Bóg,
Jestem (Jahwe), Wielki Rozum, przy stworzeniu dał wolność
wszystkim bytom przez siebie stworzonym i wśród nich pojawił się
też ten, który się wyłamał, stając się buntownikiem – duch
pychy i zakłamania. Ten duch wszedł w otoczenie świata i skaził
przyrodę, przez co jego własność udzieliła się też zwierzętom
i ludziom. Stąd wśród zwierząt i ludzi pojawiła się pewna
gwałtowność i skłonność do przemocy. Ta gwałtowność ujawniła
się szczególnie w zwierzętach drapieżnych.
Wielki
Łaskawy przez to, że widział słabość w stworzeniu ulitował się
nad nim i pozwolił mu żywić się tym pokarmem, który stworzenie
uznawało za dobry. Więc nie wymagał na początku, aby stworzenie o
niższych potrzebach doszło od razu do poznania Boga. Najwyższy
widział, że niskie stworzenie nie jest jeszcze zdolne do wejścia
na wysokości. Więc powoli karmił to stworzenie swoją miłością,
dając mu to, czego potrzebowało. Swoją miłość ujawniał powoli.
Wiedział, że człowiek jeszcze nie jest dojrzałym i doskonałym
stworzeniem, ale dopiero raczkuje w poznawaniu praw Boga i świata.
Dlatego też posyłał do ludzi proroków, którzy otrzymywali od
Niego konieczne światło dla prowadzenia ludzi i ukazywania im
skarbów mądrości. Na początku Bóg objawiał się przez cienie,
później przez głosy i łagodne światła. Nie mógł dawać
ludziom pełnego, jasnego objawienia, aby ich nie przerazić i nie
odstraszyć swym niepojętym ogromem Miłości. Uczył ludzi jak
dzieci.
Ten
sposób nauczania Boga jest widoczny w wielu zdarzeniach z dziejów
Izraela. Tutaj w związku z ofiarą zwierząt wyjątkowe jest jedno.
Bóg objawił się już szczególnie Mojżeszowi, wywiódł naród
izraelski na pustynię, obronił przed wojskami egipskimi, ukazał
mnogie cuda. Jednak większość narodu idzie za Mojżeszem jak nieme
i głupie cielęta za poganiaczem bydła. Nie biorą przykazań do
serca, ani nie są skłonni do rozmyślania nad cudami Bożymi. Bóg
zaspokaja ich głód na pustyni, zsyłając im pokarm z nieba –
mannę. Początkowo wszyscy są zachwyceni tak wielką łaską.
Później jednak ożywa w nich stara skłonność i domagają się
innego pożywienia. Pamiętają jeszcze smak mięsa. Bóg więc czyni
kolejny cud i zsyła na obozowisko izraelskie stado przepiórek, aby
najedli się do syta (Lb 11).
W
tym obrazie widzimy, że Bóg jest Tym, który zniża się do niskich
potrzeb człowieka i daje mu to, o co prosi, mimo że często
człowiek nie zasługuje na wysłuchanie, a jego prośby wynikają z
niesłusznych pobudek. Okazuje się jednak, że wszyscy ci, którzy
jedli z niezdrowym i pożądliwym duchem, zostali porażeni zarazą i
umarli. Była to wielka liczba osób. Opowiadanie nie jest tutaj
ścisłe. W każdym razie jest w tym zawarte znaczenie takie:
ponieważ nie znali innego pokarmu i nie potrafili wytrwać w
pokarmie danym przez Boga, zesłał im taki jaki był im znany.
Jednak zachłanność nie mogła zostać wybaczona, gdyż uderzyła w
Miłość Boga. Zapłonął On gniewem (Lb 11,33). To jest do
rozważenia i oglądania.
Druga
sprawa. Człowiek grzeszący czy to myślą, czy czynem, dopuszcza do
siebie niezdrowego ducha, który oddziałuje na całą osobę
człowieka. Po złej myśli, słowie, czy czynie, w sumieniu
człowieka pojawiają się wyrzuty, głos staje się zdławiony, a
ciało spięte. Gdy człowiek poznaje ten swój nędzny stan i widzi,
że dopuścił się winy, to jeśli jest szczery, przyznaje się do
tego i szuka przebaczenia. Z tym szukaniem przebaczenia wiąże się
także pragnienie zadośćuczynienia. Ponieważ drapieżni ludzie
pierwszych wieków nie znali dobrego sposobu na odpokutowanie i
wynagrodzenie win, składali w ofierze zwierzęta, co potrafiło
uspokoić sumienie i rozładować napięcia powstałe w ciele.
Ponieważ te zwierzęta były pokarmem, który spożywali, mogli je
składać z miłością i wdzięcznością, myśląc, że dają Bogu
coś wspaniałego, smacznego i pożywnego. Rodziła się w nich dobra
myśl i wdzięczność dla Stwórcy. To były pierwsze spotkania
Najwyższej Łaskawości z dzikim nieokrzesanym człowiekiem. Bóg
jak czuły Ojciec patrzał z litością na próby wyrazu czci dawane
przez człowieka i mógł patrzeć na to z miłością, bo zaglądał
w serca i widział w nich dobrą wolę. A nie wymagał niczego ponad
to. W istocie nigdy nie był Ojcem surowym i wymagającym, jak to się
nieraz człowiekowi wydawało i nadal wydaje.
Tak
więc pokrótce omówiłem znaczenie ofiar przebłagalnych i
dziękczynnych – podstawowych. W nich zawierały się obrazy
przyszłych wspanialszych ofiar.
Na
zakończenie Psalm 50 (O prawdziwej czci Boga):
Psalm.
Asafowy.
Przemówił
Pan, Bóg nad bogami,
i
zawezwał ziemię
od
wschodu do zachodu słońca.
Bóg
zajaśniał z Syjonu, korony piękności.
Bóg
nasz przybył i nie milczy;
przed
Nim ogień trawiący,
wokół
Niego szaleje nawałnica.
Wzywa
On z góry niebo
i
ziemię, by lud swój sądzić.
«Zgromadźcie
Mi moich umiłowanych,
którzy
zawarli ze Mną przymierze przez ofiarę».
Niebiosa
zwiastują Jego sprawiedliwość,
albowiem
sam Bóg jest sędzią.
«Posłuchaj,
mój ludu, chcę przemawiać
i
świadczyć przeciw tobie, Izraelu:
Ja
jestem Bogiem, twoim Bogiem.
Nie
oskarżam cię z powodu twych ofiar,
bo
twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie
chcę przyjmować cielca z twego domu
ni
kozłów ze stad twoich,
bo do
Mnie należy cała zwierzyna po lasach,
tysiące
zwierząt na moich górach.
Znam
całe ptactwo powietrzne,
i do
Mnie należy to, co się porusza na polu.
Gdybym
był głodny, nie musiałbym mówić tobie,
bo mój
jest świat i to, co go napełnia.
Czy
będę jadł mięso cielców
albo
pił krew kozłów?
Złóż
Bogu ofiarę dziękczynną
i
wypełnij swe śluby złożone Najwyższemu,
wtedy
wzywaj Mnie w dniu utrapienia,
Ja cię
uwolnię, a ty Mnie uwielbisz».
A do
grzesznika Bóg mówi:
«Czemu
wyliczasz moje przykazania
i masz
na ustach moje przymierze
ty, co
nienawidzisz karności
i moje
słowa rzuciłeś za siebie?
Ty
widząc złodzieja, razem z nim biegniesz
i
trzymasz z cudzołożnikami.
W złym
celu otwierasz usta,
a
język twój knuje podstępy.
Zasiadłszy,
przemawiasz przeciw swemu bratu,
znieważasz
syna swojej matki.
Ty to
czynisz, a Ja mam milczeć?
Czy
myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę
ciebie i postawię ci to przed oczy.
Zrozumcie
to wy, co zapominacie o Bogu,
bym
nie rozerwał, a nie byłoby komu wybawić.
Kto
składa Mi ofiarę dziękczynną, ten Mi cześć oddaje,
a
postępującym bez skazy ukażę Boże zbawienie».
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz