44
Mimo to winorośl owa, która jako o niej prorokowano i Sam Pan
przepowiedział, po całej ziemi w urodzajne pędy rozrastała się,
tem bardziej się rozwijała, im obfitszą krwią męczenników była
zwilżona. Im to we wszystkich krajach, bez liczby za prawdziwość
wiary umierającym – nawet [s.
60>] same prześladujące królestwa ustąpiły i do
poznania i uwielbiania Chrystusa, po ugięciu pysze karku, zostały
przywiedzione.
Potrzeba
zaś było, aby ta winorośl, jako Pan nieraz przepowiedział,
oczyszczała się i aby z niej odcinane były gałązki niepłodne,1
jakiemi są herezje i schizmy w różnych miejscach pod Imieniem
Chrystusa nie Jego chwały, lecz swojej szukające, tudzież aby
Kościół, doznając od nich przeciwności, doskonalił się coraz
bardziej, wreszcie by wypróbowana i wyjaśniona została i nauka
jego i cierpliwość.
45
Otóż to wszystko, jako dawno przedtem przepowiedziane czytamy, tak
i dokonane poznajemy – i podobnie jak pierwszych chrześcijan,
ponieważ spełnienia się tego nie widzieli – cuda przekonywały,
aby wierzyli, tak znów my, ponieważ to wszystko się ziściło
zgodnie z tem, co w księgach czytamy, na długi czas przed
spełnieniem się tego napisanych, gdzie cała przyszłość
opowiedziana, jest już obecnie widziana – budujemy się i
wzrastamy we wierze, abyśmy mając cierpliwość i trwając w Panu,
wierzyli, że także to, co pozostaje, nastanie bez wątpienia.
Albowiem
też o przyszłych uciskach w tychże Pismach czytamy i o samymże
ostatecznym dniu sądu, kiedy wszyscy obywatele obydwu owych państw,
otrzymawszy z powrotem ciała, zmartwychwstaną i zdadzą sprawę z
życia swego przed trybunałem Chrystusa sędziego. Przyjdzie bowiem
w jasności potęgi, który pierwej raczył przyjść w pokorze
Człowieczeństwa – i wszystkich zbożnych od bezbożnych oddzieli,
nie tylko od tych, co w Niego wcale wierzyć nie chcieli, lecz także
i od tych, co bez skutków i owoców w Niego wierzyli – a oddzieli
w tym celu, aby owym dać królestwo z Sobą wieczne, a tym zaś
wieczną z djabłem karę.
A
jako żadna radość z rzeczy doczesnych w żaden sposób nie może
okazać się istotnie podobną do radości żywota wiecznego, [s.
61>] który otrzymają święci, tak żadna męka
kar doczesnych nie może iść w porównanie z wiecznemi karami,
przeznaczonemi dla bezbożnych.
XXIV.
Kościół jako winorośl, rozwija się i oczyszcza. Na podstawie
tego, co widzimy, że się spełniło, wierzmy w to, co
przepowiedziano, że się spełni, zwłaszcza w przyszły sąd.
1 J 15,2.
Z
dzieła św. Augustyna: De
Catechizandis redibus
Przekład:
ks. Władysław Budzik
Wydanie:
Jan Jachowski, Poznań 1929
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz