50
To powiedziawszy, należy zapytać, czy w to wierzy i zachowywać
pragnie. Gdy na to odpowie, należy uroczyście oczywista –
przeżegnać go i obchodzić się z nim według zwyczaju Kościoła.
O tajemnicy soli, którą przyjmuje, dobrze go pouczysz – że znaki
spraw Bożych są wprawdzie widzialne, ale one same niewidzialne
cześć odbierają, i że nie taką wartość postaci soli1
błogosławieństwem uświęconej należy pojmować, jaką uważa się
w jakimkolwiek innym jej użytku.
Trzeba
mu także powiedzieć, co oznacza i ta przemowa, którą słyszał,
jaki jest cel owego zaprawienia solą – czego podobieństwem jest
ta zaprawa. Wreszcie należy upomnieć go przy tej sposobności, aby
słysząc co z Pisma, choćby dla uszu ciała niezrozumiałego –
wierzył, że jednak oznacza to coś duchowego, co dotyczy
świątobliwych obyczajów i życia przyszłego. [s.
66>] Tego zaś w ten mianowicie sposób krótko się
nauczy, że cokolwiek usłyszy z ksiąg kanonicznych, czego nie
mógłby odnieść do umiłowania wieczności, prawdy, świętości i
miłości bliźniego – niech wierzy, że obrazowo to zostało
powiedziane lub dokonane, i tak niech usiłuje zrozumieć, aby do tej
podwójnej2
odniósł miłości. To zaś w ten sposób, by nietylko według ciała
uważał bliźniego, lecz każdego, który może być z nim w owem
świętem mieście – czy on już przychodzi, czy jeszcze nie, i aby
o poprawie żadnego człowieka nie wątpił, jakiego widzi żyjącego
przez cierpliwość Bożą nie w innym celu, lecz tylko w tem, aby,
jak mówił Apostoł,3
był przeprowadzony ku pokucie.
51
Jeśli za długa wydaje ci się ta przemowa, którą jakby obecnego
człowieka nieumiejętnego pouczyłem, tedy wolno Ci to powiedzieć
krócej, jednak nie myślę, że powinna być dłuższa. Chociaż
dużo od tego zależy, czego rzecz sama w przeprowadzeniu wymaga4
i czego słuchacze, którzy przybyli, nietylko wysłuchają, ale i do
czego chęć okazują.
Kiedy
zaś trzeba się pospieszyć, patrz, jak łatwo można cały
przedmiot rozwinąć. Przypuśćmy, że znowu ktoś przychodzi w
zamiarze przyjęcia chrześcijaństwa i również zapytany tak samo
odpowiedział jak poprzedni; bo jeśli nie tak odpowiada – należy
jego odpowiedź sprostować, że tak powinien był odpowiedzieć.
Następnie
w ten sposób można całość przedstawić:
52 Istotnie,
bracie, wielka jest i prawdziwa owa szczęśliwość, która na
drugim świecie jest przyobiecana dla świętych. Wszystko zaś, co
jest widzialne, przemija, i cała tego świata strojność, rozkosze
i zaspokojenie ciekawości – zginą, a ze sobą pociągną na
zatracenie miłośników swoich. I od tej to [s.
67>] zaguby, to jest od kar wiecznych, Bóg
miłosierny – chcąc uwolnić ludzi, jeśli nie będą sami sobie
nieprzyjaciółmi, opierającymi się miłosierdziu Stworzyciela –
zesłał jednorodzonego Syna Swego, mianowicie Słowo Swoje, Sobie
równe, przez które stworzył wszystko.
A
Syn pozostając wprawdzie w Bóstwie Swojem i nie odłączając się
od Ojca ani w czemkolwiek się zmieniając – przez przybranie
jednak Człowieczeństwa i przez ukazanie się ludziom w ciele
śmiertelnem – przyszedł do ludzi, aby jako przez jednego
człowieka, który pierwszy został stworzony, to jest przez Adama,
przyszła śmierć na rodzaj ludzki, ponieważ Adam przyzwolił
niewieście swej przez djabła zwiedzionej do przestąpienia
przykazania Bożego – tak by przez jednego Człowieka – to jest
Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, prawdziwego również Boga, po
zgładzeniu wszystkich przeszłych grzechów, wszyscy wierzący w
Niego do żywota weszli wiecznego.5
XXVI.
Wtajemniczenie katechumena i wyłożenie znaków. Pouczenie niekiedy
krótsze. Rozpoczęcie innego krótszego pouczenia. Zesłanie Syna
Bożego, abyśmy byli uwolnieni od śmierci, która przyszła przez
Adama.
1 Sól poświęconą podaje Kościół przed Chrztem św. jako symbol
prawdziwej mądrości, chroniącej przed zepsuciem moralnem.
2 T. j.: Miłości Boga i bliźniego jak siebie samego.
3 Rz 2,4.
4 W nauczaniu szkolnem rzecz wymaga o wiele obszerniejszego
przeprowadzenia.
5 Rz 5,12n.
Z
dzieła św. Augustyna: De
Catechizandis redibus
Przekład:
ks. Władysław Budzik
Wydanie:
Jan Jachowski, Poznań 1929
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz