Noszę
hańbę mojej twarzy
pokazuję
hańbę twarzy
dziwny
wytwór
zorany
przez burze
myśli zdań
i wspomnień
przerośnięte
dziecko
gdzie
skryję to dziwadło?
tylko w
Twoich rękach
przyłóż
głowę do serca
niech
ucałuje pierś
skąd
tryska świetlny potok
ozłoć
trochę
nieprzebytą
pustynię
mojej
własnej twarzy
Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie
OdpowiedzUsuńi hańba twarz mi okrywa.
Psalm 69(68),8