Czy
konieczna jest tylko wiara bez żadnego czynu nawrócenia? Jakże
miałby wierzyć w Boga
ten, który nie dokonał czynu przemiany swojego umysłu? Czyn jest
więc konieczny. Nawet
rodzice Jezusa udali się do świątyni, aby obrzezać dzieciątko
zgodnie z Prawem. Ten czyn
obrzezania nie był tym samym, co chrzest, ale możemy zauważyć, że
także tutaj na początku
życia wiary obecny jest czyn wiary rodziców i ten czyn ma znaczenie
dla całego późniejszego
życia dziecka. Jezus wzrastał pod Prawem i niemałe to miało
znaczenie. Słyszymy
w Ewangelii, że dzieciątko wzrastało w łasce u Boga i u ludzi (Łk
2,52).
Ten
czyn chrztu niemowlęcia ma wielkie znaczenie, o którym można by
dużo powiedzieć. Jest
w nim obecna nie tylko wiara rodziców, ale modlitwa kapłana i
całego Kościoła. Teraz, gdy dziecko
zostało obmyte z pierwotnej winy, wiemy, że jest zasadzone na
właściwej ziemi, w Duchu
Bożym, i modlimy się za to dziecko, i opiekujemy się nim, pomagamy
mu, tak aby wzrastało
w łasce u Boga. Nie modlimy się za to dziecko jak za jakiegoś
odstępcę, który oddalił się
od Boga, ale jak za kogoś, kto wzrasta u nas, w naszym gronie, w
Winnicy Chrystusa. Jest więc
ono otoczone szczególną miłością i do tego przyczynia się moc
sakramentu chrztu.
Na
początku wiary jest postanowienie. Chrzest jest wyrazem
postanowienia. Jeśli chrzczone
jest niemowlę, postanawiają rodzice, gdyż rozum dziecka nie jest
jeszcze zdolny do samodzielnego
postanowienia. Ale wiemy z Objawienia, że każda dusza potrzebuje
chrztu obmywającego,
więc pomagamy dziecku naszymi siłami, naszym postanowieniem, kiedy
ono samo
nie jest jeszcze zdolne do wypowiedzenia słowa, a jego dusza już
jest w potrzebie obmycia
i oczekuje tego jak ziemia rosy porannej, jak łania pragnie wody ze
strumieni (Ps 44,2). Jeśli dziecko wytrwa w łasce, później wypowie swoje
słowo i przypieczętuje tym prawdziwość
swej wiary. Taki chrzest jest więc bardzo potrzebny i uzasadniony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz