Żywot
i męczeństwo ś. Ignacego,
ucznia ś. Jana Ewangelisty,
pisany
od ś. Hieronyma i Metafrasta.
Umęczon roku Pańskiego – 110.1
2Ignacjus
uczeń ś. Jana Ewangelisty, trzeci po Pietrze ś. Biskup
Antiocheński, wedle podanej powieści, ten był, którego Zbawiciel
nasz w dzieciństwie jego, nauczając uczniów swoich pokory,
postawił miedzy nimi, mówiąc:3
Jeśli się nie zstaniecie jako dziateczki, nie wnidziecie do
królestwa Bożego. Tegoż też rodzicy jego do Pana z inymi
pacholątki, do Pańskich ręku i błogosławieństwa ofiarowali4
– za którym Ignacy z młodości był łaski Bożej pełen, a
podrosłym godnym się zstał być uczniem Jana Ewangelisty. W
którego szkole będąc, wespołek z świętym Polikarpem,5
ku takiej żywota świątobliwości i nauce przyszedł, iż był
potomek Piotra ś. na stolicy jego Antiocheńskiej, gdzie się
naprzód imię poczęło Chrześciańskie.6
Bo po Pietrze ś. był Ewodus – po Ewodzie ten to Ignacjus –
którego przez jego wielką miłość ku Panu naszemu Bogonośnym
zwano.
Na
państwie Rzymskim
był na ten czas Trajanus, który chcąc przyjaźnią bogów swoich
fałszywych państwo swoje więtszym
szczęściem wsławić, kwoli im podniósł na Chrześciany
(którzy
ich fałsze i zdrady odkrywali) srogie prześladowanie. A wyprawując
się na Persy,
przyjachał
do Antiochiej,
gdzie jemu jako pierwszy nasławniejszy w onym
mieście Chrześcianin
podany był ś. Ignacjus –
którego żywot i cuda po wszystkim mieście słynęły. Tego
przyzwawszy do siebie Trajan Cesarz,
pytał: Tyś jest zwany Bogonośnym,
który rozkazaniem naszym
gardzisz, i bogów naszych za bogi znać nie chcesz, do Chrystusa
wszytkę
Antiochią
przywodząc?
Odpowie ś. Ignacy: Jam jest. Czemu cię tak zową, rzecze Cesarz,
Bogonośnym?
A on powie: kto
Chrystusa w sercu nosi, tak zwany być może. I
począł
Trajan swoje
bogi
wysławiać, a
jako je
też on w sercu nosi i czci –
namawiając go, i wiele mu obiecując aby się im też pokłonił, a
jego w tym
usłuchał. Lecz mu mąż ś. ukazał na oko, iż jego bogowie czarci
są, I ludzie umarli –
którzy tu na świecie żyjąc i umierając fałszywie sobie bóstwo
przyczytali –
abo ludzie z pochlebstwa i omylności nieprzystojnie ich tym
czcili –
prawemu i jednemu Bogu Stworzycielowi wszytkiego, cześć biorąc, a
ludziom ją niektórym złym i sprośnym
i
innemu stworzeniu, niepobożnie dając. 7Gdy
widział Cesarz
jego wielką stateczność i nieodmienną ku P. Jezusowi uprzejmość
– na tę go śmierć osądził, która mu się nasroższa być
zdała – to jest na pożarcie okrutnym bestiom w igrzyskach
pospolitych. Co aby mu tym ciężej było – niechciał aby go to w
Antiochiej gdzie się był wsławił potkało – żeby się jego
statecznością, drudzy w wierze Chrześciańskiej nie posilali –
ale go do Rzymu na tę śmierć posłał – gdzie rozumiał, iż
miedzy złoczyńcy niesławnie zginąć, i więtszą mękę, tak
daleką drogą, i długim a ciężkiem więzienim podjąć miał.
Podany
tedy żołnierzom w ręce, z ciężkiemi okowami żelaznemi, swoje
owce pożegnał – które gdy barzo smutne, i swego osierocenia, i
jego niewinności płaczące widział – 8prosił
ich, aby mu tak świętej rzeczy, i jego takiego szczęścia dawno
pożądanego, nie zajźrzeli. A o to więcej P. Boga prosili, aby z
nim wolej swojej nie odmieniał. Gdy był w Smirnie na drodze, ś.
Polikarpa swego miłego w szkole Jana ś. towarzysza żegnając –
jemu kościół i trzodę swoję Antiocheńską polecał. A widząc
Smirneńskie Chrześciany, iż także jego przygody onej żałując,
prosili Pana Boga aby od onej srogiej śmierci był wybawiony –
bojąc się aby mu tegoż Rzymskie Chrześciaństwo gdyby do nich
przyjachał, nie czyniło, a jego się wesele, umierania za
Chrystusa, odwlokło – tedy tak w te słowa pisał do nich. Miedzy
inymi słowy tak mówiąc:
9Związany
w Jezusie Chrystusie, spodziewam się was oglądać, będzieli wola
Boża, aby mię godnym tego uczynił, w czymem jest teraz, aż do
końca. Bo mi się teraz wedle myśli wiedzie. Bych jedno tę łaskę
otrzymał, a cząstkę moję wziął bez przeszkody. Bo się miłości
waszej boję, aby mi krzywdy nie czyniła. Wy łacno dowieść
możecie co chcecie – ale mnie trudno ku Bogu przyść, jeślibyście
mi tak zgadzali. Czasu innego ku dostaniu Pana Boga mieć nie będę.
I niżej: Nie miłujcie, mówi, ciała mego, ale mi raczej dopuśćcie
abych był ofiarowan. Oto już gotowy ołtarz. Ja rad za Chrystusa
umieram – jedno wy mi tego nie brońcie. I niżej: Proszę niechaj
chuć miłości waszej ku mnie szkody mi nie czyni, niech pożarty od
bestii będę. Jam jest pszenica Boża, niechaj się w zębach lwich
zmielę, abych był czystym chlebem Chrystusowi. Raczej bestiiby o to
prosić, aby mi u siebie grób dały, a nic ciała mego nie
zostawiały, żebych się i po śmierci nikomu nie przykrzył. I
niżej: Z Syriej aż do Rzymu walczę z bestiami, ziemią I morzem,
we dnie i w nocy związany. Stoją nademną dziesięć lampartów, to
jest żołnierzów – którym gdy dobrze czynisz, jeszcze są
gorszy. 10Ale
ja z ich krzywdy, którą mi czynią, naukę mam. Pragnę tego, abych
bestie
na moje pożarcie gotowe nalazł –
których
wabić będę, aby mię corychlej
pożarli,
aby mi jako innym, których się dotknąć nie śmiały, nie
przepuściły. A jeśliby niechciały, ja je drażnić będę, aby
mię zjadły. Odpuśćcie mi moi bracia –
ja wiem co mi zdrowo. Teraz być uczniem Chrystusowym poczynam, abych
Jezu Chrysta dostał –
ogień,
krzyż, bestie,
rozsiekania,
ćwiertowania,
kości łamania, członków ucinania, zmełcie ciała wszystkiego, i
inne diabelskie męki, niech przyjdą na mię
–
tylo żebych Jezusa miał. A co mi i po królestwie świata
wszytkiego? Lepsza mi śmierć w Chrystusie –
tego
mi trzeba, który za mię
umarł.
Tak
do Rzymian pisze –
do których potym
przyprowadzony jest, i oddany staroście z listy
Cesarskimi.
Tedy Ignacy ś.
na
widoki one i igrzyska prowadzony był. Wszytek się Rzym zbieżał,
iż się było to ogłosiło, iż jeden z Syriej
Biskup,
z bestiami wojnę mieć ma. I wyrzucą na on szeroki plac,
błogosławionego
Ignacego. A
on obróciwszy się do ludu wszytkiego, gdy już lwy ryczące
słyszał, rzekł: Wy którzy na tę moję
śmierć patrzycie, Rzymianie, nie rozumiejcie aby mię tak haniebnym
karaniem, za moje które złości gubiono –
ale abych się Panu Bogu dostał, którego pragnę chęcią
nieugaszoną. Jam jest ziarno Jego, a w zębach
bestii
zmełty
być mam, aby ze mnie był chleb czysty, Chrystusowi memu. W tym
lwy wypuszczono, którzy
wnet rozdrapawszy członki jego, mięso z kości obżarli.
I wysłuchany był w tym,
czego pragnął barzo. Kości jego potym
zebrali Rzymscy
Chrześcianie,
i do Biskupstwa
jego do Antiochiej
posłali.
Wiele ich osobami swemi on święty skarb niosąc, jako pszczoły
około onego słodkiego ula przez świat lecąc do Antiochiej
kości one prowadzili –
na cześć Bogu naszemu, którego sława na wieki. Amen.
11Taka
i tak gorąca była miłość tego Świętego ku Chrystusowi –
iż
Go tak uprzejmie prosił, aby go od tych lwów nie wybawiał –
a
na chleb go sobie ku czci zemleć w zębach okrutnych bestii
kazał.
Bał się wszystkich Chrześcian
i przyjaciół, aby mu do tego swemi modlitwami nie przeszkadzali.
Śmierć jego trochę uciszyła prześladowanie onego Trajana. Bo ten
Trajan będąc wielce
człowiek,
przyrodzonym obyczajem, cnotliwy,12
ludziom dobrym a sprawiedliwym (jako to jest rzecz wrodzona) wielkim
był przyjacielem. Starosta cesarza Trajana, Plinius
secundus,
jako pisze Tertullianus,13
wiele
Chrześcian
z jego rozkazania zabijał –
drugim urzędy i majętności odejmował. A widząc iż się na
śmierć sami barzo kwapią, a co dalej to więcej mu więźniów
przybywało –
które
gdy baczył iż są ludzie wszytko pobożni, posłuszni, i
cnotliwych postępków –
14nie
śmiał ich dalej gubić, ale napisał list do Trajana pana swego,
oznajmując, iż Chrześcian
tak się wiele do śmierci śpieszy –
acz ludzie są tacy, którzy prawa i
urzędu słuchają, wielką miarę i posty w jedzeniu i w piciu
chowają –
cudzołóstwa, mężobójstwa, zdrady, oszukania, i żadnych miedzy
nimi grzechów nie masz. Ten tylo nawiętszy
upór ich jest, iż się swemu Chrystusowi, jako Synowi Bożemu
kłaniają –
a w nocy się na modlitwy i śpiewania schodzą, na których Boga
swego Chrystusa chwalą. Gdy ten list przeczytał, a gdy ktemu o
dziwnej a mężnej śmierci świętego
Ignacego usłyszał –
użalił się
Chrześcian,
i tracić ich i szukać
na karanie nie kazał.
Nauka
ś. Ignacego przeciwna dzisiejszym Heretykom.
Iż
ten Święty i wielki męczennik pisał niektóre listy wielkiego
nabożeństwa
i mądrości pełne, z których się pokazuje szczera ona i
prawdziwa
nauka, którą wziął od Jana świętego Ewangelisty, która się we
wszystkim z nauką Kościoła Rzymskiego
zgadza, a heretyckie błędy ukazuje –
położyć tu niektóre artykuły z jego pisma wybrane, winienem był.
151.
O prawdziwym
Ciele Chrystusowem w Sakramencie tak mówi: Epistola
ad Smirnenses,
jako
Teodoretus przywodzi, In
Dialogo tertio Eranisti seu Polimorphi –
Nie
przypuszczają, powiada (o heretykach
mówiąc)
Mszej
i ofiar
–
przeto iż tego nie wyznawają, iż Sakrament abo Eucharistia,
jest
Ciało Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, które za grzechy nasze
cierpiało.
162.
O Mszej
abo Ofierze tak trzymał, w tymże liście: Bez Biskupa
nie godzi się chrzcić, ani ofiarować, abo Mszej
sprawować.
173.
O kapłańskiej dostojności, tak mówi, w tymże liście ad
Smirnenses:
Czcicie
Boga jako Twórcę
wszystkiego i Pana –
a Biskupa
jako nawyższego kapłana, który na sobie osobę Bożą nosi, i w
zwierzchności wedle Boga, i w kapłaństwie wedle Chrystusa –
a po nim trzeba też i
Króla
czcić. Bo nad Boga nic nie masz więtszego
ani Jemu podobnego. A nad Biskupa
(który
w Kościele za zbawienie wszystkiego świata kapłaństwo sprawuje)
nie masz nic czci więcej godniejszego. Nad króla też niemasz
nikogoż w wojsku jemu równego, który pokój i zgodę wszytkim
przełożonym jedna. 18Bo
kto Biskupa
czci, od Boga uczczon, a kto go nie czci, nie uczczon będzie. Bo
jeśli kto na Króla
powstając potępienia godzien jest –
a jako ten pomsty ujdzie, który co okrom Biskupa
czyni? To święty Ignacjus. Obaczże cny Czytelniku,
jakiego ci potępienia godni ministrowie –
którzy ten urząd od Boga i Apostołów ustawiony, psując, przeciw
się Biskupom
z swemi jadowitemi naukami wynoszą –
a czci żadnej ojcom I przełożonym swoim nie dają. Mówi jeszcze
na innym
miejscu ten Święty, Epist.
ad Philadelph. o
tym porządku kościelnym i Boskim. 19Książęta
poddani Cesarzom,
a Książętom
żołnierze niech poddani będą. Diakonowie
kapłanom, jako sprawcom tajemnic Bożych, a kapłani I diakonowie,
i wszyscy klerykowie,
i lud wszytek, Żołnierze,
Książęta
i Cesarze,
mają być Biskupa
posłuszni.
204.
O znaku Krzyża
świętego tak mówi Epist.
ad Philipp.
–
Znak
Krzyża
świętego jest chorągiew
przeciw Książęciu
świata, którą gdy widzi, jej się boi, i o niej słysząc, lęka
się.
215.
Iż
Piotr święty i Paweł uczył Rzymiany,
wyznawa Epistola
ad Romanos.
226.
O czystości chowaniu tak uczy, Epistola
ad Philadelphos.
Dziewice,
powiada, bądźcie Chrystusowi poddane, uczciwość czystości
nieskażoną zachowując. Nie iżby sromota
była
w małżeństwie żyć, ale iż czegoś pożyteczniejszego
pragniecie. 23Tamże
wysławia
te,
którzy w czystości żyli, w Zakonie Starym i Nowym –
jako
Jozuego, Heliasza,
Melchisedecha,
Helizeusza,
Hieremiasza,
Jana Chrzciciela, Tymoteusza, Tyta, Ewodego, Klemensa. I na innym
miejscu
–
Epistola
ad Antiochenos
–
upomina
temi słowy
panienki: 24Niechaj
pomnią
komu się poświęciły. I indziej – Epistola
ad Philippenses: Jeśli
kto, mówi, chce w czystości i wstrzymawałości żyć – niechże
się nie podnosi – bo tak pożytek cnoty utraci.
257.
O postach w liście do Filippensów tak mówi: Czterdziestdniowego
postu nie lekce sobie ważcie. Bo ma w sobie naśladowanie obcowania
Bożego. Także i wielki tydzień męki Pańskiej, Śrzodę i Piątek
pośćcie, dając ubogim co zbywa.
1 I Febru. Lutego. Mart.
R. I Februa.
2 W rocznych dziejach
Kościelnych. Rok P. 120.
3 Mt 18.
4 Mt 19.
5 O Polikarpie ś. miałeś dnia
26. Stycz.
6 Dz 11.
7 Osądzony na pożarcie bestiom
Ignacy ś.
8 Wielkie pragnienie męczeństwa.
9 Epist. ad Rom.
10 Wielka chuć do śmierci za Chrystusa.
11 Obrok duchowny.
12 W wyd. 1598 na tym miejscu taka uwaga w nawiasie: „tak iż
Grzegorz wielki Papież, jako w jego żywocie najdziesz, z jego się
przykładu budował”. Przyp. J.Sz.
13 In Apologetico adversus gentes.
14 Pliniusowe do Cesarza Trajana świadectwo o Chrześcianach.
15 1. O prawdziwym ciele Bożym w Sakramencie.
16 2. O Mszej i ofierze.
17 3. O dostojności kapłańskiej. Bóg, kapłan, i król, czczeni
być mają.
18 Porządek i posłuszeństwo Kościelne.
19 I Cesarze Biskupom posłuszni być mają.
20 4. O znaku Krzyża ś.
21 5. O Pietrze i Pawle.
22 6. O czystości.
23 Dziewictwo lepsze niż małżeństwo.
24 Panny poświęcone.
25 7. O postach.
Źródło:
Ks. Piotr Skarga, Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598
Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski
Ks. Piotr Skarga, Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598
Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz