Tysiące marzeń
jak świetlisty obłok
zasłona rzeczywistości
wieczna pieszczota
poza złem
jeden zachwyt
dziecinne śnienie
gdzieś tam
poza tym obłokiem
wciąż cierpienie
ból jęk
zgrzytanie zębów
kochający
przedziera się przez obłok
ze swoich pieleszy
żeby uszczęśliwić smutnych
sam widok wypoczętego
nieznużonego
przynosi ukojenie
jak świetlisty obłok
zasłona rzeczywistości
wieczna pieszczota
poza złem
jeden zachwyt
dziecinne śnienie
gdzieś tam
poza tym obłokiem
wciąż cierpienie
ból jęk
zgrzytanie zębów
kochający
przedziera się przez obłok
ze swoich pieleszy
żeby uszczęśliwić smutnych
sam widok wypoczętego
nieznużonego
przynosi ukojenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz