15
Strzeżcie
się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej
skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. 16
Poznacie
ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu
figi? 17
Tak
każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe
owoce. 18
Nie
może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać
dobrych owoców. 19
Każde
drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone
w ogień. 20
A
więc: poznacie ich po ich owocach. (Mt 7,15-20)
15
Προσέχετε ἀπὸ τῶν ψευδοπροφητῶν,
οἵτινες ἔρχονται πρὸς ὑμᾶς ἐν
ἐνδύμασιν προβάτων, ἔσωθεν δέ εἰσιν
λύκοι ἅρπαγες. 16
ἀπὸ τῶν καρπῶν αὐτῶν ἐπιγνώσεσθε
αὐτούς. μήτι συλλέγουσιν ἀπὸ ἀκανθῶν
σταφυλὰς ἢ ἀπὸ τριβόλων σῦκα; 17
Οὕτως πᾶν δένδρον ἀγαθὸν καρποὺς
καλοὺς ποιεῖ, τὸ δὲ σαπρὸν δένδρον
καρποὺς πονηροὺς ποιεῖ. 18
οὐ δύναται δένδρον ἀγαθὸν καρποὺς
πονηροὺς ποιεῖν οὐδὲ δένδρον σαπρὸν
καρποὺς καλοὺς ποιεῖν. 19
πᾶν δένδρον μὴ ποιοῦν καρπὸν καλὸν
ἐκκόπτεται καὶ εἰς πῦρ βάλλεται. 20
ἄρα γε ἀπὸ τῶν καρπῶν αὐτῶν ἐπιγνώσεσθε
αὐτούς. (Mt 7,15-20)
Strzeżcie
się fałszywych proroków i tych, którzy nauczają błędu.
Przychodzą do was jak baranki, a są drapieżnymi wilkami.
Przychodzą do was w szacie świętości, a szydzą z Boga. Mówią,
że kochają prawdę, a karmią się kłamstwami. Przypatrzcie się
im dobrze, zanim pójdziecie za nimi.
Człowiek
ma język do mówienia, oczy do patrzenia, a ręce – do wykonywania
gestów. Lecz jest inna rzecz, która świadczy w sposób bardziej
prawdziwy o tym, jaki jest rzeczywiście: jego czyny. Czymże są
dwie ręce złożone do modlitwy, jeśli człowiek następnie kradnie
i cudzołoży? Czym dwoje oczu, które wywracają się, niby w
natchnieniu, na wszystkie strony, a następnie, gdy komedia się
kończy, potrafią pożądliwie patrzyć na kobietę lub wroga, z
pragnieniem rozwiązłości lub zabójstwa? I czymże język, nucący
fałszywe hymny pochwalne i zwodzący słodkimi słowami, a następnie
– za plecami – oczerniający was i zdolny do krzywoprzysięstwa,
byle tylko ukazać was jako ludzi godnych pogardy? Na cóż język
wypowiadający długie obłudne przemowy, a zaraz potem zabijający
dobrą opinię bliźniego lub wykorzystujący jego ufną wiarę?
Język taki jest odrażający! Obrzydliwością są oczy i ręce
obłudne. Natomiast działania ludzkie, prawdziwie ludzkie –
to znaczy [dobry] sposób postępowania w rodzinie, w handlu, wobec
bliźniego i sług – daje świadectwo: „Ten oto jest sługą
Pana”. Działania bowiem święte są owocem prawdziwej
religijności.
Dobre
drzewo nie daje złych owoców, a złe drzewo nie daje dobrych
owoców. Czy te cierniste krzewy wydadzą kiedykolwiek smaczne
winogrona? A czy na tych jeszcze bardziej kłujących ostach mogą
dojrzeć kiedykolwiek miękkie figi? Nie. Zaprawdę, na pierwszych
zbierzecie jedynie kilka cierpkich jagód. Niejadalne owoce powstają
z tych kwiatów – bo chociaż kolczaste, są to jednak kwiaty.
Człowiek niesprawiedliwy będzie mógł wywoływać szacunek tylko
przez swój wygląd. Także ten podobny do puchu oset wydaje się
kłębuszkiem srebrzystych delikatnych nitek, przyozdobionych przez
rosę diamentami. Jeśli jednak przez nieuwagę go dotkniecie, okaże
się, że ten puszek to tylko masa kolców, wywołujących wasze
cierpienie i szkodzących owcom. Pasterze wyrywają je z pastwisk i
wrzucają do rozpalonego nocą ognia, aby nawet nasiona nie ocalały.
Słuszny i przezorny środek. Ja wam nie mówię: „Zabijajcie
fałszywych proroków i obłudnych wiernych”. Mówię wam raczej:
„Pozostawcie ich Bogu”. Jednak powiadam wam: „Miejcie się na
baczności, unikajcie ich, aby was nie zatruły ich soki”. Wczoraj
powiedziałem wam, jak należy kochać Boga. [Dziś] kładę nacisk
na sposób, w jaki powinno się kochać bliźniego. (III (cz. 1-2),
31: 25 maja 1945. A, 5145-5154)
Guardatevi
dai falsi profeti e dai dottori d'errore. Essi vengono a voi in veste
d'agnelli e lupi rapaci sono, vengono in veste di santità e sono
derisori di Dio, dicono di amare la verità e si pascono di menzogne.
Studiateli prima di seguirli. L'uomo ha la lingua e con questa parla,
ha gli occhi e con questi guarda, ha le mani e con esse accenna. Ma
ha un'altra cosa che testimonia con più verità del suo vero essere:
ha i suoi atti. E che volete che sia un paio di mani congiunte in
preghiera se poi l'uomo è ladro e fornicatore? E che due occhi che
volendo fare gli ispirati si stravolgono in ogni senso, se poi,
cessata l'ora della commedia, si sanno fissare ben avidi sulla
femmina, o sul nemico, per lussuria o per omicidio? E che volete che
sia la lingua che sa zufolare la bugiarda canzone delle lodi e
sedurvi con i suoi detti melati, mentre poi alle vostre spalle vi
calunnia ed è capace di spergiurare pur di farvi passare per gente
spregevole? Che è la lingua che fa lunghe orazioni ipocrite e poi
veloce uccide la stima del prossimo o seduce la sua buona fede?
Schifo è! Schifo sono gli occhi e le mani menzognere. Ma gli atti
dell'uomo, i veri atti, ossia il suo modo di comportarsi in famiglia,
nel commercio, verso il prossimo ed i servi, ecco quello che
testimoniano: "Costui è un servo del Signore". Perché le
azioni sante sono frutto di una vera religione. Un albero buono non
dà frutti malvagi e un albero malvagio non dà frutti buoni. Questi
pungenti roveti potranno mai darvi uva saporita? E quegli ancora più
tribolanti cardi potranno mai maturarvi morbidi fichi? No, che in
verità poche e aspre more coglierete dai primi e immangiabili frutti
verranno da quei fiori, spinosi già pur essendo ancora fiori. L'uomo
che non è giusto potrà incutere rispetto con l'aspetto, ma con
quello solo. Anche quel piumoso cardo sembra un fiocco di sottili
fili argentei che la rugiada ha decorato di diamanti. Ma se
inavvertitamente lo toccate, vedete che fiocco non è, ma mazzo di
aculei, penosi all'uomo, nocivi alle pecore, per cui i pastori lo
sterpano dai loro pascoli e lo gettano a perire nel fuoco acceso
nella notte perché neppure il seme si salvi. Giusta e previdente
misura. Io non vi dico: "Uccidete i falsi profeti e gli ipocriti
fedeli". Anzi vi dico: "Lasciatene a Dio il compito".
Ma vi dico: "Fate attenzione, scostatevene per non intossicarvi
dei loro succhi". Come debba essere amato Dio, ieri l'ho detto.
Insisto a come debba essere amato il prossimo. (3, 171)
Przekład
polski Ewangelii: Biblia Tysiąclecia, wyd. V,
Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski
TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)
Zapis grecki: wyd. Nestle-Aland 28
Przekład polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz. 1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6: 2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)
Zapis włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001
Zapis grecki: wyd. Nestle-Aland 28
Przekład polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz. 1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6: 2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)
Zapis włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz