Mądrość
objawia się we wszystkich rzeczach
dzięki
liczbom
XVI–41.
A. Kiedy więc staramy się o mądrość, całą energię
duszy, na jaką nas stać, skupiamy na przedmiocie poznawanym przez
rozum. Zagłębiamy się w nim całkowicie i wiążemy się z nim na
stałe. W ten sposób chcemy wyzwolić duszę z egoistycznych radości
i uczuć, które uwikłała w rzeczach przemijających. Tak wyzuta ze
wszystkich przywiązań złączonych z czasem i miejscem, ma uchwycić
się tego, co jest zawsze jedno i takie samo. Bo jak dusza jest całym
życiem ciała, tak Bóg jest szczęściem w życiu duszy. Oddani tym
zabiegom, jesteśmy w drodze, póki nie dojdziemy do celu. I wolno
nam cieszyć się tymi prawdziwymi, niezawodnymi dobrami, choć na
razie migocą one w ciemnościach wędrówki. Zauważ, czy to, co
napisano o mądrości, nie dotyczy jej postępowania z ludźmi,
którzy z miłości przychodzą do niej i szukają jej. Powiedziano
mianowicie: „Rozweseli ich w drodze swoim widokiem i wyjdzie im
naprzeciw z całą swoją opatrznością”.1
Rzeczywiście, dokądkolwiek się zwracasz, przemawia do ciebie
śladami, które wycisnęła na swoich dziełach; kiedy staczasz się
w rzeczy zewnętrzne, posługuje się samym ich pięknem, aby
przywołać cię do wnętrza, a to w tym celu, abyś widząc
cielesnymi zmysłami zachwycająca harmonię kształtów cielesnych,
zainteresował się, skąd pochodzi. Ta ciekawość każe ci powrócić
w siebie. Zrozumiesz wtedy, że nie byłbyś w stanie pochwalać lub
ganić tego, czego dotykasz cielesnymi zmysłami, gdybyś nie miał w sobie pewnych prawideł piękna, z którymi
zestawiasz każde piękno dostrzeżone w świecie zewnętrznym.2
42.
A.
Przypatrz
się niebu i ziemi, i morzu, i temu wszystkiemu, co w ich granicach
jaśnieje w górze, pełza na dole, lata lub pływa. To wszystko ma
kształty, ponieważ ma liczbowe wymiary. Odbierz je, a nie nie
pozostanie z tych rzeczy. Od kogo więc pochodzą, jak nie od Tego,
kto stworzył liczbę? Przecież liczba jest warunkiem ich istnienia.
I ludzie-artyści, którzy tworzą przedmioty materialne o wszelkich
kształtach, posługują się w pracy liczbami. Z nimi uzgadniają
swe dzieła. I tak długo podczas pracy wykonują ruchy ręką i
narzędziem, dopóki zewnętrzny kształt dzieła, porównywany z
blaskiem liczb, który jaśnieje wewnątrz, nie osiągnie dostępnej
dla siebie doskonałości i nie spodoba się za pośrednictwem
zmysłów wewnętrznemu sędziemu, wpatrzonemu w zaziemskie
proporcje. Poszukaj następnie siły, która porusza ręce artysty.
Będzie nią liczba. Przecież ich ruchy także zależą od praw
liczbowych. Lecz wyjmij z rąk dzieło i usuń z myśli zamiar
wykonania go; niech te ruchy członków zwrócą się ku
przyjemności; – nazwiemy je wtedy tańcem. Postaraj się znaleźć
to, co stanowi przyjemność w tańcu, a odpowie ci liczba: „Ja tu
jestem”. Przypatrz się pięknu kształtnego ciała – widzisz
liczby w przestrzeni. Spójrz na piękne ruchy ciała – to liczby
działają w czasie. A wejdź w samą sztukę, która ujęła w
liczbę te zjawiska. Szukaj w niej czasu i miejsca. Nie znajdziesz
ani jednego, ani drugiego; a jednak żyje w niej liczba. Jej
dziedziny nie mierzą się przestrzenią, ani dniami jej trwanie. A
przecież ci, którzy chcą być artystami, ucząc się sztuki
poruszają ciało w przestrzeni i czasie; duszę zaś wprawiają w
ruch tylko w czasie, ponieważ z postępem czasu rośnie ich
biegłość. Wznieś się więc jeszcze ponad duszę artysty, a
zobaczysz odwieczną liczbę. Już teraz rozbłyśnie ci mądrość z
samego wnętrza swej siedziby, z tajemniczego sanktuarium prawdy.
Jeżeli razi jeszcze twój niezahartowany
wzrok, odwróć oczy duszy na tę drogę, gdzie ukazywała się tobie
w radosnej postaci. Pamiętaj jednak, że odroczyłeś tylko
widzenie, do którego masz wrócić, gdy wzmocnisz swe siły i
zdrowie.3
43.
Mądrości, najmilsze światło oczyszczonego umysłu! Biada tym,
którzy opuszczają ciebie, przewodniczkę, i gubią się wśród
twoich śladów. Biada tym, co kochają twoje znaki zamiast ciebie i
zapominają, co chcesz im pokazać. Bo nie przestajesz objawiać nam
swej istoty i wielkości, a objawieniem twoim jest całe piękno
stworzenia. Artysta także wskazuje w pewien sposób temu, kto ogląda
wykonane przez niego dzieło, aby nie tonął bez pamięci w jego
pięknie, lecz tak przebiegał je wzrokiem, żeby uczucie jego
wracało ku wykonawcy. – Mądrości, ci, którzy kochają twe
dzieła zamiast ciebie, są podobni do ludzi, którzy, słuchając
człowieka mądrego a wymownego, chciwie chłoną słodkie brzmienie
jego głosu i układ artystycznie rozmieszczonych sylab, a tymczasem
zatracają rzecz najważniejszą – myśl. A przecież dźwięk tych
słów był jakby obrazem treści. – Biada tym, którzy odwracając
się od twego światła i tonąc w mrokach, doznają słodyczy.
Obracają się bowiem jakby plecami do ciebie i pogrążają się w
tworach cielesnych, które działają na nich niby ciemności. A
jednak jeszcze i tam rozkosz swoją zawdzięczają twej jasności,
która rozsyła wokoło promienne blaski. Ale zamiłowanie do
ciemności stępia wzrok duchowy i czyni go zbyt niedołężnym, żeby
mógł znieść twój widok. Dlatego człowiek coraz bardziej pogrąża
się w mrokach, idąc chętniej za tym, co jest znośniejsze dla jego
słabości. Już nie jest w stanie widzieć najwyższego bytu. Uważa
za zło wszelkie zawody, których doznaje jego krótkowzroczność,
wszystkie powaby, których nie może pojąć jego zubożała dusza,
wszystkie przeciwności, które zakłócają jego nikczemną niewolę.
A przecież cierpi sprawiedliwie, ponieważ odwrócił się od
prawdy; co zaś jest sprawiedliwe, nie może być złem.
44.
A więc ani zmysłami cielesnymi, ani w duchowej kontemplacji nie
możesz dostrzec żadnego bytu zmiennego, który się tobie
przedstawi, jeżeli liczby nie nadały mu pewnej doskonałości.4
Bez niej rozpada się w nicość. Tak samo nie powątpiewaj, że
istnieje jakaś doskonałość wieczna i niezmienna, która nie daje
zginąć tym zmiennym rzeczom, lecz pozwala im przemierzać niejako
szlaki czasu w całej różnorodności zdecydowanych kształtów i
obliczonych ruchów. Sama ta doskonałość nie jest zamknięta i
jakby rozmieszczona w przestrzeni, nie rozwija się i nie zmienia w
czasie. Ona nadaje doskonałość tym wszystkim rzeczom. Dzięki niej
każda z nich, zgodnie ze swoją naturą, urzeczywistnia zasady
liczbowe w przestrzeni i czasie.
1 Mdr
6,17.
2 Człowiek
napotyka ślady mądrości Bożej, która przy ich pomocy objawia
się w pięknie zewnętrznym, będącym harmonią proporcji. Mądrość
Boża posługuje się tym pięknem zewnętrznym, aby pociągnąć
człowieka do jego własnego wnętrza, gdzie odkryje prawidła
piękna. Por. nadto notę Teoria iluminacji.
3 Por.
O porządku 2, 36-43. W
apoteozie harmonii i liczby, jaką wypowiada tu Augustyn, chodzi o
liczby, które się objawiają w każdym czasie i w każdym miejscu.
Są one odbiciem wzorczych liczb idealnych. Taka teoria liczb jest
częścią egzemplaryzmu. Por. P. Alfaric, dz. cyt. 491 ns.
4 W
oryg. „forma”. Wyraz ten
w augustyńskiej koncepcji bytów stworzonych, uczestniczących w
stwórczych ideach Boga, oznacza doskonałość.
Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres.
Przekład: Anna Trombala.
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz