Mimo że Bóg zna
przyszłość, grzeszymy dobrowolnie,
nie z przeznaczenia
III–6.
Otóż zapewne zastanawia i dziwi cię, jak można pogodzić takie
sprzeczności, jak to, że Bóg zna z góry całą przyszłość, a
mimo tego my grzeszymy dobrowolnie, a nie z przeznaczenia. Przecież
– mówisz – jeżeli Bóg wie naprzód, że człowiek zgrzeszy,
grzech musi nastąpić. Jeżeli zaś jest to rzecz konieczna, nie ma
w grzechu decyzji wolnej woli. Rozstrzyga o nim raczej konieczność,
której nie można uniknąć ani odmienić. Naturalnie, boisz się
zapewne, żeby takie rozumowanie nie doprowadziło do tego, że albo
wbrew pobożności odmówimy Bogu znajomości przyszłych wypadków,
albo – nie mogąc jej zaprzeczyć
– przyznamy, że grzech jest rezultatem konieczności, a nie wolnej
woli. A może masz jeszcze jakie inne wątpliwości?
E.
Na
razie tylko to.
A.
A
więc przypuszczasz, że wszystko, o czym Bóg wie z góry, dzieje
się z przeznaczenia, a nie za sprawą woli?
E.
Jestem
o tym najmocniej przekonany.
A.
Ocknij
się wreszcie, zastanów trochę nad samym sobą i powiedz mi, jeżeli
możesz, do czego skłonisz wolę jutro: do grzechu, czy do dobrego?
E.
Nie
wiem.
A.
I
cóż? Sądzisz, że Bóg tak samo nie wie?
E.
W
żaden sposób nie mogę tak sądzić.
A.
Jeżeli
więc Bóg zna twoją jutrzejszą wolę i przewiduje przyszłe
nastawienie woli u wszystkich ludzi, zarówno współczesnych, jak i
tych, co nastaną, daleko bardziej przewiduje, jak postąpi ze
sprawiedliwymi i grzesznymi.
E.
Zapewne,
jeżeli twierdzę, że Bóg zna z góry moje przyszłe czyny, tym
śmielej mogę utrzymywać, że zna swoje przyszłe czyny i
przewiduje1
z całą pewnością, jak postąpi.
A.
Nie
boisz się więc zarzutu, że Bóg także uczyni pod naciskiem
konieczności, a nie z własnej woli, to wszystko, cokolwiek uczyni?
Przecież podobno wszystko, co przewiduje Bóg, dzieje się z
konieczności, a nie dobrowolnie.
E.
Mówiąc,
że rzeczy przyszłe, jako przewidziane przez Boga, następują z
konieczności, miałem na myśli tylko to, co dokonuje się w Jego
stworzeniu, a nie to, co zachodzi w Nim samym; to bowiem nie
powstaje, lecz trwa odwiecznie.
A.
A
więc Bóg wcale nie działa w swoim stworzeniu?
E.
Raz
już postanowił, w jakim porządku ma się rozwijać stworzony przez
Niego wszechświat, i trwając przy pierwszej woli, nie wprowadza
żadnych nowych zarządzeń.
A.
A
czy nie czyni nikogo szczęśliwym?
E.
Owszem.
A.
Z
pewnością czyni go szczęśliwym wtedy, kiedy tamten staje się
szczęśliwy?
E.
Tak
jest.
A.
Jeżeli
więc na przykład będziesz szczęśliwy za rok, za rok uczyni cię
szczęśliwym?
E.
Tak.
A.
A
więc już dzisiaj przewiduje, co uczyni za rok?
E.
Przewidywał
to zawsze, a zgadzam się, że przewiduje także obecnie, jeżeli ma
to nastąpić.
7.
A.
Powiedz
mi, proszę, czy nie jesteś Jego stworzeniem i czy twoje szczęście
nie spełni się w tobie.
E.
Owszem,
i jestem Jego stworzeniem, i to, że będę szczęśliwy, dokona się
we mnie.
A.
Ponieważ
więc twoje szczęście urzeczywistni się w tobie za sprawą Boga,
będzie ono wynikiem konieczności, a nie woli.
E.
Jego
wola jest dla mnie koniecznością.
A.
Będziesz
więc szczęśliwy wbrew swojej woli?
E.
Gdyby
moje szczęście zależało ode mnie, z pewnością już byłbym
szczęśliwy. Przecież i teraz także chcę być szczęśliwy, a nie
jestem, ponieważ nie ja uszczęśliwiam siebie, ale Bóg daje mi
szczęście.2
A.
Najwyraźniej
prawda przemawia przez twoje usta, ponieważ tylko w tym wypadku
możemy odczuwać, że coś jest w naszej mocy, jeżeli czynimy to,
gdy chcemy. Dlatego też nie ma niczego, co byłoby do tego stopnia w
naszej mocy jak właśnie nasza wola. Ona bowiem zjawia się
natychmiast, gdy chcemy, bez żadnej przerwy w czasie.3
I dlatego słusznie możemy powiedzieć, że starzejemy się z
konieczności, a nie dobrowolnie, i że musimy umrzeć,
a nie chcemy, i podobnie we wszystkich innych wypadkach tego rodzaju.
Ale chyba nawet obłąkany nie odważy się powiedzieć, że chcemy
bez udziału woli. Toteż chociaż Bóg przewiduje, jaka będzie
nasza wola w każdej przyszłej okoliczności, nie wynika z tego
jednak, że w jakimkolwiek wypadku chcemy bez udziału woli. Bo i to,
co powiedziałeś na temat szczęścia, że nie stajesz się
szczęśliwy o własnych siłach, powiedziałeś w taki sposób,
jakbym ja temu zaprzeczał. Ja tymczasem twierdzę, że kiedy
staniesz się szczęśliwy, dokona się to zgodnie z twoją wolą, a
nie wbrew niej. Wprawdzie więc Bóg przewiduje twoje przyszłe
szczęście i nie może stać się inaczej, niż przewidział (w
przeciwnym razie nie istnieje w ogóle wiedza dotycząca
przyszłości4);
z tego powodu jednak nie musimy myśleć, że będziesz szczęśliwy
wbrew woli. Takie przypuszczenie jest zdecydowanie niedorzeczne i
dalekie od prawdy. To, że stajesz się szczęśliwy zgodnie z Bożym
przewidywaniem, nie podkreśla tego, że chciałeś być szczęśliwy.
Przecież Bóg i dziś wie na pewno o twym przyszłym szczęściu.
Tak samo, jeżeli powstanie w tobie zła wola, nie przestanie być
wolą z tego powodu, że Bóg przewidział jej powstanie.
8.
Zastanów się, o jakim zaślepieniu świadczą następujące słowa:
„Jeżeli Bóg znał z góry moją przyszłą wolę, z konieczności
chcę tego, co On przewidział, ponieważ nic nie może stać się
inaczej, niż przewidział. Jeżeli zaś jest to konieczne, to trzeba
przyznać, że nie chcę, ale muszę tak chcieć”. Co za osobliwa
głupota! Jakże to być może, że dzieje się tylko to, co Bóg
przewidział, jeżeli nie będzie woli, którą On przewidział?
Pomijam tamto, niedawno przytoczone, a podobne niedorzeczne, zdanie
tego samego człowieka, który podstawia konieczność, a usiłuje
obalić wolę. Mówi on: „Muszę tak chcieć”. Jeżeli
bowiem musi chcieć, jakże będzie chciał, gdy nie będzie woli?
Może jednak nie powie w ten sposób, lecz będzie twierdził, że
sama wola nie jest w jego mocy, ponieważ musi chcieć. Odpowiem mu
tak, jak ty odpowiedziałeś, kiedy pytałem cię, czy będziesz
szczęśliwy wbrew woli. Powiedziałeś wtedy, że gdyby to było w twej mocy, już byłbyś szczęśliwy,
ponieważ chcesz, lecz jeszcze nie możesz. Na to dorzuciłem, że
prawda przemówiła przez ciebie, ponieważ tylko wtedy możemy
mówić, że brak nam mocy, kiedy nie posiadamy tego, czego chcemy. Z
pewnością nie chcemy, gdy nam brak woli. A jeżeli niemożliwe
jest, abyśmy chcąc nie chcieli, na pewno nie brak woli tym, którzy
chcą. I tylko to jest w naszej mocy, co posiadamy, gdy chcemy. A
więc nasza wola nie byłaby wolą, gdyby nie była w naszej mocy. A
dalej, ponieważ jest w naszej mocy, jest w nas wolna, bo nie
posiadamy w niezależny sposób tego, co nie jest w naszej mocy.
Niemożliwe zaś jest, żeby to, co mamy w swej mocy, nie było w
nas wolne. Tak więc nie zaprzeczamy, że i Bóg wie z góry o
wszystkim, co nastąpi, i mimo to, my chcemy tego, czego chcemy.
Skoro bowiem Bóg przewiduje wolę, nastąpi właśnie przewidziana
przez Niego wola. Będzie to więc wola, ponieważ Bóg przewidział
wolę. Lecz nie byłaby to wola, gdyby nie była w naszej mocy. Czyli
Bóg przewiduje także naszą niezależność. A więc jego
przewidywanie nie odbiera mi niezależności. Przeciwnie, z tym
większą pewnością będę ją posiadał, ponieważ przewidział ją
Ten, który nie myli się w swoich przewidywaniach.5
1 W
oryg. praescire i
praevidere. Oba
wyrażenia mają niemal to samo znaczenie; subtelna różnica polega
jedynie na tym, że podczas gdy przez praescire
rozumie się ogólnie poznanie lub wiedzę dotyczącą przyszłości,
praevidere zawiera
poza znajomością przyszłych wypadków, moment dążenia do ich
uporządkowania. W dalszym ciągu tekstu jeden i drugi wyraz
tłumaczymy zarówno przez przewidywać
jak i znać.
2 Na
ciętą uwagę Augustyna o szczęściu wbrew woli, które głosi
Ewodiusz, ten ostatnio bystro argumentuje, że gdyby szczęście
było dobrowolne, musiałby sam siebie uszczęśliwiać; wobec tego
uważa, że uszczęśliwić może tylko Bóg. Augustyn jest zdania,
że do osiągnięcia szczęścia niezbędny jest Bóg (przedmiot
uszczęśliwiający; por. O życiu szczęśliwym, passim)
i nasza wola (podmiot uszczęśliwiający i zdążający do Boga
jako do najwyższego dobra). Wszakże pragnienie szczęścia jest
wrodzone, dane przez Boga, aby było przewodnikiem człowieka do
Boga (por. De Trinitate
13, 8, 56; 11, 6, 10). W tym znaczeniu, to jest jeśli chodzi o samo
pragnienie szczęścia, nie jest ono dobrowolne, to znaczy człowiek
nie może uczynić go przedmiotem wyboru swej wolnej woli.
3 Tekst,
na który szczególnie powoływali się pelagianie; por.
Retractationes 1, 9,
3.
4 Jest
logiczno-poznawczą koniecznością, by Boża wiedza znała na pewno
wynik naszych czynów. Tu jednak wiedza nie wpływa na rzeczywistość
tego wyniku. Bóg bowiem przez swą wiedzę nie pozbawia naszych
czynów cechy dobrowolności (por. J. Mausbach, dz. cyt. 60).
5 Augustyn dobija swego przeciwnika argumentem nie do odparcia. Przedmiotem uprzedniej wiedzy Bożej jest również i wolna wola ludzka; musi ona zatem istnieć w myśl założeń zarzutu.
5 Augustyn dobija swego przeciwnika argumentem nie do odparcia. Przedmiotem uprzedniej wiedzy Bożej jest również i wolna wola ludzka; musi ona zatem istnieć w myśl założeń zarzutu.
Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres.
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.Przekład: Anna Trombala.
http://jakub-szukalski.blogspot.com/2015/07/przypadek.html
OdpowiedzUsuńNa początku tego dnia powiedziano Mi, że skoro wszystko dzieje się z woli Bożej, to błędy człowieka są przez nią chciane. To błąd [rozumowania], błąd bardzo rozpowszechniony. Czy ojciec może kiedykolwiek chcieć, by jego dziecko zasługiwało na naganę? Nie może tego chcieć. A jednak widzimy, że w rodzinach niektóre dzieci stają się takie, choć ich ojciec jest sprawiedliwy i ukazuje im dobro, jakie mają czynić, i zło, którego mają unikać. I żaden człowiek prawy nie oskarża ojca, że popchnął swe dziecko ku złu.
OdpowiedzUsuńBóg jest Ojcem. Ludzie są Jego dziećmi. Bóg wskazuje im dobro i mówi: „Oto stawiam cię w tej sytuacji dla twego dobra.” Kiedy zaś Zły i ludzie – jego słudzy – zsyłają na ludzi nieszczęścia, Bóg mówi: „W tej strasznej godzinie tak oto działaj, a wtedy to zło posłuży dobru wiecznemu”. On udziela wam rady, lecz was nie przymusza. Jeśli zatem ktoś – wiedząc, jakie jest Boże pragnienie – woli czynić coś przeciwnego, to czy można powiedzieć, że wolą Bożą jest to, co się z nią kłóci? Nie można.
Miłujcie wolę Bożą. Miłujcie ją bardziej niż waszą własną wolę i podążajcie za nią wbrew pokusom i potęgom sił tego świata, ciała i demona. Także te rzeczy mają swoją wolę. Zaprawdę powiadam wam, że bardzo nieszczęśliwy jest ten, kto im się poddaje.
Słowa Jezusa zapisane w „Poemacie Boga-Człowieka” Marii Valtorty, III, 36 (U stóp góry. Szabat po kazaniu na górze), Vox Domini, Katowice 2000, s. 223-224