Praca
około pisania, i na polski nasz język przekładania Żywotów
Świętych, którąm za pomocą Boską, przed lat trzydziestą i
dwiema podjął, do tego mię czasu pociechą wdzięczną ochładza;
iż widzę te Księgi w ręku ludzkich, któremi pobożni gospodarze
domy swe i stoły okrasili, i duchowni i uczeni, i wszyscy w obec na
nie łaskawi, a ich czytania nie odmiatają. Co i potym znać, iż
okrom Wileńskiego pierwszego wydania, już to ósmy raz tu w
Krakowie z prasy te Księgi wychodzą. Dojrzałem tego, jako już w
życiu mym ostatniego, wydania (bom blisko śmierci, a do lat już
77. przystępując, nie mam do dłuższego wieku nadzieje) jeśliby
przyszło czego poprawić, a błędu się ludzkiego pokutą i nagrodą
nie wstydzić. 1Augustyn
ś. szczęścia tego od Pana Boga pragnął, aby to co młodszym
będąc pisał, w starości przejźrzeć mógł, i poprawą gdzieby
się na czym omylił, nagrodzić, a tak z śmiercią omyłek nie
odbiegać – i dał mu Pan Bóg napisać Księgi Retractationum,
w których pokazał, co młode lata a co stare umieją. Przybywa w
starości baczenia, i samo doznanie i rzeczy rękoma piastowanie,
naukę dostałą rodzi. Trafiłem na Rocznedzieje kościelne
Kardynała Baroniusza, i z przekładu dwunastu Ksiąg abo Tomów, aż
do Roku Pańskiego 1300. których mi P. Bóg roku 1607. dokonać dał,
wielem rzeczy zrozumiał do poprawy w tych Żywociech śś.
służących, i wedle lichych siłek moich, przeglądając znowu te
wszytkie Żywoty, uczyniłem z daru Bożego co potrzeba przyniosła –
do tego się przychylając, co mi ten wielki i uczony i w Dziejach
kościelnych biegły Kardynał do przestrogi i porównania ukazał.
Przetoż tym też imieniem znowu ciebie, wdzięczny czytelniku, do
czytania tych Żywotów śś. namawiam. 2Nie
żałuj czasu, bo go dobrze obrócisz, który drugdy na próżności
trawisz, gdy z pajęczyny płótno robisz, a z piasku zamki z dziećmi
budujesz, i motyle na powietrzu chwytasz, które pojmawszy porzucić,
boć i ręce zmażą, muszisz. Mówię, iż zabawy wszytkie w
niestatku świeckim, jeśli duchowne opuścisz, do pożytkuć nie
przyjdą, a jemi dobry czas, i na wiecznych dóbr nabywanie dany,
utracisz, a żadną go pokutą gdy minie nie wrócisz. 3Jeśli
na niebo i gwiazdy i słońce tak piękne z rozkoszą patrzysz; jeśli
ozdoby ziemie w górach i pogórkach i polach, w zieloności i
kwieciu i w rzekach i lasach i gajach ślicznych uciechę tobie miłą
dają – jeśli na ptakach, śpiewaniu ich i piórkach pięknych, i
na źwierzach rozmaitych dzikich i domowych oko twoje chłodzisz –
a jako się patrząc na Święte Boże nie ochłodzisz? 4To
wszytko nierozumne stworzenie jest, jako ślad tylo Boga
niogarnionego – a Święci są jako twarz i obraz i podobieństwo
jego. Na Boga jeszcze patrzyć nie możem; ale obrazem Jego ucieszyć
się możem. 5O
jako wielka ochłoda, Święci są obrazem Boga żywego – o jako
pięknie i miło na nie patrzyć, Święci malowaną twarz Boską
cnotami Boskimi i od Boga wlanemi na sobie mają – o jako wdzięczny
to obraz, o jako oczy wiernych uwesela. Gdyby obraz jaki piękny
mowić miał; takieby słowa do patrzącego na się puszczał: Na mię
patrząc tego miłuj czyjem jest – jeślić się podobam, a oczy i
serce twoje do siebie porywam – a jako cię Ten do siebie i
zamiłowania swego porywać niema, którego cień tylo i obraz na
mnie jest? Bychmy na Święte często patrzyli, pewniebychmy w
milości ku Bogu gorzeli. Oni są piękniejszy niżli niebo, słońce,
i gwiazdy – Oni są ozdobioną komorą i łożnicą Pana swego –
w nich odpoczywa, one dary swemi nawyższemi okrasza, jakich słońce
i niebo i stworzenie wszytko bezrozumne nie ma. Przetoż na nie i
dary Boże w nich patrząc, do zamiłowania dobroci,
szczodrobliwości, i miłosierdzia Pana Boga naszego pobudzić się
możem.
Nabędziesz
i przyczynisz sobie mądrości i rozumu do zbawienia i życia
pobożnego, w tych świata tego ciemnościach i błędach
przemieszkiwając. Bo Święci nazwani są światłością od Pana
Jezusa,6
i mają pochodnie w ręku swoich7
– to jest naukę i przykłady cnót Chrześciańskich, których
słuchając i na nie patrząc, mędrzymi zawżdy być, a głupstwo i
ślepotę błędów i grzechów oddalać od siebie możem. 8Jako
kto z mądrym obcuje i przemieszkiwa, takim też sam zostaje; i być
nie może, aby się co do niego z towarzystwa nie przypoiło – i
przetoż radzi Pismo ugęszczać do mądrych: Między staremi,
prawi,9
a mądremi przebywaj, i do ich mądrości z serca przyłączaj,
abyś na nich powieści Bożych słuchać mógł, i gdy ujrzysz
rozumnego, wstawaj do niego, a wschody drzwi jego niech pociera noga
twoja. W prawdzie nie zawżdy o mądrego u nas łacno – ale w
tych księgach je zawżdy masz, i niedalekoć ich szukać.
Przebywajże z nimi, rozmawiaj, dziwuj się rozumowi ich, słuchaj co
mówią, patrz co czynią, a z serca się ich rozmiłuj, jako
mistrzów twoich – ujźrzysz iż się na wielki i prawy rozum
zdobędziesz – i jako Pismo mówi,10
ziści się na tobie: Kto z mądremi chodzi mądrym będzie, a
przyjaciel głupich podobnym się im zstanie.
11A
chociaśmy sami źli, i do dobrego oziębli, wżdy dobre i gorące w
cnocie sługi Boże miłujmy, i na nie radzi patrzmy. Pierwszy
stopień do piekła, w grzechach leżeć, a ostatni o poprawie nie
myślić, i dobremi się brzydzić, i na nie jad złości wypuszczać.
Jeśli się pierwszego stopnia nie uchraniamy, wżdy do ostatniego
nie przychodźmy. Król Joram, acz sam był nie dobry, jednak, jako
Pismo mówi,12
prosił Giezego, sługi Proroka Helizeusza, mówiąc: Powiadaj mi
wszytkie wielkie dzieła, które czynił Helizeusz. Słuchać żywota
wielkiego Proroka pragnął, za czym o pokucie w grzechach swoich
pomyślić i do niej się pobudzić mógł – i my w grzechach i
nieprawościach brodząc – przykładów wżdy świętych słuchajmy,
a powieści o ich wielkich cnotach i pokutach przyjmujmy do serca.
Miejmy wżdy wolą kiedy do poprawy przychodzić, patrząc i na te
którzy także grzesznemi będąc jako i my, do wielkiej łaski
Boskiej przyszli. Samo na nie patrzenie, wzbudzi ku ich cnotom
miłośc, a gdy je zamiłujemy, do naśladowania prędko się
pobudzić możemy – czego oko nie widzi, tego serce nie pragnie.
Patrzajże na te święte czytając ich żywoty, rozmiłujesz się
cnoty ich, i zatym się u tego ognia zagrzejesz, i do takiej się
roboty w jakiej oni pracowali, puścisz.
13Nie
słowy cię namawiają, ale działaniem i czynieniem. Rychlej się
uczeń u tego mistrza nauczy, na którego robotę patrzy, niżli u
tego który tylo o robocie mówi. Pisze ś. Augustyn,14
iż dwa dworzanie tylko żywot ś. Antoniusa czytając, wnetże
powstali i żywot odmienili. Co i samemu pożyteczno było, gdy
czytając prostych ludzi wielkie ku P. Bogu zamiłowanie i wzgardę
świata i samych siebie, zawołał: Powstają, prawi, prostacy i
niebo porywają, a my z naukami naszemi w głębokie piekło wpadamy.
Anastazjus czytając męczenników śś. dzieje, do męczeństwa się
zapalił, i szukając go miedzy swemu Persami, nalazł je i grzechy
swoje obmył, i do tego czasu sławim postępki jego – i inych
wiele czytaniem się takim naprawiło, jako tu doznasz. 15Niema
jest Retoryka, ale dzielna barzo i mocna namowa, patrzanie na cnotę
– która jako piękna i wdzięczna i naturze naszej rozumnej
wrodzona – milcząc sama do siebie ciągnie, i za serce chwyta.
16Dla
tego i poganie historie pisali, sławiąc ludzie mężne i za
ojczyznę i dobre pospolite zdrowie kładące – aby młodzi i
potomni patrząc, pobudkę do ich sławy naśladowania brali.
Wielkąby szkodę potomstwo odniosło, gdyby się chwalebne dzieła
ich zataiły, jakobyśmy nie radzi widzieli, aby się tacy rodzili, i
takimi postępki sławni i ojczyźnie pożyteczni byli, a rodzaj taki
nie ustawał.
17Do
tego sromota jest wielka, gdy kto zacne i świetne rodzice i powinne
i przodki swoje ma – a oich sprawach nic niewie – i bez przymówki
nie jest, jakoby niewiedział skąd jest, i skąd wyszedł. Rodzicy i
przodkowie naszy duchowni bracia i powinni, są święci Boży, od
którycheśmy wiarę w Boga jednego, i chrzest święty i naukę a
drogę do zbawienia wzięli, i oni nas w Bogu urodzili. Nie znać ich
i o ich sprawach niewiedzieć, głupstwo jest nie małe i
sromieźliwe, i dziecinna prostota. Pytać się a ich cnych spraw
naśladować, i z rodzenia się tak zacnego do naśladowania i
wyrażenia cnót ich pobudzać, to rozum synów dobrych. A jako się
o nich dopytasz, jeśli czytać starych dziejów abo ich słuchać
nie będziesz?
18Z
takiego czytania umocnisz się w wierze Katolickiej, i łacno poznasz
i potępisz wszytkie kacerstwa – gdy obaczysz iż ci wszyscy święci
w kościele się Rzymskim i Katolickim, w tym domie co i ty, na
takich potrawach duchownych, których i ty pożywasz, wychowali.
Wszyscy tak wielkimi i tak świętymi w tym domu zostali, wszyscy tak
wierzyli, i cuda tak znacznie w tej wierze czynili – i uradujesz
się, iż w ich uczestnictwie mieszkasz, na ich ojczyźnie i nauce, i
przy skarbach zbawiennych i dziedzictwie ich zostajesz, i z nimi się
jedną wiarą i miłością wiążesz.
19Poznasz
jaka to matka Kościół ś. Katolicki i Rzymski, która takie święte
zawżdy rodzi, i takie dzieci wychowywa – i tym nowe sekty i
herezje wyświecisz, z głupstwa się ich śmiejąc – iż swoich
ojców i przodków ukazać nie mogą, jedno dawno potępione
heretyki, które oni z piekła wskrzesić usiłują. Doznasz iż my
Katolicy ludzie Kościoła Rzymskiego, przodki swoje i przezacne
dzieje ich, i wiarę i żywot ich ukazać, i starożytnością i
nieumierającym rodzajem ich, i rozszerzeniem po wszystkim świecie,
i po wszystkie wieki potomstwa i synów ich, pochlubić się możem.
Na oko poznasz iż heretyckie chałupki z gliny i z fałszywych nauk
zbudowane – nie trwały, ginęły, ustawały, i w jednym ciemnym
kącie obalenia czekały, i teraz go nie ujdą.
20Najdziesz
tu na swój stan w którym cię Pan Bóg postawił, przykłady i
wzory pobożnego na świecie obeszcia. Tu Biskupi, kapłani,
zakonnicy, królowie, sędziacy, panowie, młodzieńcy, małżonkowie,
wdowy, panny, mniszki, najdą życia swego prostowanie, i nauki z
przykładów równych sobie stanów. 21W
kłopotach też i pokusach i krzyżach, i w niemocach, i innych
doległościach od Pana Boga na cię posłanych, ochłoda cię
potrzebna potka. Obaczysz iż taka jest droga do wielkiego w niebie
szczęścia – taka ciasna forteczka do wiecznych pociech, którą
wchodzić mają wybrani Boży, a minąć jej nie mogą. Na nię
patrząc, uspokoisz ciężkości i trudności twoje, i dać w nich
Pan Bóg sławne przed Anioły i ludźmi zwycięstwo. To czytanie dać
za pomocą Boską, w dobrym utwierdzenie, we złym przestrogę, w
pokusach rozum, w zachwianiu zatrzymanie, w pracy wytrwanie, w
niemocy ulżenie, w próżnowaniu dobrą zabawę, w teskności
ochłodę, w rozmowie zbudowanie, przy obiedzie potrawę duchowną –
i inne jako sam doznasz pociechy.
22Nakoniec
obacz niewymowny pożytek wiadomości o świętych którzy przed nami
byli – iż Pismo Święte i Biblia mało nie wszytka takimi o
świętych powieściami zagęszczona i natkana jest. Tam żywot
Jadama pierwszego, Abla, Enosa, Enocha, Noego, Abraama, Izaaka,
Jakoba, Joba, Jozefa, Mojzesza, Jozuego, Kaleba, Samsona, Samuela,
Dawida, Salomona, Jozafata, Ezechiasza, Jozjasza, Neemiasza,
Tobiasza, Judyty, Hestery, i innych opisany jest. Także i w Nowym
Zakonie. Azaż to bez wielkiej przyczyny jest, nie jest – skąd
nauka i wszytkie posiłki nasze do dobrego rostą, i tam wszczepiona
jest zbawienna do cnót świętych pomoc nasza. Te żywoty świętych
z Bibliej tu je też najdziesz, abyś do Bibliej nie tesknił, w
której trudnością tajemnic Boskich odrazić się, abo źle
czytając zarazić się możesz.
23A
tego nie mów: dosyć mam na tych żywotach z Bibliej. Bo tam nie
masz żywotów śś. Zakonu Nowego, okrom Apostolskich niektórych, i
to skąpo i nie do końca. Nowy Zakon więcej ma daleko Świętych,
bo w nim hojniejsza łaska Boża – krzywdębyśmy czynili zakonowi
łaski, gdybyśmy jego uczniów i rodzaju zamilczywali –
krzywdębyśmy czynili Chrystusowi, gdybyśmy ucznie Jego opuszczali,
a Mojzeszowe tylo sławili. Hojniejszą ma łaskę rodzaj Chrystusów,
więtszy z jego zakonu Święci, płodniejsza jest w święte
Oblubienica Jego niżli Synagoga – macica winna barzo tłusta,
piękne rózgi i na nich drogie owoce wypuszcza. Zakon Stary nic do
doskonałości, mówi Apostoł, nie przywodził – tam niedorosłe
dzieci, a tu mężowie prawie do dzieła się rodzą. Bujniejsza i
dzielniejsza krew Chrystusowa już raz wylana, którą się
poświęcamy, niżli tam gdzie jej jeszcze czekano. Dla tego
wielkąbyśmy krzywdę Ewangeliej czynili, gdybyśmy o synach jej i
rodzaju niewiedzieli, który jest więtszy daleko i w liczbie i w
wysłudze. Ma Nowy Zakon wiele świętych, o których się nie pytać
i sprawy ich niewiedzieć, i na nie dla naśladowania i pobudki nie
patrzyć, wielkaby nam była szkoda.
24A
żebyś nie wątpił nic o pewności powieści tych około świętych
Nowego Zakonu, umocnia cię Kościół Boży, który ich święta
obchodzi, i one u ołtarza przy nadroższej ofierze wspomina, i
modlitwy ich do Chrystusa ochotnie i z wielką nadzieją używa. A
jakoż w tym, co świat wszytek uwierzył, i Kościół ś. twierdzi,
oszukany być możesz? Pisali te żywoty świętych naprzód oni
naznaczeni pisarze od dziejów męczennickich, zwłaszcza w Rzymie i
po inych miejscach, którzy sami na to patrzyli, i których pisma
Kościół ma za nieomylne. Pisali wielcy święci i Doktorowie, jako
Atanazjus, Hieronim, Augustyn, Ambroży, Bazylius, Nazjanzenus,
Gregorius Rzymski i Turoński, Beda i ini główni i wielkiej
pobożności i prawdy – a jako zyślać co mogli, u których nigdy
w uściech ich kłamstwo miejsca nie miało? Pisali i ini późniejszy,
którzy sami na to patrzyli co pisali, abo od drugich mieli, i nikt
im fałszu w tym zadawać nie mógł. 25Jeśli
pogańskim historiom wiarę dajem i w rzeczach trudnych do wiary –
a czemu tym mężom, którzy bez przygany żyli, a nigdy doznani w
kłamstwie nie są, i to pisali co ludzie pomnieli i pomnieć mogli,
i gdzie ludzka pamięć dochodziła, wiary dać nie mamy?
26Chrześciańskie
cnoty pewniejsze są, niżli pogańskie którzy bez łaski Bożej i
darów Ducha Ś. pisali, i prędzej w grzech z próżności jakiej i
pochlebstwa upaść mogli.
27A
dziwuj się temu, iż rzadki jest który żywoty śś. wypisował,
aby się sam nie poświęcił. Tę pracą około takiej roboty mieli
sobie za przednią i u Pana Boga płatną, i ludziom
napożyteczniejszą. Grzegorz ś. Wielki wiele ksiąg pisał, a na
żadne tak wielkiego pokoju nie szukał, jako na Dialogi,28
w których żywoty śś. zbierając je, wysławił. Choć się ta
zabawa zda nie tak świetną, i zaleceniem dowcipu wielkiego udatną,
i od której podobno inni mało baczni, i na sławę z rozumu u ludzi
łakomi, uciekają – 29jednak
nie co mnie, ale co wszem pożyteczno, to mi milszego być ma, i do
tego się z ochotą rzucić mam. O nędznasz nasza nauka, w której
sławki tylo łapamy, a na zbudowanie dusz ludzkich nie patrzymy.
30Zażywaj
tej małej pracej, namilszy Czytelniku, a w wierze ś. Katolickiej
mocno stojąc, czci święte Boże, i umiej ich sobie używać do
pomocy do Chrystusa, nie jako do zbawienia pośrzedników, ale jako
do modlitwy wielkich pomocników – aby prośby twoje do Pana Boga
przez Jezusa Chrystusa przystęp miały, przyjaciół Chrystusowych
do Chrystusa nabierz, aby wysługi Jego tobie służyły, i zbawienny
na cię pożytek ich obrócić się mógł. Boga prosim, z świętymi
prosim – ale przez mękę, śmierć i wysługi jednego naszego
pośrzednika prosim. 31Inszy
przyczyńca co zamną prosi, a inszy pośrzednik co za mię płaci, i
wszytki długi moje ze mnie znosi – pierwszą rzecz czynią święci,
wtórą sam tylo P. nasz Jezus Chrystus. 32Nie
czytaj tych żywotów jako samę historią, abyś tylo wiedział; ale
jako naukę i żywą Ewangelią, abyś się z niej do czynienia
pokuty i dobrych uczynków pobudzał. Przeczytawszy, obróć się do
samego siebie, a mów: a ja co czynię? Czylim nie tej wiary co i ci?
Czyli inszy Bóg mój, i Chrystus przez którego ci sobie takie dary
jednali? Czylim ja nie z takiegoż ciała uczyniony co i oni? Czyli
to nie jednej krwie zemną bracia i synowie matki mojej? A
zawstydając się barzo lenistwa swego; proś Pana Boga jako
Elizeusz, abyś miał dwojakiego ducha mistrzów twoich i braciej
rodzonej twojej, aby krew tegoż ojca i matki w tobie także dzielna
i mocna do cnót świętych zakwitnęła.
33Jeśli
trafisz na żywot stanu twego, wszytkoć się przyda co tam jest. A
jeśli na insze, tam wszytko chwalić i wszytkiemu się dziwować –
ale nie wszytkiego naśladować możesz – użyjesz roztropności,
patrząc co twemu stanowi służy. A jeśli na stan doskonalszy o
przeniesieniu myślisz – błogosławieńszy i z przykładów takich
sposobniejszy do tego zostaniesz. 34Tego
co wszytkim stanom potrzeba, a bez czego się P. Bogu podobać nie
możem, napilniej w tym czytaniu doglądaj, co w każdym świętym
najdziesz – to jest, gorącej ku P. Bogu miłości, choć w
wielkich abo małych postach i utrudzeniu cielesnym, pokory i
wyniszczenia samego siebie, wzgardy świata tego i sławy jego,
łaskawości, miłosierdzia, modlitwy, uprzejmości, posłuszeństwa,
i czystości sumienia niepokalanego. To ciebie z tych przykładów
niechaj zawżdy ubogaci. Wiele zyszczesz, gdy tego sobie nabyć
będziesz umiał. A gdyby ich chciał zapalczywości onej wielkiej w
postach, niespaniu na modlitwach, biczowaniu, trudzeniu ciała
naśladować – radź się spowiednika twego abo sprawce duchownego
– bo nie wszytkim P. Bóg tych darów rozdaje – długa suknia na
karlika się nie przyda, a rychlej się w niej uplecie i powali.
35Około
cudów strzeż się abyś wątpienia grubego nie miał, mocy Boskiej,
która niezmierna jest w świętych jego, uwłócząc. Dla tego je P.
Bóg wynosi, przez nie i z nimi dziwy czyniąc, abyśmy P. Boga
czcząc, umieli i święte jego szanować, które on sam takimi przez
nie cudami zaleca. Duch Kościelny Katolicki, nigdy czcząc P. Boga,
czcić czeladki i synów jego nie przepomina – iż Pana bez sług i
dworu wielce świetnego nie widzi, i czcząc on dwór i syny Boskie,
cześć ona na Bogu zostaje – bo je dla Niego, tak sobie poważamy,
bez Niego gdyby zostawali, nicby u nas nie mieli; ale z Nim jako
synowie, słudzy, przyjaciele, dworzanie jego wiele mają.
Piękniebych króla uczcił, gdybych dworu jego nie uszanował –
piękniebych się głowie kłaniał gdybych ręce i ine członki
smołą mazał. Boskiego pokłonu u nas mieć nie mogą – jedno sam
Ten Boski u nas pokłon ma, który je wybrał i nadał i poświęcił
przez Jezusa Chrystusa P. i Boga naszego. Mając tedy święte w
wielkim uważeniu, taką i tej podobną modlitwę do nich posyłajmy.
[rysunek: J. Szukalski]
1 Retractacje
ś. Augustyna. Epist. 7.
2 Namowa
do czytania.
3 Wdzięczna
ochłoda na śś. patrzyć.
4 Ślad
i obraz jako różne.
5 1.
Święci do Pana Boga nas prowadzą.
6 Mt
5.
7 Łk
12.
8 [2.]
Z mądrym towarzystwo.
9 Syr
6.
10 Prz
13.
11 3.
Dobre miłując uczynim się też dobremi.
12 2
Krl 8.
13 4.
Niema Retoryka.
14 Confes.
lib. 8. cap. 6.
15 Cnota
widziana do siebie ciągnie.
16 5.
Historie dla czego piszą.
17 6.
O rodzaju swoim wiedzieć.
18 7.
Umocnienie w wierze.
19 8.
Kościoła poznanie.
20 9.
Stanów różnych nauki.
21 10.
Pociechy w kłopotach.
22 11.
Pismo i Biblia ma żywoty śś.
23 Nowego
Zakonu Święci nie mają być zatajeni.
24 Pewni
pisarze żywotów śś.
25 Pogańskim
historiom wierzym.
26 Chrześciańskie
cnoty pewniejsze.
27 Praca
w pisaniu żywotów jako zacna.
28 In
Præfat. Dial. lib. 2.
29 1
Kor 10.
30 Jakie
świętych modlitwy za nas.
31 Różność
pośrzednictwa Chrystusowego od świętych.
32 Jako
czytać żywoty ś.
33 Jako
naśladować świętych.
34 Czego
nawięcej się w Świętych uczyć.
35 Wiara
około cudów.
Źródło:
Ks. Piotr Skarga, Żywoty
Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły
rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598
Transkrypcja
typu „B”: Jakub Szukalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz