poniedziałek, 29 lipca 2013

Ofiary ze zwierząt

   Bóg, Jestem (Jahwe), Wielki Rozum, przy stworzeniu dał wolność wszystkim bytom przez siebie stworzonym i wśród nich pojawił się też ten, który się wyłamał, stając się buntownikiem – duch pychy i zakłamania. Ten duch wszedł w otoczenie świata i skaził przyrodę, przez co jego własność udzieliła się też zwierzętom i ludziom. Stąd wśród zwierząt i ludzi pojawiła się pewna gwałtowność i skłonność do przemocy. Ta gwałtowność ujawniła się szczególnie w zwierzętach drapieżnych.
   Wielki Łaskawy przez to, że widział słabość w stworzeniu ulitował się nad nim i pozwolił mu żywić się tym pokarmem, który stworzenie uznawało za dobry. Więc nie wymagał na początku, aby stworzenie o niższych potrzebach doszło od razu do poznania Boga. Najwyższy widział, że niskie stworzenie nie jest jeszcze zdolne do wejścia na wysokości. Więc powoli karmił to stworzenie swoją miłością, dając mu to, czego potrzebowało. Swoją miłość ujawniał powoli. Wiedział, że człowiek jeszcze nie jest dojrzałym i doskonałym stworzeniem, ale dopiero raczkuje w poznawaniu praw Boga i świata. Dlatego też posyłał do ludzi proroków, którzy otrzymywali od Niego konieczne światło dla prowadzenia ludzi i ukazywania im skarbów mądrości. Na początku Bóg objawiał się przez cienie, później przez głosy i łagodne światła. Nie mógł dawać ludziom pełnego, jasnego objawienia, aby ich nie przerazić i nie odstraszyć swym niepojętym ogromem Miłości. Uczył ludzi jak dzieci.
   Ten sposób nauczania Boga jest widoczny w wielu zdarzeniach z dziejów Izraela. Tutaj w związku z ofiarą zwierząt wyjątkowe jest jedno. Bóg objawił się już szczególnie Mojżeszowi, wywiódł naród izraelski na pustynię, obronił przed wojskami egipskimi, ukazał mnogie cuda. Jednak większość narodu idzie za Mojżeszem jak nieme i głupie cielęta za poganiaczem bydła. Nie biorą przykazań do serca, ani nie są skłonni do rozmyślania nad cudami Bożymi. Bóg zaspokaja ich głód na pustyni, zsyłając im pokarm z nieba – mannę. Początkowo wszyscy są zachwyceni tak wielką łaską. Później jednak ożywa w nich stara skłonność i domagają się innego pożywienia. Pamiętają jeszcze smak mięsa. Bóg więc czyni kolejny cud i zsyła na obozowisko izraelskie stado przepiórek, aby najedli się do syta (Lb 11).
   W tym obrazie widzimy, że Bóg jest Tym, który zniża się do niskich potrzeb człowieka i daje mu to, o co prosi, mimo że często człowiek nie zasługuje na wysłuchanie, a jego prośby wynikają z niesłusznych pobudek. Okazuje się jednak, że wszyscy ci, którzy jedli z niezdrowym i pożądliwym duchem, zostali porażeni zarazą i umarli. Była to wielka liczba osób. Opowiadanie nie jest tutaj ścisłe. W każdym razie jest w tym zawarte znaczenie takie: ponieważ nie znali innego pokarmu i nie potrafili wytrwać w pokarmie danym przez Boga, zesłał im taki jaki był im znany. Jednak zachłanność nie mogła zostać wybaczona, gdyż uderzyła w Miłość Boga. Zapłonął On gniewem (Lb 11,33). To jest do rozważenia i oglądania.
   Druga sprawa. Człowiek grzeszący czy to myślą, czy czynem, dopuszcza do siebie niezdrowego ducha, który oddziałuje na całą osobę człowieka. Po złej myśli, słowie, czy czynie, w sumieniu człowieka pojawiają się wyrzuty, głos staje się zdławiony, a ciało spięte. Gdy człowiek poznaje ten swój nędzny stan i widzi, że dopuścił się winy, to jeśli jest szczery, przyznaje się do tego i szuka przebaczenia. Z tym szukaniem przebaczenia wiąże się także pragnienie zadośćuczynienia. Ponieważ drapieżni ludzie pierwszych wieków nie znali dobrego sposobu na odpokutowanie i wynagrodzenie win, składali w ofierze zwierzęta, co potrafiło uspokoić sumienie i rozładować napięcia powstałe w ciele. Ponieważ te zwierzęta były pokarmem, który spożywali, mogli je składać z miłością i wdzięcznością, myśląc, że dają Bogu coś wspaniałego, smacznego i pożywnego. Rodziła się w nich dobra myśl i wdzięczność dla Stwórcy. To były pierwsze spotkania Najwyższej Łaskawości z dzikim nieokrzesanym człowiekiem. Bóg jak czuły Ojciec patrzał z litością na próby wyrazu czci dawane przez człowieka i mógł patrzeć na to z miłością, bo zaglądał w serca i widział w nich dobrą wolę. A nie wymagał niczego ponad to. W istocie nigdy nie był Ojcem surowym i wymagającym, jak to się nieraz człowiekowi wydawało i nadal wydaje. 
   Tak więc pokrótce omówiłem znaczenie ofiar przebłagalnych i dziękczynnych – podstawowych. W nich zawierały się obrazy przyszłych wspanialszych ofiar.
Na zakończenie Psalm 50 (O prawdziwej czci Boga):

Psalm. Asafowy.

Przemówił Pan, Bóg nad bogami,
i zawezwał ziemię
od wschodu do zachodu słońca.
Bóg zajaśniał z Syjonu, korony piękności.
Bóg nasz przybył i nie milczy;
przed Nim ogień trawiący,
wokół Niego szaleje nawałnica.
Wzywa On z góry niebo
i ziemię, by lud swój sądzić.
«Zgromadźcie Mi moich umiłowanych,
którzy zawarli ze Mną przymierze przez ofiarę».
Niebiosa zwiastują Jego sprawiedliwość,
albowiem sam Bóg jest sędzią.

«Posłuchaj, mój ludu, chcę przemawiać
i świadczyć przeciw tobie, Izraelu:
Ja jestem Bogiem, twoim Bogiem.
Nie oskarżam cię z powodu twych ofiar,
bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie chcę przyjmować cielca z twego domu
ni kozłów ze stad twoich,
bo do Mnie należy cała zwierzyna po lasach,
tysiące zwierząt na moich górach.
Znam całe ptactwo powietrzne,
i do Mnie należy to, co się porusza na polu.
Gdybym był głodny, nie musiałbym mówić tobie,
bo mój jest świat i to, co go napełnia.
Czy będę jadł mięso cielców
albo pił krew kozłów?
Złóż Bogu ofiarę dziękczynną
i wypełnij swe śluby złożone Najwyższemu,
wtedy wzywaj Mnie w dniu utrapienia,
Ja cię uwolnię, a ty Mnie uwielbisz».

A do grzesznika Bóg mówi:
«Czemu wyliczasz moje przykazania
i masz na ustach moje przymierze
ty, co nienawidzisz karności
i moje słowa rzuciłeś za siebie?
Ty widząc złodzieja, razem z nim biegniesz
i trzymasz z cudzołożnikami.
W złym celu otwierasz usta,
a język twój knuje podstępy.
Zasiadłszy, przemawiasz przeciw swemu bratu,
znieważasz syna swojej matki.
Ty to czynisz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Zrozumcie to wy, co zapominacie o Bogu,
bym nie rozerwał, a nie byłoby komu wybawić.
Kto składa Mi ofiarę dziękczynną, ten Mi cześć oddaje,
a postępującym bez skazy ukażę Boże zbawienie».

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz