wtorek, 20 grudnia 2016

(42) Cztery Ewangelie i Poemat Boga-Człowieka: Mowa o zasiewie i żniwie

   28 Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła ludziom: 29 «Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?» 30 Wyszli z miasta i szli do Niego. 31 Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: «Rabbi, jedz!» 32 On im rzekł: «Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie». 33 Mówili więc uczniowie między sobą: «Czyż Mu kto przyniósł coś do zjedzenia?» 34 Powiedział im Jezus: «Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. 35 Czyż nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdą żniwa? Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak się bielą na żniwo. 36 Żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. 37 Tu bowiem okazuje się prawdziwym powiedzenie: Jeden sieje, a drugi zbiera. 38 Ja was wysłałem, abyście żęli to, nad czym wy się nie natrudziliście. Inni się natrudzili, a wy w ich trud weszliście». (J 4,28-38)

   28 Ἀφῆκεν οὖν τὴν ὑδρίαν αὐτῆς ἡ γυνὴ καὶ ἀπῆλθεν εἰς τὴν πόλιν καὶ λέγει τοῖς ἀνθρώποις· 29 δεῦτε ἴδετε ἄνθρωπον ὃς εἶπέν μοι πάντα ὅσα ἐποίησα, μήτι οὗτός ἐστιν ὁ χριστός; 30 ἐξῆλθον ἐκ τῆς πόλεως καὶ ἤρχοντο πρὸς αὐτόν.
   31 Ἐν τῷ μεταξὺ ἠρώτων αὐτὸν οἱ μαθηταὶ λέγοντες· ῥαββί, φάγε. 32 ὁ δὲ εἶπεν αὐτοῖς· ἐγὼ βρῶσιν ἔχω φαγεῖν ἣν ὑμεῖς οὐκ οἴδατε. 33 ἔλεγον οὖν οἱ μαθηταὶ πρὸς ἀλλήλους· μή τις ἤνεγκεν αὐτῷ φαγεῖν; 34 λέγει αὐτοῖς ὁ Ἰησοῦς· ἐμὸν βρῶμά ἐστιν ἵνα ποιήσω τὸ θέλημα τοῦ πέμψαντός με καὶ τελειώσω αὐτοῦ τὸ ἔργον. 35 οὐχ ὑμεῖς λέγετε ὅτι ἔτι τετράμηνός ἐστιν καὶ ὁ θερισμὸς ἔρχεται; ἰδοὺ λέγω ὑμῖν, ἐπάρατε τοὺς ὀφθαλμοὺς ὑμῶν καὶ θεάσασθε τὰς χώρας ὅτι λευκαί εἰσιν πρὸς θερισμόν. ἤδη 36 ὁ θερίζων μισθὸν λαμβάνει καὶ συνάγει καρπὸν εἰς ζωὴν αἰώνιον, ἵνα ὁ σπείρων ὁμοῦ χαίρῃ καὶ ὁ θερίζων. 37 ἐν γὰρ τούτῳ ὁ λόγος ἐστὶν ἀληθινὸς ὅτι ἄλλος ἐστὶν ὁ σπείρων καὶ ἄλλος ὁ θερίζων. 38 ἐγὼ ἀπέστειλα ὑμᾶς θερίζειν ὃ οὐχ ὑμεῖς κεκοπιάκατε· ἄλλοι κεκοπιάκασιν καὶ ὑμεῖς εἰς τὸν κόπον αὐτῶν εἰσεληλύθατε. (J 4,28-38)

   «Nauczycielu – odzywa się Piotr – dobrze nas potraktowali. Jest ser, świeży chleb, oliwki i jabłka. Weź, co chcesz. Ta kobieta dobrze zrobiła, że zostawiła konew. Szybciej sobie poradzimy niż naszymi małymi manierkami. Wypijemy i napełnimy je, nie musząc prosić o nic więcej Samarytan i nie podchodząc do ich źródeł. Nie jesz? Chciałem znaleźć dla Ciebie rybę, ale nie ma. Być może to bardziej by Ci smakowało. Jesteś zmęczony i blady».
   «Ja mam pokarm, którego wy nie znacie. To będzie Mój posiłek. On Mnie bardzo wzmocni».
   Uczniowie patrzą na siebie pytająco. Jezus odpowiada na te nieme zapytania:
   «Moim pokarmem jest pełnienie woli Tego, który Mnie posłał, aby dokonać dzieła, którego wypełnienia przeze Mnie On pragnął. Kiedy siewca rzuca ziarno, czy może stwierdzić, że już wszystko uczynił, by móc powiedzieć: mam zbiory? Nie. Z pewnością nie. Ileż ma jeszcze do zrobienia, zanim powie: „Oto skończona moja praca!” Aż do tej chwili nie może spocząć.
   Popatrzcie na te pola w radosnym słońcu szóstej godziny. Przed miesiącem, a nawet mniej niż przed miesiącem, ziemia była naga, ciemna, bo zalewały ją deszcze. Teraz, patrzcie. Niezliczone łodygi zbóż właśnie wykiełkowały. Bardzo delikatna zieleń, która w tym wielkim świetle wydaje się jeszcze jaśniejsza, okrywa pola jakby lekką, niemalże białą zasłoną. To przyszły plon i wy mówicie widząc ją: „Za cztery miesiące będą żniwa. Siewcy najmą żniwiarzy, bo chociaż sam siewca wystarczy, by zasiać, to potrzeba wielu ludzi do zebrania żniwa. Wszyscy są szczęśliwi. Ten, kto zasiał mały worek ziarna [cieszy się, bo] teraz musi przygotować spichrze na zbiory, a żniwiarze – bo w ciągu kilku dni zdobyli środki, by żyć przez wiele miesięcy”.
   Na polu ducha także ci, którzy zbierają żniwo z tego, co Ja zasiałem, cieszą się wraz ze Mną i tak jak Ja, dam im bowiem Moją zapłatę i to, co im się należy. Udzielę im tego, co potrzebne, by żyli w Moim wiecznym Królestwie. Wy macie tylko zbierać żniwo. Najcięższą pracę Ja wykonałem. Mówię wam: „Przyjdźcie zbierać żniwo na Moim polu. Jestem szczęśliwy widząc was obarczonych plonami Mojego ziarna. Kiedy zasieję całe Moje ziarno, wtedy zostanie wypełniona wola Boża, a Ja zasiądę na uczcie w niebieskim Jeruzalem”.
   Oto idą Samarytanie wraz z Fotynaj. Okażcie im miłość. To dusze, które przychodzą do Boga». (III, 3: 22 kwietnia 1945. A, 4896-4904)

   «Ecco, Maestro», dice Pietro. «Ci hanno trattato bene. Qui vi è cacio, pane fresco, ulive e mele. Prendi ciò che vuoi. Quella donna ha fatto bene a lasciare l'anfora. Faremo più presto che con le nostre piccole vesciche. Berremo e le faremo piene. Senza avere da chiedere altro ai samaritani. Neppure di avvicinarsi alle loro fontane. Non mangi? Volevo trovarti del pesce, ma non ce n'è. Forse ti piaceva di più. Sei stanco e pallido».
   «Ho un cibo che voi non conoscete. Mangerò di quello. Mi ristorerà molto».
   I discepoli si guardano fra loro interrogativamente. Gesù risponde alle loro mute interrogazioni. «Mio cibo è fare la volontà di Colui che mi ha mandato e portare a termine l'opera che è suo desiderio Io compia. Quando un seminatore getta il seme, può forse dire di avere già tutto fatto per dire che ha raccolto? No, davvero. Quanto ancora ha da fare per dire: "Ecco che la mia opera è compiuta"! E fino a quell'ora non può riposare. Guardate questi campicelli sotto il lieto sole dell'ora di sesta. Solo un mese fa, anche meno di un mese, la terra era nuda, scura per essere bagnata dalle piogge. Ora guardate. Steli e steli di grano, appena spuntati, di un verde tenuissimo, che nella gran luce pare anche più chiaro, la fanno come coperta di un tenue velo biancheggiante. Questa è la messe futura e voi, vedendola, dite: "Fra quattro mesi è il raccolto. I seminatori prenderanno i mietitori, perché se uno è sufficiente a seminare il suo campo molti necessitano per mieterlo. E ambi sono contenti. Tanto colui che ha seminato un piccolo sacchetto di grano, e ora deve preparare granai a riceverlo, come coloro che in pochi giorni guadagnano di che vivere per qualche mese". Anche nel campo dello spirito coloro che mieteranno ciò che Io ho seminato si rallegreranno con Me e come Me, perché Io darò loro il mio salario e il frutto debito.
   Darò di che vivere nel mio Regno eterno. Voi non avete che da mietere. Il più duro lavoro Io l'ho fatto. Eppure vi dico: "Venite. Mietete nel mio campo. Io sono lieto che voi vi carichiate dei manipoli del mio grano. Quando tutto il mio grano che Io avrò seminato, instancabile, ovunque, sarà da voi raccolto, allora sarà compiuta la volontà di Dio ed Io mi siederò al banchetto della celeste Gerusalemme".
   Ecco che vengono i samaritani con Fotinai. Usate carità con essi. Sono anime che vengono a Dio». (3, 143)

Przekład polski Ewangelii: Biblia Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2007 (Mt, Mk, Łk: tłum. o. Walenty Prokulski TJ; J: tłum. ks. Jan Drozd SDS)

Zapis grecki: wyd. Nestle-Aland 28

Przekład polski Poematu Boga-Człowieka napisanego przez Marię Valtortę: Ewa Bromboszcz (I-IV, VI-VII), ks. Michał Kaszowski (V), Vox Domini, Katowice (I: bez roku, II: 2010, III, cz. 1-2: 2000, cz. 3-4: 2002, IV, cz. 1-2: 2003, cz. 3-4: 2004, cz. 5-6: 2005, V: 2000, VI: 1998, VII: 1999)

Zapis włoski: Maria Valtorta, L’Evangelo come mi e' stato rivelato, Edizioni Paoline, Pisa 2001

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz