Na pustyni ducha jest jeszcze jedno zjawisko. Ponieważ ona
milczy i nie pyta, stała się bardzo wyczulona na bicie serca Boga i
odczytuje Jego skryte pragnienia. Więc nie jest tak, aby ta pustynia
była zamknięta, nieżyzna albo odosobniona. To taka dziwna
pustynia, Boża pustynia. Ona jest pokorna, współgra z Boskim
sercem, nie nadyma się, nie pyszni. Bo jak powiedziała Najświętsza
Panna siostrze Faustynie: „Prawdziwą wielkością duszy jest
kochać Boga i upokarzać się w Jego obecności, całkowicie
zapomnieć o sobie i za nic się mieć, bo wielki jest Pan, lecz
tylko w pokornych ma upodobanie, pysznym zawsze się sprzeciwia”
(Dzienniczek 1711).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz