piątek, 20 marca 2015

Skutecznie, głęboko

Ludzie często uogólniają, nawet w świętej wierze. Mówią o kochaniu wszystkich, ale kiedy przychodzi do kochania jednej, szczególnej osoby, to kochania jakoś brak. Niektórzy bogobojni mówią nawet, że wszyscy są Jezusami, wszyscy Chrystusami, ale kiedy dojdzie do tego, że wskaże się przed nimi jedną osobę podobną do Chrystusa, zaraz ją wyśmiewają i nie chcą wcale znać. Powiedzą: „Czemu to właśnie on, ona miałby być Chrystusem?”, „W czym taki on, ona nadzwyczajny?” Oto sprawdzianem dla katolika okazuje się szczegół.

Bądźcie szczególni, katolicy,
w swym kochaniu, w swych spojrzeniach, słowach, czynach.
Jak inaczej chcecie wypłynąć na głębię?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz