wtorek, 26 stycznia 2016

O wolnej woli: Księga trzecia (11)

Wszelkie stworzenie, sprawiedliwe czy grzeszne,
przyczynia się do porządku całości

   XI–32.   A więc Bóg stworzył wszystkie istoty, nie tylko te, które miały wytrwać w cnocie i sprawiedliwości, lecz i te, które miały zgrzeszyć. Nie stworzył ich w tym celu, żeby zgrzeszyły, lecz żeby powiększyły piękno wszechświata bez względu na to, czy zechcą zgrzeszyć, czy też nie zechcą. Świat stworzeń byłby pozbawiony wielkiej wartości, gdyby zabrakło w nim dusz, które zajmują najwyższe miejsce w hierarchii stworzeń w taki sposób, że z powodu ich grzechu całość doznałaby osłabienia i wstrząsu. Z nimi bowiem zabrakłoby tego, bez czego powstałoby zamieszanie w równowadze i w harmonii wszechświata. Takie znaczenie wśród stworzeń mają doskonałe, święte, wzniosłe potęgi, przebywające w niebie lub ponad niebem, których panem jest tylko Bóg, cały zaś świat jest im poddany. Bez ich sprawiedliwego i doskonałego działania wszechświat nie mógłby istnieć. Podobnie gdyby brakowało dusz, które nie wywierają żadnego wpływu na porządek świata przez swój grzech czy sprawiedliwość, to i ten brak byłby bardzo dotkliwy. Przecież dusze są rozumne i chociaż funkcją nie dorównują tamtym wyższym, stoją na równi pod względem natury.1 Poniżej nich znajdują się jeszcze liczne stopnie rzeczy stworzonych przez najwyższego Boga, które zasługują na pochwałę mimo swej niższości.
   33.   A więc wznioślejsza jest funkcja takiego bytu, którego zarówno grzech, jak nieistnienie umniejszyłoby porządek wszechświata. Skromniejsze zadanie spełnia byt, który powoduje zubożenia wszechświata nie przez swój grzech, lecz przez samo tylko nieistnienie. Tamten pierwszy otrzymał, jako właściwe sobie zadanie, władzę zachowywania w całości wszelkich bytów. Porządek wszechświata nie mógłby się obejść bez jego działania. Jego wytrwałości w dobrej woli nie należy przypisywać temu, że przeznaczono mu takie zadanie, lecz otrzymał je dlatego, że Ten, który je dał, przewidział jego wytrwałość. Jednakże utrzymując wszystko w całości nie działa w swoim imieniu, ale opiera się na powadze Tego, od którego, przez którego i w którym2 wszystko wzięło początek i słucha Jego rozkazów z największym oddaniem. I ten drugi byt otrzymał funkcję utrzymywania w całości wszechświata i władzę potrzebną do jej wykonania, ale pod tym warunkiem, że nie zgrzeszy. Nie został jednak usamodzielniony, lecz musi działać łącznie z pierwszym, ponieważ przewidziano, że może zgrzeszyć. W samej rzeczy istoty duchowe nie wzbogacają się, gdy się łączą, i nie ubożeją przez rozłąkę. Toteż ani współpraca bytu niższego nie ułatwia działania wyższemu, ani nie utrudnia mu zadania to, że tamten przez grzech opuszcza swój obowiązek, ponieważ tylko podobieństwo lub odmienność skłonności może łączyć lub rozłączać duchowe natury, nie zaś przestrzeń i materialne czynniki – nawet wtedy, gdy każda z nich posiada własne ciało.
   34.   Dusza zaś, która po grzechu znalazła się między niższymi od siebie i śmiertelnymi ciałami,3 kieruje swoim ciałem niezupełnie według swojej woli, lecz tak, jak jej na to pozwalają prawa wszechświata. Ale mimo to nie jest ona niższa z tego powodu od ciał niebieskich, którym podlegają nawet ciała ziemskie. Przecież łachmany skazanego niewolnika mają wartość znacznie mniejszą niż ubranie niewolnika wiernego, którego pan darzy wielkim szacunkiem. Ale sam niewolnik jest ważniejszy, niż nie wiem jak kosztowne ubranie, ponieważ jest człowiekiem. A więc tamta istota wyższa trzyma się Boga, i przebywając w ciele niebieskim,4 obdarzona anielską potęgą, ozdabia także ciało ziemskie i rządzi nim tak, jak jej każe Ten, którego wolę ogląda w niewymownej kontemplacji. Ta zaś, obciążona śmiertelnym ciałem, z trudnością kieruje od wewnątrz tym ciężarem, który ją przygniata. A jednak dodaje mu tyle piękna, na ile ją stać. Natomiast na inne ciała, leżące z zewnątrz niej, działa w miarę sił od zewnątrz z daleko słabszą energią.

1  Por. O wielkości duszy 55. 78 i przypisek 3 na str. 164 tomu II.
2  Formuła „ex quo, per quem, in quo” odnosi się do trzech osób Trójcy Świętej. „Ex” wskazuje na przyczynę i określa pierwszą zasadę, której przypisuje się dzieło stworzenia, a więc Boga Ojca; „per” wskazuje na sposób działania; nie chodzi tu o narzędzie niższe od działającego, lecz o Słowo Boże, którego idee-wzory są światłem iluminującym akt stworzenia (por. J 1,3: „Omnnia per ipsum facta sunt”); „in” wskazuje na dążność wszystkich rzeczy do kierowania się ku nich Stwórcy jako źródłu ich doskonałości; – w ten sposób określa się Ducha Świętego – Uświęciciela.
3  W okresie powstawania trzeciej księgi dialogu O wolnej woli poglądy Augustyna na istotę związku duszy z ciałem nie były jeszcze ustalone. W sformułowaniu niniejszego tekstu widoczne są silne wpływy platońskiej nauki o połączeniu duszy z ciałem jako karze za grzechy. Nie znaczy to jednak, żeby Augustyn uważał za Platonem ciało za więzienie duszy; i tu, podobnie jak powyżej (3, 30), nacisk spoczywa na wyrazie „śmiertelnymi” – śmiertelność ciała jest karą za grzech pierworodny. Przed grzechem bowiem dusza posiadała ciało uduchowione (De Genesi contra Manichaeos 2, 10). Problem ten rozstrzygnie Augustyn znacznie później, odrzucając zdecydowanie zdolność duszy do grzechu lub zdobywania zasług przed połączeniem z ciałem. Por. Epist. 164, 24; 166, 27. W innej, pokrewnej kwestii – natury aniołów – Augustyn przyjmował materię duchową, choć początkowo miał pewne wątpliwości (por. Epist. 95, 8); pod koniec życia jednak uważał istnienie ciał anielskich za pewnik (por. De civitate Dei 15, 23; ks. J. Pastuszka, dz. cyt. 60).
4  Por. przyp. poprzedni; De Genesi ad litteram 1, 17; ks. J. Pastuszka, dz. cyt. 60.

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres.
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz