Odsłony Poematu
Boga-Człowieka
czyli
tej Ewangelii, która została objawiona Marii Valtorcie
Jezus
mówi Marii Valtorcie sam o Swojej Matce (Poemat
Boga-Człowieka I, 8).
Mówi o Niej, wyśpiewując słowa podobne do Księgi Przysłów (Prz
8,22-31),
ale znacznie piękniejsze. Ten zachwyt ubrany w słowa przekażę, objaśniając po trochu zdania:
Mieć
Maryję, która Go kochała.
Bóg
kocha i chce być kochanym. Posiadanie osoby, która Go kocha, jest
dla Boga rozkoszą. Maryję posiadł nie tylko Bóg Ojciec, którego
stała się Żoną, ale posiadł Ją też Syn, dla którego stała
się Matką. Posiedliśmy Ją i my, dla której staliśmy się
dziećmi i oblubieńcami. Posiadło Ją stworzenie, które ukwieciła
Swoją Obecnością. Nie posiadł Jej przeklęty wąż, któremu
zmiażdżyła zuchwały łeb, ani nie posiadło Jej nigdy wężowe
potomstwo, choć ona wstawia się za nim, aby stało się na powrót
Bożym.
Mieć
osobę to być przy niej, towarzyszyć jej albo cieszyć się jej
towarzystwem, to być razem, trwać w więzi. Mieć rzecz to
rozporządzać nią, posługiwać się nią, cieszyć się jej mocą.
Posiadanie osoby niepodobne jednak jest do posiadania rzeczy. Osoba,
którą się posiada, staje się drugim ja albo odbiciem dalszym lub
bliższym własnej osoby, chociaż osoba posiadana zniża się w swej wielkiej miłości tak, że
staje się dla posiadającej rzeczą.
Miłość
oddaje się na służbę, jednak kochający nawet gdy przyjmuje tę
służbę, nie dopuszcza, by uniżona osoba pozostała tylko rzeczą.
Zawsze wywyższy ją z jej uniżenia i z rzeczy ziemskiej uczyni
kogoś boskiego. Więc posiadanie osób nigdy nie jest podobne do
posiadania rzeczy. Nawet gdy zły duch i ludzie przez niego zwiedzeni
traktują osoby jak rzeczy, nigdy nie jest to podobne do posiadania
rzeczy, ponieważ nawet zły wchodzi w posiadanie kogoś żywego,
kto ma wolną wolę, kto będzie się wyrywał i szarpał, zupełnie
inaczej niż tylko rzecz.
Nawet
gdy człowiek dojdzie do tak wielkiego upodlenia, że z rzeczy stanie
się nie-rzeczą, zawsze będzie
tliła
się w nim iskra, którą może zapalić Bóg i przez którą może
odmienić jego serce i całego człowieka. Niepodobne to do rzeczy,
które zwyczajnie niszczeją i można je zaledwie naprawić lub
przerobić. Stosujemy nieraz porównania do rzeczy i śpiewamy na
przykład „Panie dobry jak chleb”, ale to nie dlatego, że tak
się te rzeczy mają w istocie. Takim porównaniem posługujemy się,
aby przemówić do zmysłowego człowieka, aby otworzyć mu oczy i
skruszyć jego serce. Choć Bóg może wzbudzić dzieci z kamieni
(por.
Mt 3,9),
to przecież kamienie nie przeszły drogi od zarodka do dorosłego
człowieka, nie miały w sobie wcześniej myśli i uczuć. Nie będą
się wyrywały i szarpały.
Mówi
Jezus, że Maryja była Tą, „która Go kochała” czyli Tą,
która kochała Boga. Dlaczego tak zwraca uwagę na to, że kochała?
Czyżby wcześniej i później nikt inny nie kochał? Bóg przecież
jest kochany przez swoje dzieci. Cóż więc niezwykłego w tym, że
Maryja Go kochała? Niezwykłe okazuje się to, że dotąd nikt nie
kochał tak, jak Ona – Ona, której serce było czyste, bez skazy,
i całe poświęcone Bogu. „Mieć Maryję, która Go kochała” to
niezwykła rozkosz dla Boga i człowieka.
Napisał Jakub Szukalski.
Powyższe tłumaczenie zdań Poematu Boga-Człowieka
z języka włoskiego: Jakub Szukalski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz