środa, 5 kwietnia 2017

Bez nóg

   Pierwsi protestanci odrzucając Tradycję, postąpili jak szalony człowiek, który zmęczony długą i uciążliwą drogą, doszedł do dobrego miejsca postoju, a nogi tak go bolały, że postanowił je odciąć. W końcu ten człowiek musiał pójść w dalszą drogę, więc sprawił sobie protezy. Droga pozostała drogą, cel celem, ale nogi już nie te same i nie to samo chodzenie.

«Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami»”. (Łk 9,49-50)

*

Kościół przemawia w oparciu o światło, które daje mu wiara” – Benedykt XVI, Przemówienie do Kurii Rzymskiej (21 grudnia 2012): AAS 105 (2013), 51

Kościół jest pamięcią o człowieczeństwie w obliczu kultury zapomnienia, która zna już tylko samą siebie i swoje kryteria miar”. (Tamże)

1 komentarz:

  1. Chodniki wykopał lud obcy – ci, co nóg zapomnieli, chwieją się zawieszeni z dala od ludzi.

    (Hi 28,4)

    OdpowiedzUsuń