poniedziałek, 18 marca 2013

Nowa postać Tajemnicy Miłości

Najświętszą Tajemnicę, Eucharystię, zwykło się nazywać Tajemnicą Miłości. W tej tajemnicy żywimy się Bogiem pod postacią chleba i wina, tak jak przykazał nam Jezus Chrystus. Spożywając, zobaczyliśmy, że miłość rozlewa się na całe stworzenie i teraz w świetle widzimy jak tajemnica miłości udziela się pod postacią wszystkiego. Na ten czas radosnego poznania dana została tajemnica miłości wyrażona pod postacią Różańca. Jedno ciało Chrystusa zamykające w sobie wszystko, jedna krew Chrystusa wszystko ożywiająca! W tajemnicach Różańca żywimy się ciałem i krwią Chrystusa. Dotykamy Go i karmimy się Jego życiem. Ostatecznie poznajemy, jak to życie kiełkuje w nas samych, co zostaje wyrażone w Tajemnicach miłosnych. Ciało Chrystusa wyraża się w Tajemnicy Miłości. Tak zostaje podane do spożycia w nowej postaci – postaci słów Różańca Świętego. Niech nie myślą ci, co przywykli do opłatka z mąki i wina z winogron, że ta nowa postać jest niegodna albo nieprzepowiedziana przez Chrystusa. Sam Pan Jezus wołał do Izraela: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie (J 6,53), a mówił to jeszcze zanim przykazał swym uczniom, aby spożywali Go pod postacią chleba i wina. Bo mówił o chlebie, który z nieba zstępuje, którym jest Jego ciało za życie świata (por. J 6,50-51). Teraz zobacz to ciało w postaci Różańca. Taka postać nie niweczy obrzędu Mszy, ale jest innym jego wyrazem.

Oto słowa, jakie św. Faustyna wypowiedziała o tajemnicy miłości:
Jezu, jest jeszcze jedna tajemnica w mym życiu – najgłębsza, ale i najserdeczniejsza – to Ty sam pod postacią Chleba, kiedy przychodzisz do mojego serca. Tu jest cała tajemnica mojej świętości. Tu serce moje złączone z Twoim, staje się jedno, tu już nie istnieją żadne tajemnice, bo wszystko Twoje moim jest, a moje – Twoim. Oto wszechmoc i cud Twojego miłosierdzia. Choćby wszystkie języki razem złączone, ludzkie i anielskie, nie znajdą dosyć słów na wysłowienie tej tajemnicy miłości i niezgłębionego miłosierdzia Twego. Kiedy rozważam tę tajemnicę miłości, serce moje wpada w nową ekstazę miłości, a mówię Ci o wszystkim, Panie, milcząc, bo mowa miłości jest bez słów, bo nie uchodzi ani jedno drgnienie serca mojego. O Panie, pomimo wielkiego zniżenia Twego wielkość Twoja spotęgowała się w mej duszy, i dlatego obudziła się w duszy mojej jeszcze większa miłość ku Tobie – jedyny przedmiocie mojej miłości – bo życie miłości i zjednoczenia jest na zewnątrz: doskonała czystość i głęboka pokora, łagodna cichość, wielka żarliwość o zbawienie dusz” (Dzienniczek 1489).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz