Lucyfer był aniołem,
najpiękniejszym z aniołów, duchem doskonałym, niższym jedynie od
Boga. Jednak w jego świetlistym bycie zrodził się opar pychy,
której nie tylko nie rozproszył, lecz nawet ją umacniał,
wysiadując ją. Z tego wylęgania zrodziło się Zło. Istniało
przed człowiekiem. Bóg strącił z Raju przeklętego Wylęgającego
Zło – tego, który kalał Raj. Pozostał on jednak wiecznym
Wylęgającym Zło, który – nie mogąc już kalać Raju – skaził
ziemię.
Słowa
Jezusa w Poemacie
Boga-Człowieka
(I, 24. Nieposłuszeństwo pierwszej Ewy) Marii Valtorty, Vox Domini, Katowice bez roku, s. 102.
Uwaga:
Duch
doskonały w języku włoskim Maria Valtorta zapisała spirito
perfetto.
Tam, gdzie mowa o oparze pychy powinno być przetłumaczone, „którego nie tylko nie rozproszył, ale nawet go zagęszczał [albo skraplał: wł. condensò], wysiadując go”. Rzecz dotyczy bardziej oparu niż pychy. Choć tutaj i tak pycha złączona jest z oparem.
Tam, gdzie mowa o oparze pychy powinno być przetłumaczone, „którego nie tylko nie rozproszył, ale nawet go zagęszczał [albo skraplał: wł. condensò], wysiadując go”. Rzecz dotyczy bardziej oparu niż pychy. Choć tutaj i tak pycha złączona jest z oparem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz