sobota, 31 grudnia 2016

O jakości pobożnych uczuć

   W życiu chrześcijan oprócz uczuć czystych i uchodzących za prawe, jak miłość, są też takie, które są czyste, ale za prawe nie uchodzą, jak nienawiść. Mówimy o nich jako o świętych, bo mają swoje źródło w Bogu. Nie należy tych pobożnych uczuć mylić z uczuciami światowymi, bo mają one w sobie zupełnie inną jakość. Wypływając z Boga, czyli z Źródła, jakim jest Miłość, wszystkie namaszczone są Miłością. I stąd nienawidzi chrześcijanin zła, ale nie gości zła w sobie, nie przyjmuje zła do serca – nienawidzi go nienawiścią świętą. I nawet się rozpala i wścieka, ale wszystko to jest zupełnie dalekie od tej nienawiści i wściekłości, jaką żywią ludzie z namiętności i pokus szatańskich. Ta święta nienawiść nie burzy pokoju i ładu, rozbudza miłość; usuwa zło, zasiewa dobro. Serce pozostaje nieskażone tą nienawiścią, bo ona nie pozostawia ran, ani żadnych szkód po sobie. Ta nienawiść służy odpędzeniu wroga, wyzbyciu się zła.
    Podobnie jest ze świętą pożądliwością napędzającą modlitwę i dobre czyny. Zwykła pożądliwość jest zupełnie innej jakości niż pożądliwość wyrastająca z Ducha Miłości i Miłosierdzia, czysta i namaszczona. Trudno o tym mówić, jeśli nie doświadczyło się osobiście na sobie. Krótko powiedzmy, że wszelkie uczucia pojawiające się w Bożym Życiu mają inny smak aniżeli uczucia wynikające z ziemskich pożądliwości. Nie pozostawiają one trucizny i choroby, a zasiewają pokój i miłość. Nie tyle zasiewają, co pomagają im wzrastać i się rozwijać. Są silnikami Miłości.
   Sam nienawidzę tą świętą nienawiścią i pożądam świętą pożądliwością, i widzę, że są one wyraźnie różne od tej nienawiści, jaką nienawidzi świat i ludzie światowi, i od tej pożądliwości, jaką pożąda świat. Ponieważ jest we mnie współczucie, mogę to dostrzec i porównać. Także oczami rozumu, po zobaczeniu zachowania innych, ogarniętych ziemskimi namiętnościami, mogę osądzić, że uczucia świętej nienawiści i świętej pożądliwości znacznie się różnią od ziemskiej nienawiści i ziemskiej pożądliwości. To jak niebo i piekło – tak duży jest rozdźwięk.

piątek, 30 grudnia 2016

Więcej uwagi

Panie?

Jestem; zadowól Mnie i zauważ Mnie; Jestem obecny; Jestem słuchający; Jestem wśród was; spróbuj;

Próbuję.

próbuj bardziej; postępuj za Moimi wskazaniami i zachowuj Mnie zamkniętego w twym sercu;

Tak, Panie.

Z Prawdziwego Życia w Bogu (True Life in God) Vassuli Ryden, z. 26: 27.07.88. Przekład tych zdań z angielskiego: Jakub Szukalski.

czwartek, 29 grudnia 2016

(44) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Odejście do Galilei

   Po dwóch dniach odszedł stamtąd [z Samarii] do Galilei. (J 4,43)

   Μετὰ δὲ τὰς δύο ἡμέρας ἐξῆλθεν ἐκεῖθεν [ἐκ Σαμαρείας] εἰς τὴν Γαλιλαίαν· (J 4,43)

   Jezus jest w pobliżu Nazaretu. Idzie szybko sam główną drogą. Wchodzi do miasta kierując się ku domowi. Kiedy jest blisko, widzi Matkę idącą do domu z krewnym Szymonem, obładowanym suchym drewnem. (III, 10: 30 kwietnia 1945. A, 4938-4940)

   Gesù è solo. Cammina svelto per la via maestra che è prossima a Nazaret ed entra nella città dirigendosi verso la casa. Quando è prossimo ad essa vede la Madre che va a sua volta verso la casa con a fianco il nipote Simone carico di fascine secche. (3, 150)

Przekład polski Ewangelii: Biblia Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)

Zapis grecki: wyd. Nestle-Aland 28

Przekład polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz. 1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6: 2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)

Zapis włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001


środa, 28 grudnia 2016

Wielkość znaczenia

Gdy Jezus umywa nogi uczniom, pokazuje nam więcej niż mówi. Dając Janowi Maryję za matkę, również pokazuje więcej niż mówi.

Znaczenie jest znacznie szersze niż możemy sobie wyobrazić.

wtorek, 27 grudnia 2016

Modlitwa

Niech moje słowa będą nie kończącą się modlitwą,
niech moja mowa będzie nieustannym śpiewem,
niech moje myśli przepełnia wciąż miłość,
niech moje czyny zawsze służą pomocą
wszystkim, którzy są w potrzebie.

sobota, 24 grudnia 2016

Początkowe nauczanie katechizmu: Część trzecia (23)

XXIII.

41   Następnie przebywając czterdzieści dni z uczniami, umocnił ich, i gdy oni patrzyli, wstąpił do nieba. A gdy się [s. 57>] wypełniło pięćdziesiąt dni od zmartwychwstania, zesłał uczniom Ducha Świętego, (albowiem przyobiecał), by przez Niego miłość rozlawszy w ich sercach, nietylko bez uciążliwości, lecz nawet z przyjemnością mogli wypełnić Prawo, dane Żydom w dziesięciu przykazaniach, zwanych także dekalogiem.
   Przykazania te do dwóch się sprowadza, to jest – abyśmy miłowali Boga ze wszystkiego serca i wszystkiej duszy i wszystkich myśli; a bliźniego jak siebie samych. Albowiem że na tych dwóch przykazaniach zawisł cały Zakon i prorocy, to Sam Pan powiedział w Ewangelji,1 i Swoim to ujawnił przykładem.
   Naród też izraelski, licząc od dnia pierwszej obrazowej Paschy, dokonanej przez zabicie i spożycie baranka, którego krwią drzwi swoje dla zbawiennego zabezpieczenia naznaczyli2 – w dzień pięćdziesiątnicy Prawo otrzymał, napisane Bożym palcem,3 oznaczającym, jak powiedzieliśmy4 – Ducha Świętego.
   Tak znowu po męce i zmartwychwstaniu Pana, który jest Paschą prawdziwą, pięćdziesiątego dnia Sam Duch Święty uczniom zesłany został, nie wyrażając już zatwardziałości serc przez kamienne tablice, ale – gdy byli zebrani na jednem miejscu w samem Jeruzalem,5 stał się nagle z nieba szum, jakoby przypadającego wiatru gwałtownego, i ujrzeli rozdzielone języki, jakoby ognia, i poczęli mówić językami, tak, iż ze wszystkich, którzy przyszli, każdy swój język poznawał, (do owego bowiem miasta z całej ziemi schodzili się Żydzi, a będąc szeroko rozprószeni, nauczyli się rozmaitych języków wśród rozmaitych ludów).6 [s. 58>]
   Następnie z zupełną ufnością głosząc Chrystusa, w Jego Imię wiele znaków czynili, tak, iż pewien umarły – przechodzącego Piotra cieniem dotknięty, zmartwychwstał.7
42   Ale gdy Żydzi widzieli, że tak wielkie znaki dzieją się w Imię Tego, którego po części przez nienawiść, po części przez błąd swój ukrzyżowali, tedy jedni z nich gniewem zapaleni porwali się, aby prześladować nauczających o Nim Apostołów, drudzy zaś to samo raczej podziwiając, że w Imię Jego, którego jako przez nich startego i zwyciężonego byli wyśmiali – tak wielkie cuda się dokonywały, skruszeni i nawróceni uwierzyli tysiącami. Teraz już nie pragnęli oni doczesnych dobrodziejstw i ziemskiego królestwa ani przyobiecanego Króla Chrystusa nie wyglądali według pożądliwości ciała, nieśmiertelnie rozumiejąc i miłując Tego, który za nich i od nich tak wiele i śmiertelnie wycierpiał – i grzechy aż do Krwi Swojej im przebaczył – i nieśmiertelności od Niego spodziewać się i pragnąć nauczył przez przykład Swego zmartwychwstania.
   Umartwiając już przeto ziemskie pragnienia starego człowieka, a duchowego życia nowością pałając, jako w Ewangelji Pan przykazał – sprzedawali wszystko, co mieli, i składali zapłatę za swe własności przed nogi Apostołów, aby oni rozdzielali każdemu, ile komu było potrzeba, a żyjąc zgodnie w chrześcijańskiej miłości, niczego nie nazywali swojem, lecz wszystko mieli wspólne, i dusza i serce jedno w Bogu.8
   Później też sami doznawali prześladowań od Żydów, współobywateli według ciała swego, i zostali rozproszeni, aby szerzej był Chrystus przez ich rozproszenie opowiadany i aby i oni cierpliwość Pana Swego naśladowali, ponieważ Ten, który będąc łagodny i długo dla nich cierpliwy, rozkazywał im, którzy stali się łagodnymi – cierpieć dla Niego. [s. 59>]
43   Z tych samych także, którzy świętych prześladowali, był Apostoł Paweł i on najbardziej srożył się na chrześcijan, ale potem uwierzył, stał się Apostołem i został posłany, aby poganom Ewangelję opowiadał – i więcej wycierpiał dla Imienia Chrystusowego, aniżeli przeciw Imieniowi Chrystusowemu uczynił. Postanawiając zaś kościoły u wszystkich ludów, gdzie Ewangelję rozsiewał – ponieważ one przechodząc od czci bałwanów, a w oddawaniu czci Bogu nieumiejętne, nie łatwo mogły, sprzedawszy swe własności i rozdawszy, służyć Bogu – dlatego z naciskiem rozkazywał, aby ofiary czyniły dla ubogich świętych, którzy byli w wiernych Chrystusowi kościołach Judei. W ten sposób tych jako żołnierzy, owych znowu jako prowincjonalnych płatników żołdu postanowiła apostolska nauka, bo ta wstawiła między nich Chrystusa, jako przepowiedziany przez proroka,9 kamień węgłowy, w którymby jedni i drudzy, jako ściany z przeciwnych stron się schodząc, z Żydów mianowicie i z pogan, braterską miłością byli połączeni.10
   Ale potem wybuchły cięższe i częstsze prześladowania, przez niewiernych pogan przeciw Kościołowi wywoływane – i codziennie spełniało się słowo Pana, przepowiadającego tak: „Oto Ja was posyłam jako owce między wilki”.11

XXIII. Zesłanie Ducha Świętego 50 dnia po zmartwychwstaniu Chrystusa. Przez nauczanie apostolskie nawrócenie Żydów i ich pragnienie życia ewangelicznego. Kościoły założone wśród pogan przez Pawła.
1  Mt 22,37.
2  Wj 12.
3  Wj 19-20.
4  Rozdz. XX.
5  Dz 2,1.
6  Dz 2,1-11.
7  Dz 5,15.
8  Dz 2,41; 4,34.
9  Iz 28,16.
10  Ps 118(117),22, Iz 28,16.
11  Mt 10,16.
 
Z dzieła św. Augustyna: De Catechizandis redibus
Przekład: ks. Władysław Budzik
Wydanie: Jan Jachowski, Poznań 1929

piątek, 23 grudnia 2016

Bez współczucia

Współczuć diabłu to cudzołożyć. Czuć z tym, który ma upodobanie w nienawiści i cały jest nienawiścią to odchodzić od Miłości – zdradzać Boga. Dlatego nie może być współczucia dla diabła.

czwartek, 22 grudnia 2016

Niewola Boga

Być niewolnikiem Boga
to być niewolnikiem Niezależności.

On sam jest Niezależnością. Pomyśl, jaką wolność otrzymujesz, oddając się we władanie Temu, który niczym nie jest władany. Ale o dziwo! On jest tak niezależny, że pozwala sobie też na bycie zależnym – niczym nie ograniczony – ani pojęciem niezależności, ani zależności – prawdziwie wolny.

środa, 21 grudnia 2016

Miłosna nienawiść

W Tym, który jest samą Miłością obecna jest nienawiść. Czytaj Stary Testament, a usłyszysz, ile razy Bóg nienawidzi. I On się nie zmienił. Nadal jest i będzie najbardziej nienawidzącym zło, grzech i wszelką obłudę. Jeśli nie pozna się tej postaci Boga, bardzo trudno jest pokonać grzech. Czytaj Ojców Pustyni, a zobaczysz, jak ostro walczyli oni z szatanem i grzechami.

wtorek, 20 grudnia 2016

(43) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Spotkanie z Samarytanami

   39 Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety świadczącej: «Powiedział mi wszystko, co uczyniłam». 40 Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich został. Pozostał tam zatem dwa dni. 41 I o wiele więcej ich uwierzyło dzięki Jego słowu, 42 a do tej kobiety mówili: «Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, usłyszeliśmy bowiem na własne uszy i wiemy, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata». (J 4,39-42)

   39 Ἐκ δὲ τῆς πόλεως ἐκείνης πολλοὶ ἐπίστευσαν εἰς αὐτὸν τῶν Σαμαριτῶν διὰ τὸν λόγον τῆς γυναικὸς μαρτυρούσης ὅτι εἶπέν μοι πάντα ἃ ἐποίησα. 40 ὡς οὖν ἦλθον πρὸς αὐτὸν οἱ Σαμαρῖται, ἠρώτων αὐτὸν μεῖναι παρ’ αὐτοῖς· καὶ ἔμεινεν ἐκεῖ δύο ἡμέρας. 41 καὶ πολλῷ πλείους ἐπίστευσαν διὰ τὸν λόγον αὐτοῦ, 42 τῇ τε γυναικὶ ἔλεγον ὅτι οὐκέτι διὰ τὴν σὴν λαλιὰν πιστεύομεν, αὐτοὶ γὰρ ἀκηκόαμεν καὶ οἴδαμεν ὅτι οὗτός ἐστιν ἀληθῶς ὁ σωτὴρ τοῦ κόσμου. (J 4,39-42)

   Oto podchodzą w grupie do Jezusa znaczący Samarytanie, których prowadzi Fotynaj.
   «Bóg z Tobą, Rabbi. Niewiasta powiedziała nam, że jesteś prorokiem i nie wzgardzisz rozmową z nami. Prosimy Cię, zostań z nami i nie odmawiaj nam Swego słowa. Prawdą jest, że jesteśmy odłączeni od Judy, ale nie można mówić, że tylko Juda jest święta i że wszystko w Samarii jest grzechem. Nawet pośród nas są sprawiedliwi».6
   «Ja również taką myśl wyraziłem niewieście. Nie narzucam się, jednak nie odmawiam Siebie, jeśli ktoś Mnie szuka».
   «Jesteś sprawiedliwy. Niewiasta powiedziała nam, że jesteś Chrystusem. Czy to prawda? Odpowiedz nam w imię Boga».
   «Jestem Nim. Nadszedł czas mesjański. Król gromadzi Izraela i nie tylko Izraela».
   «Jednak Ty będziesz [Mesjaszem] dla tych, którzy... którzy nie są w błędzie jak my» – zauważa postawny starzec.
   «Mężu, widzę w tobie przywódcę wszystkich i dostrzegam w tobie także uczciwe poszukiwanie tego, co prawdziwe. Teraz posłuchaj ty, który znasz święte Pisma. Do Mnie zostało powiedziane to, co mówił Duch Ezechielowi, gdy zapowiedział mu misję prorocką: „Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy oddalili się ode Mnie... Są synami o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach... A jeśli cię będą słuchać, a potem nie będą zważać na twoje słowa, które są Moimi słowami, bowiem dom ten jest zbuntowany, będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich. Nie bój się ich... i niech cię nie przerażają ich słowa, bowiem są oni niedowierzający i zbuntowani... Przekażesz im Moje słowa: czy będą słuchać, czy też je odrzucą. Ty czyń, co ci mówię. Słuchaj tego, co ci mówię, abyś nie był buntownikiem jak oni. Otwórz usta swoje i zjedz, co ci podam”.7
   I przyszedłem. Nie mam złudzeń i nie oczekuję na przyjęcie jako zwycięzca. Jednak ponieważ wola Boża jest Moim miodem, oto ją wypełniam i jeśli chcecie, powiem wam słowa, które Duch złożył we Mnie».
   «Jakże Przedwieczny mógł pomyśleć o nas?»
   «Ponieważ On jest Miłością, dzieci».
   «Nie tak mówią rabini w Judzie».
   «Ale tak mówi wam Mesjasz Pański».
   «Jest powiedziane, że Mesjasz narodzi się z dziewicy w Judei. A Ty jak się narodziłeś?»
   «W Betlejem Efrata, z Maryi z rodu Dawida, za sprawą duchowego poczęcia. Zechciejcie w to uwierzyć».
   Piękny głos Jezusa jest jak dzwon radosnego tryumfu, kiedy ogłasza dziewictwo Matki.
   «Twoje oblicze jaśnieje wielkim światłem. Nie, Ty nie możesz kłamać. Synowie ciemności mają ponure oblicza i zmącony wzrok. Ty jaśniejesz, a Twój wzrok jest jasny jak kwietniowy poranek. Słowa Twoje są dobre. Wejdź do Sychar, proszę Cię, i poucz synów tego ludu. Potem odejdziesz... a my będziemy pamiętać o Gwieździe, która przemierzyła nasze niebo...»
   «A dlaczego za nią nie pójdziecie?»
   «Jak mamy to zrobić? – Rozmawiając, kierują się ku miastu. – Jesteśmy odłączeni. Przynajmniej tak nam powiedziano. Jednakże urodziliśmy się już w tej wierze i nie wiemy, czy słusznym jest ją porzucać. Poza tym... Tak, z Tobą możemy rozmawiać, czuję to. Poza tym my też mamy oczy, by widzieć, i umysł, by rozmyślać. Gdy przemierzamy wasze ziemie – podróżując lub w sprawach handlowych – nie wszystko, co dostrzegamy, jest tak święte, abyśmy wierzyli, że Bóg jest z wami w Judei lub z wami, w Galilei».
   «Zaprawdę powiadam ci: na czele oskarżeń dla reszty Izraela znajdzie się to, że nie zostaliście przekonani ani przyciągnięci do Boga przez przykład miłości, lecz [odepchnięci] przez zniewagi i przekleństwa».
   «Jakaż mądrość jest w Tobie! Słyszycie?»
   Wszyscy potakują, szepcząc z podziwem. W międzyczasie przybyli do miasta i wielu innych ludzi podchodzi, oni zaś kierują się w stronę jakiegoś domu.
   «Posłuchaj, Rabbi. Ty jesteś mądry i dobry, wyjaśnij naszą wątpliwość. Wiele w przyszłości może zależeć od tego. Ty, który jesteś Mesjaszem – a więc Odnowicielem królestwa Dawida – powinieneś się cieszyć przyłączeniem tego członka, oddzielonego od ciała państwa. Prawda?»
   «Nie tyle ponownym połączeniem oddzielonych członków tego nietrwałego państwa, ile przyprowadzaniem do Boga duchów. Troszczę się o Prawdę i cieszę się, gdy przywracam ją jednemu sercu. Jednak wyjaw twoją wątpliwość».
   «Nasi ojcowie zgrzeszyli. Odtąd dusze Samarytan są wstrętne dla Boga. Jakie więc dobro otrzymamy, jeśli pójdziemy za Dobrem? Przecież na zawsze jesteśmy trędowaci w oczach Boga».
   «To wasza wieczna tęsknota, nieustanne niezadowolenie wszystkich odłączonych. Jednak odpowiem ci także [słowami z] Ezechiela:8 „Wszystkie dusze do Mnie należą” – mówi Pan. Zarówno ojca, jak i syna. Jednak umrze tylko ta dusza, która zgrzeszyła. Jeśli człowiek jest sprawiedliwy, jeśli nie jest bałwochwalcą, jeśli nie popełnia nieczystości, jeśli nie kradnie, nie jest lichwiarzem, jeśli jest miłosierny względem ciała i ducha bliźniego, będzie w Moich oczach sprawiedliwym i będzie żył prawdziwym życiem. A jeśli sprawiedliwy ma zbuntowanego syna, czy jego syn będzie miał życie, dlatego że jego ojciec był sprawiedliwy? Nie. Nie będzie go miał. A jeśli syn grzesznika jest sprawiedliwy, czy umrze jak jego ojciec, dlatego że jest jego synem? Nie, on będzie żył życiem wiecznym, bo był sprawiedliwy. Nie byłoby sprawiedliwym, aby jeden niósł grzech innego. Dusza, która zgrzeszyła, umrze. Ta, która nie zgrzeszyła, nie umrze. A jeśli ten, kto zgrzeszy, nawróci się i przyjdzie do Sprawiedliwości, to i on będzie miał prawdziwe życie. Pan Bóg – jedyny i jeden Pan – mówi: „Czyż tak bardzo mi zależy na śmierci występnego, a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył?”9 To dlatego On Mnie posłał, o błądzący synowie: abyście mieli prawdziwe życie. Ja jestem Życiem. Ten, kto we Mnie wierzy i w Tego, kto Mnie posłał, będzie miał życie wieczne, nawet jeśli dotąd był grzesznikiem».
   «Oto jesteśmy w moim domu, Nauczycielu. Czy nie brzydzisz się do niego wejść?»
   «Brzydzę się jedynie grzechem».
   «A więc wejdź i pozostań. Podzielimy się z Tobą chlebem, a potem – jeśli to nie będzie Ci zbytnio ciążyć – podzielisz się z nami Słowem Bożym. To Słowo przekazywane przez Ciebie ma inny smak... A żyjemy tu w udręce: nie ma w nas pewności, że mamy słuszność...»
   «Ogarnie was całkowicie pokój, jeśli ośmielicie się przyjść otwarcie do Prawdy. Bóg mówi w was, o mieszkańcy miasta. Wkrótce zapadnie noc, lecz jutro o trzeciej godzinie będę do was długo mówił, jeśli chcecie. Idźcie w towarzystwie Miłosierdzia». (III,4: 23 kwietnia 1945. A, 4905-4909)

6  Samarytanie byli mieszkańcami centralnej części królestwa północnego Izraela. W r. 722 przed nar. Chr. Zdobyli ją Asyryjczycy i doszło do zmieszania się ludności. Gdy więc żydzi powrócili z wygnania babilońskiego, odrzucili pomoc Samarytan przy odbudowie świątyni, uznając ich za pogan. Samarytanie utworzyli odrębną grupę religijną z własnym kultem nawiązującym do najdawniejszych tradycji. Na górze Garizim zbudowali sobie świątynię, oddalając się od kultu żydowskiego. Wyznawali monoteizm, przyjmowali Prawo i niektóre księgi biblijne. Oczekiwali Mesjasza jako odnowiciela kultu. (Przyp. wyd.)
7  Zob. Ez 2,3-8. (Przyp. wyd.)
8  Zob. Ez 18,4. (Przyp. wyd.)
9  Zob. Ez 18,23. (Przyp. wyd.)

   Vengono alla volta di Gesù un gruppo di notabili samaritani guidati da Fotinai.
   «Dio sia con Te, Rabbi. La donna ci ha detto che sei un profeta e che non sdegni parlare con noi. Ti preghiamo restare con noi e non negarci la tua parola perché, se è vero che siamo recisi da Giuda, non è detto che solo Giuda sia santo e tutto il peccato sia in Samaria. Anche fra noi c'è chi è giusto».
   «L'ho detto anche Io a costei questo concetto. Non mi impongo, ma non mi rifiuto se c'è chi mi cerca».
   «Sei giusto. La donna ci ha detto che Tu sei il Cristo. É vero? Rispondici in nome di Dio».
   «Lo sono. L'epoca messianica è venuta. Israele è riunito dal suo Re. E non Israele solo».
   «Ma Tu sarai per coloro che... che non sono nell'errore come noi siamo», osserva un anziano imponente.
   «Uomo, Io leggo in te il capo di tutti questi e leggo anche una onesta ricerca del Vero. Ora ascolta, tu istruito nelle letture sacre. A Me fu detto ciò che lo Spirito disse ad Ezechiele quando gli dette missione profetica: "Figlio dell'uomo, Io ti mando ai figli d'Israele, ai popoli ribelli che si sono allontanati da Me... Sono figli di dura faccia e di cuore indomabile... Può essere che essi stiano a sentirti e poi non ne facciano conto delle tue parole, che mie sono, perché è una casa ribelle, ma almeno sapranno che in mezzo ad essi è un profeta. Tu dunque non avere paura di loro, non ti spaventino i loro discorsi perché essi sono increduli e sovversivi... Riferisci ad essi le mie parole, sia che ti diano o che non ti diano ascolto. Tu fa' quello che ti dico, ascolta ciò che ti dico per non essere ribelle come essi. Perciò mangia qualunque cibo Io ti porgo". Ed Io sono venuto. Non mi illudo e non pretendo di essere accolto come un trionfatore. Ma, poi che la volontà di Dio è il mio miele, ecco che Io la compio, e se volete vi dico le parole che lo Spirito ha messo in Me».
   «Come può mai l'Eterno aver avuto pensiero a noi?».
   «Perché Egli è Amore, figli».
   «Così non dicono i rabbi di Giuda».
   «Ma così vi dice il Messia del Signore».
   «É detto che il Messia nascerebbe da una vergine di Giuda. Tu da chi e come nascesti?».
   «A Betlem Efrata da Maria della stirpe di Davide, per opera di spirituale concepimento. Vogliate crederlo».
   La bella voce di Gesù è uno squillo di gioioso trionfo nel proclamare la verginità della Madre.
   «Il tuo viso splende di una grande luce. No. Tu non puoi mentire. I figli delle tenebre hanno tenebroso volto e occhio turbato. Tu sei luminoso; limpido come un mattino d'aprile è il tuo occhio, e la tua parola è buona. Entra in Sicar, te ne prego, e ammaestra i figli di questo popolo. Poi te ne andrai... e noi ricorderemo la Stella che rigò il nostro cielo...».
   «E perché non seguireste la stessa?».
   «Come vuoi che si possa?». Parlano mentre si dirigono verso la città.
   «Noi siamo i recisi. Almeno così è detto. Ma ormai siamo nati in questa fede e non sappiamo se sia giusto lasciarla. Inoltre... sì, con Te possiamo parlare, lo sento. Inoltre anche noi abbiamo occhi per vedere e cervello per pensare. Quando, per viaggi o commerci, passiamo dalle terre vostre, tutto quello che vediamo non è santo al punto da farci persuasi che Dio è con voi di Giuda, né con voi di Galilea».
   «In verità ti dico che, del non avervi persuasi e ricondotti a Dio non con le offese e le maledizioni ma con l'esempio e la carità, ne sarà fatto capo d'accusa al resto d'Israele».
   «Quanta sapienza in Te! Udite!?». Tutti assentono con mormorii di ammirazione.
   La città intanto è raggiunta e molta altra gente si accosta mentre si dirigono verso una casa.
   «Ascolta, Rabbi. Tu, che sapiente e buono sei, risolvi un dubbio nostro. Molto del nostro futuro può venire da questo. Tu che sei il Messia, restauratore perciò del regno di Davide, devi avere gioia di riunire questo membro sparso al corpo dello Stato. Non è vero?».
   «Non tanto di riunire le parti separate di ciò che è caduco, quanto di ricondurre a Dio tutti gli spiriti Io mi curo, ed ho gioia se restauro la Verità in un cuore. Ma esponi il tuo dubbio».
   «I nostri padri peccarono. Da allora le anime di Samaria sono invise a Dio. Perciò che bene ne avremo se seguiremo il Bene? Per sempre 1ebrosi siamo agli occhi di Dio».
   «Il vostro è l'eterno rimpianto, il perenne scontento di tutti gli scismatici. Ma ancora ti rispondo con Ezechiele: "Tutte le anime sono mie, dice il Signore. Tanto quella del padre come quella del figlio. Ma morirà solo l'anima che ha peccato. Se un uomo sarà giusto, se non sarà idolatra, se non fornicherà, se non ruberà e non farà usura, se avrà misericordia per la carne e per lo spirito altrui, costui sarà giusto agli occhi miei e vivrà di vera vita". E ancora: "Se un giusto avrà un figlio ribelle, avrà forse questo figlio la vita perché il padre era giusto? Non l'avrà". E ancora: "Se il figlio di un peccatore sarà un giusto, sarà morto come il padre perché figlio di esso? No. Vivo sarà della eterna vita perché fu giusto. Non sarebbe giustizia che uno portasse il peccato dell'altro. L'anima che ha peccato morrà. Quella che non ha peccato non morrà. E se chi ha peccato si pente e viene alla Giustizia, ecco che lui pure avrà vera vita".
   Il Signore Iddio, unico e solo Signore, dice: "Io non voglio la morte del peccatore, ma che egli si converta e abbia la Vita". Per questo mi ha mandato, o figli erranti. Perché abbiate la vera vita. Io sono la Vita. Chi crede in Me ed in Colui che mi ha mandato avrà la vita eterna, anche se fino ad ora fu peccatore».
   «Eccoci alla mia casa, Maestro. Non hai orrore entrarvi?».
   «Ho orrore solamente del peccato».
   «Vieni, allora, e sosta. Spezzeremo insieme il pane e poi, se non ti è di peso, Tu ci spezzerai la parola di Dio. Ha un altro sapore questa parola da Te data... e noi abbiamo qui un tormento: questo di non sentirci sicuri di essere nel giusto...».
   «Tutto si calmerebbe se osaste venire apertamente alla Verità. Dio parli in voi, o cittadini. Presto scende la sera. Ma domani a terza Io vi parlerò a lungo, se lo volete. Andate con la Misericordia vicina». (3, 144)

Przekład polski Ewangelii: Biblia Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)

Zapis grecki: wyd. Nestle-Aland 28

Przekład polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz. 1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6: 2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)

Zapis włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001

(42) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Mowa o zasiewie i żniwie

   28 Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła ludziom: 29 «Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?» 30 Wyszli z miasta i szli do Niego. 31 Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: «Rabbi, jedz!» 32 On im rzekł: «Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie». 33 Mówili więc uczniowie między sobą: «Czyż Mu kto przyniósł coś do zjedzenia?» 34 Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. 35 Czyż nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdą żniwa? Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak się bielą na żniwo. 36 Żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. 37 Tu bowiem okazuje się prawdziwym powiedzenie: Jeden sieje, a drugi zbiera. 38 Ja was wysłałem, abyście żęli to, nad czym wy się nie natrudziliście. Inni się natrudzili, a wy w ich trud weszliście». (J 4,28-38)

   28 Ἀφῆκεν οὖν τὴν ὑδρίαν αὐτῆς ἡ γυνὴ καὶ ἀπῆλθεν εἰς τὴν πόλιν καὶ λέγει τοῖς ἀνθρώποις· 29 δεῦτε ἴδετε ἄνθρωπον ὃς εἶπέν μοι πάντα ὅσα ἐποίησα, μήτι οὗτός ἐστιν ὁ χριστός; 30 ἐξῆλθον ἐκ τῆς πόλεως καὶ ἤρχοντο πρὸς αὐτόν.
   31 Ἐν τῷ μεταξὺ ἠρώτων αὐτὸν οἱ μαθηταὶ λέγοντες· ῥαββί, φάγε. 32 ὁ δὲ εἶπεν αὐτοῖς· ἐγὼ βρῶσιν ἔχω φαγεῖν ἣν ὑμεῖς οὐκ οἴδατε. 33 ἔλεγον οὖν οἱ μαθηταὶ πρὸς ἀλλήλους· μή τις ἤνεγκεν αὐτῷ φαγεῖν; 34 λέγει αὐτοῖς ὁ Ἰησοῦς· ἐμὸν βρῶμά ἐστιν ἵνα ποιήσω τὸ θέλημα τοῦ πέμψαντός με καὶ τελειώσω αὐτοῦ τὸ ἔργον. 35 οὐχ ὑμεῖς λέγετε ὅτι ἔτι τετράμηνός ἐστιν καὶ ὁ θερισμὸς ἔρχεται; ἰδοὺ λέγω ὑμῖν, ἐπάρατε τοὺς ὀφθαλμοὺς ὑμῶν καὶ θεάσασθε τὰς χώρας ὅτι λευκαί εἰσιν πρὸς θερισμόν. ἤδη 36 ὁ θερίζων μισθὸν λαμβάνει καὶ συνάγει καρπὸν εἰς ζωὴν αἰώνιον, ἵνα ὁ σπείρων ὁμοῦ χαίρῃ καὶ ὁ θερίζων. 37 ἐν γὰρ τούτῳ ὁ λόγος ἐστὶν ἀληθινὸς ὅτι ἄλλος ἐστὶν ὁ σπείρων καὶ ἄλλος ὁ θερίζων. 38 ἐγὼ ἀπέστειλα ὑμᾶς θερίζειν ὃ οὐχ ὑμεῖς κεκοπιάκατε· ἄλλοι κεκοπιάκασιν καὶ ὑμεῖς εἰς τὸν κόπον αὐτῶν εἰσεληλύθατε. (J 4,28-38)

   «Nauczycielu – odzywa się Piotr – dobrze nas potraktowali. Jest ser, świeży chleb, oliwki i jabłka. Weź, co chcesz. Ta kobieta dobrze zrobiła, że zostawiła konew. Szybciej sobie poradzimy niż naszymi małymi manierkami. Wypijemy i napełnimy je, nie musząc prosić o nic więcej Samarytan i nie podchodząc do ich źródeł. Nie jesz? Chciałem znaleźć dla Ciebie rybę, ale nie ma. Być może to bardziej by Ci smakowało. Jesteś zmęczony i blady».
   «Ja mam pokarm, którego wy nie znacie. To będzie Mój posiłek. On Mnie bardzo wzmocni».
   Uczniowie patrzą na siebie pytająco. Jezus odpowiada na te nieme zapytania:
   «Moim pokarmem jest pełnienie woli Tego, który Mnie posłał, aby dokonać dzieła, którego wypełnienia przeze Mnie On pragnął. Kiedy siewca rzuca ziarno, czy może stwierdzić, że już wszystko uczynił, by móc powiedzieć: mam zbiory? Nie. Z pewnością nie. Ileż ma jeszcze do zrobienia, zanim powie: „Oto skończona moja praca!” Aż do tej chwili nie może spocząć.
   Popatrzcie na te pola w radosnym słońcu szóstej godziny. Przed miesiącem, a nawet mniej niż przed miesiącem, ziemia była naga, ciemna, bo zalewały ją deszcze. Teraz, patrzcie. Niezliczone łodygi zbóż właśnie wykiełkowały. Bardzo delikatna zieleń, która w tym wielkim świetle wydaje się jeszcze jaśniejsza, okrywa pola jakby lekką, niemalże białą zasłoną. To przyszły plon i wy mówicie widząc ją: „Za cztery miesiące będą żniwa. Siewcy najmą żniwiarzy, bo chociaż sam siewca wystarczy, by zasiać, to potrzeba wielu ludzi do zebrania żniwa. Wszyscy są szczęśliwi. Ten, kto zasiał mały worek ziarna [cieszy się, bo] teraz musi przygotować spichrze na zbiory, a żniwiarze – bo w ciągu kilku dni zdobyli środki, by żyć przez wiele miesięcy”.
   Na polu ducha także ci, którzy zbierają żniwo z tego, co Ja zasiałem, cieszą się wraz ze Mną i tak jak Ja, dam im bowiem Moją zapłatę i to, co im się należy. Udzielę im tego, co potrzebne, by żyli w Moim wiecznym Królestwie. Wy macie tylko zbierać żniwo. Najcięższą pracę Ja wykonałem. Mówię wam: „Przyjdźcie zbierać żniwo na Moim polu. Jestem szczęśliwy widząc was obarczonych plonami Mojego ziarna. Kiedy zasieję całe Moje ziarno, wtedy zostanie wypełniona wola Boża, a Ja zasiądę na uczcie w niebieskim Jeruzalem”.
   Oto idą Samarytanie wraz z Fotynaj. Okażcie im miłość. To dusze, które przychodzą do Boga». (III, 3: 22 kwietnia 1945. A, 4896-4904)

   «Ecco, Maestro», dice Pietro. «Ci hanno trattato bene. Qui vi è cacio, pane fresco, ulive e mele. Prendi ciò che vuoi. Quella donna ha fatto bene a lasciare l'anfora. Faremo più presto che con le nostre piccole vesciche. Berremo e le faremo piene. Senza avere da chiedere altro ai samaritani. Neppure di avvicinarsi alle loro fontane. Non mangi? Volevo trovarti del pesce, ma non ce n'è. Forse ti piaceva di più. Sei stanco e pallido».
   «Ho un cibo che voi non conoscete. Mangerò di quello. Mi ristorerà molto».
   I discepoli si guardano fra loro interrogativamente. Gesù risponde alle loro mute interrogazioni. «Mio cibo è fare la volontà di Colui che mi ha mandato e portare a termine l'opera che è suo desiderio Io compia. Quando un seminatore getta il seme, può forse dire di avere già tutto fatto per dire che ha raccolto? No, davvero. Quanto ancora ha da fare per dire: "Ecco che la mia opera è compiuta"! E fino a quell'ora non può riposare. Guardate questi campicelli sotto il lieto sole dell'ora di sesta. Solo un mese fa, anche meno di un mese, la terra era nuda, scura per essere bagnata dalle piogge. Ora guardate. Steli e steli di grano, appena spuntati, di un verde tenuissimo, che nella gran luce pare anche più chiaro, la fanno come coperta di un tenue velo biancheggiante. Questa è la messe futura e voi, vedendola, dite: "Fra quattro mesi è il raccolto. I seminatori prenderanno i mietitori, perché se uno è sufficiente a seminare il suo campo molti necessitano per mieterlo. E ambi sono contenti. Tanto colui che ha seminato un piccolo sacchetto di grano, e ora deve preparare granai a riceverlo, come coloro che in pochi giorni guadagnano di che vivere per qualche mese". Anche nel campo dello spirito coloro che mieteranno ciò che Io ho seminato si rallegreranno con Me e come Me, perché Io darò loro il mio salario e il frutto debito.
   Darò di che vivere nel mio Regno eterno. Voi non avete che da mietere. Il più duro lavoro Io l'ho fatto. Eppure vi dico: "Venite. Mietete nel mio campo. Io sono lieto che voi vi carichiate dei manipoli del mio grano. Quando tutto il mio grano che Io avrò seminato, instancabile, ovunque, sarà da voi raccolto, allora sarà compiuta la volontà di Dio ed Io mi siederò al banchetto della celeste Gerusalemme".
   Ecco che vengono i samaritani con Fotinai. Usate carità con essi. Sono anime che vengono a Dio». (3, 143)

Przekład polski Ewangelii: Biblia Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)

Zapis grecki: wyd. Nestle-Aland 28

Przekład polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz. 1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6: 2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)

Zapis włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Dwie konieczności

   Są dwa rodzaje konieczności. Jeden to konieczność jako skutek, a drugi – konieczność jako przyczyna.
   Konieczność jako skutek: „Trzeba Mu było przejść przez Samarię” (J 4,4).
   Konieczność jako przyczyna: „Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie” (J 4,24).

piątek, 16 grudnia 2016

Początkowe nauczanie katechizmu: Część trzecia (22)

XXII.

39   Przechodząc tedy pięć okresów czasu, widzimy, że pierwszy z nich jest od początku rodzaju ludzkiego, to jest od Adama, pierwszego człowieka, aż do Noego, który zbudował arkę przed grożącym potopem.1
   Następnie drugi trwa do Abrahama, nazwanego właśnie ojcem wszystkich narodów,2 naśladujących jego wiarę. Otóż więc z potomstwa jego ciała były przyszłe pokolenia żydowskie, które przed nastaniem wiary chrześcijańskiej, wśród wszystkich narodów mającej być przyjętą, jako jeden naród pomiędzy wszystkiemi na wszystkiej ziemi – jednemu prawdziwemu Bogu cześć oddawał, iżby z tego narodu według ciała przyszedł Chrystus Zbawiciel. Te bowiem człony dwóch okresów wyróżniają się w starych księgach.
   Trzech zaś pozostałych czasów okresy są znowu zaznaczone w Ewangelji, gdy według ciała jest wymieniony początek przyjścia Pana Jezusa Chrystusa.3
   Albowiem trzeci okres jest od Abrahama do Dawida króla, czwarty od Dawida do owej niewoli, w czasie której naród Boży został przesiedlony do Babilonu.
   Piąty od owego przesiedlenia aż do przyjęcia Pana naszego Jezusa Chrystusa, a od Jego przyjścia szósty okres płynie, aby już łaska duchowa, która wtedy była znana garstce patrjarchów i proroków – została objawiona wszystkim narodom [s. 55>] i aby tylko dobrowolnie każdy Bogu cześć oddawał, pragnąc od Niego za służbę nie nagród widzialnych i szczęśliwości w obecnem życiu, lecz jedynie żywota wiecznego, tudzież aby w tym szóstym okresie odnowiony był umysł ludzki według obrazu Bożego, jako szóstego dnia został człowiek stworzony, jako obraz Boży.4
   Wtedy bowiem i prawo jest wypełniane, gdy nie z pożądania rzeczy doczesnych, lecz z miłości ku Temu, który rozkazał – dzieje się to, cokolwiek rozkazał. Któż zaś nie wzruszy się ku miłości najsprawiedliwszego i najmiłościwszego Boga, wpierw już tak miłującego tak bardzo niesprawiedliwych i pysznych ludzi, iż dla nich zesłał jedynego Syna, przez którego wszystko stworzył, a któryby nie przez istoty Swej zmianę, lecz przez Człowieczeństwo Sobie przybrane – stawszy się Człowiekiem, nietylko z ludźmi żyć, lecz także za nich i przez nich mógł być nawet zabity?
40   Objawiając tedy Nowy Testament wiecznego dziedzictwa, aby człowiek odnowiony przez łaskę Bożą, nowe w nim prowadził życie, to jest życie duchowe – i aby Starym już okazał się pierwszy, w którym naród, według ciała pojmujący i według błędów starego człowieka postępujący, wyjąwszy niewielu rozumiejących tajemnice patrjarchów i proroków i niektórych ukrytych świętych – dla ciała pożądał nagród od Pana Boga, i jako postać dóbr duchowych nagrody owe otrzymywał, otóż właśnie wszystkiemi owemi dobrami ziemskiemi, jako wzgardy godnemi, wzgardził Chrystus Pan, stając się Człowiekiem. Wszystkie też ziemskie przecierpiał zła, jakie przecierpieć rozkazywał, aby ani w owych dobrach nie szukano szczęścia, ani w tych złach nie obawiano się nieszczęścia.
   Narodzony bowiem z Matki, która chociaż przez męża nietknięta, poczęła – i zawsze nietknięta pozostała, jako Panna [s. 56>] poczynając, Panna rodząc, Panna umierając; rzemieślnikowi zaś była poślubiona i wszelkie oszołomienie godności, ocenianej według ciała, zgładziła.
   Narodzony też w miasteczku Betlejem, które wśród wszystkich miast Judei tak było nieznaczne, iż dzisiaj wioską jest zwane, bo nie chciał, aby kto chełpił się z wysokiego znaczenia jakiegoś miasta ziemskiego.
   Ubogim też stał się Ten, którego własnością jest wszystko i który wszystko stworzył, aby nikt, gdy w Niego wierzy, nie odważył się wynosić z bogactw ziemskich.
   Nie chciał królem przez ludzi być obrany, ponieważ pokazywał drogę pokory nędznym, których pycha oddzieliła była od Niego, a nie chciał być, chociaż Jego wieczne królestwo jest stwierdzone świadectwem wszystkiego stworzenia.
   Łaknął, który wszystkich karmi – pragnął, który stwarza wszelki napój i który jest chlebem duchowym łaknących i źródłem pragnących – drogą po ziemi był znużony, który Siebie Samego dla nas uczynił do nieba drogą – jakby oniemiał i ogłuchł wobec obelgi rzucających, przez którego niemy przemówił i głuchy słyszał – związany został, który z więzów słabości wyzwolił – biczowany był, który bicze wszystkich boleści z ludzkich ciał wypędził – ukrzyżowany został, który krzyżującym nas cierpieniom położył koniec – umarł, który umarłych wskrzesił.
   Ale i zmartwychwstał, nie mając nigdy umrzeć, aby od Niego nikt nie nauczył się tak5 pogardzać śmiercią, jakoby nigdy nie miał być zwycięzcą.

XXII. Sześć okresów świata. Szósty okres od przyjścia Chrystusa. Chrystus objawiając Nowy Testament wiecznego Przymierza, uczy nas przez Swój przykład gardzić ziemskiemi zabiegami. Narodzenie, życie i śmierć Chrystusa.
1  Rdz 6.
2  Rdz 17,4.
3  Mt 1,17.
4  Rdz 1,27.
5  T. zn. tak, by popadać w obojętność lub rozpacz.

Z dzieła św. Augustyna: De Catechizandis redibus
Przekład: ks. Władysław Budzik
Wydanie: Jan Jachowski, Poznań 1929

środa, 14 grudnia 2016

Apokatastaza wszystkich

   Szczególne zdanie mówiące o przywróceniu wszystkiego albo wszystkich: „ὃν δεῖ οὐρανὸν μὲν δέξασθαι ἄχρι χρόνων ἀποκαταστάσεως πάντων ὧν ἐλάλησεν ὁ θεὸς διὰ στόματος τῶν ἁγίων ἀπ’ αἰῶνος αὐτοῦ προφητῶν(Dz 3,21). Prawdopodobnie to właśnie zdanie mogło posłużyć na zbudowanie całego przypuszczenia o apokatastazie wszystkich, czyli przywróceniu do łaski wszystkich stworzeń. Opacznie można tak to odczytać, jakoby każdy miał być przywrócony do łaski, ale nie odczytamy takiego znaczenia, jeśli ujmiemy okoliczności, w jakich te słowa zostały wypowiedziane. Najpierw przetłumaczmy to zdanie: „którego niebo musi zatrzymać aż do czasów przywrócenia wszystkich, o których Bóg mówił od wieków przez usta świętych Jego proroków” (albo raczej „...przywrócenia wszystkiego...”). Zastanowić się tutaj musimy nad pojęciem „czasy przywrócenia wszystkich”, gdyż to o nich mówił od wieków Bóg – one są tutaj przedmiotem omawianym (potwierdzenie, że to mowa o czasach znaleźć można też dalej, w Dz 3,24). Teraz, jeśli weźmiemy pod uwagę mowy prorockie, jakie znajdują się w Piśmie Świętym, nie znajdujemy tam żadnej takiej, która mówiłaby o przywróceniu wszystkich dusz do łaski. Zatem wykluczyć musimy tutaj, że to przywrócenie ma dotyczyć „wszystkich dusz”. Pozostaje więc rozumieć to pojęcie „wszystkich” albo „wszystkiego” (πάντων) jako przywrócenie „wszystkich rzeczy”, o których mówił Bóg, a są to przede wszystkim zapowiedzi łaski i pokoju. O tym Pismo mówi na niejednym miejscu, że wróci pokój, miłość i zgoda. Tylko tak możemy rozumieć zapowiedź przywrócenia, ponieważ nigdzie wcześniej żaden święty prorok nie zapowiada nic takiego, jakoby do łaski mieli powrócić potępieńcy i całe stworzenie. Z tym się nie spotykamy i takie rozumowanie tych zdań powinniśmy odrzucić jako bezpodstawne.
   Zdaje się, że takie rozumienie potwierdzają też słowa, które Piotr przytacza dalej z Księgi powtórzonego prawa (Dz 3,22-23). Mówi tam mianowicie: „słuchajcie Go we wszystkim, co wam powie” (αὐτοῦ ἀκούσεσθε κατὰ πάντα ὅσα ἂν λαλήσῃ πρὸς ὑμᾶς). Te „wszystkie rzeczy”, o których przywróceniu wcześniej mówił, tutaj wydają się oznaczać „słowa”, które miał wypowiedzieć Jezus. Przywodzi to na myśl także mowę Jezusa zapisaną w Ewangelii wg św. Jana (3,26): „Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu – Ten was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem”. Również tutaj to „wszystko”, o którym mówi Jezus, w pierwotnym zapisie greckim podane jest w liczbie mnogiej jako „wszystkie” (πάντα), w rozumieniu „wszystkie rzeczy”. W tym ujęciu, jeśli skojarzylibyśmy te dwa pojęcia „wszystkiego”, wówczas przywrócenie, o którym mówił Piotr dotyczyłoby „słów”. Takie rozumienie również jest do przyjęcia, jako że słowa Pana zawsze są tymi, które znajdują swoje potwierdzenie i spełnienie w rzeczywistości – dotyczą więc zdarzeń i dzieł Bożych, które wypełniają się w życiu, tak jak wcześniej wspomniana łaska, pokój i zgoda, obiecane przez Boga.
   „Przywrócenie wszystkiego” albo „wszystkich” możemy zatem rozumieć jako „przywrócenie wszystkich rzeczy” oraz „wypełnienie wszystkich słów”, tak jak Bóg to zapowiedział.
   Później przytacza Piotr jeszcze słowa o wszystkich narodach ziemi (πᾶσαι αἱ πατριαὶ τῆς γῆς), które mają zostać pobłogosławione w nasieniu Abrahama (Dz 3,25). Czy one są tym „wszystkim”, które wcześniej wspominał, mówiąc o czasach przywrócenia wszystkiego? Pierwszym, co musimy tutaj zauważyć to, że określenie „wszystkie narody” w tym przypadku jest w rodzaju żeńskim, odpowiednio do wyrazu „naród” lub „rodzina” w języku greckim (ἡ πατριά), a we wcześniejszych przykładach o „wszystkich słowach”, które mają być przypomniane, wyraz „wszystko” lub „wszystkie” podany jest w rodzaju nijakim. Jednakże wcześniejsze określenie „przywrócenie wszystkiego” (ἀποκαταστάσεως πάντων) może obejmować zarówno przywrócenie wszystkiego w rodzaju nijakim, jak i żeńskim, gdyż tam użyte jest słowo w przypadku dopełniacza liczby mnogiej, a ta postać wyrazu jest taka sama zarówno dla rodzaju nijakiego, jak i żeńskiego, a także i męskiego. Więc na tej podstawie moglibyśmy przyjąć, że przywrócenie ma objąć wszystkie narody.
   Zatem przyjmujemy, że wszystko może dotyczyć nie tylko wszystkich rzeczy, wszystkich słów, ale w ogóle wszystkich narodów. Jednak uwaga! Potrzebne jest tutaj zrozumienie. Tak jak zrobiliśmy to wcześniej, musimy wziąć pod uwagę, że mowa jest o czasach przywrócenia wszystkiego, o których mówił wcześniej Bóg przez proroków. To po pierwsze. A po drugie ujrzeć musimy znowuż zdanie Piotra o narodach (przytoczone z Rdz 22,18; 26,4 itp.) w całości wypowiedzi. Zwraca się tam Piotr do synów proroków i synów przymierza. To dla nich obiecane jest Boże błogosławieństwo. Ale też nie możemy tego zupełnie zawężać tylko do narodu wybranego, gdyż powiedziane jest wyraźnie „wszystkie narody”. Jak zatem? Zostaną pobłogosławieni wszyscy ci, którzy przyjmą zbawienną naukę, którzy wejdą w przymierze z Bogiem przez Jezusa Chrystusa, bez względu na to, z jakiego narodu będą. Słowo więc jest skierowane do wszystkich narodów i błogosławieństwo dane jest wszystkim, ale to nie zakłada, że przez wszystkich będzie przyjęte. Dopiero ci, którzy staną się dziećmi i wejdą w przymierze zostaną zaliczeni do tych, którzy w Bogu będą błogosławieni. Także więc i tutaj nie można się doszukać mowy o przywróceniu potępionych czy jakimś ich wciągnięciu do zbawienia.