3.
Modlitwa
O
najpotężniejszy i najłaskawszy Boże,
który mimo że zwaliłeś mnie z nóg, nie zwaliłeś mnie z
podstawy, jaką jesteś Ty,
który mimo że odsunąłeś mnie od tej wyprostowanej postaci, w
której potrafiłem stać, i widzieć Twój tron, Niebiosa, to nie odsunąłeś ode mnie tego światła, dzięki któremu
mogę leżeć i widzieć Ciebie, który mimo że osłabiłeś moje
cielesne kolana, tak że nie mogę się Tobie pokłonić, zostawiłeś mi jednak kolana mego serca, które skłaniają się
ku Tobie zawsze; Skoro uczyniłeś to łoże,
Twoim Ołtarzem,
uczyń mnie swoją Ofiarą;
a skoro uczyniłeś Kapłanem
swego
Syna
Chrystusa Jezusa,
tak i mnie uczyń Jego diakonem, bym Mu posługiwał w ochoczym
poddaniu mego ciała, i duszy dla Twojej przyjemności, Jego rękami.
Przychodzę do Ciebie, O
Boże,
mój
Boże,
przychodzę do Ciebie (tak jak mogę przyjść, przychodzę do
Ciebie, obejmując Twoje przyjście do mnie) przychodzę w ufności,
i w podjęciu obietnicy Twojego sługi Dawida,
Że
zaścielesz całe me łoże w mojej chorobie;1
Całe
me łoże;
tak żebym w jakąkolwiek stronę się zwrócę, zwrócił się do
Ciebie; A kiedy poczuję Twą rękę na całym mym ciele, obym także
mógł ją znaleźć na całym mym łożu, i zobaczył wszystkie
moje skarcenia,
i wszystkie moje odświeżenia,
tak by płynąć od jednego, i tego samego, i wszystkich, od Twojej
ręki. Skoro uczyniłeś te pióra,
ciernie,
w ostrości tej choroby, więc, Panie,
uczyń te ciernie,
pióra,
ponownie, piórami
Twego Gołębia,
w pokoju Sumienia, i w świętym uciekaniu się do Twojej Arki,
do Narzędzi prawdziwej wygody, w Twoich Zakładach, i w Obrządkach
Twego Kościoła.
Zapomnij o mym łożu, O
Panie,
że było łożem gnuśności, i gorzej niż gnuśności, Nie
zabieraj mnie, O
Panie,
na tę korzyść, by przerazić moją duszę, mówiąc, Teraz
spotkałem ciebie tam, gdzie tak często odchodziłeś ode mnie; lecz paląc
to łoże, tymi gwałtownymi upałami, i obmywając to łoże
obfitymi potami, zaściel ponownie me łoże, O
Panie,
i uzdolnij mnie wedle Twego przykazania, bym rozmawiał ze swym sercem na mym łożu, i był
spokojny.2
Bym zapewnił łoże wszystkim moim dawnym grzechom, podczas leżenia
na tym łożu, i grób dla moich grzechów, zanim przyjdę do mego
grobu; i kiedy złożę je w ranach Twego Syna, bym spoczął w tej
pewności, że moje sumienie jest zwolnione od dalszej troski,
a moja dusza od dalszego zagrożenia,
a moja Pamięć od dalszego oszczerstwa.
Uczyń to, O
Panie,
w Jego imieniu, który uczynił, i wycierpiał tak wiele, że
mógłbyś, zarówno w Twej Sprawiedliwości, jak i w Twym
Miłosierdziu, uczynić to dla mnie, Twojego Syna,
naszego Zbawcy,
Chrystusa
Jezusa.
1 Ps
41,3. [Biblia Tysiąclecia (Ps 41,4): „podczas choroby poprawi
całe jego posłanie”.]
2 Ps
4,4. [Biblia Tysiąclecia (Ps 4,5): „rozważcie na swych łożach
i zamilknijcie”. W Biblii Króla Jakuba (4,4), podobnie jak u
Donne'a: „commune with your own heart upon your bed, and be still”
(„rozmawiajcie ze swymi sercami na waszych łożach
i bądźcie spokojni”). W Biblii Wujka: „co mówićie w ſercách
wáſzych/ ná łóżkách
wáſzych żáłuyćie” (tamże w przypisie przekład z
hebrajskiego: „mówćie ábo rozmyślayćie w ſercu wáſzym, ná
łóżku wáſzym á milczćie”). Przyp. tłum.]
Przekład z angielskiego: Jakub Szukalski
Źródła:
John Donne, Devotions Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes, London 1624
John Donne, Devotions Upon Emergent Occasions, Cambridge 1923
Przekład z angielskiego: Jakub Szukalski
Źródła:
John Donne, Devotions Vpon Emergent Occaſions, and ſeuerall ſteps in my Sicknes, London 1624
John Donne, Devotions Upon Emergent Occasions, Cambridge 1923
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz