Wyznanie
chrześcijańskie to nie tylko wyznawanie Boga Ojca, Syna i Ducha
Świętego, ale też wyznawanie świętego Kościoła powszechnego,1
a ponieważ w tym Kościele każdy z osobna jest Kościołem, jak to
powiedziano w słowach: „jesteście świątynią Boga” (2
Kor 3,16) i „Ja Ciebie
dziś zrodziłem” (Ps
2,7), wyznanie
chrześcijańskie to także wyznawanie człowieka jako takiego –
człowieka całego z jego zaletami i wadami, zdrowego i chorego,
dobrego i złego, ale uświęconego przez Ducha w łonie samego
Zgromadzenia. Strzeżcie się więc, bracia i siostry, aby nie
gardzić choćby tym najmniejszym, choćby tym najlichszym i
najgorszym.
Jednak
człowieka nie wyznajemy tak jak Boga. Człowiekowi nie oddajemy tej
samej czci, co Bogu. Wyznajemy człowieka odnowionego w łasce –
takiego, na którym spoczywa spojrzenie łaskawego Ojca. Wyznajemy
człowieka jako uczynionego na obraz Boga – jest to zaś pewne odtworzenie. Ale mimo odtworzenia nie traci należnej sobie
czci tego, kogo uosabia i kogo ukazuje. Więc ze względu na Tego,
kogo mi ukazuje, mówię: „Wierzę w człowieka ludzkiego,
niedoskonałego, rodzącego się do życia Bożego i doskonałego.
Amen”.
A
jak to się ma do ludzi spoza Zgromadzenia? Także do nich mówię:
„Wierzę w ciebie”, bo skąd mam wiedzieć, czy właśnie teraz
na tym wyłączonym lub oderwanym człowieku nie spoczęło łaskawe
oko mego Ojca i nie uświęciło go w łasce swego Syna. A więc z
Duchem Świętym mówię: „Wierzę w błogosławionego, który
przychodzi w imię Pańskie” (Łk
13,35).
Ale
przychodzi do mnie jeszcze kłamca i krętacz. Nie zaufam mu, bo już
na jego twarzy maluje się kłamstwo. Przychodzi człowiek
nieumiejętny. Nie zaufam mu w sprawach, w których widzę, że nie
będzie mógł zaradzić. Przychodzi złoczyńca. Nie będę się
łudził i nie zaufam mu, że wykona dobry czyn za moją krótką namową. Nie mogę zaufać takim. Ale wierzę w tego człowieka
obłudnego, tego nieumiejętnego, tego złoczyńcę, bałwochwalcę,
lubieżnika, próżniaka, pyszałka, zabójcę, gwałciciela,
zboczeńca – wierzę, że to dno, to zwyrodnienie człowieczeństwa
może się zmienić i na powrót uczłowieczyć – wierzę w
odnawialną wartość człowieka jako człowieka. Odpuszczam sąd, bo
nie jestem tutaj po to, żeby sądzić, ale żeby dać zbawienie.
Wierzę zatem w możliwość człowieka – wierzę, że może się
wydobyć z najgłębszego bagna dzięki Bożej łasce.
(zamieszczono za zgodą akiane.com)
Nawet gdy zgrzeszymy, Twoimi jesteśmy, świadomi Twojej mocy; ale nie będziemy grzeszyć, świadomi tego, żeśmy za Twoich poczytani.
OdpowiedzUsuń(Mdr 15,2)
Piękne!
OdpowiedzUsuńNiech służy!
OdpowiedzUsuń