czwartek, 11 lutego 2016

O wolnej woli: Księga trzecia (13)

Wszelka natura jest dobra

   XIII.   Dobra jest wszelka natura,1 która może stać się mniej dobra; a każda staje się mniej dobra, gdy ulega zepsuciu. Zepsucie bowiem może nie szkodzić jej, a wtedy ona mu nie ulega; jeżeli zaś ulega zepsuciu, ono jej szkodzi. I jeżeli szkodzi jej, odejmuje jakąś część z jej dobroci i czyni ją mniej dobrą. Bo gdy zepsucie wyzuje ją zupełnie z wszelkiego dobra, to, co pozostanie w niej, nie będzie się mogło popsuć. Wskutek tego zepsucie, nie mając już czego odebrać, nie będzie mogło jej szkodzić. Czemu zaś zepsucie nie może szkodzić, to nie psuje się. A dalej: natura, która nie psuje się, jest odporna na zepsucie. A więc wynika z tego niedorzeczny wniosek, że przez zepsucie uodporniła się przeciwko zepsuciu. Prawdziwe zatem jest powiedzenie, że każda natura jako natura jest dobra. Jeżeli bowiem opiera się zepsuciu, jest lepsza od tej, która mu ulega; jeżeli zaś jest mu poddana, niewątpliwie jest dobra, ponieważ psując się ponosi uszczerbek w dobroci. Istnieją zaś tylko dwie kategorie natur: na jedne działa zepsucie, wobec drugich jest bezsilne. A więc wszystkie natury są dobre. Przez naturę zaś rozumiem to, co zazwyczaj nazywamy także substancją. Wobec tego każdy byt jest albo Bogiem, albo pochodzi od Boga, ponieważ każde dobro albo jest Bogiem, albo pochodzi od Boga.
   37.   Ustaliliśmy te prawdy, które mają posłużyć nam jakby za punkt wyjścia w rozumowaniu. A teraz uważaj, co powiem. Każdej rozumnej naturze, obdarzonej władzą wolnej woli, na pewno należy się pochwała, jeżeli wytrwale cieszy się najwyższym dobrem. Trzeba chwalić także i tę, która dąży do takiej trwałej radości. Ale musimy ganić każdą naturę, która nie jest zjednoczona z dobrem i nie stara się o to. I musimy ganić ją w takim stopniu, w jakim nie dąży do tego zjednoczenia. Jeżeli więc rozumne stworzenie otrzymuje pochwałę, nikt nie wątpi, że należy chwalić jego Stwórcę; jeżeli wywołuje naganę, każdy przyzna, że sama nagana stworzenia jest pochwałą oddaną Stwórcy. Przecież kiedy ganimy je dlatego, że nie chce cieszyć się najwyższym i niezmiennym dobrem, to jest swoim Stworzycielem, niewątpliwie głosimy chwałę Tego, kto je stworzył. Jakże więc wielkim dobrem jest Bóg, Stwórca wszystkiego, jak niewymownie powinny wychwalać Go i czcić wszystkie języki i wszystkie myśli, skoro zarówno pochwały, jak nagany, które nas spotykają, przyczyniają się do Jego chwały! Tylko dlatego można nas ganić za oddalenie się od Niego, że łączność z Nim jest naszym najwyższym i najpierwszym dobrem. A dlaczego? Ponieważ On sam jest dobrem niewypowiedzianym. Jakże można ganić Go z powodu naszych grzechów, skoro ganiąc nasze grzechy oddajemy Mu chwałę?
   38.   Po co mówić? Przecież nawet w rzeczach, które ganimy, nagana dotyka tylko tego, co jest w nich wadliwe. A ganimy wadliwość rzeczy tylko w tym wypadku, gdy pochwalamy jej naturę. Kiedy bowiem objaw, który ganimy, jest zgodny z naturą, wtedy nie jest wadą. I nie to trzeba poprawiać, co ganisz bez powodu, lecz raczej ciebie, żebyś nauczył się ganić sprawiedliwie. Jeżeli zaś to, co ganimy, jest wadą, musi być, jako wada, sprzeczne z naturą, aby mogło zasłużyć na naganę. Z pewnością każda wada z samej swojej istoty sprzeciwia się naturze. Nie jest wadą, jeżeli nie szkodzi naturze. Jeżeli zaś jako wada szkodzi naturze, jest przez to samo sprzeczna z naturą. Niesprawiedliwie ganimy naturę, która jest zepsuta na skutek cudzej wady a nie swojej. Trzeba zbadać, czy tamta natura nie jest zepsuta przez swoją wadę, która potrafiła popsuć przez nią obcą naturę. Ale czy wadliwy to nie taki, który jest zepsuty na skutek wady? A dalej: natura, która nie jest wadliwa, jest wolna od wady. Z pewnością zaś natura ma wadę, jeżeli jej wada doprowadza do zepsucia inną naturę. A więc ta natura, która przez swą wadę może popsuć także drugą naturę, pierwsza jest wadliwa i pierwsza jest zepsuta przez swoją wadę. Stąd wniosek, że każda wada jest sprzeczna z naturą nawet tej rzeczy, do której należy. W każdej rzeczy ganimy nie co innego, tylko jej wadę, a istotą wady jest sprzeczność z naturą tej rzeczy, która ją posiada. Dlatego tylko wtedy mamy prawo ganić wadę jakiejś rzeczy, kiedy pochwalamy jej naturę. I tylko dlatego czujemy słuszną odrazę do wady, że psuje ona to, co podoba się nam w naturze.2

1  Terminu „natura” używa tu Augustyn równoznacznie ze słowem „substancja” i określa nim byty stworzone. W dalszym ciągu niniejszego dialogu oraz w innych dziełach (np. „O naturze dobra”) termin ten zbliża się znaczeniowo do pojęcia istoty rzeczy.
2  Por. De moribus Manichaeorum 2 ns; P. Alfaric, dz. cyt. 508.

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres.
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz