38
Słyszeliście,
że powiedziano: Oko
za oko i ząb za ząb! 39 A
Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś
uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. 40
Temu, kto chce prawować się z tobą i
wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. 41
Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim
tysiąc kroków, idź dwa tysiące. 42
Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj
się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
43
Słyszeliście, że powiedziano:
Będziesz miłował swego bliźniego,
a nieprzyjaciela swego będziesz
nienawidził. 44 A
Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za
tych, którzy was prześladują, 45
abyście się stali synami Ojca waszego,
który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego
wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na
sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 46
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy
was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy
tego nie czynią? 47 I
jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie?
Czyż i poganie tego nie czynią? 48
Bądźcie więc wy doskonali, jak
doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Mt 5,38-48)
21
Słyszeliście, że powiedziano
przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega
sądowi. 22 A
Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega
sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie.
A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. 23
Jeśli więc przyniesiesz dar swój
przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw
tobie, 24 zostaw
tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z
bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. 25
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem
szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał
sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia.
26 Zaprawdę,
powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego
grosza. (Mt 5,21-26)
27
Lecz powiadam wam, którzy słuchacie:
Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was
nienawidzą; 28 błogosławcie
tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was
oczerniają. 29 Jeśli
cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci
płaszcz, nie broń mu i szaty. 30 Dawaj
każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który
bierze twoje.
31
Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili,
podobnie wy im czyńcie. 32 Jeśli
bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to
[należy się] wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują
miłość tym, którzy ich miłują. 33
I jeśli dobrze czynicie tym tylko,
którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność?
I grzesznicy to samo czynią. 34 Jeśli
pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż
za to [należy się] wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają
grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. 35
Wy natomiast miłujcie waszych
nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to
nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami
Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.
36 Bądźcie
miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
(Łk 6,27-36)
38
Ἠκούσατε ὅτι ἐρρέθη·
ὀφθαλμὸν ἀντὶ ὀφθαλμοῦ καὶ ὀδόντα
ἀντὶ ὀδόντος. 39
ἐγὼ δὲ λέγω ὑμῖν μὴ ἀντιστῆναι τῷ
πονηρῷ· ἀλλ’
ὅστις σε ῥαπίζει εἰς τὴν δεξιὰν
σιαγόνα [σου], στρέψον αὐτῷ καὶ τὴν
ἄλλην· 40
καὶ τῷ θέλοντί σοι κριθῆναι καὶ τὸν
χιτῶνά σου λαβεῖν, ἄφες αὐτῷ καὶ τὸ
ἱμάτιον· 41
καὶ ὅστις σε ἀγγαρεύσει μίλιον ἕν,
ὕπαγε μετ’
αὐτοῦ δύο. 42
τῷ αἰτοῦντί σε δός, καὶ τὸν θέλοντα
ἀπὸ σοῦ δανίσασθαι μὴ ἀποστραφῇς.
43
Ἠκούσατε ὅτι ἐρρέθη·
ἀγαπήσεις τὸν πλησίον σου καὶ
μισήσεις τὸν ἐχθρόν σου. 44
ἐγὼ δὲ λέγω ὑμῖν·
ἀγαπᾶτε τοὺς ἐχθροὺς ὑμῶν καὶ
προσεύχεσθε ὑπὲρ τῶν διωκόντων ὑμᾶς,
45 ὅπως
γένησθε υἱοὶ τοῦ πατρὸς ὑμῶν τοῦ ἐν
οὐρανοῖς, ὅτι τὸν ἥλιον αὐτοῦ
ἀνατέλλει ἐπὶ πονηροὺς καὶ ἀγαθοὺς
καὶ βρέχει ἐπὶ δικαίους καὶ ἀδίκους.
46 ἐὰν
γὰρ ἀγαπήσητε τοὺς ἀγαπῶντας ὑμᾶς,
τίνα μισθὸν ἔχετε; οὐχὶ καὶ οἱ τελῶναι
τὸ αὐτὸ ποιοῦσιν; 47
καὶ ἐὰν ἀσπάσησθε τοὺς ἀδελφοὺς
ὑμῶν μόνον, τί περισσὸν ποιεῖτε; οὐχὶ
καὶ οἱ ἐθνικοὶ τὸ αὐτὸ ποιοῦσιν; 48
ἔσεσθε οὖν ὑμεῖς τέλειοι ὡς
ὁ πατὴρ ὑμῶν ὁ οὐράνιος τέλειός
ἐστιν. (Mt 5,38-48)
21
Ἠκούσατε ὅτι ἐρρέθη τοῖς
ἀρχαίοις· οὐ
φονεύσεις·
ὃς δ’ ἂν
φονεύσῃ, ἔνοχος ἔσται τῇ κρίσει. 22
ἐγὼ δὲ λέγω ὑμῖν ὅτι πᾶς ὁ
ὀργιζόμενος τῷ ἀδελφῷ αὐτοῦ ἔνοχος
ἔσται τῇ κρίσει·
ὃς δ’ ἂν εἴπῃ
τῷ ἀδελφῷ αὐτοῦ·
ῥακά, ἔνοχος ἔσται τῷ συνεδρίῳ·
ὃς δ’ ἂν εἴπῃ·
μωρέ, ἔνοχος ἔσται εἰς τὴν γέενναν
τοῦ πυρός. 23
Ἐὰν οὖν
προσφέρῃς τὸ δῶρόν σου ἐπὶ τὸ
θυσιαστήριον κἀκεῖ μνησθῇς ὅτι ὁ
ἀδελφός σου ἔχει τι κατὰ σοῦ, 24
ἄφες ἐκεῖ τὸ δῶρόν σου ἔμπροσθεν
τοῦ θυσιαστηρίου καὶ ὕπαγε πρῶτον
διαλλάγηθι τῷ ἀδελφῷ σου, καὶ τότε
ἐλθὼν πρόσφερε τὸ δῶρόν σου. 25
Ἴσθι
εὐνοῶν τῷ ἀντιδίκῳ σου ταχὺ, ἕως
ὅτου εἶ μετ’
αὐτοῦ ἐν τῇ ὁδῷ, μήποτέ σε παραδῷ ὁ
ἀντίδικος τῷ κριτῇ καὶ ὁ κριτὴς τῷ
ὑπηρέτῃ καὶ εἰς φυλακὴν βληθήσῃ·
26 ἀμὴν
λέγω σοι, οὐ μὴ ἐξέλθῃς ἐκεῖθεν, ἕως
ἂν ἀποδῷς τὸν ἔσχατον κοδράντην.
(Mt 5,21-26)
27
Ἀλλ’
ὑμῖν λέγω τοῖς ἀκούουσιν·
ἀγαπᾶτε τοὺς ἐχθροὺς ὑμῶν, καλῶς
ποιεῖτε τοῖς μισοῦσιν ὑμᾶς, 28
εὐλογεῖτε τοὺς καταρωμένους
ὑμᾶς, προσεύχεσθε περὶ τῶν ἐπηρεαζόντων
ὑμᾶς. 29
τῷ τύπτοντί σε ἐπὶ τὴν σιαγόνα
πάρεχε καὶ τὴν ἄλλην, καὶ ἀπὸ τοῦ
αἴροντός σου τὸ ἱμάτιον καὶ τὸν χιτῶνα
μὴ κωλύσῃς. 30
Παντὶ
αἰτοῦντί σε δίδου, καὶ ἀπὸ τοῦ αἴροντος
τὰ σὰ μὴ ἀπαίτει.
31
Καὶ
καθὼς θέλετε ἵνα ποιῶσιν ὑμῖν οἱ
ἄνθρωποι ποιεῖτε αὐτοῖς ὁμοίως. 32
καὶ εἰ ἀγαπᾶτε τοὺς ἀγαπῶντας
ὑμᾶς, ποία ὑμῖν χάρις ἐστίν; καὶ γὰρ
οἱ ἁμαρτωλοὶ τοὺς ἀγαπῶντας αὐτοὺς
ἀγαπῶσιν. 33
καὶ [γὰρ] ἐὰν ἀγαθοποιῆτε
τοὺς ἀγαθοποιοῦντας ὑμᾶς, ποία ὑμῖν
χάρις ἐστίν; καὶ οἱ ἁμαρτωλοὶ τὸ αὐτὸ
ποιοῦσιν. 34
καὶ ἐὰν δανίσητε παρ’
ὧν ἐλπίζετε λαβεῖν, ποία ὑμῖν χάρις
[ἐστίν]; καὶ ἁμαρτωλοὶ ἁμαρτωλοῖς
δανίζουσιν ἵνα ἀπολάβωσιν τὰ ἴσα. 35
πλὴν
ἀγαπᾶτε τοὺς ἐχθροὺς ὑμῶν καὶ
ἀγαθοποιεῖτε καὶ δανίζετε μηδὲν
ἀπελπίζοντες·
καὶ ἔσται ὁ μισθὸς ὑμῶν πολύς, καὶ
ἔσεσθε υἱοὶ ὑψίστου, ὅτι αὐτὸς
χρηστός ἐστιν ἐπὶ τοὺς ἀχαρίστους
καὶ πονηρούς.
36
Γίνεσθε
οἰκτίρμονες καθὼς [καὶ] ὁ πατὴρ ὑμῶν
οἰκτίρμων ἐστίν. (Łk 6,27-36)
Kiedyś
mówiono: „Będziesz miłował twego przyjaciela, a wroga swego
będziesz nienawidził”. Nie. To nie tak. To było dobre w czasach,
gdy człowieka nie pocieszał Boży uśmiech. Jednak teraz przychodzą
nowe czasy: czasy, w których Bóg tak bardzo kocha człowieka, że
przysyła mu Swoje Słowo, aby go odkupić. Teraz mówi Słowo, teraz
rozlewa się Łaska. Potem Słowo dokona ofiary pokoju i odkupienia.
Łaska nie tylko zostanie rozszerzona, lecz i udzielona każdej duszy
wierzącej w Chrystusa. To dlatego trzeba wznieść miłość
bliźniego do poziomu takiej doskonałości, która nie dzieli na
przyjaciela i wroga.
Oczernia
się was? Kochajcie i przebaczajcie. Bije was ktoś? Kochajcie i
nadstawcie drugi policzek temu, kto was bije, myśląc, że lepiej
jest, kiedy gniew spada na was, którzy potraficie go znieść, niż
na kogoś innego, kto by się zemścił za tę zniewagę.
Okradziono
was? Nie myślcie: „Mój bliźni to chciwiec”, lecz pomyślcie z
miłością: „Mój biedny brat jest w potrzebie”, i oddajcie mu
także tunikę, jeśli zabrał wam już płaszcz. Przez to
powstrzymacie go przed dokonaniem drugiego rabunku, bo nie będzie
musiał okradać kogoś innego z tuniki. Powiecie: „To mógł być
występek, a nie zabranie wynikające z potrzeby”. Dajcie ją
pomimo to. Bóg wam to wynagrodzi, a niesprawiedliwy za to
odpokutuje. Ponadto często – przypomina się to, co powiedziałem
wczoraj o łagodności – kiedy grzesznik widzi, że jest traktowany
tak szczerze, odrzuca występek i wyzwala się, naprawiając kradzież
oddaniem łupu.
Bądźcie
wspaniałomyślni dla tych, którzy – będąc uczciwsi – proszą,
zamiast okradać was z tego, czego potrzebują. Gdyby bogaci byli
rzeczywiście ubodzy w duchu – jak was o tym pouczyłem wczoraj –
nie byłoby już tych bolesnych nierówności społecznych, przyczyn
tak wielu ogromnych ludzkich nieszczęść.
Myślcie
zawsze: „A jeśli ja byłbym w potrzebie, jak by na mnie podziałało
odrzucenie [udzielenia mi] pomocy?” Działajcie zgodnie z
odpowiedzią, jakiej sobie udzielicie. Czyńcie innym to, co
chcielibyście, aby wam czyniono, i nie róbcie innym tego, czego nie
chcielibyście, aby wam robiono.
Dawne
słowa: „Oko za oko, ząb za ząb”, nie znajdują się w
dziesięciu przykazaniach. Dorzucono je, bo człowiek pozbawiony
Łaski jest tak okrutny, że nie potrafi pojąć niczego poza zemstą.
Słowo
to unieważniają – tak, odwołują – nowe słowa: „Kochaj
tego, kto cię nienawidzi, módl się za tego, kto cię prześladuje,
usprawiedliwiaj tego, kto cię oczernia, błogosław tego, kto cię
przeklina, czyń dobrze temu, kto cię krzywdzi, bądź pokojowo
nastawiony wobec kłótliwego, wyrozumiały wobec dokuczającego ci,
chętnie śpieszący z pomocą temu, kto prosi. Nie zajmuj się
lichwą, nie krytykuj, nie osądzaj”. Nie znacie przyczyn ludzkich
działań. We wszelkich rodzajach pomocy bądźcie wspaniałomyślni,
bądźcie miłosierni. Im więcej dacie, tym więcej otrzymacie, a
Bóg da człowiekowi wspaniałomyślnemu miarę pełną i dobrze
utrzęsioną. Bóg odda wam nie tylko to, co wy daliście, lecz
więcej, znacznie więcej. Usiłujcie kochać i wywoływać miłość
do was. Procesy sądowe kosztują więcej niż przyjacielska ugoda, a
wielka łaskawość jest jak miód, którego smak długo pozostaje na
języku.
Miłujcie!
Miłujcie! Miłujcie przyjaciół i nieprzyjaciół, abyście byli
podobni do waszego Ojca, który sprawia, że deszcz pada na dobrych i
złych i rozpala Swe słońce nad sprawiedliwymi i niesprawiedliwymi.
On zachowuje danie słońca i wiecznej rosy oraz ognia i gradu
piekielnego na czas, kiedy dobrzy zostaną wybrani jak wspaniałe
kłosy z zebranych snopów.
Nie
wystarczy kochać tych, którzy was kochają i od których
spodziewacie się wzajemności. W tym nie ma zasługi, to radość.
Także ludzie z natury szlachetni potrafią to czynić. Robią tak
nawet celnicy i poganie. Wy jednak kochajcie na podobieństwo Boże;
kochajcie z szacunku dla Boga, który jest Stworzycielem również
tych, którzy są waszymi wrogami i osób niezbyt miłych.
Chcę,
byście byli doskonali w miłości, dlatego mówię wam: „Bądźcie
doskonali jak doskonały jest Ojciec wasz, który jest w Niebie”.
Przykazanie
miłości bliźniego jest tak wielkie, tak doskonała zasada
miłowania bliźniego, że już nie mówię wam, jak było
powiedziane: „Nie zabijajcie”, gdyż ten, kto zabija, zostanie
skazany przez ludzi.
Mówię
wam więcej: „Nie gniewajcie się”, gdyż podlegacie sądowi
wyższemu, osądzającemu też działania niematerialne. Kto znieważy
swego brata, tego skaże Sanhedryn. Jednak ten, kto wyrządzi mu
krzywdę – traktując go jak szaleńca – zostanie skazany przez
Boga.
Bezużytecznym
jest składanie ofiar na ołtarzu, jeśli wcześniej, w głębi
serca, nie ofiarowaliśmy własnych uraz, z miłości ku Bogu, i
jeśli nie dopełniliśmy najświętszego rytu, polegającego na
przebaczeniu. Tak więc, kiedy już masz złożyć ofiarę Bogu i
przypomnisz sobie, że źle postąpiłeś wobec twego brata lub że
nosisz w sobie niechęć z powodu jednego z jego uchybień, pozostaw
twą ofiarę przed ołtarzem. Złóż w ofierze najpierw swą miłość
własną, jednając się z bratem, a następnie przyjdź do ołtarza.
Wtedy, jedynie wtedy, twoja ofiara będzie święta.
Dobre
porozumienie jest zawsze najlepszą rzeczą. Sądy ludzkie są
niepewne.
Kto
się z uporem do nich odwołuje, może przegrać sprawę i musieć
zapłacić przeciwnikowi – aż do swego ostatniego grosza – lub
marnieć w więzieniu.
W
każdej sprawie podnoście wzrok ku Bogu i zadajcie sobie pytanie:
„Czy mam prawo czynić innym to, czego Bóg mi nie czyni?” Bóg
bowiem nie jest bezlitosny i uparty jak wy. Biada wam, gdyby taki
był! Nikt by nie ocalał. Niech rozmyślanie o tym doprowadzi was do
łagodności, pokory, przepełni współczuciem. Wtedy – już tu na
ziemi i potem w niebie – będziecie mieć nagrodę od Boga.
Stoi
tutaj, przede Mną, pewien człowiek, który Mnie nienawidzi i nie
ośmiela się Mi powiedzieć: „Uzdrów Mnie”. Wie jednak, że Ja
znam jego myśli. Mówię więc: „Niech ci się stanie, jak tego
pragniesz. I jak łuski spadają z twych oczu, tak niech z serca
ustąpi niechęć i ciemność”.
Odejdźcie
wszyscy w Moim pokoju. Jutro znowu będę do was mówił. (III
(cz. 1-2), 31: 25 maja 1945. A,
5145-5154)
Un
tempo era detto: "Amerai il tuo amico e odierai il tuo nemico".
No. Non così. Questo è buono per i tempi in cui l'uomo non aveva il
conforto del sorriso di Dio. Ma ora vengono i tempi nuovi, quelli in
cui Dio tanto ama l'uomo da mandargli il suo Verbo per redimerlo. Ora
il Verbo parla. Ed è già Grazia che si effonde. Poi il Verbo
consumerà il sacrificio di pace e di redenzione e la Grazia non solo
sarà effusa, ma sarà data ad ogni spirito credente nel Cristo.
Perciò occorre innalzare l'amore di prossimo a perfezione che
unifica l'amico al nemico. Siete calunniati? Amate e perdonate. Siete
percossi? Amate e porgete l'altra guancia a chi vi schiaffeggia
pensando che è meglio che l'ira si sfoghi su voi, che la sapete
sopportare, anziché su un altro che si vendicherebbe dell'affronto.
Siete derubati? Non pensate: "Questo mio prossimo è un avido",
ma pensate caritativamente: "Questo mio povero fratello è
bisognoso" e dategli anche la tunica se già vi ha levato il
mantello. Lo metterete nella impossibilità di fare un doppio furto
perché non avrà più bisogno di derubare un altro della tunica. Voi
dite: "Ma potrebbe essere vizio e non bisogno". Ebbene,
date ugualmente. Dio ve ne compenserà e l'iniquo ne sconterà. Ma
molte volte, e ciò richiama quanto ho detto ieri sulla mansuetudine,
vedendosi così trattato, cade dal cuore del peccatore il suo vizio,
ed egli si redime giungendo a riparare il furto col rendere la preda.
Siate generosi con coloro che, più onesti, vi chiedono, anziché
derubarvi, ciò di cui abbisognano. Se i ricchi fossero realmente
poveri di spirito come ho insegnato ieri, non vi sarebbero le penose
disuguaglianze sociali, cause di tante sventure umane e sovrumane.
Pensate sempre: "Ma se io fossi nel bisogno, che effetto mi
farebbe la ripulsa di un aiuto?", e in base alla risposta del
vostro io agite. Fate agli altri ciò che vorreste vi fosse fatto e
non fate agli altri ciò che non vorreste fatto a voi. L'antica
parola: "Occhio per occhio, dente per dente", che non è
nei dieci comandi ma che è stata messa perché l'uomo privo della
Grazia è tal belva che non può che comprendere la vendetta, è
annullata, questa sì che è annullata, dalla nuova parola: "Ama
chi ti odia, prega per chi ti perseguita, giustifica chi ti calunnia,
benedici chi ti maledice, benefica chi ti fa danno, sii pacifico col
rissoso, condiscendente con chi ti è molesto, soccorri di buon grado
chi a te ricorre e non fare usura, non criticare, non giudicare".
Voi non sapete gli estremi delle azioni degli uomini. In tutti i
generi di soccorso siate generosi, misericordiosi siate. Più darete
più vi sarà dato, e una misura colma e premuta sarà versata da Dio
in grembo a chi fu generoso. Dio non solo vi darà per quanto avete
dato, ma più e più ancora. Cercate di amare e di farvi amare. Le
liti costano più di un accomodamento amichevole e la buona grazia è
come un miele che a lungo resta col suo sapore sulla lingua. Amate,
amate! Amate amici e nemici per essere simili al Padre vostro che fa
piovere sui buoni e sui cattivi e fa scendere il sole sui giusti e
sugli ingiusti riservandosi di dare sole e rugiade eterne, e fuoco e
grandine infernali, quando i buoni saranno scelti, come elette
spighe, fra i covoni del raccolto. Non basta amare coloro che vi
amano e dai quali sperate un contraccambio. Questo non è un merito,
è una gioia, e anche gli uomini naturalmente onesti lo sanno fare.
Anche i pubblicani lo fanno e anche i gentili. Ma voi amate a
somiglianza di Dio e amate per rispetto a Dio, che è Creatore anche
di quelli che vi sono nemici o poco amabili. Io voglio in voi la
perfezione dell'amore e perciò vi dico: "Siate perfetti come
perfetto è il Padre vostro che è nei Cieli. Tanto è grande il
precetto d'amore verso il prossimo, il perfezionamento del precetto
d'amore verso il prossimo, che Io più non vi dico come era detto:
"Non uccidete", perché colui che uccide sarà condannato
dagli uomini. Ma vi dico: "Non vi adirate" perché un più
alto giudizio è su voi e calcola anche le azioni immateriali. Chi
avrà insultato il fratello sarà condannato dal Sinedrio. Ma chi lo
avrà trattato da pazzo, e perciò danneggiato, sarà condannato da
Dio. Inutile fare offerte all'altare se prima non si è sacrificato
nell'interno del cuore i propri rancori per amore di Dio e non si è
compito il rito santissimo del saper perdonare. Perciò se quando
stai per offrire a Dio tu ti sovvieni di avere mancato verso il tuo
fratello o di avere in te rancore per una sua colpa, lascia la tua
offerta davanti all'altare, fa' prima l'immolazione del tuo amor
proprio, riconciliandoti col tuo fratello, e poi vieni all'altare, e
santo sarà allora, solo allora, il tuo sacrificio. Il buon accordo è
sempre il migliore degli affari. Precario è il giudizio dell'uomo, e
chi ostinato lo sfida potrebbe perdere la causa e dovere pagare
all'avversario fino all'ultima moneta o languire in prigione. Alzate
in tutte le cose lo sguardo a Dio. Interrogatevi dicendo: "Ho io
il diritto di fare ciò che Dio non fa con me?". Perché Dio non
è così inesorabile e ostinato come voi siete. Guai a voi se lo
fosse! Non uno si salverebbe. Questa riflessione vi induca a
sentimenti miti, umili, pietosi. E allora non vi mancherà da parte
di Dio, qui e oltre, la ricompensa. Qui, a Me davanti, è anche uno
che mi odia e che non osa dirmi: "Guariscimi", perché sa
che Io so i suoi pensieri. Ma Io dico: "Sia fatto ciò che tu
vuoi. E come ti cadono le scaglie dagli occhi così ti cadano dal
cuore il rancore e le tenebre". Andate tutti con la mia pace.
Domani ancora vi parlerò. (3, 171)
Przekład
polski Ewangelii: Biblia Tysiąclecia, wyd. V,
Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski
TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)
Zapis
grecki: wyd. Nestle-Aland 28
Przekład
polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez
Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał
Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz.
1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6:
2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)
Zapis
włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato
rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001