-large;"><span><span><span><b><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/02/164-cztery-ewangelie-i-poemat-boga.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/07/162-cztery-ewangelie-i-poemat-boga.html">⋙</a></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></b></span></span></span></span></p>
Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-50282696607703175642023-10-01T21:41:00.002+02:002023-11-19T13:05:28.933+01:00(130) Żywoty Świętych: Jakub Mniejszy Apostoł<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">Żywot Ś. Jakuba mniejszego,<br />brata Pana naszego,</span><span style="font-size: large;"><br />syna Alfeuszowego, Biskupa pierwszego Jerozolimskiego – pisany od Klemensa Aleksandryjskiego, <i>sexto Hipotypozeon</i>,<br />od Egezypa <i>lib. 5. </i>od Euzebiusa <i>lib. 2. cap. 23. Hist. Eccl.<br /></i>od Hieronyma ś. <i>in Cathalogo</i>.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> Jakub Apostoł, syn Alfeuszów, powinny krwią matce Chrystusa Boga naszego (prze co i bratem jego nazwany był) usłyszawszy o kazaniu Pana Jezusowym, nie leniwie się do jego nauki i naśladowania porwał. Ten od żywota matki swej świętym był, i w tym tylko wszytkę pociechę swoję pokładał, co jedno go z Bogiem i cnotami, które do niego wiodą, łączyło. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Żadnego wina i to co by upoić mogło, nigdy nie pił, i mięsa nie jadł – włosów też nigdy nie strzygł, i łaźniej jako żyw nie używał, w żadną się szatę wełnianą, na prostym płótnie przestając, nie odziewał – na modlitwie prawie wszytek czas trawił, na której klękając ustawicznie, kolana miał stwardziałe, i już jako skóra Wielbłądowa zgrubiałe i zczerniałe – żony nigdy nie miał, ale w wiecznej czystości aż do śmierci przeżył – w takim ćwiczeniu i ostrości żywota, i w szkole zbawicielowej żywiąc – jeden miedzy dwunaścią obrany był od Pana – przy którym wszytko cierpiąc, w prostocie i wielkiej niewinności żywota, u wszytkich był barzo drogi i wdzięczny. Jaką nalazł łaskę u Pana Jezusa Boga swego, po tym znać – iż mu się (jako pisze Apostoł Paweł)</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> osobliwie okrom innych Apostołów, jako i Piotrowi ś. ukazał po zmartwychwstaniu swym. Po wniebowstąpieniu w tak wielkiej wadze był u wszytkich Apostołów – iż go Biskupem Jerozolimskim uczynili – i jemu napierwsze one Chrześcijany, tam gdzie się naprzód z Boga i chrztu rodzili, jako Pasterzowi poruczyli – a zwłaszcza Piotr ś. jako Apostolskie książę – który gdy od Anioła z więzienia wyswobodzon był – nowinę tę temu Jakubowi świętemu oznajmić kazał</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> – i Paweł ś. z tego się kocha, iż go w ciele widział.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> A na Koncylium onym Jerozolimskim,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> takie było u wszystkich o nim i tak wielkie rozumienie, iż po wyroku, który Piotr ś. na zepsowanie obrzezania i zakonnych ceremonij, usty swemi uczynił – wszyscy na radzie Jakubowej zostali – aby dla ubłagania Żydów o zakon się gniewających, ze krwią jeść narodom zakazano, i do wszytkich pisane listy były, żeby ofiar bałwochwalskich nie pożywali, a porubstwa się strzegli. A nie tylko u swych, ale i u niewiernych Żydów i prześladowników wiary świętej miał Jakub ś. wielką cześć, i wysokie o swej cnocie rozumienie, iż się nań jako na świętego i sprawiedliwego oglądali, i Obliaszem abo Ofliaszem, to jest podporą ludu, abo sprawiedliwym na wybór i nad inne wszytki zwali – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">jemu samemu Biskupi Żydowscy i Faryzeuszowie wchodzić do świątyniej, tam gdzie raz tylko przez rok nawyższy kapłan wchodził, ilekroć jedno chciał, dopuścili – i wszędzie mu wielkie miejsce, prze niewymowną, i której spotwarzyć nic i zaćmić nie mogło, świątobliwość żywota jego dawali – lud wszytek gdzie go widział, cisnął się do dotykania podołku sukniej jego. Przetoż gdy jemu taką cześć, a Chrystusowi którego on opowiadał, wielką zelżywość czynili – mniemieli nieszczęsni ludzie, aby go tym sobie zwyciężyć, i na zelżenie Chrystusa przywieść kiedy mogli.<br /> I czasu jednego, gdy baczyli iż na kazanie Jakuba ś. wiele barzo ludzi, już nie tylko stanu niskiego i miernego, ale i z Faryzeuszów onych zacnych do chrztu ś. i wiary ukrzyżowanego Króla przystaje, a co dzień się barziej szerzy – uczyniwszy niezbożną radę, za powodem Anana, który się na nawyższe Biskupstwo podnosił, mówili: już wszyscy za nauką tego Jakuba uwierzą w Jezusa, iż on jest Messjaszem – i postanowili aby Jakuba ś. prosili, żeby lud od Chrystusa odwiódł, a jeśliby nie chciał, aby go zabili. Trafili do tego złoczyństwa czas przystępny, gdy się na Wielkąnoc lud zewsząd do Jeruzalem zjachał, a starosta Festus (który był i Pawła ś. z ich ręku wybawił i do Rzymu posłał) na ten czas umarł – tak iż urząd Rzymski i zwierzchność wakowała. Zebrawszy się tedy do ś. Jakuba, obstąpiwszy go w kościele, mówili mu: Prosim cię pilnie, abyś na ten dzień Wielkonocny, na który się zewsząd ludzi wielkość zeszła, przestrzegł wszytkich o Jezusie, żeby nie błądzili – bo my wszyscy ciebie wielce ważym, i na twym zdaniu przestajem, i tobie, i my, i lud wszytek, to słowo dajem, iżeś ty jest sprawiedliwy, a na żadnego się osobę nie oglądasz – radźże ludowi wszytkiemu, aby o Jezusie nie błądził – bo ciebie wszyscy słuchamy – wstąp prosim cię na ten ganek i miejsce wysokie, z którego cię wszyscy widzieć i słuchać móc będą – bo jako widzisz, jest lud wielki z Żydów i narodów zebrany. Tedy go na ganku wysokim postawili, i zawołali nań głosem: Najsprawiedliwszy mężu, któregośmy winni wszyscy słuchać, oto lud ten błądzi o Jezusie, który ukrzyżowany jest, powiedzże nam jawnie co ty o nim trzymasz? </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">A Jakub ś. wielkim głosem krzyknął: Co mnie pytacie o Synu człowieczym – oto on siedzi w niebie na prawicy nawyższej mocy, i przyjdzie w obłokach niebieskich. To słysząc on lud, wielce się radował z takiego świadectwa, i zawołał: chwała Bogu, Osanna Synowi Dawidowemu.<br /> Potym oni Faryzeusze żałując swego takiego postępku, z którego więcej lud był w wierze Chrystusowej potwierdzony, zmówili się, aby go z onego ganku na szyję zepchnęli, aby i inni wyznawcy Chrystusowi zastraszeni byli, i zawołali: O jako i sprawiedliwy pobłądził – i spełniło się w ich postępkach proroctwo, które mówi: Zabijmy sprawiedliwego, bo jest nam niepożyteczny – i wlazszy do niego, zepchnęli go na dół. Padł święty na ziemię, i stukł się srodze – ale żywy jeszcze zostając, wnet na kolana przyklęknął, podnosząc ręce, a mówiąc: Panie odpuść im ten grzech, bo nie wiedzą co czynią. A oni wołali: ukamienujmy sprawiedliwego – i ciskali nań kamieńmi, i okrutne mu rany zadawali. A jeden z kapłanów narodu Rechabitów, które Hieremiasz chwalił,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> bronić go chciał, i wołał na nie: Co czynicie, przestańcie ciskać, oto się modli za wami ten sprawiedliwy, a wy go kamienujecie? a w tym przypadł jeden z kijem farbierskim, którym farbę wyciskają, i uderzył w głowę ś. Jakuba, tak iż mózg wszystek z niej wypierzchnął – i w tym świętym męczeństwie skonał – i był tamże blisko kościoła pogrzebion. Tak to wielkiej był świątobliwości, u Boga i w ludzkim mniemaniu człowiek, iż i sami baczniejszy Żydowie rozumieli to, iż dla rozlania krwie jego, pomsta na Jeruzalem i Żydy wszytkie przyszła, za Wespazjana Cesarza i Tytusa syna jego, w której królestwo ono i miasto upadło. I Jozefus ich historyk to jaśnie daje znać,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> mówiąc o ich upadku i nędzy niesłychanej: To wszystko, powiada, przyszło na Żydy na pomstę Jakuba sprawiedliwego, który był brat Jezusa nazwanego Chrystusem – którego okrutnie zabili, człowieka wielce sprawiedliwego, i wyznaniem wszech ludzi pobożnego. Pisał list jeden który jest pierwszy miedzy temi, które kościół Katolicki <i>Canonicas </i>zowie. Żył na Biskupstwie Jerozolimskim lat 30. – umęczon lata życia swego, sześćdziesiątego szóstego, na cześć Bogu nieogarnionemu, Ojcu, Synowi i Duchowi świętemu – któremu chwała na początku i ninie, na wieki wiekom. Amen.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><span> </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>11</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">List ten, który Jakub święty Duchem Bożym napisał, i który Kościół ma za pismo święte, i z wielką go czcią przyjmuje – śmiał nieszczęsny heretyk Luter i inni jego uczniowie odmiatać – prze to samo, iż nie wedle wymysłów ich o dobrych uczynkach naucza – ale im usprawiedliwienie przypisuje, i martwą bez nich wiarę a niepożyteczną być twierdzi. Rozumiej, wierny czytelniku, iż heretykom nie idzie o słowo Boże, ani o pismo święte, ale o upór hardy, i żywot swowolny – na który sobie wedle potrzeby pisma naciągają – a gdy nie mogą – pismo samo święte odmiatają, i im zuchwale gardzić i pomiatać umieją – a o takim obyczaju ich dawno nas przestrzegł <i>Tertullianus de præscriptione hæretic.</i><br /> 2. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>12</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Napisał też tenże Jakub ś. na urzędu kapłańskiego i ofiary nowego zakonu sprawowanie, Mszą abo Liturgią – która po dziś dzień w Greckich i Łacińskich kościołach trwa – jako o tym wielcy i bez przymówki godni świadkowie twierdzą – to jest Proklus Arcybiskup Carogrodzki, który żył około roku Pańskiego 420. – jest list jego w księgach Cyrylla Aleksandryjskiego położony. I Koncylium Carogrodzkie, które <i>in Trullo </i>zowią, toż mówi: iż Jakub święty napisał Liturgią i obyczaj ceremonij i modlitew ofiary Mszej ś. które potym Bazylius wielki i Chryzostom skrócili. Toż wyznawają i inni młodszy, zwłaszcza Grekowie, <i>Nicolaus Metonensis Epist. Bessarion</i>, i inni. W tej Mszej Jakuba ś. takie są słowa i modlitwy. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>13</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Zamilkni wszytko ludzkie stworzenie, a stój z bojaźnią i postrachem, a nic ziemskiego na myśli nie miej – bo król królujących, i Pan panujących Chrystus Bóg nasz idzie, aby był ofiarowany i dany na pokarm wiernym – a przed nim idzie wojsko Anielskie z wszytką mocą i roskazowaniem, wielooczni Cherubinowie i sześcioroskrzydlni Serafinowie, pokrywający twarz, a głośno śpiewający pienie, Alleluja, Alleluja, Alleluja – i niżej: Panie, Panie tyś nas nawiedził w miłosierdziu i zamiłowaniu – i dozwoliłeś nam podłym i niegodnym sługom twoim, z ufaniem przystępować do świętego ołtarza twego – </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>14</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">i ofiarować tobie tę czcigodną i niekrwawą ofiarę, za grzechy nasze i za ludzkie nierozumy. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>15</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Tamże jest i modlitwa za umarłych – i niżej w dziękowaniu mówi: Dałeś nam Panie Boże poświęcenie w używaniu przenaświętszego Ciała i przenadroższej Krwie jedynego Syna twego Pana naszego Jezusa Chrystusa – raczże nam użyczyć łaski Ducha ś. twego dobrego, a zachowaj nas bez przygany w wierze – prowadząc nas na doskonałe przysposobienie i odkupienie do onego przyszłego, wiecznego używania, &ć. i innych wiele nauk i obrządków w tej się Liturgiej, abo Mszej Jakuba świętego najduje – które Kościół ś. Rzymski jako od Apostołów wzięte, do tego czasu zachowuje.<br /> 3. Iż się osobliwie ukazał Pan Jezus po zmartwychwstaniu temu świętemu Jakubowi, Paweł Apostoł do Koryntów pisze – ale gdzie i jako, żaden tego Ewangelista nie pisze. I stąd poznaj, iż nie wszytko co jest w Ewangeliej napisano – ine rzeczy które Chrystus czynił i mówił, zostały w samej powieści bez pisma i w podaniu a skarbie kościelnym. Apostoł Paweł nie biorąc tego z pisma, z powieści to miał podobnoż samego Jakuba świętego, jako mu się Zbawiciel po zmartwychwstaniu ukazał. Czego Hieronym święty <i>in Catalogo </i>dokłada. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>16</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Poprzysiągł się był, powiada, Jakub święty, iż od onej godziny, której pił kielich Pański, jeść nie miał ani pić – ażby Pana swego zmartwychwstałego oglądał – i ukazał mu się Pan Jezus, i rzekł: przynieście chleba – i wziął chleb, błogosławił i łamał, i dał Jakubowi sprawiedliwemu, mówiąc: Bracie miły, pożywaj chleba twego, bo syn człowieczy zmartwychwstał.</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">1 Tegoż pirwszego dnia Maja.<br />2 <i>Ostrość żywota Jakuba ś.</i><br />3 1 Kor 15.<br />4 Dz 12. [W książce mylnie „Actor: 15.” Tak w obu wydaniach (1605, 1598). Przyp. JS.]<br />5 Ga 1. [W książce mylnie „Galat: 2.” Tak w obu wydaniach (1605, 1598). Przyp. JS.]<br />6 Dz 15.<br />7 <i>Samemu jemu wchodzić </i>in Sancta Sanctorum <i>dopuszczono było.</i><br />8 <i>Wyznał P. Jezusa posadzonym na wysokim miejscu.</i><br />9 Jr 35.<br />10 Lib. 20. Antiquitatum.<br />11 <i>List ś. Jakuba Luter odmiatał.</i><br />12 <i>Mszej porządek i modlitwy Jakub ś. napisał.</i><br />13 <i>Ofiarowany Chrystus na ołtarzu.</i><br />14 <i>Msza ofiara.</i><br />15 <i>Modła za umarłe we Mszej ś. Jakuba.</i><br />16 <i>Tu się zda iż mu przenaświętszy Sakrament dał pod jedną osobą.</i><br /> </span><br /></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;">Źródło:<br />Ks. Piotr Skarga, <i>Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok</i>, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598<br />Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski</span><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/11/131-zywoty-swietych-atanazy-wielki.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/129-zywoty-swietych-filip-aposto.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/129-zywoty-swietych-filip-aposto.html"><b><br /></b></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-86297179829981874062023-09-23T12:15:00.001+02:002024-02-10T19:41:56.110+01:00Nabożeństwa (27)<p align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">9.
</span></span></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit; font-variant: small-caps;"><span style="letter-spacing: 1pt;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Modlitwa.</span></span></span></span></span></span></p>
<p align="center" class="western" style="font-style: normal; font-variant: small-caps; font-weight: normal; letter-spacing: 1pt; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"></span></span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; orphans: 0; text-indent: 0.5cm; widows: 0;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br />O
Wieczny i najłaskawszy </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Boże</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
któryś tak czystych oczu, że nie możesz spoglądać na </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">grzech</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
my zaś tak nieczystych ustrojów, że nie możemy przedstawić
innego przedmiotu jak </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">grzech</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
i dlatego możemy słusznie się lękać, że odwrócisz od nas na
zawsze swe </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">oczy</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
tak, jakbyśmy nie mogli wytrzymać w sobie </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">dolegliwości</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">, a jednak w </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">tobie </span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">byśmy
mogli; </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">więc</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
chociaż ty nie możesz wytrzymać w nas </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">grzechu</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
to w swoim </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Synu
</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">możesz,
a on wziął na siebie, i przedstawił tobie, wszystkie te </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">grzechy</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
które mogą się tobie w nas nie podobać. Jest w </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Przyrodzie</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Oko</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
które zabija, gdy tylko zobaczy, oko </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Węża</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">;
nie ma w </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Przyrodzie
Oka</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
które nas </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">żywi
</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">przez
spoglądanie na nas; Lecz twoje </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Oko</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">o
Panie</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
tak czyni. Spójrz więc na mnie, </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">o
Panie</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
w tym udręczeniu, a to zawróci mnie z granic tej cielesnej śmierci;
Spójrz na mnie, a to wskrzesi mnie znowu z tej śmierci duchowej, w
której pogrzebali mnie moi rodzice, kiedy spłodzili mnie w </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">grzechu</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
i w której wniknąłem aż do czeluści </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">piekła</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
przez pomnażanie takich stosów grzechów czynnych, na tych
podwalinach, tym korzeniu </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">grzechu
pierworodnego</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">.
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Zabierz</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
mnie jednak znów, na twą </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Naradę</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">o
błogosławiona</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
i </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">chwalebna
Trójco</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">;
i chociaż </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Ojciec
</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">wie,
że zeszpeciłem jego </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Obraz</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
otrzymany przy moim </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Stworzeniu</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">;
chociaż </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Syn
</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">wie,
zaniedbałem </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">m</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">oją
sprawę przy </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Odkupieniu</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
jednak, </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">o
błogosławiony duchu</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
jak </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">wobec</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
mego </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Sumienia</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
tak </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">wobec</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
nich bądź świadkiem, że w tej </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">chwili</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
przyjmuję to co tak często, tak często, tak buntowniczo
odrzucałem, twoje błogosławione natchnienia; bądź mi </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">wobec</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
nich świadkiem, że w większej ilości porów skóry niż to
obwisłe ciało poci się łzami, ta smutna dusza płacze krwią; i
więcej dla </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">niezadowolenia
</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">mego
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Boga</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">a</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">niż</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">eli
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">dla
pręg jego niezadowolenia.</span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
Zabierz mnie więc, </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">o
Błogosławiona</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
i </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">chwalebna
Trójco</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
na </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Ponowną
Naradę</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
i przepisz mi jakieś </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">lekarstwo</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">;
Jeśli będzie to długie, i bolesne trzymanie w chorobie tej </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">duszy</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
jest to </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">lekarstwo</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
jeśli będę mógł rozróżnić twą rękę by je podała, i to
jest </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">lekarstwo</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
jeśli będzie to pospieszne odejście tej </span></span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Duszy</span></span></i></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">,
jeśli będę mógł rozróżnić twą rękę by je przyjąć.</span></span></span></span></p>
<p align="justify" class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"></span></span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 150%; text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"><br />Przekład
z angielskiego: Jakub Szukalski</span><span style="font-size: medium;"><br /><br /><span style="font-family: inherit;">Źródła:</span><br /><span style="font-family: inherit;">John
Donne, </span><span style="font-family: inherit;"><i>Devotions
Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes</i></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">,
</span></span><span style="font-family: inherit;">London
1624</span><br /><span style="font-family: inherit;">John
Donne, </span><span style="font-family: inherit;"><i>Devotions
Upon Emergent Occasions</i></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">,
</span></span><span style="font-family: inherit;">Cambridge
1923</span></span><br /><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></p><p class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 150%; text-align: center; text-decoration: none;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: inherit;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/02/nabozenstwa-28.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2015/02/nabozenstwa-1.html">+</a>
<a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/07/nabozenstwa-26.html">⋙</a></b></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-16873785274701000242023-08-27T16:16:00.001+02:002023-10-01T21:42:11.770+02:00(129) Żywoty Świętych: Filip Apostoł<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">Żywot Ś. Filippa Apostoła,</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">z Pisma świętego wybrany,<br />i u Izydora, Metafrasta, i innych położony.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Gdy Syn Boży, słowo z Ojcem wieczne, czasu nie mające, chciał się tak zstać jako my człowiekiem, na naprawę ludzkiego przyrodzenia, obcując tu z ludźmi na ziemi, a zostawując nam naukę żywota wiecznego – obierał też i ty, przez które by jako posłańce i poruczniki swoje, nas potomnych czasów rodzonych, słowo prawdy, żywot wieczny dające, dochodziło – którzy jego się sprawom i żywotowi i tajemnicom przypatrując, w szkole jego Boskiej ćwiczeni, ono co sami poznali, światu wszytkiemu na zbawienie podać mieli.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Miedzy innymi tedy uczniami Pan Jezus zbawiciel świata, chodząc po powiecie Galilejskim, a będąc w mieście Betsaidzie (z którego też był Piotr ś. i Jędrzej, którzy już byli do Pana Jezusa przystali) ujźrzawszy świętego Filippa, zawołał go, i kazał mu się naśladować. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">A on głos Boski uczuł w sercu i w uszu, i nie umiał się wymówić – i nic nie mieszkając, porzuciwszy zabawy świata próżnego, pociechy i nadzieje jego – chwycił się ubóstwa i naśladowania żywota Jezusowego – jemu się za ucznia i sługę powolnego oddając – a wierząc, iż on był obiecany od Boga i u Mojzesza, i u Proroków opisany Messjasz, Król Izraelski i zbawiciel świata.<br /> Weseląc się tedy Ś. Filip z skarbu nalezionego, użyć go tylko sam nie chciał – ale wnet nalazszy Natanaela towarzysza swego, z wielką mu radością powiedział: oznajmujęć, prawi, nowinę, której ojcowie nasi czekali, i świat wszytek potrzebował – już nastał obiecany Messjasz, o którym pisał Mojzesz i Prorocy – i jużechmy go poznali i naleźli – ten jest Jezus syn Józefa z Nazaret. Skusił już był Filip słodkości i prawdy Pana naszego – o której tak śmiele mówił, i drugim ją zalecał. Co gdy Natanael słyszał, nie spodziewając się aby z tak podłego rodzaju, i z tak niskiego stanu i miasta miał być Messjasz Król Izraelski, rzekł do Filippa: izali co dobrego może być z Nazaret? A Filip nie mówiąc wiele, radził mu, aby go tylko oglądał – myśląc sobie, iż skoroby go ujźrzał, a słowa jego zbawienne słyszał – iż miał toż poznać co i on</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> – i tak się zstało. Gdy go prowadził do Pana Jezusa, skoro go ujźrzał zbawiciel świata, rzekł do uczniów swoich: ono prawdziwy Izraelita (jakoby dziś rzekł, prawdziwy Chrześcijanin) w którym zdrady nie masz – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">poznał jego dobre serce badacz myśli ludzkich – któremu nic zakryto być nie może. Na te słowa zdziwił się Natanael, i zdumiały rzekł do Pana: skąd ty mnie znasz, wszakeś mię nigdy nie widział, ani ja ciebie? A Pan mu powiedział: jeszcze niżli cię Filip do mnie przyzwał, gdyś siedział pod drzewem figowym, widziałem cię.<br /> Coś Boskiego około Messjasza, w którego czekaniu wszytka była ochłoda i nadzieja wiernych sług Bożych, czytał i myślił w ten czas pod drzewem siedząc Natanael – i dał mu tam P. Bóg na onę godzinę wielką skruchę i płakanie, i słodkość serdeczną w rzeczach niebieskich, jakiej nigdy za żywota swego nie miał – iż w płakaniu wielkim pragnął i prosił o Messjasza, i uiszczenie szczęśliwych onych czasów, których przyść miał, i zbawić świat wszystek. I tak Jezus jako Bóg prawy, w ten czas go widział okiem Boskim swoim, takie jemu serce dając. Na one słowa jeszcze się barziej zdumiał Natanael, i pomniąc co za godzinę miał pod onym drzewem, i jakie myśli i skruchę – uważył u siebie, iż onych myśli jego widzieć nikt nie mógł, jedno Bóg sam, który je sam dać mógł – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i wnet się rzucił do Boskiego pokłonu, i wyznania natury Boskiej w P. Jezusie, i zawoła mówiąc: Mistrzu tyś jest Syn Boży, tyś jest Król Izraelski. O dziwne a nad rozum ludzki wyznanie – Synem Bożym, to jest Bogiem, z natury już śmiał tego przyznać, który myśli jego wiedział, a taki mu dar serca skruszonego dawał. O jako dziękował Filippowi świętemu, iż go przywiódł do rzeki wody żywej, do ochłody dusznej i prawego raju, w którym wszytki pociechy swoje niebieskie naleść mógł – kochał się też z tego Filip ś. iż ludzie zakryty on skarb w pokorze i w poniżeniu człowieczym poznawali, iż tym się więcej rozmiłował Pana swego Jezusa.<br /> Wszakże gdy jeszcze jako i inni uczniowie, na człowieczeństwo jego i sprawy w nim ludzkiego przyrodzenia patrząc, doskonałej wiary o Boskiej wszechmocności jego nie miał – naprawiony był i wyćwiczony oną pokusą, którą go P. Jezus potkał.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Bo gdy się na puste miejsca udał Pan Jezus, za morze Tyberiadskie, lud wielki przez pięć tysięcy, szukając pociechy i pomocy w chorobach – wyprawił się za nim mało co myśląc o potrzebach cielesnych. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Mając tedy wolą P. Jezus nakarmić nie tylko duszę, ale i ciało ich, a już wiedząc obyczaj, którym to uczynić miał – spytał świętego Filippa, mówiąc: Skąd weźmiem chleba abyśmy nakarmili lud ten? wiedziałci P. Jezus i serce Filippowe, i to co odpowiedzieć miał – wszakże aby się sam Filip poznał, i jeszcze się niezupełnej wiary swojej zawstydził – o to go pytał. On nie pomyślił na wszechmocność Boską jego, ani rzekł tak: możesz ty wszytko jedno chciej, radzić się tobie i pytać nikogoż nie trzeba – ale na to tylko pomniąc, iż był człowiekiem, do ludzkich się pośrzodków i pomocy, to jest, do pieniędzy uciekł, i mówił: siła by, Panie, pieniędzy potrzeba, a myśmy ubodzy, i dwieście złotych mało by na ten lud, i musiałby każdy po troszce mieć, a żaden by się nie najadł – a by dobrze pieniądze były, tedy nie masz gdzie kupić. Zapomniał był Filip błogosławiony, jakiego przemożnego Pana miał – o którym acz wierzył iż był prawy Bóg Syn Boży, ale człowieczeństwo widome ćmiło jeszcze oczy jego i wiarę. Tedy P. Jezus on wielki cud czyniąc, a pięciorgiem chleba pięć tysięcy ludzi nakarmić chcąc – błogosławił chleb, i łamiąc rękami swemi Boskiemi, podawał Apostołom aby lud częstowali. Widział Filip, iż z ręku Pańskich jako z pieca abo szpiżarniej nieprzebranej, wychodziło tak wiele chleba i ryb tak wiele, iż przebrać się nie mogło – dawali, a końca rzece onej ciekącej nie było, póty aż się wszyscy dostatecznie nasycili. O jako się wstydził słowa swego i małej wiary swojej – o jako z innemi wysławiał Boską moc mistrza i Pana swego.<br /> Przetoż potym był ostrożniejszy, i zstał się godnym, iż był miedzy przedniejsze ucznie od Pana poczytany,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> i miedzy dwunaścią wybrany nad inne – który jako był wdzięczny i towarzyski P. Jezusowi, mając u niego bespieczność nad inne, po tym znać, iż czasu jednego gdy na dzień Wielkonocny wiele się zjachało ludzi pogańskich do Jeruzalem, słysząc o dziwnych sprawach Pana Jezusowych, i wskrzeszeniu Łazarza, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">pragnęli widzieć osobę jego prześliczną, jako Proroka tak wielkiego i cudownego – a nie mając prze lud, który się zawżdy za Panem Jezusem cisnął, przystępu tak łacnego, zwłaszcza iż byli poganie – udali się do ś. Filippa, prosząc go, aby im to zjednał u mistrza swego, żeby się z nim poznać mogli – znać iż byli jacyś zacni Rzymianie, Duchem też już Bożym wzruszeni. Tedy Filip wespół z świętym Jędrzejem oznajmił ono ich pragnienie Panu Jezusowi, i usłyszał dziwną naukę i proroctwo Pana naszego o narodach, iż poznać go i weń wierzyć nie mieli, aż po śmierci, gdy one słowa rzekł: jeśli ziarno pszeniczne padszy na ziemię nie obumrze, samo trwa – a gdy obumiera, wielki pożytek przynosi – jakoby chciał rzec: śmierć moja wzbudzi serca pogańskie, i dopiero pożytek przyszcia i nauki, i męki mojej padnie na nie, iż mię poznają.<br /> Takiemi i innemi tajemnicami w szkole Chrystusowej wyćwiczony, i co dzień się więcej Boskich nauk ucząc przy żegnaniu Pańskim, i onym długim kazaniu i nauce po wieczerzy ostatniej, spytać śmiał Pana o onę trudną barzo tajemnicę Trójce ś. z którego pytania, wielka kościołowi Bożemu nauka, przeciw kacerstwom Ariańskim, i Bóstwu Pańskiemu uwłóczącym niezbożnikom, urosła. Bo gdy Pan ciesząc ucznie miłe swoje zasmucone, dla męki i śmierci którą miał podjąć – opowiadał im o Ojcu swym, iż do niego przez śmierć idzie, aby im tam miejsce zgotował – Filip święty spytać śmiał: Panie nasz, ukaż nam tego Ojca, a na tym dosyć mieć będziem. Pan Jezus nauczając go, i doskonałości jeszcze wiary jego poprawując, rzekł: Takem długo z wami jest, a jeszcze mię nie znacie? Filippie, kto mnie widzi, widzi i Ojca – a jakoż to mówisz, ukaż nam Ojca? nie wierzysz, iżem ja jest w Ojcu, a Ociec we mnie? O szczęśliwe pytanie, które nam tak jasne tajemnice Trójce świętej skarby otworzyło – iż tak odkrycie Syn Boży, nad inne wszytkie miejsca powiedział – iż On jeden jest Bóg z Ojcem – iż kto weń wierzy, w Ojca wierzy – kto Go widzi, Ojca widzi – a iż różności żadnej w Bóstwie miedzy nimi nie masz – w personach tylko różność jest, iż inny Syn a Ociec inny, ale Bóg jeden z Ojcem, i z Duchem świętym w Bóstwie.<br /> Po zmartwychwstaniu Syna Bożego Filip święty z inymi Apostoły patrzył na Pana swego zmartwychwstanie i wniebowstąpienie, i przyjął Ducha świętego i został świadkiem wielkim prawdy jego po wszytkim świecie. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>11</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">A gdy Apostołowie roznosić mieli Ewangelią i zbawienie światu wszytkiemu – Filippowi świętemu dostała się Azja i ziemia Tatarska – w której on pilnie szczepił wiarę świętą, prawie wszytkę krainę do Chrystusa przywodząc, przez cuda i wielkie dobrodziejstwa nad choremi i ułomnemi. Gdzie długo wiarę ich i kościoły stanowiąc, przemieszkał – i przeciwne nieprzyjacioły swe pokorą, układnością, miękcząc serca ich, Chrystusowi na ofiarę wdzięczną pozyskał. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>12</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Na koniec puścił się do Frygiej, gdzie w mieście Hierapolim nazwanym, wiarę także świętą fundował, i ołtarze diabelskie psując, ołtarze stawił Chrystusowi prawemu Bogu. Tam pogaństwo mieli smoka jakiegoś, którego karmili i za Boga mieli. Nad tą bestią która ludzie zarażała i zabijała, pokazał moc Chrystusowę Filip ś. i wiele ludzi pozyskał do wiary przesławnej. Trafił się też był do tegoż miasta na on czas Bartłomiej ś. i potężnie mu rozmnażać Chrystusowego imienia pomagał – i tak rosła wiara, i zbawienie się ludzkie szerzyło, mądrym kazaniem i cudownymi postępki ich. Lecz czart pobudził pogaństwo, iż obudwu Apostołów do urzędu pojmali, i wsadziwszy do więzienia rozmaicie dręczyli. Na koniec puściwszy wolno Bartłomieja – świętego Filippa na krzyż wbili. Gdy mizernie na krzyżu wisiał, trzęsienie ziemie wielkie na miasto ono przyszło, i pogaństwo barzo przestraszyło – i jedni wołali aby był z krzyża zjęty, i już mało tego nie uczynili. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>13</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Ale prosił P. Jezusa Filip, aby mu dał twarzy swej za wyszciem z ciała oglądanie – modlił się i za mężobójce swe, aby im Pan Jezus odpuścił grzech ich, a karać ich onym trzęsieniem ziemie nie raczył. A w tym drudzy z gniewu na wiszącego na drzewie onym, kamieńmi uderzyli, i do końca go zabili. Patrzyła na śmierć jego siostra jego Mariamna, panieństwo od młodości chowająca. Pogrzebiony jest tamże od Chrześcijan – gdzie też i potym dwie córce jego pannie, aż do śmierci, jedna z jednej strony, a druga z drugiej, położone są. Stamtąd potym do Rzymu ciało jego przeniesione, w kościele świętych Apostołów, wespółek z Jakóbem, którego też dziś święcim, odpoczywa. Gdzie cudy wielkimi sławny jest, na cześć Boga ukrzyżowanego za nas – którego z Ojcem i z Duchem ś. równa jest chwała na ziemi i na niebie, na wieki wiekom. Amen.<br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;">1 I. Maii. <i>Maja.</i><br />2 1 J 1. [W książce, w obu wydaniach z 1605 i 1598, podano mylnie „Ioan: 1.”]<br />3 <i>Zawołany naśladował Pana Jezusa.</i><br />4 1 J 1. [W książce, w obu wydaniach z 1605 i 1598, podano mylnie „Ioan: 1.”]<br />5 <i>Tajemności serca Chrystus wiedział jako prawy Bóg.</i><br />6 <i>Natanael wyznał naturę Boską w Panu Jezusie.</i><br />7 J 6.<br />8 <i>Filippa ś. wiary doznawał Pan Jezus.</i><br />9 J 12.<br />10 <i>Poganie chcieli widzieć Pana Jezusa.</i><br />11 <i>Do Azjej Tatarskiej ziemi zaszedł.</i><br />12 <i>W Frygiej wiarę szczepił.</i><br />13 <i>Modlitwa za nieprzyjaciele.</i><br /><br />Źródło:<br />Ks. Piotr Skarga, <i>Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok</i>, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598<br />Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski</span><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/10/130-zywoty-swietych-jakub-mniejszy.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/128-zywoty-swietych-maj.html">⋙</a></b></span></span><br /></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-90831622728914353892023-08-27T16:01:00.002+02:002023-08-27T16:16:39.206+02:00(128) Żywoty Świętych: Maj<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">MIESIĄC MAJ,<br /></span><span style="font-size: large;">MAIUS.<br /><br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfIQZaOFrXtdEkOBT_ORVnz5YsxcrdNZH1uvGFlyrWYPekECS-avrRM4Q_4C3z9y4gWJWnxLkPWqpMfCU-MGYlFvJ8b8cRmXkC9yzuT5EL8hm6hXuTrmqeeZ52YV2wdSmfI-X0Zoi2GRhQrYORqgg_lVLPAklzhFYGyNBYP2xYn_LVkEzH8khizlZ2jzc/s765/Saint_Stanislaus,_gothic_altarpiece,_Wawel.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="765" data-original-width="200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfIQZaOFrXtdEkOBT_ORVnz5YsxcrdNZH1uvGFlyrWYPekECS-avrRM4Q_4C3z9y4gWJWnxLkPWqpMfCU-MGYlFvJ8b8cRmXkC9yzuT5EL8hm6hXuTrmqeeZ52YV2wdSmfI-X0Zoi2GRhQrYORqgg_lVLPAklzhFYGyNBYP2xYn_LVkEzH8khizlZ2jzc/w168-h640/Saint_Stanislaus,_gothic_altarpiece,_Wawel.jpg" width="168" /></a></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;">[św. Stanisław ze Szczepanowa, obraz ze skrzydła ołtarza<br />w Katedrze Wawelskiej, Kraków, </span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;">1460-1463 r.]</span><span style="font-size: large;"><br /><br /></span><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/129-zywoty-swietych-filip-aposto.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/127-zywoty-swietych-katarzyna-ze-sieny.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/127-zywoty-swietych-katarzyna-ze-sieny.html"><br /></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-56621720362038871362023-08-24T19:25:00.000+02:002023-08-24T19:25:51.824+02:00(8.3) Odsłony: Piękno Matki: Obdarzenie stworzenia<p align="center" class="sdfootnote-western" style="background: transparent; margin-left: 0cm; orphans: 0; text-indent: 0.5cm; widows: 0;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i>Odsłony Poematu Boga-Człowieka<br />czyli tej Ewangelii, która została objawiona Marii Valtorcie<br /><br /></i></span></p>
<p align="center" class="sdfootnote-western" style="background: transparent; margin-left: 0cm; orphans: 0; text-indent: 0.5cm; widows: 0;">
</p>
<p align="center" class="sdfootnote-western" style="background: transparent; margin-left: 0cm; orphans: 0; text-indent: 0.5cm; widows: 0;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"></span></span>
</p>
<p align="justify" class="sdfootnote-western" style="background: transparent; margin-left: 0cm; orphans: 0; text-indent: 0.5cm; widows: 0;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><i>Tyle
i jeszcze więcej dał wam i dałby wam Bóg, aby posiąść także
Stworzenie Swojej rozkoszy, Słońce Swego słońca, Kwiat Swego
ogrodu.<br /></i><br /> Mówiąc
tutaj „tyle”, Bóg mówi o tym, co wcześniej, czyli o </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(1)
</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">stworzeniu człowieka, </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(2) </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">o pozwoleniu mu żyć i </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(3) </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">o
postanowieniu, aby mu przebaczyć. Mówiąc zaś „jeszcze więcej”,
ma Bóg na myśli samego Boga i podobieństwo do Boga, ponieważ dał
nam Swojego Syna Jezusa Chrystusa, a wraz z Nim sposobność do życia
na Jego podobieństwo. Więcej ponad te dary nie można już sobie
pomyśleć ani nie można sobie niczego wspanialszego wyobrazić –
otrzymać życie, móc żyć, mieć obiecane życie, spożywać Życie
i przemienić się w Życie.<br /><span style="font-style: normal;"> Bóg
dał nam tak wiele i dałby jeszcze, żeby posiąść także Ją.
Posiada już Siebie, chciałby jeszcze Ją. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">Maryja
jest Stworzeniem pełnym łaski, a więc Stworzeniem rozkoszy Boga,
gdyż </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">tym,
co jest</span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">
rozkoszą Boga, jest właśnie Jego łaska. Jego słońce i Jego
ogród to Jego łaska – łaska, którą sam Bóg Się cieszy, którą
Się opromienia i w której Sam rozkwita. Jego Bytowanie to pełnia
Łaskawości, pełnia Wdzięku, pełnia Piękna, bo On jest Miłością
i pełen Miłości. Łaska to wylewanie się i przelewanie tej
dobroci, jaką Bóg Sam posiada. </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">On
posiada już Siebie i w tym posiadaniu Siebie chciałby jeszcze </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">Siebie </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-style: normal;">udzielać.<br /></span> Jedna
dobroć Boga wielorako się objawia. Dlatego jest ona rozkoszą –
tym, co Boga cieszy; jest słońcem – tym, co od Boga świeci –
udzielaniem poznania; jest ogrodem – tym, co w Bogu kwitnie –
pięknym miejscem spoczynku i zachwytu. Dlatego mówiąc tutaj o
Jednej, Pani pełnej łaski, mówi przez obrazy, żeby ukazać to
wielorakie działanie Swojej dobroci.<br /><br /></span></p>
<p align="center" class="western" style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: inherit;"><b>⋘ <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/05/82-odsony-piekno-matki.html">⋙</a></b></span></span></p>
Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-28784721823524367662023-08-16T18:58:00.002+02:002024-01-05T16:50:12.257+01:00(8) List do Kościoła w Koryncie: Przyszłe zmartwychwstanie<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span style="color: #666666;">[s. 35:]</span></span><span style="font-size: large;"><br /><br /><u>Przyszłe zmartwychwstanie<br /></u></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">24. (1) </span><span style="font-size: large;">Zastanówmy się, umiłowani, w jaki sposób Bóg wskazuje nam nieustannie na mające nastąpić zmartwychwstanie, którego dał już pierwociny wskrzeszając z martwych Pana Jezusa Chrystusa.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>86</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;"><span style="color: #666666;">[s. 36:]</span></span><span style="font-size: large;"><br /> </span><span style="font-size: medium;">(2) </span><span style="font-size: large;">Przyjrzyjmy się, umiłowani, zmartwychwstaniu, jakie dokonuje się we właściwych dla siebie porach. </span><span style="font-size: medium;">(3) </span><span style="font-size: large;">Dzień i noc objawiają nam zmartwychwstanie: noc umiera, dzień wstaje; dzień odchodzi, noc się zbliża. </span><span style="font-size: medium;">(4) </span><span style="font-size: large;">Popatrzmy i na owoce pól: jak odbywają się zasiewy i w jaki sposób wzrastają? </span><span style="font-size: medium;">(5) </span><span style="font-size: large;">Wychodzi siewca</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>87</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> i wrzuca w ziemię wszystkie ziarna. One wpadają w ziemię suche i gołe, a tam ulegają rozkładowi. Później z tego rozkładu wskrzesza je wspaniała Opatrzność Pana, tak że jedno ziarno mnoży się wielokrotnie i przynosi obfite plony.<br /> </span><span style="font-size: medium;">25. (1) </span><span style="font-size: large;">Rozważmy znak przedziwny, który znajdujemy w krainach wschodnich, to jest w okolicach Arabii. </span><span style="font-size: medium;">(2) </span><span style="font-size: large;">Jest to ptak, nazywany feniksem.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>88</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Będąc jedynym przedstawicielem swego gatunku żyje on lat pięćset. Kiedy zbliża się już chwila, gdy ma ulec rozkładowi śmierci sporządza sobie sarkofag z kadzidła, mirry i innych wonności. A gdy czas jego się dopełni, do niego wchodzi i tam umiera. </span><span style="font-size: medium;">(3) </span><span style="font-size: large;">Z rozkładającego ciała rodzi się robak. A żywiąc się sokami zmarłego ptaka sam wypuszcza pióra. Później gdy wzrośnie w siłę, zabiera ów sarkofag, gdzie znajdują się kości jego poprzednika i z tym brzemieniem przybywa z Arabii aż do Egiptu, do miasta zwanego Heliupolis.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>89</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: medium;">(4) </span><span style="font-size: large;">Tutaj w jasny dzień, na oczach wszystkich, podlatuje do ołtarza słońca, a złożywszy tam sarkofag, wyrusza w drogę powrotną. </span><span style="font-size: medium;">(5) </span><span style="font-size: large;">Wówczas kapłani zaglądają do swoich kronik i stwierdzają, że zjawił się znowu po upływie lat pięciuset.<br /> </span><span style="font-size: medium;">26. (1) </span><span style="font-size: large;">Czyż zatem uznamy to za rzecz dziwną i nadzwyczajną, jeśli Stwórca wszechświata wskrzesi z martwych tych, co Mu służyli, święci, w ufności wiary doskonałej, skoro nawet przez ptaka objawia wspaniałość tego co nam obiecał?<br /> </span><span style="font-size: medium;">(2) </span><span style="font-size: large;">Gdzieś bowiem jest powiedziane: „Wskrzesisz mnie i będę Cię sławił”</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>90</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> oraz „Położyłem się i zasnąłem; lecz powstałem, bo Ty jesteś ze mną”.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>91</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> A z kolei Hiob mówi: „I wskrzesisz moje ciało, to właśnie, które to wszystko wycierpiało”.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><sup><sup>92</sup></sup></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">*</span></span><br /></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: times; font-size: large;"> </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><b>24. </b>1. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Κατανοήσωμεν, ἀγαπητοί, πῶς ὁ δεσπότης ἐπιδείκνυται διηνεκῶς ἡμῖν τὴν μέλλουσαν ἀνάστασιν ἔσεσθαι, ἧς τὴν ἀπαρχὴν ἐποιήσατο τὸν κύριον Ἰησοῦν Χριστὸν ἐκ νεκρῶν ἀναστήσας. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">2. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ἴδωμεν, ἀγαπητοί, τὴν κατὰ καιρὸν γινομένην ἀνάστασιν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">3. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ἡμέρα καὶ νὺξ ἀνάστασιν ἡμῖν δηλοῦσιν· κοιμᾶται ἡ νύξ, ἀνίσταται ἡ ἡμέρα· ἡ ἡμέρα ἄπεισιν, νὺξ ἐπέρχεται. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">4. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Λάβωμεν τοὺς καρπούς· ὁ σπόρος πῶς καὶ τίνα τρόπον γίνεται; </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">5. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ἐξῆλθεν ὁ σπείρων καὶ ἔβαλεν εἰς τὴν γῆν ἕκαστον τῶν σπερμάτων· ἅτινα πεσόντα εἰς τὴν γῆν ξηρὰ καὶ γυμνὰ διαλύεται· εἶτ’ ἐκ τῆς διαλύσεως ἡ μεγαλειότης τῆς προνοίας τοῦ δεσπότου ἀνίστησιν αὐτά, καὶ ἐκ τοῦ ἑνὸς πλείονα αὔξει καὶ ἐκφέρει καρπόν.<br /> </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><b>25. </b>1. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ἴδωμεν τὸ παράδοξον σημεῖον τὸ γινόμενον ἐν τοῖς ἀνατολικοῖς τόποις, τουτέστιν τοῖς περὶ τὴν Ἀραβίαν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">2. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Ὄρνεον γάρ ἐστιν, ὃ προσονομάζεται φοίνιξ· τοῦτο μονογενὲς ὑπάρχον ζῇ ἔτη πεντακόσια, γενόμενόν τε ἤδη πρὸς ἀπόλυσιν τοῦ ἀποθανεῖν αὐτὸ σηκὸν ἑαυτῷ ποιεῖ ἐκ λιβάνου καὶ σμύρνης καὶ τῶν λοιπῶν ἀρωμάτων, εἰς ὃν πληρωθέντος τοῦ χρόνου εἰσέρχεται καὶ τελευτᾷ. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">3. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Σηπομένης δὲ τῆς σαρκὸς σκώληξ τις γεννᾶται, ὃς ἐκ τῆς ἰκμάδος τοῦ τετελευτηκότος ζῴου ἀνατρεφόμενος πτεροφυεῖ· εἶτα γενναῖος γενόμενος αἴρει τὸν σηκὸν ἐκεῖνον, ὅπου τὰ ὀστᾶ τοῦ προγεγονότος ἐστίν, καὶ ταῦτα βαστάζων διανύει ἀπὸ τῆς Ἀραβικῆς χώρας ἕως τῆς Αἰγύπτου εἰς τὴν λεγομένην Ἡλιούπολιν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">4. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Καὶ ἡμέρας, βλεπόντων πάντων, ἐπιπτὰς ἐπὶ τὸν τοῦ ἡλίου βωμὸν τίθησιν αὐτὰ καὶ οὕτως εἰς τοὐπίσω ἀφορμᾷ. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">5. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Οἱ οὖν ἱερεῖς ἐπισκέπτονται τὰς ἀναγραφὰς τῶν χρόνων καὶ εὑρίσκουσιν αὐτὸν πεντακοσιοστοῦ ἔτους πεπληρωμένου ἐληλυθέναι.<br /> </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><b>26. </b>1. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Μέγα καὶ θαυμαστὸν οὖν νομίζομεν εἶναι, εἰ ὁ δημιουργὸς τῶν ἁπάντων ἀνάστασιν ποιήσεται τῶν ὁσίως αὐτῷ δουλευσάντων ἐν πεποιθήσει πίστεως ἀγαθῆς, ὅπου καὶ δι’ ὀρνέου δείκνυσιν ἡμῖν τὸ μεγαλεῖον τῆς ἐπαγγελίας αὐτοῦ; </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">2. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Λέγει γάρ που· «Καὶ ἐξαναστήσεις με, καὶ ἐξομολογήσομαί σοι», καί· «Ἐκοιμήθην καὶ ὕπνωσα, ἐξηγέρθην, ὅτι σὺ μετ’ ἐμοῦ εἶ.» </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">3. </span><span style="font-family: times; font-size: large;">Καὶ πάλιν Ἰὼβ λέγει· «Καὶ ἀναστήσεις τὴν σάρκα μου ταύτην τὴν ἀναντλήσασαν ταῦτα πάντα.»</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Przypisy:<br />1 Por. 1 Kor 15,20-30.<br />2 Por. przypowieść o Siewcy (Mt 13,3; Mk 4,3; Łk 8,5), jak również 1 Kor 15,20-30.<br />3 Legenda
o feniksie była szeroko rozpowszechniona w starożytności. Znał ją już
Herodot (II, 73). Wersja Klemensa bliska jest tej, którą znajdujemy u
Pomponiusza Meli (<i>De situ orbis</i> III, 8, 14) i u Pliniusza Starszego
(Hist. Nat. 10, 2). Shellenizowani Żydzi wcielili tę legendą w swą
własną historię, por. np. Eusebius, <i>Praep. Evang.</i> IX, 29 (tragik
Ezechiel) i III Baruch 6-8. Również późniejsi pisarze
starochrześcijańscy często ją wykorzystywali.<br />4 Heliupolis = Miasto Słońca (miasto w Egipcie).<br />5 Tekst nieznany, por. Ps 28(27),7 i 88(87),11.<br />6 Ps 3,6; 23(22),4.<br />7 Hi 19,26.<br /><br />Źródło:<br /><br />Przekład polski:<br />Święty Klemens [Klemens Rzymski], <i>List do Kościoła w Koryncie</i>, w: <i>Ojcowie apostolscy</i>, tłum. Anna Świderkówna, seria <i>Pisma starochrześcijańskich pisarzy</i>, t. 45, Warszawa 1990.<br /><br />Wydanie greckie:<br />Clément de Rome, <i>Épìtre aux Corinthiens</i>, w: <i>Sources chrétiennes</i> 167, Paris 1971.<br /><br />Przepisanie:<br />Jakub Szukalski (zapis polski), A. Jaubert (zapis grecki)<br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/01/9-list-do-koscioa-w-koryncie-bog.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/10/0-list-do-koscioa-w-koryncie.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/05/7-list-do-koscioa-w-koryncie-pokoj.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/05/7-list-do-koscioa-w-koryncie-pokoj.html"><b><br /></b></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-81784115115712640242023-08-13T23:42:00.004+02:002024-01-01T12:13:11.868+01:00(3) Historia o Jonaszu: Na Wielki Piątek<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">NA WIELKI PIĄTEK.</span><span style="font-size: large;"><br /><i>Jako Jonasz był w brzuchu Wieloryba trzy dni, i trzy nocy, tak syn człowieczy będzie w sercu ziemie, trzy dni i trzy nocy.</i></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /> Wielki Orzeł Duchowny nad wszystkiemi źwierzętami niebieskiemi górą latający, przypatrując sie wzrokiem Duchownym niebieską światłością oświeconym, przedwiecznemu Synowi Bożemu dla zbawienia ludzkiego wcielonemu, barzo sie temu dziwuje, iż jest od tego obłudnego świata tak pogardzony, że na własności swoje przyszedszy, nie jest od swoich przyjęty; na co utyskując tak mówi:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>NA WŁASNOŚCI </i>przyszedł, a swoi go nie przyjęli. Wielka zaprawdę przyczyna podziwienia, bo też to wielka to wzgarda, wielka to niewdzięczność, albo raczej bezbożność przeciwko samemu Bogu Wszechmogącemu, który tak umiłował świat, iż jednorodzonego Syna swego dał, aby każdy, który weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. A gdy ten opuścił Dom swój, odbieżał dziedzictwa swego, i przyszedł na świat; świat go nie przyjął, i nie dał mu miejsca w gospodzie, ale go wepchnął do szopy bydlęcej. Wielka wzgarda, wielka niewdzięczność, i wielka bezbożność, na którą narzekając przez Proroka mówi:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>SŁUCHAJCIE </i>niebiosa, i bierz sobie w uszy ziemio – abowiem Pan mówił i wychowałem syny, i podwyzszyłem je, a oni mnie wzgardzili; poznał wuł Pana swego, i osieł żłób Pana swojego; a lud Izraelski mnie nie poznał, i lud mój nie zrozumiał. Które narzekanie powtarza, i obciąża sam syn Boga nawyzszego, mówiąc:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>LYSZKI MAJĄ JAMY, I PTACY </i>Niebiescy gniazda, a Syn człowieczy nie ma gdzieby skłonił głowę swoję. Wielka zaprawdę wzgarda, wielka niewdzięczność, i wielka bezbożność, iż Zbawiciel świata, przyszedszy na swoje własności, nie jest przyjęty od swych, których nie tylko z początku umiłował zawitawszy do nich, nie tylko je miłował przez wszytkie dni żywota swego, czyniąc im wielkie dobrodziejstwa dla ich powabienia, i pokazując wielkie cuda, dla ich pozyskania – ale i do końca umiłował ich, położywszy za nich duszę swą namilszą, przez śmierć nasromotniejszą, i naokrutniejszą, przy której prosił Boga Ojca niebieskiego, za własne nieprzyjacioły, i krzyżowniki swoje. Słusznie tedy utyskował Jan święty, nawiętszy kochanek Pana Chrystusów, mówiąc: <i>NA WŁASNOŚCI </i>swoje przyszedł, a swoi go nie przyjęli. Które słowa aczkolwiek wszystkiemu światu wielką sromotę czynią ale przedsię nawiętszą, żłośliwym i zapamiętałym Żydom, którzy na samym śrzodku, i na samym wierzchu świata mieszkając, i nawiętszych dóbr jego zażywając, nie chcieli przyjąć własnego Messjasza swego na swe własności przychodzącego, który w ich królestwie i w ich mieście miał zapisaną gospodę narodzenia swego,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> przez Proroka Micheasza mówiącego:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>I TY BETLEEM </i>ziemio Judzka, żadnym sposobem nie jesteś mniejsza miedzy główniejszymi miasty Judzkiemi – abowiem z ciebie wynidzie Wódz, który będzie rządził lud mój Izraelski. Ponieważ tedy nie przyjęli go Żydowie, do tego własnej godpody Betleemskiej, ale go wepchnęli do szopy bydlęcej; to już w tym ich jest więtsza wina, niż inszych ludzi; do której jescze przydali, i przyczynili, i nawiętszą winę popełnili, gdy go nie przyjęli na insze władności swoje przychodzącego. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Bo aczkolwiek wszystkie domy, nie tylko Betleemskie, ale i wszystkie domy wszystkiego świata, są własnością Chrystusową; ale przedsię nie tak mu szło o te własności zwierzchowne, któremi on sam pogardził, gdy będąc bogatym zstał sie ubogim – ale mu więcej szło o one duchowne własności jego, które mu służyły</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> do naprawy świata, przez Tyraństwo Książęcia świata zepsowanego. A te są nieomylne obietnice Boże, i poważne figury, które były światu ukazane, i u narodu Żydowskiego, jako w napewniejszym pokładzie złożone. Abowiem oni w Księgach swoich mieli i sen Adamów,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> i wyprowadzenie Jewy z boku jego; co wszystko było własnością przedwiecznego Syna Bożego, który będąc wtórym Adamem, miał zasnąć twardym snem śmierci, i wypuścić z boku swego oblubienicę niemającą zmarski, ani zmazy. Oni mieli w Księgach swoich i Abla niewinnego,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> w pole od złośliwego Kaima wywiedzionego, i okrutnie zamordowanego, który też jest własnością Chrystusa Pana naszego, który od Kaimowskiego narodu Żydowskiego, za miasto wywiedziony, i śmiercią naokrutniejszą, i nasromotniejszą jest zamordowany. Oni mieli i Noego w Korabiu po gwałtownych wodach pływającego,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>11</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> i wszystkiemu światu nowe rozmnożenie zachowującego, który też był własnością Chrystusową, który wszystko przyciągnął do Krzyża swego, na którym jako w Korabiu pływał, po niesłychanych wodach utrapienia, po których potym odpoczynął na górach świętych, nie Ormieńskich, ale Niebieskich. Bo iż się góry Ormieńskie wykładają górami słuszności; słusznie znaczą nagrodę nieznośnych prac Pana Chrystusowych, które nam ukazuje Apostoł w niebie wyćwiczony: <i>UNIŻYŁ SAME</i>go siebie Pan <i>JEZUS</i>, aż do śmierci krzyżowej, i dla tegoż podwyzszył go Bóg, i dał mu imię, które jest nad wszelkie imię; aby na imię jego kłaniało sie wszelkie kolano, niebieskie, ziemskie, i piekielne, i aby każdy język wyznawał, iż Pan <i>JEZUS </i>jest w chwale Boga Ojca. Mieli jescze Żydowie Abraama z synem jego Izaakiem, którego własny Ociec z wielką ochotą ofiarował temu Ojcu, od którego mianuje sie wszelkie Ojcostwo na niebie i na ziemi, figurując w tym wielką miłość Boga Ojca Niebieskiego, przeciwko narodowi ludzkiemu, który własnemu Synowi swemu nie zfolgował, ale go wydał za nas wszystkich; więc i Jakóbowe pielgrzymowanie, i Józefowe prześladowanie i w niewolą zaprzedanie, i ludu Izraelskiego z niewolej Egiptskiej wyzwolenie, i przez morze Czerwone do ziemie obiecanej przeprowadzenie – wszystko to własności Chrystusowe pospołu z inszemu niezliczonemi, które jako jego własności, aczkolwiek barzo mu są własne, jako to znać z onego wykładu pisma, i Proroków, które czynili Zwolennikom idącym do Emaus, jednak przedsię te zdadzą sie mu bydź nawłaśniejsze, kto własnymi usty swojemi przywłaszcza, samemu sobie – miedzy któremi jest zacna figura Jonasza Proroka, o której tak mówi do niewiernych Żydów, napierających sie znaku z nieba: <i>NARÓD </i>zły i cudzołożny szuka znaku, a nie będzie mu dany znak, jedno znak Jonasza Proroka – abowiem jako Jonasz był trzy dni, i trzy nocy w brzuchu Wieloryba; tak Syn człowieczy, będzie trzy dni i trzy nocy w sercu ziemie; która własność, jakoby sie w Chrystusie Panie naszym wypełniła, trzeba nam z wielką pilnością uważyć w te dni święte, w które dni cud wielki wypełniony jest w Chrystusie Panie naszym, przed którego Majestatem pokornie uklęknąwszy zmówmy pięć pacierzy, pięć pozdrowienia Panny Mariej, jedno Wierzę w Boga, prosząc aby on sam raczył oświecić zmysły, i wyrozumienia nasze.<br /> </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Przypisy:</span><br /><span style="font-family: inherit;">1 Mt 12.</span><br /><span style="font-family: inherit;">2 J 1.</span><br /><span style="font-family: inherit;">3 Iz 1.</span><br /><span style="font-family: inherit;">4 Mt 8. [W książce błąd: „Matth: 12.”]</span><br /><span style="font-family: inherit;">5 Łk 2.</span><br /><span style="font-family: inherit;">6 Mi 5.</span><br /><span style="font-family: inherit;">7 Dwojakie są własności Christusowe.</span><br /><span style="font-family: inherit;">8 W książce literówka: „ſłułyły”. Przyp. JS.</span><br /><span style="font-family: inherit;">9 Rdz 2.</span><br /><span style="font-family: inherit;">10 Rdz 4.</span><br /><span style="font-family: inherit;">11 Rdz 6.</span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><br /><span style="font-family: inherit;">Źródło:</span><br /><span style="font-family: inherit;">Gabriel Leopolita, <i>Historya o Ionaszv, dla Rozmyślània nadrozſzey Męki Pana Iesvsovvey</i>, Lwów 1618.</span><br /><span style="font-family: inherit;">Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2024/01/4-historia-o-jonaszu-morze-jonaszowe.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/0-historia-o-jonaszu-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/2-historia-o-jonaszu-wstep-2.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/2-historia-o-jonaszu-wstep-2.html"><br /></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-16650835399301794182023-08-13T23:39:00.004+02:002023-08-13T23:46:01.924+02:00(2) Historia o Jonaszu: Wstęp (2)<div style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Jej Mości Paniej,</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">P. ZOFIEJ Z STRZYŻOWA SERNEJ.</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Paniej i Dobrodziejce mej Mściwej.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Zacny Apostoł Paweł Ś. w Niebie wyćwiczony, przez objawienie Pana Naszego <i>Jesusa Chrystusa</i>, w którym są wszelkie skarby dobroci i umiejętności, ćwicząc Tymoteusza, jakoby się miał zochować, z kożdym stanem wiernych Bożych, miedzy inszemi tak pisze do niego o wdowach,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>Wdowy czci; które prawdziwie wdowami są</i>. A żeby je mógł poznać bez wszelakiej omyłki, pokazuje mu pewne znaki, gdy mówi:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>Taką wdowę rozumiej bydź prawdziwą</i>, która była jednego męża żoną, mającą świadectwo w dobrych sprawach, i o dobrym rządzie domu swojego, i która utrapienie cirpiącym dopomaga, i jeśli do gospody święte przyjmowała. Którym znakom Apostolskim, pilnie się przypatrując w tym wdowstwie W. M. Mściwa Pani Serna, doszedłem tego że W. M. będąc małżonką jednego męża, Szlachetnego i sławnej pamięci Jego Mości Pana Łukasza Sernego, wielkiemi Cnotami, tak szlacheckiemi, jako i Chrześciańskiemi wsławionego, i Rzeczy Pospolitej w rzeczach rycerskich znacznie, i chwalebnie służącego, jużeś więcej po śmierci jego inszego męża znać nie chciała, chociaj wielu zacnych ludzi powabiały; i lata W. M. Małżeństwu sposobne – i majętność dostateczna, i zaczność familiej Domu wielkiego, i starożytnego, Ich Mściów Panów Łasczów, w którym W. M. jesteś zacznie urodzona, i uczciwie wychowana. Czego wszystkiego nie biorąc W. M. przedsię, obrałaś sobie, żyć w stanie wdowim z oną świętą Judytą,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> która na wierzchniem piętrze, domu swego mieszkając, z panienkami swemi, dała piękny przykład wszystkim wdowom; jako sie mają z dolnych gmachów, światowego obczowania, wynosić, na wierzchnie piętro doskonałości Chrześciańskiej, zbierając do siebie uczciwe Panienki, któreby z ich przykładu i ćwiczenia mogły poznać, wszelkie obłudy tego świata, na wszystkich marnościach, i złościach położonego, i mogłyby sobie zasmakować one górne pociechy Królestwa Niebieskiego. Co iż M. W. statecznie wykonywasz, jawno to wszystkim, nie tylko bliskim, ale i dalekim sąsiadom W. M. Za czym nadzieja w Miłosierdziu Ojca Niebieskiego, że z Judytą świętą, i inszemi świętemi Wdowami, i ich Panienkami dostąpisz onego mieszkania wiecznego, na onym nawyzszym piętrze, domu nieskazitelnego, i nie ręką zbudowanego – do którego pospieszaj W. M. ze wszelakim przemożnym usiłowaniem, postępując z Cnoty w Cnotę,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> ażbyś oglądać mogła, Pana Boga w Sjonie jego świętym, którego tym rychlej dojdziesz, i osiągniesz, im większą pomoc, i ratunek, zjednasz sobie, od ludzi utrapionych, ratując ich we wszystkich potrzebach ich, jako czyniła ona Tabita w Dziejach Apostolskich pięknie zalecona,</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> która wielkimi jałmużnami swemi, to sobie zjednała, iż przez prośbę wdów i sierot, jest do żywota docześnego przywrócona, i po tym do żywota wiecznego przeprowadzona.</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> A iż miedzy inszemi znakami wszystkich wdów pobożnych, kładzie Apostoł Pański, <i>PRZIJMOWANIE ŚWIĘTYCH DO GOSPODY</i>, tedy ja i tej zasługi, (której ma W. M. nie mało ochotnym przijmowaniem kapłanów i Zakonników do domu swego) życząc W. M. przymnożenia, </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">prowadzę w szlachetny Dom W. M. gościa świętego, wielkiemi pracami utrapionego, i długim pielgrzymowaniem utrudzonego, <i>JONASZA PROROKA </i>który na Morzu wielkim, i barzo głębokim, nacierpiał się wielkich nieprześpieczności, i nabrał się wielkiego strachu, gdy był z Okrętu w srogie nawałności wyrzucony, i od strasznego Wieloryba połkniony, i w niezwyczajnej, a barzo nudnej gospodzie, Ksieńca jego przez trzy dni, i trzy nocy mieszkający, i potym z niej na brzeg Morski wypchniony. Który godzien zaprawdę politowania, i ochotnego do gospody przyjęcia, bo jest Figurą Proroka nad Prorokami <i>PANA JEZUSA CHRYSTUSA</i>, który z Ratusza Piłatowego, jako z Okrętu nawałnościami Morskiemi, tumultem Żydowskiem obtoczonego, wrzucony jest, w nagłębsze Morze utrapienia, i całkiem bez połamania kości, od strasznego Wieloryba śmierci nasromotniejszej, połkniony, i po tym z onego Ksieńca odchłani Piekielnych, jest na brzeg z obfitości wód Ojców świętych (gdyż wody wielkie znaczą ludzi wiele) wyrzygniony, któremu jeśli W. M. dasz miejsce przestrone, i w Domu swym widomem; i w przybytku serca swego przez nabożne rozmyślanie, i naśladowanie nadroższej męki jego, nie trzeba w tym wątpić, że ten gość nawdzięczniejszy pierwej przy sądzie pojedynkowym, zaraz po śmierci, a potym przy powszechnym sądzie wszystkiego świata, postawi W. M. na prawicy swojej, między onemi, do których mówić będzie:</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> <i>ŁAKNĄ</i>łem nakarmiliście mię, pragnąłem napoiliście mię, byłem nagim przyodzialiście mię, byłem chorym i w więzieniu, i nawiedziliście mię – <i>BYŁEM GOŚCIEM, PRZYJĘLIŚCIE MIĘ</i>.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Pódźciesz Błogosławieni Ojca mego, otrzymacie Królestwo, które wam jest zgotowane od początku świata.</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> Otwórzże już tedy Mściwa Pani, wrota dworu twego, otwórz drzwi mieszkania twego, abyś ochotnie przyjęła Jonasza świętego, pospołu z Naświętszym Panem <i>JEZUSEM</i>. Ponieważ mnie niegodnemu pisarzowi tych książek, jużeś przed tym pozwoliła tego z chęcią, abym ich obeczności, zapisał pewną gospodę, w szlachetnym domu twoim, który aby weściem ich był poświęcony, i wszelakim błogosławieństwem napełniony, uniżenie proszę i Jonasza świętego o przyczynę, i Pana <i>JEZUSA</i>, o skuteczne łaski i miłosierdzia pokazanie, aby i na tym burzliwym żeglowaniu żywota docześnego, wdzięcznym wiatrem łaski swojej sprawował płynienie W. M. a po jego dokończeniu, szczęśliwie przyprowadził do brzegu wiecznego błogosławieństwa ziemię żywiących, w której oni pracowici żeglarze, zażywają wiecznego odpoczywania, i nieskończonych roskoszy, przed Ojcem miłosierdzia i Bogiem wszelakich pociech. Z którymi uczestnictwo daj W. M. Panie <i>JEZU </i>przez przyczynę Jonasza Świętego, Amen. Dan w Jaworowie w Wigilią wzięcia Naświętszej Panny do wiecznej gospody Niebieskiej w Roku 1618.</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></div><div style="text-align: right;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">W. M. mej Mściwej Paniej </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i dobrodziejki. <br /></span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">wszego dobrego życzliwy </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Bogomodlca. </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /><i>Ksiądz Gabriel</i></span></span><i><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Leopolita Zako</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">nu Kaznodziej</span></span><br /></i><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><i>skiego. P. G. </i> </span></span><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Przypisy:<br />1 1 Tm 5.</span><br /><span style="font-family: inherit;">2 Tamże.</span><br /><span style="font-family: inherit;">3 Judyt jest pięknym wizerunkiem wszystkich Wdów.</span><br /><span style="font-family: inherit;">4 Ps 84(83).</span><br /><span style="font-family: inherit;">5 Dz 9.</span><br /><span style="font-family: inherit;">6 Jonasz Prorok godzien przyjęcia do gospody.</span><br /><span style="font-family: inherit;">7 Mt 25.</span><br /><span style="font-family: inherit;">8 Tamże.<br /></span></span><br /><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;">Gabriel Leopolita, <i>Historya o Ionaszv, dla Rozmyślània nadrozſzey Męki Pana Iesvsovvey</i>, Lwów 1618.</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;">Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/3-historia-o-jonaszu-na-wielki-piatek.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/0-historia-o-jonaszu-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/1-historia-o-jonaszu-wstep-1.html">⋙</a></b></span></span><br /></div>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-87765797099693818562023-08-13T23:38:00.002+02:002023-08-13T23:41:18.381+02:00(1) Historia o Jonaszu: Wstęp (1)<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">L E W N A M U R Z E.<br /></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZTa16p986C6TxJ4_eOiLMo9AwsTWXqWpyTOUfb5wIQ704IsgS_Rrqj630ossXPx2VR0GeHX0Fk1CbQlrBTVEq7-tNeq_VMIIsx263PbJ2IeNYLcY_HZy3wh2QU2WpItTCo-zCgcEBM4FZ7E8Nlvja1aWdzX8MRMsFh2MUQbcfL11KxFJD1dOlD842X0w/s765/Lew%20na%20murze%20(obrobiona).bmp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="765" data-original-width="645" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZTa16p986C6TxJ4_eOiLMo9AwsTWXqWpyTOUfb5wIQ704IsgS_Rrqj630ossXPx2VR0GeHX0Fk1CbQlrBTVEq7-tNeq_VMIIsx263PbJ2IeNYLcY_HZy3wh2QU2WpItTCo-zCgcEBM4FZ7E8Nlvja1aWdzX8MRMsFh2MUQbcfL11KxFJD1dOlD842X0w/s320/Lew%20na%20murze%20(obrobiona).bmp" width="270" /></a></div><p></p><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">LEW nie przezwyciężony, z rodu Judowego,<br /> Podusiwszy srogie Lwy gniazda Piekielnego – <br />Usiadł na wierzchu murów, w Mieście swym Niebieskim,<br /> Czekając Lwiątek swoich, którzy sercem męskim – <br />Drą się na góry święte, aby w Mieście jego,<br /> Z nim wiecznie zażywali, pokoju wdzięcznego.<br />Tam się drzyjcie Lwim sercem, wszyscy Herbu tego,<br /> Abyście doskoczyli łupu Niebieskiego – <br />Od którego spłoszony Szatan pychą wzdęty,<br /> Stał się już dla niej samej na wieki przeklęty.<br />Tulciesz się co nabarziej do ziemie w pokorze,<br /> Jeśli chcecie potężnie podskoczyć ku górze.<br />I sieść przy Lwie Niebieskim, i żyć z łupu jego,<br /> Od wyścia z tego świata, do Wieku Wiecznego.<br /><br /></span><span style="font-size: medium;">Źródło:<br />Gabriel Leopolita, <i>Historya o Ionaszv, dla Rozmyślània nadrozſzey Męki Pana Iesvsovvey</i>, Lwów 1618.<br />Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski<br /></span><span style="font-size: large;"> </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/2-historia-o-jonaszu-wstep-2.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/0-historia-o-jonaszu-strona-przednia.html">⋙</a></b></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-76276303777179494232023-08-13T23:36:00.001+02:002023-08-13T23:38:39.000+02:00(0) Historia o Jonaszu: Strona przednia<div style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">HISTORIA O JONASZU,</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Dla Rozmyślania nadrozszej Męki Pana Jesusowej<br /><br /></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwxPXvJesfFDmpcwvnJk9wuB9d2yqnMYNo1FrFIijOqYOjw74ZhUT1BLIMn83PvEFsrDOaKXcclNZNLsm5_WRxvq-bAYmgYOe80KZC4tceaPvZpW4ENaBe9qQXHopnnGcYiol4N7wOiq4z2FB3K8R2g29CvRGFKUZITz3o5zt81enN5tgLifTCZ2as1nk/s867/Okladka%20(obrobiona).bmp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="786" data-original-width="867" height="363" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwxPXvJesfFDmpcwvnJk9wuB9d2yqnMYNo1FrFIijOqYOjw74ZhUT1BLIMn83PvEFsrDOaKXcclNZNLsm5_WRxvq-bAYmgYOe80KZC4tceaPvZpW4ENaBe9qQXHopnnGcYiol4N7wOiq4z2FB3K8R2g29CvRGFKUZITz3o5zt81enN5tgLifTCZ2as1nk/w400-h363/Okladka%20(obrobiona).bmp" width="400" /></a></div><br /></span><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Z Dozwoleniem Starszych<br />PRZEZ KSIĘDZA <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2021/10/gabriel-leopolita.html">GABRIELA LEOPOLITĘ</a> ZAKONU KAZNODZIEJSKIEGO. P. G.<br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br />WE LWOWIE,</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">W Drukarni Jana Szeligi. Roku Bożego 1618.<br /><br />[Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski.<br />Przypisy boczne przeniesiono do przypisów dolnych<br />i opatrzono numerami.]<br /><br /></span><span style="font-size: x-large;"><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/1-historia-o-jonaszu-wstep-1.html">⋘</a></span></span></div>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-70631032866064480002023-08-06T17:01:00.003+02:002023-08-27T16:02:19.293+02:00(127) Żywoty Świętych: Katarzyna ze Sieny<p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;">Żywot Ś. Katarzyny z Senny,</span></span><br /><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">pisany od Doktora Rajmunda Kapuańskiego,<br />Generała Dominikanów, który spowiednikiem jej był,<br />i od Stefana z Senny, przeora Kartuzów w Tycynie.<br />Żyła około roku Pańskiego, 1370.</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>1</sup></span></span></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> </span></span><br /><span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"> W Sennie mieście Włoskim urodzona ś. Katarzyna, z ojca Jakuba Farbierza, i matki Lappy, z młodych lat na dziwny a niesłychany żywot i służbę Boską, jaka się potym pokazała, obrana – i znacznie od Pana Boga umiłowana jest. Skoro się nauczyła pozdrawiać Pannę przeczystą – po wschodzie w domu swym chodząc, na każdym stopniu przyklękała, a po jednej Zdrowej Maryjej mówiła, wchodząc i schodząc – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>2</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i już się w tym nabożeństwie dzieciątko, ledwie pięć lat mające, od samego Ducha Bożego nauczone, kochało. Szóstego roku miała jakieś dziwne widzenie na powietrzu, po którym stateczne a stare obyczaje brać, a już gorąco Pana Boga miłować, w kąty się na modlitwy ukradać, powrózkiem się bić, post trzymać, w milczeniu się zachować, nic dziecinnego nie czynić – a nad lata taki rozum i dowcip duchowny mieć poczęła. Schodziły się do niej sąsiedzkie dzieweczki – miasto igrania, nauczyła ich biczowania onego powrózkami – a Pacierz mówić musiały, ilekroć ona kazała. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>3</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Siódmego roku czystość swoję panieńską Panu Bogu poślubiła, Pannie matce Bożej pilno się poruczając – o której już rozumiała, iż ona do poślubienia czystości swej była między białemigłowami najpierwsza. Od tego czasu, więtszą wojnę z ciałem jeszcze spokojnym wieść, i jedzenia mięsa, ile mogła, strzedz się, i biczowania onego przyczyniać sobie nie zaniechała.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>4</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">To była osobna, iż od onych młodych lat wlał jej Duch Boży jakąś dziwną chęć do pozyskowania dusz ludzkich, i w tych się nawięcej świętych, żywoty ich słysząc, kochała – którzy tę pracą nosili, a ludzi wiele do Pana Boga przywiedli – a słysząc iż ś. Dominik taki był – od onego czasu w nim się, i w zakonie jego, barzo kochała – tak iż gdy którego Dominikana ujźrzała, wielce go w sercu uważyła – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>5</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i gdy minął, ziemię tę po której deptał, całowała. A iż jej płeć nie dopuściła, aby z takimi zakonniki zbawieniu ludzkiemu pomagała – chciała jako święta Eufrozyna, męzkimi szaty pokryć płeć swoję – wszakże długo o tym myśląc, przyść k temu (iż wolej Bożej nie było) nie mogła. Już u wszytkich ludzi w podziwieniu była – powinowaci, i dom wszytek ojca jej, pilne na nię oko mieli. Jeszcze dziesiąci lat nie miała, gdy ją posłała matka do kościoła prosząc – aby Msza o świętym Antonim czytana była – dając jej świeczki i coś pieniędzy – aby na ołtarzu położyła – ona to ochotnie czyniąc, została w kościele, aż się ona Msza święta skończyła. Matka iż nie rychło przyszła, nagniewana, rzekła wedle zwyczaju języka: przeklęci są ci co powiadali, iżeś się wrócić nie miała. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>6</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">A ona zamilczawszy, gdy opłonęła matka, odwiodszy ją na stronę, rzekła: pani matko namilsza, gdy ja wolą twoję przestąpię, rózgami abo czym chcesz, karz mię i bij – bo się to godzi – ale dla mnie, nie złorzecz nikomu – bo się to nie godzi, i ja z tego żałość mam. A matka zdumiała się na one mądre słowa – a nie dając znać, mówiła: a czemuś nie rychło się wróciła? powiedziała: iżem tej świętej Mszej, o którąś mię słała, wysłuchać musiała. A matka tym się więcej z niej budując, a mężowi to oznajmując – ważyć ją już w sercu poczęli.<br /> Gdy przyszła do lat męża godnych, wedle zwyczaju onej strony, wychodzić jej z domu matka zakazała – upominając ją, aby już ochędóstwa cielesnego pilnowała dla małżonka, który się jej trafić mógł. Ona, iż to było przeciw jej ślubu, o którym jeszcze matka nie wiedziała, czynić tego nie chciała – ale tak jako pierwej niedbale się ubierała. Nie było to miło matce, a sama odmienić jej nie mogąc, na nię siostrę jej Bonawenturę, która już była za mężem, którą ś. Katarzyna barzo miłowała, naprawiła – aby ją do piękrzenia namówiła. Ona to czyniąc, przełomiła wolę ś. Katarzyny, iż się nieco przystrajać – wedle zwyczaju innych panienek, poczęła – czego potym gorzko i tak barzo, jako spowiednik jej świadczył, żałowała – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>7</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">jakoby wielki a piekła godny grzech popełniła. A gdy Rajmundus spowiednik jej pytał – jeśliby to czyniła tym sercem, aby się któremu człowieku podobać, a co przeciw ślubowi swemu uczynić myśliła? powiedziała – iż nigdy tej myśli nie miała – obmawiał tedy onę winę, i lekkim a małym grzechem czynił – a ona z płaczem wielkim oczy swoje wzgórę wznosząc, mówiła. O miły Boże – jaki to mój ociec duchowny, który tak obmawia grzechy moje, miasto pokuty, którą by mi za nie dawać miał? izalim ja wzgardzone stworzenie Pana Boga mego, tak wielkimi jego dobrodziejstwy obdarzona, tracić on czas miała, na ubieraniu tego zgniłego a smrodliwego ciała? Tak sam się spowiednik zawstydził, a milczał – i dawał potym po jej śmierci to świadectwo – iż nigdy w niej grzechu śmiertelnego doznać nie mógł – a powszednich, których się często spowiadała, ledwie było kiedy w sprawach jej poznać. Oto (jako sama potym świadczyła, iż to objawienie miała) siostrę onę jej, która ją do onych ubiorów była namówiła, Pan Bóg rychłą w połogu śmiercią skarał – wszakże iż była bogobojną niewiastą, po długich czyścowych mękach, do chwały Bożej weszła. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>8</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Z czego wspomni każdy, jaki to grzech jest, człowieka Panu Bogu oddanego, do jakich świeckich rzeczy przywodzić.<br /> Mając potym wielką trudność od rodziców, iż ją za mąż usilnie dać chcieli, pilnie prosiła Pana Boga, aby ją z onego sidła i pokusy szatańskiej wybawił. A gdy rodzicy jej jednego zakonnika Dominikana na nię naprawili, aby jej małżeństwo święte chwalił – on widząc stateczną wolą jej, radził jej, aby warkocze porzezała – ona wnet tę radę jako od Boga wziąwszy, ostrzygła – i nad zwyczaj panienek, pokrywała głowę swoję. Matka chcąc wiedzieć czemu pokrywa głowę – gdy porzezane tak piękne włosy widziała – wrzask po wszytkim domu uczyniwszy, wszytki powinne zezwała, przed nimi się tego na nię żałując – a nie mając się czym nad nią mścić, wyjęła ją z komory, gdzie się modlić kiedy chciała mogła, i dała ją do kuchniej, na wszytki napodlejsze posługi domowe, mówiąc: rada nie rada, musisz za mąż. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>9</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Ona pilnie wszytko czyniła około posług, a w sercu swym, komórkę sobie, z której nigdy nie wychodziła, zbudowała – w której mając Pana Jezusa i matkę jego, i myśli wszytkie święte – wewnątrz wszytka zamkniona będąc – myśli swoich, na żadne świeckie rzeczy nie wypuszczała – a zwierzchnie robiąc, i miedzy czeladzią świecką i nie barzo wstydliwą chodząc – w sercu spokojną i bogomyślną zostawała. Ociec jej nad inne był przychylniejszy obyczajom jej, widząc iż w swym przedsięwzięciu stateczna. A ona prosiła ustawicznie Pana Boga, aby ją do panieńskiego klasztoru obrócić raczył – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>10</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i mając widzenie we śnie, w którym ś. Dominika widziała, bespiecznie szła do ojca i matki prosząc – aby innych sióstr i braciej i powinnych przyzwali, chcąc im rzecz pilną przełożyć. I gdy to uczynił ociec – powiedziała przed wszytkimi: iżem ja dawno czystość moję Panu Bogu poślubiła – a być nie może, abych męża wziąć miała – proszę abyście mi w tym nie przeszkadzali – ale raczej obmyślili, jakobych ja wiary mej i panieństwa, oblubieńcowi memu Chrystusowi dochować mogła. Wszytkim one słowa jej nabożne, łzy z oczu wybiły – a ociec który ją barzo miłował, od tego czasu wszytkim roskazał – aby się jej nikt dalej nie przykrzył, mówiąc: a za jakiegoż ją lepiej męża wydać możem? I dał jej komórkę osobną, w której ona modlitwy i swe nabożeństwa czyniła.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>11</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Jaką tam surowość żywota wiodła, i język tego nie wymówi – mięsa już nigdy nie jadła, i tak się już była przyzwyczaiła, iż i woniej jego ścierpieć nie mogła – pomału się warzonym potrawom oduczając – na chlebie a jarzynach surowych przestawała – a drugdy i chleba przez czas długi nie skusiła – od lat piącinaście samę wodę szczerą piła – łóżko sobie z samych deszczek uczyniwszy, na nie nic nie słała – nic z płótna, jedno z wełny na ciele nie nosiła – mało barzo sypiając, noc wszytkę na modlitwie trawiła, i przez dwa dni, ledwie puł godziny przespała. I w tym, jako sama dawała Rajmundowi znać, nawiętszą trudność, biedząc się ze snem, miała. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>12</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">To śmiał mówić ten jej spowiednik – by była miała z kim o Panu Bogu i o rzeczach Boskich mówić, przez kilkadziesiąt dni wytrwałaby była na onej rozmowie, nic nie jedząc ani pijąc – bo to jej była potrawa, i wszytko posilenie, mówić o Panu Bogu – i póki kogo bacznego miała, z kim taką rozmowę mieć mogła, póty jeść się jej nigdy nie zachciało – i owszem tym była duższa, i ciało swe tym niejako posilając. Włosiennice używać dla plugastwa, którym się brzydziła, nie chciała – miasto niej, żelaznego na gołym ciele pasa używała – który ledwie z roskazania spowiednika swego, przed śmiercią kila lat z siebie zjęła.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>13</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Trzykroć się na dzień żelaznym łańcuszkiem, na wzór ś. Dominika, biczowała – tak iż krew z ramion ściekała na nogi. Na czym gdy ją matka zeszła, przelększy się ran i krwie jej, wołała tak barzo, iż i sąsiedzi się zbiegali. Widząc łoże jej tak twarde, brała ją do swej pościeli – ale skoro matka zasnęła, modlitwę czyniła wedle zwyczaju – drugdy k woli matce, na łoże z nią kładąc się, tajemnie drewno pod prześcieradło kładła, na którym sama leżała – co widząc matka, iż jej od onego odwieść nie mogła, dała jej pokój ze wszytkim. A chcąc matka nieco jej przerwać on ostry żywot – wzięła ją z sobą do cieplic – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>14</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">lecz ona tam w gorącą barzo wodę siarczystą, i jako we wrzącą, za niebaczeniem matki kładąc się – więcej (jako sama Rajmundowi powiadała) ucierpiała, niżli od wszytkiego biczowania. Rozmyślałam, prawi, sobie ogień piekielny i czyścowy, aby mię go Pan Bóg uchował – wróciwszy się do domu, zachorzała na krosty i na febrę – gdy matka nad nią służąc jej płakała – trafiła panna na pogodny czas, i rzekła matce: jeśli chcesz abych żywą została, daj mię do zakonniczek ś. Dominika – bo jeśli tego nie uczynisz, patrzyć na moję śmierć będziesz.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>15</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Ona wnetże przelększy się (a pierwej tego jej barzo broniła) myśl odmieniła, i wnetże bieżała do mniszek, i to jej zjednała. O czym usłyszawszy ś. Katarzyna, dziękując gorąco Panu Bogu, prędko ozdrowiała. Oblókszy zakonne szaty, w klasztorze będąc, mówiła sama sobie: dostałaś czegoś pragnęła – czyńże lepszy żywot niżli pierwej. I postanowiła sobie przez trzy lata nic nie mówić ni z kim, jedno na spowiedzi – i uczyniła temu dosyć, z celle nigdzież nie wychodząc jedno do kościoła. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>16</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Tam nigdy na modlitwach nie ustając, wielkie objawienie Boskie miewała – a bojąc się aby w nich oszukana od czarta nie była – wzięła taką naukę od Ducha ś. Gdy Boskie jest objawienie, po nim człowiek pokorniejszy i sobą więcej gardzący zstaje się – ale gdy zdradliwe jest nieprzyjacielskie, próżno się i w sobie kocha, i nadyma nad inne. Tego ona doznawając, im dalej, tym więcej pokorniejszą była, i miewała dziwne objawienia i rozmowy z Panem i oblubieńcem swoim – o których trudno wątpić, ponieważ to cuda jej, i dziwne, i nad zwyczaj ciasny a niewytrwany stworzeniu, żywot jej pokazował.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>17</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Spowiednik jej Rajmundus, chcąc doznać, jeśli były z Boga one jej objawienia – prosił jej aby mu uprosiła skruchę wielką za grzechy – ona nie odmówiła. I trafiło się że upadł w niemoc Rajmundus, ona też barzo zachorzała – lecz dowiedziawszy się o chorobie spowiednika swego, nawiedziła go – i rozmawiając z nim o ludzkiej ku Panu Bogu niewdzięczności, a nie pomniąc o onym, o co jej był prosił Rajmundus – z rozmowy onej na swe grzechy wspomniał, i tak barzo płakać, i łkać, i wyć, i trząść się począł – iż mu samemu dziwno było – bo jako żyw z oną cięszkością i słodkością serca, nie płakał. Bacząc ś. Katarzyna, dała mu dobrze płakać – a gdy k sobie przyszedł, wspomniał na onę zmowę, i spytał jej: a onali to bulla (tak zwał skutek i znak prośby jej) o którąm cię prosił? Panna powie: ta jest – bądź wdzięczen łaski Bożej. Tak na potym wątpić nie śmiał w tym, co jej Pan Bóg objawił – acz i inne doświadczenia tego miał.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>18</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Raz nauczona od Chrystusa, takie słowa słyszała: Córko wiedz com ja jest, a coś ty jest – będziesz błogosławioną. Jam jest co jest – a ty to co nie jest. To krótkie ale dziwne były słowa, kto je rozebrać umie – po wykład ich do mądrych a duchownych odsyłam. Powiadają iż Chrystus tak mówi: Córko, myśl ty o mnie, a ja będę o tobie – tym słowom dziwnie była ufająca w każdej przygodzie, i drugich nauczała, aby o samym Panu Bogu myśląc, sprawy swe i obrony wszytki, i wyżywienie jemu zlecali.<br /> Gdy tak wielkimi a doskonałymi cnotami opatrzona była – przepuścił na nię Pan Bóg szatańskie srogie pokusy, i diabelskie poduszczenia – sprośne jej miecąc na myśli plugastwa, i w nocy i we dnie tym ją trapili piekielnicy oni – aż na koniec wołali: młodaś, pojmi męża, ono Sara, ono Rebeka, ono Helżbieta, i inne święte żony, Bogu się w małżeństwie podobały. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>19</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">A ona biczując się i niespanim trudząc – pociechy im żadnej nie dała – a skromnie cierpiąc, rozmowy się z nimi strzegła – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>20</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i drugich potym przestrzegała, aby w pokusach, w dysputacją się z czartem i w rozmowę nie wdawali – bo to ich radość i nadzieja do zwycięstwa, gdy kto na ich gadki odpowiada. Lepiej milczeć a Pana Boga wzywać, a tak się od ich poduszczenia i słów zdradzieckich odchylać – jako uczciwa żona od słów cudzołożnika, twarz swoję wnetże, nie chcąc tego i słyszeć, odwraca. Bo gdyby rzekła: ale to grzech, ale się męża albo Boga boję – jużby dała wstęp do rozmowy czartu, a pomału jad by w jej serce z słowy swemi wlewał – lepiej go zaraz nogą pchnąć, a twarz jego zaplwać, mówiąc: idź przeklęty na stronę, ja i myślić o tym nie chcę. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>21</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Gdy tak czart nie wygrał, do oczu i do uszu przynosił jej sprośne rzeczy – iż chocia oczy zawarła, uszy zatuliła – patrzyć musiała na one larwy nieuczciwość płodzących diabłów, i mówiących sprośnie, i onę wzywających – z czego taki krzyż miała, iżby się była wolała widzieć pod ziemią zakopaną. I trwało to długo, tak iż się zdało że ją Chrystus opuścił – w kościele trochę ta męka ucichała – ale gdy się do komórki wróciła, patrzyła na tak wiele czartów, sprośności czyniących – plugawie mówiących słuchać musiała, iż dobrze żywa została – wszakże nic nie słabiała w swym nabożeństwie zwykłym, i tak duszy swej mówiła: Chciałaś wszytko pociechy od Chrystusa w służbie jego – azaś tego godna? abo na grzechy swe nie pomnisz? Izali ty dla pociechy tej w nabożeństwie służyć Chrystusowi chcesz? Dosyć tobie nędznico, gdy cię Chrystus od potępienia wyzwoli, a takiej pieszczoty jego, i uczucia w nabożeństwie twoim grzesznym, słodkości jego dostojna nie jesteś. I taką pokorą po długiej cierpliwości, czarta przełomiła i moc jego. I gdy jej na koniec czart rzekł: nigdy cię tak trapić nie przestaniem, aż nam przyzwolisz – a ona rzekła: a jam takie i jeszcze więtsze nagabania cierpieć, i skromnie znosić gotowa jest, póty, póki wola jest zbawiciela mego. Gdy to rzekła – czart z onymi wszytkimi sprośnościami przepadł – a Chrystus Jezus, światłością ją ogarnął przedziwną, i wejźrzała na ręce jego, i słyszała głos jego taki: Patrz jakom ja dla ciebie cierpiał – cierpże też ty dla mnie. A gdy mówiła: gdzieżeś był przez ten czas Panie Jezu mój? odpowiedział: w sercu twoim – a ona mówiła: jako to być mogło, gdym ja tam myśli tak sprośne i plugawe mieć musiała? A Pan rzekł: po tym znaj żem tam był – iżeś z nich kochania żadnego nie miała, ale raczej boleść wielką, gdyś ich wybić z serca chciała, a nie mogłaś – i stąd ci żal i troska przychodziła.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>22</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Po tej zwyciężonej pokusie – miała już niewypowiedziane pociechy, i towarzyskie rozmowy z oblubieńcem swoim. I potem przywiódł jej Pan Bóg na pamięć, ono w młodości ku pozyskaniu dusz ludzkich pragnienie – tak iż z jego natchnienia dla pożytku wiela, towarzystwem się ludzkim, wedle stanu swego przystojności, bawić poczęła – acz się z tego na przodku zdzierała, przywodząc płeć swoję niewieścią, której miedzy mężczyznami być nie przystoi – ale chciał Pan Bóg męże niedbałe około dusz ludzkich, taką białągłową zawstydzić, i do poprawy pobudzić. I już wychodzić z komórki częściej, a domowe w klasztorze posługi odprawować poczęła – wszakże nigdy serca od oblubieńca swego w żadnej robocie i zabawie, nie spuściła – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>23</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i to już miała jako wrodzoną rzecz, myśl swoją w niebie przy Chrystusie zatrzymawać – w której często od siebie odchodziła, i jako umarła się zstawała.<br /> Wiedziała jej obyczaj towarzyszka jej, i ruszać jej nikomu aż przyszła k sobie, nie dała. W tym zachwyceniu raz w ogień wpadła – i nieco w nim będąc, żadnej szkody nie odniosła, ani na szaciech – ani na ciele. Wychodziła już i do domu ojcowskiego, i brała pieniądze, i inne rzeczy do jedzenia na jałmużnę, patrząc gdzieby to obrócić dobrze mogła. W kościele w Sennie, gdy się modliła – przyszedł ubogi prosząc jałmużny – ona nic nie mając, kazała mu poczekać – rzekł: iż czekać nie mogę – a ona wspomniała iż ma krzyżyk srebrny przy sobie, i dała go onemu ubogiemu – tejże nocy, ujźrzała Pana Jezusa on krzyżyk noszącego. Drugi raz przyszedł do niej, jakoby pielgrzym w lat trzydzieści i kilku, i prosił jej o suknią – ona wszedszy w kąt, suknią spodnią bez rękawów zwlokła z siebie, i dała mu, a on o koszulę prosił – szła do klasztoru, i nalazła, i dała – on prosił zasię o rękawy – dostała rękawów i dała – powiedział pielgrzym, iż i towarzysza mam nagiego. Panna patrząc coby dać, nic nie widząc jedno onę suknią w której była, a nie mogąc być bez niej dla wstydu, rzekła: </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>24</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">nie mam więcej – a pielgrzym rzekł: widzę dobrą wolą twoję, dziękujęć. Tej nocy widziała także Pana Jezusa w swej sukni – który jej to obiecał, iż uziębnąć nigdy na ciele i na duszy nie miała. I tak się działo – bo w nawiętsze zimna i wiatry, w onej jednej sukni trwając, zimna nie uczuła. Wino które ubogim rozdawała, długo nieprzebrane trwało, i nic go nie ubywało.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>25</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Słysząc o jednej niewieście trędowatej i do szpitala oddanej, podjęła się jej służyć, i aż do śmierci służyła, plugastwem się jej nie brzydząc – ona niewiasta często tak na nię fukała, gorzej niż na niewolnicę swoję – ale wszytko znosiła. Matka to jej wiedząc, prosiła aby onej posługi przestała – bojąc się aby od niej nie była zarażona – ale ona w niej Chrystusa widząc, przestać posługi nie chciała – i trafiło się, że się jej już trąd na rękę przyrzucił – a ona przedsię mówiła: by mi wszytko ciało osieść miał, służyć Chrystusowi nie przestanę. Umarła ona trędowata – obmyła jej sprośne ciało ś. Katarzyna – a skoro to uczyniła, trąd jej z ręki tak zginął, iż ręka była cudniejsza niż pierwej.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>26</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Była jedna siostra jej zakonna, na imię Palmeria – która prze zazdrość na świętą Katarzynę wielką nienawiścią zjęta, i patrzyć na nię nie mogła – i mówiła o niej źle, tajemnie i jawnie – a święta Katarzyna pokorą i usługowaniem zmiękczyć jej serce chciała. Gdy nic nie pomogło – skarał Pan Bóg Palmerią wielką niemocą – w której ś. Katarzyna pilnie jej służyła – a jednak tenże gniew na nię i chorą będąc miała – tak iż w tym gniewie umierała. Dopiero święta panna widząc jej niebespieczność zbawienną – pilnie Pana Boga prosiła, aby jej serce zmienił, tak długo, aż uprosiła. Bo gdy, trzy dni konając, skonać nie mogła – za pomocą Bożą przyszła k sobie, i dał jej Pan Bóg pokutę, tak iż przeprosiła świętą Katarzynę, i wziąwszy Sakramenty kościelne, ducha Panu Bogu oddała. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>27</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Objawił Pan Bóg ś. Katarzynie piękność i jasność dusze onej, która zginąć miała – i mówiła potym do swego spowiednika: o miły ojcze, byś oglądał piękność dusze błogosławionej po śmierci, i stokroćby umrzeć dla jednego człowieka zbawienia nie żałował.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>28</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Miała to od P. Boga, iż gdy jaki człowiek z nią mówił, który w grzechu śmiertelnym leżał – czuła smród jakiś, i wnet od niego twarz odwracała – czego potym inni dochodzili, iż tak było. Była jedna siostra jej zakonna, imieniem Andrea, już nie młoda wdowa – ta mając śmierdzącą Kancerową niemoc, od wszytkich ludzi opuszczona była – podjęła się jej służyć ś. Katarzyna, póki by nie wyzdrowiała, i cierpiała przy niej młoda panienka wielkie smrody – na które się ona nie zatykając, bespiecznie służyła Chrystusowi w chorej onej. Bolało to barzo czarta – i uczynił wielką teskność pannie, przyczyniając smrodu onego, a panna święta sama się na się gniewając, mówiła sobie: śmiesz się brzydzić siostrą, krwią Bożą odkupioną? izali sama wpaść w takąż niemoc nie możesz? i tym ochotniej do onej rany nos przytykała – aż wszytkie pokusy umorzyła. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>29</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Nie mogąc jej tak nieprzyjaciel zwyciężyć, zaszedł z innej strony – omierził tak ś. Katarzynę onej chorej, iż śmiała to twierdzić, gdy jej przy sobie nie widziała, iżby nierządu i wszeteczności patrzyła, i twierdziła to przed innymi, tak iż się to rozgłosiło. Panience niewinnej wymawiały to siostry inne z urąganiem, a ona nic więcej nie mówiła, jedno to: Siostry moje miłe, z łaski Chrystusowej dziewicą jestem. A w tej cięszkości uciekając się do Chrystusa, miała widzenie – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>30</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">a ono Chrystus oblubieniec jej, w jednej ręce trzyma wieniec złoty, a w drugiej cierniowy – i pyta jej: który wolisz? a ona się rzuciła do cierniowego, mówiąc: wolę w tym tu chodzić pókim na tym świecie, abych naśladownicą męki twojej była – i wcisnęła go na głowę i uczuła boleść z wielką pociechą duszy swojej – a jednak chorej onej nieprzyjaciółce swej służyć nie przestała, pilniej jeszcze niżli pierwej. Aż raz ona Andrea, ujźrzała na niej wielką światłość, i dziwny majestat – tak iż poczęła przepraszać ś. Katarzynę, iż taką potwarz na dobrodziejkę swoję kłaść śmiała – a ona na czarta więcej składając, a ułomność jej obmawiając, rada odpuściła – nagradzała zasię przed ludźmi chora ona, sławę panieńską, i wielką jej świątobliwość opowiadając, i tak nieprzyjaciel był pohańbiony.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>31</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Dziwne z nią rzeczy P. Bóg czynił – gdy jadła, chorzała – gdy nie jadła, jedno pożywała naświętszego Sakramentu, lepiej się miała. A w wielkich chorobach – gdy jej co pociesznego powiedziano o zbawieniu i poprawie dusz ludzkich, ozdrowiała – abo gdy o Panu Bogu z kim się namówić mogła, ochłodę na zdrowiu czuła, i chodziła, i robiła. Na koniec wejźrzawszy na przenaświętszy Sakrament, duższą była niżli kiedy pokarm cielesny jadła. Wiele się ludzi tym gorszyło zakonnych i świeckich, i wierzyć temu nie chcieli. Spowiednicy kazali jej jeść, jako drugie siostry jedzą – słuchała ona – ale wnet w niemoc wpadała, i musieli jej dać pokój. Wodą się tylko zakrapiała, a nieco soku z ziółek, i to z cięszką boleścią przełykała – tak iż znać musiał kto się przypatrzył, iż życie jej i trwanie w ciele, było cudowne i nad bieg przyrodzony – nic prawie nie jadła, i żołądek trawić nic nie mógł – a przedsię sprawowała, robiła, prace wytrwała – a skoro z kim miała o Panu Bogu mówić, wnet na ciele ochłodła i czerstwą zostawała – a po przyjęciu naświętszego Sakramentu, który brała barzo często, nowej siły dostawała, i na ciele sto dni by była trwała, nic nie jedząc – by był kto z nią ustawicznie o Panu Bogu rozmawiał – a co dalej z onej rozmowy czerstwiejszą na zdrowiu zstawała się.<br /> Jeden kapłan zacny przyganiał jej, iż tak często naświętszy Sakrament przyjmowała, mówiąc: Augustyn ś. tak pisze: tych co przyjmują co dzień Ciało Chrystusowe, ani chwalę, ani ganię. A ona mu odpowiedziała: a czemuż mię ty ganisz wielebny ojcze, ponieważ mię ś. Augustyn nie gani? </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>32</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Już mniemali ludzie aby niczym innym żywa nie była, jedno przenadroższym chlebem ciała i krwie Chrystusowej (a ona jednak drugdy sok z ziółek, acz z cięszkością przełykała) i gdy o niej, spraw Boskich nad nią nie pomniąc, rozmaicie szemrali, i ją obmawiali – cieszyła się z tego, mówiąc one słowa pamięci godne: obmowy te są mnie pożyteczne – bo płacę jemi rada Panu memu karania docześne – ponieważem zasłużyła wieczne. Nie godzi się chronić sprawiedliwości Bożej, i owszem pod nię się podkładać na tym świecie. O by człowiek umiał dobrze łaski Bożej użyć, ze wszytkich swych przygód, mógłby sobie duchowny pożytek pozyskować.<br /> Dziwne miała i niewypowiedziane pociechy na duszy – którymi ciało jej trwało, a zwłaszcza po przyjęciu naświętszego Sakramentu. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>33</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Widziała w ręku u kapłana częstokroć, drugdy jako dzieciątko, drugdy jako wielki ogień, drugdy przy ołtarzu niewysłowionej wdzięczności wonność uczuła. I po przyjęciu Sakramentu, tak w niej serce skakało, iż uczuć mogły siostry wedle niej klęczące – i mówiła przed spowiednikiem: taką mam radość w sercu, iż się dziwuję jako dusza z ciała tego nie wynidzie. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>34</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Po przyjęciu ciała Bożego zwyczajna to rzecz u niej była w zachwyceniu być, a o sobie nie wiedzieć – w tenże czas piła dziwne one rajskie rozkoszy. Raz prze onę wielką miłość ku Bogu, tak barzo zachorzała, iż prawdziwie umarła – przy czym było wiele świadków – i już jej płakali jako nieżywej – a jeden brat zakonny Jan, tak jej żałował, iż płacząc żyłę zerwał i krwią plwał. Ona potym we cztery godziny ożyła, i powiadała iż widziała Pana Boga w niebie, i piekło, i czyściec – i dlatego ją Pan Bóg do ciała wrócił, aby ludzkiemu zbawieniu pomagała, a o ich się zbawienie starała. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>35</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Powiadała iż w czyścu taka jest męka – iżby lepiej dziesięćkroć umrzeć, niżli tam jeden dzień być. Gdy ociec jej cielesny umierał – prosiła Pana Boga aby w czyścu nie był – a iż sprawiedliwość Boża nie dopuściła, wzięła jego mękę na się, i póki była żywa, od onej godziny boleść koliczną cierpiała.<br /> W Sennie był mieszczanin Jędrzej Nandyni, zły, kostera, a bluźnierca – zachorzał cięszko, i blisko śmierci będąc, z rospaczy żadnej spowiedzi czynić nie chciał, ani pokuty. </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>36</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Tak długo ś. Katarzyna za nim do Pana Boga wołała, iż się upamiętał, a w wielkiej pokucie i z Sakramenty skonał. Toż się zstało dwiema rozbójcom, które na śmierć wiedziono – nikt ich na spowiedź i pokutę namówić nie mógł. Ona gdy je z trafunku potkała, a wielką liczbę czartów koło nich ujźrzała – z miłości wysokiej ku zbawieniu ich, prosiła oblubieńca swego, aby im ginąć nie dopuścił. Skoro z bramy wychodzili, z widzenia jakiegoś, wielka ich skrucha i żałość za grzechy wzięła, iż wnet kapłana wołali, płakali, żałowali, i na śmierć jako na dobry obiad poszli. Tamże w Sennie <i>Franciscus de Ptolomeis</i>, mając syna Jakuba rospustnego, i dwakroć mężobójcę, i córki dwie, acz panny, ale barzo świeckie – posłał żonę do ś. Katarzyny, aby się o ich zbawienie postarała. Mówiła sama z pannami, i k temu je przywiodła, iż świat opuściły – a do zakonu wstąpiwszy, wielkim przykładem siostrom w pokucie zostały. A do Jakuba posławszy kapłany, a sama się zań modląc, dziwne mu upamiętanie zjednała – iż się z wilka owcą zstał, a spowiedzią i pokutą prawdziwą i srogą, grzechy swoje przeszłe obmywał. A kto by się wypowiedział jako wiele duszom pomogła, zatwardziałym, chorym, mściwym, łakomym, skuszonym, liczby tego nie masz. Tysiącem ich drugdy przychodziło, a tylko ją ujźrzawszy, do pokuty się wzruszali i do spowiedzi cisnęli. Już widzieli wszyscy, iż każdy grzesznik, który jedno z nią mówił, chociaż barzo w złościach zatwardziały, kruszył się, a po pokutę i spowiedź przychodził – przeto do niej jako ryby do sieci, pobożni kapłani, naganiali.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>37</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Czasu powietrza w Sennie, roku Pańskiego 1374. zarażonym został pleban jeden Matteusz, człowiek bogobojny, który pilnie spowiedzi umierających słuchał – ona się dowiedziawszy, Pana Boga zań prosiła – a idąc go nawiedzać, z daleka nań wołała: wstań księże Matteuszu, wstań – nie masz teraz czasu do choroby – i na te słowa wstał zdrowym jako pierwej. Taka miłość jej była ku pomocy zbawieniu ludzkiemu. Także i Rajmunda, który spowiedzi zapowietrzonych słuchał, sam prawie w onym tak wielkim mieście zostając – gdy tymże powietrzem zarażony był, zleczyła. I innych barzo wiele, abo samą modlitwą, abo ręku kładzieniem, z cięszkich niemocy, i bliskiej śmierci wyzwalała. W Sennie Michał Monaldy, zmówiwszy się z żoną, wstąpił do zakonu, i dwie córce jego tymże sposobem w panieństwie się Chrystusowi oddały – i dał klasztorowi panieńskiemu wszystkę majętność swoję – a sam się też dla Chrystusa gospodarstwa onego klasztoru podjął. Trzecią jego córkę Laurencją, ośm tylko lat mającą, czart srodze trapił. Święta Katarzyna, acz się długo wymawiała, ale gdy jej spowiedny ociec roskazał, modlitwą go wnetże wypędziła.<br /> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>38</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">Miała i ducha Prorockiego. Jeden raz spowiednik jej brat Tomasz, z inną bracią w drodze od rozbójców pojmany był – już obłupione w las wiedli, aby je tam pokłóli – gdy Tomasz Panu Bogu się polecając zawołał: O namilsza Katarzyno dziewico Boża, pomóż nam teraz u oblubieńca twego. A ona daleko będąc, rzekła do towarzyszki: ociec mój woła mię, a jest w wielkiej trwodze – i modlić się poczęła. A tymczasem jeden z onych rozbójników zawołał: nie zabijajmy ludzi niewinnych, a co po tym, wielki to grzech – i upamiętał wszytki towarzysze – tak, iż pojmanym wrócili i rzeczy pobrane, okrom trochy pieniędzy. Rozumiej co za pomoc świętych w niebie, gdy i ci na ziemi tak wiele mogą.<br /> Bartolomeus Rawennas Przeor Kartuzów u Pizów miasta, prosił panienki aby do jego braciej zakonnej rzecz miała, z której by się wzlepszyć mogli. Ona (acz za długą prośbą) pożytecznie o zakonnych i pustelniczych pokusach, i ich lekarstwach mówiła – tak iż Przeor rzekł do Rajmunda: By wszytkich spowiedzi słuchała, nie mogłaby im lepiej radzić, jakoby każdego z nas niedostatki Duchem świętym wiedziała. Barzo często używała przenaświętszego Sakramentu, a do spowiednika mówiła: Ojcze, łacznam jest barzo, daj pokarm duszy mojej.<br /> Słysząc o wielkim rozerwaniu kościelnym i wzburzeniu Rzymian przeciw Papieżowi – jachała do Rzymu, i tam modły gorące za Kościół Boży czyniąc, uprosiła uspokojenie – wszakże pokutę na sobie za grzechy ludzkie nosiła – bo srodze od czartów zbita jest, tak iż rany na ciele wielkie miała, których żaden zleczyć nie mógł – i rzecz była niepodobna u ludzi, jako żywa zostawała, a jednak chodziła do kościoła ś. Piotra. W tej niemocy wielkie a nieznośne bóle długo cierpiąc, a na koniec, o blizkim końcu swym wiedząc – ludzie przytomne upominała, aby wszystkę miłość swoję ku Panu Bogu obracali – a proste serca do niego, nieskrzywione chuciami świeckimi, mieli – </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><span><span><span><sup>39</sup></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;">i innych wiele nauk dając, a Sakramenta biorąc, szczęśliwie w Rzymie dokonała – roku żywota swego około trzydziestego trzeciego, a roku Pańskiego 1380. Kanonizowana jest potym w lat ośmdziesiąt, od Piusa wtórego, roku Pańskiego 1461. Pogrzebiona w Rzymie, w kościele Dominikanów u Minerwy, wielkimi cudy słynie. Na cześć nieogarnionemu Bogu, i oblubieńcowi jej Jezusowi – któremu z Ojcem i z Duchem świętym wieczna chwała od wszystkiego stworzenia. Amen.<br /> </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span><span><span><span><sup>40</sup></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">Wiele innych rzeczy dziwnych a prawie w żywotach innych świętych niesłychanych, czytają się o tej przesławnej panience, które się opuszczają, których naśladować trudno, i ważyć się takich umartwienia cielesnych nikt nie ma, jedno takim duchem, jako ona, i natchnieniem Bożym opatrzony. Cuda i moc Pan Bóg okazować w słabości jej raczył. A opuszczając inne wielkie niedoścignione doskonałości jej, tej się dziwuję jednej – jako płeć niewieścia taką wielką chuć do pozyskania i nawrócenia dusz ludzkich (która mężczyznie na to wysadzonej własna jest) miała. Tak mniemam, iż na on czas duchowni byli barzo oziębli, w tej pracej – chciał je P. Bóg taką panienką zawstydzić a wzbudzić. Są jej niektóre listy do duchownych – gdzie wielki w słowiech jej ogień, na pomoc ludzkiego zbawienia pała – tak iż w jednym liście mówi: Radabych, ojcze miły, abyście byli duszojedzcą – to jest, niczym się innym jedno dusz Bogu pozyskaniem, nie karmili, i w tym samym pociechy szukali. O by dziś Pan Bóg tak wzbudził Biskupy, i Plebany, i Prałaty, którzy stan ten i rzemięsło dusz ludzkich mając, imiona tylko i dochody łowią, a dusze ludzkie porzucają.<br /></span><span style="font-family: inherit;"> </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;">1 XXX. April. <i>Kwietnia. </i>Mart. R. 29. April.<br />2 <i>Młodość jej.</i><br />3 <i>Czystość na wzór Panny Matki Bożej poślubiła.</i><br />4 <i>Chuć do pozyskania dusz ludzkich.</i><br />5 <i>Jako ważyła kapłany.</i><br />6 <i>Pięknie postrzegła matkę.</i><br />7 <i>Ubierania i strojenia głowy, za jaki sobie grzech poczytała.</i><br />8 <i>Człowieka Bogu oddanego do rzeczy świeckich przywodzić jaki grzech jest.</i><br />9 <i>Komórka serdeczna.</i><br />10 <i>Do klasztoru się prosi.</i><br />11 <i>Surowość żywota jej cudowna a niesłychana.</i><br />12 <i>Rozmową o P. Bogu posilona jeść zapomniała.</i><br />13 <i>Biczowanie srogie.</i><br />14 <i>W cieplicach co ucierpiała.</i><br />15 <i>Zakonniczką została.</i><br />16 <i>Objawienie jako rozeznać, jeśli jest z Boga.</i><br />17 <i>Jako doznał spowiednik, iż jej objawienia z Boga były.</i><br />18 <i>Nauka Chrystusowa.</i><br />19 <i>Z plugawymi myślami jako się biedziła.</i><br />20 <i>Nauka pilna jako się z czartem w pokusach zachować.</i><br />21 <i>Wojna z czarty nieczystymi zwycięstwo i widzenie Chrystusa.</i><br />22 <i>Towarzystwem ludzkim dla pożytku dusz bawić się poczęła.</i><br />23 <i>Zachwycenia jej niebieskie.</i><br />24 <i>Jałmużna i miłosierdzie, i odpłata za nie.</i><br />25 <i>Służyła trędowatej.</i><br />26 <i>Palmeria zazdrościwa i obmowna.</i><br />27 <i>Piękność dusze zbawiennej, do pozyskania jej ma nas pobudzać.</i><br />28 <i>Smród od leżących w grzechu.</i><br />29 <i>Chora której służyła, potwarz kładła na ś. Katarzynę.</i><br />30 <i>Dwa wieńca, cierniowy i złoty.</i><br />31 <i>Dziwne rzeczy około jedzenia i pożywania Sakramentu.</i><br />32 <i>Słowa duchowne w obmowach.</i><br />33 <i>W Sakramencie przenaświętszym, co widziała i czuła.</i><br />34 <i>Umarła na czas w zachwyceniu.</i><br />35 <i>Męki czyścowe.</i><br />36 <i>Dusze ludzkie jako pozyskowała.</i><br />37 <i>Cuda jej nad chorymi.</i><br />38 <i>Duch prorocki.</i><br />39 <i>W Rzymie umarła.</i><br />40 Obrok duchowny.</span><br /></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: medium;"><br />Źródło:<br />Ks. Piotr Skarga, <i>Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok</i>, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598<br />Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski</span><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/08/128-zywoty-swietych-maj.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2017/02/0-zywoty-swietych-strona-przednia.html">+</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/07/126-zywoty-swietych-piotr-z-werony.html">⋙</a></b><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/07/126-zywoty-swietych-piotr-z-werony.html"><br /></a></span></span></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4659206338922320196.post-86397658470671376762023-07-29T20:02:00.001+02:002023-10-08T10:22:02.306+02:00(162) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Dopuszczanie dzieci<p align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: large;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;"><span style="font-weight: normal;">13
</span></span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Wtedy
przyniesiono Mu dzieci, aby położył na nie ręce i pomodlił się
za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">14
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Lecz
Jezus rzekł: «Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść
do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie». </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">15
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Położył
na nie ręce i poszedł stamtąd. </span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: medium;">(Mt
19,13-15)</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /></span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">13
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Przynosili
Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko
zabraniali im tego. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">14
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">A
Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie
dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich
bowiem należy królestwo Boże. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">15
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Zaprawdę,
powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten
nie wejdzie do niego». </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">16
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">I
biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je. </span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: medium;">(Mk
10,13-16)</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /></span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">15
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Przynosili
Mu również małe dzieci, żeby na nie kładł ręce, lecz
uczniowie, widząc to, szorstko im zabraniali. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">16
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Jezus
zaś przywołał je do siebie, mówiąc: «Pozwólcie dzieciom
przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem
należy królestwo Boże. </span><span style="color: red; font-family: inherit; font-size: medium;">17
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">Zaprawdę,
powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten
nie wejdzie do niego».</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;">
</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: medium;">(Łk 18,15-17)</span><span style="color: black; font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /></span><span style="font-family: times; font-size: large;"><span style="color: red;"> </span></span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">13
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">Τότε προσηνέχθησαν αὐτῷ παιδία
ἵνα τὰς χεῖρας ἐπιθῇ αὐτοῖς καὶ
προσεύξηται· οἱ δὲ μαθηταὶ ἐπετίμησαν
αὐτοῖς. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">14
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ὁ δὲ Ἰησοῦς εἶπεν· ἄφετε τὰ
παιδία καὶ μὴ κωλύετε αὐτὰ ἐλθεῖν
πρός με, τῶν γὰρ τοιούτων ἐστὶν ἡ
βασιλεία τῶν οὐρανῶν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">15
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ ἐπιθεὶς τὰς χεῖρας αὐτοῖς
ἐπορεύθη ἐκεῖθεν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">(Mt
19,13-15)</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /><br /><span style="color: red;"> </span></span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">13
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">Καὶ προσέφερον αὐτῷ παιδία
ἵνα αὐτῶν ἅψηται· οἱ δὲ μαθηταὶ
ἐπετίμησαν αὐτοῖς. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">14
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἰδὼν δὲ ὁ Ἰησοῦς ἠγανάκτησεν
καὶ εἶπεν αὐτοῖς· ἄφετε τὰ παιδία
ἔρχεσθαι πρός με, μὴ κωλύετε αὐτά,
τῶν γὰρ τοιούτων ἐστὶν ἡ βασιλεία
τοῦ θεοῦ. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">15
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἀμὴν λέγω ὑμῖν, ὃς ἂν μὴ
δέξηται τὴν βασιλείαν τοῦ θεοῦ ὡς
παιδίον, οὐ μὴ εἰσέλθῃ εἰς αὐτήν.
</span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">16 </span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">καὶ
ἐναγκαλισάμενος αὐτὰ κατευλόγει
τιθεὶς τὰς χεῖρας ἐπ’ αὐτά. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">(Mk
10,13-16)</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /><br /><span style="color: red;"> </span></span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">15
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">Προσέφερον δὲ αὐτῷ καὶ τὰ
βρέφη ἵνα αὐτῶν ἅπτηται· ἰδόντες
δὲ οἱ μαθηταὶ ἐπετίμων αὐτοῖς. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">16
</span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ὁ δὲ Ἰησοῦς προσεκαλέσατο
αὐτὰ λέγων· ἄφετε τὰ παιδία ἔρχεσθαι
πρός με καὶ μὴ κωλύετε αὐτά, τῶν γὰρ
τοιούτων ἐστὶν ἡ βασιλεία τοῦ θεοῦ.
</span><span style="font-family: times; font-size: medium;"><span style="color: red;">17 </span></span><span style="font-family: times; font-size: large;">ἀμὴν
λέγω ὑμῖν, ὃς ἂν μὴ δέξηται τὴν
βασιλείαν τοῦ θεοῦ ὡς παιδίον, οὐ μὴ
εἰσέλθῃ εἰς αὐτήν. </span><span style="font-family: times; font-size: medium;">(Łk
18,15-17)</span><span style="font-family: times; font-size: large;"><br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /> Pochyla
się, aby pogłaskać dzieci, które powoli, zostawiając rodziców,
podeszły do Niego. Kilka matek idzie w ślad za nimi, przynosząc Mu
dzieci, których krok jest chwiejny lub które są jeszcze przy
piersi. Proszą:<br /> «Pobłogosław
nasze dzieci, Błogosławiony, aby były przyjaciółmi Światłości!»<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">I
Jezus kładzie na nie ręce, aby je pobłogosławić. To wywołuje
poruszenie całego tłumu. Wszyscy posiadający dzieci pragną
takiego samego błogosławieństwa. Przepychają się i krzyczą, aby
ich przepuszczono. Apostołowie gniewają się i też podnoszą głos.
Besztają tego i tamtego. Niektórych popychają, zwłaszcza dzieci,
które podeszły same. [Zachowują się tak] po części dlatego, że
są rozdrażnieni zwykłą złośliwością uczonych w Piśmie i
faryzeuszów, a po części – z litości dla Łazarza. Jest on
narażony na to, że zostanie przewrócony pod naporem rodziców
przynoszących dzieci po Boskie błogosławieństwo. Ale Jezus,
łagodny, serdeczny, mówi: «Nie, nie! Nie róbcie tego! Nigdy nie
przeszkadzajcie dzieciom przychodzić do Mnie ani ich rodzicom –
przynosić Mi ich. To właśnie do tych niewinnych należy Królestwo.
One nie będą winne wielkiej Zbrodni i wzrosną w Mojej Wierze.
Zostawcie je więc, abym je jej poświęcił. To ich aniołowie
przyprowadzają je do Mnie».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Jezus
jest teraz pośrodku gromady dzieci. Patrzą na Niego, urzeczone.
Ileż twarzyczek uniesionych, oczu niewinnych, uśmiechniętych
buź...</span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;"> (IV, cz. 2, 68: <i>6 lutego 1946. A, 7922-7936</i>)</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /><br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Gesù
[…] si china ad accarezzare dei fanciulli che piano piano si sono
accostati a Lui lasciando i parenti. Alcune madri li imitano,
portandogli quelli che sono ancora troppo incerti nel passo o
poppanti del tutto.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">«Benedici
le nostre creature, Tu benedetto, perché siano amanti della Luce!»,
dicono le madri.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">E
Gesù impone loro le mani, benedicendo. Ciò origina tutto un
movimento tra la folla. Tutti quelli che hanno fanciulli vogliono la
stessa benedizione e spingono e urlano per farsi largo. Gli apostoli,
parte perché sono innervositi dalle solite cattiverie degli scribi e
farisei, parte per pietà di Lazzaro, che rischia di essere travolto
dalla ondata dei parenti che portano i piccoli alla divina
benedizione, si inquietano e urlano sgridando questo e quello,
respingendo questo e quello, specie i fanciulloni venuti lì da soli.<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Ma
Gesù, dolce, amoroso, dice: «No, no! Non fate così! Non impedite
mai ai fanciulli di venire da Me, né ai loro parenti di portarmeli.
Proprio di questi innocenti è il Regno. Essi saranno innocenti del
gran delitto e cresceranno nella mia fede. Lasciate dunque che ad
essa Io li consacri. Sono i loro angeli che a Me li conducono».<br /></span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"> </span><span style="font-family: inherit; font-size: large;">Gesù
ora è in mezzo ad una siepe di fanciulli che lo guardano estatici:
tanti visetti alzati, tanti occhi innocenti, tante boccucce
sorridenti… </span><span style="font-family: inherit; font-size: medium;">(6, 378)</span><span style="font-family: inherit; font-size: large;"><br /></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span>Przekład polski Ewangelii: <i>Biblia Tysiąclecia</i>, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Zapis
grecki: wyd. Nestle-Aland 28</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Przekład
polski </span><span style="color: black;"><i>Poematu
Boga-Człowieka</i></span><span style="color: black;"> napisanego
przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał
Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz.
1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6:
2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></span></span><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><br />Zapis
włoski: Maria Valtorta, </span><span style="color: black;"><i>L’Evangelo
come mi e' stato rivelato, </i></span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span><span><span>Edizioni
Paoline, Pisa 2001</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br /></p><p align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span style="color: black;"><span><span><span><span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-size: large;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><b><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></b></span></span></span></span></span></p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: inherit;"><span><span><span><b><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><span><a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/10/163-cztery-ewangelie-i-poemat-boga.html">⋘</a> <a href="https://jakub-szukalski.blogspot.com/2023/06/161-cztery-ewangelie-i-poemat-boga.html">⋙</a></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></b></span></span></span></span></span></p>
<p></p>Jakub Szukalskihttp://www.blogger.com/profile/09234930162759864713noreply@blogger.com0