Żałośnie
wygląda ziemia, marnieje; świat opada z sił, niszczeje; niebo wraz
z ziemią się wyczerpują. Ziemia jest plugawiona przez swoich
mieszkańców, bo gwałcą prawa, przestępują przykazania. Dlatego
ziemię zżera przekleństwo, a jej mieszkańcy pokutują; dlatego
się przerzedzają mieszkańcy ziemi i mało ludzi zostaje.
Młode
wino pite jest w smutku, winnica podupada, ludzie wesołego serca
wzdychają. Wesołość bębenków ustaje, wrzawa hulających ucicha,
wesoły dźwięk cytr milknie. Nie piją wina wśród pieśni, piwo
gorzknieje pijakom. Miasto chaosu się burzy, dom każdy zamykany
jest od wejścia. Na ulicach narzeka się na brak wina. Wszelka
radość znika, wesele uchodzi z ziemi. Tylko pustka zostaje w
mieście i brama rozbita w kawałki. Bo tak jest pośrodku ziemi
pomiędzy narodami, jak przy otrząsaniu oliwek, jak z ostatkami
winogron po winobraniu (por. Iz 24,4-13).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz