Wstęp
Czy
wolna wola pochodzi od Boga
I–1. E. Wyjaśnij
mi, jeśli to możliwe, dlaczego Bóg dał człowiekowi wolną wolę;
przecież bez niej na pewno nie moglibyśmy grzeszyć.
A. Czy rzeczywiście
poznałeś już z całą pewnością, że Bóg dał człowiekowi dar,
którego twoim zdaniem nie powinien był dawać?
E. Mamy przecież
wolną wolę, a w niej jedyne narzędzie grzechu. Przynajmniej takie
wrażenie odniosłem z rozmowy, pomieszczonej w pierwszej księdze –
o ile zrozumiałem jej treść.
A. Ja także
pamiętam, że w tym punkcie doszliśmy do zupełnej jasności. Lecz
teraz zapytałem, czy wiesz, że właśnie Bóg dał nam tę władzę,
która jest na pewno naszą własnością i środkiem do grzechu.
E. Sądzę, że
tylko On. Przecież od Niego pochodzimy. On wymierza nam zasłużoną
karę za grzechy lub nagrodę za dobre czyny.
A. Pragnę wiedzieć,
czy i ten sąd opierasz na jasnym poznaniu. A może polegasz na
autorytecie i gotów jesteś poprzestać na wierze bez poznania?
E.
Przyznaję
wprawdzie, że w tej sprawie zawierzyłem najpierw cudzej powadze.
Lecz czy mogą być prawdy bardziej przekonujące niż te, że każde
dobro pochodzi od Boga, że wszystko, co sprawiedliwe, jest dobre i że sprawiedliwa
jest kara za grzech i nagroda za dobre uczynki? Stąd wniosek, że
niedola grzeszników i szczęście dobrych pochodzi od Boga.
2. A. Nie mam nic przeciw
temu, lecz pytam o tamto drugie: na jakiej podstawie wiesz, że my
pochodzimy od Boga? Tego bowiem obecnie nie wytłumaczyłeś.
Wyjaśniłeś tylko, że Bóg wymierza nam zasłużoną karę lub
nagrodę.
E.
Otóż
widzę, że nasze pochodzenie od Boga staje się oczywiste tylko
wtedy, gdy już upewniliśmy się, że Bóg karze grzechy. Przecież
On jest źródłem całej sprawiedliwości, a sprawiedliwość nie
karze obcych. Inaczej postępuje dobroć, która świadczy
dobrodziejstwa nawet obcym. Jasne więc, że należymy do Boga,
ponieważ tak samo karze nas Jego sprawiedliwość, jak obdarza nas
Jego łaskawość. Następnie na podstawie prawdy, że wszelkie dobro
jest dziełem Bożym (wprowadziłem ją za twoją zgodą), można
wywnioskować, że człowiek także pochodzi od Boga. Przecież
człowiek, jako istota ludzka, przedstawia pewne dobro, ponieważ
może żyć dobrze, o ile chce.1
3.
A. Jeżeli
tak jest rzeczywiście, rozwiązaliśmy postawione przez ciebie
zagadnienie. Bo jeśli to prawda, że człowiek stanowi pewne dobro i
że tylko wtedy może czynić dobrze, kiedy chce – musiał otrzymać
wolną wolę, ponieważ bez niej nie mógłby czynić dobrze. Dlatego
zaś, że używamy jej do grzechu, nie można przypuszczać, że Bóg
dał ją w tym celu. A więc wystarczającą przyczyną, dla której
należał się nam dar wolnej woli, jest to, że bez niej człowiek
nie może żyć moralnie. To przeznaczenie wolnej woli można poznać
stąd, że grzeszne użycie jej sprowadza Bożą karę. Taka kara
jest niesprawiedliwa, jeżeli otrzymaliśmy w wolnej woli nie tylko
środek do dobrego życia, lecz także narzędzie grzechu. Jaka
byłaby to sprawiedliwość, gdyby ponosił karę człowiek, który
użył wolnej woli w tym celu, w jakim ją otrzymał? A tymczasem czy
nie odnosisz wrażenia, że Bóg, karząc grzesznika, tak przemawia
do niego: „Dlaczego nie użyłeś wolnej woli do tego, do czego ci
ją dałem, to jest abyś czynił dobrze?” A dalej, jakże mogłaby istnieć kara za grzech i nagroda za dobry
uczynek – w których objawia się istota sprawiedliwości – gdyby
człowiek nie miał wolnej woli? Przecież czyn, popełniony bez jej
udziału, nie byłby ani grzeszny, ani dobry; czyli gdyby człowiek
nie posiadał wolnej woli, niesprawiedliwa byłaby i kara, i nagroda.
A tymczasem i w karze, i w nagrodzie powinna byc sprawiedliwość,
ponieważ jest ona jednym z tych dóbr, które pochodzą od Boga.
Toteż trzeba było, żeby Bóg dał człowiekowi wolną wolę.
1 Zdanie,
na które powoływał się Pelagiusz dla uzasadnienia swojej
herezji. Por. Retractationes
1, 9, 3.
Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach).
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz