czwartek, 24 listopada 2011

Czasowypełniacze

Bóg nienawidzi ludzkich zamysłów,
obrzydłe są w Jego oczach.
Nie czyń żadnych przedsięwzięć,
bo nic z nich nie będzie.
Marne są twoje prace,
wszystkie w świecie mają początek.
Szukaj czystego początku w Bogu,
w myśli, która z miłości bierze początek.
Z czystego obrazu, ulubionego w duszy,
rozpoczynaj swoje działania.
Te, które są niestworzone i wymyślone
pozostaw na swoim miejscu.
Rób co widzisz jako dobre,
zaniechaj tego co widzisz jako złe.
Jest to tylko twoje widzenie
i twoje dobre może nie być dobrym istotnie,
a złe istotnie złym,
ale robiąc to, co widzi ci się dobre,
możesz to robić z miłością,
a gdybyś robił to, co widzi ci się złe,
miłości byś żadnej w tym nie miał.
A tam gdzie miłość,
tam mądrość
i oświecenie wszystkich ciemności –
jasne objawienie złego i dobrego.

Rób co masz robić,
a jakość tego
w swoim czasie się okaże.

A więc próżnuj w otchłaniach,
wydobywaj światło z czystych początków –
z myśli przychodzących jak błyskawica.
Nie osądzaj, działaj z miłością.

Nie pozostawaj w pustce bez działania,
chyba że pozostawanie w pustce będzie twoim działaniem.
Jeśli widzisz, że to dobre, to trwaj w pustce.
Wtedy będzie to dla ciebie zbawienne.
A jeśli celu w tym żadnego nie widzisz,
to zostaw to i zrób coś pożytecznego.
To jest pożyteczne, w czym cel ci się jawi –
cel zbawienny, bez własnego dochodu.

Uśmiech, taniec i piosenka,
Obrazki, światełka –
tym się kieruj
w podróżach przez niebiańskie okienka.

Jak ból stanie się miłością,
czas wypełnisz doskonale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz