wtorek, 7 lutego 2017

Początkowe nauczanie katechizmu: Część trzecia (27)

XXVII.

53   Wszystko bowiem, co obecnie widzisz w Kościele Bożym i co w Imię Jezusa Chrystusa na całym świecie się dzieje, to już przed wiekami zostało przepowiedziane – i jak o tem czytamy, tak to i oglądamy, i stąd też wzrastamy we wierze.
   Stał się niegdyś potop na całej ziemi, aby zginęli grzesznicy, a jednak ci, którzy go uniknęli w arce, byli obrazem tajemnicy przyszłego Kościoła, jaki teraz po falach świata pływa i przez drzewo krzyża Chrystusowego zachowuje się od zatopienia. [s. 68>]
   Przepowiedziano Abrahamowi, wiernemu słudze Bożemu, jedynemu człowiekowi, że on będzie ojcem narodu, któryby czcił jednego Boga wśród innych bałwochwalczych ludów – i cała, jaka była przepowiedziana przyszłość owego narodu, tak się odbyła, jak była przepowiedziana.
   Prorokowany był w owym narodzie także Chrystus, Król wszystkich świętych i Bóg, mający przyjść z nasienia tegoż Abrahama, według przybranego Sobie ciała, aby wszyscy ci także byli synami Abrahamowymi, którzyby jego naśladowali wiarę – i tak się stało: Narodził się Chrystus z Marji Panny, pochodzącej z tego potomstwa.
   Przepowiedzieli prorocy, że na krzyżu będzie cierpiał od tegoż narodu żydowskiego, z którego to plemienia według ciała pochodził – i tak się stało.
   Przepowiedziano, że zmartwychwstanie, i zmartwychwstał – i według tychże zapowiedzi proroków wstąpił do nieba i zesłał uczniom Swoim Ducha Świętego.
   Przepowiedzieli nietylko prorocy, lecz także Sam Chrystus Pan, że Kościół Jego po całym świecie się rozszerzy i przez świętych męczeństwa i cierpienia się rozsieje – i to wtedy przepowiedziano, kiedy jeszcze Imię Jego było zakryte przed poganami, a gdzie było znane, było wyśmiewane. A jednak wskutek mocy cudów Jego – czyto przez Niego Samego, czyto przez sługi Jego dokonanych – gdy te prawdy ogłaszane stają się treścią wiary – widzimy, że już to, co przepowiedziano, spełniło się, i że sami królowie ziemscy, którzy przedtem prześladowali chrześcijan, są już ujarzmieni Imieniem Chrystusowem.
   Przepowiedziano również, że schizmy i herezje z Jego Kościoła powstaną i pod Jego Imieniem w miejscach, gdzie będą mogły, swojej nie Chrystusa szukać będą chwały – i to się spełniło.
54   Czyż więc to, co pozostaje, nie przyjdzie? Widoczne jest, że jak tamto, co przepowiedziano, przyszło – tak też [s. 69>] i owo przyjdzie, cokolwiek z ucisków jeszcze pozostaje sprawiedliwym do zniesienia. I dzień sądu, który w zmartwychwstaniu umarłych oddzieli od sprawiedliwych wszystkich bezbożnych – i to nietylko powstających poza Kościołem, lecz także samego Kościoła plewy, którym być razem aż do ostatecznego przewiania pozwala bardzo cierpliwie, ale wówczas odłączy ich na należny im ogień.
   Ci zaś, co zmartwychwstanie wyśmiewają, mniemając, że spróchniałe ciało zmartwychwstać nie może, w niem właśnie na karę powstaną, i pokaże im Bóg, że skoro mógł stworzyć owe ciała, zanim były, może je w jednej chwili przywrócić do pierwotnego istnienia.
   Wszyscy zaś wierni, mający z Chrystusem królować, tak powstaną, w tem samem ciele, iż nawet zasłużą na zamianę w anielską nieskazitelność, aby byli równi Aniołom Bożym, jako Pan Sam przyrzekł,1 – i aby Go chwalili bez ustanku i bez przesytu, zawsze żyjąc w Nim i z Niego w takiej radości i szczęściu, jakiego człowiek ani nazwać ani nawet pomyśleć nie może.
55   Przeto ty, wierząc w to, strzeż się pokus (bo djabeł szuka straceńców swoich), aby nie tylko przez tych, – którzy są poza Kościołem, czyto poganie, czy żydzi, czy heretycy, nie zwiódł cię ten nieprzyjaciel, – lecz także, abyś nie naśladował tych, których widzisz w Kościele złe życie prowadzących, nieumiarkowanych w jedzeniu i piciu, bezwstydnych, oddanych próżnej i niedozwolonej ciekawości – czyto widowisk czy odczyniań i wróżb djabelskich, i nie szedł za tymi, którzy żyją w chorobliwej okazałości obłudy i pychy albo w sposób zabroniony i karany przez prawo.
   A zatem połącz się raczej z dobrymi, których łatwo znajdziesz, jeśli i ty taki będziesz, abyście razem, nie ze względu na nagrodę, czcili i miłowali Boga, albowiem całą nagrodą naszą [s. 70>] On Sam będzie, i abyśmy w owem życiu żyli Jego dobrocią i pięknością.
   A miłować Go trzeba nie tak jak to, co oczyma widzimy, lecz tak jak kocha się mądrość, prawdę, świętość, sprawiedliwość, miłość i inne tego rodzaju dobra. I to jednak nie tak, jako w ludziach będące przedmioty miłości, lecz jako w samem źródle nieskazitelnej i niezmiennej mądrości.
   Przyłącz się więc do tych, którychkolwiek poznasz w tem zamiłowanych, iżbyś przez Chrystusa, który stał się Człowiekiem i Pośrednikiem między Bogiem i ludźmi, był pojednany z Bogiem. A nie sądź też, że ludzie przewrotni, choćby między ściany Kościoła wstąpili – że wstąpią także do królestwa niebieskiego, ponieważ w swoim czasie będą oddzieleni, jeśli się na lepsze nie odmienią.
   Dobrych zaś ludzi naśladuj, dla złych bądź cierpliwy, wszystkich kochaj, ponieważ nie wiesz, jakim będzie jutro ten, który dziś jest zły. Ale nie kochaj ich niesprawiedliwości, lecz ich samych w tym celu kochaj, aby jęli się sprawiedliwości, ponieważ przykazana nam jest nietylko miłość Boga, lecz także bliźniego – na których to dwóch przykazaniach zawisło Prawo i prorocy.2 A prawa tej miłości nikt nie wypełnia, tylko ten, kto w darze otrzymał Ducha Świętego, równego Ojcu i Synowi – Ta zaś sama Trójca jest Bogiem, i w Nim należy mieć całą nadzieję.
   W człowieku zaś mieć jej nie należy, choćby był nie wiem jaki. Inna bowiem jest istota Tego, który nas usprawiedliwia, a inna tych, z którymi usprawiedliwienia dostępujemy. Nie tylko zaś przez pożądliwości kusi djabeł, lecz także przez obawę obelg, boleści i samejże śmierci. Cokolwiek zaś człowiek wycierpi dla Imienia Chrystusowego i zniesie wytrwale dla nadziei [s. 71>] żywota wiecznego, za to będzie mu dana większa nagroda; jeśliby zaś djabłu uległ, będzie z nim potępiony. Ale uczynki miłosierne z pokorną pobożnością wykonywane – zjednywują nam to od Pana, że pokus ponad siły nasze nie dopuści na sługi Swoje.3

XXVII. Wypełnienie proroctwa Starego Przymierza widzimy w Kościele. Stąd wzmacnia się wiara w resztę tego, co w przyszłości ma się wypełnić – to jest zmartwychwstanie i sąd ostateczny. Należy się strzec pokus, grożących od złych, znajdujących się w Kościele. Łączność z dobrymi. Nadzieja w Bogu.
1  Łk 20,36.
2  Mt 22,37.39
3  1 Kor 10,13.

Z dzieła św. Augustyna: De Catechizandis redibus
Przekład: ks. Władysław Budzik
Wydanie: Jan Jachowski, Poznań 1929

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz