Czy to, co Jezus powiedział z krzyża do Jana, miałoby być
zawężone tylko do Jana? Czy myślisz, że łaska Boża była tak
ograniczona, że nie mogła rozlać się szerzej? Jezus powiedział
do jednego ucznia: „to matka twoja” i tym samym wylewając swoją
miłość na jednego ucznia, obdarzył wszystkich uczniów.
Powiedział też kiedyś Jezus, że dał nam przykład, abyśmy i my
czynili to, co On (J 13,1-5). Oczywiście możesz to zawężać
jedynie do czynności umycia nóg, ale to nie było w zamyśle
Jezusa, gdyż On przypominał nam o tym, abyśmy całym swym życiem
uwielbili Boga. Gdy mówił o podaniu kubka wody spragnionemu albo o
podzieleniu się płaszczem, nie miał na myśli, że mamy dać tylko
to i nic więcej, bo tylko to zostało powiedziane i zapisane, ale
dał nam przykład czynu, który mamy rozszerzyć – pomnożyć tak,
jak talenty, które pan dał swoim sługom do przechowania, a mądrzy
je pomnożyli (Mt 25,14-30).
Jezus dał nam przykład dobrych czynów
i dobrych słów. Nie mamy tego zamykać i zawężać w sztywnych
ramach naszych umysłów. Powiedział nam nawet, że jeśli
pozostaniemy wierni, będziemy czynili większe cuda niż On sam (J
14,12). Wskazywał na to, że słowa i czyny będą się pomnażały
i szerzyły w nas. Jeden czyn Jezusa był przykładem dla całego
mnóstwa czynów; jedno Jego słowo – przykładem dla całego
mnóstwa słów. Popatrz na przykład rozmnożenia chlebów i ryb. Ty
mówisz rozsądnie po ludzku, jak nieoświeceni jeszcze Apostołowie,
że mamy tyle i tyle chlebów, tyle i tyle ryb, ale Jezus pokazuje
tobie, że może z tego uczynić więcej. I tym więcej jest całe
życie Kościoła i cała nauka, jaką z sobą Kościół niesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz