czwartek, 2 lipca 2015

O wolnej woli: Księga druga (5)

Nadrzędna rola zmysłu wewnętrznego
wobec zmysłów zewnętrznych

  V–11.    E. O ile pamiętam, omawiamy teraz pierwszą z tamtych trzech kwestii1, które wysunęliśmy przedtem, aby wyznaczyć porządek obecnej dyskusji, to jest, jak można udowodnić istnienie Boga nie podważając i nie osłabiając roli wiary w pojmowaniu tej prawdy.
  A. Dobrze zapamiętałeś. Chcę, żebyś zapamiętał dokładnie także i to, że gdy zapytałem cię, czy wiesz, że jesteś, okazało się, że wiesz jeszcze dwie inne rzeczy.2
  E. To także pamiętam.
  A. Teraz więc zastanów się, jaki stan spośród tych trzech przedstawia, twoim zdaniem, to wszystko, czego doświadczają zmysły cielesne, to znaczy wśród jakich bytów należy umieścić przedmioty naszych wrażeń zmysłowych, z którymi nasze zmysły stykają się przez oczy, lub przez jakikolwiek narząd cielesny: czy wśród tych, które tylko istnieją, czy tych, które także żyją, czy wreszcie wśród tych, które prócz tego mają rozum.
  E. Zaliczam je do tych, które tylko istnieją.
  A. A jak sądzisz? W której z tych trzech grup znajdują się same zmysły?
  E. Pośród bytów żyjących.
  A. Który z tych dwóch bytów uważasz za lepszy: sam zmysł, czy przedmiot jego wrażeń?
  E. Rozumie się, że zmysł.
  A. Dlaczego?
  E. Ponieważ lepsze jest to, co prócz istnienia posiada życie, niż to, co tylko istnieje.
   12.   A. A jak będzie z tamtym wewnętrznym zmysłem? Jest on wprawdzie niższy od rozumu i wspólny nam jeszcze ze zwierzętami. Tak wykazały poprzednie poszukiwania. Czy jednak będziesz się wahał postawić go wyżej od zmysłu, którym doświadczamy przedmiotów fizycznych i któremu przyznałeś wyższość nad tymi przedmiotami?
  E. Ani trochę.
  A. A dlaczego? Bo to także chcę wiedzieć. Nie możesz chyba twierdzić, że należy zaliczyć ten wewnętrzny zmysł do trzeciej kategorii – do bytów rozumnych; raczej jeszcze do tych, które istnieją i żyją, ale nie mają rozumu. Ten zmysł bowiem znajduje się także w bezrozumnych zwierzętach. Wobec tego powiedz, dlaczego wynosisz zmysł wewnętrzny ponad zmysł, który odczuwa przedmioty fizyczne. Temu ostatniemu zmysłowi, służącemu do odbierania wrażeń zmysłowych, przyznałeś wyższość nad ciałami. Skłoniło cię do tego przeświadczenie, że przedmioty fizyczne należą do tego, co tylko istnieje, on zaś przedstawia taki typ bytów, które prócz istnienia posiadają jeszcze życie. Wśród tych ostatnich jednak znajdujemy także tamten zmysł wewnętrzny. Powiedz więc, dlaczego uważasz go za coś lepszego. Może powołasz się na to, że odczuwa on wrażenia zmysłów zewnętrznych. Nie sądzę, żebyś przez to znalazł regułę, która pozwoliłaby ustalić, że w dziedzinie poznania strona czynna ma przewagę nad bierną.3 Przyjmując takie założenie, musielibyśmy może powiedzieć, że istota obdarzona rozumem jest lepsza od przedmiotu swojego rozumowego poznania. To zaś jest fałszem, gdyż człowiek poznaje mądrość, a nie jest lepszy od niej samej. Zastanów się zatem, co skłoniło cię do tego, że wyniosłeś zmysł wewnętrzny ponad ten zmysł, którym odczuwamy rzeczy fizyczne.
  E. To, że widzę w nim kierownika i w pewnym sensie sędziego nad tym zewnętrznym zmysłem. Przecież jeżeli ten nie dopisze w wykonaniu swego zadania, tamten wewnętrzny zmysł domaga się od niego, jakby od służącego, żeby spełnił swoją powinność. Tak powiedzieliśmy poprzednio. Bo zmysł wzroku nie czuje, że widzi albo że nie widzi; a ponieważ nie czuje, nie może rozstrzygnąć, czego mu nie dostaje albo jaki stopień widzenia jest wystarczający. Czyni to ten wewnętrzny zmysł, który pobudza duszę zwierzęcia4, żeby otworzyła zamknięte oko5 i żeby postarała się uzupełnić odczuwane braki. Chyba zaś nikt nie wątpi, że ważniejszy jest ten, kto wyrokuje, niż ten, o kim wydaje się sąd.6
  A. Czy więc widzisz, że zmysł cielesny także niejako wydaje sąd7 o przedmiotach fizycznych? Przecież odczuwa on przyjemność lub ból, zależnie od tego, jak działa na niego fizyczny przedmiot: łagodnie czy ostro. Jak tamten wewnętrzny zmysł ocenia, czy widzimy wyraźnie, czy niewyraźnie, tak samo zmysł wzroku wyrokuje, czy barwa jest dostatecznie mocna, czy zbyt słaba. Tamten wewnętrzny zmysł ocenia siłę wrażeń słuchowych; sam zmysł słuchu orzeka o dźwiękach: który z nich wpływa łagodnie, a który obija się o uszy z przykrym hałasem. Nie potrzeba opisywać reszty zmysłów cielesnych, gdyż, jak sądzę, dostrzegasz już, co chcę powiedzieć. To mianowicie, że wewnętrzny zmysł w taki sposób wydaje sąd o zmysłach cielesnych, w jaki sposób same zmysły cielesne osądzają przedmioty fizyczne. Tamten pochwala sprawne działanie zmysłów cielesnych lub domaga się, aby spełniły powinność. Zmysły cielesne poddają się łagodnemu działaniu przedmiotów fizycznych, a odrzucają to, co im szkodzi.
  E. Rzeczywiście spostrzegam to i zgadzam się, że tak jest, jak mówisz.

1  A mianowicie: czy Bóg istnieje, czy od Niego pochodzi wszelkie dobro i czy wolną wolę należy zaliczyć do dóbr.
2  Tj. że żyjesz i że myślisz.
3  Tj. że podmiot poznania zmysłowego ma przewagę nad przedmiotem.
4  Oczywiście duszę zmysłową (i wobec tego śmiertelną), tj. pierwiastek życiowy.
5  Zdaniem św. Augustyna nie ciało, ale dusza posługuje się zmysłami. Por. O wielkości duszy 41; De Genesi ad litteram 12, 24, 51.
6  W tych słowach sformułowana została zasada czynnego podporządkowania się niższego bytu wyższemu bytowi. Stanowi ona drugie uzasadnienie argumentu na istnienie Boga (por. F. Cayré, dz. cyt. 154 ns.).
7  Sąd nie w ścisłym znaczeniu, gdyż zmysł wewnętrzny nie może się na to zdobyć nie będąc rozumem, który jedynie potrafi wydawać sądy.

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach).
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz