Mówisz,
że w Piśmie Świętym nikt się nie modli do Abrahama, Izaaka i
Jakuba. Rzeczywiście nie ma świadectwa podobnej modlitwy w narodzie
wybranym, ale to nie znaczy, że dusze tego narodu nie powoływały
się na imiona zmarłych przodków. Słyszymy w Psalmach i w
niektórych innych księgach Pisma Świętego częste wspominki
chwalebnych czynów, jakich Bóg dokonał przez swoich świętych.
Ale nie o tym chcę teraz pisać. W Księdze Daniela, w trzecim
rozdziale, jest opisane, jak trzej mężczyźni, Szadrak, Meszak i
Abed-Nego zostali wrzuceni do rozpalonego pieca i tam wysławiali
Boga między innymi takimi słowami (Dn 3,52-90): „Wszystkie
Pańskie dzieła, błogosławcie Pana”, później: „aniołowie
Pańscy, błogosławcie Pana” i tak dalej, aż w końcu: „synowie
ludzcy, błogosławcie Pana” i podobnie „Izraelu”, „kapłani
Pańscy”, „słudzy Pańscy”, „duchy i dusze sprawiedliwych”,
„święci i pokornego serca”, „Chananiaszu, Azariaszu,
Miszaelu, błogosławcie Pana”. Czy nie jest to modlitwa zwrócona
do całego stworzenia Bożego bez wyjątków? Czy nie jest tak, że
gdy ci mężczyźni przebywali w ognistym piecu, nie mieli tam
obecnych tych dzieł, ani nie widzieli przed sobą żadnych duchów i
dusz sprawiedliwych, a mówili do nich, tak jakby do żywych? Rozważ
to i wychwalaj razem ze mną Pana, „bo łaskawy, bo Jego
łaska na wieki” (Dn 3,89). Pokój Tobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz