Prawo
wieczne jest zasadą
praw
doczesnych
VI–14. Ale rozpatrzmy teraz starannie, jeżeli
masz ochotę,
w jakich granicach powinno karać
przestępstwa
to prawo, które w doczesnym życiu
trzyma w karności
społeczeństwa
ludzkie; następnie,
co jest pozostawione Opatrzności
Bożej,
której kary są
niewidoczne,
lecz bardziej niechybne.
E.
Mam
ochotę,
o ile tylko można
dotrzeć do
kresu w tak rozległym przedmiocie; bo ja sądzę,
że
to zagadnienie jest nieogarnione.
A.
Przeciwnie,
śmiało
zdaj się na
rozum, a pobożność
niech ci
dodaje otuchy. Nie ma bowiem zagadnienia tak trudnego i
niedostępnego,
którego nie mogłaby uprzystępnić
i ułatwić
pomoc Boga.
Toteż
polegając
na Nim samym, z usilną
prośbą
o pomoc,
starajmy się
dojść
do
postawionego celu. Odpowiedz mi najpierw, czy to prawo, opublikowane
w kodeksach, jest pomocne ludziom żyjącym
tu na ziemi.
E.
Oczywiście.
Przecież ci
ludzie tworzą
narody i
państwa.
A.
A czy sami
ludzie i narody należą
do istnień
zawsze
jednakowych, tak że
nie mogą
ulegać
zagładzie ani
przemianom i w ogóle są
wieczni, czy
też są
zmienni i
podporządkowani
prawom czasu?
E.
Nie można
wątpić,
że
prawdziwe jest to drugie.
A.
Przypuśćmy
więc,
że
naród żyje
obyczajnie i rozważnie,
strzegąc
gorliwie dobra wspólnego, i każdy
jego członek bez wyjątku
bardziej ceni sobie interes publiczny niż
osobistą
korzyść.
Czy w takich warunkach uzasadnione jest uchwalenie prawa, które
pozwala temu właśnie
narodowi na samodzielny obiór urzędników,
mających
zarządzać
jego, to jest
publicznym dobrem?
E.
Najzupełniej
uzasadnione.
A.
Przypuśćmy
dalej, że
ten sam naród, zwolna degenerując się,
wyniesie interes prywatny nad publiczny i zacznie kupczyć
głosami, a
przekupiony przez ambitnych ludzi, powierzy władzę
nad sobą
przestępcom
i zbrodniarzom. Czy nie z taką
samą
słusznością
jakiś
wartościowy
a wpływowy człowiek – o ile wtedy znajdzie się
taki –
będzie
mógł odebrać
temu narodowi
władzę
nadawania
urzędów
i ograniczyć
ją
do decyzji
kilku uczciwych ludzi czy nawet jednego?
E.
I to jest
słuszne.
A.
Oto więc
dwa prawa pozornie sprzeczne: jedno z nich nadaje narodowi władzę
rozdzielania
urzędów,
drugie odbiera ją.
A to drugie jest takiej treści,
że
w żaden
sposób oba nie mogą
istnieć
równocześnie
w tym samym państwie.
Czy wobec tego powiemy, że
któreś z
nich jest niesprawiedliwe i że
nie należało
go wnosić?
E.
Bynajmniej.
A.
A więc
jeżeli
nie masz nic przeciw temu, nazwijmy doczesnym to prawo, które, choć
jest
sprawiedliwe, może
jednak zależnie
od warunków czasu ulegać
słusznym
zmianom.
E.
Dobrze,
nazwijmy.
15. A. A
czy tamto prawo, nazywane najwyższym
rozumem,1
może
przedstawiać
się
komukolwiek
rozumnemu inaczej jak niezmienne i wieczne? Przecież
wobec niego
zawsze obowiązuje
posłuszeństwo.
Ono sprawia, że
źli
zasługują na
nieszczęśliwe,
a dobrzy na szczęśliwe
życie.
Ono decyduje o słuszności
aktów ustawodawczych i zmian w zakresie tych praw, które naszym
zdaniem należy
nazwać
doczesnymi.
Czy kiedykolwiek może
być
niesprawiedliwością, że
źli
są
nieszczęśliwi,
a dobrzy szczęśliwi?
Albo to, że
obyczajny i rozważny
naród sam wybiera sobie urzędników,
rozwiązły
zaś i
znikczemniały jest pozbawiony tego przywileju?
E.
Widzę,
że
to prawo jest wieczne i niezmienne.
A.
Widzisz
chyba również,
że
ludzie zapożyczyli
z prawa wiecznego całą
sprawiedliwość
i obowiązującą
moc tamtego
prawa doczesnego. Jeżeli
na przykład w pewnym okresie sprawiedliwość
domagała się,
żeby
naród nadawał urzędy,
a znowu kiedy indziej, żeby
nie nadawał, to ta zmiana w czasie czerpie uzasadnienie z tamtych
odwiecznych norm, według których zawsze jest sprawiedliwe, żeby
naród rozważny
był szafarzem godności,
a lekkomyślny
nie. Czy jesteś
innego
zdania?2
E.
Zgadzam
się.
A.
Postaram
się więc
w miarę
możności
ująć w
krótkich słowach pojęcie
odwiecznego prawa, które mamy w sobie wyryte.3
Jest to prawo, według którego sprawiedliwość
jest
równoznaczna z powszechnym panowaniem idealnego ładu. Jeżeli
jesteś innego
zdania, powiedz, co się
tobie wydaje.
E.
Nie mam ci
czego przeciwstawić,
ponieważ
mówisz
prawdę.
A.
A więc
istnieje jedno prawo, które decyduje o zmianach wszelkich praw
doczesnych kierujących
ludźmi.
Czy wobec tego może
ono samo ulegać
jakim zmianom?
E.
Rozumiem,
że
musi być
niezmienne, bo
żadna
siła, żaden
przypadek, żadna
dziejowa katastrofa nie obali prawdy, że
sprawiedliwość
to powszechny
doskonały porządek.4
1 Określenie
cycerońskie,
por. De legibus 1,
6: „lex est ratio summa”.
2 Zagadnienie
prawa doczesnego i wieczystego stanowi jeden z głównych elementów
augustyńskiej
teorii państwa.
W rozwinięciu
tego zagadnienia wyraźne
są wpływy
Cycerona (por. De legibus 1,
6; 2, 4–5, gdzie Cycero
mówi o prawie wiecznym: „aeternum
quiddam, quod universum mundum regeret”),
Augustyn jednak nie
powtarza bezkrytycznie jego określeń,
ale opierając
się
na nich tworzy własny system. Bóg według niego, jako źródło
wszelkiego dobra (por. niżej,
księga
3), jest też źródłem
wszelkiego porządku
i prawa we wszechświecie
i w życiu
ludzkim. Kieruje naszym postępowaniem,
ale go nie tłumi i pozwala mu rozwijać
się
według jego naturalnych praw.
Prawo doczesne, jako dostosowane do rzeczy zmiennych, również
podlega zmianom, ale całe jego
znaczenie oparte jest na powadze prawa wiecznego i niezmiennego.
3 Por.
notę Teoria iluminacji.
4 Zdanie to nawiązuje do rozważań o sprawiedliwości w dialogu O porządku.
4 Zdanie to nawiązuje do rozważań o sprawiedliwości w dialogu O porządku.
Z dzieła św. Augustyna (w trzech księgach).
Przekład: Anna Trombala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz