wtorek, 3 stycznia 2017

Początkowe nauczanie katechizmu: Część trzecia (24)

XXIV.

44   Mimo to winorośl owa, która jako o niej prorokowano i Sam Pan przepowiedział, po całej ziemi w urodzajne pędy rozrastała się, tem bardziej się rozwijała, im obfitszą krwią męczenników była zwilżona. Im to we wszystkich krajach, bez liczby za prawdziwość wiary umierającym – nawet [s. 60>] same prześladujące królestwa ustąpiły i do poznania i uwielbiania Chrystusa, po ugięciu pysze karku, zostały przywiedzione.
   Potrzeba zaś było, aby ta winorośl, jako Pan nieraz przepowiedział, oczyszczała się i aby z niej odcinane były gałązki niepłodne,1 jakiemi są herezje i schizmy w różnych miejscach pod Imieniem Chrystusa nie Jego chwały, lecz swojej szukające, tudzież aby Kościół, doznając od nich przeciwności, doskonalił się coraz bardziej, wreszcie by wypróbowana i wyjaśniona została i nauka jego i cierpliwość.
45   Otóż to wszystko, jako dawno przedtem przepowiedziane czytamy, tak i dokonane poznajemy – i podobnie jak pierwszych chrześcijan, ponieważ spełnienia się tego nie widzieli – cuda przekonywały, aby wierzyli, tak znów my, ponieważ to wszystko się ziściło zgodnie z tem, co w księgach czytamy, na długi czas przed spełnieniem się tego napisanych, gdzie cała przyszłość opowiedziana, jest już obecnie widziana – budujemy się i wzrastamy we wierze, abyśmy mając cierpliwość i trwając w Panu, wierzyli, że także to, co pozostaje, nastanie bez wątpienia.
   Albowiem też o przyszłych uciskach w tychże Pismach czytamy i o samymże ostatecznym dniu sądu, kiedy wszyscy obywatele obydwu owych państw, otrzymawszy z powrotem ciała, zmartwychwstaną i zdadzą sprawę z życia swego przed trybunałem Chrystusa sędziego. Przyjdzie bowiem w jasności potęgi, który pierwej raczył przyjść w pokorze Człowieczeństwa – i wszystkich zbożnych od bezbożnych oddzieli, nie tylko od tych, co w Niego wcale wierzyć nie chcieli, lecz także i od tych, co bez skutków i owoców w Niego wierzyli – a oddzieli w tym celu, aby owym dać królestwo z Sobą wieczne, a tym zaś wieczną z djabłem karę.
   A jako żadna radość z rzeczy doczesnych w żaden sposób nie może okazać się istotnie podobną do radości żywota wiecznego, [s. 61>] który otrzymają święci, tak żadna męka kar doczesnych nie może iść w porównanie z wiecznemi karami, przeznaczonemi dla bezbożnych.

XXIV. Kościół jako winorośl, rozwija się i oczyszcza. Na podstawie tego, co widzimy, że się spełniło, wierzmy w to, co przepowiedziano, że się spełni, zwłaszcza w przyszły sąd.
1  J 15,2.
 
Z dzieła św. Augustyna: De Catechizandis redibus
Przekład: ks. Władysław Budzik
Wydanie: Jan Jachowski, Poznań 1929

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz