piątek, 15 stycznia 2016

Uchwyt

Siedziałem w autobusie i mijałem kościół. Wykonałem znak krzyża. Nagle pani stojąca przede mną wyciągnęła rękę, chcąc się mnie uchwycić jak poręczy. Stała przede mną obrócona plecami, więc nie mogła mnie widzieć. Stałem się rzeczywiście wyczuwalną podporą przez samo wykonanie znaku krzyża.

1 komentarz: