środa, 25 marca 2015

Wcielenie a zwierząta

Słowo reinkarnacja nie może być zastosowane w odniesieniu do zwierząt. Mówimy, że Bóg się wciela (inkarnuje) albo że człowiek wciela jakiś wzór w życie albo że człowiek wciela się w zadanie (rolę) albo że zgromadzenie wciela jakiś pomysł albo że zgromadzenie wciela w siebie osobę lub osoby. Nie można tego jednak powiedzieć o zwierzętach. One zaledwie rodzą się albo są stwarzane. Nie mają zdolności wcielania myśli i słowa. Wcielanie jest właściwe Bogu i duszy rozumnej, czyli tej zasadzie duchowej, którą posiada człowiek. Zwierzęta posiadają zaledwie duszę żyjącą. Potrafi ona odczuwać, cieszyć się albo smucić; potrafi kierować ciałem dla zaspokajania jego potrzeb i pragnień. Posiada też pewną czułość, ale brak jej rozumności, takiej jaka obecna jest w ludziach. Więc zwierzęta się nie wcielają, bo nie mają czego wcielać – nie są osobami. Cóż więc ze zmysłem zwierzęcym po śmierci? Stapia się z przyrodą, wywołując w niej zaledwie pewne drgnienia. Tak się wydaje.

Święty Franciszek w zachwycie widzi wszystko przepojone Bogiem, ale prawdziwe zwierzę nie podziela jego poglądu – jest głodne, albo zmęczone, albo chce się nacieszyć spółkowaniem. Święty Franciszek jest duszą w niebie – cieszy się łaską Boga – ale zwierzę nadal pozostaje na ziemi i nie jest świadome tego, z czym obcuje święty.

Inne jest doświadczanie zwierzęcia a inne człowieka, inne życie zwierzęcia a inne człowieka, inna dusza zwierzęcia a inna człowieka. Powierzchownie patrząc, nie ma różnic między zwierzętami a ludźmi. Wnikając jednak w istotę, różnica jest znaczna. Inna jest droga i inny kres.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz