wtorek, 11 sierpnia 2015

O wolnej woli: Księga druga (10)

Światło mądrości jest wspólne
dla wszystkich mędrców 

   X–28.   A. A gdzie widzimy te uznane prawdy, że są ludzie mądrzy, że wszyscy ludzie chcą być szczęśliwi? Bo przecież nie mogę wątpić, że widzisz to i że jest to prawdą. Ale jak widzisz, że jest to prawdą? Czy tak, jak widzisz swoją myśl, której ja zupełnie nie znam, jeśli mi jej nie wypowiesz? Czy też ze sposobu, w jaki widzisz tę prawdę, wnioskujesz, że i ja mogę ją oglądać, choćbyś mi nie powiedział o niej? 
   E. Owszem, widzę ją tak, że nie wątpię, iż ty także możesz ją widzieć, nawet wbrew mej woli. 
   A. Czy więc jedna prawda, którą widzimy obaj, każdy własnym umysłem, nie jest wspólna dla nas obu? 
   E. Naturalnie, że jest. 
   A. Tak samo nie zaprzeczasz, myślę, że trzeba starać się o mądrość, i zgadzasz się, że to także jest prawdą. 
   E. Nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości. 
   A. Nie możemy także zaprzeczyć, że ta prawda jest jedna i da się oglądać wspólnie wszystkim, którzy ją znają, choć każdy widzi ją swoim umysłem, a nie moim ani twoim, ani kogokolwiek drugiego. Nieprawda? Bo przecież przedmiot widzenia jest dostępny wspólnie wszystkim patrzącym. 
   E. Prawda. 
   A. Czy zgodzisz się także, że trzeba żyć sprawiedliwie, dawać pierwszeństwo większym dobrom przed mniejszymi, stawiać na tym samym poziomie dobra równe, każde uwzględniać, jak na to zasługuje, i że te wszystkie prawdy są zupełnie pewne i dostępne wspólnie tak dla mnie jak dla ciebie i dla wszystkich, którzy je widzą? 
   E. Zgadzam się. 
   A. A czy będziesz mógł zaprzeczyć, że lepsze jest to, co nieskażone od skażonego, wieczne od doczesnego, niezniszczalne od tego, co niszczeje? 
   E. Któż może zaprzeczyć? 
   A. Czy ktoś może przywłaszczyć sobie tę prawdę, skoro jednakowo daje się ona oglądać wszystkim, którzy są do tego zdolni? 
   E. Kto twierdzi, że jest ona jego własnością, nie ma racji, ponieważ jest ona jedna i wspólna dla wszystkich w tej samej mierze, w jakiej jest prawdziwa. 
   A. Tak samo nikt, chyba nie zaprzeczy, że trzeba odwracać się od skażenia i zwracać się do nieskazitelności, to znaczy kochać nieskazitelność, a nie skażenie. Któż zaś uznając tę prawdę nie rozumie przy tym, że jest niezmienna, i nie widzi, że objawia się wspólnie wszystkim umysłom zdolnym ją oglądać? 
   E. Chyba nie ma takiego. 
   A. A czy wreszcie można wątpić, że lepsze jest życie, którego żadne przeciwności nie sprowadzają z prostej i uczciwej drogi, niż to, które pod naciskiem doczesnych niepowodzeń łatwo ulega załamaniom i wstrząsom? 
   E. Nie można wątpić. 
   29.    A. Poprzestaję na tych pytaniach; wystarczy, że widzisz razem ze mną i uznajesz jako rzecz zupełnie pewną, że tamte jakby reguły czy sygnały świetlne, służące cnotliwemu życiu, są niezmiennymi prawdami; że każda oddzielnie lub wszystkie razem są dostępne dla rozumu i myśli każdego człowieka, który jest w stanie je poznać. Ale powiedz mi, czy te prawdy mają związek z mądrością. Bo chyba uważasz za mądrego człowieka, który zdobył mądrość. 
   E. Oczywiście. 
   A. A czy ten, kto żyje sprawiedliwie, mógłby tak żyć, gdyby nie widział, jakie wartości niższe ma podporządkować godniejszym, jakie ma stawiać na tym samym poziomie jako równe i jak ma znaleźć właściwą ocenę dla każdego dobra? 
   E. Nie mógłby. 
   A. Przyznasz więc, że mądrze żyje ten, kto widzi to wszystko – prawda? 
   E. Nie przeczę. 
   A. A prawda, że ten, kto żyje mądrze, wybiera dobra, które nie podlegają zepsuciu, i decyduje, że należy dać im pierwszeństwo przed tym, co niszczeje? 
   E. Oczywiście. 
   A. Czy możesz zaprzeczyć, że robi mądry wybór wybierając za przedmiot przywiązania dobro, które w oczach wszystkich godne jest wyboru? 
   E. W żadnym wypadku. 
   A. A Więc przywiązanie jego jest również mądre, ponieważ mądrze wybrał jego przedmiot. 
   E. Z całą pewnością. 
   A. I ten zapewne postępuje mądrze, kto ani postrachem, ani żadnymi karami nie da odwieść się od tego, co mądrze wybrał i mądrze umiłował? 
   E. Nie ma najmniejszej wątpliwości. 
   A. Widać więc wyraźnie, że te wszystkie zasady, które nazwaliśmy regułami i drogowskazami cnotliwego życia, są częścią mądrości, ponieważ tym mądrzejsze jest nasze życie i postępowanie, im bardziej stosujemy je do tych zasad. Nie mamy zaś prawa mówić, że mądre postępowanie nie ma związku z mądrością. 
   E. Tak jest, jak mówisz. 
   A. Jak więc prawdziwe i niezmienne są reguły liczbowe, a prawdziwość liczb i ich stosunków jest dostępna niezmiennie i wspólnie dla wszystkich, którzy ją spostrzegają, tak samo prawdziwe i niezmienne są zasady mądrości. Zapytany osobno o kilka z nich odpowiedziałeś, że są prawdziwe i oczywiste, i zgadzasz się także, że mogą je wspólnie oglądać wszyscy, którzy mają odpowiednie zdolności.
 
Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach). 
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz