2.
Actio Laesa1 Siła
i działanie Zmysłów, i inne
zdolności
zmieniają się i zawodzą
2.
Rozważanie.
Niebiosa
nie
są mniej stałe przez to, że są w ciągłym ruchu, bo są w
ciągłym ruchu w jeden i ten sam sposób. Ziemia
nie
jest bardziej stała przez to, że leży ciągle trwała, bo ciągle
się zmienia i rozpływa we wszystkich swych cząstkach. Człowiek,
który jest najszlachetniejszą cząstką Ziemi,
rozpływa
się więc, tak jakby był posągiem
nie
z Ziemi,
ale
ze Śniegu.
Widzimy
jak go topi jego własna Zazdrość,
robi się przez nią chudy; powie on, że to piękno
innych
go topi; ale czuje przecież, że Gorączka
nie
topi go tak, jak śniegu,
lecz
pozbawia siły, jak ołowiu,
jak
żelaza,
jak
mosiądzu
topionego
w piecu:2
Nie tylko go topi,
lecz
spopiela,
sprowadza do Atomów
i
do prochu; nie do wody,
lecz do wapna.
A jak szybko? Wcześniej niż mógłbyś otrzymać odpowiedź,
wcześniej niż mógłbyś ułożyć pytanie; Ziemia
to środek
mego
Ciała,
Niebo to
środek
mojej
Duszy;
ta dwójka to zwyczajne miejsca tej dwójki;3
ale nie idą one do tych dwóch równym krokiem:4
moje ciało
pada bez popychania, moja Dusza
nie
wznosi się bez pociągania: Wniebowstąpienie
jest
krokiem i miarą mej Duszy,
a
lunięcie
– mego ciała:
I także Aniołów,
których
domem jest Niebo,
i
są też uskrzydlone, a miały jeszcze Drabinę,
by
pójść do Nieba,
na
piechotę. Słońce,
które
idzie tak wiele mil na minutę, Gwiazdy
Sklepienia, które
idą tak wiele więcej, idą nie tak szybko, jak moje ciało
do ziemi.
W tej samej chwili, w której czuję pierwszy napad choroby czuję
zwycięstwo; W mgnieniu oka, ledwie mogę dostrzec, iż smak nagle
jest nietreściwy i tępy; łaknienie nagle jest mętne i niechętne;
kolana nagle są tonące i bezsilne; i nagle sen, który jest
obrazem,
odbiciem śmierci,5
zostaje
odebrany, tak by Pierwowzór,
Śmierć sama,
mógł wygrać, i żebym w ten sposób mógł mieć śmierć na
życie. Było to częścią kary Adama,
W pocie swego czoła będziesz jadał swój chleb:6
dla mnie jest to pomnożone, pracowałem na chleb w pocie mego czoła,
w harówce mego powołania, i mam go; i pocę się raz za razem, od
czoła do stóp, ale żadnego chleba nie jadam, żadnego pożywienia
nie smakuję: Żałosne rozdzielenie Człowieczeństwa,
gdzie
jednej połowie brak pokarmu, a drugiej żołądka.
3 Wydanie
z 1923 podaje: „Ta dwójka to zwyczajne miejsca tamtej dwójki”
(these two are the naturall places of those two), próbując
nakierować bardziej na znaczenie odniesienia do Ciała
i Duszy.
Tutaj zostawiamy zapis pierwotny („...places of these two”),
pokazujący osobisty sposób wypowiedzi pisarza, który jest
widoczny już w pierwszym rozdziale (1. Rozmyślanie), gdy mówi: „w
tej chwili miałem się dobrze, a w tej chwili mam się źle”
(this minute I was well, and am ill, this minute). Znaczenie okazuje
się tutaj jasne samo przez się i nie wymaga stosowania dodatkowych
zabiegów. (Przyp. tłum.)
5 Pismo
pochyłe za wydaniem z 1626. Wyd. 1624 (1): „obrazem, odbiciem
śmierci” (the picture, the copy of death); wyd. 1624 (2):
„obrazem, odbiciem śmierci”
(the picture, the copy
of death).
(Przyp. tłum.)
6 Rdz 3,19. [Biblia Tysiąclecia: „W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie”] (Przyp. tłum.)
6 Rdz 3,19. [Biblia Tysiąclecia: „W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie”] (Przyp. tłum.)
Przekład z angielskiego:
Jakub Szukalski
Źródła:
John Donne, Devotions Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes, London 1624
John Donne, Devotions Upon Emergent Occasions, Cambridge 1923
John Donne, Devotions Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes, London 1624
John Donne, Devotions Upon Emergent Occasions, Cambridge 1923
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz