sobota, 21 listopada 2015

O wolnej woli: Księga trzecia (3)

Mimo że Bóg zna przyszłość, grzeszymy dobrowolnie,
nie z przeznaczenia

   III–6.   Otóż zapewne zastanawia i dziwi cię, jak można pogodzić takie sprzeczności, jak to, że Bóg zna z góry całą przyszłość, a mimo tego my grzeszymy dobrowolnie, a nie z przeznaczenia. Przecież – mówisz – jeżeli Bóg wie naprzód, że człowiek zgrzeszy, grzech musi nastąpić. Jeżeli zaś jest to rzecz konieczna, nie ma w grzechu decyzji wolnej woli. Rozstrzyga o nim raczej konieczność, której nie można uniknąć ani odmienić. Naturalnie, boisz się zapewne, żeby takie rozumowanie nie doprowadziło do tego, że albo wbrew pobożności odmówimy Bogu znajomości przyszłych wypadków, albo – nie mogąc jej zaprzeczyć – przyznamy, że grzech jest rezultatem konieczności, a nie wolnej woli. A może masz jeszcze jakie inne wątpliwości?
   E. Na razie tylko to.
   A. A więc przypuszczasz, że wszystko, o czym Bóg wie z góry, dzieje się z przeznaczenia, a nie za sprawą woli?
   E. Jestem o tym najmocniej przekonany.
   A. Ocknij się wreszcie, zastanów trochę nad samym sobą i powiedz mi, jeżeli możesz, do czego skłonisz wolę jutro: do grzechu, czy do dobrego?
   E. Nie wiem.
   A. I cóż? Sądzisz, że Bóg tak samo nie wie?
   E. W żaden sposób nie mogę tak sądzić.
   A. Jeżeli więc Bóg zna twoją jutrzejszą wolę i przewiduje przyszłe nastawienie woli u wszystkich ludzi, zarówno współczesnych, jak i tych, co nastaną, daleko bardziej przewiduje, jak postąpi ze sprawiedliwymi i grzesznymi.
   E. Zapewne, jeżeli twierdzę, że Bóg zna z góry moje przyszłe czyny, tym śmielej mogę utrzymywać, że zna swoje przyszłe czyny i przewiduje1 z całą pewnością, jak postąpi.
   A. Nie boisz się więc zarzutu, że Bóg także uczyni pod naciskiem konieczności, a nie z własnej woli, to wszystko, cokolwiek uczyni? Przecież podobno wszystko, co przewiduje Bóg, dzieje się z konieczności, a nie dobrowolnie.
   E. Mówiąc, że rzeczy przyszłe, jako przewidziane przez Boga, następują z konieczności, miałem na myśli tylko to, co dokonuje się w Jego stworzeniu, a nie to, co zachodzi w Nim samym; to bowiem nie powstaje, lecz trwa odwiecznie.
   A. A więc Bóg wcale nie działa w swoim stworzeniu?
   E. Raz już postanowił, w jakim porządku ma się rozwijać stworzony przez Niego wszechświat, i trwając przy pierwszej woli, nie wprowadza żadnych nowych zarządzeń.
   A. A czy nie czyni nikogo szczęśliwym?
   E. Owszem.
   A. Z pewnością czyni go szczęśliwym wtedy, kiedy tamten staje się szczęśliwy?
   E. Tak jest.
   A. Jeżeli więc na przykład będziesz szczęśliwy za rok, za rok uczyni cię szczęśliwym?
   E. Tak.
   A. A więc już dzisiaj przewiduje, co uczyni za rok?
   E. Przewidywał to zawsze, a zgadzam się, że przewiduje także obecnie, jeżeli ma to nastąpić.
   7.   A. Powiedz mi, proszę, czy nie jesteś Jego stworzeniem i czy twoje szczęście nie spełni się w tobie.
   E. Owszem, i jestem Jego stworzeniem, i to, że będę szczęśliwy, dokona się we mnie.
   A. Ponieważ więc twoje szczęście urzeczywistni się w tobie za sprawą Boga, będzie ono wynikiem konieczności, a nie woli.
   E. Jego wola jest dla mnie koniecznością.
   A. Będziesz więc szczęśliwy wbrew swojej woli?
   E. Gdyby moje szczęście zależało ode mnie, z pewnością już byłbym szczęśliwy. Przecież i teraz także chcę być szczęśliwy, a nie jestem, ponieważ nie ja uszczęśliwiam siebie, ale Bóg daje mi szczęście.2
   A. Najwyraźniej prawda przemawia przez twoje usta, ponieważ tylko w tym wypadku możemy odczuwać, że coś jest w naszej mocy, jeżeli czynimy to, gdy chcemy. Dlatego też nie ma niczego, co byłoby do tego stopnia w naszej mocy jak właśnie nasza wola. Ona bowiem zjawia się natychmiast, gdy chcemy, bez żadnej przerwy w czasie.3 I dlatego słusznie możemy powiedzieć, że starzejemy się z konieczności, a nie dobrowolnie, i że musimy umrzeć, a nie chcemy, i podobnie we wszystkich innych wypadkach tego rodzaju. Ale chyba nawet obłąkany nie odważy się powiedzieć, że chcemy bez udziału woli. Toteż chociaż Bóg przewiduje, jaka będzie nasza wola w każdej przyszłej okoliczności, nie wynika z tego jednak, że w jakimkolwiek wypadku chcemy bez udziału woli. Bo i to, co powiedziałeś na temat szczęścia, że nie stajesz się szczęśliwy o własnych siłach, powiedziałeś w taki sposób, jakbym ja temu zaprzeczał. Ja tymczasem twierdzę, że kiedy staniesz się szczęśliwy, dokona się to zgodnie z twoją wolą, a nie wbrew niej. Wprawdzie więc Bóg przewiduje twoje przyszłe szczęście i nie może stać się inaczej, niż przewidział (w przeciwnym razie nie istnieje w ogóle wiedza dotycząca przyszłości4); z tego powodu jednak nie musimy myśleć, że będziesz szczęśliwy wbrew woli. Takie przypuszczenie jest zdecydowanie niedorzeczne i dalekie od prawdy. To, że stajesz się szczęśliwy zgodnie z Bożym przewidywaniem, nie podkreśla tego, że chciałeś być szczęśliwy. Przecież Bóg i dziś wie na pewno o twym przyszłym szczęściu. Tak samo, jeżeli powstanie w tobie zła wola, nie przestanie być wolą z tego powodu, że Bóg przewidział jej powstanie.
   8.   Zastanów się, o jakim zaślepieniu świadczą następujące słowa: „Jeżeli Bóg znał z góry moją przyszłą wolę, z konieczności chcę tego, co On przewidział, ponieważ nic nie może stać się inaczej, niż przewidział. Jeżeli zaś jest to konieczne, to trzeba przyznać, że nie chcę, ale muszę tak chcieć”. Co za osobliwa głupota! Jakże to być może, że dzieje się tylko to, co Bóg przewidział, jeżeli nie będzie woli, którą On przewidział? Pomijam tamto, niedawno przytoczone, a podobne niedorzeczne, zdanie tego samego człowieka, który podstawia konieczność, a usiłuje obalić wolę. Mówi on: Muszę tak chcieć. Jeżeli bowiem musi chcieć, jakże będzie chciał, gdy nie będzie woli? Może jednak nie powie w ten sposób, lecz będzie twierdził, że sama wola nie jest w jego mocy, ponieważ musi chcieć. Odpowiem mu tak, jak ty odpowiedziałeś, kiedy pytałem cię, czy będziesz szczęśliwy wbrew woli. Powiedziałeś wtedy, że gdyby to było w twej mocy, już byłbyś szczęśliwy, ponieważ chcesz, lecz jeszcze nie możesz. Na to dorzuciłem, że prawda przemówiła przez ciebie, ponieważ tylko wtedy możemy mówić, że brak nam mocy, kiedy nie posiadamy tego, czego chcemy. Z pewnością nie chcemy, gdy nam brak woli. A jeżeli niemożliwe jest, abyśmy chcąc nie chcieli, na pewno nie brak woli tym, którzy chcą. I tylko to jest w naszej mocy, co posiadamy, gdy chcemy. A więc nasza wola nie byłaby wolą, gdyby nie była w naszej mocy. A dalej, ponieważ jest w naszej mocy, jest w nas wolna, bo nie posiadamy w niezależny sposób tego, co nie jest w naszej mocy. Niemożliwe zaś jest, żeby to, co mamy w swej mocy, nie było w nas wolne. Tak więc nie zaprzeczamy, że i Bóg wie z góry o wszystkim, co nastąpi, i mimo to, my chcemy tego, czego chcemy. Skoro bowiem Bóg przewiduje wolę, nastąpi właśnie przewidziana przez Niego wola. Będzie to więc wola, ponieważ Bóg przewidział wolę. Lecz nie byłaby to wola, gdyby nie była w naszej mocy. Czyli Bóg przewiduje także naszą niezależność. A więc jego przewidywanie nie odbiera mi niezależności. Przeciwnie, z tym większą pewnością będę ją posiadał, ponieważ przewidział ją Ten, który nie myli się w swoich przewidywaniach.5

1  W oryg. praescire i praevidere. Oba wyrażenia mają niemal to samo znaczenie; subtelna różnica polega jedynie na tym, że podczas gdy przez praescire rozumie się ogólnie poznanie lub wiedzę dotyczącą przyszłości, praevidere zawiera poza znajomością przyszłych wypadków, moment dążenia do ich uporządkowania. W dalszym ciągu tekstu jeden i drugi wyraz tłumaczymy zarówno przez przewidywać jak i znać.
2  Na ciętą uwagę Augustyna o szczęściu wbrew woli, które głosi Ewodiusz, ten ostatnio bystro argumentuje, że gdyby szczęście było dobrowolne, musiałby sam siebie uszczęśliwiać; wobec tego uważa, że uszczęśliwić może tylko Bóg. Augustyn jest zdania, że do osiągnięcia szczęścia niezbędny jest Bóg (przedmiot uszczęśliwiający; por. O życiu szczęśliwym, passim) i nasza wola (podmiot uszczęśliwiający i zdążający do Boga jako do najwyższego dobra). Wszakże pragnienie szczęścia jest wrodzone, dane przez Boga, aby było przewodnikiem człowieka do Boga (por. De Trinitate 13, 8, 56; 11, 6, 10). W tym znaczeniu, to jest jeśli chodzi o samo pragnienie szczęścia, nie jest ono dobrowolne, to znaczy człowiek nie może uczynić go przedmiotem wyboru swej wolnej woli.
3  Tekst, na który szczególnie powoływali się pelagianie; por. Retractationes 1, 9, 3.
4  Jest logiczno-poznawczą koniecznością, by Boża wiedza znała na pewno wynik naszych czynów. Tu jednak wiedza nie wpływa na rzeczywistość tego wyniku. Bóg bowiem przez swą wiedzę nie pozbawia naszych czynów cechy dobrowolności (por. J. Mausbach, dz. cyt. 60).
5  Augustyn dobija swego przeciwnika argumentem nie do odparcia. Przedmiotem uprzedniej wiedzy Bożej jest również i wolna wola ludzka; musi ona zatem istnieć w myśl założeń zarzutu.

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres. 
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

2 komentarze:

  1. http://jakub-szukalski.blogspot.com/2015/07/przypadek.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku tego dnia powiedziano Mi, że skoro wszystko dzieje się z woli Bożej, to błędy człowieka są przez nią chciane. To błąd [rozumowania], błąd bardzo rozpowszechniony. Czy ojciec może kiedykolwiek chcieć, by jego dziecko zasługiwało na naganę? Nie może tego chcieć. A jednak widzimy, że w rodzinach niektóre dzieci stają się takie, choć ich ojciec jest sprawiedliwy i ukazuje im dobro, jakie mają czynić, i zło, którego mają unikać. I żaden człowiek prawy nie oskarża ojca, że popchnął swe dziecko ku złu.
    Bóg jest Ojcem. Ludzie są Jego dziećmi. Bóg wskazuje im dobro i mówi: „Oto stawiam cię w tej sytuacji dla twego dobra.” Kiedy zaś Zły i ludzie – jego słudzy – zsyłają na ludzi nieszczęścia, Bóg mówi: „W tej strasznej godzinie tak oto działaj, a wtedy to zło posłuży dobru wiecznemu”. On udziela wam rady, lecz was nie przymusza. Jeśli zatem ktoś – wiedząc, jakie jest Boże pragnienie – woli czynić coś przeciwnego, to czy można powiedzieć, że wolą Bożą jest to, co się z nią kłóci? Nie można.
    Miłujcie wolę Bożą. Miłujcie ją bardziej niż waszą własną wolę i podążajcie za nią wbrew pokusom i potęgom sił tego świata, ciała i demona. Także te rzeczy mają swoją wolę. Zaprawdę powiadam wam, że bardzo nieszczęśliwy jest ten, kto im się poddaje.

    Słowa Jezusa zapisane w „Poemacie Boga-Człowieka” Marii Valtorty, III, 36 (U stóp góry. Szabat po kazaniu na górze), Vox Domini, Katowice 2000, s. 223-224

    OdpowiedzUsuń