Pierwsi protestanci
odrzucając Tradycję, postąpili jak szalony człowiek, który
zmęczony długą i uciążliwą drogą, doszedł do dobrego miejsca
postoju, a nogi tak go bolały, że postanowił je odciąć. W końcu
ten człowiek musiał pójść w dalszą drogę, więc sprawił sobie protezy.
Droga pozostała drogą, cel celem, ale nogi już nie te same i nie
to samo chodzenie.
„«Mistrzu,
widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i
zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».
Lecz Jezus mu odpowiedział: «Przestańcie
zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami»”.
(Łk 9,49-50)
*
„Kościół
przemawia w oparciu o światło, które daje mu wiara” – Benedykt
XVI, Przemówienie
do Kurii Rzymskiej (21
grudnia 2012): AAS
105
(2013), 51
„Kościół
jest pamięcią o człowieczeństwie w obliczu kultury zapomnienia,
która zna już tylko samą siebie i swoje kryteria miar”.
(Tamże)
Chodniki wykopał lud obcy – ci, co nóg zapomnieli, chwieją się zawieszeni z dala od ludzi.
OdpowiedzUsuń(Hi 28,4)