sobota, 26 listopada 2011

Zło w moich oczach – to, co mi się nie podoba

   Dopuściliście się zła w moich oczach (Iz 65,12) – jak widzę, dopuściliście się zła. Proście o przebaczenie, bo prawdziwie się okazało, że dopuściliście się zła.
   Wybraliście to, co mi się nie podoba (Iz 65,12) – robicie to, co brzydkie w moich oczach. Poprawcie się, bo jeśli nie, to was wyniszczę i na waszym miejscu odtworzę rzecz nową i piękną.

   Ja mam oczy, one widzą. Nic nie umknie moim oczom. Teraz spuszczam w dół powieki, by zostawić was przy życiu i nie zabić w moim gniewie. Ale bądźcie czujni, bo nie wiecie, kiedy znów otworzę oczy. Gdy zobaczę, nie przepuszczę. Wtedy tylko Matka może was ocalić, bo ja, Ojciec, w takiej chwili jestem nie do ubłagania. Nie czyń zła, bo moje oczy widzą. Moje czułe oczy są w każdym stworzeniu i we mnie samym – Istocie Stworzeń, Stwórcy. Nie ujdziesz przed gniewem, jeśli będziesz głupio czynił.
   Ja mam oczy i czułe serce. Cieszy mnie to, co piękne. Nie jestem martwy i bez zmysłu. Poznaję, co ładne i składne. Nie czyń obrzydliwości. Czy myślisz, że jestem bezmyślny? Zmysł piękna umieściłem w każdym stworzeniu i sam go posiadam, ja, Istota Stworzeń, Stwórca. Nie bądź więc obrzydły, bo nie umkniesz nienawiści. W mojej zapalczywości stracę ciebie i zasadzę na twym miejscu kwiaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz