sobota, 21 lutego 2015

O wolnej woli: Księga pierwsza (2)

   II–4.   E. Dobrze; skoro już zmuszasz mnie, żebym przyznał, że nie uczymy się czynić źle, powiedz mi, skąd właściwie pochodzą nasze złe czyny.
   A. Poruszasz zagadnienie, które nie dawało mi spokoju już w bardzo młodym wieku; wreszcie wyczerpanego popchnęło w przepaść herezji.1 Ten upadek podziałał na mnie bardzo przygnębiająco. Zalała mnie fala czczych baśni. Sam nie zdołałbym wydobyć się z tego stanu i odetchnąć atmosferą swobodnego badania, które jest podstawą wszelkiej wolności. Ale tęsknota za znalezieniem prawdy zjednała mi Bożą pomoc. Wiele starań dołożyłem, aby się wyzwolić od tej myślowej udręki. Toteż i ciebie poprowadzę tą samą drogą, która wywiodła mnie z biedy. Bóg będzie przy nas i da nam zrozumieć to, w co wierzymy. Przecież jesteśmy przeświadczeni, że trzymamy się zasady, zaleconej w słowach Proroka: „Jeżeli nie uwierzycie, nie zrozumiecie”.2 Wierzymy zaś, że wszystko, co istnieje, zawdzięcza byt wyłącznie samemu Bogu, a jednak grzech nie jest Jego dziełem. Ale oto co intryguje nasz umysł: jeżeli grzechy pochodzą od dusz, które Bóg stworzył i które Jemu zawdzięczają swe istnienie, jak można nie odnosić ich niemal bezpośrednio do Boga?
   5.   E. Teraz nareszcie jasno wyraziłeś to, z czym niemało borykam się w myślach. To właśnie przynagliło mnie i wciągnęło w te poszukiwania. 
   A. Bądź więc stanowczy i trwaj przy tym, w co wierzysz. Ta prawda jest najbardziej warta wiary, choćby nawet uzasadnienie jej nie było jasne. Przecież początkiem prawdziwej religijności jest wysokie wyobrażenie o Bogu. A nie pojmuje Go wzniośle ten, kto nie wierzy w Jego wszechmoc i bezwzględną niezmienność; co więcej, kto nie wierzy, że On stworzył wszelkie dobra, a sam jest ponad nimi, a także, że rządzi całym stworzeniem z największą sprawiedliwością; że do aktu stworzenia nie posłużył się żadnym innym bytem, jak ten komu nie wystarczają własne możliwości; inaczej mówiąc, uczynił wszystko z niczego. Z własnej zaś natury nie stworzył, lecz zrodził Istotę sobie równą, którą my nazywamy jedynym Synem Bożym. Dokładniej określamy Ją jako Moc i Mądrość Bożą.3 Przez Nią uczynił Bóg wszystko, co wydobył z nicości.4 Takie przesłanki ustalamy. Starajmy się teraz z Bożą pomocą dojść do zrozumienia tego, o co pytasz, w następujący sposób.

1  Chodzi tu o herezję manichejską, w którą Augustyn popadł mając lat dziewiętnaście. Por. Przeciw akademikom 2, 1 ns; Wyznania 3, 6, 10 ns.
2  Iz 7,9 według Septuaginty. Por. niżej 2, 6; O nauczycielu 37; De doctrina Christiana 2, 17; Sermo 43, 4, 9, a nadto notę Metoda filozofii augustiańskiej.
3  Por. 1 Kor 1,24.
4  Por. J 1,3.

Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach): De libero arbitrio libri tres
Przekład: Anna Trombala.
Zamieszczono za zgodą SIW Znak Sp. z o.o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz