środa, 13 kwietnia 2016

Asystencja Ducha

   Nie można zapewnić asystencji Ducha Świętego. Duch wieje gdzie chce i jak chce. Drogi Jego są nieznane – nieznane Jego sposoby. Duch jest Wolny, jest Łaską, udziela się gdzie chce i jak chce. Widzieliśmy i opowiadamy, co widzieliśmy, ale On ciągle na nowo przychodzi i na nowo zaskakuje, ciągle przynosząc nowość. Nie można zapewnić Jego asystencji – nie da się uwiązać jak pies na smyczy. Osobiście jeszcze można by się ośmielić i powiedzieć, że w przypadku dobrej woli i zobowiązania człowieka do pójścia drogą dobra, pewne jest, że będzie temu towarzyszył Duch Święty. Ale to jest obietnica dana od Boga. My, ludzie, wierni, nic tutaj nie mamy do orzekania. Możemy komuś poradzić: idź tą drogą, jest dobra, spotka Cię za to nagroda, ale nic nie jest pewne na tej drodze – czy na niej wytrzymasz, czy otrzymasz to, czego szukasz, bo to nie zależy od nas, ale od twojej osobistej więzi z Bogiem, od twojej odpowiedzi na miłość.
   Jest jeszcze sprawa ważności sakramentu obecnego w Kościele. Bóg działa w nim na mocy zobowiązania – On, Jedyny Prawdziwy Wierny. Powiedział: „Co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie. Co rozwiążecie na ziemi, będzie też rozwiązane w niebie” (Mt 18,18). Łaska Boża współpracuje z ludzkimi postanowieniami i tutaj można mówić o zapewnieniu asystencji (choć to niezbyt ładne określenie) i pewnych warunkach, które należy spełnić – na mocy zobowiązania, tak aby zadziałało.

„Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie(Mk 11,24). W tym jest zapewnienie. „Proście, a będzie wam dane(Mt 7,7).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz