Te drobne rzeczy, które pomijasz,
mogą być polem do popisu dla Boga.
Człowieka napadają nieraz myśli, słowa, i zostawiają na wpół umarłego. Ci rozbójnicy potrafią nie tylko zranić czy okaleczyć, ale też zniszczyć ubiór, okraść pieniądze, zabrać dowód tożsamości i klucze do mieszkania. Pomyśl, przechodziłeś ciemną doliną i wystawiłeś się na napaść zbójców. Te mroczne myśli czy słowa, mogły nie tylko cię urazić, obezwładnić, unieruchomić, ale i zniekształcić twój sposób bycia, okraść ciebie z cnót, odebrać ci pamięć o twej tożsamości Bożego dziecka i pozbawić środków na wstępowanie do mieszkania w niebie.
Przyjmij słowo Boże z jego namaszczeniem, abyś się wyleczył z tych napaści, nabrał sił i szedł dalej drogą.
Na podstawie rozważania o Łk 10,30.34.
Mam niewielki skrawek lasu
niebardzo oddalony od ścieżek
uczęszczanych przez ludzi
przenosi mnie ponad czasy
do mieszkania w niebie
sarna drogę mi wskazała
przez Stwórcę posłana
kiedy syn człowieczy
nie miał już gdzie skłonić głowy
rozkopano mu miejsca na ziemi
szukał nowego i znalazł
Szukającym Pana żadnego dobra nie zabraknie (Ps 34,11).
Pan moim pasterzem, nie brak mi niczego (Ps 23,1).
Twój kij i Twoja laska dodają mi otuchy (Ps 23,4).
Albowiem tak mówi Pan Bóg:
Oto Ja sam będę szukał moich owiec
i będę sprawował nad nimi pieczę.
Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody,
gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec,
tak Ja dokonam przeglądu moich owiec
i uwolnię je ze wszystkich miejsc,
dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne. (Ez 34,11-12)
Zagubioną odszukam,
zabłąkaną sprowadzę z powrotem,
skaleczoną opatrzę,
chorą umocnię,
a tłustą i mocną będę ochraniał. (Ez 34,16)