środa, 22 lutego 2017

(1) Żywoty Świętych: Do Czytelnika dobrej wolej

   Praca około pisania, i na polski nasz język przekładania Żywotów Świętych, którąm za pomocą Boską, przed lat trzydziestą i dwiema podjął, do tego mię czasu pociechą wdzięczną ochładza; iż widzę te Księgi w ręku ludzkich, któremi pobożni gospodarze domy swe i stoły okrasili, i duchowni i uczeni, i wszyscy w obec na nie łaskawi, a ich czytania nie odmiatają. Co i potym znać, iż okrom Wileńskiego pierwszego wydania, już to ósmy raz tu w Krakowie z prasy te Księgi wychodzą. Dojrzałem tego, jako już w życiu mym ostatniego, wydania (bom blisko śmierci, a do lat już 77. przystępując, nie mam do dłuższego wieku nadzieje) jeśliby przyszło czego poprawić, a błędu się ludzkiego pokutą i nagrodą nie wstydzić. 1Augustyn ś. szczęścia tego od Pana Boga pragnął, aby to co młodszym będąc pisał, w starości przejźrzeć mógł, i poprawą gdzieby się na czym omylił, nagrodzić, a tak z śmiercią omyłek nie odbiegać – i dał mu Pan Bóg napisać Księgi Retractationum, w których pokazał, co młode lata a co stare umieją. Przybywa w starości baczenia, i samo doznanie i rzeczy rękoma piastowanie, naukę dostałą rodzi. Trafiłem na Rocznedzieje kościelne Kardynała Baroniusza, i z przekładu dwunastu Ksiąg abo Tomów, aż do Roku Pańskiego 1300. których mi P. Bóg roku 1607. dokonać dał, wielem rzeczy zrozumiał do poprawy w tych Żywociech śś. służących, i wedle lichych siłek moich, przeglądając znowu te wszytkie Żywoty, uczyniłem z daru Bożego co potrzeba przyniosła – do tego się przychylając, co mi ten wielki i uczony i w Dziejach kościelnych biegły Kardynał do przestrogi i porównania ukazał. Przetoż tym też imieniem znowu ciebie, wdzięczny czytelniku, do czytania tych Żywotów śś. namawiam. 2Nie żałuj czasu, bo go dobrze obrócisz, który drugdy na próżności trawisz, gdy z pajęczyny płótno robisz, a z piasku zamki z dziećmi budujesz, i motyle na powietrzu chwytasz, które pojmawszy porzucić, boć i ręce zmażą, muszisz. Mówię, iż zabawy wszytkie w niestatku świeckim, jeśli duchowne opuścisz, do pożytkuć nie przyjdą, a jemi dobry czas, i na wiecznych dóbr nabywanie dany, utracisz, a żadną go pokutą gdy minie nie wrócisz. 3Jeśli na niebo i gwiazdy i słońce tak piękne z rozkoszą patrzysz; jeśli ozdoby ziemie w górach i pogórkach i polach, w zieloności i kwieciu i w rzekach i lasach i gajach ślicznych uciechę tobie miłą dają – jeśli na ptakach, śpiewaniu ich i piórkach pięknych, i na źwierzach rozmaitych dzikich i domowych oko twoje chłodzisz – a jako się patrząc na Święte Boże nie ochłodzisz? 4To wszytko nierozumne stworzenie jest, jako ślad tylo Boga niogarnionego – a Święci są jako twarz i obraz i podobieństwo jego. Na Boga jeszcze patrzyć nie możem; ale obrazem Jego ucieszyć się możem. 5O jako wielka ochłoda, Święci są obrazem Boga żywego – o jako pięknie i miło na nie patrzyć, Święci malowaną twarz Boską cnotami Boskimi i od Boga wlanemi na sobie mają – o jako wdzięczny to obraz, o jako oczy wiernych uwesela. Gdyby obraz jaki piękny mowić miał; takieby słowa do patrzącego na się puszczał: Na mię patrząc tego miłuj czyjem jest – jeślić się podobam, a oczy i serce twoje do siebie porywam – a jako cię Ten do siebie i zamiłowania swego porywać niema, którego cień tylo i obraz na mnie jest? Bychmy na Święte często patrzyli, pewniebychmy w milości ku Bogu gorzeli. Oni są piękniejszy niżli niebo, słońce, i gwiazdy – Oni są ozdobioną komorą i łożnicą Pana swego – w nich odpoczywa, one dary swemi nawyższemi okrasza, jakich słońce i niebo i stworzenie wszytko bezrozumne nie ma. Przetoż na nie i dary Boże w nich patrząc, do zamiłowania dobroci, szczodrobliwości, i miłosierdzia Pana Boga naszego pobudzić się możem.
   Nabędziesz i przyczynisz sobie mądrości i rozumu do zbawienia i życia pobożnego, w tych świata tego ciemnościach i błędach przemieszkiwając. Bo Święci nazwani są światłością od Pana Jezusa,6 i mają pochodnie w ręku swoich7 – to jest naukę i przykłady cnót Chrześciańskich, których słuchając i na nie patrząc, mędrzymi zawżdy być, a głupstwo i ślepotę błędów i grzechów oddalać od siebie możem. 8Jako kto z mądrym obcuje i przemieszkiwa, takim też sam zostaje; i być nie może, aby się co do niego z towarzystwa nie przypoiło – i przetoż radzi Pismo ugęszczać do mądrych: Między staremi, prawi,9 a mądremi przebywaj, i do ich mądrości z serca przyłączaj, abyś na nich powieści Bożych słuchać mógł, i gdy ujrzysz rozumnego, wstawaj do niego, a wschody drzwi jego niech pociera noga twoja. W prawdzie nie zawżdy o mądrego u nas łacno – ale w tych księgach je zawżdy masz, i niedalekoć ich szukać. Przebywajże z nimi, rozmawiaj, dziwuj się rozumowi ich, słuchaj co mówią, patrz co czynią, a z serca się ich rozmiłuj, jako mistrzów twoich – ujźrzysz iż się na wielki i prawy rozum zdobędziesz – i jako Pismo mówi,10 ziści się na tobie: Kto z mądremi chodzi mądrym będzie, a przyjaciel głupich podobnym się im zstanie.
   11A chociaśmy sami źli, i do dobrego oziębli, wżdy dobre i gorące w cnocie sługi Boże miłujmy, i na nie radzi patrzmy. Pierwszy stopień do piekła, w grzechach leżeć, a ostatni o poprawie nie myślić, i dobremi się brzydzić, i na nie jad złości wypuszczać. Jeśli się pierwszego stopnia nie uchraniamy, wżdy do ostatniego nie przychodźmy. Król Joram, acz sam był nie dobry, jednak, jako Pismo mówi,12 prosił Giezego, sługi Proroka Helizeusza, mówiąc: Powiadaj mi wszytkie wielkie dzieła, które czynił Helizeusz. Słuchać żywota wielkiego Proroka pragnął, za czym o pokucie w grzechach swoich pomyślić i do niej się pobudzić mógł – i my w grzechach i nieprawościach brodząc – przykładów wżdy świętych słuchajmy, a powieści o ich wielkich cnotach i pokutach przyjmujmy do serca. Miejmy wżdy wolą kiedy do poprawy przychodzić, patrząc i na te którzy także grzesznemi będąc jako i my, do wielkiej łaski Boskiej przyszli. Samo na nie patrzenie, wzbudzi ku ich cnotom miłośc, a gdy je zamiłujemy, do naśladowania prędko się pobudzić możemy – czego oko nie widzi, tego serce nie pragnie. Patrzajże na te święte czytając ich żywoty, rozmiłujesz się cnoty ich, i zatym się u tego ognia zagrzejesz, i do takiej się roboty w jakiej oni pracowali, puścisz.
   13Nie słowy cię namawiają, ale działaniem i czynieniem. Rychlej się uczeń u tego mistrza nauczy, na którego robotę patrzy, niżli u tego który tylo o robocie mówi. Pisze ś. Augustyn,14 iż dwa dworzanie tylko żywot ś. Antoniusa czytając, wnetże powstali i żywot odmienili. Co i samemu pożyteczno było, gdy czytając prostych ludzi wielkie ku P. Bogu zamiłowanie i wzgardę świata i samych siebie, zawołał: Powstają, prawi, prostacy i niebo porywają, a my z naukami naszemi w głębokie piekło wpadamy. Anastazjus czytając męczenników śś. dzieje, do męczeństwa się zapalił, i szukając go miedzy swemu Persami, nalazł je i grzechy swoje obmył, i do tego czasu sławim postępki jego – i inych wiele czytaniem się takim naprawiło, jako tu doznasz. 15Niema jest Retoryka, ale dzielna barzo i mocna namowa, patrzanie na cnotę – która jako piękna i wdzięczna i naturze naszej rozumnej wrodzona – milcząc sama do siebie ciągnie, i za serce chwyta. 16Dla tego i poganie historie pisali, sławiąc ludzie mężne i za ojczyznę i dobre pospolite zdrowie kładące – aby młodzi i potomni patrząc, pobudkę do ich sławy naśladowania brali. Wielkąby szkodę potomstwo odniosło, gdyby się chwalebne dzieła ich zataiły, jakobyśmy nie radzi widzieli, aby się tacy rodzili, i takimi postępki sławni i ojczyźnie pożyteczni byli, a rodzaj taki nie ustawał.
   17Do tego sromota jest wielka, gdy kto zacne i świetne rodzice i powinne i przodki swoje ma – a oich sprawach nic niewie – i bez przymówki nie jest, jakoby niewiedział skąd jest, i skąd wyszedł. Rodzicy i przodkowie naszy duchowni bracia i powinni, są święci Boży, od którycheśmy wiarę w Boga jednego, i chrzest święty i naukę a drogę do zbawienia wzięli, i oni nas w Bogu urodzili. Nie znać ich i o ich sprawach niewiedzieć, głupstwo jest nie małe i sromieźliwe, i dziecinna prostota. Pytać się a ich cnych spraw naśladować, i z rodzenia się tak zacnego do naśladowania i wyrażenia cnót ich pobudzać, to rozum synów dobrych. A jako się o nich dopytasz, jeśli czytać starych dziejów abo ich słuchać nie będziesz?
   18Z takiego czytania umocnisz się w wierze Katolickiej, i łacno poznasz i potępisz wszytkie kacerstwa – gdy obaczysz iż ci wszyscy święci w kościele się Rzymskim i Katolickim, w tym domie co i ty, na takich potrawach duchownych, których i ty pożywasz, wychowali. Wszyscy tak wielkimi i tak świętymi w tym domu zostali, wszyscy tak wierzyli, i cuda tak znacznie w tej wierze czynili – i uradujesz się, iż w ich uczestnictwie mieszkasz, na ich ojczyźnie i nauce, i przy skarbach zbawiennych i dziedzictwie ich zostajesz, i z nimi się jedną wiarą i miłością wiążesz.
   19Poznasz jaka to matka Kościół ś. Katolicki i Rzymski, która takie święte zawżdy rodzi, i takie dzieci wychowywa – i tym nowe sekty i herezje wyświecisz, z głupstwa się ich śmiejąc – iż swoich ojców i przodków ukazać nie mogą, jedno dawno potępione heretyki, które oni z piekła wskrzesić usiłują. Doznasz iż my Katolicy ludzie Kościoła Rzymskiego, przodki swoje i przezacne dzieje ich, i wiarę i żywot ich ukazać, i starożytnością i nieumierającym rodzajem ich, i rozszerzeniem po wszystkim świecie, i po wszystkie wieki potomstwa i synów ich, pochlubić się możem. Na oko poznasz iż heretyckie chałupki z gliny i z fałszywych nauk zbudowane – nie trwały, ginęły, ustawały, i w jednym ciemnym kącie obalenia czekały, i teraz go nie ujdą.
   20Najdziesz tu na swój stan w którym cię Pan Bóg postawił, przykłady i wzory pobożnego na świecie obeszcia. Tu Biskupi, kapłani, zakonnicy, królowie, sędziacy, panowie, młodzieńcy, małżonkowie, wdowy, panny, mniszki, najdą życia swego prostowanie, i nauki z przykładów równych sobie stanów. 21W kłopotach też i pokusach i krzyżach, i w niemocach, i innych doległościach od Pana Boga na cię posłanych, ochłoda cię potrzebna potka. Obaczysz iż taka jest droga do wielkiego w niebie szczęścia – taka ciasna forteczka do wiecznych pociech, którą wchodzić mają wybrani Boży, a minąć jej nie mogą. Na nię patrząc, uspokoisz ciężkości i trudności twoje, i dać w nich Pan Bóg sławne przed Anioły i ludźmi zwycięstwo. To czytanie dać za pomocą Boską, w dobrym utwierdzenie, we złym przestrogę, w pokusach rozum, w zachwianiu zatrzymanie, w pracy wytrwanie, w niemocy ulżenie, w próżnowaniu dobrą zabawę, w teskności ochłodę, w rozmowie zbudowanie, przy obiedzie potrawę duchowną – i inne jako sam doznasz pociechy.
   22Nakoniec obacz niewymowny pożytek wiadomości o świętych którzy przed nami byli – iż Pismo Święte i Biblia mało nie wszytka takimi o świętych powieściami zagęszczona i natkana jest. Tam żywot Jadama pierwszego, Abla, Enosa, Enocha, Noego, Abraama, Izaaka, Jakoba, Joba, Jozefa, Mojzesza, Jozuego, Kaleba, Samsona, Samuela, Dawida, Salomona, Jozafata, Ezechiasza, Jozjasza, Neemiasza, Tobiasza, Judyty, Hestery, i innych opisany jest. Także i w Nowym Zakonie. Azaż to bez wielkiej przyczyny jest, nie jest – skąd nauka i wszytkie posiłki nasze do dobrego rostą, i tam wszczepiona jest zbawienna do cnót świętych pomoc nasza. Te żywoty świętych z Bibliej tu je też najdziesz, abyś do Bibliej nie tesknił, w której trudnością tajemnic Boskich odrazić się, abo źle czytając zarazić się możesz.
   23A tego nie mów: dosyć mam na tych żywotach z Bibliej. Bo tam nie masz żywotów śś. Zakonu Nowego, okrom Apostolskich niektórych, i to skąpo i nie do końca. Nowy Zakon więcej ma daleko Świętych, bo w nim hojniejsza łaska Boża – krzywdębyśmy czynili zakonowi łaski, gdybyśmy jego uczniów i rodzaju zamilczywali – krzywdębyśmy czynili Chrystusowi, gdybyśmy ucznie Jego opuszczali, a Mojzeszowe tylo sławili. Hojniejszą ma łaskę rodzaj Chrystusów, więtszy z jego zakonu Święci, płodniejsza jest w święte Oblubienica Jego niżli Synagoga – macica winna barzo tłusta, piękne rózgi i na nich drogie owoce wypuszcza. Zakon Stary nic do doskonałości, mówi Apostoł, nie przywodził – tam niedorosłe dzieci, a tu mężowie prawie do dzieła się rodzą. Bujniejsza i dzielniejsza krew Chrystusowa już raz wylana, którą się poświęcamy, niżli tam gdzie jej jeszcze czekano. Dla tego wielkąbyśmy krzywdę Ewangeliej czynili, gdybyśmy o synach jej i rodzaju niewiedzieli, który jest więtszy daleko i w liczbie i w wysłudze. Ma Nowy Zakon wiele świętych, o których się nie pytać i sprawy ich niewiedzieć, i na nie dla naśladowania i pobudki nie patrzyć, wielkaby nam była szkoda.
   24A żebyś nie wątpił nic o pewności powieści tych około świętych Nowego Zakonu, umocnia cię Kościół Boży, który ich święta obchodzi, i one u ołtarza przy nadroższej ofierze wspomina, i modlitwy ich do Chrystusa ochotnie i z wielką nadzieją używa. A jakoż w tym, co świat wszytek uwierzył, i Kościół ś. twierdzi, oszukany być możesz? Pisali te żywoty świętych naprzód oni naznaczeni pisarze od dziejów męczennickich, zwłaszcza w Rzymie i po inych miejscach, którzy sami na to patrzyli, i których pisma Kościół ma za nieomylne. Pisali wielcy święci i Doktorowie, jako Atanazjus, Hieronim, Augustyn, Ambroży, Bazylius, Nazjanzenus, Gregorius Rzymski i Turoński, Beda i ini główni i wielkiej pobożności i prawdy – a jako zyślać co mogli, u których nigdy w uściech ich kłamstwo miejsca nie miało? Pisali i ini późniejszy, którzy sami na to patrzyli co pisali, abo od drugich mieli, i nikt im fałszu w tym zadawać nie mógł. 25Jeśli pogańskim historiom wiarę dajem i w rzeczach trudnych do wiary – a czemu tym mężom, którzy bez przygany żyli, a nigdy doznani w kłamstwie nie są, i to pisali co ludzie pomnieli i pomnieć mogli, i gdzie ludzka pamięć dochodziła, wiary dać nie mamy? 26Chrześciańskie cnoty pewniejsze są, niżli pogańskie którzy bez łaski Bożej i darów Ducha Ś. pisali, i prędzej w grzech z próżności jakiej i pochlebstwa upaść mogli.
   27A dziwuj się temu, iż rzadki jest który żywoty śś. wypisował, aby się sam nie poświęcił. Tę pracą około takiej roboty mieli sobie za przednią i u Pana Boga płatną, i ludziom napożyteczniejszą. Grzegorz ś. Wielki wiele ksiąg pisał, a na żadne tak wielkiego pokoju nie szukał, jako na Dialogi,28 w których żywoty śś. zbierając je, wysławił. Choć się ta zabawa zda nie tak świetną, i zaleceniem dowcipu wielkiego udatną, i od której podobno inni mało baczni, i na sławę z rozumu u ludzi łakomi, uciekają – 29jednak nie co mnie, ale co wszem pożyteczno, to mi milszego być ma, i do tego się z ochotą rzucić mam. O nędznasz nasza nauka, w której sławki tylo łapamy, a na zbudowanie dusz ludzkich nie patrzymy.
   30Zażywaj tej małej pracej, namilszy Czytelniku, a w wierze ś. Katolickiej mocno stojąc, czci święte Boże, i umiej ich sobie używać do pomocy do Chrystusa, nie jako do zbawienia pośrzedników, ale jako do modlitwy wielkich pomocników – aby prośby twoje do Pana Boga przez Jezusa Chrystusa przystęp miały, przyjaciół Chrystusowych do Chrystusa nabierz, aby wysługi Jego tobie służyły, i zbawienny na cię pożytek ich obrócić się mógł. Boga prosim, z świętymi prosim – ale przez mękę, śmierć i wysługi jednego naszego pośrzednika prosim. 31Inszy przyczyńca co zamną prosi, a inszy pośrzednik co za mię płaci, i wszytki długi moje ze mnie znosi – pierwszą rzecz czynią święci, wtórą sam tylo P. nasz Jezus Chrystus. 32Nie czytaj tych żywotów jako samę historią, abyś tylo wiedział; ale jako naukę i żywą Ewangelią, abyś się z niej do czynienia pokuty i dobrych uczynków pobudzał. Przeczytawszy, obróć się do samego siebie, a mów: a ja co czynię? Czylim nie tej wiary co i ci? Czyli inszy Bóg mój, i Chrystus przez którego ci sobie takie dary jednali? Czylim ja nie z takiegoż ciała uczyniony co i oni? Czyli to nie jednej krwie zemną bracia i synowie matki mojej? A zawstydając się barzo lenistwa swego; proś Pana Boga jako Elizeusz, abyś miał dwojakiego ducha mistrzów twoich i braciej rodzonej twojej, aby krew tegoż ojca i matki w tobie także dzielna i mocna do cnót świętych zakwitnęła.
   33Jeśli trafisz na żywot stanu twego, wszytkoć się przyda co tam jest. A jeśli na insze, tam wszytko chwalić i wszytkiemu się dziwować – ale nie wszytkiego naśladować możesz – użyjesz roztropności, patrząc co twemu stanowi służy. A jeśli na stan doskonalszy o przeniesieniu myślisz – błogosławieńszy i z przykładów takich sposobniejszy do tego zostaniesz. 34Tego co wszytkim stanom potrzeba, a bez czego się P. Bogu podobać nie możem, napilniej w tym czytaniu doglądaj, co w każdym świętym najdziesz – to jest, gorącej ku P. Bogu miłości, choć w wielkich abo małych postach i utrudzeniu cielesnym, pokory i wyniszczenia samego siebie, wzgardy świata tego i sławy jego, łaskawości, miłosierdzia, modlitwy, uprzejmości, posłuszeństwa, i czystości sumienia niepokalanego. To ciebie z tych przykładów niechaj zawżdy ubogaci. Wiele zyszczesz, gdy tego sobie nabyć będziesz umiał. A gdyby ich chciał zapalczywości onej wielkiej w postach, niespaniu na modlitwach, biczowaniu, trudzeniu ciała naśladować – radź się spowiednika twego abo sprawce duchownego – bo nie wszytkim P. Bóg tych darów rozdaje – długa suknia na karlika się nie przyda, a rychlej się w niej uplecie i powali.
   35Około cudów strzeż się abyś wątpienia grubego nie miał, mocy Boskiej, która niezmierna jest w świętych jego, uwłócząc. Dla tego je P. Bóg wynosi, przez nie i z nimi dziwy czyniąc, abyśmy P. Boga czcząc, umieli i święte jego szanować, które on sam takimi przez nie cudami zaleca. Duch Kościelny Katolicki, nigdy czcząc P. Boga, czcić czeladki i synów jego nie przepomina – iż Pana bez sług i dworu wielce świetnego nie widzi, i czcząc on dwór i syny Boskie, cześć ona na Bogu zostaje – bo je dla Niego, tak sobie poważamy, bez Niego gdyby zostawali, nicby u nas nie mieli; ale z Nim jako synowie, słudzy, przyjaciele, dworzanie jego wiele mają. Piękniebych króla uczcił, gdybych dworu jego nie uszanował – piękniebych się głowie kłaniał gdybych ręce i ine członki smołą mazał. Boskiego pokłonu u nas mieć nie mogą – jedno sam Ten Boski u nas pokłon ma, który je wybrał i nadał i poświęcił przez Jezusa Chrystusa P. i Boga naszego. Mając tedy święte w wielkim uważeniu, taką i tej podobną modlitwę do nich posyłajmy.

[rysunek: J. Szukalski]

Retractacje ś. Augustyna. Epist. 7.
Namowa do czytania.
Wdzięczna ochłoda na śś. patrzyć.
Ślad i obraz jako różne.
5  1. Święci do Pana Boga nas prowadzą.
6  Mt 5.
7  Łk 12.
8  [2.] Z mądrym towarzystwo.
9  Syr 6.
10  Prz 13.
11  3. Dobre miłując uczynim się też dobremi.
12  2 Krl 8.
13  4. Niema Retoryka.
14  Confes. lib. 8. cap. 6.
15  Cnota widziana do siebie ciągnie.
16  5. Historie dla czego piszą.
17  6. O rodzaju swoim wiedzieć.
18  7. Umocnienie w wierze.
19  8. Kościoła poznanie.
20  9. Stanów różnych nauki.
21  10. Pociechy w kłopotach.
22  11. Pismo i Biblia ma żywoty śś.
23  Nowego Zakonu Święci nie mają być zatajeni.
24  Pewni pisarze żywotów śś.
25  Pogańskim historiom wierzym.
26  Chrześciańskie cnoty pewniejsze.
27  Praca w pisaniu żywotów jako zacna.
28  In Præfat. Dial. lib. 2.
29  1 Kor 10.
30  Jakie świętych modlitwy za nas.
31  Różność pośrzednictwa Chrystusowego od świętych.
32  Jako czytać żywoty ś.
33  Jako naśladować świętych.
34  Czego nawięcej się w Świętych uczyć.
35  Wiara około cudów.
 
Źródło:
Ks. Piotr Skarga, Żywoty Świętych Stárego y Nowego Zakonu, ná káʒ̇dy dzień przez cáły rok, Kraków 1605, pomocniczo: Kraków 1598
Transkrypcja typu „B”: Jakub Szukalski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz