środa, 24 maja 2023

(8.2) Odsłony: Piękno Matki: Usprawiedliwienie stworzenia

Odsłony Poematu Boga-Człowieka
czyli tej Ewangelii, która została objawiona Marii Valtorcie

Och! zasługiwało stworzyć człowieka i pozwolić mu żyć i postanowić mu przebaczyć, aby mieć Dziewicę piękną, Dziewicę świętą, Dziewicę niepokalaną, Dziewicę zakochaną, Córkę umiłowaną, Matkę najczystszą, Małżonkę rozkochaną!

   Bóg w Swoim przejrzeniu ujrzał tę Piękną Dziewicę i dzięki temu zechciał stworzyć człowieka. Ujrzał, że zasługującym jest go stworzyć, skoro Ona, Piękna, przyjdzie kiedyś na świat i zachwyci Go swoim pięknem – pięknem istoty stworzonej, ale świętej i nieskalanej, istoty zakochanej. Dlatego też stała się dla niego umiłowaną. Stała się umiłowaną, ponieważ zachowała w sobie piękno i świętość istoty stworzonej, taką jaką była Ewa przed skalaniem grzechu.
   Maryja była niepokalaną i w Bogu zakochaną. Przez to Bóg szczególnie Ją Sobie upodobał. Umiłował Ją szczególnie, bo On kocha się w tym, co piękne i święte. Dlatego też stała się dla Niego Matką najczystszą. Ona Boga przyjęła, Boga w sobie nosiła i Boga Samego porodziła. Było to najczystsze, z Boga Samego zaczęte i bez zastrzeżeń przez Nią przyjęte. Jakże zadziwiające! Tak z Bogiem się zespoliła, że stała Mu się też Żoną.
   Gdzie pojmie to rozum? Dziewica, córka, matka i małżonka zarazem. Że jest dziewicą i córką, zrozumiałe. Ale że dziewicą i matką? Jakże może pozostawać dziewicą, skoro stała się matką? Jakże może być dla Boga matką, skoro jest Jego córką? W stosunkach ludzkich być zarazem matką i córką to kazirodztwo, ale tu mamy stosunki Boskie i nowe, czyste rodzenie. Podobnie z byciem zarazem córką i małżonką. To, co między ludźmi uchodziłoby za związek nieczysty, tutaj między Bogiem a człowiekiem jest pięknym i czystym małżeństwem duchowym. Podobnie i z tym, że ta Matka jest zarazem Małżonką. Wśród ludzi uchodziłoby to za związek nieczysty, a dla Boga i człowieka jest to czyste małżeństwo. Ale że jest zarazem córką, matką i małżonką? Jak to pojąć? Mamy tu coś niespotykanego w świecie. Żeby dla jednego mężczyzny była jakaś kobieta, która byłaby dla niego córką, która tego samego mężczyznę urodziła i która dla tego samego mężczyzny stała się żoną – czy widziano coś podobnego?
   Oto Żona Męża, którym jest Bóg, dla którego wszystko jest możliwe. Niech rozum osłupieje, serce zadrży, duch się rozpali na widok tej Pięknej Dziewicy, Rodzicielki Jedynego Boga. On patrząc na Nią w Swojej Myśli, pozostawił przy życiu człowieka, mimo że ten zaciągnął dług śmierci. On patrząc na Nią, zechciał człowiekowi przebaczyć, przymrużyć Swoje Boskie oczy na brzydotę grzechu, aby podziwiać piękno Cnotliwej i dać światu Zbawiciela, który przywróci Swym dzieciom piękno.


Napisał Jakub Szukalski.


sobota, 20 maja 2023

(7) List do Kościoła w Koryncie: Pokój wszechświata i pokój między ludźmi

Pokój wszechświata i pokój między ludźmi


  
(2) Skoro więc mamy udział w tych niezliczonych, wielkich i chwalebnych dziełach,
76 skierujmy teraz znowu wszystkie nasze wysiłki ku pokojowi, który jest od początku wskazanym nam celem. Utkwijmy wzrok w Ojcu i Stwórcy całego wszechświata i nie pozwólmy sobie wydrzeć Jego wspaniałych a bezcennych darów, Jego dobrodziejstw, jakich w pokoju nam użycza. (3) Patrzmy na Niego w myśli i oglądajmy oczyma duszy Jego wielką cierpliwość w urzeczywistnianiu swoich zamysłów, pomyślmy jak pobłażliwy jest dla wszystkich swoich stworzeń!
  
20. (1) Niebiosa obracają się pod Jego ręką i w pokoju są Mu posłuszne. (2) Dzień i noc odbywają drogę przez Niego im wyznaczoną
77 nigdy sobie wzajemnie nie przeszkadzając. (3) Słońce, księżyc i chóry [s. 34:] gwiazd biegną w zgodzie po wytyczonych im orbitach i ani na chwilę z nich nie zbaczają. (4) Ziemia brzemienna we właściwych porach rodzi zgodnie z Jego wolą przeobfite pożywienie dla ludzi, zwierząt i wszystkich istot, jakie na niej żyją, nie buntuje się, ani nie próbuje zmieniać tego, co On postanowił. (5) W niezgłębionych otchłaniach przepaści i niezbadanych krainach podziemia te same rządzą prawa. (6) Bezkresne morza, mieszcząc się w ogromnej czaszy, jaką dla niego ukształtował, nie przekracza granic, w których je zamknął, ale jak mu rozkazał, tak postępuje. (7) Rzekł bowiem: „Dotąd dojdziesz, a fale twoje będą rozbijać się w tobie”.78 (8) Ocean nieprzebyty dla człowieka i znajdujące się w nim światy słuchają tych samych rozkazów Pana. (9) Kolejne wiosny, lata, jesienie i zimy w pokoju jedne drugim ustępują miejsca. (10) Wiatry w czasie stosownym opuszczają swoje mieszkania wypełniając bezbłędnie swoją służbę. Wiecznie bijące źródła, stworzone dla przyjemności i dla zdrowia ludzi, pozwalają im bez chwili przerwy czerpać życie ze swoich piersi. Najmniejsze nawet zwierzęta spotykają się w zgodzie i pokoju.
  
(11) Wielki Pan i Stwórca wszechświata chciał, aby w zgodzie i pokoju żyło wszystko, wszystkim też stworzeniom czyni dobrze, a przeobficie obdarza zwłaszcza nas, którzy uciekamy się do Jego miłosierdzia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. (12) Jemu chwała i majestat na wieki wieków. Amen.
  
21. (1) Zwróćmy baczną uwagę umiłowani moi, aby te dobrodziejstwa nie stały się dla nas potępieniem, jeśli nie będziemy postępować w sposób godny Pana, czyniąc zawsze w zgodzie to, co jest dobre i miłe w Jego oczach. (2) Mówi bowiem Pismo Święte: „Duch Pański jest lampą, której światło przenika aż do głębi serca”.
79
   (3) Rozważmy, jak blisko jest nas, a wzroku Jego nie ujdzie nic z naszych myśli ani z naszych zamierzeń. (4) Słuszną jest zatem rzeczą, abyśmy nie uchylali się jak dezerterzy od pełnienia Jego woli. (5) Gdy mamy do czynienia z ludźmi bezrozumnymi i bezmyślnymi, co wynoszą się ponad innych i przechwalają dumnymi słowami, bądźmy gotowi raczej ich niźli Boga obrazić. (6) Czcijmy Pana Jezusa Chrystusa, którego krew została za nas wylana, szanujmy naszych zwierzchników, poważajmy starszych, młodych wychowujmy w bojaźni Bożej, a żony nasze kierujmy ku dobremu. (7) Niechaj będą one dla wszystkich zwierciadłem czystości obyczajów, niech dowodzą, że szczerze dążą do łagodności, niech swym milczeniem świadczą o wstrzemięźliwości języka, a miłością, nie kształtowaną ludzkimi skłonnościami, obejmują na równi wszystkich, którzy żyją w bojaźni Boga. (8) Niech dzieci nasze uczestniczą w wychowaniu [s. 35:] w Chrystusie. Niechaj się uczą, jak ogromną ma się wobec Boga pokora, ile może u Boga czysta miłość, jak piękna i wielka jest bojaźń Boża, zdolna zbawić każdego, kto żyje w niej święcie szczerym sercem. (9) Bóg przenika bowiem nasze myśli i pragnienia, złożył w nas swego ducha i zabierze go, kiedy zechce.
  
22. (1) Wszystko to poręcza nam wiara w Chrystusie. On bowiem sam zaprasza nas przez Ducha Świętego: „Pójdźcie synowie, słuchajcie mnie, nauczę was bojaźni Pana. (2) Jakim jest człowiek, co miłuje życie i pragnie dni, by zażywać szczęścia? (3) Powściągnij swój język od złego, a twoje wargi od słów podstępnych. (4) Odstąp od złego, czyń dobro. (5) Szukaj pokoju, ścigaj go. (6) Oczy Pana przeciw źle czyniącym, by pamięć o nich wygładzić z ziemi. (7) Zawołał sprawiedliwy, a Pan go wysłuchał i uwolnił od wszelkich przeciwności.
80 (8) Liczne są udręki grzesznika, lecz tych, co ufają w Panu, osłoni Jego miłosierdzie”.81
   23. (1) Wszechmiłosierny i pełen dobroci Ojciec lituje się nad wszystkimi, którzy się Go boją, łaskawie i życzliwie udziela swoich łask wszystkim, którzy ze szczerym sercem przychodzą do Niego. (2) Dlatego też nie wahajmy się i nie snujmy różnych urojeń w duszy tam, gdzie chodzi o tak wielkie i chwalebne Jego dary. (3) Niechaj nigdy nie odnoszą się do nas te słowa Pisma: „Nieszczęśliwi ci, co się wahają i wątpiąc w duszy mówią: Obietnice te słyszeliśmy już i za czasów ojców naszych, a oto dożyliśmy starości i zestarzeliśmy i nic z tego się nam nie wydarzyło. (4) Głupcy, porównajcie się do drzewa!82 Weźcie [na przykład] winorośl: najpierw traci liście, potem rodzą się pączki, później liście, kwiaty, później jeszcze zielone jagody, a dopiero na koniec pełne grona”.83 Widzicie: w krótkim czasie owoc drzewa osiągnął swoją dojrzałość. (5) Zaiste, szybko i nieoczekiwanie spełni się wola Boża, jak świadczy o tym także Pismo Święte: „Szybko przyjdzie i nie będzie zwlekał”,84 oraz „Nagle przybędzie do swej świątyni Pan i Święty, którego wy oczekujecie”.85


*


  
2. Πολλῶν οὖν καὶ μεγάλων καὶ ἐνδόξων μετειληφότες πράξεων ἐπαναδράμωμεν ἐπὶ τὸν ἐξ ἀρχῆς παραδεδομένον ἡμῖν τῆς εἰρήνης σκοπὸν καὶ ἀτενίσωμεν εἰς τὸν πατέρα καὶ κτίστην τοῦ σύμπαντος κόσμου καὶ ταῖς μεγαλοπρεπέσι καὶ ὑπερβαλλούσαις αὐτοῦ δωρεαῖς τῆς εἰρήνης εὐεργεσίαις τε κολληθῶμεν. 3. Ἴδωμεν αὐτὸν κατὰ διάνοιαν καὶ ἐμβλέψωμεν τοῖς ὄμμασιν τῆς ψυχῆς εἰς τὸ μακρόθυμον αὐτοῦ βούλημα· νοήσωμεν, πῶς ἀόργητος ὑπάρχει πρὸς πᾶσαν τὴν κτίσιν αὐτοῦ.
  
20. 1. Οἱ οὐρανοὶ τῇ διοικήσει αὐτοῦ σαλευόμενοι ἐν εἰρήνῃ ὑποτάσσονται αὐτῷ. 2. Ἡμέρα τε καὶ νὺξ τὸν τεταγμένον ὑπ’ αὐτοῦ δρόμον διανύουσιν, μηδὲν ἀλλήλοις ἐμποδίζοντα. 3. Ἥλιός τε καὶ σελήνη, ἀστέρων τε χοροὶ κατὰ τὴν διαταγὴν αὐτοῦ ἐν ὁμονοίᾳ δίχα πάσης παρεκβάσεως ἐξελίσσουσιν τοὺς ἐπιτεταγμένους αὐτοῖς ὁρισμούς. 4. Γῆ κυοφοροῦσα κατὰ τὸ θέλημα αὐτοῦ τοῖς ἰδίοις καιροῖς τὴν πανπληθῆ ἀνθρώποις τε καὶ θηρσὶν καὶ πᾶσιν τοῖς οὖσιν ἐπ’ αὐτῆς ζῴοις ἀνατέλλει τροφήν, μὴ διχοστατοῦσα μηδὲ ἀλλοιοῦσά τι τῶν δεδογματισμένων ὑπ’ αὐτοῦ. 5. Ἀβύσσων τε ἀνεξιχνίαστα καὶ νερτέρων ἀνεκδιήγητα κρίματα τοῖς αὐτοῖς συνέχεται προστάγμασιν. 6. Τὸ κύτος τῆς ἀπείρου θαλάσσης κατὰ τὴν δημιουργίαν αὐτοῦ συσταθὲν εἰς τὰς συναγωγὰς οὐ παρεκβαίνει τὰ περιτεθειμένα αὐτῇ κλεῖθρα, ἀλλὰ καθὼς διέταξεν αὐτῇ, οὕτως ποιεῖ. 7. Εἶπεν γάρ· «Ἕως ὧδε ἥξεις, καὶ τὰ κύματά σου ἐν σοὶ συντριβήσεται.» 8. Ὠκεανὸς ἀπέραντος ἀνθρώποις καὶ οἱ μετ’ αὐτὸν κόσμοι ταῖς αὐταῖς ταγαῖς τοῦ δεσπότου διευθύνονται. 9. Καιροὶ ἐαρινοὶ καὶ θερινοὶ καὶ μετοπωρινοὶ καὶ χειμερινοὶ ἐν εἰρήνῃ μεταπαραδιδόασιν ἀλλήλοις. 10. Ἀνέμων σταθμοὶ κατὰ τὸν ἴδιον καιρὸν τὴν λειτουργίαν αὐτῶν ἀπροσκόπως ἐπιτελοῦσιν· ἀέναοί τε πηγαί, πρὸς ἀπόλαυσιν καὶ ὑγείαν δημιουργηθεῖσαι, δίχα ἐλλείψεως παρέχονται τοὺς πρὸς ζωῆς ἀνθρώποις μαζούς· τά τε ἐλάχιστα τῶν ζῴων τὰς συνελεύσεις αὐτῶν ἐν ὁμονοίᾳ καὶ εἰρήνῃ ποιοῦνται. 11. Ταῦτα πάντα ὁ μέγας δημιουργὸς καὶ δεσπότης τῶν ἁπάντων ἐν εἰρήνῃ καὶ ὁμονοίᾳ προσέταξεν εἶναι, εὐεργετῶν τὰ πάντα, ὑπερεκπερισσῶς δὲ ἡμᾶς τοὺς προσπεφευγότας τοῖς οἰκτιρμοῖς αὐτοῦ διὰ τοῦ κυρίου ἡμῶν Ἰησοῦ Χριστοῦ· 12. ᾧ ἡ δόξα καὶ ἡ μεγαλωσύνη εἰς τοὺς αἰῶνας τῶν αἰώνων. Ἀμήν.
  
21. 1. Ὁρᾶτε, ἀγαπητοί, μὴ αἱ εὐεργεσίαι αὐτοῦ αἱ πολλαὶ γένωνται εἰς κρίμα ἡμῖν, ἐὰν μὴ ἀξίως αὐτοῦ πολιτευόμενοι τὰ καλὰ καὶ εὐάρεστα ἐνώπιον αὐτοῦ ποιῶμεν μεθ’ ὁμονοίας. 2. Λέγει γάρ που· «Πνεῦμα κυρίου λύχνος ἐρευνῶν τὰ ταμιεῖα τῆς γαστρός.» 3. Ἴδωμεν, πῶς ἐγγύς ἐστιν, καὶ ὅτι οὐδὲν λέληθεν αὐτὸν τῶν ἐννοιῶν ἡμῶν οὐδὲ τῶν διαλογισμῶν ὧν ποιούμεθα. 4. Δίκαιον οὖν ἐστὶν μὴ λειποτακτεῖν ἡμᾶς ἀπὸ τοῦ θελήματος αὐτοῦ. 5. Μᾶλλον ἀνθρώποις ἄφροσι καὶ ἀνοήτοις καὶ ἐπαιρομένοις καὶ ἐγκαυχωμένοις ἐν ἀλαζονείᾳ τοῦ λόγου αὐτῶν προσκόψωμεν ἢ τῷ θεῷ. 6. Τὸν κύριον Ἰησοῦν Χριστόν, οὗ τὸ αἷμα ὑπὲρ ἡμῶν ἐδόθη, ἐντραπῶμεν, τοὺς προηγουμένους ἡμῶν αἰδεσθῶμεν, τοὺς πρεσβυτέρους τιμήσωμεν, τοὺς νέους παιδεύσωμεν τὴν παιδείαν τοῦ φόβου τοῦ θεοῦ, τὰς γυναῖκας ἡμῶν ἐπὶ τὸ ἀγαθὸν διορθωσώμεθα· 7. τὸ ἀξιαγάπητον τῆς ἁγνείας ἦθος ἐνδειξάσθωσαν, τὸ ἀκέραιον τῆς πραΰτητος αὐτῶν βούλημα ἀποδειξάτωσαν, τὸ ἐπιεικὲς τῆς γλώσσης αὐτῶν διὰ τῆς σιγῆς φανερὸν ποιησάτωσαν, τὴν ἀγάπην αὐτῶν μὴ κατὰ προσκλίσεις, ἀλλὰ πᾶσιν τοῖς φοβουμένοις τὸν θεὸν ὁσίως ἴσην παρεχέτωσαν. 8. Τὰ τέκνα ἡμῶν τῆς ἐν Χριστῷ παιδείας μεταλαμβανέτωσαν· μαθέτωσαν, τί ταπεινοφροσύνη παρὰ θεῷ ἰσχύει, τί ἀγάπη ἁγνὴ παρὰ θεῷ δύναται, πῶς ὁ φόβος αὐτοῦ καλὸς καὶ μέγας καὶ σῴζων πάντας τοὺς ἐν αὐτῷ ὁσίως ἀναστρεφομένους ἐν καθαρᾷ διανοίᾳ. 9. Ἐρευνητὴς γάρ ἐστιν ἐννοιῶν καὶ ἐνθυμήσεων· οὗ ἡ πνοὴ αὐτοῦ ἐν ἡμῖν ἐστίν, καὶ ὅταν θέλῃ, ἀνελεῖ αὐτήν.
  
22. 1. Ταῦτα δὲ πάντα βεβαιοῖ ἡ ἐν Χριστῷ πίστις· καὶ γὰρ αὐτὸς διὰ τοῦ πνεύματος τοῦ ἁγίου οὕτως προσκαλεῖται ἡμᾶς· «Δεῦτε, τέκνα, ἀκούσατέ μου, φόβον κυρίου διδάξω ὑμᾶς. 2. Τίς ἐστιν ἄνθρωπος ὁ θέλων ζωήν, ἀγαπῶν ἡμέρας ἰδεῖν ἀγαθάς; 3. Παῦσον τὴν γλῶσσάν σου ἀπὸ κακοῦ καὶ χείλη σου τοῦ μὴ λαλῆσαι δόλον. 4. Ἔκκλινον ἀπὸ κακοῦ καὶ ποίησον ἀγαθόν. 5. Ζήτησον εἰρήνην καὶ δίωξον αὐτήν. 6. Ὀφθαλμοὶ κυρίου ἐπὶ δικαίους, καὶ ὦτα αὐτοῦ πρὸς δέησιν αὐτῶν· πρόσωπον δὲ κυρίου ἐπὶ ποιοῦντας κακά, τοῦ ἐξολεθρεῦσαι ἐκ γῆς τὸ μνημόσυνον αὐτῶν. 7. Ἐκέκραξεν ὁ δίκαιος, καὶ ὁ κύριος εἰσήκουσεν αὐτοῦ, καὶ ἐκ πασῶν τῶν θλίψεων αὐτοῦ ἐρύσατο αὐτόν.» 8. «Πολλαὶ αἱ μάστιγες τοῦ ἁμαρτωλοῦ, τοὺς δὲ ἐλπίζοντας ἐπὶ κύριον ἔλεος κυκλώσει.»
  
23. 1. Ὁ οἰκτίρμων κατὰ πάντα καὶ εὐεργετικὸς πατὴρ ἔχει σπλάγχνα ἐπὶ τοὺς φοβουμένους αὐτόν, ἠπίως τε καὶ προσηνῶς τὰς χάριτας αὐτοῦ ἀποδιδοῖ τοῖς προσερχομένοις αὐτῷ ἁπλῇ διανοίᾳ. 2. Διὸ μὴ διψυχῶμεν, μηδὲ ἰνδαλλέσθω ἡ ψυχὴ ἡμῶν ἐπὶ ταῖς ὑπερβαλλούσαις καὶ ἐνδόξοις δωρεαῖς αὐτοῦ. 3. Πόρρω γενέσθω ἀφ’ ἡμῶν ἡ γραφὴ αὕτη, ὅπου λέγει· «Ταλαίπωροί εἰσιν οἱ δίψυχοι, οἱ διστάζοντες τῇ ψυχῇ, οἱ λέγοντες· Ταῦτα ἠκούσαμεν καὶ ἐπὶ τῶν πατέρων ἡμῶν, καὶ ἰδού, γεγηράκαμεν, καὶ οὐδὲν ἡμῖν τούτων συνβέβηκεν. 4. Ὦ ἀνόητοι, συμβάλετε ἑαυτοὺς ξύλῳ· λάβετε ἄμπελον· πρῶτον μὲν φυλλοροεῖ, εἶτα βλαστὸς γίνεται, εἶτα φύλλον, εἶτα ἄνθος, καὶ μετὰ ταῦτα ὄμφαξ, εἶτα σταφυλὴ παρεστηκυῖα.» Ὁρᾶτε, ὅτι ἐν καιρῷ ὀλίγῳ εἰς πέπειρον καταντᾷ ὁ καρπὸς τοῦ ξύλου. 5. Ἐπ’ ἀληθείας ταχὺ καὶ ἐξαίφνης τελειωθήσεται τὸ βούλημα αὐτοῦ, συνεπιμαρτυρούσης καὶ τῆς γραφῆς, ὅτι· «Ταχὺ ἥξει καὶ οὐ χρονιεῖ», καί· «Ἐξαίφνης ἥξει ὁ κύριος εἰς τὸν ναὸν αὐτοῦ, καὶ ὁ ἅγιος, ὃν ὑμεῖς προσδοκᾶτε».
 

Przypisy:
1  Świętość wielkich postaci Starego Testamentu jest uważana za dziedzictwo, do którego ma prawo pokolenie ludzi żyjących aktualnie, pod warunkiem jednak, że będzie kontynuowało tę samą linię duchowego rozwoju.
2  Por. Rdz 1,5n.
3  Hi 38,11.
4  Prz 20,27.
5  Ps 34(33),12-18.20.
6  Ps 32(31),10.
7  Por. Mt 24,32.
8  Cytat nieznanego pochodzenia.
9  Iz 13,22; Ha 2,3; por. Hbr 10,37.
10  Ml 3,1.
 
Źródło:

Przekład polski:
Święty Klemens [Klemens Rzymski], List do Kościoła w Koryncie, w: Ojcowie apostolscy, tłum. Anna Świderkówna, seria Pisma starochrześcijańskich pisarzy, t. 45, Warszawa 1990.

Wydanie greckie:
Clément de Rome, Épìtre aux Corinthiens, w: Sources chrétiennes 167, Paris 1971.

Przepisanie:
Jakub Szukalski (zapis polski), A. Jaubert (zapis grecki)

 

+

niedziela, 7 maja 2023

(125) Żywoty Świętych: Witalis i Waleria

Żywot i Męczeństwo ś. Witalisza
i żony jego Waleriej,

wyjęte z kazania Piotra Damiana, i innych ksiąg męczeńskich. Żyli około roku Pańskiego, 70.1


   Witalisz rodem z Mediolanu ziemie Włoskiej, w rycerskim stanie pokrywał długo wiarę Chrześcijańską –
2w której żonę Walerią postanowiwszy, i syny one zacne a drogie męczenniki, Protazjusa i Gerwazjusa, wychowywając, i bojaźni ich Bożej nauczając, sam Cesarzom służył – i wojennych posług Rzeczypospolitej pilnował. W którym stanie trudnym, a do uwiarowania grzechu barzo śliskim – dziwną straż około siebie czynił, aby nic nikomu nie wydzierał, mocą nic u ludzi nie brał – a jako Ewangelia święta uczy,3 przestawał na żołdzie i dochodzie swoim, który z skarbu Cesarskiego miał. Nie kochał się i w roźlewaniu krwie ludzkiej – na urzędownym boju i Rzeczypospolitej posłudze był mężny, a miedzy swemi pokorny. Krzywdę od towarzyszów wziętą znosił – ale się o pospolitą i Pańską gniewał. Częstokroć nad białymigłowami pojmanymi, broniąc czystości ich, politowanie miał, a ze złych je ręku wyjmował. Czystości swej małżeńskiej, odjachawszy od domu swego, z wielką pilnością przestrzegał – a od wszytkich pokus, jako się w tym stanie trafia, obronić ją za pomocą Bożą umiał. 4Do potkania z nieprzyjacielem pierwszy się prosił – dufając dobremu sumnieniu, które mężne i wielkie serce czyni. Bo nad Chrześcijanina a co może być mężniejszego, gdy w rzeczy sprawiedliwej a pospolitej mając dobre sumnienie, do bitwy jako do męczeństwa i korony niebieskiej idzie, wierząc iż posługę jego, w której posłuszeństwo urzędowi Bożemu czyni, i o dobre się pospolite przeciw niesprawiedliwości zastawuje, i na to zdrowie swoje niesie, Pan Bóg wiecznym królestwem płacić mu będzie – ponieważ to nie dla pieniędzy i korzyści świeckiej, ale pierwej z miłości czci Boskiej i sprawiedliwości jego czyni. Tak się sprawując święty Witalis, godnym się zstał dla Chrystusa umrzeć, ten który i dla Rzeczypospolitej zdrowia swego nastawiał – i nie godziło się na tym być mężniejszym, niżli na onym. Gdy tedy z Paulinem sędzią w rocie swej do Rawenny miasta Włoskiego wyjachał – widział iż Paulinus wiele Chrześcijan zabija, i patrząc na nie i na ich wielką cierpliwość, wzdychał w sercu – sam też sobie takiego końca życząc w takiej rzeczy i Chrystusowym świadectwie. Chodził tajemnie do więzienia, posilając i serce czyniąc świętym męczennikom, i niektórym towarzyszom swoim.
   Aż czasu jednego, gdy zacnego Medyka abo doktora lekarskiego Ursycyna, o wyznanie jednego Boga i pokłon Chrystusowi Panu naszemu, jawnie męczono, a do tego aby się zaprzał Boga swego, przymuszano – trwał za pomocą Bożą długo on lekarz – ale gdy już wiedzion był na śmierć, począł drżeć i lękać się śmierci – stała mu w oczach straszliwa śmierć, żona, dziatki płakały, przyjaciele pogańscy serce psowali – okrutność męki onej, którą zginąć miał, myśl jego targała, i srogi nań zewsząd przestrach puściła.
5Patrząc ś. Witalisz na człowieka tak przestraszonego – już dla zbawienia jego, bojąc się aby się nie wrócił a Chrystusa nie zaprzał – wdał się sam w niebezpieczeństwo i krzyknął nań głosem wielkim: Ursycynie lekarzu, tyś drugie leczył – patrzajże abyś się sam wieczną śmiercią nie zabił – i innymi słowy gromić go począł, aby k sobie przyszedł, a nie bał się tych co ciało zabijając, dusze zabić nie mogą – a których ręka niedaleko sięga, i niedługo moc ich trwa (póty tylko, póki dusza w ciele) ażeby pomniał na onę wieczną srogość Boską i rękę nieuwiarowaną, która trwa i tu, i po śmierci na wieki wiekom. Jego słowy mocnymi i gorącymi ożył prawie on bojaźliwy Doktor – a jako mdlejący, gdy go wodą poleją, siłę bierze – tak on po tych słowiech spuszczoną i melancholiczną myśl strząsnął i z weselem rzekł: wiedzcie a czyńcie co wam roskazano – ja sługa Chrystusów wyznawać Pana mego nie przestanę. I tak on Ursycynus pokrzepiony, ochotnie ostrym żelazom ciała nastawił i skończył – a jednym cięciem koronę niebieską osięgnął.
   Widząc Paulinus jaką szkodę czartu uczynił Witalisz – a jako owcę lwowi z paszczeki wytrącił, i pociechy mu nie dał nad onym, z którego się już radować, i którym inne zwodzić Chrześcijany chciał – srodze się nań rozjadł, i pojmać go roskazał. On wyznał się być sługą tegoż Pana, za którego Ursycynus umarł – a iż się także brzydzi służbą bałwochwalską. Kazał mu Paulinus ofiary czynić bogom, grożąc mu ogniem i mieczem – ale rzekł żołnierz Chrystusów: jeśli dla świeckiego króla śmiertelnego, niosłem tę głowę do boju, a odstraszyciem się nie dał żadnemu nieprzyjacielowi Cesarskiemu, abych nie miał mężnie sobie z nim poczynać – daleko tu więcej zdrowie moje, za Pana i Króla i Boga mego nieśmiertelnego, położyciem winien – a nic mię od takiej posługi nie odstraszy. Kazał go tedy okrutnie ciągnąć a palić boki jego – ale on takimże był a jednoż mówił: Żołnierz Chrystusów jestem, odstąpić mi się Boga mego nie godzi. Widząc sędzia nieodmienną myśl jego – a znając go zawżdy mężnym i statecznym, uczynił nań skaźń śmierci, aby wrzucony w dół głęboki, kamieńmi przytłuczony i żywo zakopany był.
6Tak oną cięszką i okrutną męką, wepchniony na szyję, i wielkimi kamieniami utłuczony i zagrzebiony żołnierstwem swym lepszym, Chrystusowi dosłużył – lepszą też i niewysławioną koronę i zapłatę odniósł.
  
7Waleria żona jego z dwiema synmi w sieroctwie zostając w Mediolanie, z miłości ku mężowi, po ciało ś. męczennika do Rawenny jachała, chcąc je w domu swym na pociechę sieroctwa swego pochować. Ale Chrześcijanie w Rawennie, tego jej dopuścić nie chcieli – z takiego skarbu sami się weseląc. Gdy się do domu wracała, na drodze wpadła na pogaństwo, którzy Sylwanowi bogowi ofiary czynili – którzy wedle swego zwyczaju, goście mięsem diabłu ofiarowanym częstując – onę też do jedzenia wzywali. 8Ale niewiasta święta męża też swego miłego naśladując, bałwochwalstwem się brzydziła, i Chrześcijanką się być wyznała. A oni ją zaraz kijmi tłukli, i na poły żywą zostawili – która od przyjaciół i synów do Mediolanu zawieziona, trzeciego dnia skonała – z radością się do męża kwapiąc – którego towarzyszką jako w żywocie, tak w koronie męczeńskiej szczęśliwie została. Toż miłym synom swym Gerwazjusowi i Protazjusowi polecała, aby dla Chrystusa i wiary Chrześcijańskiej krwie swej nie żałowali. Co oni jako miły testament rodziców swoich czasu swego spełnili. Na cześć Jezusowi ukrzyżowanemu Bogu naszemu – którego z Ojcem i z Duchem świętym panowanie na wieki. Amen.

1  XXIIX. April. Kwietnia. Mart. R. ibidem.
Ociec Protazjusa i Gerwazjusa, o których masz 19. dnia Czerwca.
3  Łk 3.
Dobre sumnienie, mężne serce czyni.
Posiłek dał Ursycynowi, w mękach za Chrystusa bojaźliwemu.
Wkopany i kamieńmi przytłuczony.
Żona po ciało jachała.
Waleria żona ś. Witalisza umęczona.
 
Źródło:
Ks. Piotr Skarga, Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598
Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski


+

sobota, 6 maja 2023

Nabożeństwa (25)

9. Medicamina scribunt.1                                          Przy swej Poradzie
                                                                                                        przepisują.

9.
Rozważanie.


Widzieli mnie, i mnie usłyszeli, oskarżyli mnie w tych kajdanach, i otrzymali
dowód; pokroiłem swoją Anatomię, rozciąłem siebie, a oni poszli o mnie czytać. O jakże rzeczą wieloraką, i zawiłą, ależ, jakże rzeczą bujną i różnorodną jest zguba i zniszczenie? Bóg przedstawił Dawidowi trzy rodzaje, Wojnę, Głód i Zarazę; Szatan je opuścił, a sprowadził, ognie z nieba, i wiatry z pustyni. Tak jakby nie było zguby a choroba, widzimy, Mistrzowie tej Sztuki, zaledwie mogą zliczyć, czy nazwać wszystkie choroby; każda rzecz która zaburza zdolność, i jej czynność to choroba: nie będą im służyły nazwy, które nadane są od zarażonego miejsca, takie jest Zapalenie Opłucnej; ani od skutku który ona wywołuje, taka jest padaczka; nie mogą mieć wystarczających nazw, od tego co sprawia, ani tego gdzie jest, ale muszą wydzierać nazwy od tego jaka jest, co przypomina, ale i w niektórych jedną rzecz, albo inaczej będzie im brakowało nazw; bo taki jest Wilk, i Rak, i Polip; a to zagadnienie, czy jest więcej nazw czy rzeczy, jest w chorobie tak poplątane, jak we wszystkim innym; poza tym że z tej strony byłoby łatwe do rozwiązania, że jest więcej chorób niż nazw. Gdyby zguba została zawężona do tego jednego sposobu, że Człowiek nie mógłby zginąć w żaden sposób jak tylko przez chorobę, to jego zagrożenie byłoby jednak nieskończone; i gdyby choroba została zawężona do tego jednego sposobu, że nie byłoby choroby jak tylko gorączka, to sposób jednak byłby nadal nieskończony; bo przeważyłby on, i przytłoczył wszelki zwyczajny nieporządek, i rozczłonkował wszelką sztuczną Pamięć, aby dostarczyć nazw niektórych gorączek; jakże powikłaną mają pracę ci, którzy poszli się radzić, która z tych chorób jest moją, a potem która z tych gorączek, a potem co ona sprawi, a potem jak można jej się przeciwstawić. Jednak nawet u chorego, jest stopniem dobra, kiedy zło dopuści poradę. W wielu chorobach, to co jest tylko wypadkiem, tylko objawem głównej choroby, jest tak gwałtowne, że Lekarz musi posłużyć się na to lekarstwem, aczkolwiek pomija (aż do wyminięcia) lekarstwo na samą chorobę. Czyż nie tak jest też w Państwach? czasami bezczelność tych którzy są wielcy, doprowadza ludzi do wstrząsów; wielką chorobą, i największym niebezpieczeństwem dla Głowy, jest bezczelność wielkich; a jednak, przeprowadzają stan Wojenny, prowadzą kaźnie nad ludem, którego wstrząs był w rzeczy samej tylko objawem, tylko przypadkiem głównej choroby; ten objaw jednak, tak gwałtownie rozrośnięty, nie dopuściłby czasu na poradę. Czyż nie jest tak również w przypadkach chorób naszego umysłu? Czyż nie jest tak jawnie w naszych uczuciach, w naszych namiętnościach? Jeśli choleryk będzie gotowy uderzyć, czy muszę się podejmować oczyszczenia jego cholery, czy przerwania ciosu? Tam jednak gdzie jest przestrzeń dla porady, sprawy nie są rozpaczliwe. Radzą się; więc nie ma niczego robionego pochopnie, nierozważnie; a potem oni przepisują, piszą, więc nie ma niczego robionego skrycie, potajemnie, niejawnie. Nie zawsze tak jest w chorobach cielesnych; czasami, póki tylko stopa Lekarza jest w gabinecie, jego nóż jest w ramieniu pacjenta; choroba nie dopuściłaby chwilowego wstrzymywania się od krwi, ani przepisywania innych środków zaradczych. W Państwach i sprawie rządowej też tak jest; są nieraz zaskoczeni takimi przypadkami, tak że Urzędnik nie pyta co można zrobić według prawa, lecz robi to, co musi być koniecznie zrobione w tej sprawie. Jest jednak stopień dobra, w złu, stopień który niesie w nim nadzieję i pokrzepienie, kiedy możemy mieć odwołanie się do tego co zapisane, i że postępowania mogą być jawne, i otwarte, i szczere, i oświadczone, ponieważ to daje zaspokojenie, i zgodę. Ci którzy otrzymali moją Anatomię mnie samego, radzą się, i kończą swoje radzenie się na przepisywaniu, i to przepisywaniu Lekarstwa; właściwego i odpowiedniego środka zaradczego: bo jeśliby mieli znowu wejść, i mnie strofować, za jakieś zaburzenie, które spowodowało, i wywołało, albo które przyspieszyło i pobudziło tę chorobę, albo jeśli mieliby teraz zacząć wypisywać zasady dla mojej diety, i ćwiczenie gdy miałem się dobrze, wyprzedziłoby to, lub przedawniło ich Poradę, nie dałoby to Lekarstwa. Byłoby raczej drażnieniem, niż ulgą, powiedzieć skazanemu więźniowi, mógłbyś żyć gdybyś to zrobił; a skoro możesz otrzymać przebaczenie, powinieneś sprawować się dobrze, żeby obrać później ten, lub ten tor. Cieszę się że oni wiedzą (niczego przed nimi nie ukryłem) cieszę się że się radzą, (nie ukrywają przed sobą niczego) cieszę się że piszą (nie ukrywają niczego przed światem) cieszę się że zapisują i przepisują Lekarstwo, że są środki zaradcze na obecny przypadek.

Przypis:
Przepisują leki (przyp. tłum.).


Przekład z angielskiego: Jakub Szukalski

Źródła:
John Donne, Devotions Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes, London 1624
John Donne, Devotions Upon Emergent Occasions, Cambridge 1923

+