czwartek, 25 czerwca 2015

O wolnej woli: Księga druga (4)

Przedmiot poznania zmysłu wewnętrznego
a rozumu

   IV–10.   A. Moim zdaniem i to także jest jasne, że tamten wewnętrzny zmysł poznaje nie tylko materiał przekazany mu przez pięć zmysłów cielesnych, lecz także same wrażenia zmysłowe. W przeciwnym razie, gdyby zwierzę nie czuło, że czuje – pożądanie lub popęd do ucieczki nie popychałyby go do wykonywania ruchów. To odczucie, że czuje, nie wystarcza, żeby dać mu wiedzę – bo to jest rzecz rozumu – lecz skłania je do poruszania się, a tego nie może spowodować żaden z pięciu zmysłów. Może nie jest to jeszcze zrozumiałe, ale wyjaśni się, jeżeli poddamy obserwacji jakiś jeden zmysł, na przykład zmysł wzroku. Zwierzę otwiera oczy i kieruje wzrok na przedmiot, który stara się zobaczyć, tylko dlatego, że czuje, iż go nie widzi, gdy ma oczy zamknięte lub odwrócone. Jeżeli nie widząc, czuje to, musi także odczuwać, gdy widzi. Z tym samym pożądaniem wpatruje się nieruchomo w przedmiot widziany, z jakim odwraca oczy, żeby zobaczyć to, czego nie widzi. Fakt ten wskazuje, że odczuwa oba stany.
   Ale nie tak jasno przedstawia się sprawa, czy ten pierwiastek życiowy, który odczuwa wrażenia zmysłowe, odczuwa także sam siebie. Chyba że badając własne wnętrze przekonamy się, że w każdej żywej istocie znajduje się popęd do unikania śmierci. Jest ona przeciwna pierwiastkowi życiowemu, toteż ucieczka życia przed swoim przeciwieństwem świadczy niezbicie, że posiada ono odczucie samego siebie. Jeżeli nie jest to jeszcze jasne, zostawmy tę sprawę. Dążąc do celu opierajmy się tylko na dowodach jasnych i oczywistych. Do nich należy to, że zmysły cielesne odczuwają przedmioty fizyczne; że te zmysły nie mogą odczuwać własnych doznań; że zmysł wewnętrzny odczuwa zarówno przedmioty fizyczne za pośrednictwem zmysłów cielesnych, jak i doznania samych zmysłów; rozum zaś poznaje cały ten zespół zjawisk oraz siebie samego i przekształca to poznanie w wiedzę. Czy nie tak?
   E. Tak, oczywiście.
   A. Ale powiedz mi teraz, gdzie jest zagadnienie, które chcemy rozwiązać za pomocą tego uciążliwego i długiego dowodu.

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach).
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz