poniedziałek, 13 lipca 2015

O wolnej woli: Księga druga (9)

Czym jest mądrość. Mądrość a prawda

   IX–25.   Powiedz mi jednak, jak zapatrujesz się na samą mądrość. Co należy o niej sądzić? Czy przypuszczasz, że każdy człowiek ma swoją własną mądrość, czy też jest jedna mądrość dostępna wspólnie dla wszystkich i tym mądrzejszy jest każdy, im większy ma w niej udział?
   E. Nie wiem jeszcze, o jakiej mądrości mówisz. Widzę przecież, że poglądy ludzkie na mądrość w postępowaniu i słowach są rozmaite. Zawodowym wojskowym wydaje się, że ich zajęcie jest mądre. Ci, którzy pogardzili zawodem wojskowym i zabiegają troskliwie około uprawy roli, chwalą raczej ten tryb życia i sądzą, że mądrze go obrali. Za mądrych mają się ludzie, którym wrodzony spryt podsuwa sposoby zdobycia pieniędzy. Inni znowu z lekceważeniem odrzucają te wszystkie i podobne im doczesne zainteresowania i kierują cały zapał ku badaniu prawdy, żeby poznać siebie samych i Boga;1 w tym widzą wielkie zadanie mądrości. Za mądrych uważają się także i ci, którzy nie chcą trawić czasu na tę cichą i spokojną kontemplację szukanej prawdy, lecz raczej biorą na siebie uciążliwe kłopoty i obowiązki, aby dopomóc bliźnim kierując i zarządzając sprawami ludzkimi według zasad sprawiedliwości.2 Wreszcie są tacy, którzy łącza oba te rodzaje życia i żyją częścią oddani kontemplacji prawdy, częścią pracy i świadczeniu usług, które, jak sądzą, winni są społeczeństwu. Tacy są przekonani, że wszystkich przewyższyli w mądrości. Pomijam niezliczone odłamy szkół filozoficznych;3 każdy stawia swoich zwolenników ponad innymi i twierdzi, że tylko oni są mądrzy. Ale w tej chwili chodzi nam o to, żeby w odpowiedziach kierować się nie wiarą, lecz wyraźnym umysłowym poznaniem. Dlatego w żaden sposób nie będę mógł odpowiedzieć na twoje pytanie, jeżeli nie zastanowię się i nie poznam także rozumem, na czym polega mądrość, którą obecnie pojmuję dzięki wierze.
   26.   A. Czy nie sądzisz, że mądrość to nic innego jak prawda, dzięki której widzimy i posiadamy najwyższe dobro?4 Wszak ci wszyscy wspomniani przez ciebie zwolennicy różnych życiowych zasad pragną dobra i uciekają przed złem; a dlatego idą w różnych kierunkach, że każdemu dobro przedstawia się inaczej. Każdy więc, kto pożąda rzeczy niewartych pożądania, popełnia błąd, chociaż pożąda ich tylko dlatego, że widzi w nich dobro.5 Nie może zaś mylić się ani ten, kto nie ma żadnych pragnień, ani ten, kto kieruje je ku właściwemu celowi. A więc ogólnoludzkie pragnienie szczęśliwego życia nie jest pomyłką. Błądzi zaś każdy o tyle, o ile nie trzyma się drogi prowadzącej ku szczęściu, choć wyznaje i głosi, że chce dojść tylko do szczęścia. Błąd bowiem zachodzi wtedy, kiedy idziemy za czymś, co nie prowadzi do celu, do którego chcemy dojść.6 Im błędniej obiera ktoś drogę życia, tym mniej ma mądrości, ponieważ tym większa odległość dzieli go od prawdy. A tylko prawda pozwala poznać i posiadać najwyższe dobro. Każdy zaś, kto osiągnie i posiądzie najwyższe dobro, staje się szczęśliwy, a szczęścia pragną bezsprzecznie wszyscy. Jeżeli więc na pewno chcemy szczęścia, chcemy też na pewno mądrości; bo nie ma szczęśliwych bez mądrości.7 Jedynym bowiem źródłem szczęścia jest najwyższe dobro, poznawane i posiadane dzięki tej prawdzie, którą nazywamy mądrością. Zanim więc doświadczyliśmy szczęścia, mieliśmy utrwalone w świadomości jego pojęcie. Dzięki niemu wiemy, że chcemy być szczęśliwi, i stwierdzamy to śmiało, bez wahania. Tak samo przedtem, zanim jesteśmy mądrzy, mamy wyryte w umyśle pojęcie mądrości. Ono to sprawia, że każdy z nas na zapytanie, czy chce być mądry, odpowiada bez cienia wahania, że chce.8

Czy mądrość jest wspólnym dobrem wszystkich istot rozumnych.
Prawda a najwyższe dobro

   27.   Zgodziliśmy się już, na czym polega mądrość. Może tylko nie potrafiłeś wyjaśnić jej słowami (bo gdyby twój umysł nie poznawał jej wcale, nie mógłbyś w żaden sposób wiedzieć, że chcesz być mądrym i że masz obowiązek chcieć tego; a nie przypuszczam, żebyś temu zaprzeczył). Powiedz mi więc teraz, czy sądzisz, że mądrość, podobnie jak prawda stosunków liczbowych, jest wspólnym dobrem dla wszystkich istot, które posługują się rozumem, czy też uważasz, że tyle jest rodzajów mądrości, ilu może być mądrych, ponieważ ilu ludzi, tyle ludzkich umysłów, z czego wynika, że ani ja nie widzę niczego twoim umysłem, ani ty moim.
   E. Jeżeli najwyższe dobro jest jedno dla wszystkich, to tak samo mądrość, czyli prawda, która pozwala poznać je i posiąść, powinna być jedna i wspólna.
   A. A czy wątpisz, że najwyższe dobro – czymkolwiek jest ono – jest jedno dla wszystkich?
   E. W samej rzeczy wątpię, ponieważ widzę, jak różni ludzie cieszą się z różnych rzeczy, jakby były ich najwyższym dobrem.
   A. Chciałbym, żeby najwyższe dobro nie budziło w nikim wątpliwości, tak jak nikt nie wątpi, że tylko jego osiągnięcie może uczynić człowieka szczęśliwym – niezależnie od tego, czym ono jest. Lecz jest to obszerne zagadnienie i może wymaga długiej rozmowy. Przyjmijmy zatem, że tyle jest najwyższych dóbr, ile jest różnych przedmiotów, których pożądają rozmaici ludzie w przekonaniu, że są to najwyższe dobra. Czy z tego, że mądrość pomaga ludziom poznawać i wybierać rozliczne i różnorodne dobra, wynika, że ona sama nie jest jedna i wspólna dla wszystkich? Jeżeli tak sądzisz, możesz także wątpić, czy jest jedno światło słoneczne, skoro widzimy dzięki niemu wiele rozmaitych rzeczy. Z tej wielości każdy wybiera jeden dowolny przedmiot, w którym jego wzrok znajduje upodobanie. Jeden przygląda się wysokiej górze i odczuwa przyjemność na ten widok; inny wpatruje się w rozległą płaszczyznę pól; jeszcze inny zatapia wzrok w głębiach dolin, w zieleni lasów lub obserwuje ruchliwą powierzchnię morza. Są i tacy, którzy chcąc nacieszyć oczy, łączą te wszystkie piękne widoki albo niektóre z nich, a więc wiele jest różnych obrazów, które ludzie widzą w świetle słonecznym i wybierają, aby się nimi radować, lecz jedno jest samo to światło, w którym wzrok każdego patrzącego widzi i bierze w posiadanie przedmiot radości. Tak samo są wprawdzie liczne i rozmaite dobra i każdy może wybrać z nich te, które zechce,9 i zgodnie z prawdą i własnym pożytkiem uczynić z niego swoje najwyższe dobro, którego widok i posiadanie sprawiają mu przyjemność. Jest jednak możliwe, że samo światło mądrości, dzięki któremu można widzieć i posiadać te dobra, jest wspólne dla wszystkich mądrych.
   E. Przyznaję, że może tak być, i nic nie przeszkadza, żeby mądrość była wspólną własnością wszystkich, mimo że najwyższe dobra są liczne i różnorodne. Chciałbym jednak wiedzieć, czy rzeczywiście tak jest. Zgoda na to, że tak być może, nie oznacza zaraz zgody, że tak jest.
   A. Wiemy na razie, że istnieje mądrość. Ale nie wiemy jeszcze, czy jest wspólna dla wszystkich, czy też poszczególni mądrzy ludzie mają swoją mądrość, tak jak duszę albo umysł.
   E. Tak jest.

1  Poznanie siebie i Boga stanowi przedmiot augustyńskiej filozofii. Por. Solilokwia 1, 7; 2, 1; O porządku 2, 47.
2  Por. De consensu evangelistarum 1, 5, 8; Contra Faustum Manichaeum 22, 52. Biblijnymi uosobieniami tych dwu rodzajów życia, kontemplatywnego i czynnego są Rachel i Maria-Magdalena (kontemplacja), Lia i Marta (życie czynne). – W następnym zdaniu jest mowa o życiu mieszanym, zwanym apostolskim (por. De civitate Dei 19, 1–2).
3  W De civitate Dei 19, 1 ns. Augustyn wylicza (za zagubionym dziełem Warrona O filozofii) 288 szkół filozoficznych, wśród nich wymienia różniące się w zapatrywaniach na środki wiodące do celu, a zgodne w upatrywaniu celu filozofii w szczęściu.
4  Por. wcześniejszą definicję mądrości, zapożyczoną od Cycerona, Przeciw akademikom 1, 16. 25. Od prawd teoretycznych, poznawczych, przechodzi Augustyn do prawd praktycznych, które jednak, będąc prawdami, muszą mieć te same cechy co prawdy teoretyczne (por. E. Gilson, dz. cyt. 164). Pojęcie mądrości podane przez Augustyna jest określeniem mądrości praktycznej; mądrość bowiem jest zbiorem wiadomości, które pozwalają człowiekowi osiągnąć najwyższe dobro (por. P. Alfaric, dz. cyt. 488). Wszyscy ludzie zmierzają do celu, do którego wiedzie mądrość. Dlatego wszyscy chcą ją posiąść, a co za tym idzie, mają pewne pojęcie mądrości. Chociaż najwyższe dobro można różnie pojmować, jest ono jednak bytem, który wszystkich i zawsze uszczęśliwia (por. O życiu szczęśliwym 25 – 31; P. Alfaric, dz. cyt. 488).
5  Słowa te podkreślają prywatny charakter zła, bo można pożądać jakiegoś względnego dobra, które ma pewne braki (zło).
6  Por. rozważania na temat istoty błędu, Przeciw akademikom 1, 10 ns.
7  Por. O życiu szczęśliwym 10 ns.
8  Por. notę Teoria iluminacji.
9  Słowa te nie dowodzą żadnego relatywizmu, ale mają znaczyć, że gdyby nawet dobro miało się zmieniać, nie oznaczałoby to podobnej zmiany mądrości (por. P. Alfaric, dz. cyt. 488).

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres.
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz