czwartek, 16 października 2014

Ubogi jak Kościół

Przechodząc ulicą, napotkałem dwóch żebrzących pod kościołem. Pomyślałem: „Żal mi, że nie mam pieniędzy dla tych biednych, bo odkładam na Kościół”. Bóg mi odpowiedział: „To jest Kościół”.

1 komentarz:

  1. „I rzecze on poganin mąż żonie swej: Dajmy te pieniądze na lichwę, abyśmy z nich pożytek mieli, bo je prędko zjemy. A ona rzecze: Jeśli lichwić mamy, dajmy je na lichwę Bogu Chrześcijańskiemu, On nam da wielki zysk i sumę główną wróci w dwójnasób. Odpowie: A gdzie ten Bóg jest? Rzecze: Pójdź, a ukażęć Go. I prowadziła go do kościoła, i ukazując mu ubogich, rzekła: Przez tych Bóg Chrześcijański te pieniądze weźmie, daj je w ręce tych. A on z ochotą dał”.

    Piotr Skarga, „Przykłady i powieści tegoż Jana Ś. Patriarchy” [tj. Jana Jałmużnika] w „Żywoty Świętych Starego i Nowego Zakonu”, Kraków 1605, s. 96.

    OdpowiedzUsuń