HISTORIEJ
JONASZOWEJ
CZĘŚĆ
WTÓRA.1
Jonasz
z Okrętu w Morze
wyrzucony.
Póty
staliśmy nad Morzem wzburzonym, i wielkimi nawałnościami przeciwko
Okrętowi Jonaszowemu szturmującym, czekając na to, co wżdy za
skutek będzie tych przeciwnych wiatrów, i jaki koniec miałby bydź
tego Okrętu, tak wielkiemi nawałnościami obtoczonego. A iżeśmy
sie tego doczekali, iż żeglarze nie mogli żadnym sposobem przybić
sie do brzegu, aż Jonasza wyrzucili w Morze, i ujrzeliśmy to na
oko, iż zaraz po wyrzuceniu jego, zstało sie wielkie uspokojenie
wszystkich wiatrów, i wszystkich nawałności; musiemy sie nad tym
zdumiewać, i musiemy przy pomocy łaski Bożej, wszystkie siły
rozumu naszego, na to sadzić, abyśmy tego dojść mogli, 2czemu
Pan Bóg nie wyzwolił Okrętu onego, inszem jakiem sposobem, tylko
samym wrzuczeniem Jonasza, w tak wielkie nawałności Morskie. Wiemy
dowodnie iż ten Pan, nad wszystką potężnością Morską Panuje, i
zaburzenia jego, samym skinieniem swojem, uskramia – cóż tedy to
jest, iż teraz, te strapione i spracowane żeglarze, tak długo
trzyma w nawałnościach, iż nie chce ich puścić do brzegu, ażby
z Okrętu swego w Morze wyrzucili Jonasza? Widzieliśmy że robili
wiosłami, widzieliśmy, że ulżywając Okrętowi, wrzucali w Morze
wszystkie towary swoje; 3aleśmy
sie i tego napatrzyli, że to wzburzonym nawałnościom, bynamniej
nie pomogło, ale i owszem to wszystko Morze pochłonąwszy, tym
większym pędem, i gwałtowniejszem szturmem, szło przeciwko
Okrętowi, i żeglarzom jego. Bo zaburzone serca Żydowskie, nie
dbając na obrony Piłatowe, któremi bronił Pana Jezusa, co dalej,
to barziej pragnęli wrzucenia w Morze istotnego Jonasza Jezusa
Chrystusa. Miała swe sprzęty i towary w tymże Okręcie i żona
Piłatowa, która posyłała do męża swego mówiąc: Nic tobie i
temu Sprawiedliwemu. Ale i to wszystko Morze pochłonąwszy, na
samego Jonasza wrzało; więc i o drugich w tymże Okręcie Ratusza
Piłatowego będących, możemy to trzymać, że i ci radzi by byli
wyzwoleniu Chrystusowemu, i wierzę, że o tym z Piłatem cokolwiek
mówili; ale to wszystko tak przepadło, jakoby w nawałność Morską
wrzucił, a przedsię Morze żadnym sposobem, ucichnąć nie chciało,
ale samego Jonasza gwałtownie pragnęło. A co nadziwniejsza, i
wszystko zdumienie ludzkie przechodząca, oto skoro Jonasza z Okrętu
w Morze wyrzucono, zaraz tak sie uspokoiło, jakoby na niem żadnego
zaburzenia nie było. A tego co jest proszę za przyczyna, albo
raczej co za tajemnica? Cóż jest iż wszystko Morze sroży sie na
samego Jonasza? Cóż jest iż sie zaraz ucisza, dostawszy Jonasza?
To jest, a nie co inszego Chrześcianie mili, iż chciał pokazać
Pan Bóg, w tej Figurze Jonaszowej, iż srogie wiatry gniewu Bożego,
4i
gwałtowne wzburzenia Sprawiedliwości jego, przeciwko narodowi
ludzkiemu, póty nie miały sie uspokoić, ażby był Pan Jezus w
Morze wielkie, jako nawiętszego utrapienia wrzucony. Miał ci
wprawdzie P. Bóg Wszechmogący, niezliczone insze sposoby
uspokojenia Morza, okrom wyrzucenia Jonaszowego, w nawałności jego.
5Abowiem
chociajby był Pan Jezus przyrodzoną śmiercią umarł, dostałby
był naród ludzki, od wiecznej śmierci wyzwolenia. Abowiem przedsię
by był położył Pan Chrystus Duszę swoję, której był kłaść
nie powinien, nie będąc hołdownikiem grzechowym, i będąc istotną
studnicą Żywota i nieśmiertelności, ale przedsię chciał tego
Pan Bóg, aby był Jonasz wrzucony w Morze, i chciał tego aby był
Chrystus gwałtowną śmiercią zamordowany. 6Abowiem
natura ludzka, przestępstwem swojem, zasłużyła była śmierć
gwałtowną, jako to dobrze znać, z słów Przykazania Pańskiego,
tak do Adama mówiącego:7
W
KTÓRĄKOLWIEK GODZINĘ BĘDZIESZ JADŁ Z TEgo
drzewa, śmiercią umrzesz. A cóż to za Dekret, i co za sens jego?
Ten a nie inszy, iż człowiek z ziemie wzięty, nie tylko miał sie
znowu za przestępstwo swoje w ziemię obrócić, ale też miał
doznać wielkiego gwałtu wynależcę śmierci, przez rozmaite
boleści i utrapienia. I dlategoż nie mówi umrzesz, ale śmiercią
umrzesz, to jest nie tylko przyrodzoną, ale gwałtowną śmiercią
umrzesz, jako umierają przestępcy i złoczyńcy, którzy muszą
żywot swój tracić umierając śmiercią oczywistą, śmiercią
straszną i sromotną. A iż Syn Boży przyszedł odkupować
przestępstwo narodu ludzkiego, tedyć potrzeba tego było
Odkupicielowi naszemu, który miał wszystek naród od śmierci
naokutniejszej wyzwolić, aby był sam przyjął śmierć Krzyżową,
która jest i nasrozsza i nasromotniejsza. A iż przedwieczna Mądrość
ten sposób obrała sobie, aby przez gorzką mękę i srogą śmierć
Jezusowę był świat odkupiony, tedy musimy to trzymać, iż to jest
sposób uspokojenia Morskiego, i wyzwolenia ludzkiego
nasposobniejszy. 8Co
jeśliby kto z was czuł o jakim inszym sposobie, proszę ozów sie z
nim, abyśmy go usłyszeli, i w pilne uważenie wzięli. Ale bądź
tego pewien, że jeślibyś chciał z tego Okrętu wyrzucić jakiego
inszego człowieka, i jeślibyś sie wyrwał z człowiekiem prostym,
i chciałbyś mu przypisać uspokojenie Morza wzburzonego, i
wyzwolenie wszystkiego narodu ludzkiego, żadnym ci to sposobem nie
pójdzie, bo Morze samego Jonasza czeka, czując że na niego los
przyszedł, czując że jusz jest na to naznaczony, i odważony. A
któż sie mógł znaleść w onym okręcie inszy na to
sposobniejszy, nad Jonasza? wszystko tam było Pogaństwo Bogu
przemierzłe, i nazbyt obrzydliwe. Więc Pogańskie obrzydliwości,
miały bydź sposobne do ubłagania Boskiej zapalczywości? Gdyby był
kto inszy w te czasy w Morze wrzucony, to by był sprawił, co
sprawuje ognista kula w kadź wody wrzucona, która wszystką wodą
okrutnie mieszając, i przez wierzch ją wylewając, wielkiego
strachu wszystkich na się patrzących nabawia. Czytamy o jednym
Filozofie Pogańskim9
w okręcie z drugimi żeglującymi, który iż sie napatrzył złych
spraw, które płodzili gdy okręt cicho i szczęśliwie płynął,
barzo sie na ich złości frasował, jako ten który z przyrodzonego
rozumu domyślał sie tego, że człowiekowi potrzeba sie oglądać
na obeczność Bożą, której jest wszędy pełno. I dlategoż gdy
przypadła nawałność na okręt, i gdy w niebespieczeństwie swoim
wszyscy wołali do Bogów swoich, on kazał im milczeć mówiąc:10
MILCZCIE,
MILCZCIE niecnotowie,
by snać nie poczuli Bogowie że wy tu w tym okręcie płyniecie, i
aby i dobrych przy was nie potopili. Zaprawdę mądrze ich upominał;
Bo modlitwa złego, jest większym rozdraźnieniem Bożym. Draźni
ten Boga, który prosi odpuść mi Boże winy moje, a on sam myśli o
pomście nad tym, od którego jest obrażony. Draźni ten Boga, który
prosi nie wódź nas na pokuszy, a on sam myśli iść do karczmy,
gdzie Diabeł chowa wszystkie pokuszy, i wszystkie niebespieczeństwa
zbawienia. Draźni ten Boga, który prosi, chleba naszego daj nam
dziś, a on myśli jakoby bliźniego swego chleba zbawił, i aby
swego nie dał i odrobiny w imię Boże. Dobrze tedy do onych łotrów
mówił Filozof, milczcie milczcie, niecnotowie, by snadź nie
poczuli Bogowie, że wy tu w tym Okręcie płyniecie, i aby nas i z
Okrętem nie zgubili. Abowiem tak powiada Król i Prorok, o Panu
Bogu:11
Rzekł Pan Bóg grześnikowi: A
CZEMUSZ TY OPOWIADASZ SPRAWIEdliwość
moję, i czemu bierzesz Testament mój przez usta swoje? Nic by tedy
byli nie pomogli oni żeglarze z Jonaszem płynący, gdyby byli kogo
inszego w Morze wrzucili, ale i owszem jescze by byli większe
nawałności pobudzili. Abowiem jeśliby kto posłał szukać
jednania i ubłagania, personę jaką obrzydliwą, i rozdraźnionemu
nieprzyjemną, nic pewniejszego, żeby jescze więcej sobie
przyczynił, gniewu, i zapalczywości, miasto dostąpienia pokoju, i
miłości. A iż wszyscy ludzie byli złemi, i Bogu obrzydliwemi,
znać to z słów Króla i Proroka mówiącego:12
BÓG
z Nieba wijrzał, aby obaczył,
jeśli jest rozumny, i Boga szukający: A cóż ujrzał? To, iż
wszyscy sie odwrócili, i zstali sie tak niepożytecznemi, że nie
było kto by czynił dobrze, nie było aż do jednego. Nic by tedy
byli nie sprawili oni żeglarze z Jonaszem płynący, gdyby byli kogo
w Morze wrzucili, jedno to, żeby byli barziej Pana Boga rozdraźnili,
i Morze zapalczywością zaburzyli. Abowiem jakoż niewolnik
grzechowy, mógłby dać inszym wolność, której sam nie ma? Jakoż
ubogi może dać inszemu bogactwa, których sam nie ma? Możemy sie
tego barzo łacno domyślić, z onych słów Zbawiciela naszego,
któremi pyta przeciwników swoich, KOGO
BY szukali?
A gdy mu odpowiedzieli, iż szukają JEZUSA
Nazareńskiego,
zaraz rzekł do nich: JEŚLI
MNIE SZUKACIE, puśćciesz
tych, aby odeszli. A czemusz? Ale oni pragną z tobą umrzeć, jako
sie wszyscy obiecowali przy ostatniej wieczerzy – a czemusz to
roskazuje? Pokazuje temi słowy Zbawiciel nasz, że i oni
naprzedniejszy ludzie, którzy byli czołem wszystkiego świata, nic
nie mają do odkupu świata. Precz im każe na ten czas, gdy miał
świat odkupować; abowiem nie ich to robota, nie ich praca.
Wszystkie
zaś stworzenia podlejsze nad człowieka, nie mogły dosyć uczynić
za człowieka. Abowiem cóż są przed Panem Bogiem, by nawięcej
owiec, baranów, wołów? Jakoż to przijmował Pan Bóg? Słuchajcie
co mówi przez Izajasza:13
Który
zabija na Ofiarę wołu, jest
jako ten, który zabija męża; kto zabije bydlę, jest jako ten,
który ze psa mózg wijmuje; kto ofiaruje chlebową Ofiarę, jest
jako ten, który świnią krew wylewa; kto wspomni na kadzidło, jest
jako ten, który błogosławi Bałwanowi. Więc to przeproszenie?
Więc to przejednanie? Więc to dosyć uczynienie? I owszem
rozdraźnienie, i wielkie rozjątrzenie.
14Ale
podobno zechce, kto przypisać tę moc wyzwolenia narodu ludzkiego,
onym mocnym Aniołom, z których jeden w wojsku Senacherybowym,
jednej nocy zabił sto ośmdziesiąt i pięć tysięcy wojska, z
których jeden dla pychy Dawidowej, za trzy dni zabił siedmdziesiąt
tysięcy mężów. Iżali z tych jeden, albo więc wszyscy razem,
wyzwolić nas nie mogli? Wiemy iż stoczywszy wojnę wielką, z
Smokiem starym, którego zowią Szatanem i Diabłem, górę nad niem
odnieśli, i związanego zrzucili z wysokości Niebieskich, na
wieczne przepaści Piekielnych odchłani; więc z tych jeden, albo
wżdy wszyscy, iżali nas wyzwolić, i wykupić nie mogli? I owszem
nie mogli, czego tym sposobem dowodzę.
15Żaden
za drugiego nie może zapłacić długu nieoszacowanego, który też
jest tegoż Pana dłużnikiem. Ale Anioł kożdy z osobna, i wszyscy
wobec, są dłużnikami Bożemi; tedyć żadnem sposobem, nie mogli
za nas długu naszego wypłacić. Cóż jest Anioł, albo co są
wszyscy Aniołowie? Są stworzenie Boże, z niszczego stworzone, od
niego istnością darowane, od niego Mądrością, i umiejętnością
ozdobione, i Miłością napełnione, od niego łaską i chwałą
darowane. Za czym kożdy z nich takim jest dłużnikiem Bożym, iż
żadnej namniejszej rzeczy, sam sobie przypisać nie może. Aza nie
pamiętasz, iż gdy pojrzawszy po sobie pyszny Lucyfer, chciał sobie
coś przypisać, i przywłaszczyć, i wyłamać sie z Panowania Pana
nad Pany, że tego musiał przypłacić wieczną niewolą, i nigdy
nieskończonym potępieniem, nad którym, ze wszystkiemi pomocnikami
brzmi zawsze głos, Pana wołającego: O
JAKOŚ UPADŁ LUCYFERZE, KTÓRYŚ RANO wschodził,
podniosłeś serce twoje, i mówiłeś, żeś ty bogaty, i na żadnej
ci rzeczy nie zbywa. Aleś sie na tym omylił; abowiem zstałeś sie
ubogim, i nagim, i ślepym, i wiecznie opłakanym. 16Do
tego, wiemy to dowodnie, iż człowiek w pierworodnej niewinności,
był takiem Panem, iż nikomu nie był nic winien, okrom samego Pana
Boga Stworzyciela swego, i będąc mało co umniejszony od Aniołów,
miał bydź potym, gdyby był nie zgrzeszył, do nieśmiertelności
Anielskiej przypusczony, i z niemi w wiecznym Błogosławieństwie
porównany. 17Przetoż
jeśliby był kto inszy chciał odbywać za człowieka ten dług, w
który sie był zadłużył Panu Bogu, juszby miasto jednego długu,
dostałby był drugiego, a jescze daleko większego; gdyż
nieporównanym sposobem, większe jest Odkupienie, niż stworzenie.
Abowiem nic nie pracowała Wszechmoczność Boża, około stworzenia
naszego, ale pracowało Miłosierdzie jego, w ramieniu mocnym, około
Odkupienia naszego. Cóż za nakład, albo co za praca stworzenia
naszego Wszechmocnemu Panu, ulepić ciało ludzkie, i nadchnąć w
nie dech żywota? Ale kto może wymówić słowy, albo ogarnąć
myślą, prace Odkupiciela naszego? Kto może zrachować,
nieoszacowaną cenę Odkupu naszego, nie złotem, ani śrebrem
sprawionego, ale zjednanego nadrozszą Krwią, Baranka niepokalanego?
Okrom którego, gdyby nas był kto inszy odkupił, zaprawdę
niesczęśliwa by była dola nasza – bo byśmy byli komu inszemu,
zaszli w nowy dług Odkupienia naszego, i musielibyśmy byli większą
cześć wyrządzać, i większe interesse płacić stworzeniu,
aniżeli Stworzycielowi naszemu, za dług stworzenia. I nie lada by
był odkup, z jednego długu dostać drugiego, i zostać po staremu
dłużnikiem, jescze większym Odkupicielowi. A jescze i na tym
chramać, że nie dosyć onej swojej pierwszej godności; gdyż
odkupiony od Anioła, nie mógłby jusz bydź równy Aniołowi, gdyż
daleko zacniejsza jest kondicja Odkupiciela, niż odkupionego. Nie
chciał tedy Pan Bóg dać inszemu Sławy swojej, i nie chciał aby
sie już miał człowiek więcej dłużyć komu inszemu. Przetoż
jako sam był Stworzycielem naszym, ulepiwszy człowieka własnymi
rękami – tak sam zstał sie też Odkupicielem naszym, zesławszy
przedwiecznego Syna swojego, na Odkupienie nasze. Wiedziała
przedwieczna Mądrość, iż na tak małym łóżeczku serca naszego,
nie mogli sie byli obadwa zmieścić, i Stworzyciel, i Odkupiciel.
Wiedziała iż maluchna kołderka miłości naszej, nie mogła okryć
Stworzyciela i Odkupiciela. Przetoż abyś jusz człowiecze nie
dzielił miłości twojej, miedzy Odkupiciela i Stworzyciela, tenże
który był Stworzycielem, zstał sie i Odkupicielem naszym. Abowiem
ten sam przez którego stworzone są wszystkie rzeczy, zstąpił na
ziemię, i przyjął naturę ludzką, i Ukrzyżowany jest dla nas
ludzi, i dla Zbawienia naszego. Przyłącz jeszcze i to do tego, iż
wszystko stworzenie jest skończone, i zniszczeniu podległe, jako
jest z niszczego stworzone, 18sam
tylko Pan Bóg z samego siebie ma nieśmiertelność, jako Paweł
święty powiada: Za czym idzie, że i Anioł jako z niszczego jest
stworzony, tak musiałby sie wniwecz obrócić, gdyby nie był
trzymany wszechmocną ręką Boga wszechmocnego. A jakoż by taki
mógł dosyć uczynić nieskończonemu Bogu, za nieskończoną
obrazę, gdyż i on sam z siebie nie jest nieskończonym? Wżdyć to
takiego było trzeba Odkupiciela, który by nieskończonemu Bogu, sam
będąc z natury nieskończonym uczynił dosyć, nieskończoną
zapłatą za naród ludzki, który sie rozrósł prawie w
nieskończone pokolenia, i napłodził grzechów nieporachowanych.
Ale
i tego sie nie boję, jeśli sie z tym ozowiesz: Jeśli stworzenie
nas mogło zepchnąć w nagorsze złe, czemusz nas nie mogło
stworzenie przywrócić do najwyzszego dobra? 19Abowiem
łacniej z góry zepchnąć rzecz ciężką, aniźli ją na górę
wprowadzić, łacniej jednemu głupiemu młyński kamień w studnią
wrzucić, aniżeli trzydziestum mądrym z tamtąd go wyciągnąć,
czemu? Bo każda rzecz ciężka z przyrodzenia swego leci na dół, a
zwłascza kiedy jeszcze tacza sie z góry, nabiera na się im dalej,
tym więcej plugastwa; jako jeż gdyby sie w kłąb zwinąwszy toczył
z góry po zgniłych jabłkach, im dalej tym by sie ich więcej
nabierało na ości jego. Tak ci potomstwo Adamowe, ościami
przestępstwa na kształt jeża napełnione, tocząc sie po tym
świecie na wszystkich złościach położonym, co dalej, to więcej,
przybierało grzechów i złości. A jakoż tedy ten jeż miał
wleść, na tak przykrą i wysoką górę łaski Bożej, a zwłaszcza
iż mu zastąpił Anioł z pałającym mieczem? A zwłaszcza iż na
dół ciągną człowieka myśli, i zmysły jego, będąc skłonne do
złego. Słusznie tedy Mojżesz mówi do P. Boga, gdy z nim obiecował
posłać Anioła: JEŚLI
TY SAM NIE PÓJDZIESZ przed
nami, nie wywódź nas z miejsca tego. Nie darmo Sunamitka nic na to
nie dbała, iż sługa Prorocki poszedł do dzicięcia umarłego, i
chociaj jusz tam Giezy bieży, przedsię ona u nóg u nóg Prorockich
leży, wiedząc to z Ducha świętego, że to nie Giezego robota, ale
samego Proroka, i dlategoż woła:20
ŻYWIE
P.
Bóg i żywie dusza twoja, że sie ciebie nie pusczę. A ta była
figurą wszystkiej natury ludzkiej, za zmarłymi dziatkami swojemi,
jako za jednym dzieciątkiem 21(gdyż
wszyscy ludzie jednę tylko postać stanowią) woła do Proroka nad
Prorokami. Nakłoń Nieba, a zstąp, oto przed tobą samym upadam,
przijdź na wybawienie nasze, wszelkiej mocy Panie, ukaż Oblicze
twoje, a będziemy zbawieni.
22Sam
tedy tylko Bóg zostawał, który mógł sobie dosyć uczynić, ale
nie był powinien. Abowiem któż mu naprzód dał, a będzie mu
oddano? Nie z żadnej tedy powinności, ale z uprzejmej i
nieogarnionej miłości, zesłał Syna swojego jednorodzonego, ze
wnętrzności swych urodzonego, i w postaci Boskiej sobie równego,
który gdy sie zstał Człowiekiem, włożył nań wszystkie
nieprawości wszystkich ludzi,23
i jego uderzywszy, uczynił dosyć Sprawiedliwości swojej, za
wszystkie przestępstwa natury ludzkiej – które iż były wielkie,
dlategoż musiały też przeciwko niemu powstać, wielkie nawałności
utrapienia, i musiał bydź wrzucony w Morze wielkie, i barzo ode dna
wzruszone, aby go wszystkie boleści, i utrapienia nasze, tak
opanowały, ażby sie to w nim wypełniło, co jest od Proroka
powiedziano.24
Prawdziwie
choroby nasze on nosił, i
boleści nasze on dźwigał, a myśmy go rozumieli, jako trędowatego,
i skaranego od Boga, i poniżonego. A on zraniony jest dla
nieprawości naszych, starty jest dla złości naszych; karność
pokoju naszego na niem, a jego śmiałością jesteśmy uzdrowieni.
Wrzucony
tedy jest Jonasz w Morze, a w Morze barzo wielkie, i barzo głębokie,
i nazbyt zburzone, aby sie zstał figurą Pana naszego Jezusa
Chrystusa, w wielkie Morze, wielkiego utrapienia, i wielkich boleści
wrzuconego, z którego woła do Boga Ojca Niebieskiego.25
Wybaw
mię Boże,
abowiem weszły wody aż do dusze mojej; ulgnąłem w błocie
głębokim, a jusz mnie nie zstaje. Przyszedłem na głębokość
Morską, a nawałność pogrążyła mnie. Z tych ci wielkich
nawałności Morskich, podnosząc ręce z Morza utrapienia
nieznośnego, woła na nas wszystkich, mówiąc:26
O
WY WSZYSCY KTÓRZY PRZECHODZICIE DROGĄ, przypatrzcie
sie i uważcie pilno, jeśli jest boleść jako jest boleść moja. A
słusznie zaprawdę woła na nas wszystkich, abyśmy sie
przypatrowali, i boleści jego uważali, abowiem któż mógł bydź
boleśniejszy, nad Chrystusa Pana naszego? Żaden z żadnej miary.
27Abowiem
iż Ciało Chrystusa Pana naszego, było subtelniejsze, i zmysłów
napotężniejszych, nad wszystkie ludzie na świecie będące, tedy
idzie za tym, że urazy, które nań przychodziły, były barzo
przenikające, i wielką przykrość czyniące. 28Iżali
nie widzisz, iż prędzej igła przejdzie, przez cienkie płótno,
albo przez subtelną jadwabnicę, aniżeli przez grubą siermięgę;
albo przez miąższą skórę? Aza nie widzisz, że prędzej może
bydź stłuczona śklenica krzyształowa, aniżeli zban z gliny
ulepiony? Aza nie widzisz; że rychlej może bydź rozerwany
łańczuszek złoty, niż łańczuch żielazny? A cóż kiedy mogło
bydź subtelniejszego, nad człowieczeństwo Pana Chrystusowe,
przedziwną sprawą Ducha świętego, z nasubtelniejszej Krwie Panny
niepokalanej poczęte, i miedzy wszystkiemi Synmi ludzkiemi
napiękniejsze? Więc tak subtelnego nie miały gwałtownie urażać,
tak wielkie boleści, tak wielkie utrapienia, tak okrutne męki?
Zaprawdę nie była żadna boleść nad boleść jego? Powiedzcie
pieszczochowie tego świata, jako wam jest bolesne zakłócie igły,
albo śpilki? Powiedzcie jako wam jest nudne ukąszenie pchły albo
komara? Powiedzcie jako tesknicie z jedną krostą, albo wrzodem?
Powiedzcie jako wam jest nieznośne uderzenie, albo ranienie, a
poznajcie jeśli jest boleść, nad boleść Chrystusową, który
przyjął na sie wszystkie boleści i siniałości nasze, bez
wszelkiego lekarstwa, i zawiązania?
29A
do tego, cóż kiedy mogło bydź uczciwszego i wstydliwszego, nad
tego który był napełniony wszystkimi najdoskonalszymi Cnotami, a
przy nich barzo wielkiem wstydem, który jest wszystkich Cnót
nawierniejszym, i napilniejszym stróżem? 30Bo
gdzie jest wstyd, tam sie wszystkie Cnoty trzymają, ale gdzie wstydu
nie masz, jużesz z tamtąd wszystkie Cnoty rozpierzchnąć sie
muszą. Ponieważ tedy nawiększy wstyd był w Chrystusie Panie
naszym, słusznie zatym idzie, że jego boleść była nawiększą
boleścią, dla onych niesłychanych zelżywości, które cierpiał.
Abowiem będąc Synem Boga Ojca Niebieskiego, i Synem Naczystszej
Panny, i nawiększym dobrodziejem wszystkich ludzi potrzebujących, i
nazacniejszym cudotwórcą, przedtym na świecie niewidanym, cierpiał
wielkie potwarzy i zelżywości, cierpiał stosy i policzki, cierpiał
biczowanie, i czerniowe koronowanie, cierpiał łotrowskiego
łańczucha obelżenie, i sromotnego Krzyża obciążenie, cierpiał
ze wszytkich szat swoich do takiej nagości, jako był na świat
urodzony obnażenie, cierpiał do Krzyża okrutne żelaznymi
gwoździami przybicie, i miedzy łotrami poczytanie, cierpiał
rozmaite szyderstwa, i urąganie. Więc sie tego nie miał wstydać,
przed wszystkiemi obywatelmi Jerozolimskiemi, i przed tak wielką
kupą gości na święto Wielkonocne zgromadzonych? Powiedzcie mi
proszę wy którzy honoru swego tak przestrzegacie, iż namniejszego
słóweczka przykrego ścierpieć nie chcecie, ale zaraz do
Kartelusów, zaraz do odpowiedzi, zaraz do wyzywania na pojedynki,
zaraz na ostrze wyjezdzacie, i dziatkom swoim wieczną pomstę
odkazujecie; powiedzcie jeśli jest boleść, jako jest boleść
Chrystusowa, na sławie i uczciwym swym tak barzo urażonego i
ukrzywdzonego? 31Bywa
to na niektóre ludzie niebaczne i zapamiętałe, że sie sami
własnemi rękami zabijają w więzieniu. A cóż ich proszę
przywodzi do tak wielkiego okrucieństwa? Nic inszego jedno bojaźń
wstydu, dla którego wolą w kącie od swych własnych rąk zginąć,
śmiercią okrutniejszą, aniżli bydź na plac wywiedzionymi, i
zginąć na nim śmiercią prętszą i łaskawszą. Szłusznie tedy
Zbawiciel nasz w takich zelżywościach i mękach położonych woła:
O
wy wszyscy którzy mijacie drogą, przypatrzcie
sie i oglądajcie, jeśli jest boleść jako jest boleść moja.
32Więc
jeszcze i na to mi odpowiedzcie, wy którzy sobie uciążacie
nieprzyjaźni tych ktorzy powinni bydź przyjaciółmi, i którzy by
wam powinni odwdzięczać i odsługować, powiedzcie jeśli jest
boleść większa nad boleść Chrystusa Pana naszego, który od
swego stworzenia cierpi wielkie na swym ciele zepsowanie, który od
swoich chlebojedzców, cierpi tak przykre żółcią i octem
częstowanie, który od kalik mizernych swojemi dobrodziejstwy
wychowanych, cierpi tak wielkie ukrzywdzenie, który od swoich
niewolników cierpi tak wielkie obelżenie, na co dawno narzeka,
przez usta Króla i Proroka mówiąc:33
By
mi nieprzyjaciel mój złorzeczył,
wżdy bym mógł wytrwać, i gdyby ten który mię ma w nienawiści
mówił co wielkiego przeciwko mnie, wżdybym sie schronił przed
nim. Ale ty któryś jadł ze mną smaczne potrawy, i któryś
zgodnie ze mną chodził w domu Bożym. Za czym idzie, że nie masz
większej boleści jako jest boleść jego. 34Abowiem
cierpiał na wszystkich członkach, od stopy nożnej aż do wierzchu
głowy, cierpiał od Duchownych i świeckich, cierpiał od małych i
wielkich, cierpiał od swoich i cudzych, cierpiał od Żydów i
Pogan, cierpiał niewdzięczność przeszłą, i teraźniejszą, i
przyszłą, za tak wielkie prace i męki i boleści swoje, za czym
słusznie woła na nas. O
wy wszyscy którzy przemijacie drogą przypatrzcie sie i uważcie,
jeśli
jest boleść jako boleść moja, które słowa trzeba mi często
powtarzać do was wszystkich, 35boleściami
Pana Chrystusowemi uleczonych, abyście pilno patrzyli, i pilnie
sobie uważali, jeśli jest Morze głębsze nad Morze utrapienia
jego. 36A
naprzód proszę wspomnicie sobie on frasunek wielki, i bojaźń
niewypowiedzianą, i nudność nieznośną, z onym krwawym potem
którym sie tak barzo oblewał, aż krople na ziemię zpływały, a
uważcie jeśli jest boleść nad boleść jego. 37Pojrzycie
proszę chociaj skrzywa, na złośliwego zdrajcę Judasza obłudnie
przystępującego, i znakiem przyjacielskim nieprzyjaciołom go
wydającego, 38pojrzycie
proszę na okrutne żołnierze, którzy sie na baranka niewinnego
jako wilcy drapieżni rzucili i o ziemię uderzyli, i złośliwymi
rękami swoimi rwali, targali, siepali, i okrutnie związanego
częścią wlekli, i kopając nogami popychali, a uważcie jeśli
jest boleść jako boleść jego. 39Pojrzycie
proszę na Kapłana nawyzszego, według porządku Melchisedechowego,
prawem Bożym wiecznie utwierdzonego, przed Kapłany starego Zakonu
stojącego; i od sługi Kapłańskiego ciężki policzek odnoszącego,
i sprośnie uplwanego, i stosami okrutnemi potłuczonego. 40Pojrzycie
na tę sprośną i plugawą szmatę, którą są zawiązane
naświętsza oczy jego, jaśniejsze nad słońce, pojrzycie na te
ciężkie policzki, które odnosi z onym nieznośnym draznieniem
mówiących:41
Prorokuj
nam Chryste kto jest co cię uderzył, a
uważcie jeśli jest boleść jako boleść jego. 42Wspomnicie
proszę na Zwolenniki jego, którzy pouciekali obiecując sie przy
nim stać do garła, a osobliwie na to Książę Apostolskie, który
sie go z przysięgą i z klątwą zaprzał, a uważcie jeśli jest
boleść jako jest boleść jego. 43Wspomnicie
sobie na srogą i sromotną ciemnicę, do której był aż do poranku
wtrącony, ten który jest studnicą wszelkiej wolności, wspomnicie
jakie tam cierpiał naśmiewiska, i obelżenia, a uważcie jeśli
jest boleść jako jest boleść jego. 44Wspomnicie
proszę na prowadzenie jego do Piłata, a przysłuchajcie sie
skargom, i potwarzom, i fałszywym świadkom, przysłuchajcie sie
wrzaskowi krzyczących: Nie tego ale Barabasza, wypuść Barabasza, a
tego znieś z oczu naszych i Ukrzyżuj, Ukrzyżuj co rychlej, a
uważcie jeśli jest boleść jako jest boleść jego. 45Pojrzycie
proszę na sromotne prowadzenie jego do Króla Galilejskiego Heroda,
wspomnicie na onę białą szatę jego, w którą go na pośmiewisko
ubrano, no, i z obelżeniem znowu do Piłata odesłano, a uważcie
jeśli jest boleść, jako jest boleść jego. 46Pojrzycie
jeszcze żałosnymi oczyma waszymi, na to okrutne do słupa
przywiązanie, i od stopy nożnej, aż do wierzchu głowy, krwawe
biczowanie; pojrzycie na tę straszną Koronę z ostrego ciernia
uplecioną, i na głowę jego naświętszą gwałtownie wciśnioną,
i trzciną Morską przytłuczoną; gdzie też obaczcie na jedno
kolano przyklękanie, srogie policzkowanie, i obłudne pozdrawianie:47
Bądź
Pozdrowiony Królu Żydowski; a
uważcie jeśli jest boleść, jako jest boleść jego. Nuż gdy jusz
przysądzono wypełnić wolą Żydowską, i gdy już na miejscu
Sądowym usiadł niesprawiedliwy Sędzia, głosem czyniąc taki
dekret na niego:48
Jezusa
Nazaranskiego; zwodnika ludzkiego, wzgardziciela
Cesarskiego, Messjasza fałszywego, z dowodu starszych, na Krzyż
skazujemy; a uważcie sobie jeśli jest boleść, jako boleść jego.
49Pojrzyciesz
proszę na ciernie pałające i trzaskające; pojrzycie na psy
wściekłe, jadem nieuleczonym napełnione, pojrzycie na byki tłuste,
i wierzgające, pojrzycie na Lwy ryczące ryczące i łapające,
pojrzycie na katy siepające, bez miłosierdzia włóczące,
50pojrzycie
na Krzyż srogi, który jest na pleca tak zemdlonego wwalony,
pojrzycie na jego częste upadanie, i od nieznośnej boleści
omdlewanie, pojrzycie na gorzkie ocztu z żółcią zmieszanego, albo
wina Mirhą przyprawionego częstowanie, a uważcie jeśli jest
boleść nad boleść jego? 51Pojrzycie
jescze na sromotne obnażenie jego, pojrzycie na gwałtowne szat jego
do ciała przywrzałych złupienie, pojrzycie na to srogie wszystkich
ran jego odnowienie, i nowe wszystkich źrzódeł Krwie otworzenie,
pojrzycie na ten Krzyż, na ziemi położony, i na Odkupiciela świata
na ziemię trąconego, i na Krzyż wewleczonego, pojrzycie na okrutne
przybijanie, naświętszych rąk i nóg jego, a uważcie jeśli jest
boleść, jako jest boleść jego? 52A
na ostatek, gdy już jest od ziemie podniesiony, gdy już ciężarem
ciała rany jego, są w miejscach naboleśniejszych, tym większą
boleścią napełnione, pojrzycie na niego, a przeliczcie wszystkie
kości jego, a powiedzcie jeśli jest boleść, jako jest boleść
jego? 53Uważciesz
jescze sobie pośmiewiska Żydowskie, uważcie sobie kosterstwa
Pogańskie, które czynią o szaty jego, uważcie sobie boleść,
którą miał z frasunku, i omdlewania matki swej namilszej, i nad
wszystko stworzenie najbarziej upodobany, a już mu przyznajcie, iż
nie masz boleści większej, jako jest boleść jego. 54Patrzcież
tedy Chrześcianie mili, a patrzcie pilno, uważajcie sobie, a
roztrząsajcie pilno, iż to Morze utrapienia i boleści
Chrystusowych, jest Morze nawiększe, i nagłębsze, do którego sie
wszystkie rzeki, popędliwości wszystkich stanów zgromadziły, i
razem wpłynęły, na które sie dziwując Król i Prorok, woła w
personie Chrystusowej:55
Panie
jakoć sie ich wiele zgęściło, którzy mię trapią,
o jakoć ich wiele, którzy mówią duszy mojej, iż ja nie dostanę
Zbawienia od Boga mojego. Do tegoć Morza utrapienia Chrystusowego,
zbiegły sie wszystkie rzeki popędliwości wszystkich stanów. A
małaż to rzeka onego najwyższego Biskupa Żydowskiego z jego
wszystką Kapitułą? A małaż to rzeka przełożonego
Synedryńskiego ze wszystkiemi Rabinami, i Doktorami, i wykładaczami
pisma świętego? A małasz rzeka pod ziemią ryjąca zdrady
Zwolennika własnego? A małasz rzeka niesprawiedliwości Sędziego
Pogańskiego? A małasz rzeka pośmiewania, wypływająca z pałacu
Herodowego? A małasz rzeka żołnierstwa nieukaranego? A małasz
rzeka pospólstwa nieuhamowanego? 56A
co większa iż w to Morze słone i nazbyt gorzkie, będąc wrzucony
Jonasz, nie zaraz nawałnościami jego był zalany, ale barzo długo
jego wałami był rzucany, jego piaskiem osypowany, jego słonością
i gorzkością był zalewany, aż potym napadł na otworzoną
pasczękę Wieloryba w głębokościach siedzącego, i przed
burzliwością Morską utajonego, który niezmierną pasczękę swoję
rozdziwiwszy połknął, i czałkiem go wpuścił w niezmierną
przepaść ksieńca swojego. 57Co
sie w te czasy wypełniło, gdy Pan Jezus barzo wielkiemi
nawałnościami utrapienia od pojmania, aż do samego skonania,
umordowany. Na ostatek, napadł na rozdziewioną pasczękę śmierci,
która go pożarła, i czałkiem pochłonąwszy, wpuściła w
pośrzodek onego strasznego ksieńca swojego odchłani piekielnych, w
które była przed tym nałapała Ojców świętych, w oczekiwaniu
Messjaszowym, z tego świata pobożnie, i świątobliwie schodzących.
Co iż sie wszystko dlatego zstało, aby Okręt Kościoła Bożego, z
Pogaństwa do wiary Chrystusowej zgromadzonego, mógł spokojnie
przypłynąć, do brzegu wiecznego błogosławieństwa, i do
nasczęśliwszego stanowiska, ziemie żywiących. 58Przetoż
słuszna, i przystojna rzecz, abyśmy naśladowali onych żeglarzów,
którzy widząc nagłe uspokojenie Morskie, po nieznośnych
nawałnościach jego, ulękli sie Pana Boga bojaźnią wielką,
której też i nas ma nabawić, 59ta
sroga i okrutna śmierć Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa. Bo
któż sie nie będzie lękał Pana tak srogiego, który
jednorodzonemu Synowi swemu nie przepuścił, ale go tak okrutnie
uderzył, dla grzechów cudzych, że od stopy nożnej aż do wierzchu
głowy, nie zostało na niem nic zdrowego? 60A
cóż proszę będzie z niewolnikami grzechowemi, i przeciwnikami
Bożemi, którzy nigdy nie przestają grzeszyć, ale na kożdy dzień,
i prawie na kożdą godzinę, przyczyniają nowych grzechów do
starych? Jesli Syna swego namilszego uderzył za cudze grzechy, tak
srogimi policzkami, i okrutnymi stosami, jeśli go uderzył miotłami
i powrozami, i łańczuchami, i wszystkim naczyniem okrucieństwa
ludzkiego. Jeśli go uderzył ciężarem Krzyża na plecy jego
włożonego, jeśli go uderzył gwoździami okrutnemi, w naświętsze
ręce i nogi jego, jeśli go uderzył ostrą włócznią, aż do
samego serca dosięgającą. A cóż mniemasz jakie uderzenie gotuje
na złe ludzie, którzy pogardziwszy przysposobieniem Synostwa
Bożego, przystali do Ojca kłamstwa, i zstali sie synami jego,
pospołu z onymi do których mówił Syn Boży:61
WY
JESTEŚCIE Z OJCA DIABŁA. Bali
sie strachem wielkiem żeglarze oni, potopu docześnego, ale my bójmi
sie strachem większem potopu wiekuistego. Bali sie tamci bojaźnią
wielką o utratę żywota króciuchnego, ale sie my więcej bójmy
utraty żywota nieskończonego. Przetoż teraz sie bójcie i
lękajcie, jeśli chcecie aby w on ostatni czas nie przychodziły na
was strachy i bojaźni. Teraz teraz nudność i teskliwość, niechaj
sie ożywa w sercach waszych, jeśli chcecie ujść straszliwej
nudności, i nieznośnej teskliwości ostatniej godziny. Teraz teraz
według upominania Apostolskiego: Czujcie
to w sobie co i w Jezusie
Chrystusie,
który będąc w postaci Bożej wyniszczył samego siebie, i przyjął
postać służebniczą, i w tej postaci był posłuszny Bogu aż do
śmierci, a śmierci Krzyżowej, ofiarując samego siebie
niepokalanego Bogu, za nasze grzechy i nieprawości. 62Co
jeśli nie możecie sie wpuścić w Morze tak wielkiego i głębokiego
utrapienia, przynamniej wstąpcie w brzeg pożałowania i
politowania. Oto on od stopy nożnej, aż do wierzchu głowy; zmókł
w własnej krwi swojej; a ty przynamniej wypuść łzę jednę i
drugą, którą by oblała źrzenicę oka twego, i pokropiła jagodę
twoję – jego ogarnęły wody boleści, i utrapienia aż do garła;
a ty chociaj jednę kroplę jego octu, jego żółci, i jego Mirhi
wpuść w garło twoje dnia dzisiejszego – jego ręce i nogi
srogiemi gwoździami są do Krzyża przybite, a ty przynamniej to
poczuj sam w sobie, abyć ręce twoje odwrócił od złych spraw, i
nogi twoje zprowadził z drogi szerokiej, a nakierował je do tego,
który cię czeka na Krzyżu, z rościągnionymi rękami do
przywitania i obłapiania, który cię czeka z nakłonioną głową,
do nawdzięczniejszego pocałowania, który cię czeka z nogami
przybitemi aż do skonania twego, który cię czeka z bogiem
otworzonym, do przyjęcia w pośrzodek wnętrzności miłosierdzia
swojego – oto macie fórtę otworzoną do osiągnienia łaski
Bożej, wchodźciesz teraz śpieszno póki jest otworzona, byście
zaś nie w czas kołacząc nie usłyszeli onych strasznych słów:63
Zaprawdę
powiadam wam nie znam was.
A te straszne słowa komuż mówić będą? Tym wszystkim którzy są
nieprzyjacielmi Krzyża Chrystusowego, którzy brzuch za Boga mają,
dogadzając mu we wszystkich roskoszach i lubościach jego, dla
których sie dopuszczają rozmaitych grzechów, któremi nie tylko
tak wielką kupą, ale i pojedynkiem zasługują sobie w
głębokościach jeziora piekielnego zanurzenie, czóż? 64Albo
podobno nie wiesz iż jedna pycha, i jedno przestąpienie jednego
przykazania Bożego pierwszych rodziców naszych, wszystko złe
przynioszło na wszystek naród ludzki. Liczże jedno ty wszystkie
pychy i nadętości twoje, a rachuj jeśli wiesz, coś też zasłużył
za tak częste podnoszenia gęby twojej przeciwko Bogu, i za tak
częste przestępstwa przykazania jego? 65Jedno
mężobójstwo Kaimowe, skarane jest od Boga, pomsty ustawiczną
bojaźnią, i obrzydliwym od ludzi odrzuceniem, i wiecznym tułaniem;
a ty czego masz czekać za swoje zwady, za swoje swary, za swoje
nienawiści, za swoje krwie rozlania, za swoje mężobójstwa, któreś
i chęcią serdeczną, i podobno robotą ręczną popełnił? 66Jedno
łupierstwo Achabowe, którym wydarł winicę Nabotowi, srogim
nawiedzeniem Bożym i srogą śmiercią jest skarane. A tobie to Bóg
przepuści bez karania że łupisz i drzesz poddanych, że ich
ciemiężysz gwałtownimi podatkami i nieznośnymi robotami? Więc
sie nie boisz? Więc sie nie lękasz, tak wielkich niebespieczności
grzechowych, i tak wielkich kaźni nad sobą wiszących od tego
nasprawiedliwszego Pana, który i niemej oślicy gębę otworzył,
aby sie krzywdy swojej domawiała u Pana swego niesłusznie ją
bijącego? A przeciwko tobie, podobno nie otworzy ust ludzi na
wyobrażenie i podobieństwo swoje stworzonych, i nadrozszą Krwią
Syna jego odkupionych? Bądź tego pewien że otworzy. Abowiem staną
sprawiedliwi w wielkiej stałości,67
przeciwko tym którzy je uciskali, i którzy im wydzierali prace ich,
a w te czasy będziesz sie trwożył, i radbyś wrócił, ale nie
będziesz miał czym. Bo gdy umrezsz nie pobierzesz z sobą
wszystkiego, i nie zstąpi z tobą chwała twoja.68
Jedno skępstwo głupiego Nabala, wzięło tak wielkie karanie, iż
nie mogąc znieść strachu Dawida następującego, zdechł nagłą
śmiercią. A twoje skępstwa przeciwko Chrystusowi czego czekają?
Albo czemu sie nie lękają strasznego Dekretu potępienia wiecznego,
którym pod przysięgą grozi sam Sędzia nasprawiedliwszy, tym
wszystkim którzy są nieużytymi przeciwko niemu i potrzebom
członków jego? Do których tak będzie mówił:69
Czegoście
dla namniejszego z tych nie uczynili, mnieście nie uczynili.
Idźciesz przeklęci do ognia. Radzę
tedy, radzę Chrześcianie mili, abyście do serca swego przypuścili
tę bojaźń, i ten strach, który widzicie w Chrystusie. Radzę
abyście do serca przypuścili tę nudność, i teskliwość, którą
widzicie w jednorodzonym Synu Bożym. Bo dlatego wystawia przed oczy
wasze tę nudność i teskliwość, abyście wy też takową
nudnością i teskliwością, tak napełnieni byli, aby sie z was pot
dobywał, i aby tak na was siły występowały, jako występują na
człowieka konającego, gdyż i wy nie jesteście wiecznymi, ale co
godzina śmierć was czeka, jako Wieloryb z pasczęką rozdziewioną.
70A
przy tej bojaźni rzuczcie sie też do ślubów, przykładem tamtych
żeglarzów Jonaszowych. A jakież śluby macie czynić? Takie, jakie
czynił Król i Prorok, mówiąc:71
Przysiągłem
i postanowiłem72
strzedz Sądów przykazania
twego. Abowiem nie masz milszych ślubów Panu Bogu, jako polepszenie
wasze, którego on sie sam napiera, mówiąc:73
NAWRÓĆCIE
SIĘ DO MNIE WE WSZYSTKIEM SERcu
waszym, który umiłowałem was ze wszystkiego serca mojego, dawszy
wam jednorodzonego Syna mego, z własnych wnętrzności moich
urodzonego – nawróćcie sie do mnie, który nie chcę śmierci
grzesznego człowieka, czego macie oczywisty dowód z tej okrutnej
śmierci Syna mojego, któregom wydał dla was na srogie męki, i na
śmierć okrutną – nawróćcie sie do mnie, który jestem gotów
nawrócić sie do was, o com sie starał nie tylko przez Proroki, ale
przez własnego Syna mojego, dla zbawienia waszego wcielonego, który
i Dobrodziejstwy wielkimi, i cudami niesłychanymi, i nauką
niebieską nawracał was do mnie, który pragnie zbawienia waszego.
74Czyńciesz
śluby sczodrobliwości, wy nieużyci skęmpczy, którzy chleba
żałujecie ubogim. Abowiem oto Pan Chrystus tej nocy, której był
wydawany, wziął chleb i błogosławił i łamał, i przeistoczywszy
go w Naświętsze Ciało swoje, rozdawał Zwolennikom swoim, i
własnemu zdrajcy swemu. Co jeśli tego ślubu nie uczynicie,
bądźciesz tego pewni, że i tu chleb wasz pozrą nieprzyjaciele
waszy,75
i ten coście go już pojedli, tedy obróci sie w złość żmijową
w brzuchu waszym. 76Czyńcie
śluby wstrzemieźliwości, obżyrcy i pijanice, wiedząc iż dla
zbytków, i roskoszy pierwszych rodziców waszych, Chrystus jest
żółcią nakarmiony, i żółcią napojony; co jeśli ich czynić
nie będziecie, bądźciesz tego pewny, że uschnie figa doczesnych
roskoszy waszych,77
i zginie wino słodkie od gęby waszej, a musicie radzi nie radzi,
pić wino przykre z kielicha zapalczywości Pańskiej,78
które jest na kształt żółci smoczej, na kształt jadu smoczego
nieuleczonego. 79Czyńcie
śluby odpusczenia wy gniewnicy; abowiem oto Syn Boży,
namiłosierniejszy Odkupiciel nasz, odpuscza Krzyżownikom swoim,
prosząc za nie Ojca swego Niebieskiego; czego jeśli i wy nie
uczynicie, bądźciesz tego pewni, że i wy gniewu Bożego nad sobą
doznacie, jeśli nie odpuścicie braciej swojej z serc waszych.
80Czyńciesz
śluby łupieszczy powracania rzeczy cudzych. Abowiem oto ten łotr
na lewicy, który na łupiestwie pojmany był, poszedł na wieczne
potępienie, w dzień powszechnego odkupu, i naobfitszego
Miłosierdzia, czym wam grozi wielki Prorok Izajasz, mówiąc:81
Biada
tobie, który sie łupiestwem bawisz, bo
i ty sam obłupiony będziesz: bo skoro dokończysz swego drapiestwa,
i ty sam odarty będziesz. 82Czyńcie
śluby i wy koszterowie, abyście przestali grać, pod Krzyżem
Chrystusowym, o sukienkę jego własną; abowiem to granie wasze,
jest wielkiem draźnieniem Chrystusa ukrzyżowanego, którego nagiem
zostawiacie, w ubogich i utrapionych członkach jego, czego jeśli
nie przestaniecie, bądźciesz tego pewni, że o skórę własną
waszę, będą grać Szatani przeklęci, zdzierając ją z was mękami
nieznośnemi. Bójmysz sie tedy bojaźnią wielką, która by nas
wszystkich poparła, do polepszenia i do ślubów czynienia, na
wykonanie spraw dobrych, i uczynków miłosiernych, abyśmy przy
ostatnim skonaniu naszym, mogli rzecz przykładem Jezusa Chrystusa
Pana naszego: BOŻE
OJCZE NIEBIESKI W ręce
twoje polecam ducha mego – tyś go sam nadchnął, w to skazitelne
ciało moje, tyś go sam pobudzał do wszystkiego dobrego, przez
Ducha świętego Pana ożywiającego, tyś go sam odnawiał we
wnętrznościach moich Sakramentami świętymi, ty go też racz
przyjąć w naświętsze ręce twoje, przez zasługę nadrozszej męki
Syna twojego, Odkupiciela naszego. Któremu i z tobą i z Duchem
Świętym wieczna cześć, i Chwała na Wieki Wieków,
A
M E N.
Przypisy:
1 Część
II.
2 Czemu
P. Bóg samem wyrzuceniem Jonaszowym uspokoił Morze.
3 Naczynia
z Okrętu wyrzucone znaczyły obrony Piłatowe.
4 Morze
Sprawiedliwości nikiem nie mogło sie uspokoić, tylko samym Panem
Jezusem.
5 Mógł
Pan Jezus przyrodzoną śmiercią wyzwolić od śmierci naród
ludzki.
6 Natura
ludzka zasłużyła była śmierć gwałtowną.
7 Rdz.
8 Żaden
inszy człowiek nie mógł uspokoić morza wzburzonego.
9 Bias
Philosophus.
10 Modlitwa
niepobożnego Bogu nieprzyjemna, bo insze mówi, a insze czyni.
11 Ps
50(49).
12 Ps
14(13).
13 Iz.
[Ściśle Iz 66,3. Przekład polski wydaje się być tutaj wzorowany
na przekładzie łacińskim z Wulgaty, podobnie jak u Wujka. Przyp.
JS.]
14 Anioł
nie mógł wyzwolić człowieka.
15 1.
Dowód.
16 2.
Dowód.
17 Większy
jest dług Odkupienia niż Stworzenia.
18 Sam
Pan Bóg ma nieśmiertelność.
19 Łaczniej
zepsować niż naprawić.
20 2
Krl 4.
21 Wszyscy
ludzie jednę postać stanowią.
22 Bóg
nie był powinien odkupować człowieka.
23 Iz
53.
24 Iz
53.
25 Ps
69(68).
26 Lm.
[Ściśle Lm 1,12. Przyp. JS.]
27 Nie
mógł być żaden człowiek na świecie boleśniejszy, nad Pana
JEZUSA.
28 Naprzód
dla subtelności ciała.
29 2.
Przyczyna wielka. Uczciwość Persony jego i wielki wstyd.
30 Wstyd
jest stróżem wszystkich Cnót. [W książce omyłkowo „wſzyſzkich”
zamiast „wſzyſtkich”.
Przyp. JS.]
31 Wstyd
gwałtowniejszy jest, niż śmierć.
32 Przyczyna
boleści, cierpieć od swoich.
33 Ps
55(54).
34 Pan
Chrystus cirpiał od wszystkich, i na wszystkiem.
35 Pan
Jezus w nawiętsze Morze boleści był wrzucony.
36 Nudność
i Krwawy pot w Ogrójcu.
37 Judaszowa
zdrada.
38 Pojmanie
Chrystusowe.
39 Zelżywości
które cierpiał u Anasza i Kaifasza.
40 Oczy
szmatą zawiązane.
41 Łk
22.
42 Wielka
przyczyna boleści, ucieczka zwolenników, i zaprzenie Piotrowe.
43 Wrzucenie
do ciemnice, aż do poranku.
44 Przyprowadzenie
do Piłata.
45 Prowadzenie
do Króla Heroda.
46 Biczowanie
i Koronowanie.
47 Mk
15. [W książce mylnie „Mathei 15.”. Przyp. JS.]
48 Dekret
Piłata na Pana Jezusa.
49 Złośliwych
Żydów podobieństwa z Ksiąg Prorockich.
50 Prowadzenie
z Krzyżem na górę Kalwarią.
51 Obnażenie
i na Krzyż przybijanie.
52 Na
Krzyżu miedzy łotry podniesienie.
53 Pośmiewiska.
54 Morze
boleści Chrystusowych, jest Morze nagłębsze.
55 Ps
3.
56 Nie
zaraz Wieloryb połknął Jonasza.
57 Ksieniec
Wielorybów znaczy odchłań Ojców Ś.
58 Trzeba
naśladować żeglarzów w bojaźni i w czynieniu ślubów.
59 Sroga
męka Pana Jezusowa ma w nas pobudzić wielką bojaźń i straszną
trwogę.
60 Bóg
uderzywszy Syna swego, grozi uderzeniem srozszym, Synom Szatańskiem.
61 J
8.
62 Upominanie
do polutowania.
63 Mt
25.
64 Jeden
grzech śmiertelny nabawia śmierci wiecznej.
65 Kaimowe
mężobójstwo.
66 Łupiestwo
Achabowe.
67 Mdr
5.
68 Ps
49(48).
69 Mt
25.
70 Trzeba
śluby czynić Bogu przykładem żeglarzów.
71 Ps
119(118),106 [w
książce mylnie „Pſalmo
II.”; przyp.
JS].
72 W
książce mylnie „poſtánowił”.
Przyp. JS.
73 Jl
2.
74 Ślub
sczodrobliwości.
75 Jr
5.
76 Ślub
wstrzemieźliwości i trzeźwości.
77 Jl
1.
78 Jr
31 [raczej chodzi o Jr 25,15; przyp. JS].
79 Szlub
odpusczenia win.
80 Szlub
powracania rzeczy wydartych.
81 Iz
33.
82 Szlub
pohamowania od kosterstwa.
Źródło:
Gabriel
Leopolita, Historya
o Ionaszv, dla Rozmyślània
nadrozſzey
Męki Pana Iesvsovvey,
Lwów 1618.
Transkrypcja
typu „B”: Jakub Szukalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz